Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

remis jest przegraną obu stron.


Tak by było gdyby nie szczęście kataniego . O tym już pisałem , dzięki temu mieszkańcy mają jednego podejrzanego mniej a mafia musi go zamordować ,więc jest jednen mord w plecy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 09:20, spider88 napisał:

Drogi Waldku Gierz , mimo wszystko uwarzam że jesteśmy do przodu .Wiemy że jeden z nas jest na pewno mieszkańcem .

Dokładnie to samo stwierdziłem. Wyraziłem tylko wątpliwości czy jest sens dociekać na temat korzystności remisu, bo to zależy jak leży.
Widzę, że nie tylko ja tak uważam, co mnie cieszy :)

--> RTN

Dnia 23.02.2007 o 09:20, spider88 napisał:

Może to kogoś zdziwi, ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego Fiarot uważa się za najbardziej zagrożoną linczem osobę (w kontekście jego wczorajszego linczu, czy też samej zmiany głosu). Przecież jego działanie było absolutnie naturalne - zmienił głos, by ratować własną skórę.

No, to akurat jest zrozumiałe. Dziwi natomiast dlaczego nie mówi tego wprost. Wciska nam wątpliwą tezę o korzystności remisu "Gdyby lincz się powiódł i zginął w nim mieszkaniec (wszystko na to wskazywało)" - skąd niby wiedział kto jest niewinny?

--> Bumber

Dnia 23.02.2007 o 09:20, spider88 napisał:

Na pierwszy ogień idzie Fiarot. W tym momencie mogę stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że jest on niewinny. Świadczy o tym jego wczorajsze zachowanie, gdy w obliczu własnej śmierci zmienił głos na skylera, doprowadzając przy tym do remisu. Jest to jak najbardziej zrozumiałe w takiej sytuacji. Przekonują mnie też jego rozważania tuż po linczu. Choć nie ze wszystkim się zgadzam, garść z tego to czyste spekulacje, ale zdążyłem sobie wyrobić opinię o jego grze i dzięki temu skłaniam się jeszcze bardziej ku jego niewinności.

Niby, że mafioso nie ratowałby swojego tyłka w obliczu zagrożenia? Nie rozumiem. Możesz też bardziej szczegółowo powiedzieć co w tych rozważaniach po linczu przemawia za niewinnością Fiarota? Bo ja tam nic takiego nie dostrzegam.

Powiem szczerze, że na chwilę obecną jestem zwolennikiem propozycji skylera by sprawdzić linczem Fiarota. Bo ja pewności co do niego nie będę miał już do końca edycji. Przyjrzę się jednak jeszcze dokładniej wszystkim, bo teraz skupiłem się tylko na Fiarocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 13:14, walgierz napisał:

Dokładnie to samo stwierdziłem.


Troszeczkę mnie to zaczyna zastanawiać .Nigdy aż tak bardzo się nie zgadzaliśmy ;p
Najpierw robisz ukłon w sprawie majteczek a teraz robi się tak milutko że się we wszystkim zgadzamy .No cóż drogi Waldemarze miejmy nadzieję że nic przykrego dla mnie z tego nie wyniknie ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 13:21, spider88 napisał:

Troszeczkę mnie to zaczyna zastanawiać .Nigdy aż tak bardzo się nie zgadzaliśmy ;p

To Ty się zacząłeś zgadzać :P

Dnia 23.02.2007 o 13:21, spider88 napisał:

Najpierw robisz ukłon w sprawie majteczek a teraz robi się tak milutko że się we wszystkim zgadzamy .

O wypraszam sobie - żadnych ukłonów w kierunku Twoich majteczek nie robiłem... O_o

Dnia 23.02.2007 o 13:21, spider88 napisał:

No cóż drogi Waldemarze miejmy nadzieję że nic przykrego dla mnie z tego nie wyniknie ;))

I vice versa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 13:24, walgierz napisał:

To Ty się zacząłeś zgadzać :P


Jak ja ?? Najpierw basenik , majteczki no i dzisiaj jak by nie patrzeć na początku Ty nie chciałeś się ustosunkować co do remisu .Coś tam o szklankach tylko pisałeś .

Dnia 23.02.2007 o 13:24, walgierz napisał:

O wypraszam sobie - żadnych ukłonów w kierunku Twoich majteczek nie robiłem... O_o


Noooooo, bez takich skojarzeń ;p

Dnia 23.02.2007 o 13:24, walgierz napisał:

I vice versa. :)


No i znów się w pełni zgadzamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po kilkunastu godzinach spędzonych przy katującym oczy i uszy tokiohotelowo-sejmowym miksie, Romek postanowił wziąć sprawy we własne ręce - zaczął szukać pilota od któregokolwiek z telewizorów. Było mu obojętnie, czy zmieni kanał na łyżwiarstwo figurowe, wyścigi ślimaków, czy jedną z południowoamerykańskich telenowel, to wszystko zdawało się być nie lada atrakcją przy tym, co postanowili zaserwować im ufole.
- Sorry, czy którysz z panów nie znalazł może gdziesz takie podłużne urządzenie z mnóstwem... eee, buttons... przyciski, tak? - cóż, ostatni raz, kiedy Theenowski był w Polsce, nikomu nie marzyły się nowoczesne telewizory, prywatne telefony i Internet - Taki... lotnik?
Ci, którzy zwracali uwagę na to, co mówił, wybuchnęli śmiechem.
- Eee, rozumiem, że powiedziałem cosz głupie, tak?

***************************
Offtop pusty, tak sobie tylko chciałem coś napisać ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Ooo, sie dzisiaj rozpisali, co to tak ich rozruszalo, Tokijo Fotel ? Przy takiej muzie, po prostu nie mozna usiedziec na miejscu w ciszy !

Dla mnie, po linczu sytuacja nie byla jasna. A po poscie Fiarota, nie wiem czemu, od razu pomyslalem ze jest w mafii. Potrafie sobie wyobrazic, jak zdrajcy dzialaja i dla mnie to co napisal wkopuje go. Glownie chodzi o przeczucie, ale lepsze to niz nic. Wiem tez, ze niesluchanie przeczucia sie potem zawsze na mnie msci.
Jesli chodzi o drugiego zdrajce, to stawiam na Bumbera. Raz, ze zaglosowal pierwszy - niby sie wystawia takim zachowaniem, ale to tez duzo ulatwia gre - nie trzeba mieszac sie w konflikty, decydowac o rozstrzyganiu remisow. Dlatego sam zaglosuje dzis pierwszy ;) Po drugie - broni Fiarota. Ze to tez troche nietypowe ? A jakie zachowanie zdrajcow jest typowe ?

******
lincz -> Fiarot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 09:47, Remember_The_Name napisał:

Może to kogoś zdziwi, ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego Fiarot uważa się za najbardziej zagrożoną
linczem osobę (w kontekście jego wczorajszego linczu, czy też samej zmiany głosu). Przecież
jego działanie było absolutnie naturalne - zmienił głos, by ratować własną skórę.


No nie udawaj takiego nierozgarniętego ;P . Jako ostatni zmieniemł głos, w dodatku tuż przed końcem i to na remis, który mnie ratował. To już jest dobry argument, aby kolejnego dnia mnie zlinczować. Zreszta popatrz na reakcje innych - większośc opowiada się za ta opcją, więc nie pomyliłem się w swojej przepowiedni.

Dnia 23.02.2007 o 09:47, Remember_The_Name napisał:

Fiarot - wynik głosowania nie jest korzystny w sytuacji, gdybyśmy dzisiaj mieli na Ciebie zagłosować,
o co niepokojąco chętnie sam zabiegasz.


A nie chcecie na mnie głosować? Może nie tyle zabiegam, ile daję wam na to pozwolenie ;P . Tzn. jeżeli naprawdę uważacie, że wątpliwości w stosunku do mojej osoby są tak duże, że już do końca edycji będziecie się budzić w nocy z krzykiem: "A co jeśli jednak Fiarot jest w mafii?!" to ubijcie mnie teraz póki jeszcze macie możliwość popełnienia błędu. W kolejnych dniach, a zwłaszcza w "finale" na taki błąd pozwolić sobie nie będziecie mogli. Także prosta decyzja - jeżeli wg was mogę być w mafii to głosujcie dziś na mnie, jeśli zaś uważacie, że prawdziwi zdrajcy chcą mnie wkopać to mi odpuśćcie i zaufajcie. Albo jedno albo drugie.

Dnia 23.02.2007 o 09:47, Remember_The_Name napisał:

Dlatego jeśli rzeczywiście zdecydujemy się postąpić
według Twojego "planu", a okaże się przy tym, że jesteś ufolem, to straciliśmy dzień...


Nie, stracicie dzień wówczas, gdy po moim linczu okaże się, że jednak zgodnie z tym, co mówiłem nie jestem ufolem. Jeśli byłby ufolem to zawsze macie o jednego zdrajcę do ubicia mniej, a przy okazji kolejny dzień gry dłużej.

Dnia 23.02.2007 o 09:47, Remember_The_Name napisał:

gdyż rzadko który mafiozo zachowuje się tak ryzykownie, jak Ty teraz.


Tu poniekąd sam znalazłeś argument przemawiający na moją korzyść :) .

Dnia 23.02.2007 o 09:47, Remember_The_Name napisał:

Dziwi mnie za to Twoje niezdecydowanie - ja, wg Ciebie, jestem podejrzany,
bo "poszedłem na łatwiznę i w dodatku wyprowadziłem Cię na prowadzenie", a Cerm dlatego,
że "w sytuacji, gdy ważyły się losy Twoje, skylera i Bumbera on postanowił nie mieszać się
w rozstrzygnięcie tego stanu rzeczy"
. W takim razie zdecyduj się, chłopie, jakie działanie
jest w końcu podejrzane - głosowanie na zagrożonych, czy też niegłosowanie na zagrożonych...?


Dobrze, że o tym wspominasz. Zauważ na początku, że sytuacja twoja i Cerma nie jest jednakowa. On oddał głos w sytuacji, gdy mieliśmy potrójny remis (choć Cerm twierdzi trochę inaczej, ale do tego przejdę w poście kierowanym do niego), zaś on nie chciał się w to mieszać i zagłosował na osobę, która była czysta. Zaś Ciebie niejako podpuściłem do oddania głosu na mnie, ponieważ sam wcześniej oddałem swój głos na Ciebie. I Ty w to wdepnąłeś. Zawsze możesz się później bronić w stylu, że skoro ja na Ciebie głosowałem to Ty również mogłeś mi się tym samym odpłacić. Ogólnie obydwaj wczoraj poszliście na łatwiznę, tyle, że w inny sposób. O tej sytuacji wspomnę jeszcze jednak na koniec.

Dnia 23.02.2007 o 09:47, Remember_The_Name napisał:

I jeszcze jedno - Fiarot, nie wydaje mi się, aby publiczne rozważania, kto może być katanim,
mogły się jakoś przysłużyć do gry. Możesz tym samym niechcący podpowiedzieć coś mafii, a wtedy
jeszcze go niechcący ubiją i będzie klops :/


Nie szukam kataniego, bo to nie jest mój cel w tej rozgrywce, tylko stwierdziłem, że gdyby skyler był katanim to opcja mówiąca o tym, aby facet w czerni mnie dzisiaj sprawdził nie miałaby sensu. Dlaczego? Ponieważ skyler raczej po raz drugi sprawdziłby siebie niż chciał przekonać się o mojej tożsamości. Ale takie rozważania użyłem tylko i wyłącznie w stosunku do skylera z prostej przyczyny - on i tak jest już żywym trupem, bo nie sądzę, aby mafia utrzymywała przy życiu gracza, co do którego wszyscy są przekonani o jego niewinności. Dlatego takie moje przemyślenia odnośnie skylera większej różnicy mu raczej nie robią, bo i tak twierdzę, że mafia pozbędzie się go dzisiaj po tym jak "wypełni swoją misję" czyli doprowadzi do linczu na mnie. Zaś jeśli jest katanim to się dziś jeszcze obroni, lecz wtedy na 100% zginie jutro. Innymi słowy tak czy siak to jego ostatnie godziny w tej edycji - taka prawda.

Dnia 23.02.2007 o 09:47, Remember_The_Name napisał:

W tym momencie nie jestem w stanie jednoznacznie wskazać osób, które wyglądają mi na mafiozów,
najbardziej podejrzani wydają mi się Aldarion i Fiarot. I tyle, zobaczymy, jak rozwinie się
sytuacja.


A ja Cię proszę jeszcze o to, abyś powiedział nam szem i wobec, kto według Ciebie byłby winny zakładając moją niewinność.

PODSUMOWANIE
Nie ukrywam, że miałem wątpliwości co do twojej osoby, ale swoimi postami trochę je rozwiałeś, chociaż w dalszym ciągu nie wykluczam twojej winy. Chodzi mi głównie o to, że nie unikałeś wymiany zdań z Bumberem i zachowywałeś się moim zdaniem naturalnie. Poza tym odnośnie wczorajszego linczu to mimo wszystko ładnie to wytłumaczył, zauważył pewne luki w moim rozumowaniu - odnośnie innych kryteriów, które zastosowałem w stosunku do niego i do Cerma - a poza tym wspomniałeś w swoim poście o Cermie. To moim zdaniem świadczy o tym, że jeżeli któryś z nich jest w mafii, to raczej nie stanowią oni duetu. RTN-a przesuwam w swojej liście podejrzanych na trochę dalsze miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 16:46, Fiarot napisał:

Dlatego takie moje przemyślenia odnośnie skylera większej różnicy mu raczej nie robią, bo i tak twierdzę, że mafia pozbędzie się go dzisiaj po tym jak "wypełni swoją misję" czyli doprowadzi do linczu na mnie. Zaś jeśli jest katanim to się dziś jeszcze obroni, lecz wtedy na 100% zginie jutro. Innymi słowy tak czy siak to jego ostatnie godziny w tej edycji - taka prawda.


Dziwna jest ta Twoja obsesja na punkcie dzisiejszego mordu na skylerze. Już drugi raz wspominasz, że do niego najprawdopodobniej dojdzie, kiedy to w moim mniemaniu wcale takie pewne nie jest. Nie wiem czym się kierujesz.
A twierdzenie, że skyler jest katanim to już w ogóle karkołomne jak dla mnie. Jaki katani marnuje pierwsze sprawdzenie na obronę swojego tyłka? Bądźmy poważni. Ja nie wiem doprawdy w co grasz, ale podejrzanie mi to pachnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

głosu Walgierz nie wdziałem bo pisałem posta.


Niech Ci będzie, to jest możliwe...

Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

Głosowało 6 osób ja siódmy czyli połowa głosów jest oddana a nie jak mi tu imputujecie głosowałem
na końcu!!!!


... ale nie idź w zaparte, że byłeś siódmy z kolei, bo jednak walgeirz zagłosował przed Tobą. A to, że głosowałeś na końcu to nie moje słowa.

Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

Bezpieczny lincz? A co to? Lincz jest tak samo potrzebny nam do wygrania jak ufolom –
musi być – kwestia czy trafisz czy nie jest drugorzędna, remis jest przegraną obu stron.


"Bezpieczny lincz" to w moim mniemaniu taki, kiedy osoba oddaje swój głos na gracza niezagrożonego bezpośrednio linczem, wobec czego następnego dnia unika podejrzeń w stosunku do swojej postaci, że przyczyniła się do śmierci niewinnego. Zresztą bardzo ciekawie rozumujesz - niezależnie czy w linczu trafimy mieszkańca czy mafioza to i tak będzie O.K. Tak mam to rozumieć? Remis jest korzystny dla mieszkańców, gdy dzięki niemu ratuje się mieszkaniec, zaś jest korzystny dla mafii gdy ratuje się mafioza - ja tak to widzę.

Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

Niby proste ale nie do końca, to nie ja doprowadziłem do remisu to nie ja miałem ważyć losy kto zginie, to Ty zmieniłeś głos doprowadzając do remisu.


No właśnie - doprowadziłem do tego ja, więc już jest jakiś pretekst, aby się mnie dziś pozbyć. Ty za to dzięki swojemu głosowi oddanemu wcześniej jesteś teraz czysty.

Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

Nie musiałem opowiedzieć się za którąś z opcji strzelanej, wolałem zagłosować na
andrija – strzał strzałem ale jakoś mi nie pasował a kogoś trzeba wybrać


To twoja wersja. Nie musiałeś, bo było Ci tak wygodniej.

Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

Można pomyśleć tak ufole chcieli doprowadzić do śmierci skylera w linczu nie udało im się to
próbowali go zabić w naturalny dla siebie sposób. Dlaczego? Sytuacja ta pomaga tylko Tobie-
teraz łatwo możesz się wytłumaczyć chciałem żyć- zmieniłem głos i tyle.


A skąd Ty możesz wiedzieć, czy jakikolwiek ufol głosował na skylera? Masz pewność, bo ja nie mam żadnej. I jak sytuacja z naturalnym mordem na skylerze ma mi pomóc? Weź mi to wytłumacz jakoś prostszym językiem, bo trochę nie rozumiem. A że zmieniłem głos - faktycznie, nie chciałem wczoraj ginąć, bo strata mieszkańca, niby normalna w pierwszym linczu, jednak jest dla mieszkańców niekorzystna.

Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

Ale pojawił się problem. Ktoś uratował skylera- stąd całe zamieszanie przydługie wypowiedzi itd.


No racja - pojawił się problem, bo mafia jest mord w plecy. Dla mafii to faktycznie jest problem, a nie dla mieszkańców! Czyżbyś się trochę nie zagolopał w swojej wypowiedzi mówiąc takie rzeczy? Dla mnie to żaden problem, chyba, że dla Ciebie.

Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

Sądzę że zginiesz dzisiaj w linczu.


Dzięki za przepowiednie, ale sam na to już wpadłem wcześniej.

Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

Jeżeli okażesz się ufolem – pewnie zginę


Czyli, że nie zginiesz, bo ja nim nie jestem. Fajne wytłumaczenie twojego dalszego bytu w tej edycji.

Dnia 23.02.2007 o 12:35, CermatoX napisał:

chociaż na miejscu ufoli rozwaliłym bym skylera jest – nieprzydatny lecz można go wykorzystać także w ten
sposób że skoro jest niewinny to mówi prawdę – skoro mówi prawdę to go słuchajmy bo się nie myli. Ale przed > tym przestrzegam, każdy błądzi we mgle. Niewinny nie znaczy nieomylny.


Niemal pewne jest, że skyler poleci w dzisiejszym mordzie. Nie wiem skąd Ci się uwidziało, że mając jednego 100% niewinnego gracza ufole mogliby nagle pozbyć się Ciebie. Dla mnie to niedorzeczne. Zresztą dalej też tworzysz interesujący tekst - skyler nie musi mieć racji, ale on wskazuje mnie, a Ty jednak idziesz za tym głosem.

PODSUMOWANIE
Cerm nie rozwiał moich wątpliwości, wręcz przeciwnie - niektórymi fragmentami swojej wypowiedzi jeszcze bardziej je pogłębił. Zresztą wygląda na to, że zaczął podjerzewać mnie tylko dlatego, że na niego wskazałem w swoim poście. Jeszcze jedna ciekawostka - zarzuciłem Cermowi, ze poszedł na łatwiznę i zagłosował na czystego Andrija. Cerm starał się wytłumaczyć, ale powiem szczerze, że spodziewałem się innego usprawiedliwienia niż mówienie, że sobie strzelił i decydowanie o tym, kto miał wczoraj zostac ubity nie należało do niego. Oczywiście pozostali zajęci nagonką na mnie też tego nie zauważyli, że Cerm co prawda zagłosował bardzo bezpiecznie, lecz jeszcze ciekawiej w tej kwestii zachował się Ninja Seba! Oddał on swój głos jako dziesiąty, w dodatku właśnie na Cerma w sytuacji, gdy ten nie mógł już odpaść. Wyciągam z tego następujące wnioski:
- obaj panowie zagłosowali bezpiecznie nie mieszając się w sytuację z remisem
- Cerm mógł śmiało wspomnieć o Sebie, że Ninja zachował się tak samo jak on, ale nie zrobił tego!
Z tego wynika, że:
- Cerm mógł celowo pominąć ten fakt, gdyż po co na tak wczesnym etapie gry na wskazywać na swojego partnera
- zagranie Seby z linczem na Cerma może być próbą wyrobienia alibi dla tej pary, gdyby któryś z nich wpadł kiedyś w linczu
- innymi słowy jeżeli w mafii jest Cerm to bardzo prawdopodobne, że jego partnerem jest Seba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 13:14, walgierz napisał:

Wciska nam wątpliwą tezę o korzystności remisu "Gdyby lincz się powiódł i zginął w nim mieszkaniec (wszystko > na to wskazywało)" - skąd niby wiedział kto jest niewinny?


Zauważ Sherlocku, że tego posta pisałem już po linczu i nieudanym mordzie, więc już wiedziałem, że skyler jest niewinny. Skoro wiem po tym fakcie, że ani ja, ani on nie jesteśmy winni to chyba mogę odnieść się z tym do wczorajszego głosowania.

Dnia 23.02.2007 o 13:14, walgierz napisał:

Możesz też bardziej szczegółowo powiedzieć co w tych rozważaniach po linczu przemawia za niewinnością
Fiarota? Bo ja tam nic takiego nie dostrzegam.


Szczerze to gdybym patrzył na tą sytuację z boku, to też - może oprócz tego, że nie mam nic przeciwko mojej śmierci poprzez lincz - nic bym takiego nie dostrzegał :] .

Dnia 23.02.2007 o 13:14, walgierz napisał:

Przyjrzę się jednak jeszcze dokładniej wszystkim, bo teraz skupiłem się tylko na Fiarocie.


No to zrób to łaskawie, bo póki co z uporem maniaka bijesz tylko do mnie.

Jeszcze odniosę się do kolejnego twojego posta:

Dnia 23.02.2007 o 13:14, walgierz napisał:

Dziwna jest ta Twoja obsesja na punkcie dzisiejszego mordu na skylerze. Już drugi raz wspominasz, że do niego najprawdopodobniej dojdzie, kiedy to w moim mniemaniu wcale takie pewne nie jest.


A w moim jest, dlatego też o tym piszę. Już to chyba dzisiaj mówiłem: dla mnie działanie mafii jest banalnie proste do rozszyfrowania. Wczoraj chcieli zamordować skylera, żeby podejrzenia spadły na mnie. Katani go jednak obronił, lecz w tej kwestii nic się nie zmieniło. Teraz skyler jako główny orędownik linczu na mnie "wypełni swoją misję", zaś później zostanie zabity, gdyż nie będzie już zdrajcom potrzebny. Po co im zostawiać przy życiu zupełnie niewinnego gracza i to w dodatku dosyć groźnego?

Dnia 23.02.2007 o 13:14, walgierz napisał:

A twierdzenie, że skyler jest katanim to już w ogóle karkołomne jak dla mnie. Jaki katani marnuje pierwsze
sprawdzenie na obronę swojego tyłka? Bądźmy poważni.


Pisałem o tym dzisiaj w nocy, może Ci umknęło: "Jeżeli on sam nie jest katanim - w co wątpię, bo po co miałby siebie sprawdzać już drugiego dnia". Stwierdzenie to znajduje się w tym poście: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=23417, trzeci akapit od dołu.

Do Ciebie zaś mam dwie sprawy:
- o co chodzi w tą szopką, którą odstawiasz razem ze Spiderem? Zamiast szukać zdrajców zajmujecie się jakimiś, za przeproszeniem, pierdołami, że Ty się z nim zgadzasz, że on z Tobą, itp. Zresztą sprawdziłem - jesteś jedyną osobą, z którą Spider przeprowadza w tej edycji jakieś dialogi. Co jest grane?
- kiedy wreszcie weźmiesz się za przyglądanie się innym? Między twoimi dwoma postami minęły prawie cztery godziny, a Ty w dalszym ciągu skoncentrowałeś się wyłącznie na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 16:34, LifaR napisał:

Dla mnie, po linczu sytuacja nie byla jasna. A po poscie Fiarota, nie wiem czemu, od razu pomyslalem
ze jest w mafii.


No proszę :) - od razu żeś pomyślał. No to gratuluję, bo z takim myśleniem to Ty zdrajców w tej edycji nie odnajdziesz ;P .

Dnia 23.02.2007 o 16:34, LifaR napisał:

Potrafie sobie wyobrazic, jak zdrajcy dzialaja i dla mnie to co napisal wkopuje go.


Tak , zdrajcy działają na Ciebie niczym aktor-lalkarz na lalkę w teatrze lalek, ale akurat w inny sposób, niż Ci się wydaje. Zresztą niezwykle bujną masz wyobraźnię ;D.

A tak już zupełnie na poważnie, to skoro tak twierdzisz to O.K., niech Ci tam będzie.

Dnia 23.02.2007 o 16:34, LifaR napisał:

Jesli chodzi o drugiego zdrajce, to stawiam na Bumbera.


W porządku, tylko może uściślij, czy jest on twoim typem na zdrajcę w przypadku mojej winy czy też jej braku, bo coś to dwuznacznie zabrzmiało. A może to bez różnicy dla Ciebie, bo jakąkolwiek prawdę odkryje dzisiejszy lincz na mnie i tak będziesz dalej go mocno podejrzewał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Romek "Beer" Theenowski kończył właśnie notowanie swoich najnowszych spostrzeżeń, dzięki którym po opuszczeniu pokładu statku Rzepoludków miał zamiar napisać artykuł na miarę Pulitzera! Tymczasem zachowanie co niektórych niepokoiło go coraz bardziej - niektórzy rozmawiali sami ze sobą, inni wykazywali zaciekawienie lecącą w tle muzyką, jednak wszystko to zostało przebite zachowanie Andrzeja. Romek nie wierzył własnym oczom - Andrzej był zainteresowany tym, co mówił w telewizji minister rolnictwa, niejaki Andrzej L.
- Miarka się przebrała - wycedził przez zęby Romek, po czym wrzasnął na całe gardło - Ty... Ty nie możesz być człowiekiem!

************************
Fiarot coś kręci. Najpierw od rana starał się przekonać wszystkich, że jest przygotowany na to, że odpadnie, że już się z tym pogodził oraz że, kiedy już się przekonamy o jego niewinności, może nam to pomóc w rozpracowaniu zdrajców. Teraz, kiedy jego "plan" zdał się nie wypalić, coraz bardziej się usprawiedliwia i atakuje innych, między innymi Ninja Seba, którego - w swojej opinii - dziwnego zachowania jakimś cudem wcześniej nie zauważył. Dla mnie jest to działanie mafioza, który trochę wpadł w panikę i teraz stara się uratować swoją skórę za wszelką cenę.
Drugą osobą, która zwróciła na siebie moją uwagę jest walgierz. Kilka razy z rzędu zaatakował Fiarota i wdał się z nim we wręcz napastliwą konwersację. W moim mniemaniu wygląda to trochę tak, jakby obaj mafiozi, już niemal przekonani o tym, że jeden z nich może dziś odpaść, starali się stworzyć wrażenie wzajemnego konfliktu tak, że jeśli dzisiaj zlinczowany zostałby Fiarot, przy czym okazałby się mafią, podejrzenia z walgierza spłynęłyby jak woda po kaczce.
Trzecim, którego biorę pod uwagę, a o którego co najmniej dziwnym zachowaniu pisałem już wcześniej, jest Aldarion, który formalnie (czyt. w przypadku, jeśli jest mieszkańcem) nie miał większego interesu w tym, by uratować Fiarota. Zrobił to jednak i wydaje mi się to co najmniej dziwne, za to jego tłumaczenie, że zapomniał policzyć głosów jest naprawdę poniżej wszelkiej krytyki.
Póki co jednak, "kandydatury" Aldariona i walgierza odkładam na plan dalszy, a...

...linczuję Fiarota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 13:14, walgierz napisał:

/.../ Niby, że mafioso nie ratowałby swojego tyłka w obliczu zagrożenia? Nie rozumiem.

Jasne, z pewnością by ratował... Ale czy zaraz potem próbowałby zabić skylera, który swoim głosem zmusił go do takiego posunięcia? Ryzykowne zagranie, prawda?

Dnia 23.02.2007 o 13:14, walgierz napisał:

Możesz też
bardziej szczegółowo powiedzieć co w tych rozważaniach po linczu przemawia za niewinnością
Fiarota? Bo ja tam nic takiego nie dostrzegam. /.../

Powiem tak: zachowanie Fiarota wydało mi się dość nietypowe i uznałem to za objaw niewinności. Jasne jest, że to on gra dzisiejszego dnia główne skrzypce. Wywołuje tyle szumu, daje duzo do myślenia, co po prostu nie wygląda na grę mafioza. Wczoraj tak myślałem, dzisiaj to opisałem. Z tym, że teraz będę musiał dokładniej wczytać się w jego słowa i wyłapać szczegóły, bo niektóre sprawy zaczynają mi się nie podobać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Argumenty żadnej ze stron mnie specjalnie nie przekonują.
Może to przez to, że wiele faktów nie ma.
Dla mnie podstawą do zlinczowania nie jest z pewnością fakt, że: on swój typ na lincz dał siódmy więc jest w mafi. To żadna podstawa do stwierdzenia tego typu faktu.
Tak samo zasada, że niby jeden mafioza głosuje na początku i głosuje na gracza x, a drugi czeka do końca głosowania i "trzyma ręke na pulsie" też jest dla mnie pozbawiona sensu. Równie dobrze obydwoje mogą oddać głos na początku, w środku, lub końcu głosowania, a ewentualne zagrożenie eliminować zmianą głosu.

Brak mocnych argumentów sprawia że dzisiejszy lincz też będzie podchodził pod strzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 19:03, Bumber napisał:

Powiem tak: zachowanie Fiarota wydało mi się dość nietypowe i uznałem to za objaw niewinności.
Jasne jest, że to on gra dzisiejszego dnia główne skrzypce. Wywołuje tyle szumu, daje duzo
do myślenia, co po prostu nie wygląda na grę mafioza.



To uznałeś za powód żeby uznać jego niewinność?
Wystarczy poparzeć na edycję która skończyła się półtora tygodnia temu.
Tam Fiarot praktycznie ciągle grał pierwsze skrzypce, wszędzie był, każdego oskarżał, ciągle był na widoku. Nietypowe zachowanie dla mafiozy? Kto powiedział że mafia musi grać typowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 19:17, Aldarion napisał:

Kto powiedział że mafia musi grać typowo?

Powiem tylko tyle , mafia bardzo rzadko gra typowo . Zresztą jest to zazwyczaj większe zaskoczenie niż różne dziwne chwyty i wymyślne taktyki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 19:05, Aldarion napisał:

Argumenty żadnej ze stron mnie specjalnie nie przekonują.
Może to przez to, że wiele faktów nie ma.

Albo nie chce ci się czytać dzisiejszej dyskusji albo nie umiesz ich dostrzec (po wczorajszym "liczeniu głosów" jakoś mnie to nie dziwi;> )

Dnia 23.02.2007 o 19:05, Aldarion napisał:

Dla mnie podstawą do zlinczowania nie jest z pewnością fakt, że: on swój typ na lincz dał
siódmy więc jest w mafi.
To żadna podstawa do stwierdzenia tego typu faktu.
Tak samo zasada, że niby jeden mafioza głosuje na początku i głosuje na gracza x, a drugi czeka
do końca głosowania i "trzyma ręke na pulsie" też jest dla mnie pozbawiona sensu. Równie dobrze
obydwoje mogą oddać głos na początku, w środku, lub końcu głosowania, a ewentualne zagrożenie
eliminować zmianą głosu.

Do linczu trzeba jakoś dojść a kolejność głosowania jest jedną z sytuacji które się analizuje w tej grze. Kto tego nie bierze pod uwagę to tak naprawdę chyba nie wie o co kaman ;)

Dnia 23.02.2007 o 19:05, Aldarion napisał:


Brak mocnych argumentów sprawia że dzisiejszy lincz też będzie podchodził pod strzał.

Witki mi opadają :>

****
==>Fiarot
Nie zrobiłeś dziś nic coby rozwiało choć trochę moje wątpliwości (szczerze powiedziawszy to nie wiem czy to byłoby możliwe). Natomiast to co pisze Aldarion woła o pomstę. Jeśli się okaże, że Fiarot jest winny trzeba będzie poważnie rozpatrzeć możliwość mafiowania Aldariona

lincz=====>Fiarot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.02.2007 o 17:35, Fiarot napisał:

A skąd Ty możesz wiedzieć, czy jakikolwiek ufol głosował na skylera? Masz pewność, bo ja nie
mam żadnej. I jak sytuacja z naturalnym mordem na skylerze ma mi pomóc? Weź mi to wytłumacz
jakoś prostszym językiem, bo trochę nie rozumiem. A że zmieniłem głos - faktycznie, nie chciałem
wczoraj ginąć, bo strata mieszkańca, niby normalna w pierwszym linczu, jednak jest dla mieszkańców
niekorzystna.


Nie mam pewności jednak gra polega na zakładaniu jakiejś tezy (bo pewności nie ma żadnej) Zakładając że Ty jesteś ufolem, a wiemy że skyler jest niewinny na kogo powinien głosować Ty/2 ufol. Jest to teza która może być nieprawdą może popełniliście błąd myśląc że skyler już nie żyje - stąd ta brawurowa zmiana głosu z Twojej strony by ratować to co się nie udało.

Dnia 23.02.2007 o 17:35, Fiarot napisał:

> Ale pojawił się problem. Ktoś uratował skylera- stąd całe zamieszanie przydługie wypowiedzi
itd.

No racja - pojawił się problem, bo mafia jest mord w plecy. Dla mafii to faktycznie
jest problem, a nie dla mieszkańców!
Czyżbyś się trochę nie zagolopał w swojej wypowiedzi
mówiąc takie rzeczy? Dla mnie to żaden problem, chyba, że dla Ciebie.


Nie tnij zdnia i czytaj całą wypowiedź - to Twój problem.

Dnia 23.02.2007 o 17:35, Fiarot napisał:

Czyli, że nie zginiesz, bo ja nim nie jestem. Fajne wytłumaczenie twojego dalszego bytu w tej
edycji.


Pożyjemy he he zobaczymy:)

Dnia 23.02.2007 o 17:35, Fiarot napisał:

Niemal pewne jest, że skyler poleci w dzisiejszym mordzie.


Tak ?

>Nie wiem skąd Ci się uwidziało,

Dnia 23.02.2007 o 17:35, Fiarot napisał:

że mając jednego 100% niewinnego gracza ufole mogliby nagle pozbyć się Ciebie. Dla mnie to
niedorzeczne. Zresztą dalej też tworzysz interesujący tekst - skyler nie musi mieć racji, ale
on wskazuje mnie, a Ty jednak idziesz za tym głosem.


Jest to logiczne co mam nadzieje Ci wytłumaczyłem, nie musze zresztą się zbytnio tłumaczyć - materiał jest wystarczający i dla mnie teza że jesteś ufolem któremu nie wyszło jest do obronienia.

Dnia 23.02.2007 o 17:35, Fiarot napisał:

PODSUMOWANIE
Cerm nie rozwiał moich wątpliwości, wręcz przeciwnie - niektórymi fragmentami swojej wypowiedzi
jeszcze bardziej je pogłębił.


Ech siej siej brnij brnij :)

>Zresztą wygląda na to, że zaczął podjerzewać mnie tylko dlatego,
>że na niego wskazałem w swoim poście.

Znowu- czytaj całe posty- całe zdania... ze zrozumieniem najlepiej

Dnia 23.02.2007 o 17:35, Fiarot napisał:

Jeszcze jedna ciekawostka - zarzuciłem Cermowi, ze poszedł
na łatwiznę i zagłosował na czystego Andrija.


Co jest łatwiejsze szukać, myśleć - czy stosować zasade owczego pędu- ten ma 2 głosy to też na niego zagłosuje... , argumenty poniżej ...ech

Dnia 23.02.2007 o 17:35, Fiarot napisał:

Cerm starał się wytłumaczyć, ale powiem szczerze,


To do tej pory nie byłeś szczery?

Reszta podsumowania jest tak niedorzeczna że nie bede nawet starał się jej kontrargumentować, powiem wprost- napociłeś sie bo schrzaniłeś początek - kwestia - jak mówisz bezpiecznego oddania głosu- to gra dla obrony partnera czy faktyczne odwrócenie uwagi? Pomyśleliście że skyler zginie w linczu bez waszej pomocy a potem obudziliście się z ręką w nocniku czy koleżka ufol faktycznie na niego głosował- tego nie wiem ale ....bepiecznie oddaje głos na Ciebie (jakby co:P)

---
lincz fiarot
--
Cerm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.02.2007 o 17:55, Fiarot napisał:

Zauważ Sherlocku, że tego posta pisałem już po linczu i nieudanym mordzie, więc już wiedziałem, że skyler jest niewinny. Skoro wiem po tym fakcie, że ani ja, ani on nie jesteśmy winni to chyba mogę odnieść się z tym do wczorajszego głosowania.

I po co złośliwości? Nie wiem czy gubisz się już, czy tylko rżniesz głupa. Nieważne kiedy piałęś te słowa, ważne czego dotyczyły. A dotyczyły Twojego zachowania przed linczem. To właśnie mnie dziwiło. Skąd wtedy wiedziałeś, że najprawdopodobniej zginąłby niewinny?

Dnia 23.02.2007 o 17:55, Fiarot napisał:

Szczerze to gdybym patrzył na tą sytuację z boku, to też - może oprócz tego, że nie mam nic przeciwko mojej śmierci poprzez lincz - nic bym takiego nie dostrzegał :] .

Coraz ciekawsze rzeczy opowiadasz. Nie masz nic przeciwko swoje śmierci przez lincz, a wczoraj walczyłeś jak lew by przeżyć.

Dnia 23.02.2007 o 17:55, Fiarot napisał:

No to zrób to łaskawie, bo póki co z uporem maniaka bijesz tylko do mnie.

Zrobię, to, ale w chwili obecnej to Ty dajesz mi najwięcej do myślenia.

Dnia 23.02.2007 o 17:55, Fiarot napisał:

A w moim jest, dlatego też o tym piszę. Już to chyba dzisiaj mówiłem: dla mnie działanie mafii jest banalnie proste do rozszyfrowania. Wczoraj chcieli zamordować skylera, żeby podejrzenia spadły na mnie. Katani go jednak obronił, lecz w tej kwestii nic się nie zmieniło. Teraz skyler jako główny orędownik linczu na mnie "wypełni swoją misję", zaś później zostanie zabity, gdyż nie będzie już zdrajcom potrzebny. Po co im zostawiać przy życiu zupełnie niewinnego gracza i to w dodatku dosyć groźnego?

Szansa, że ponownie go spróbują załatwić jest mniej więcej taka sama jak na to, że tego nie zrobią. Mogą się bowiem natknąć na ponowne sprawdzenie kataniego i będą już dwa dni w plecy. W dodatku mają niemal pewność (bo w to, że skyler jest bojaźliwym katanim nie wierzę), że katanim jest ktoś inny, a głównym celem zdrajców jest ubić kataniego. Stąd moje niezrozumienie Twojego uporczywego twierdzenia, że skyler dziś zginie.

Dnia 23.02.2007 o 17:55, Fiarot napisał:

Do Ciebie zaś mam dwie sprawy: - o co chodzi w tą szopką, którą odstawiasz razem ze Spiderem? Zamiast szukać zdrajców zajmujecie się jakimiś, za przeproszeniem, pierdołami, że Ty się z nim zgadzasz, że on z Tobą, itp.

Bo to gra fabularna. Nie walczymy o złotą pietruszkę polewaną sosem morelowym, tylko mamy się pobawić dobrze. Jeszcze nie widziałem, żeby żarty zaszkodziły w takiej sytuacji.

Dnia 23.02.2007 o 17:55, Fiarot napisał:

Zresztą sprawdziłem - jesteś jedyną osobą, z którą Spider przeprowadza w tej edycji jakieś dialogi.

No to wpadliśmy. Jesteśmy ze Spiderem parą mafiosów i postanowiliśmy zwrócić na siebie uwagę głupimi żartami. Naszym następnym planem jest ulepienie z dżemu bałwana i udekorowanie go żabimi udkami. <-- to jest żart (zaznaczam, bo strasznie poważnie wszystko traktujesz)

Dnia 23.02.2007 o 17:55, Fiarot napisał:

Co jest grane? - kiedy wreszcie weźmiesz się za przyglądanie się innym? Między twoimi dwoma postami minęły prawie cztery godziny, a Ty w dalszym ciągu skoncentrowałeś się wyłącznie na mnie.

Powtórzę się zatem. Plątasz się w zeznaniach jak Stirlitz podczas lustracji. Próbujesz manipulować faktami, ale kiepściutko to wychodzi. Niemniej przejrzę zgodnie z zpaowiedzią jeszcze raz posty. Dla czystego sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się