Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Wszystko spowodowane jest przez obecny program nauczania. Jeszcze w czasie Starej Matury byś nie narzekał, gdyż nie miałbyś innego wyboru tylko to wszystko przeczytać dokładnie. Obecnie jednak przy Nowej Maturze, nie trzeba znać ani jednej książki z zakresu programowego, aby ją zdać na spokojnie. Wszystko jest podane na tacy.

Chyba, że masz dobrą polonistkę która wymaga lektur. To tylko takiej pogratulować, a nie użalać się :]

I uwierz mi - co z tego, że w gimnazjum przerabiałeś te lektury? Stopień ich omówienia w gimnazjum nie będzie nawet w połowie tak dobry jak w LO. Głównie z tego powodu, że wtedy byliście jeszcze na prawdę dziećmi. Teraz jesteście większymi dziećmi, to więcej zrozumiecie :]

Profile niczego nie zmieniają - zakres programowy jest ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2008 o 16:37, PolishWerewolf napisał:

"Lalka" jest książką bardzo dobrą, którą na prawdę się czyta szybko. Jest również łatwa
to przyswojenia, gdyż pisana prostym językiem, jak i większość dzieł pozytywistycznych.
Jeśli narzekasz na "Lalkę", to ciekawe co powiesz przy "Potopie", który notabene również
uważam za świetną powieść :]

Pozwolę sobie się nie zgodzić. O ile "Potop" faktycznie potrafi wciągnąć, o tyle "Lalka" dla mnie nie do przejścia. Mimo że jestem z tych co dużo czytają, po prostu nie potrafiłem przez to przebrnąć. Zatrzymałem się na początku 2 tomu i dalej nie szło.
Zresztą teraz będę czytał "Ludzi Bezdomnych" Stefana Żeromskiego. Jeszcze nie przeczytałem, ale koledzy mówili, że to jest po prostu nie do przeczytania. Co prawda mówili tak też o "Panu Tadeuszu", który IMO był całkiem niezgorszy, no ale dobrej powieści się nie spodziewam. Ciągle czekam na omawianie "Jądra Ciemności", na którego mam chrapkę od momentu oglądnięcia "Czasu Apokalipsy". No ale się zapewne nie doczekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2008 o 16:46, Erton napisał:

Pozwolę sobie się nie zgodzić.

Wszystko zależy od podejścia do tematu. Jeśli ktoś lubi czasy szlacheckie - "Potop" będzie dla niego idealny. Jeśli ktoś lubi ogólnie literaturę - to obie książki przeczyta z przyjemnością.

Dnia 05.09.2008 o 16:46, Erton napisał:

Zresztą teraz będę czytał "Ludzi Bezdomnych" Stefana Żeromskiego.

"Ludzie bezdomni" są książką przede wszystkim ciężką do zrozumienia, trochę enigmatyczną. Jednak czyta się przyjemnie, pomimo braku niemalże akcji. Podobnie zresztą jak "Przedwiośnie". "Jądro Ciemności" jest książką doskonałą. Moja polonistka przez 3 lata nie mogła odżałować tego, że tylko ta jedna książka tego autora jest w programie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2008 o 16:37, PolishWerewolf napisał:

"Lalka" jest książką bardzo dobrą, którą na prawdę się czyta szybko. Jest również łatwa
to przyswojenia, gdyż pisana prostym językiem, jak i większość dzieł pozytywistycznych.
Jeśli narzekasz na "Lalkę", to ciekawe co powiesz przy "Potopie", który notabene również
uważam za świetną powieść :]

Cóż, gusta są różne ;P A "Potop" przerabialiśmy rok temu i faktycznie nie był najgorszy, ale na pewno nie był też najlepszy... Co do "Lalki"... To jeszcze nie słyszałem pozytywnych opinii o powieści Prusa. Nawet od nauczycieli. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, jak powiedziałeś - są gusta i guściki. Moja polonistka za to całkowicie nie mogła zdzierżyć Mickiewicza, pomimo tego, że mówiła że pisał dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie, że nasza polonistka w gim. cisnęła nas tak, że teraz na lekcjach polskiego w LO bryluję, a gim. zaledwie czwórkę na koniec miałem. Mieliśmy świetną panią, muszę się kiedyś do niej przejść po moje stare wypracowania, może się przydadzą w LO jeszcze. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie, że wiem co mówię :] W obu szkołach miałem dobre polonistki dużo wymagające. Część lektur mi się powtórzyła w obu szkołach. Myślałem że wiem dużo - okazało się, że z gimnazjum nie wyniosłem niemalże nic. Analiza lektur w gimnazjum polega na sprawdzeniu powierzchownej warstwy przekazu. W LO już analizowane są wszystkie warstwy, jakie autor miał na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Całkiem możliwe, nie przerabiałem jeszcze żadnej lektury, dopiero na za tydzień mam mity jakieś a za dwa tygodnie "Quo Vadis"...więc się zobaczy. Co najciekawsze w gim. nie przerabiasz epok literackich, a już w LO tego wymagają od samego początku byś to umiał, bzdura totalna, jak na moje...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2008 o 17:16, Łeber napisał:

Całkiem możliwe, nie przerabiałem jeszcze żadnej lektury, dopiero na za tydzień mam mity
jakieś a za dwa tygodnie "Quo Vadis"...więc się zobaczy. Co najciekawsze w gim. nie przerabiasz
epok literackich, a już w LO tego wymagają od samego początku byś to umiał, bzdura totalna,
jak na moje...;/

Wiem, wiem u mnie jest to samo. W gimnazjum nie mielismy epok literackich a t na pierwszej lekcji mowi ze w poniedzialek maly sprawdzienik ze znajomosci epok literackich. NIe dalo sie jej przemowic do rozumu jak powiedziala ze napewno mielismy to za nic nie dalo sie przetlumaczyc, wiec pozostaje sie tylko uczyc. A tak na marginesie to powinni jedna ksiazke zrobic z jednego przedmiotu a nie do jezyka polskiego jest ze 100 roznych wydan i wez tu badz madry. W jednej to ujeli a w drugiej nie. W naszej akurat nie ujeli. Ale przeciez liczy sie kasa, a nie zadowolenie uczniow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady może w gim epok tak dokładnie omawianych ja kw LO nie ma, ale podstawowe cechy charakterystyczne dla nich i ich twórczości, jak i określenie mniej więcej kiedy trwały jest omawiane nawet w gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2008 o 17:16, Łeber napisał:

Całkiem możliwe, nie przerabiałem jeszcze żadnej lektury, dopiero na za tydzień mam mity
jakieś a za dwa tygodnie "Quo Vadis"...więc się zobaczy. Co najciekawsze w gim. nie przerabiasz
epok literackich, a już w LO tego wymagają od samego początku byś to umiał, bzdura totalna,
jak na moje...;/


No jak:D
Przeciez od poczatku polski w gimnazjum to przerabianie epok w przeplocie z innymi działami języka.
A w liceum poprostu jest mniej gramatyki i takich tam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siema.Wiem,że to może nie najlepszy temat do zadania tego pytania ale nie znalazłem lepszego.Chodzi mi o największych rosyjskich pisarzy.Kogo można do nich zaliczyć oprócz Puszkina i Tołstoja...Bardzo proszę o odpowiedx.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2008 o 21:20, 663marcin napisał:

Siema.Wiem,że to może nie najlepszy temat do zadania tego pytania ale nie znalazłem lepszego.Chodzi
mi o największych rosyjskich pisarzy.Kogo można do nich zaliczyć oprócz Puszkina i Tołstoja...Bardzo
proszę o odpowiedx.

Przede wszystkim jeszcze Tołstoj. Poza tym: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Rosyjscy_pisarze
A na przyszłość z takimi pytaniami do tego tematu: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=7451&u=4785

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i mamy pierwszy weekend roku szkolnego 2008/2009. Pierwszy tydzień w drugiej klasie LO minął bardzo szybko. Dostałam dwie piątki, co mnie bardzo cieszy. W tym jedna z odp z j. polskiego, czyli przedmiotu za którym prawdę powiedziawszy nie przepadam. No, ale jest! :D Była to w ogóle pierwsza ocena w mojej klasie. Teraz siedzę przy biologii. We wtorek sprawdzian. Choć i tak fart, bo nie jest tego tak dużo.

Co do lektur - u mnie się jeszcze nie zaczęło świrowanie z lekturami w tym roku, no ale pewnie niedługo... ;] Niektóre są lepsze, niektóre gorsze. Niektórych w ogóle nie czytałam... normalka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy w technikum są jakieś kierunki czy coś, na których nie ma fizyki albo chemii, lub oby dwóch?

Po prostu mamy taką nauczycielkę u której nic nie rozumiem. Dla porównania kilka dni przed sprawdzianem w tamtym roku miałem lekcję z inną nauczycielką (zastępstwo) i o dziwo zrozumiałem dosyć dobrze temat. Teraz nie rozumiem już nic. Z Fizyką podobnie, tylko nie mieliśmy zastępstwa, ale i tak od 1 klasy gim. nie zrozumiałem nic, nawet podstaw, a próbowałem i to nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wróciłem z 1.5 dniowego biwaku integracyjnego z klasą. Sam wyjazd był fajny, jednak moje przemyślenia dotyczące klasy napawają mnie czarną rozpaczą. W zasadzie powinienem zostać emo, bo ,,nikt mnie nie rozumie''''
Oprócz mnie jest 5 chłopa w klasie, z żadnym nie da się ABSOLUTNIE O NICZYM pogadać, u nich jedyne tematy to piwo i fajki. żeby się z nimi zaprzyjaźnić musiałbym wyrzucić w diabły moje zasady moralne, czego robić nie zamierzam.

Ja po prostu jestem niedzisiejszy i nieżyciowy, nie palę, nie piję , nie przeklinam, nie oglądam pornoli. Nie pasuję @#$% do ogółu rówieśników. Jedyną selekcją normalnej i inteligentnej młodzieży SA teraz chyba tylko fora internetowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To gdzie ty do szkoły chodzisz, ze taką ekipe w klasie masz? Ja poszedłem do słabego liceum i spodziewałem się czegoś podobnego ale jednak natrafiłem na kilka osób normalnych. Chociaż i tak połowa tylko gada o paleniu i o tym jak uzbierać na te papierosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2008 o 11:00, Lord Andre 1 napisał:

To gdzie ty do szkoły chodzisz, ze taką ekipe w klasie masz? Ja poszedłem do słabego
liceum i spodziewałem się czegoś podobnego ale jednak natrafiłem na kilka osób normalnych.
Chociaż i tak połowa tylko gada o paleniu i o tym jak uzbierać na te papierosy.

Do Liceum. do klasy o profilu językowym. Tez sie nie spodziewałem takiego towarzycha. byłem naiwny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2008 o 10:06, Sekret Mnicha napisał:

Czy w technikum są jakieś kierunki czy coś, na których nie ma fizyki albo chemii, lub
oby dwóch?

Po prostu mamy taką nauczycielkę u której nic nie rozumiem. Dla porównania kilka dni
przed sprawdzianem w tamtym roku miałem lekcję z inną nauczycielką (zastępstwo) i o dziwo
zrozumiałem dosyć dobrze temat. Teraz nie rozumiem już nic. Z Fizyką podobnie, tylko
nie mieliśmy zastępstwa, ale i tak od 1 klasy gim. nie zrozumiałem nic, nawet podstaw,
a próbowałem i to nie raz.



odpowie ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiej opcji abyś nie spotkał się z Fizyką albo chemią obojętnie do jakiej klasy pojdziesz. Te przedmioty będą ale w następnych klasach coraz mniej (1 godzina góra) albo w ogóle ich nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować