Zaloguj się, aby obserwować  
megaman_super

Japonia

133 postów w tym temacie

Dnia 03.12.2007 o 15:40, FerraEnzo napisał:

> Ja też się nad tym zastanawiałem, ale nie wiem, co po tym miałbym robić. Ambasador, historyk?

> Coś jeszcze?

Ja bym to widzial inaczej.Znasz jezyk(angieslki,arabski,japonski,niemiecki moze tez troszke).Tacy
ludzie sa rozchwytywani.W latach 60,70 byl "szał" na USA,teraz jeszcze neima ale wkrotce nastapi
bum na "AZJATYCKIE TYGRYSY".Firmy sie tam znjdujace beda poszukiwac ludzi znjacaych chodz troche
tamte realia.A co za tym idzie b.dobre wynagrodzenie.Ja to tak widze,praca za extra pieniadze
w jakiejs azjatyckiej badz bliskowschodniej firmie:)


--> niekoniecznie. Japończycy nie zawsze i wszędzie uważają że potrzebują osób z Europy które znają ich język. Zresztą, to jest temat na elaborat - sam pracowałem troszkę czasu w Japonii i muszę powiedzieć że bywa... bardzo różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2007 o 16:40, Aken H Bosch napisał:

> > Ja też się nad tym zastanawiałem, ale nie wiem, co po tym miałbym robić. Ambasador,
historyk?
>
> > Coś jeszcze?
>
> Ja bym to widzial inaczej.Znasz jezyk(angieslki,arabski,japonski,niemiecki moze tez troszke).Tacy

> ludzie sa rozchwytywani.W latach 60,70 byl "szał" na USA,teraz jeszcze neima ale wkrotce
nastapi
> bum na "AZJATYCKIE TYGRYSY".Firmy sie tam znjdujace beda poszukiwac ludzi znjacaych chodz
troche
> tamte realia.A co za tym idzie b.dobre wynagrodzenie.Ja to tak widze,praca za extra pieniadze

> w jakiejs azjatyckiej badz bliskowschodniej firmie:)

--> niekoniecznie. Japończycy nie zawsze i wszędzie uważają że potrzebują osób z Europy
które znają ich język. Zresztą, to jest temat na elaborat - sam pracowałem troszkę czasu w
Japonii i muszę powiedzieć że bywa... bardzo różnie.

O prawcowałeś? To mam takie pytanie czy tam w pracy jest tak cieżko jak mowią(dlugosć pracy, atmosfera itd.)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, był to koncept raczej bolidu, zresztą z samego wyglądu można by to wywnioskować :) A spalanie za tym właśnie idzie ( godny właściciel nie interesowałby się spalaniem i ceną lecz posiadaniem czegoś czego nikt inny nie posiada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2007 o 19:59, mateuszbanach0 napisał:

w Japonii wogóle lipnie jest mieszkać. Tłok, "pyszne" rosołki z psa (oczywiście typu Gorący
Kubek - w proszku) no i wogóle.

Twoje argumenty mnie zmiażdżyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2007 o 20:02, gothicsheep napisał:

> w Japonii wogóle lipnie jest mieszkać. Tłok, "pyszne" rosołki z psa (oczywiście typu Gorący

> Kubek - w proszku) no i wogóle.
Twoje argumenty mnie zmiażdżyły.

ale jeszcze żyjesz????
W japonii oczywiście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2007 o 19:59, mateuszbanach0 napisał:

w Japonii wogóle lipnie jest mieszkać. Tłok, "pyszne" rosołki z psa (oczywiście typu Gorący
Kubek - w proszku) no i wogóle.

Właściwie skąd wiesz jak jest w Japonii jak nigdy tam nie byłeś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2007 o 20:03, mateuszbanach0 napisał:

ale jeszcze żyjesz????

Nie, nie żyję, piszę z zaświatów.

Dnia 03.12.2007 o 20:03, mateuszbanach0 napisał:

W japonii oczywiście???

Co w Japonii? Że niby tam mieszkam? Póki co, to mam zamiar skończyć liceum, następnie studia i dopiero wyjechać na daleki wschód.
A co mojego poprzedniego posta, to po prostu twoje argumenty (jeśli można to w ogóle tak nazwać) były tak śmieszne, że aż żałosne. Napisałeś, że w Japonii jest tłoczno - to żeś dopiero sprecyzował swoją wypowiedź. W wielkich miastach i metropoliach, owszem, ludzi jest sporo, toteż zagęszczenie ludności na tych terenach jest i duże. A o tym, co napisałeś o, cytując ciebie: "rosołkach z psa" pozostawię bez komentarza.
I na przyszłość - jak coś komentujesz, to uzasadnij to porządnie, bo twój poprzedni post, to była żenada w najczystszej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tak szczerze mówiąc to zawsze marzyłem żeby urodzić się jako Japońskie dziecko tak żyć,dorastać uczyć się...ale to wszystko na przedmieściach...bo w miastach takich jak Tokio to bym nie wytrzymał...za duży tłok...a to co lubię w Japonii(głównie na przedmieściach) to fakt ze Japończycy na ogół nie mają uprzedzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.03.2008 o 20:08, askorti napisał:

tak szczerze mówiąc to zawsze marzyłem żeby urodzić się jako Japońskie dziecko tak żyć,dorastać
uczyć się...ale to wszystko na przedmieściach...bo w miastach takich jak Tokio to bym
nie wytrzymał...za duży tłok...a to co lubię w Japonii(głównie na przedmieściach) to
fakt ze Japończycy na ogół nie mają uprzedzeń...


Ja też marzyłem o tym by urodzić się w Japonii, ale nie na przedmieściach tylko w jakimś dużym mieście, typu właśnie Tokio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podobno Japonia ma najwyższy poziom samobójstw wśród młodych ludzi, nie wytrzymują oni presji otoczenia...
Jak to moja pani od geografii stwierdziła: "Jeśli w Japonii nie jesteś pierwszy, jesteś nikim", jednak to i tak nie zmienia faktu, że pragnę tam w przyszłości zamieszkać. ^^ :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Japonski wcale nie jest trydnym jezykiem, ucze sie 2 semestr(za 2 tyg sie skonczy) i z gramatyka nie ma problemow, zapis tez nie jest taki trudny(kanji i hiragana sa wygodne... ale te znaki w katakanie sa strasznie podobne do siebie), jezyk ciekawy itp.
A co do samego zycia w japoni to moze, ale gdzies 1h drogi do miasta na uboczy w sporym domku albo na przedmiesciach, jako grafik3d/webdesinger/programista/betatester itp (czyli praca z domu :P) to jasne ze bym chcial. Tylko ze marnowalbym wiekszosc czasu na mange, anime, filmy japonskie, podrywanie japonek(:P), itp... nawet na studia tam bym z checia wyjechal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.06.2008 o 23:25, Darkblades1 napisał:

Japonski wcale nie jest trydnym jezykiem, ucze sie 2 semestr(za 2 tyg sie skonczy) i
z gramatyka nie ma problemow, zapis tez nie jest taki trudny(kanji i hiragana sa wygodne...
ale te znaki w katakanie sa strasznie podobne do siebie), jezyk ciekawy itp.
A co do samego zycia w japoni to moze, ale gdzies 1h drogi do miasta na uboczy w sporym
domku albo na przedmiesciach, jako grafik3d/webdesinger/programista/betatester itp (czyli
praca z domu :P) to jasne ze bym chcial. Tylko ze marnowalbym wiekszosc czasu na mange,
anime, filmy japonskie, podrywanie japonek(:P), itp... nawet na studia tam bym z checia
wyjechal.



Drugi semestr... no, to zależy, czy studiujesz keigo i te co bardziej odmienne od europejskich normy. Z kanji też jest różnie... akurat kształt to IMHO niewielki problem, w porównaniu z mnogością czytań i wyjątkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2008 o 01:34, Aken H Bosch napisał:

Z kanji też jest różnie... akurat kształt to IMHO niewielki problem, w porównaniu
z mnogością czytań i wyjątkami.

Do kanji trzeba mieć podejście. Jak się robi jak ja, czyli olewa, to później pamięta się tylko część :D Zresztą, Darkblades, mówienie, że kanji nie są problemem jest "trochę" na wyrost. Ja to potrafię stwierdzić po trzech latach nauki. Ba, mówią to sami Japończycy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2008 o 01:41, Shini napisał:

Ja to potrafię stwierdzić po trzech latach nauki. Ba, mówią to sami Japończycy :P

Po trzech latach nauki nie znasz jeszcze znaków kanji? Po takim okresie powinno się chyba umieć chociaż te podstawowe ;)
Japoński to dość skomplikowany język, ale do nauczenia. Wg. mnie najtrudniej nauczyć się kaligrafii i rozpoznawania znaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2008 o 11:09, Zelgadis napisał:

> Ja to potrafię stwierdzić po trzech latach nauki. Ba, mówią to sami Japończycy :P

Po trzech latach nauki nie znasz jeszcze znaków kanji? Po takim okresie powinno się chyba
umieć chociaż te podstawowe ;)
Japoński to dość skomplikowany język, ale do nauczenia. Wg. mnie najtrudniej nauczyć
się kaligrafii i rozpoznawania znaków.

Nie, nie napisałem, że nie znam. Napisałem, że się do nich nie przykładałem zbytnio, ale to było dawno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja również marzę żeby kiedyś pojechać do Japonii...:) Jeśli już miałbym to zrobić chciałbym załapać się na hanami:D Podobno wtedy jest tam przepięknie... Jednak najpierw muszę skończyć liceum i dostać się na dobre studia...Chciałbym jednak poznać lepiej kulturę Kraju kwitnącej wiśni i tu zwracam się z pytaniem jakie książki byście mi polecili zarówno do poznania kultury jak i do rozpoczęcia nauki japońskiego od podstaw... Mam jak na razie na swoim koncie książkę pt. "Japoński Wachlarz" Joanny Bator. Btw to chciałbym ją wszystkim polecić bo są w niej ciekawe opisy i jest poruszone wiele spraw!! Z góry wielkie dzięki za odp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować