tymus1

GITARA!

11824 postów w tym temacie

Dnia 29.05.2011 o 00:13, BzyQacz napisał:

Trzeba mieć na to wszystko pieniądze, mimo wszystko.

Ale między Cortem a powiedzmy Washburnem WI14 praktycznie nie ma różnicy cenowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanko dotyczace improwizacji. Slyszalem ze do improwizacji trzeba znac pentatonike. Na kazda pentatonike sklada sie kilka dźwiękow. I takie pytanie: Da sie cos zaimprowizowac kilkoma pentatonikami w jednym utworze? tj. Jakby polaczyc je?
I jeszcze cos: Gitarzysci maja tak to wykute ze nie musza sie zastanawiac nad pentatoniką? Jak ktos improwizuje to zwykle wychodzi mu to z ogromna latwoscia (przynajmniej tak to wyglada)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2011 o 11:59, Razrash napisał:

Mam takie pytanko dotyczace improwizacji. Slyszalem ze do improwizacji trzeba znac pentatonike.
Na kazda pentatonike sklada sie kilka dźwiękow. I takie pytanie: Da sie cos zaimprowizowac
kilkoma pentatonikami w jednym utworze? tj. Jakby polaczyc je?
I jeszcze cos: Gitarzysci maja tak to wykute ze nie musza sie zastanawiac nad pentatoniką?
Jak ktos improwizuje to zwykle wychodzi mu to z ogromna latwoscia (przynajmniej tak to
wyglada)



Ja tam nawet nie wiem czym jest pentatonika (choć domyślam się), a mimo to improwizuję - i to dużo, uwielbiam to. Sam chyba, jak to napisałeś, mam to "wykute", ale wykute przez praktykę - po prostu czuję, jaki z dźwięków będzie pasował do poprzedniego (jest ich zazwyczaj bardzo wiele), jaki kolejny próg będzie stosowny.
Jeśli chodzi Ci o łączenie tonacji, to tak, zdarza mi się je zmieniać w jednym utworze, ale jeśli ma to dobrze brzmieć, to musi być poprzedzone stosownym przejściem - inaczej może wyglądać na brak umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie łączą ze sobą kilku pentatonik, tylko poszczególne pozycje pentatoniki w danej tonacji.
Nie trzeba improwizować tylko przy użyciu pentatoniki, osobiście preferuję skalę Jońską i Pentatonikę.
W zasadzie więcej nie znam, ale się nie uczę bo nie są mi potrzebne.
Jońską i pentatonikę można oczywiście łączyć przy improwizacji, powstają bardzo przyjemne efekty, chociaż tej pentatoniki w zasadzie nie widać, bo to jest tylko część patternów Jońskiej.
Anyway, wszystko to kwestia praktyki.
Umiesz grać płynnie, łączyć dźwięki, grać czysto, to jest jeszcze teoria :)
Jeśli znasz teorię, dźwięki, skale i co najważniejsze kilka patternów (Bo na jednym to się możesz pobawić w lamkę :P) to tak, wychodzi to płynnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pentatonika jest jedna z wielu skal, mozna improwizowac w roznych tonacjach na podstawie znajomosci skal, albo po prostu na podstawie znajomosci... dzwiekow, tak je skladac, ze do siebie calosc ''pasowala'' (juz o tym napisal przed chwila Byl). Tylko ta druga droga jest hmm.. trudniejsza, chyba ze ktos jest utalentowany, albo poswieca bardzo duzo czasu na granie. Ja znam tylko dwie skale, pentatonike i bluesowa (+ troche frygijskiej i harmonicznej molowej liznalem) i korzystam z nich, ale zdarza mi sie tez nie korzystac ze znajomosci skal tylko bardziej z ''wyczucia''(?) improwizowac, jakie dzwieki mi tu beda pasowac, zeby calosc dobrze brzmiala. Niektorzy z najlepszych gitarzystow nigdy sie nie uczyli sie w ogole skal np. Chuck Schuldiner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Wykowac i uczyc sie za bardzo nie lubie :P (juz tak mam od zawsze ^^) Narazie cos proboje improwizowac i cos mi wychodzi. Dzwieki do siebie pasuja ale powiedzmy ze wychodzi calosc srednio. Myslisz ze jak tak sobie kilka chwil poswiece dziennie na improwizacje to bedzie coraz lepiej? Wszystko sie zaczelo od tego ze wczoraj usiadlem sobie, pobrzdakalem i mysle sobie: "kurde, nawet niezle wyszlo" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2011 o 23:17, Razrash napisał:

Myslisz ze jak tak sobie kilka chwil poswiece dziennie na improwizacje to bedzie coraz lepiej?


Tak, tylko najlepiej z podkladem cwicz, a jak masz mozliwosc to z innymi gitarzystami sobie jamuj :)
Ale mysle, ze nie zaszkodzi jak na poczatek nauczysz sie chocny pentatoniki durowej i molowej.

Dnia 30.05.2011 o 23:17, Razrash napisał:

Wszystko sie zaczelo od tego ze wczoraj usiadlem sobie, pobrzdakalem
i mysle sobie: "kurde, nawet niezle wyszlo" :P


:D
Mialem tak samo :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wielu z Was (ludzi, potrafiących grać na gitarze) zna również teorię? Pytam, gdyż chcę się zorientować, czy warto się uczyć teorii, czy może lepiej zająć się w 100% praktyką, a dopiero później ewentualnie do tego przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż - pewnie wiele jest na ten temat opinii, ale ja mogę Ci powiedzieć, że....

Praktyka all the way! ; ]

Potrzebny komentarz? Najwięcej uczysz się poprzez rzeczywiste granie niż czytanie na temat grania.
Ewentualnie w przyszłości mogą Ci się przydać umiejętności typu czytanie z nut, ale... cóż - to nie jest nic czego nie można się douczyć, prawda? ; ]

Zaczynaj od razu od grania i ćwiczeń ; ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wsaad mądrze prawi. Kiedyś sam próbowałem coś działać z książką do nauki gry, ale, niestety, ten związek był raczej bezowocny. Nic innego nie dało mi tyle ( pojęcie względne ), co gra + ćwiczenia.
Szybkości i dokładności, które są imo jednymi z najważniejszych elementów gry, nie wyćwiczysz przerzucając kolejne strony książki lub robiąc kolejne okrążenia scrollem na myszce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szukam miejsc z ktorych moge sie nauczyc pentatoniki i znalazlem cos takiego:
http://www.all-guitar-chords.com/guitar_scales.php?qqq=FULL&scch=C%23%2FDb&scchnam=Pentatonic+Minor&get2=Get&t=0&choice=1
Mam sie tego nauczyc na pamiec? Wyglada jakby od 12 progu zaczynalo sie to samo co bylo do 12... Musze sie polowy nauczyc a pozniej to przeniesc na druga polowe gryfu? I tak ze wszystkimi pentatonikami czy jak? :P
Trudno to wszystko ogarnac bo jak sie na necie szuka to za przeproszeniem na temat pentatoniki jest jeden wielki burdel ktory trzeba by ogarnac zeby cos sie nauczyc ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Baaardzo malo znam teorii, ale tez na moim obecnym niewysokim poziomie za duzo tez wiedziec nie potrzebuje.

@Razrash

Tak, wystarczy nauczyc sie od pustej (0) struny do 12 progu (albo od 1 do 13), bo dalej sie juz powtarzaja dzwieki.
Tak samo na 1 i 6 strunie. Polecam nauczyc sie dzwiekow na gitarze, wtedy nie trzeba sie np. uczyc, ktore dzwieki na progach do 12 sie wiliczaja do danej skali, tylko wystarczy zapamietac, ze pentatonika a-moll sklada sie z 5 (stad koncowka ''penta'';)) dzwiekow: a, c, d, e, g.


@Luq


Mogles napisac chociaz co oznaczaja, sam bylem ciekaw. Ale google pomogl:)

http://www.guitarmasterclass.net/guitar_forum/index.php?showtopic=27709

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2011 o 17:09, kuba9876543210 napisał:

Tylko ta druga droga jest hmm.. trudniejsza, chyba ze ktos jest utalentowany, albo poswieca bardzo duzo
czasu na granie.


Naprawdę tak jest? Tzn. naprawdę większość gitarzystów wkuwa te skale (z których nic, ale to nic nie rozumiem, szczerze)? Mnie jednak się wydaje, że zdecydowanie łatwiejsze jest wyczuwanie dźwięków niż wykuwanie tego, mi jakoś to nigdy nie sprawiało problemów - przyznam szczerze, że byłbym mile zaskoczony, gdyby było to coś ponadprzeciętnego, z tego powodu się pytam: mam nadzieję, że nie ochrzanicie mnie od razu za zuchwalstwo i chęc dowartościowania się.
A w sprawie teorii powiem tak - jej minimalna ilość bardzo się przydaje, pomaga w grze. Co rozumiem przez minimalną ilość? Np. taką informację, że piąty próg drugiej struny jest tym samym (wydaje ten sam dźwięk), co struna pierwsza, czwarty trzeciej ten sam, co struna druga, a później już wszystkie na piątych te same co struna poprzednia. Przydatne w strojeniu i opracowywaniu utworów (czasem łatwiej jest przejść z jakiegoś progu na ten uzyskany za pomocą powyższej zasady, niż ten "oryginalny", a w praktyce ten sam; co więcej, choć wydają te same dźwięki, za sprawą różnego naciągu struna, dajmy na to, H na 2 progu prezentuje troszeczkę inne brzmienie tego samego dźwięku uzyskanego przez uderzenie struny G na progu 6, co pomaga czasem w zagraniu dokładnie tego dźwięku, który słyszymy w utworze).
Inną przydatną sprawą "teoretyczną" są nuty - niby wyższa szkoła jazdy, a jednak... W jakiś dziwny sposób, nawet nie wiem jaki, pomogły mi nauczyć się grać na klasyku w stopniu takim, jakim się nauczyłem (czyli chyba całkiem fajnym). Poza tym znacznie ułatwiają grę utworów klasycznych, no i nie tępią tak słuchu muzycznego [tak jak tabulatury].
Jeszcze inna sprawa, to znajomość technik także "ustna" - umiemy się wysłowić, na czym dana technika polega, a nie tylko ją zagrać. Dzięki temu mogę się wreszcie przemóc, i wszystkim początkującym gitarzystom uświadomić jedno:

"Vibrato (~)- Jest podciąganie i opuszczanie struny dociśniętej na
określonym progu. Wykonyje się to dość szybko, rytmicznie.
np.
~~~~~
E|-------------| lub E|-------------|
H|---9--------| ..... H|---9~~----|
G|-------------| .... G|-------------|
D|-------------| .... D|-------------|
A|-------------| .... A|-------------|
E|-------------| .... E|------------ -|

Vibrato wersja 2 ( /\ ) - podciąganie
i opuszczanie struny jest głębsze niż w Vibrato opisanym wyżej.

np. /\/\/\/\
E|------------|
H|---9--------|
G|------------|
D|------------|
A|------------|
E|------------|".

Powyższe słowa to błąd (niestety)! Dawno już to myślałem, by to napisać, ale jakoś mi się nie chciało. Ale zachciało się, więc poprawiam: vibrato nie jest podciąganiem struny. Vibrato to technika polegająca na ciągłym poruszaniu palcem na tym konkretnym progu, lecz nie w dół i w górę, a "wzdłuż" progu, tak, aby palec oddalał się i przybliżał do niego (tj. do tej "poprzeczki", dla bardzo początkujących). Pozwala to uzyskać swoiste wibracje, jednak bez zmieniania wysokości dźwięku (a właśnie to można zrobić podciągając strunę), czyli prawidłowo. Szczególnie przydatne i skuteczne przy basach (oplotka, czy jak to się tam zwało, występująca przy tych strunach zwiększa moc techniki vibrato), ale jak się już ma wyrobione, mocne palce, to i na wysokich strunach świetnie brzmi, oczywiście nie we wszystkich utworach.
Jeszcze jedno - vibrato wcale nie musi być rytmiczne, i nie ma wcale jego jakichś odmian (przynajmniej oficjalnie, w tabulaturach może i występują, ale jest to nic innego, jak zasugerowanie przez autora "siły" efektu), jak mocne vibrato zrobisz, takie będzie.

Tom się rozpisał. Przepraszam, jeśli zbyt bełkotliwie, ale z gitarą jest czasem jak z fizyką - im więcej się wie, tym trudniej tłumaczyć (nie żebym jakoś strasznie dużo wiedział, tylko takie porównanie). Jeśli coś jest niejasnego, wybaczcie czy też - pytajcie.
Jak ktoś przebrnął przez całego posta, to bardzo dziękuję.

Pozdrawiam,
Byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.06.2011 o 19:31, Byl napisał:

Naprawdę tak jest? Tzn. naprawdę większość gitarzystów wkuwa te skale (z których nic,
ale to nic nie rozumiem, szczerze)?


Nie wiem czy wiekszosc - ale zapewniam Cie, bardzo duzo osob sie tego uczy :)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.06.2011 o 19:50, kuba9876543210 napisał:

> Naprawdę tak jest? Tzn. naprawdę większość gitarzystów wkuwa te skale (z których
nic,
> ale to nic nie rozumiem, szczerze)?

Nie wiem czy wiekszosc - ale zapewniam Cie, bardzo duzo osob sie tego uczy :)


Hoho, no to przyznam - znów szczerze - że bardzo się dowartościowałem. Dzięki za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uff nareszcie kupilem upragniona gitare!Wylozylem troche wiecej gotowki i kupilem Yamaha F310 TBS za 450zl.Struny byly odrazu nalozone a sprzedawca w sklepie mi ja nastroil.Poprosilem o cos czym moglbym gitare samemu nastraiac i polecil mi cos o czym nigdzie nie czytalem ani nie slyszalem,taki zacisk ktory naklada sie na czubek gitary na gryfie z panelem gdzie sa pokazane i ponumerowane struny oraz skala w jakiej jest naciagnieta od -30 do +30,0(zielona dioda) wskazuje ze struna jest dobrze nastrojona,gadzet nazywa sie GuitarTech GT 2500(kupilem to na terenie UK)Myslicie ze to byl dobry zakup?(Gitara i tuner)

Pierwsze koty za ploty bo juz mi pierwsza struna poszla podczas strojenia ale jakos udalo mi sie nalozyc zapasowa ;].Tak sie zastanawiam jak czesto gitara sie roztraja i jak czesto trzeba ja nastrajac,bo niby dzisiaj mi ja sprzedawca nastroil ale po kilku godzinach meczenia jej juz nie brzmiala tak dobrze jak na poczatku i samemu musialem dzialac.Dobra biore sie za filmiki na yt pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się