Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Ehh no i znowu się zaczyna, zaraz polecą bluzgi... Wiecie czemu tak rzadko tu piszę? Bo nie umiecie uszanować czyjegoś zdania. Jeśli bym napisał, że dla mnie LP to najlepszy hejwi trasz metalowy zespół to zaraz posypie się 10postów gdzie prawdziwi tru metale zaczną swoje wywody na temat tego jaki to shit gówno i komercha. Dobrze niech tak będzie. Tylko po co o tym pisać? Nie lubicie Larsa, myślicie że gra jak oszołom? Dobra wasza sprawa, nie lubisz nowej Metalliki to nie słuchaj i nie krytykuj bo pewnie i tak nie masz ich płyt. Przez jakiś czas był tutaj spokój no ale od nowa się zaczyna rzeźnia. I to przez Metallikę bądź co bądź zespół kontrowersyjny. Ale nie ma sensu wyciągać tych wszystkich brudów na wierzch. Zespół gra tak jak chce i nie musicie go słuchać. Mi nie podoba się black czy death ale chyba jeszcze nie napisałem o tym złego słowa na tym forum. Już pewien czas temu doszedłem, że nie ma sensu spierać się o muzykę. Po tym jak któryś z kolei raz pożarłem się z kolegą z klasy (a jakże by inaczej również o Metallikę i nowego Slayera) wiem, że takie dyskusje nie mają sensu i nie prowadza do niczego (właściwie to prowadzą- do kłótni i chamstwa) Teraz nie rozmawiamy o muzyce i jest bardzo dobrze:)
***
Na rozluźnienie atmosfery
http://pl.youtube.com/watch?v=8JgrFTXC2vQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 20:20, ReNeG4De napisał:

> W końcu jakaś porządna i oddająca sedno sprawy wypowiedź. Brawo!

Tak sobie luźno przeglądam temat i szczerze mówiąc twoje wypowiedzi tutaj mocno mnie
zaskoczyły/ciach/...


Bo mi się po prostu nowy album podoba. Taki dziwny ze mnie przypadek. A, ogólnie, to gdzie na "St.Anger" są jakieś solówki? Bo kiedyś miałem całkiem długi kontakt z tą płytą, ale jakoś ich nie pamiętam...

Idąc dalej z moją dziwnością, to np. ze starych płyt za najlepszą(dla mnie!!!) jest "...And Justice for All". Reszta również jest bardzo dobra, ale ta podoba mi się najbardziej. Założę się, że teraz wszyscy po mnie "pojadą"...:)

Co do Urlicha, to już od St.Anger dziwnie brzmiała perkusja. A że tak w nią nawala? Cóż, taki jest thrash(nie mówię, że teraz graja thrash, tylko ogólnie). Przecież ile to już lat Paul Mazurkiewicz napi***la w Cannibal Corpse i jest uważany za jedną z ikon death metalu, jednego z najlepszych perkusistów. A sumie nie gra zbyt bardziej skomplikowanie niż Lars U.(choć na pewno jest szybszy...:) )

Co do "płyty roku", to zgadzam się, ludzie muszą bardzo przeginać. Dla mnie, jak pisałem, jest dobra, ale mam w tym roku kilka bardzo dobrych(np. Benedictum "Seasons Of Tragedy", Sinister "The Silent Howling", Raventale "Long Passed Days") i parę wręcz wybitnych(The Mars Volta "The Bedlam In Goliath", Ayreon "01011001", Opeth "Watershed"). Metallice do tego daleko...

Co do tego, co napisał Net.com, to moje zdanie jest inne. Do lat 80tych to oni już raczej nigdy nie wrócą. I może to i dobrze. Ja tam wolę, jak zespół robiły cały czas coś(w miarę)innego, choćby było to utrzymane w podobnym stylu(patrz Opeth - niby cały czas to samo, a chłopaki niesamowicie rozwinęli się pod względem muzycznym i kompozytorskim wręcz niemiłosiernie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 21:06, caramondl napisał:

Idąc dalej z moją dziwnością, to np. ze starych płyt za najlepszą(dla mnie!!!) jest "...And
Justice for All".


Piona!

Tylko tyle, bo za dużo tutaj czasu spędziłem na toczeniu bojów z frontem "Metallica to gówno". Znudziło mi się.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 20:20, ReNeG4De napisał:

Solówki - lepsze są na St. Anger. Mówię to z całkowita powagą i szczerością.

Co Ci się nie podoba w solówkach?

@Metalhead86
Mam podobnie zdanie, ale cóż zrobić. Metallica jest "be!" i nie wiadomo jak dobrze by nie grali to pozostaną nienawidzeni. (wersja alternatywna: nie wiadomo jak źle by nie grali to pozostaną kochani)

@caramondl
Wersja Master of Puppets (cała płyta) w wersji DT mi się nie podoba. Pod każdym względem DT jest lepsze od Mety, ale LaBrie nie nadaje się do thrashowego grania. Zdecydowanie lepiej im wyszła ciemna strona księżyca Floydów :) Jednak najlepiej grają własne kawałki.
http://pl.youtube.com/watch?v=D-Kfcq5KM9o

edit: też uważam AJFA za najlepszą płytę Mety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie napisałem dość długiego posta, ale forum złośliwie zablokowało możliwość jego dodania...:(
Streszczanie: Na "St.Anger" nie ma przecież solówek...W DT łubie wszystko, w płycie z "Master..." wyłączam LeBrie i skupiam się na grze Petrucciego, który przecież gra za dwóch...Mam ich 22 wydawnictwa na półce przed sobą, Yotube mi nie potrzebny...:)(To drugi zespół, którego jestem maniakalnym fanem, zaraz po Opeth)...Bardzo zaskoczyłeś mnie razem z VBone(przybijam "pionę" bez wahania), że również waszym zdaniem AJFA jest najlepsza. W moim "metalowym świadku" wszyscy uważają, że "Master..." Widzę, że nie jestem jednym odmieńcem...:)
I ostania rzecz - patrzcie, co rok temu nagrał Manowar - "Gods of War", gdzie są dwa, zresztą do bólu oklepane, utwory w całości metalowe. A reszta to juz muzyka stricte symfoniczna. Nie tego chyba wszyscy oczekiwali od "Królów Metalu". Tak mnie naszło z nimi, bo właśnie słucham sobie doskonałej "The Triumph Of Steel" z 1992r i dziwi mnie, że tyle osób "czepia się" Metallicy, a nie widzi, co inna legenda z siebie robi...

Edit - od dzisiaj piszę posty w notatniku i przeklejam na forum, bo za dużo czasu się traci pisząc po 3 razy to samo...:)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 21:57, caramondl napisał:

Streszczanie: Na "St.Anger" nie ma przecież solówek...

Przecież o tym wiem. Mówiłeś, że na płycie gdzie nie ma są solówek, solówki są najlepsze. Wnioskuję, że nie lubisz w takim razie Kirka ;)

Dnia 23.12.2008 o 21:57, caramondl napisał:

W DT łubie wszystko, w płycie z "Master..." wyłączam LeBrie
i skupiam się na grze Petrucciego, który przecież gra za dwóch...

Gdybym tylko ja też potrafił wyłączyć LaBrie i zrobić sobie karaoke :)

Dnia 23.12.2008 o 21:57, caramondl napisał:

Mam ich 22 wydawnictwa na półce przed sobą, Yotube mi nie potrzebny...:)(To drugi
zespół, którego jestem maniakalnym fanem, zaraz po Opeth)...

Dream Theater to świetny zespół, zazdroszczę kolekcji ich płyt ;)

Dnia 23.12.2008 o 21:57, caramondl napisał:

Bardzo zaskoczyłeś mnie razem > z VBone(przybijam "pionę" bez wahania),
że również waszym zdaniem AJFA jest najlepsza.
W moim "metalowym świadku" wszyscy uważają, że "Master..." Widzę, że nie jestem jednym
odmieńcem...:)

No to piąteczka "V"

Dnia 23.12.2008 o 21:57, caramondl napisał:

I ostania rzecz - patrzcie, co rok temu nagrał Manowar - "Gods of War", gdzie są dwa,
zresztą do bólu oklepane, utwory w całości metalowe. A reszta to juz muzyka stricte symfoniczna.
Nie tego chyba wszyscy oczekiwali od "Królów Metalu". Tak mnie naszło z nimi, bo właśnie
słucham sobie doskonałej "The Triumph Of Steel" z 1992r i dziwi mnie, że tyle osób "czepia
się" Metallicy, a nie widzi, co inna legenda z siebie robi...

Smutne jest to, że prawdopodobnie wielu fanów ''nowej'' Mety to słuchacze przeciętnej mainstreamowej muzy. Fani starej Mety to widzą i dlatego jeszcze bardziej jeżdżą po nowej. Manowar jest w o tyle lepszej sytuacji, że nie ma jeszcze "starych" i "nowych" fanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 22:30, Findan napisał:

Przecież o tym wiem. Mówiłeś, że na płycie gdzie nie ma są solówek, solówki są najlepsze.
Wnioskuję, że nie lubisz w takim razie Kirka ;)


Coś się poplątało...:) ReNeG4De pisał, że na nowej płycie solówki są gorsze od tych z "St.Anger". Chodziło mi o to, że to niemożliwe, bo na przecież tam nie ma solówek...

Dnia 23.12.2008 o 22:30, Findan napisał:

Gdybym tylko ja też potrafił wyłączyć LaBrie i zrobić sobie karaoke :)


Zdaje się, że można to zrobić(czytaj - wyciszyć wokal) jakimś programem. Nie jestem ekspertem w tym temacie, ale np. u jednego kolegi to byle zintegrowana karta muzyczna Realteka to potrafi(ściślej mówiąc, to soft dołączony do niej). W każdym razie, jest to możliwe. O ile słuchasz muzyki na kompie, to do tego potrzebny tylko mikrofon i gotowe...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 22:40, caramondl napisał:

Coś się poplątało...:) ReNeG4De pisał, że na nowej płycie solówki są gorsze od
tych z "St.Anger". Chodziło mi o to, że to niemożliwe, bo na przecież tam nie ma solówek...

Wybacz, jakiś nieobecny jestem dzisiaj. Poplątało mi się...

Dnia 23.12.2008 o 22:40, caramondl napisał:

Zdaje się, że można to zrobić(czytaj - wyciszyć wokal) jakimś programem. Nie jestem ekspertem
w tym temacie, ale np. u jednego kolegi to byle zintegrowana karta muzyczna Realteka
to potrafi(ściślej mówiąc, to soft dołączony do niej). W każdym razie, jest to możliwe.
O ile słuchasz muzyki na kompie, to do tego potrzebny tylko mikrofon i gotowe...:)

Nie bierz tamtych słów dosłownie... chodziło mi o to, że też chciałbym umieć wyłączyć sobie w głowie wokal i słuchać reszty zespołu, która odwala przecież kawał dobrej roboty (LaBrie jest świetny, ale jak mówiłem spisuje się dobrze tylko w swoich kawałkach) .
btw mam tą opcję, ale jest daleka od ideałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 22:48, Findan napisał:

Nie bierz tamtych słów dosłownie... chodziło mi o to, że też chciałbym umieć wyłączyć
sobie w głowie wokal i słuchać reszty zespołu, która odwala przecież kawał dobrej roboty
(LaBrie jest świetny, ale jak mówiłem spisuje się dobrze tylko w swoich kawałkach) .

btw mam tą opcję, ale jest daleka od ideałów.


Wziąłem dosłownie, bo czasem nachodzi mnie ochota, aby samemu pośpiewać ulubione kawałki, chociaż lepiej, żeby nikt tego nie słuchał, bo pojecie o śpiewie mam zerowe...ale zaryczeć z Akerfeldtem np. "Ghost of Perdition"(początek):

"Ghost of Mother
Lingering death
Ghost on Mother''s Bed
Black strands on the pillow
Contour of her health
Twisted face upon the head"


A potem za imitować(w moim przypadku) czysty wokal...to jest coś świetnego(ćwiczę już od dłuższego czasu wychodząc z psem na spacer(daleko, żeby mnie nie było słychać) do lasu...:) Kiedyś może to nagram...a na pewno wypróbuje się na zbliżającym się koncercie(jak coś się dziwnego nie wydarzy w między czasie...). Tu moja niezła, pamięciowa znajomość tekstów będzie jak znalazł...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 22:40, caramondl napisał:

Coś się poplątało...:) ReNeG4De pisał, że na nowej płycie solówki są gorsze od
tych z "St.Anger". Chodziło mi o to, że to niemożliwe, bo na przecież tam nie ma solówek...


Ech... Definicja ironii się kłania z całą stanowczością :)

EDIT: Jeszcze tak napiszę, że u mnie też wielu uważa Mastera za najlepszą płytę Metallici. A ja gdy tylko mogę wyrażam swój pogląd mówiący o tym, że Ride the Lightning jest najlepsze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 21:15, Findan napisał:

Wersja Master of Puppets (cała płyta) w wersji DT mi się nie podoba. Pod każdym względem
DT jest lepsze od Mety, ale LaBrie nie nadaje się do thrashowego grania. Zdecydowanie
lepiej im wyszła ciemna strona księżyca Floydów :)


Niby fajnie wyszła, ale tak jak już kiedyś gdzieś tu pisałem - brak zmian (z jednym wyjątkiem w Any Colour You Like) w stosunku do oryginału trochę razi.

>Jednak najlepiej grają własne kawałki.

Ja akurat za Panic Attack nie przepadam, choć Octavarium jako całość uważam za jedną z najlepszych płyt Dream Theater. Polecam za to zobaczyć sobie to http://pl.youtube.com/watch?v=ljzGgrl4njA Ach to genialne intro a później solo Piertuchy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 23:51, dave03 napisał:

Niby fajnie wyszła, ale tak jak już kiedyś gdzieś tu pisałem - brak zmian (z jednym wyjątkiem
w Any Colour You Like) w stosunku do oryginału trochę razi.

Mi tam to nie przeszkadza. Po co zmieniać coś co jest idealne? Cover-albumy na żywo DT mają to do siebie, że niemal niczym się różnią od oryginałów, jedynie LaBrie śpiewa swoim głosem ;)

Dnia 23.12.2008 o 23:51, dave03 napisał:

Ja akurat za Panic Attack nie przepadam, choć Octavarium jako całość uważam za jedną
z najlepszych płyt Dream Theater. Polecam za to zobaczyć sobie to http://pl.youtube.com/watch?v=ljzGgrl4njA
Ach to genialne intro a później solo Piertuchy:D

Też świetny kawałek, ale Panic Attack to dla mnie jeden z najlepszych. Myung wymiata na basie jak mało kto, Trujillo niech się schowa :)

Polecam też Liquid Tension Experiment. Muzyka instrumentalna na bardzo wysokim poziomie. Nic dziwnego skoro grają John Petrucci, Mike Portnoy, Jordan Rudess (Dream Theater) i Tony Levin (King Crimson)
http://pl.youtube.com/watch?v=FqcJ8ECPPK4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 00:34, Findan napisał:

Myung wymiata na basie jak mało kto, Trujillo niech się schowa :)

Trujillo ;)
http://pl.youtube.com/watch?v=_7-0yatN1gc
http://pl.youtube.com/watch?v=yLetfd4oLSE
http://pl.youtube.com/watch?v=RgahybHQC-o
gram na basie i wiem że łatwe to co robi nie jest :)
nie oceniać Roberta proszę po tym co robi w Metallice ;p

Dnia 24.12.2008 o 00:34, Findan napisał:

Tony Levin (King Crimson)
http://pl.youtube.com/watch?v=FqcJ8ECPPK4

King Crimson nie podlega w ogóle żadnej dyskusji.. panteon!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 04:37, deuser napisał:

Trujillo ;)
gram na basie i wiem że łatwe to co robi nie jest :)
nie oceniać Roberta proszę po tym co robi w Metallice ;p

Naoglądał się chłopak Primusa, ale nie ma w tym nic złego, całkiem nieźle gra i przede wszystkim słychać go. Ja jednak nadal jestem za Myungiem. Posłuchaj sobie płytki "Images And Words" i skup się na basie, mistrzostwo.
Ale i tak wszyscy wysiadają przy Claypoolu :) Nie wszyscy wiedzą, że prawie dołączył on do składu Mety... na szczęście "prawie", bo Les jest po prostu za dobry by grać w takim zespole...
http://pl.youtube.com/watch?v=SZDdrUi1HzI

Dnia 24.12.2008 o 04:37, deuser napisał:

King Crimson nie podlega w ogóle żadnej dyskusji.. panteon!!

Jeśli istnieje jeden zespół, który łączy zarówno najgorsze i najlepsze elementy rocka progresywnego, to jest to King Crimson :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 12:08, Findan napisał:

> Trujillo ;)
> gram na basie i wiem że łatwe to co robi nie jest :)
> nie oceniać Roberta proszę po tym co robi w Metallice ;p
Naoglądał się chłopak Primusa,

nie rozśmieszaj mnie ;D

Dnia 24.12.2008 o 12:08, Findan napisał:

ale nie ma w tym nic złego, całkiem nieźle gra i przede
wszystkim słychać go.

a jak :D

Dnia 24.12.2008 o 12:08, Findan napisał:

Ja jednak nadal jestem za Myungiem. Posłuchaj sobie płytki "Images
And Words" i skup się na basie, mistrzostwo.

aha.. dobra ;) raczej znam takie rzeczy :p

Dnia 24.12.2008 o 12:08, Findan napisał:

Ale i tak wszyscy wysiadają przy Claypoolu :)

o taaak!

Dnia 24.12.2008 o 12:08, Findan napisał:

Nie wszyscy wiedzą, że prawie dołączył
on do składu Mety... na szczęście "prawie", bo Les jest po prostu za dobry by grać w
takim zespole...

Robert też

Dnia 24.12.2008 o 12:08, Findan napisał:

śledziłem na żywo Woodstock :) i mam nagrany między innymi występ Primusa :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 04:37, deuser napisał:

> Myung wymiata na basie jak mało kto, Trujillo niech się schowa :)


Popieram, ale aż tak ostro bym tego nie nazwał. Po prostu Myung jest lepszy, gra bardziej skomplikowane rzeczy, których w Dream Theater nie brakuje...

Dnia 24.12.2008 o 04:37, deuser napisał:

Trujillo ;)
gram na basie i wiem że łatwe to co robi nie jest :)


I masz rację, ale są i wyższe poziomy trudności. Wiesz zapewne, co to jest "Chapman Stick" i tacy muzycy jak Myung, Levin czy Sean Malone(z Cynic) graja na tym. A to już jest mistrzostwo techniki i poziom dla większości basistów wręcz nieosiągalny.

Dnia 24.12.2008 o 04:37, deuser napisał:

nie oceniać Roberta proszę po tym co robi w Metallice ;p


Nawet bym nie śmiał tego zrobić. W swoich poprzednich zespołach miał znacznie więcej do pokazania, przecież Metallica to tylko zwyczajny thrash(umownie).

Dnia 24.12.2008 o 04:37, deuser napisał:

King Crimson nie podlega w ogóle żadnej dyskusji.. panteon!!


Tu zgadzam się całkowicie. Robert Fripp to jest legenda i prekursor progresywnego grania, a reszta składu zawsze niewiele mu ustępowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 12:18, deuser napisał:

nie rozśmieszaj mnie ;D

Jednak emotek mówi mi, że się śmiałeś :P

Dnia 24.12.2008 o 12:18, deuser napisał:

aha.. dobra ;) raczej znam takie rzeczy :p

:)

Dnia 24.12.2008 o 12:18, deuser napisał:

Robert też

Co prawda to prawda :)

Jak już rozprawiamy o basistach to nie może zabraknąć Flei.
http://pl.youtube.com/watch?v=DPGlB8PZ448

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 13:35, Findan napisał:

Jak już rozprawiamy o basistach to nie może zabraknąć Flei.
http://pl.youtube.com/watch?v=DPGlB8PZ448


Sorry, że się czepiam, ale czy czasami w tym temacie nie powinniśmy rozmawiać o basistach metalowych? Bo jakoś Red Hot Chili Peppers czy Primus ciężko zaliczyć mi(całkowicie) do tego stylu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować