Zaloguj się, aby obserwować  
Abi_Dalzim

Dzieci forumowiczów

831 postów w tym temacie

A ja się właśnie dowiedziałem, że mój kochany Szimik właśnie sobie guza na drzwiach nabił (jego pierwszy guz) i pewnie za chwilę zadzwoni teściowa z pretensjami, bo żona go tam zawozi jak my jesteśmy w pracy, że się nienależycie opiekujemy jej jedynym wnukiem ;).
Też macie tak z teściami ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.09.2006 o 11:51, Jarys napisał:

Też macie tak z teściami ??


Teraz to już nie ;) Aczkolwiek drzewiej różnie bywało... Przy pierwszym na początku miałem tak jak u Ciebie do czasu gdy teściowa spędziła u nas kilka dni - ''to były piękne dni'' :-) Potem zaczyna się cytuję: "jak możecie tak wychowywać dziecko, bo ja ....." i trwa to do tej pory, chociaż już z mniejszym natężeniem emocjonalnym. Jak mówią - czas leczy rany i teściową :)

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Jak mówią - czas leczy rany i teściową
No to ja mam ten problem z głowy bo z teściową mieszkam :) Tylko tyle, że teściową (i teścia też) mam naprawdę super i jak do tej pory żadnych problemów ani zatarć nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tak na szczęście nie miałam, ale moja mama mówiła, że mój pradziadek zarzucał jej złe opiekowanie się "jego Katiuszą" jak tylko zaczynałam płakać. A tego piekla na ziemi, które rozpętał pradziadek (potem jeszcze dziadek zafundował "powtórkę z rozrywki"), bo poślizgnęłam się na betonie i rozwaliłam sobie brodę, to wolę sobie nawet nie wyobrażać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Przestaliście się chwalić dziećmi i teraz będą dwa moje posty pod rząd.
Zdjęcie poniżej zostało zrobione z zaskoczenia, gdy syn sobie w SpellForca grał przed snem. Dziwnie trochę wygląda taki "zjeżykowany"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój w gierki jeszcze nie gra (ma 2.5 roku) ale opowiem Wam co zrobił wczoraj:

Nie potrafiłem znaleźć kluczyków z samochodu. Przez godzinę przeszukałem cały dom i siadając zrezygnowany przypomniałem sobie starą (sprzed pół roku) zabawę mojego synusia polegającą na wrzucaniu do kosza na śmieci różnych rzeczy.
Najpierw myślę sobie - nie, przecież Szymek dawno już tego nie robił - ale na wszelki wypadek przeglądnąłem kosz ze śmieciami.
Oczywiście tam leżały :)). Teraz się z tego śmieję ale wczoraj ....
Mieliście jakieś podobne przypadki ze swoimi pociechami ??

A może ktoś jest rodzicem tych szkrabów których zamieściłem w załączniku. Niech się podzieli z nami wrażeniami.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hm.. Czy to farba olejna?:)))

Kiedyś mój pomysłowy braciszek z jego pomysłowym kolegą postanowili zrobić miksturę - truciznę.

Kuchnia - kilo mąki, dwa kilo proszku do prania, zapas płynu do mycia naczyń, ryż, herbata, farbki rozpuszczone w .. nie wiem w czym..., chyba nawet grzybki marynowane się tam znalazły.. A wszystko to wszędzie. Na balkonie też. ;]

http://www.gram.pl/galeria_obrazki.asp?id=393&i=2 - pomysłowy łobuz. ;]

Wspominałam już, że "rozpykał" mnie w Tekkena mając lat niespełna 4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2006 o 11:26, Soleila napisał:

Wspominałam już, że "rozpykał" mnie w Tekkena mając lat niespełna 4?


Pomysłowy dzieciak. Mina rozrabjaki. :-)
Za kilka lat będzie jeździł jako oficjalna reprezentaja Polski na WCG. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Strasznie milo jest czytac Twoje i jeszzcze jednego kolegi wypowiedzi i zachwyty na dswoimi Pociechami.To istny cud ze procz Mojego mezczyzny ten wymierajacy gatunek-prawdziwych facetow bioracych czynny udzial w wychowaniu dziecka jeszcze istnieje i ma przedstawicieli na forum.Az usmiech sam wlazi na usta jak sie czyta Wasze zachwyty nad technika masazu.Jednak zlosc (co prawda lekka)nadchodzi kiedy mowa -kiedy planowac nastepnego Bobaska-?!?Suma sumaru to ni Wy chodzicie 9 miessiecy z ciezarem przy kregoslupie,nie zmagacie sie ze zgaga i tego typu podobnymi przypadlosciami.To nie Was czekaja rozstepy,natlok pokarmu i celulit.To nie Wy przechodzicie bole porodu(choc jego owocem jest Najslodsza Istotka na kuli ziemskiej i nie da sie tego z niczym porownac)To nie Wy wreszcie zmagacie sie z dodatkowymi kilogramami w oklresie pologu-a kazzda kobieta bedaca nawet mama 10 Maluchow chce byc atrakcyjna dla swojego partnera i zadne zapewnienia ze kochacie ja nawet z tym walkiem na brzuchu nie dodadza jej pewnosci siebie.Taka jest kolej rzeczy ze to na barki kobiety spada wychowanie dziecka.A w dzisiejszych czasach kobieta wyzwolona na rowni z partnerem pracuje+obowiazek mamy+obowiazki malzenskie+poswiecenie w domu+............odrobina czasu dla siebie=2 razy pomyslcie zani zaczniecie pytac kiedy drugie Malenstwo.To kobieta sama dokladnie wie i jesli Oa bedzie chciala to nawet sie nie dowiecie jak nieswiadomie zostaniecie Tatusiami po odtsawieniu antykoncepcji.Ja na chwile obecna mam jednego malego Smerfa.Najswspanialsza Istotke pod sloncem.I na chwile obecna na jednnej poprzestane.A jesli chodzi o moje znadnie to roznica maksymalnie 4-5 lat.Pozniej starsze z dzieci moze czuc sie zobligowanre to rodzicielskiej opieki nad mlodszym rodzenstwem.Minimysz bardzo trafnie ujela zagadnienie pieluch i namiemtnosci wiec ten aspekt pomine.A Ty Pozdrow prosze Zone i Malenstwo-niesamowicie rozkoszny Potomek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


>Jednak zlosc (co

Dnia 12.10.2006 o 11:50, marcelek15 napisał:

prawda lekka)nadchodzi kiedy mowa -kiedy planowac nastepnego Bobaska-?!?

Szczerze mówiąc troszeczkę zdziwił mnie Twój pogląd na temat planowania rodziny. Dlaczego to ma być tylko decyzja matki? Dlaczego nie możemy nad tym się zastanowić razem (ja i żona)? Przecież to jest nasze życie.

Dnia 12.10.2006 o 11:50, marcelek15 napisał:

Suma sumaru to ni Wy
chodzicie 9 miessiecy z ciezarem przy kregoslupie,nie zmagacie sie ze zgaga i tego typu podobnymi
przypadlosciami.To nie Was czekaja rozstepy,natlok pokarmu i celulit.To nie Wy przechodzicie

Jak najbardziej to rozumiem i tutaj mąż powinien pomóc żonie przejść przez ten okres jak najlepiej.
Moja żona bardzo dobrze wspomina okres kiedy nosiła Szymka w brzusku.

Dnia 12.10.2006 o 11:50, marcelek15 napisał:

A w dzisiejszych czasach
kobieta wyzwolona na rowni z partnerem pracuje+obowiazek mamy+obowiazki malzenskie+poswiecenie
w domu+............odrobina czasu dla siebie=2 razy pomyslcie zani zaczniecie pytac kiedy drugie

Szkoda, że Twój mąż Ci nie pomaga (tak wywnioskowałem z twojego posta - jeśli się mylę to przepraszam) ale ja znam mnóstwo małżeństw w których rodzice dzielą się obowiązkami.
Moja żona pracuje zawodowa, ja również - nie wyobrażam sobie żebym po pracy przychodził do domu i w progu krzyczał "gdzie jest obiad".

Proszę Cię - nie traktuj wszystkich facetów jedną miarą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak, że ja już, w tej chwili chcę mieć następne dziecko - wierz mi, że z tym jednym oboje juz mamy czasami dość. Denerwuję się tylko, bo moja żona w chwilach zwątpienia mówi, że Filipek będzie jedynakiem, a tego na prawdę bym nie chciał. Doskonale zdaję sobie sprawę, że większość obowiązków związanych z wychowaniem dziecka spada na matkę, choćby z tego względu, że matka karmi piersią. Dodatkowo mój syn ma taką manię, że nie daje się nikomu uspokoić i uśpić, tylko mojej żonie. Czasami (zwłaszcza w nocy), gdy widzę jak się Agnieszka męczy z nim, staram się go wziąć, "unynać", uspokoić itp. Ale wtedy jest wielki koncert i dopiero jak mamusia weźmie na rączki, to jest spokój. Wracając do sprawy drugiego dziecka, to w teorii ma się pojawić najwcześniej za 4-5 lat, więc już Filipek będzie na tyle duży, że będzie mogła spokojnie zająć się drugim dzieckiem, a ja w tym czasie już na pewno będę umiał go zabawić (jak odziedziczy po mnie zamiłowanie do klocków, to będzie super ;) ). A z resztą - pożyjemy, zobaczymy :D

Dnia 12.10.2006 o 11:50, marcelek15 napisał:

A Ty Pozdrow prosze Zone i Malenstwo-niesamowicie rozkoszny Potomek:)

Dziękuję, na pewno pozdrowię!

P.S. Twój nick jest trochę mylący i gdyby nie żeńska forma pisowni, to nie wiedziałbym, że jesteś kobietą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2006 o 14:09, Abi Dalzim napisał:

To nie jest tak, że ja już, w tej chwili chcę mieć następne dziecko - wierz mi, że z tym jednym
oboje juz mamy czasami dość. Denerwuję się tylko, bo moja żona w chwilach zwątpienia mówi,
że Filipek będzie jedynakiem, a tego na prawdę bym nie chciał. Doskonale zdaję sobie sprawę,
że większość obowiązków związanych z wychowaniem dziecka spada na matkę, choćby z tego względu,
że matka karmi piersią. Dodatkowo mój syn ma taką manię, że nie daje się nikomu uspokoić i
uśpić, tylko mojej żonie. Czasami (zwłaszcza w nocy), gdy widzę jak się Agnieszka męczy z
nim, staram się go wziąć, "unynać", uspokoić itp. Ale wtedy jest wielki koncert i dopiero jak
mamusia weźmie na rączki, to jest spokój. Wracając do sprawy drugiego dziecka, to w teorii
ma się pojawić najwcześniej za 4-5 lat, więc już Filipek będzie na tyle duży, że będzie mogła
spokojnie zająć się drugim dzieckiem, a ja w tym czasie już na pewno będę umiał go zabawić
(jak odziedziczy po mnie zamiłowanie do klocków, to będzie super ;) ). A z resztą - pożyjemy,
zobaczymy :D
> A Ty Pozdrow prosze Zone i Malenstwo-niesamowicie rozkoszny Potomek:)
Dziękuję, na pewno pozdrowię!

P.S. Twój nick jest trochę mylący i gdyby nie żeńska forma pisowni, to nie wiedziałbym, że
jesteś kobietą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.10.2006 o 09:22, marcelek15 napisał:

P.S. Twój nick jest trochę mylący i gdyby nie żeńska forma pisowni, to nie wiedziałbym,
że
> jesteś kobietą :)

Cos mnie sie popsulo:)Winowajca nicku jest moj Synek-maly TERRORYSTA.Cieszy sie strasznie gdy widzi swoje imie na monitorze.rOZNICA WIEKU-moje zapatrzenie na sprawe jest podobne-za te pare lat Marceli bedzie na tyle samodzielny ze zajmie sie soba i nie bedzie sie czul odtracony.nie dziw sie zonie,ze w chwilach trudnych watpi.ja wiem ze chce miec jeszcze jedno dziecko ale gdy pomysle ze mialo by to nastapic w tej chwili to mnie zimny pot oblewa.Co do usypiania i lulania na wylacznosc tez cos o tym iwme po przymusowym odstawieniu z przyczyn zdrowotnych od piersi butelke moglam tylko ja podawac.Ciesze sie ze (wiem ze sie powatrzam)sa na ziemi jeszcze tacy mezczyzni.Ze swieca szukac i gratulowac zonie.pozdrawiam i w poprzednim poscie wrzucam zdjecie mojego Smerfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2006 o 12:16, Jarys napisał:


>Jednak zlosc (co
> prawda lekka)nadchodzi kiedy mowa -kiedy planowac nastepnego Bobaska-?!?
Szczerze mówiąc troszeczkę zdziwił mnie Twój pogląd na temat planowania rodziny. Dlaczego to
ma być tylko decyzja matki? Dlaczego nie możemy nad tym się zastanowić razem (ja i żona)? Przecież
to jest nasze życie.
Kolega trafniej zrozumial.Mnie nie chodzilo o fakt ze nie mozecie planowac powiekszenia rodziny wraz z zona,tylko zebys obiektywnie spojrzal nim zaproponujesz kolejne Malenstwo.

Dnia 12.10.2006 o 12:16, Jarys napisał:


Proszę Cię - nie traktuj wszystkich facetów jedną miarą :)

Nie traktuje .Wlasnie Ciebie i kolege Abi Dalzin chwale za zdrowe podejscie do wychowywania dzieci.PS.Zamiescilam zdjecie mojego Malego Supermana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja naprawdę znam tylko dobrych rodziców (mężowie i żony)

Widać z Twojego malucha szczęśliwe dziecko :)
Mi się już marzy Szymek cieszący się z przebrań supermenów, ludzi pająków itp. Na razie, obojętnie co mu się ubierze, nie robi mu to żadnej różnicy.
Z drugiej strony dzieci dorastają za rok będzie pewnie mi mówił, że mam mu kupić strój Clark`a Kenta a mi będzie brakowało tego malucha, którym jest teraz. Tak sobie niedawno myślałem, że każdy z okresów życia malucha ma tyle różnego piękna, że ciężko się jest połapać i wszystko uchwycić (dobrze, że są aparaty i kamery).
Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję Twojego gagatka.
Załączam zdjęcia Szymka - jak zawsze uśmiechnięty i łobuzerski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2006 o 09:34, Jarys napisał:

Mi się już marzy Szymek cieszący się z przebrań supermenów, ludzi pająków itp.

A mnie się marzy żeby Filipek całą noc przesypiał, bo niedługo chyba padniemy :) Już mu drugie imię nadałem, czyli Filip "Czwarta Rano". Oczywiście wcześniej też się budzi czasami, ale 4 rano to godzina, w której prawie nigdy nie śpi... Potrafi tak buszować do 6 rano, a ja np. o 6 20 wstaję do pracy :)

Dnia 13.10.2006 o 09:34, Jarys napisał:

Załączam zdjęcia Szymka - jak zawsze uśmiechnięty i łobuzerski

Świetny jest ten twój mały Supermen :)

Ja też załączam zdjęcia:
1. w opsacce zapobiegającej odstawaniu usiorków (motylek jest już odpruty, bo nie pasuje do wizerunku prawdziwego macho ;) ),
2. na brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować