Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Za pięć północ, czyli słowo o brutalności w grach

79 postów w tym temacie

Cóż można się zastanowić nad tym wszystkim, może coś w tym jest a może i nie, może to zwykła tylko jest nagonka, na kimś trzeba wisieć, a że rynku gier tak jak na przykład telewizji rząd jako tako nie jest w stanie kontrolować, zapewne uważany jest zatem jako "szara strefa"
Wina takiego zachowania leży po stronie ludzi wychowujących dzieci i szkoły która też poniekąd kształtuje osobowości młodych ludzi.
Sam wiem jak to jest, jestem bowiem osobą która w tym świecie się obraca, w świecie szkoły, nauczycielstwa i postaw niektórych uczniów.
Prawda jest jedna, na początku trzeba wziąść tą osobę co wpadła na genialny pomysł wychowania bezstresowego... potem pokazać jej co to dało...
A dalej...??
Uznajcie mnie za brutala ale jestem za wprowadzeniem <i proszę nie traktować tego ostro> kar cielesnych, prawdą jest bowiem to, że uczniowie pozwalają sobie na wiele wiedząc, że nauczyciel dotknąć ich nie może bowiem zostanie od razu zwolniony, ja sam kończyłem jeszcze taką szkołę w której to nie raz za to co zrobiłem dostało mi się i to porządnie, nie było żadnego przyjdź z rodzicami, ot wystawiało się łapę i dostawało się ostro, że aż dwa dni łapska piekielnie szczypały... ale wiadomo bylo... dostałem bo przeskrobałem.....
A teraz..? dotknij to cię wywalą, a lać po pyskach takich gówniarzy i to z otwartej ręki tak żeby nogami się nakrył....
Dostały dzieciaki wolność to ją wykorzystują jak raz i drugi by dostał dobre lanie zastanawiał by się nad swoim postępowaniem, a że nie ma kary to i "przestępstwa" też nie ma bo co mi może nauczyciel zrobić......

Ja na szczęście nie byłem wychowywany bezstresowo, i jeszcze teraz pamiętam jak dostawałem "w pysk" za to że coś w domu przeskrobałem...

A teraz jest co..?

Rodzice ganiają za kasą by dobrze lub też lepiej żyć, zwalając poniekąd kwestię wychowania swoich dzieci na szkołę, a że środowisko jest takie jakie jest dzieci popadają w patologiczne środowiska, ile razy jest tak, że rodzice kupują dziecku konsolę/komputer tylko po to "by mieć go z głowy".................

Cóż więcej można dodać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No przyznam się że spodziewałem się czegoś więcej, bardziej obiektywnego spojrzenia na gry, a zwłaszcza te brutalne. Sam kiedyś uważałem takie stawianie sprawy za kompletną ignorancję, dziś już jednak moje zdanie zmieniło się na niekorzyść gier.

Primo, od niedawna widzę dopiero znaczki w miarę wyraźne ostrzegające o dużej dawce brutalności i wieku gracza, ale tak naprawdę nie służą one niczemu, pokolenie Starszych nadal wychodzi z założenia że gry zatrzymały się z jakiś zupełnie niezrozumiałych względów na etapie pac-mana i tetris. Kupując grę dla swojej pociechy sugerują się tym co mówi ich dziecko: tam jest fajna grafika no i możesz strzelać ;). Sprzedawcy też jakoś wieku nie kontrolują, nastolatek może swobodnie kupić grę z wyższej półki wiekowej i tak przecież nikt go nie sprawdzi. Kategorie wiekowe też specjalnie wyśrubowane nie są, Kroniki Riddicka dostały 16+, F.E.A.R. 18+ ale tak między bogiem a prawdą krwistość i brutalność w obu grach jest porównywalna (w obie grałem wiec wiem co piszę). Zresztą po co komu te kategorie kiedy tak naprawdę F.E.A.R. może kupić 12 latek i sprzedawca nie powie mu: wybacz ale nie mogę ci tego sprzedać. W tej materii gry same na siebie kręcą bicz. Zresztą wystarczy spojrzeć jak polski oddział Microsoftu "zadbał" o właściwe oznaczenia wiekowe na dedykowanej dla Polski stronie XboX360

http://www.xbox.com/pl-PL/games/g/gearsofwar/

oczywiście nikt się nie przejmie taką pomyłką bo u nas przymyka się na coś takiego oko tak jak dawne reklamy: piję piwo ;) bezalkoholowe.

Fakt faktem gry wciąż uważane są za nowość, albo ktoś chce sprawić takie wrażenie. Młodzi ludzie przygotowujący materiały do dzienników czy wiadomości kontakt zapewne z grami mają i to być może nie powierzchowny, jednak często wykazują daleko idącą ignorancję i stosują rażące uproszczenia tylko po to by dany materiał uczynić bardziej sensacyjnym, niestety na tym polega ich praca. Z drugiej strony nie udało mi się gdzieś spotkać z jakąś akcją wydawców i producentów gier w Polsce mającą na celu pokazać chociażby rodzicom że gry wyszły z becików i dorosły wraz graczami.

Gry przechodzą taką samą ewolucję jak wcześniej książki czy kino, z tą jedną różnicą że gry są produktem czysto komercyjnym, bardzo rzadko z zdarza się by niosły za sobą jakieś głębsze treści, zwłaszcza gry brutalne. Poza tym coraz łatwiej świat gier przemawia do nas, przypomnę że pierwsze pokazy filmu przedstawiające wjeżdżający pociąg na peron kończyły się ucieczką przerażonych widzów, tak samo jest z grami, jeśli gra trafią do zbyt młodych graczy może przynieść negatywne skutki. Te skutki nie muszą objawiać się wzmożoną agresją, bo tak naprawdę ludzie agresywni często popisują się okrucieństwem przed rówieśnikami i nie potrzebują takich bodźców jak gry.

Często czytam też artykuły recenzentów gier utrzymane w podobnym "obronnym" tonie. Nieco kpiącym i spychającym problem gdzie indziej. Takie odbijanie piłeczki niczemu nie służy, łatwo jest powiedzieć: to nie wina gier pilnujcie swoich dzieci, niż podjąć jakąś rozsądną dyskusję. Wszyscy przecież wiemy że przemoc świetnie się sprzedaje zwłaszcza ta interaktywna, szkoda tylko że kiedy inni odbijają problem na gry, my gracze nie potrafimy podjąć rękawicy i zagrać w tą strategię by wygrać, tylko udajemy że go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż stało się to co miało się stac. Nikt tego nie mógł przewidziec. Ale branie pod uwage tego, że ktoś gra w gry komputerowe takie a nie inne nie może miec wpływu na to co w danej chwili człowiek zamierza zrobic. Nie mogę sobie wyobrazic człowieka, który wciela się w postac z jakiejkolwiek gry. Cóż byc może nie miałem styczności z takimi "delikwentami". Mówiąc, że gry są złe, osoby te zaprzeczają temu co tak naprawdę jest ich przyszłością. A mianowicie świat gier, komputerów, internetu staję się codziennością. Napewno iwelu z Was pamięta czasy kiedy to mówiono, że telewizja jest zła i skłania wielu młodych ludzi do takich a nie innych postępowań. Jak wiele mówiono o programach, filmach nadawanych w telewizij teraz już niekt nie mówi, że te media są złe. Znaleziono innego "kozła ofiarnego". Moim zdaniem wszystko to co mówią o grach jest nie prawdą (może nie jestem w tym momencie obiektywny) bo jak gra z wyimagowanymi postaciami, światem itp. może stac się dla kogoś pierwowzorem zachowania?? Każdy człowiek kieruje sie zdrowym rozsądkiem, sumieniem. Fakt są ludzie, którzy czynią zło ale nie można za to winic "rzeczy". Wina tkwi gdzie indziej np.: w złym wychowaniu (choc nie zawsze), złym towarzystwem, móglbym tak wymieniac dalej ale to i tak nie zmieni faktu, że winnym jest zawsze sprawca. To jego zachowanie i czyny świadcza, ża jest słaby psychicznie. Dla mnie każdy kto czyni takie rzeczy jest poprostu chory psychicznie.
PS. Przepraszam za błedy lub niezrozumiałośc tekstu. Piszę to spontanicznie to co myślę i czuję.


Z poważaniem Grzesiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście stwierdzam, że gry mogą mieć szczątkowy wpływ na agresje. Bo tak samo jak filmy brutalne pokazują nam jaki jest świat gdy rządzi przemoc. Oczywiście głównym czynnikiem jest sam człowiek- jeżeli ma słabą psychike to bardzo łatwo mu pomylić życie z grą i tam powstają tragedie. Reasumując oznaczenia Pegi powinny być bardziej przestrzegane z resztą tak jak oznaczenia przy filmach żeby 9 latek nie oglądał filmów brutalnych czy nie grał w gry od 18 lat. To jest oczywiście tylko moje zdanie, osoby które się nie zgadzają niech od razu nie wypisują dziesiątków postów żeby mi udowodnić że się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Całkiowicie się zgadzam z przesłaniem całego tekstu, ale.... czy to coś zmieni? Jak ktoś uważa, że gry to dzieło szatana, nie zmieni swego zdania po pokazaniu mu kilku innych faktów z "życia" gier.

Wielcy "spece" od komputerów i gier to osoby, które maja z komputerami bardzo słaby kontakt, naprzykład gospodynie domowe (z całym szacunkiem).
Prawdą jest, że rodzice nie interesują się tym, co ich dzieci robią przy monitorach, a nawet jak próbują nie wiedza jak się do tego zabrać (moi rodzice :D).
Przeciwnicy grania nic nie wiedzą o grach, komputerach, graczach (ale oczywiście szanujemy ich! ;)), a najczęściej mają bardzo dużo do powiedzenia.
15-letni gracz bez zwichrowanej psychiki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mała (a może duża) poprawka do artykułu. Z tego co słyszałem w radiu to Romek stwierdził że wszystkiemu winna pornografia a nie gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się nawet komentować tego że to gry czy pornografia zawiniły, bo mam zdanie takie samo, jak i większość z was. Nie chce mi się również komentować tego że ktoś próbuje teraz szukać winnych, tej tragedii szukając ich w grach czy pornografii. Najbardziej w tej całej historii, boli mnie brak reakcji ze strony reszty klasy i sądzę że to nie tv, nie pornografia i nie gry komputerowe zawiniły, myślę że zawiniła tu znieczulica i rodzice którzy nie nauczyli swoich dzieci, że kiedy widzą że komuś dzieje się krzywda należy tej osobie pomóc.
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mi się tekst podobał ;)
Ciesze się, że ktoś poruszył ten problem. U mnie jest tak samo --> cokolwiek zrobie nie tak to oczywiście GRY KOMPUTEROWE sa etgo powodem.. Paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

problem w tym ze ludzie dorosli potrafia pewne rzeczy zrozumiec a dzieci to sa dzieci, najmlodsi nie odrozniaja fikcji od prawdy i reklamy traktuja nie jako marketing ale jako pewnik, bajki jakie teraz sa to sa bajki glownie dla doroslych np tom i jery nawet pokazuja ze mozna komus z rewolweru w lep strzelic czy odbezpieczony granat podarowac i rodzice zadko kiedy segreguja bajki ktore moze dziecko ogladac od tych co nie moze ogladac bo telewizja oczywiscie dostrzegla tylko ten problem w filmach no i mamy te znaczki ale jak cos jest bajka to juz znaczy ze niby kazde dziecko moze ogladac, starsze dziecko w wieku gdzies tak 14 lat juz niby ma psychike bardziej rozwinieta ale to nie ta psychika jaka posiada dorosly czlowiek i wielu spraw tak naprawde nierozumie chociaz wydaje mu sie ze wszystkie rozumy pozjadal (czego wynikiem jest "bunt" nastolatkow), czerpie taki maluch wzorce od doroslych chociaz szkoda ze nie spojrzy na doroslych ktorzy maja po 30 lat a patrza na "doroslych" co maja 18 lat no i przez to widzimy jak taki 14 latek biega w szerokich spodniach i slucha hip hopu (nie jakiegos spokojnego ktore moze niesc jakies przeslanie tylko takiego gdzie jak najwiecej sie klnie na wszystko co zyje i chodzi po ziemi) bo chce byc trendy, pali papierosy lub cos innego bo starsi tak robia albo nie potrafi zalatwic inaczej swoich spraw jak dac drugiej osobie po "twarzy" (jak sie naogladaja pornoli za duzo to potem sa efekty jak ostatnia afera ze az dziewczyna sie przez takich powiesila)

gry i filmy sa dla doroslych/dojrzalych emocjonalnie osob i tych medjow obwiniac nie mozna tylko rodzicow ze za malo sie interesuja swoimi "pociechami" pozwalaja aby cos takiego ogladaly/graly ale tez i szkola jest troche winna ze pozwala na takie zachowanie jakie tam panuje przymykajac oczy ze niby nic sie zlego nie dzieje bo nie chce aby stracila renome a takze ministerstwo ze takie glupie sa przepisy ze "dzieci" moga nauczycielowi zalorzyc smietnik na glowe a nawet go pobic a ten nic nie moze zrobic, a te kary co groza mlodocianym to poprostu parodia dlatego wlasnie "dzieci" czuja sie tak bezkarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Temat jest trafny. Warto bylo poruszyc ten problem przy tych wydarzeniach. Rzeczywiscie jest tak, ze szukamy latwych wyjasnien typu to przez gry albo to wina nauczycielki, a nigdy nasza. Ewidentna wina rodzicow obu stron.
Jesli chcemy zmieniac swiat na lepsze trzeba zaczac od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jak kupuję grę to nigdy nie patrze, na jej poziom brutalności. Mnie litry krwi, flaki itp. nie sprawia najmniejszego wrażenia. Traktuje to jako element przyrody. I mimo tego nie jestem agresywny, nerwowy, tylko jak chcę to mogę zagrać albo w Kotora 1 albo w Soldier of Fortune II z najwyższym poziomem brutalności. Ale niestety, stwierdzam, że są ludzie, którym gry brutalne uderzają do głowy i potem są napady, bójki, awantury. To wszystko zależy moim zdaniem od psychiki człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tekst mi się podobał, poruszył temat ktury na pewno sie pojawi za niedługo w mediach gdyż powraca on jak bumerang w każdym przypadku przemocy wśród młodzieży/dzieci. MB(Moherowe Berety) oraz ich koalicja na pewno za niedługo wpadną na ten świetny pomysł żeby spalić i zniszczyć to wszystko co ma jaki kolwiek związek z grami i zastąpić wszystkich "pschychopatów grającychw te diabelstwa" i zastąpienia ich idealnymi dziećmi kture słuchają RM i TV Trwam.Osoby starsze(i nie tylko) mają dziwny pogląd że wszystkie gry to dzieło szatana a ich twórcy to Czcilele diabła....Mowa jest tagże o tym że ludzie zapominają o granicy między grami a światem rzeczywistym, może niekturzy tak mają ale jest to może kilku graczy na świecie. Ja osobiście jestem fanem systemu Warhammer 40k i to nie oznacza że ubiore się w plastikową zboję i będe ganiał po wsi z Heavy Bolterem(dla nie wtajemniczonych taki większy CKM(Ciężki Karabin Maszynowy nie pismo dla mężczyzn)) i strzelał do wszystkiego co sie rusza i krzyczał "Za imperatora"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ekipa rządowa rzeczywiście szuka kozła ofiarnego, za wszelkiego rodzaju zbrodnie jakie się dokonują w kraju i poza jego granicami. A może to właśnie ekipa rządząca jest za to odpowiedzialna, ponieważ co roku wypuszcza na ulice coś ponad 100 tyś. potencjalnych, wyszkolonych w zabijaniu, psychomaniakalnych morderców, w postaci żołnierzy służby zasadniczej. Wyrażam tu swoje zdanie jako obecny rezerwista, że bardziej na mą psychikę oddziaływały działania wojskowe na poligonach, niż jakikolwiek FPP, TPP i inne gry z dozą brutalności.
Bardzo fajnie że zwróciliście na to uwagę, bo już dosyć gadania, że gry są be i odpowiadają chyba za wszystkie nieszczęścia dotykające obecny świat, chyba tylko oprócz największej klęski żywiołowej obecnego świata. Polskiego rządu i parlamentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia..." - najlepsza teoria jaką kiedykolwiek poznałem (innymi słowy WSZYSTKO JEST WZGLĘDNE).
Parenaście/paredziesiąt lat temu na tzw. "zachodzie" była moda na hippisów, punków itp. U nas oczywiście "zadupie, czarnogród itd." więc docierało to do nas dopiero za pośrednictwem filmów "amerykańskiej produkcji" - tak to sie wtedy nazywało :). Dlaczego o tym piszę ? Otóż dla tego, że na grupę ludzi te filmy wywarły kolosalny wpływ. Nagle pojawili się i u nas psudo-punki i niby-hippisi. Dlaczego pseudo i niby ? Bo ich podwalinami nie były założenia takie jak tych "oryginalnych". Zachowywali się tak, jak zostało im to przedstawione na produkcjach SENSACYJNYCH. Te filmy "ustawiły" ich zachowania. Nie będę się rozpisywał jak to dokładnie wyglądało, ale jako przykład podam mojego kuzyna, który w tym czasie (jakieś 20 lat temu) uważał się za "punka faszystowskiego", miał agrafki w uszach, kolcztki na rękach, chodził w skórach i prali się z kim popadnie na wiejskich potańcówkach...
Gry to media, a każde media wywierają większy lub mniejszy wpływ na psychikę odbiorcy. Dużo zależy od odporności psychiczej osoby, która jest przecież różna u różnych osób. Nie mozna uogólniać, że gry są szkodliwe lub nie. Gry są różne, gracze są różni - odbiór jest różny. Nie wyśmiewajcie więc tematy, ponieważ to, że na Was nie działa wcale nie znaczy, że nei działa na innych. I jeszcze drobiazg - powiedzcie alkoholikowi, że jest uzależniony - na pewno zaprzeczy...
A żeby nie było, że jestm "moher" i nie mam pojęcia o grach - gram odkąd pojawiło się Atari 800XL (jeszcze leży na strychu) i poza RTS-ami grałem zdecydowanie w większość ukazujących się gier ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coz .. sorki ale ja mam kompa od 1993 r. ( ach ta moja 386 DX 2 :)) )
Na poczatku gralem w wolfa potem dooma ... pozniej dopiero przerzucilem sie na strategie i RPG
I jakos sorry ale nie biegam po ulicy z wulkanem i nie strzelam do wszystkiego co sie rusza :)
Nie bije ludzi jak popadnie nie rzucam sie na laski jak zwierze ... i sorry .. ale zwaleanie wszystkiego na gry
to duza przesada ..
Filmy tez ogladalem nie mniej brutalne a pomimo to jestem spokojnym czlowiekiem... wiec .. sorki
glownym powodem takich a nie innych zachowan jest kompletny brak zainteresowania ze strony ludzi ktorzy powinni wychowywac .
A przyczyny dlaczego nikt nie ma czasu sie dziecmi zajmowac to sobie poszukaj sa.. daleko szukac nie bedziesz musial .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedy slysze texty ze gry sa zrodlem przemocy na swiecie to delikatnie mowiac szlag mnie trafia. Nie bede sie tutaj wywodzil na ten temat poniewaz mam zdanie takie jak Wy i nie bede powtazal tego samego, chce tylko przytoczyc kilka zdan z wiadomosci wp.pl :
Ordynariusz warszawsko-praski apelował, aby przeciwstawić się przemocy i rozchwianiu moralnemu w szkołach. Pytał, ile jeszcze potrzeba ofiar i "czarnych marszów", by agresja w szkołach przestała być tolerowana. Trzeba pilnie przywrócić autorytet szkole i nauczycielom. I trzeba skończyć z bezkarnością rozwydrzonych nastolatków i ich nieodpowiedzialnych rodziców - powiedział abp Głódź. Zwrócił się do młodzieży, by miała odwagę bronić swej godności, zwłaszcza wobec wulgaryzmu i przemocy. Musicie bronić godności wobec zalewu pornografii, narkomanii i pijaństwa - mówił.
Na koniec chce zamiescic zdjecie zrobione wlasnie przed gdanskim Gimnazjum nr 2 (ktore takze bylo w wiadomosciach) Uwazam ze mowi ono samo za siebie - to co zrobilo tych kilku 14-sto letnich (za przeproszeniem) gnojkow nie wyjeto z RPGow ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no i znow wszystkiemu winne sa gry tak jak i gracze pewnie pewnie kilku z tych chlopakow wogule nie ma konsol ani kompa no ale coz po za tym obwiniaja gdy tak? no a dziewczyny ktore siedzialy w tej klasie i patrzyly sie na te widowisko to one co tez zdegenerowani gracze czy jak? mogly krzyknac jeszcze nie wiedzialem szkoly ktorej klasy mialy wytlumiane klasy i nikt nie zwracal uwagi na chalas ale cos moze sie baly nie moja sprawa nie bylem tam, teraz czas owalic chlopakow co tez moglo im strzelic do glowy? tego nie wiem jeszcze takich lub nawet podobnych akcji nie przezylem a nie powem ze jestem swiety czy cos w tym stylu nie jedno odwalilem i nie na jedno sie patrzylem ze spokojem i wzruszeniem ramion jednak pomimo tego ze taki jestem raczej bym nie rozbieral dziewczyny tego jestem pewien no a teraz czas na owalenie rzadu eh a co mi tam skoro rzadza nami blizniacy i nie wadomo ktory ktroy jest, Lepper jest w rzadzacej koalicji to wiadomo nie trzeba sie przywalac to rzadu wystraczy spojrzec na sklad ktory sam wywoluje usmiech drwiny na twarzy i chec udania sie do kosciola i pomodlenia sie o Polske teraz pewnie czeka mnie wielki lincz jak ze strony obroncow dziewczyn, chlopakow, rzadu albo przywala sie do mnie za to ze zaczalem o religii no ale taka jest Polska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

te texty ze gry sa fuj i wogóle przez nie wszyscy giną , sa nudne i przereklamowane. kto inteligentny ten domyśli sie ze to stek bzdur. Ja w tv nic nie słyszałem ze to wina gier....Ale jak giertych jest "moim" ministrem(tzn. edukacji) to chyba o tym usłysze. moim zdaniem to jest wina patologii w rodzinach; matka Ani jeszcze ich broniła(sic!ja bym ich powiesił) a jeden z tych ojców jeszcze bronił swojego ''gwałciciela'' tym ze nie mają dowodów. mój stary jak by sie dowiedział ze takie coś zrobiłem to on pierwszy by mnie zabił;P. to wina tak zwanego BEZSTRESOWEGO WYCHOWANIA.
w jednym się tylko zgadzam z giertychem, ze trzeba wękrzy rugor w szkołach wprowadzić. oczywiście nie taki jaki on ma na myśli (sala tortur itp.) ale ja w swojej nie czuje sie najbezpieczniej...(dzisia Ania, a kto jutro?? Ja!?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować