Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 22.08.2008 o 00:31, Radykał napisał:

Umowa między Polską a USA w sprawie tarczy antyrakietowej: http://tiny.pl/2zz3


Mnie zainteresował Artykuł XIV ust.4 tej umowy w kontekście ewentualnych roszczeń państw trzecich w przypadku zestrzelenia nad ich terytorium celu tych rakiet. A szczególnie to zdanie:
"Stany Zjednoczone życzliwie rozpatrzą wniosek Rzeczypospolitej Polskiej o zwrot wszelkich kosztów wynikających z prawomocnego wyroku w sprawie roszczenia z tytułu szkody lub straty związanej z działaniem antybalistycznych obronnych rakiet przechwytujących rozmieszczonych na terytorium Polski."

Orientuje sie ktoś jak wygląda ta życzliwość?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.08.2008 o 15:55, Olamagato napisał:

Wiem, że to jest dla Ciebie kompletnie niezrozumiałe i niewytłumaczalne, ale ponieważ
jest to dla osób wzrastających w duchu pochwały totalitaryzmów i nacjonalizmów konieczne
byłoby cofnięcie się do wieku młodzieńczego, żeby ponownie pewne rzeczy zrozumieć, to
nie będę próbował.
ps. Poniekąd wojny istnieją dlatego, że jedni dorośli stwierdzają, że inni dorośli nie
zostali prawidłowo wychowani. ;)
Jest jednak alternatywa dla wojny. Na przykład odciąć tych źle wychowanych od zabawek.
:)


Heheh:)

Nie wiem czy wiesz o tym, że nowy "porządek" zaprowadzany po zwycięstwie rewolucji (anty)francuskiej w 1789 r. (zwłaszcza jakobiński), puczu Komunardów paryskich z 1871 r. jak i zamachu bolszewickiego w Rosji w 1917 r. , rewolucji bolszewickiej na Węgrzech oraz zwycięstwa Pol-Pota w Kambodży (i jeszcze wiele innych przypadków) polegał na przyjęciu za dogmat... naukowej (sic! - naukowej) tezy... iż dotychczasowe pokolenia są.... skażone - dlatego należy je....pozbawić praw lub wybić a na ich miejsce wychować sobie od maleńkości nowe społeczeństwa (nie ogarnięte... nacjonalizmem, tożsamością, tradycją, wiarą przodków... etc.)
I takie nowe społeczeństwa będą szczęśliwe, wolne od przemocy, i cudownie idealne do manipulowania.... Bo będą stanowić „tabula rasa”.
Czybyś uważał że idea była/jest piękna tylko wykonanie (dotychczasowe) złe?

Stąd to co napisałeś to nic nowego - to już było i jest już nawet traktowane jako trywializm.
Ktoś przyjmuje (jakim prawem?) że inni są głupcami i nie dorośli do życia, należy ich odsunąć, pozbawić praw lub wybić (odbierając im uprzednio ich dzieci) i wyhodować sobie nowe społeczeństwo (nie naród). Tresując dzieci zamordowanych lub pozbawionych praw rodzicielskich.

Nie uważasz że to "dziwne" że po raz kolejny (bezwiedny?) używać argumentację stosowana przez tzw. rewolucjonistów i to czerwonych rewolucjonistów?

Chcesz poprawiać naturę ludzką, bawiąc się w.... inżyniera dusz i poglądów bo coś Ci się nie podoba w poglądach innych?

Przecież to jest czysty bolszewizm i nazizm! Jakim prawem chcesz wychowywać innych uznając że oni błądzą (błądzą bo... nie mają Twoich myśli i poglądów?)? A co byś powiedział gdyby tak postąpiono wobec Twoich własnych dzieci wychowując je w myśl poglądów Tobie sprzecznych?

Czyż nie jest to podobne do Twoich słów że Ty możesz tego nie rozumieć bo jesteś... zapatrzony w kosmopolityzm i stąd niezrozumiałe i niewytłumaczalne dla Ciebie są pragnienia ludzi bycia cząstką własnego dziedzictwa, gdzie tożsamość jest swoistym sacrum.

I jeszcze jedno – jaką masz pewność że w swoim idealnym społeczeństwie (przyszłościowym), bez narodów, będzie błogo, spokojnie, pokojowo i nie będzie wojen?
Opierasz to na.... teorii czy na wnioskach płynących z praktyki (z życia)? Jakiej praktyki?

A jak się nie uda (bo nic co ludzkie nie jest pozbawione ryzyka błędu) powiesz... przepraszam (nie bijcie) – zabieram się do nowej inżynierii społecznej bo znowu: idea jest piękna ale praktyka nie wypaliła.

I dlaczego nurtuje Cię życie innych? Pytałeś się ich o zdanie czy oni tego chcą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.08.2008 o 15:57, Dux napisał:

Orientuje sie ktoś jak wygląda ta życzliwość?:D


No cóż chyba życzliwość Jankesów jest niezmierzona i nikt nie wie jak wygląda od dobrej strony bo ci co ją widzieli mają negatywne myśli o Wuju Samie.

Tym bardziej że Amerykanie maja za złe m.in. Rosjanom i Chińczykom, że wtrącają się w wewnętrzne sprawy USA w: Afganistanie, Gruzji, Iraku, Serbii, Polsce, Kubie, Wietnamie etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tzw. Międzynarodowa koalicja wojsk ISAF w Afganistanie (czyli tłumaczac na język ludzki po prostu... okupanci spod znaku Pax Americana) zabiła 76 cywilów - poinformowała telewizja TVN24. - 76 osób, cywilów i głównie kobiet i dzieci, zginęło podczas operacji koalicji w rejonie Szindand w prowincji Herat - głosi oświadczenie ministerstwa spraw wewnętrznych Afganistanu.

Tak wygląda amerykańska, w praktyce, "wojna z terroryzmem". (Wszak zabicie 76 dzieci i kobiet w różnych akcjach o różnej porze dnia i nocy ... trudno nazwać przypadkiem lub pomyłką i jakoś trudno uwierzyć aby w US Army byli sami kretyni, którzy najpierw strzelają a potem zastanawiają się... czy uda się zatuszować zbrodnię).

Nawet nie musze się wysilać aby domyślić się co czują rodziny, dzieci tych co stracili swoich bliskich w tych pacyfikacjach natowskich.
Jest inne pytanie: Będą kochać Amerykę czy wsadzać i strzelać do Amerykanów i ich pomagierów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może w końcu zrozumiesz co czują cywile podczas każdej wojny i przestaniesz popierać jakiekolwiek zapędy imperialistyczne?? Bo ostra krytyka USA i popieranie FR (Federacji Rosyjskiej) jest sprzeczne samo w sobie gdyż oba te państwa są faszystowskie i imperialno-biurokratyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.08.2008 o 21:09, NFSU2.00 napisał:

To może w końcu zrozumiesz co czują cywile podczas każdej wojny i przestaniesz popierać
jakiekolwiek zapędy imperialistyczne?? Bo ostra krytyka USA i popieranie FR (Federacji
Rosyjskiej) jest sprzeczne samo w sobie gdyż oba te państwa są faszystowskie i imperialno-biurokratyczne.


?!
1.Nie opowiadaj bajek - Ani USA ani Rosja nie są państwami faszystowskimi, nie sięgają do metod faszystowskich. Ty chyba sobie nie zdajesz sprawę czym był faszyzm, gdzie był faszyzm i co czynił. W dodatku podejrzewam, że wzorem propagandy PRL, nie potrafisz odróżnić nazizmu od faszyzmu.

2.Odnoszę także wrażenie że Ty jak propaganda za komuny: aby coś zohydzić i zdyskredytować nalepiasz na to coś etykietkę "faszyzm" i spawa załatwiona: wróg zdemaskowany to "faszysta" a z faszystami się nie dyskutuje.

USA są sobą i nie ma takiego drugiego kraju na Świecie - kraju kompletnych sprzeczności gdzie dobre rzeczy bratają się z złymi rzeczami.
Rosja też jest wyjątkowa.- bo na moich oczach, za mojego życia, Lenin stał się dla Kremla potworem a manifestacje komunistów nad Moskwą (rzeka) są pałowane i ich uczestnicy są spisywani przez rosyjska milicję:) To jest cudowne – jeszcze 30 lat temu nawet nie potrafiłem o czymś takim marzyć ani śnić:)

3.Rzeczy złe czynione przez te oba kraje mają własne nazwy i własne zasłużone określenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > Żeby nie szukać daleko - Szwecja ma takowyż.
> Bo Szwecja nie ma innego wyjścia. Nie ma żadnego systemu do którego może się podłączyć.
A skąd wiesz ? Znasz charakterystykę łączy i elektroniki ich AWACSów czy po prostu wymyślasz ? A może sam latasz na F-16 i masz przekonanie że AWACs jest nam niepotrzebny ?
Daj już sobie spokój - czytałem wypowiedzi choćby Sikorskiego kiedy był szefem MON, że AWACSy mają przejąć powietrzna kontrolę nad Polską. Nigdzie nie czytałem że nie powinniśmy mieć AWACSów. Wszyscy piszą że powinniśmy je mieć. Zrozum w końcu że samoloty bojowe to tylko część systemu, który musimy mieć, a nie liczyć że ktoś tam zdąży przylecieć.

> Jedna maszyna z prawie podwójnym kompletem uzbrojenia, mnóstwem uzbrojenia ćwiczebnego,
> szkoleniem pilotów wyszła po ok. 72 mln zł /.../
No tak tylko co z tej wyliczanki ma wynikać ?

> Masz chyba nieaktualne informacje. Radary brytyjskie bez większych problemów śledziły
> Eurofightera,
A coś pisałem o Eurofighterze ? :)
Porównałem F-16 do Su - np. w stosunku do Su-27 ma o wiele mniejsza powierzchnię odbicia. To akurat nie jest żadna tajemnica. A wielkość też się liczy bo ktoś tu coś pisał o naprowadzaniu za pomocą kamery tv :)

> który ma kilka razy mniejsze echo radarowe od F-16 i niewiele większe od
> F-22.
Coś już kompletnie pokręciłeś: EF nie jest samolotem typu stealth bo nie został tak zaprojektowany w przeciwieństwie do F-22. I nie może mieć podobnego echa radarowego - popatrz sobie choćby na zdjęcia EF i F-22 - gdzie mają umieszczone uzbrojenie.
Zresztą stopień wykrywalności radarowej EF jest objęty tajemnicą więc nie wiem skąd Ty wytrzasnąłeś to porównanie - masz dane wywiadowcze ? :)

> A skądinąd wiadomo, że Rosjanie mają lepsze radary niż te, których użyli Brytyjczycy.
Skąd to wiadomo - z prospektów reklamowych rosyjskich ? Hehe - w nich to piszą takie rzeczy, że nie tylko my ale i całe NATO powinniśmy się już dawno poddać :)

> Wielkość samolotu nie ma tu nic do rzeczy. Liczy się tylko odbicie fal.
Jedno z drugim ma związek, no ale spox - wiem o co biega :)

> Płatowiec F-16
> nie był nigdy projektowany w celu zmniejszenia tego echa.
Jak i EF. Zresztą ja zupełnie o czymś innym pisałem i nie chce mi się wdawać w bezsensowną dyskusję o echach radarowych.

> > Mamy dostać ponoć PAC-2 [chyba że się znowu dziennikarz pomylił]
> Hehehe. PAC-3 jeszcze nie istnieje.
Ciekawym w takim razie co zdjęcia PAC-3 robią w necie ? :)
Widocznie nie wiesz, że PAC-3 jak najbardziej istnieją i są na wyposażeniu jednostek bojowych.
Ot, ma je choćby Holandia: http://www.altair.com.pl/start-261
To na bazie PAC-3 jest tworzony system MEADS - jego jeszcze nie ma.

> No bez przesady. PAC-1 potrafił scudy ściągać. Szło mu raz lepiej, raz gorzej, ale skuteczność
> 75% nie była najgorsza jak na pierwszą wersję.
Co okazało się kłamstwem Pentagonu - podkomisja Kongresu ustaliła, że skuteczność wynosiła bodajże 4% a i to niektórzy eksperci podważają.
Poza tym podczas wojny irackiej stosowano także wcześniejszą wersję PAC-2, a nie tylko PAC-1.

> > I Ty wierzysz że obniżyli by nam cenę transportu ? Jakim cudem - rząd federalny
> by zmusił armatorów do tego ?
> Przecież zawsze to robi. /.../
No to czekam na te obniżki amerykańskie i nasze twarde negocjacje z Gazpromem :) Zobaczymy je w naszych portfelach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.08.2008 o 21:09, NFSU2.00 napisał:

To może w końcu zrozumiesz co czują cywile podczas każdej wojny i przestaniesz popierać
jakiekolwiek zapędy imperialistyczne?? Bo ostra krytyka USA i popieranie FR (Federacji
Rosyjskiej) jest sprzeczne samo w sobie gdyż oba te państwa są faszystowskie i imperialno-biurokratyczne.

Tja. A Polska to supermocarstwo pałujące cywilów na ulicach pierwszego dnia każdego miesiąca. Strajker się rozpisał, a ja ci to wytłumaczę. Faszyzm to samo zło. USA i Rosja to zło częściowe. Teraz rozumiesz?

A skąd ty wiesz, co czują cywile podczas wojny? Byłeś naocznym świadkiem jakieś? Słuchaj, wojny będą zawsze i wszędzie. Choćby o to, że Kargul Pawlakowi świnię ukradł. Nic na to nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2008 o 11:14, Mściwój napisał:

Faszyzm to samo zło. USA i Rosja to zło częściowe. Teraz rozumiesz?

Ciekawe sposoby rozróżniania zła. Rosja i USA nie są częściowym złem bo tak samo mogę powiedzieć że ZSRR i III Rzesza były częściowo złe. Owszem nie są to państwa czysto faszystowskie ale są w nich pewne elementy faszyzmu tak jak w każdej biurokracji.

Dnia 23.08.2008 o 11:14, Mściwój napisał:

A skąd ty wiesz, co czują cywile podczas wojny? Byłeś naocznym świadkiem jakieś?

Nie bylem, ale słuchałem relacji naocznego świadka wojny i nie z TV ale na żywo

Dnia 23.08.2008 o 11:14, Mściwój napisał:

Słuchaj, wojny będą zawsze i wszędzie. Choćby o to, że Kargul Pawlakowi świnię ukradł. Nic na to nie poradzisz.

Owszem będą zawsze ale można załagodzić ich brutalność. Poza tym to nie one są najgorsze ale przyzwolenie na nie bo słowa "nic nie poradzisz" są oznaką obojętności i apatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2008 o 12:14, NFSU2.00 napisał:

Ciekawe sposoby rozróżniania zła. Rosja i USA nie są częściowym złem bo tak samo mogę
powiedzieć że ZSRR i III Rzesza były częściowo złe. Owszem nie są to państwa czysto faszystowskie
ale są w nich pewne elementy faszyzmu tak jak w każdej biurokracji.


Ajjj... Weź przeczytaj sobie, co to faszyzm chociaż w Wikipedii, OK?

Dnia 23.08.2008 o 12:14, NFSU2.00 napisał:

Nie bylem, ale słuchałem relacji naocznego świadka wojny i nie z TV ale na żywo


KTÓREJ wojny? Drugiej?

Dnia 23.08.2008 o 12:14, NFSU2.00 napisał:

Owszem będą zawsze ale można załagodzić ich brutalność. Poza tym to nie one są najgorsze
ale przyzwolenie na nie bo słowa "nic nie poradzisz" są oznaką obojętności i apatii.


A spróbuj powstrzymać globalne ocieplenie. Albo zakaż produkcji foliowych torebek. Da się? Nie. Czy mimo to obojętnie wyrzucasz papierek po cukierku na trawnik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cyt. art. "Naga europejska przemoc" dr A. Wielomskiego

"Próżne były nadzieje tych, którzy naiwnie wierzyli, że irlandzkie „nie” zastopuje eurokratów. Lekkomyślni byli ci, którzy uważali, że kulturalni panowie w garniturkach i lakierkach z brukselskich korytarzy będę umieli zachować godność i przyznają, że Traktat Lizboński upadł, gdyż nie spełnił prawnego wymogu ratyfikowania go przez wszystkie państwa należące do Unii Europejskiej.

W telewizji „France24” (taki galijski odpowiednik polskojęzycznego „TVN24”) obejrzałem niedawno wywiad z Javierem Solaną. Prowadzący rozmowę dziennikarz jakby nie wyczuł jak należy formułować pytania aby przypodobać się swoim szefom i spytał: „W jaki sposób rządy unijne mają zamiar wyjść naprzeciw decyzji podjętej przez Irlandczyków?” (cytuję z pamięci). Solanę wyraźnie zamurowało, jakby nie spodziewał się, że ktoś może w ogóle wpaść na pomysł, że Irlandczykom należy „wychodzić naprzeciw”, nieco więc ofuknął dziennikarza i zwrócił mu uwagę, że to nie Unia Europejska ma problem z Irlandią, ale rząd Irlandii ma problem z własnymi obywatelami, którzy zupełnie intelektualnie nie dojrzeli i nie zrozumieli jak wspaniałą ideą jest Unia. Dziennikarz szybko zreflektował się, że zupełnie źle zadał pytanie i zapytał co należy więc w tej chwili zrobić? Javier Solana uśmiechnął się – widząc, że dziennikarz już zrozumiał jak nietaktowne spytał – po czym wygłosił małą mowę, w której co chwila padało słowo „pédagogie” (pedagogia). Mówiąc wprost: problem polega nie na tym co zrobić z irlandzkim „nie”, lecz jakich metod pedagogiki należy użyć względem bezczelnych irlandzkich pętaków, którzy śmieją kwestionować przyjęty przez elity kierunek i model integracji europejskiej. Cele tej „pedagogiki” zostaną osiągnięte gdy powtórzone zostanie referendum i irlandzki „suwerenny lud” ochoczo zagłosuje za przyjęciem świetlanego Traktatu Lizbońskiego. Czy nie przypomina to drogim Czytelnikom słynnego bon mota prof. Geremka, że „Polacy nie dorośli do demokracji”, gdyż nie zagłosowali na Tadeusza Mazowieckiego?

Dzień później Prezydent Francji Nicolas Sarkozy w Parlamencie Europejskim apeluje do Lecha Kaczyńskiego, aby ratyfikował Traktat Lizboński. Popełnił przy tym dwa idiotyczne błędy. Po pierwsze próbował to wymusić na Lechu Kaczyńskim, co znając charakter bliźniaków przynosi skutki odwrotne do zamierzonych (od razu powinien nazwać Lecha Kaczyńskiego „kartoflem”, to już by było po Traktacie); po drugie, przeciwstawił Kaczyńskiemu... Lecha Wałęsę, który dla naszego Prezydenta jest tylko nędznym i godnym pogardy TW „Bolek”. Wywiad (w tym przypadku wystarczy tzw. biały) francuski jest w kompletnym upadku, skoro robi takie proste błędy. Najbardziej w mowie Sarkozy’ego uderzyło mnie odwołanie się do „racji moralnych”. Jeśli w polityce ktoś odwołuje się do moralności, to zwykle czyni to wtedy gdy wszystkie pociski i torpedy zostały wystrzelone. W takich przypadkach, po przegranej w polu, pozostaje jedynie odwołanie się do argumentów moralnych – z przewidywalnym skutkiem w postaci druzgocącego „moralnego zwycięstwa”, które myśmy też wielokrotnie odnosili (np. w 1831 i 1864 roku). No, ale być może odwołanie się do racji moralnych też stanowi element jakiejś teorii „pedagogicznej”. W końcu postępowa pedagogika głosi, że dzieciom nie należy niczego nakazywać, ale odwoływać się do tkwiącej w nich z natury dobroci. Sarkozy mógł użyć pasa, a tu masz tu – ludzki pan – wybrał rozwiązanie „moralne” i „pedagogiczne”.

Jeszcze śmieszniejszy pomysł Sarkozy’ego: 1 I 2009 roku przewodnictwo Unii Europejską mają objąć Czechy, które nie wykazują euroentuzjazmu i których Prezydent napisał nawet książkę o „europeizmie” (przetłumaczoną ostatnio na język polski). Szanse na złamanie oporu Irlandczyków – zapewne za pomocą „pedagogiki” – w ciągu pół roku są nikłe. A więc prezydencji francuskiej nie uda się siłą i bezprawiem doprowadzić do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. A Czechy przejmą prezydencję i rozłożą Traktat ostatecznie. A więc trzeba zmienić zasady przewodniczenia Unii Europejskiej i zrobić chwilowo „trójprezydencję” Francji, Czech i – następnej w kolejności – Chorwacji (której rząd chętnie antyszambruje w przedpokoju Angeli Merkel). W ten sposób partia europejska zapewni sobie kontrolę nad pracami mającymi na celu – po odpowiednich zabiegach „pedagogicznych” – zmasakrowanie Irlandii i wymuszenie posłuszeństwa wobec europejskich zasad demokratycznych, ujętych kilkadziesiąt lat temu przez wybitnego teoretyka i praktyka paneuropejsko-germańskiego socjalizmu w formule „Ein Volk, Ein Reich, Ein Führer” (uprzedzając przyszłoroczny raport MSW na temat rasizmu i ksenofobii już zgłaszam ostatnie zdanie do nominacji w kategorii „ksenofobiczna interpretacja integracji europejskiej”).

Tymczasem prawda jest brutalna i jeśli eurokraci nie rozumieją po ludzku, to należy im wbijać to pałkami w ich szare komórki: z punktu widzenia fundamentów prawnych na których wzniesiono Unię Europejską sprawa jest zakończona. Warunkiem wejścia w życie Traktatu było ratyfikowanie go przez wszystkie państwa członkowskie. Irlandzkie „nie” pogrzebało sprawę raz na zawsze. Traktatu po prostu nie ma. GAME OVER! Rzadko zdarza mi się chwalić Lecha Kaczyńskiego, ale tym razem trafnie ujął on rzeczywistość: nie ma kwestii czy Traktat Lizboński zostanie przez Polskę ratyfikowany czy nie zostanie ratyfikowany. Tego Traktatu po prostu już nie ma. Oczywiście, możemy udać, że Traktat może wejść w życie nawet bez ratyfikacji przez wszystkie kraje członkowskie. Jeśli się tak umówimy, to nie ma problemu. Jeśli dobrze pamiętam, to Tomasz Morus – któremu ścięto głowę, gdyż nie uznał „małżeństwa” Henryka VIII z Anną Boleyn – dostał na swoim procesie podchwytliwe pytanie: „Czy uznajesz małżeństwo Henryka VIII z Anną Boleyn?”. Każda odpowiedź była zła: „tak” oznaczało schizmę z Kościoła; „nie” oznaczało bunt i wyrok śmierci. Wtedy Morus odpowiedział: „A co się stanie jeśli Jego Wysokość Henryk VIII wyda ustawę, że ziemia jest płaska?”."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

A skąd wiesz ? Znasz charakterystykę łączy i elektroniki ich AWACSów czy po prostu wymyślasz ?

Żartujesz czy co? Do czego Szwecja ma się podłączyć skoro produkuje swoje własne systemy obronne, które nie są od razu kompatybilne z systemami NATO. Część systemów jest tak projektowana, żeby było to możliwe, ale NIGDZIE na świecie ŻADEN producent nie będzie projektował swoich produktów tak, żeby korzystał na tym inny producent produktów konkurencyjnych. Zgodność może co najwyżej wymusić kontrahent. I nie ma znaczenia czy chodzi o tabletki do zmywarek czy systemy obronne. Zresztą nawet gdyby była możliwość współpracy szwedzkich systemów wspomagania radarowego z NATOwskimi, to Szwecja musiałaby najpierw stać się członkiem NATO. Finito.

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

A może sam latasz na F-16 i masz przekonanie że AWACs jest nam niepotrzebny?

A może po prostu sam zapytasz osób, które się na tym znają? Bo kilka opinii czytałem i na nich się opieram.

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

Nigdzie nie czytałem że nie powinniśmy mieć AWACSów. Wszyscy piszą że powinniśmy je mieć.

A ja nigdzie nie napisałem, że nie powinniśmy w ogóle ich mieć. Napisałem, że jest na to po prostu za wcześnie. Nie mamy na nie pieniędzy, a nawet gdybyśmy je kupili, to byśmy ich nie wykorzystali. I to czytałem w kilku branżowych pismach, w tym wypowiedzi polskich dowódców lotnictwa.

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

Zrozum w końcu że samoloty bojowe to tylko część systemu, który musimy mieć, a nie liczyć że ktoś tam zdąży przylecieć.

Zrozum, że te samoloty LATAJĄ. Cały czas w środkowej Europie oraz nad Bałtykiem przynajmniej jeden taki samolot lata. Powtórzę. LATA. :P

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

Coś już kompletnie pokręciłeś: EF nie jest samolotem typu stealth bo nie został tak zaprojektowany w przeciwieństwie do F-22.

Mylisz się. EF został zaprojektowany do zminimalizowania tego echa. Jego odbicie radarowe jest wielokrotnie mniejsze od każdego samolotu sprzed epoki w której zaczęło mieć to znaczenie. Podobnie B-1B też nie jest samolotem stealth, ale jego echo jest prawie stukrotnie mniejsze od np. B-52.

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

I nie może mieć podobnego echa radarowego - popatrz sobie choćby na zdjęcia EF i F-22 - gdzie mają umieszczone uzbrojenie.

EF aby uzyskać efekt zmniejszonego odbicia musi mieć zmniejszone lub zlikwidowane uzbrojenie podskrzydłowe. Doskonale to wiesz (skoro w innych drobiazgach jesteś takim *znawcą*), a strugasz ignoranta.

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

Zresztą stopień wykrywalności radarowej EF jest objęty tajemnicą

Ciekawa ta tajemnica, którą można przeczytać w dowolnym pisemku zajmującym się lotnictwem. Pewnie, że chronione są dokładne parametry, ale takie porównania jak rząd wielkości echa są powszechnie znane.

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

więc nie wiem skąd Ty wytrzasnąłeś to porównanie - masz dane wywiadowcze ? :)

Umiem czytać. :P

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

Skąd to wiadomo - z prospektów reklamowych rosyjskich?

Z wypowiedzi amerykańskich generałów lotnictwa. Ja czytałem wywiady z dwoma. Każdy z nich twierdził, że techniki radiolokacyjne Rosjan są na niezłym poziomie i są w stanie wykryć samoloty Stealth w sprzyjających warunkach. Od siebie dodam, że Czesi mają taki system, który właściwie rozlokowany wykrywa F-117 i pozostałe (B-2, F-22).

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

Hehe - w nich to piszą takie rzeczy, że nie tylko my ale i całe NATO powinniśmy się już dawno poddać :)

Pewnie tak. Ale ja rosyjskie źródła traktuję poważniej tylko gdy chodzi o ich własny sprzęt - i to tylko gdy można to zweryfikować.

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

Ciekawym w takim razie co zdjęcia PAC-3 robią w necie ? :)
Widocznie nie wiesz, że PAC-3 jak najbardziej istnieją i są na wyposażeniu jednostek bojowych.

Nie są na wyposażeniu, tylko są dopiero wprowadzane. I to na zasadzie prototypów. Dokładnie na takiej samej jak wprowadzane będą antyrakiety, które będą w Polsce.
Być może kiedy Polska będzie kupować systemy antyrakietowe, to też będzie kupowany od razu PAC-3, a nie dwójka. Choćby z tego powodu, że jeżeli kolejna wersja rozwojowa jest lepsza pod każdym względem, to starsze są automatycznie wycofywane z produkcji. Albo inaczej - w tych samych zakładach buduje się po prostu nowsze wersje. Natomiast to co jest na standardowym wyposażeniu jednostek liniowych NATO w Europie, to wciąż są PAC-2. Chociaż pewnie zmieni się to w bliskim czasie.

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

To na bazie PAC-3 jest tworzony system MEADS - jego jeszcze nie ma.

To jest system elektroniczny polegający na wymianie informacji i łączenie różnych instalacji. Nie ma wiele wspólnego z fizycznymi instalacjami (anty)rakietowymi jako takimi.

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

Co okazało się kłamstwem Pentagonu - podkomisja Kongresu ustaliła, że skuteczność wynosiła bodajże 4% a i to niektórzy eksperci podważają.

Która podkomisja? Możesz podać źródło? Nie znam tej informacji. Pomijam już kwestię, że tak niska skuteczność oznaczałaby, że ani PAC-2, ani PAC-3 w ogóle nie weszłyby do produkcji bo nikt by tak bezużytecznej broni nie zakontraktował.

Dnia 22.08.2008 o 22:30, Clegan napisał:

No to czekam na te obniżki amerykańskie i nasze twarde negocjacje z Gazpromem :)

Najpierw zobaczymy czy Gazprom zrobi jakiś polityczny ruch. (w sensie podyktowania cen znacząco wyższych niż światowe/europejskie).
Poza tym już pisałem o tym - wyższe ceny energii wyjdą nam na dobre. Marnotrawstwo energii jest w naszym kraju wciąż ogromne (m.in. Gazprom na nim zarabia).

ps. Jeżeli napisałeś długiego posta w ponad 5-10 minut, to skopiuj całą zawartość (ctrl+a,ctrl+c), anuluj dodawanie posta, ponownie daj odpowiedź i wtedy ctrl+a, ctrl+v. W ten sposób odświeżysz sesję i odpowiedź prawidłowo zaskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.08.2008 o 11:14, Mściwój napisał:

Tja. A Polska to supermocarstwo pałujące cywilów na ulicach pierwszego dnia każdego miesiąca.
Strajker się rozpisał, a ja ci to wytłumaczę. Faszyzm to samo zło. USA i Rosja to zło
częściowe. Teraz rozumiesz?

Oprócz tego, że nic nie wytłumaczyłeś poszło ci całkiem dobrze... Najważniejsze założenia faszyzmu to: autorytaryzm (może zdarzyć się totalitaryzm, pierwszą opcję popieram, drugiej nie), etatyzm (lepsze to niż gospodarka stricte socjalistyczna), militaryzm (to też popieram), nacjonalizm (i to), korporacjonizm. Dlatego USA to nie jest państwo faszystowskie. Faszystowskie były Włochy Mussoliniego. Z faszyzmem mieli dużo wspólnego Salazar, a nawet Piłsudski. Część hiszpańskiej Falangi była faszystowska. Faszyzm, z odpowiednim przywódcą, mógłby być całkiem dobrym systemem. Na pewno nie najlepszym, ale pisanie, że "faszyzm to samo zło" to nic innego jak spuścizna PRLowskiej propagandy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, faszyzm jest błędnie uważany z nazizm, a to tak jakby traktor nazwać autobusem.

Państwo faszystowskie jakim byłą Nacjonalistyczna Hiszpania pod dowództwem Francisco Franco miało wiele zasług i zalet:

- ogromny rozwój gospodarczy.
- pomoc i współpraca międzynarodowa (to Franco finansował częściowo w Polsce rozgłośnie radiowe!)
- pomoc żydom!!! Podczas wojny Hiszpania uratowała ok. 50 000 francuskich żydów, wydając im paszporty na obywatelstwo hiszpańskie.

W państwie faszystowskim, w przeciwieństwie do nazistowskiego, nie dokonywano segregacji rasowej, tępienia danych mniejszości, oraz nie tworzono idei "nadludzi i podludzi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.08.2008 o 20:58, Luk Zombi napisał:

Państwo faszystowskie jakim byłą Nacjonalistyczna Hiszpania pod dowództwem Francisco
Franco miało wiele zasług i zalet

Z frankistowską Hiszpanią było różnie. Na początku była bardziej faszystowska (właśnie dlatego, że część Falangi była faszystowska), a później konserwatywno-liberalna.

Dnia 24.08.2008 o 20:58, Luk Zombi napisał:

- pomoc i współpraca międzynarodowa (to Franco finansował częściowo w Polsce rozgłośnie radiowe!)

Mussoliniemu też trochę zawdzięczamy.
"Pomimo sojuszy z narodowo-socjalistycznymi Niemcami, Mussolini był przyjaźnie nastawiony do Polski. W 1940 roku osobiście interweniował u Hitlera, żądając (skutecznie) zwolnienia profesorów zatrzymanych w sonderaktion Krakau." (Wikipedia)

Dnia 24.08.2008 o 20:58, Luk Zombi napisał:

- pomoc żydom!!! Podczas wojny Hiszpania uratowała ok. 50 000 francuskich żydów, wydając im paszporty na obywatelstwo hiszpańskie.

"[Mussolini] Nie pozwolił Niemcom na eksterminację Żydów włoskich." (Wikipedia)

Dnia 24.08.2008 o 20:58, Luk Zombi napisał:

W państwie faszystowskim, w przeciwieństwie do nazistowskiego, nie dokonywano segregacji rasowej, tępienia danych mniejszości, oraz nie tworzono idei "nadludzi i podludzi".

Kwestie rasowe nie są częścią ideologii faszystowskiej, ale sam Mussolini powiedział:
"W naszym kraju jest miejsce dla Czarnych, ale tylko koszul!"
Jeśli chodzi o segregacje rasową to ja ją popieram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2008 o 20:58, Luk Zombi napisał:

- ogromny rozwój gospodarczy.

No, ba. Pomijając ten drobiazg, że kiedy epoka Franco się kończyła, to ten ogromny rozwój gospodarczy był ogromny - ale w skali Afrykańskiej. W skali europejskiej Hiszpania stała się jednym z najbiedniejszych krajów. Oczywiście to przypadek. ;)

Dnia 24.08.2008 o 20:58, Luk Zombi napisał:

- pomoc i współpraca międzynarodowa

Która objawiała się wysokim izolacjonizmem, problemami dla zwykłych ludzi, którzy mieli okazję przekroczyć hiszpańską granicę do wewnątrz. Przekraczając ją odwrotnie wielu czuło ulgę. :)

Dnia 24.08.2008 o 20:58, Luk Zombi napisał:

- pomoc żydom!!! Podczas wojny Hiszpania uratowała ok. 50 000 francuskich żydów

Nie znam tych danych, ale jeżeli nawet, to w hiszpańskiej historii wcześniej było tyle i tak ogromnych pogromów Żydów (z liczbami rzędu 100 i 200 tys. zabitych), że nie wiem czy to się zbilansowało. :)

Dnia 24.08.2008 o 20:58, Luk Zombi napisał:

W państwie faszystowskim, w przeciwieństwie do nazistowskiego, nie dokonywano
segregacji rasowej, tępienia danych mniejszości, oraz nie tworzono idei "nadludzi i podludzi".

I faszyzm włoski, i hiszpański, i brytyjski i niemiecki to było to samo podejście do rozwiązywania problemów za pomocą siły i przemocy. Niemcy w tej ideologii posunęli się najdalej, aż do fizycznej próby eliminacji "podrzędnych" wobec siebie narodów, ale to nie znaczy, że można wybielać tych, którzy byli mniej skuteczni we wprowadzaniu tej ideologii w życie.
Faszyzm, to faszyzm i rozdrabianie go na taki czy inny, to zmniejszanie jego zbrodniczej ideologii.

Przypomnę tylko, że propagowanie faszyzmu (nazimu), przemocy i szowinizmu jest na tym forum regulaminowo zabronione. Państwa i narody skupione w ONZ miały ponad 50 lat na ustosunkowaniu się do problemu i zrobiły to.

I na koniec. Jeżeli jeszcze do kogoś to nie dociera statutowym zadaniem ONZ jest *likwidacja* państw faszystowskich czy rozbójniczych (np. Japonii z 1940 r.). Nie oznacza to mordowania ludności cywilnej, ale niszczenie władz takiego państwa, z uprzedzającym atakiem militarnym włącznie.
(Pomijam już fakt, iż ONZ nie może działać z powodu weta państw RB, które same pod definicję tych rozbójniczych czasem podchodzą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.08.2008 o 23:06, Olamagato napisał:

No, ba. Pomijając ten drobiazg, że kiedy epoka Franco się kończyła, to ten ogromny rozwój
gospodarczy był ogromny - ale w skali Afrykańskiej. W skali europejskiej Hiszpania stała
się jednym z najbiedniejszych krajów. Oczywiście to przypadek. ;)

Cytat z Wikipedii:
Osiągnięcia gospodarcze Hiszpanii latach 1955-1975 określane są często mianem "hiszpańskiego cudu gospodarczego". Zdaniem liberalnych ekonomistów jego przyczyną były reformy wolnorynkowe, liberalizacja rynku, obniżenie podatków i prywatyzacja. W latach 1960-1966 hiszpański PKB wzrósł łącznie o 138%, a Hiszpania z niestabilnego politycznie i biednego kraju stała się najszybciej po Japonii rozwijającym się państwem (...)

Dnia 24.08.2008 o 23:06, Olamagato napisał:

Nie znam tych danych, ale jeżeli nawet, to w hiszpańskiej historii wcześniej było tyle
i tak ogromnych pogromów Żydów (z liczbami rzędu 100 i 200 tys. zabitych), że nie wiem
czy to się zbilansowało. :)

Drugi cytat:
Hiszpania gen. Franco była jedynym krajem zaangażowanym w ratowanie Żydów z rąk hitlerowców, poprzez nadawanie im masowo obywatelstwa hiszpańskiego. Te działania doprowadziły do uratowania min. 46 000 Żydów, głównie Sefardyjczyków.

A co do przeszłości, że Hiszpanie robili masakry żydów: Jest to tak samo sensowne jakby nasz dzisiejszy rząd był odpowiedzialny za rozbiory Polski. Chyba Franco nie mógłby zapobiec wydarzeniom które trwały długo przed XX wiekiem?

Dnia 24.08.2008 o 23:06, Olamagato napisał:

I faszyzm włoski, i hiszpański, i brytyjski i niemiecki to było to samo podejście do
rozwiązywania problemów za pomocą siły i przemocy. Niemcy w tej ideologii posunęli się
najdalej, aż do fizycznej próby eliminacji podrzędnych wobec siebie narodów, ale to nie
znaczy, że można wybielać tych, którzy byli mniej skuteczni we wprowadzaniu tej ideologii
w życie.
Faszyzm, to faszyzm i rozdrabianie go na taki czy inny, to zmniejszanie jego zbrodniczej
ideologii.

Kolejny cytat z Wikipedii:
W faszyzmie włoskim kwestie dotyczące rasy są pomijane, natomiast w nazizmie stanowią ważną składową ideologii, zwłaszcza w postaci obsesyjnego antysemityzmu. Nazizm także próbował się osadzić w tradycji ludowej, co się nie udawało faszyzmowi. Różne także było podejście do przemocy i terroru - we Włoszech nie wprowadzono obozów zagłady, a sama liczba aresztowań na tle politycznym była o wiele mniejsza. Nazizm był antyreligijny, natomiast faszyzm szukał oparcia w Kościele.

Dnia 24.08.2008 o 23:06, Olamagato napisał:

Przypomnę tylko, że propagowanie faszyzmu (nazimu), przemocy i szowinizmu jest na
tym forum regulaminowo zabronione.
Państwa i narody skupione w ONZ miały ponad 50
lat na ustosunkowaniu się do problemu i zrobiły to.

I na koniec. Jeżeli jeszcze do kogoś to nie dociera statutowym zadaniem ONZ jest *likwidacja*
państw faszystowskich czy rozbójniczych (np. Japonii z 1940 r.). Nie oznacza to mordowania
ludności cywilnej, ale niszczenie władz takiego państwa, z uprzedzającym atakiem militarnym
włącznie.
(Pomijam już fakt, iż ONZ nie może działać z powodu weta państw RB, które same pod definicję
tych rozbójniczych czasem podchodzą).


Nie propaguje niczego, tylko informuje. Dość powszechnym błędem jest mylenie faszyzmu z nazizmem, co wbrew pozorom nie jest to samo. Nie zależy mi na awanturze, jedynie na rzetelnej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się