Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 24.01.2006 o 12:02, Yarr napisał:

> Społeczeństwo w dużym stopniu wcale nie wie co chce
Społeczeństwo doskonale wie czego chce. /.../

Tak, społeczeństwo wie, czego chce. Ale nie chce, w swej większości, przyjąć do wiadomości tego, że trzeba zapracować na to, czego chce. Społeczeństwo chce a Państwo ma społeczeństwu dać. Jak politycy nie obiecają, że dadzą, to ich nie wybiorą, więc obiecują, co jeden, to więcej. Ci, co nie obiecują, mają poparcie szczątkowe, vide Korwin-Mikke. Ma 2-3% poparcia. Pomnóż to x3 (trzeba wliczyć tych, co wolą głosować na kogoś, kto ma szansę) i masz wynik: 6 - 9 % społeczeństwa wie, o co w tym wszystkim chodzi. No dobrze, niech będzie nawet 20% świadomego społeczeństwa. To za mało...

[Blackbird 0]

Jest jeden sposób ;P Wszyscy politycy muszę przestać obiecywać, że dadzą.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 24.01.2006 o 12:37, Yarr napisał:

Jest jeden sposób ;P Wszyscy politycy muszę przestać obiecywać, że dadzą.

Już to widzę. Nie, to my musimy rozliczać polityków z obietnic. Nie spełnił: dożywotni ban na forum (sejmowym, oczywiście) ;D

[Fran 0]

Dnia 24.01.2006 o 12:43, KrzysztofMarek napisał:

Już to widzę. Nie, to my musimy rozliczać polityków z obietnic. Nie spełnił: dożywotni
ban na forum (sejmowym, oczywiście) ;D

Chcesz zlikwidowac klase polityczną w tym kraju? ;D
Ehm, to nie klasa, to najwyżej grupa przedszkolna ...

Yarr --> "Przypadkowego społeczeństwa" będziesz słuchał? ;)

[Budo 0]

Dnia 24.01.2006 o 12:43, KrzysztofMarek napisał:

> Jest jeden sposób ;P Wszyscy politycy muszę przestać obiecywać, że dadzą.
Już to widzę. Nie, to my musimy rozliczać polityków z obietnic. Nie spełnił: dożywotni
ban na forum (sejmowym, oczywiście) ;D

Taa, już to widzę ;]to byśmy po dwóch kadencjach bez polityków zostali, tylko Jan Maria Rokita by się ostał :P

Wiecie co mnie ciekawi? Kwestia rozwiązania senatu- przed wyborami wszyscy zapewniali, że są za (pamiętam te debaty na świeżym powietrzu, gdzie Giertych stał obok kaczki :P), a teraz jakoś im pewnie będzie nie po drodze.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 24.01.2006 o 12:46, Fran napisał:

Chcesz zlikwidowac klase polityczną w tym kraju? ;D
Ehm, to nie klasa, to najwyżej grupa przedszkolna ...

Masz rację, niestety. W obu sprawach masz racje. :(

[PsyhoSpider 0]

Dnia 24.01.2006 o 12:48, Budo napisał:

Wiecie co mnie ciekawi? Kwestia rozwiązania senatu- przed wyborami wszyscy zapewniali, że są
za (pamiętam te debaty na świeżym powietrzu, gdzie Giertych stał obok kaczki :P), a teraz
jakoś im pewnie będzie nie po drodze.

Jeśli mnie pamięć nie myli to już Miller to zapowiadał i to bardzo głośno, tylko jeśli ma się tam większość to po co go rozwiązywać zwlaszcz taką jak ma PiS .

[Fran 0]

Dnia 24.01.2006 o 12:48, Budo napisał:

Wiecie co mnie ciekawi? Kwestia rozwiązania senatu- /.../

Dyskusje o rozwiązaniu Senatu pojawiły się zaraz po tym, jak opadła euforia z powodu jego powołania, ktos policzył ile to kosztuje i na dodatek zadał pytanie czy faktycznie nalezy takie środki pakowac w ciało, służące wyłącznie do przyklepywania tego, co Sejm wymyśli ...
Ale pomyślmy rozsądnie; każdy dzisiejszy poseł to jutrzejszy potencjalny senator. Wrózę Senatowi długie i szczęśliwe życie na koszt podatników. :)

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 24.01.2006 o 12:57, spider88 napisał:

/.../ tylko jeśli ma się
tam większość to po co go rozwiązywać zwlaszcz taką jak ma PiS .

Zupełnie rozsądne podejście. Jak ma się w Senacie większość, to po co go likwidować, jak się większości nie ma, to zwykle nie da się go zlikwidować ;).

[Budo 0]

Dnia 24.01.2006 o 13:03, Fran napisał:

Dyskusje o rozwiązaniu Senatu pojawiły się zaraz po tym, jak opadła euforia z powodu jego
powołania, ktos policzył ile to kosztuje i na dodatek zadał pytanie czy faktycznie nalezy takie
środki pakowac w ciało, służące wyłącznie do przyklepywania tego, co Sejm wymyśli ...
Ale pomyślmy rozsądnie; każdy dzisiejszy poseł to jutrzejszy potencjalny senator. Wrózę Senatowi
długie i szczęśliwe życie na koszt podatników. :)

I własnie takich bezczelnych kłamstw nie cierpię. Aż się chce zacytować Kukiza- znacie ten wierszyk? "Jak ja was ##### nienawidzę, jak ja sie za was ##### wstydzę..."

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 24.01.2006 o 13:06, Budo napisał:

/.../
I własnie takich bezczelnych kłamstw nie cierpię. /.../

Wiesz, ja mam nieco inne podejście. Chętnie bym zgodził się na wypłatę posłom i senatorom ich diet i wynagrodzeń, opłacałbym miejsca w w hotelu dla posłów , dopłacałbym do restauracji sejmowej i tylko jeden warunek: nie mogą uchwalać żadnych ustaw!

[PsyhoSpider 0]

Dnia 24.01.2006 o 13:04, KrzysztofMarek napisał:

Zupełnie rozsądne podejście. Jak ma się w Senacie większość, to po co go likwidować, jak się
większości nie ma, to zwykle nie da się go zlikwidować ;).

I tu jest właśnie to błędne koło a Senat jak był tak jest i pewnie będzie . Więcej osób do państwowego "koryta" może się podczepić .

[Blackbird 0]

Dnia 24.01.2006 o 13:06, Budo napisał:

I własnie takich bezczelnych kłamstw nie cierpię. Aż się chce zacytować Kukiza- znacie ten
wierszyk? "Jak ja was ##### nienawidzę, jak ja sie za was ##### wstydzę..."

Faktycznie. U nas można to śpiewać na około... może nawet nieoficjalny hymn?

A co do rozwiązania senatu, popraw mnie jeśli się mylę - czy to nie jeden z pomysłów PO był?
Wiem jedno - ja za rozwiązaniem nie byłem. Za ograniczeniem liczby senatorów - tak.

[Blackbird 0]

Senat jest potrzebny. Nie tak liczny, ale być musi. Jeżeli mamy mieć parlamentaryzm, to nie widzę sensu jego likwidacji.

[PsyhoSpider 0]

Dnia 24.01.2006 o 13:19, Yarr napisał:

A co do rozwiązania senatu, popraw mnie jeśli się mylę - czy to nie jeden z pomysłów PO był?

O tym to chyba wszystkie partie krzyczą ale poza krzykiem nic z tego nie wynika, poza tym nie wiem czy bez zmiany konstytucji można rozwiązać Senat .

[Blackbird 0]

Raczej nie można.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 24.01.2006 o 13:18, spider88 napisał:

>/.../ Więcej osób do
państwowego "koryta" może się podczepić .

To, że się głupi tysiąc osób do koryta podczepi, to Państwo z łatwością zniesie, znacznie gorzej jest wtedy, gdy oni wszyscy chcą rządzić :).

[PsyhoSpider 0]

Dnia 24.01.2006 o 13:24, Yarr napisał:

Raczej nie można.

Tylko faktem jest że zmiana konstytucji jest potrzebana ale Kaczuszek bym do tego nie dopuszczał a oni zacierają rączki od dawna . Zmianami konstytucji nie powinni zajmować się posłowie , a przed zmianą powinno być referentum lub coś takiego .To jest naprawdę bardzo odpowiedziana praca , bardzo dyskusyjna najlepszym przykładem może być Konstytucja Europejska.

[PsyhoSpider 0]

Dnia 24.01.2006 o 13:25, KrzysztofMarek napisał:

To, że się głupi tysiąc osób do koryta podczepi, to Państwo z łatwością zniesie, znacznie gorzej
jest wtedy, gdy oni wszyscy chcą rządzić :).

Jeśli mnie pamięć nie myli to mieliśmy mieć Państwo oszczędne ??

[Blackbird 0]

Moim zdaniem nasza konstytucja wymaga zmian. Prawdą jest, że nie może tego dokonywać jedna partia - czy to będzie PiS czy PO czy SLD. Przypominam, że obecną konstytucję zawdzięczamy politykowi wszechczasów ;P
Co do UE, to jak dla mnie w ogóle ten twór jest chory i wszelkie referenda są tylko wywalaniem kasy w błoto.
A w Polsce trzeba zmniejszyć liczbę posłów i senatorów i wzmocnić władzę prezydenta. Jak coś się zepsuło, to trzeba to wymienić i nie chodzi o kosmetykę, bo wymiana świec nie pomoże zardzewiałemu maluchowi z dziurawym bakiem stać się nowym Mercedesem. Trzeba wywalić malucha na złom i kupić Mercedesa.