Ateizm

[rob006 1]

Dnia 28.11.2009 o 16:32, marcinsud napisał:

Mnie interesuje ilu z wypowiadających się tutaj ateistów wypisało się z KK?

Z pewnością więcej niż się wpisało... :>

[hellmut_pedal 0]

Dnia 28.11.2009 o 16:32, marcinsud napisał:

Mnie interesuje ilu z wypowiadających się tutaj ateistów wypisało się z KK?

Chodzi o apostazje? Zostalem wpisany do sekty jako male dziecko (chrzest) nie jako zdrowy na umysle i posiadajacy pelna swiadomosc 20 latek. Poza tym co ma bycie ateista z oficjalnym odejsciem od kosciola? Mam jakies bonusy z tego ze tam jestem wpisany? Jakies dofinansowania? No wlasnie

[marcinsud 0]

Dnia 28.11.2009 o 16:46, Shego napisał:

Chodzi o apostazje? Zostalem wpisany do sekty jako male dziecko (chrzest) nie jako zdrowy
na umysle i posiadajacy pelna swiadomosc 20 latek. Poza tym co ma bycie ateista z oficjalnym
odejsciem od kosciola? Mam jakies bonusy z tego ze tam jestem wpisany? Jakies dofinansowania?
No wlasnie

Ano jeśli otwarcie przyznajesz, że nie wierzysz w boga (jakiegokolwiek) i jednocześnie należysz do kościoła (jakiegokolwiek) jesteś zwykłym hipokrytą i nabijasz statystyki dla GUSu.

To nie te czasy co 10 - 20 czy więcej lat temu kiedy były problemy z pogrzebem i dlatego ludzie się nie wypisywali.

[Budo 0]

/.../

Teraz nie ma problemów z pogrzebem, za to są problemy z samym wypisaniem się. Zależnie od parafii, ale są ludzie, którzy miesiące nie mogą się wypisać, mi też robiono problemy i w końcu się nie wypisałem.

[SoundWave 0]

Dnia 28.11.2009 o 16:32, marcinsud napisał:

Mnie interesuje ilu z wypowiadających się tutaj ateistów wypisało się z KK?

Wypisanie sie to niestety akt publiczny i trzeba miec ze soba 2 swiadkow.
I teraz zawracaj normalnym ludziom glowe, zeby byli przy tym, jak wypisujsz sie z idiotycznej sekty, do ktorej w ogole sie nie zapisywales.
>jesteś zwykłym hipokrytą
Chyba cie grzeje :D Moze najpierw zrob badania ilu ateistow OSOBISCIE wpisalo sie do kosciolka.

[MKRaven 0]

Dnia 28.11.2009 o 16:32, marcinsud napisał:

Mnie interesuje ilu z wypowiadających się tutaj ateistów wypisało się z KK?

A pytanko: ilu ludzi chciało by być pochowanych w lesie między drzewami, a nie na normalnym cmentarzu, co jest już elementem naszej kultury raczej, a nie religii? A problemy z tym są, może nie powszechnie, ale się zdarzają.

No i kurczę powiedz mi: ja się dobrowolnie zapisałem? No i z jakiej paki ma mi wisieć krzyż w klasie w szkole, a nie np. stać posążek Buddy?

[hellmut_pedal 0]

Dnia 28.11.2009 o 17:15, marcinsud napisał:

> Chodzi o apostazje? Zostalem wpisany do sekty jako male dziecko (chrzest) nie jako
zdrowy
> na umysle i posiadajacy pelna swiadomosc 20 latek. Poza tym co ma bycie ateista
z oficjalnym
> odejsciem od kosciola? Mam jakies bonusy z tego ze tam jestem wpisany? Jakies dofinansowania?

> No wlasnie

Ano jeśli otwarcie przyznajesz, że nie wierzysz w boga (jakiegokolwiek) i jednocześnie
należysz do kościoła (jakiegokolwiek) jesteś zwykłym hipokrytą i nabijasz statystyki
dla GUSu.

No chyba tylko na papierze. Co innego gdybym nie wierzyl w Boga a CHODZIL do kosciola.
Tak jak napisal SoundWave ŻEBY BYC HIPOTRYTA MUSIALBYM SIE SWIADOMIE ZAPISAC DO KOSCIOLA A NIE BYC ZAPISANYM PRZEZ RODZICA MAJAC LAT 0. Wiec daruj sobie te bzdety bo sie tylko osmieszasz.

[zadymek 7]

Dnia 28.11.2009 o 17:15, marcinsud napisał:

Ano jeśli otwarcie przyznajesz, że nie wierzysz w boga (jakiegokolwiek) i jednocześnie
należysz do kościoła (jakiegokolwiek) jesteś zwykłym hipokrytą i nabijasz statystyki

Czy należysz to kwestia dyskusyjna, od kiedy to Prawo Kanoniczne obowiązuje w RP?

Dnia 28.11.2009 o 17:15, marcinsud napisał:

dla GUSu.

A jak w takim razie nazwiesz księdza który robi coś takiego?
http://www.apostazja.pl/docs/rozmownica_fragment.mp3

[SoundWave 0]

Dnia 28.11.2009 o 18:30, zadymek napisał:

A jak w takim razie nazwiesz księdza który robi coś takiego?
http://www.apostazja.pl/docs/rozmownica_fragment.mp3

Ach, wspanialomyslny kler nawet umierajacego nie zostawi w spokoju.

[zadymek 7]

Dnia 28.11.2009 o 18:46, SoundWave napisał:

> A jak w takim razie nazwiesz księdza który robi coś takiego?
> http://www.apostazja.pl/docs/rozmownica_fragment.mp3
>
Ach, wspanialomyslny kler nawet umierajacego nie zostawi w spokoju.

Ależ, nie bądźmy zbyt surowi... on to zrobił z miłości do bliźniego:]

[Mumin 0]

Dnia 28.11.2009 o 00:05, Budo napisał:

http://forum.gazeta.pl/forum/w,721,4422974,0,POLSKA_OGROMNE_KOSZTY_UTRZYMANIA_KK_PRZEZ_BUDZET.html

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dotacje_państwa_dla_kościołów_i_związków_wyznaniowych_w_Polsce

http://ateistaa.blog.onet.pl/Finansowanie-Kosciola-kryzys-i,2,ID387670655,n

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4322

http://grono.net/polityka-polska-europa-swiat/topic/13796774/sl/budzet-rp-w-kontekscie-finansowania-kosciola-katolickiego/

pierwsze lepsze wyniki z google, nawet ich nie sprawdzałem.

A to błąd, bo tylko pozornie wynika z nich, że Kościół Katolicki otrzymuje ogromne dotacje :P Kolejno:
1) Wpis z forum Gazety jest po pierwsze absolutnie nieweryfikowalny, bo nawet nie wiadomo przez kogo napisany, nie posiada źródeł, itd. Po drugie zaś opiera się wyłącznie na jakiejś niepewnej analogii do sytuacji w Hiszpanii.

2) Artykuł w Wikipedii podaje kwoty, które w pierwszym momencie mogą uderzać wysokością (np. Fundusz Kościelny), ale gdy się zastanowić na co idą te pieniądze, to wcale nie wydaje się to aż tak dużo. A idą m.in. na konserwację obiektów sakralnych (stanowiących znaczną część zabytków w Polsce) oraz działalność charytatywną.
Dalej - czy aby na pewno dotacja na Świątynię Opatrzności Bożej została przekazana? Czy może tylko zarezerwowana, a ostatecznie niewykorzystana?

3) Autor bloga jest zadeklarowanym przeciwnikiem jakiejkolwiek religii (a zwłaszcza Kościoła Katolickiego, jako najbardziej oczywistego "uosobienia" religii na naszym, polskim podwórku), stąd trudno oczekiwać od niego bezstronnego przedstawienia faktów. Wybrać takie artykuły (lub ich fragmenty), żeby pasowało to do ogólnego przesłania bloga wcale nie jest trudno - potrafiłby to zrobić każdy, komu tylko by zależało.

4) Racjonalista jest serwisem zdecydowanie antyklerykalnym i niezwykle negatywnie nastawionym do Kościoła Katolickiego. I znów (jak w przypadku danych z Wikipedii) mamy sytuację, w której niby liczby mają mówić same za siebie ("Przyjrzyjcie się ile te pijawki w czarnych sutannach nas, biednych podatników, kosztują!"), a w praktyce nie mówią właściwie nic, bo to tylko wycinek całości zagadnienia.

5) Z tej dyskusji wynika akurat (choć, by być konsekwentnym, należy wytknąć, że i to również nieweryfikowalne dane), że ogromne, miliardowe dotacje na Kościół Katolicki są... fikcją :D

Podsumowując: rzecz w tym, że wojujący antykatolicy (bez obrazy, to nie żadna wycieczka osobista - nie wytykam nikogo palcem, staram się jedynie zarysować pewną grupę) będę wyciągać różnorakie dane świadczące o tym, że Kościół Katolicki żeruje na państwie. Na ile to prawda - ocenić trudno, bo sprawa jest ZNACZNIE bardziej złożona niż przedstawiają to przeciwnicy Kościoła. Jedna rzecz jest faktem i zaprzeczyć jej nie sposób - Kościół Katolicki jakieś przywileje w Polsce ma. Jak duże? Tego dociec nie sposób. I szczerze mówiąc jakoś mnie to nie mierzi.

EDIT: Woooow, rozpocząłem setną stronę wątku :D Pozdrawiam wszystkich zaciekle tu dyskutujących ;)

[SoundWave 0]

Moja religia wymaga, zebym dla twojego dobra wbil ci dlugopis w oko.
Z milosci do blizniego oczywiscie!

[marcinsud 0]

Dnia 28.11.2009 o 18:14, Shego napisał:

Tak jak napisal SoundWave ŻEBY BYC HIPOTRYTA MUSIALBYM SIE SWIADOMIE ZAPISAC DO KOSCIOLA
A NIE BYC ZAPISANYM PRZEZ RODZICA MAJAC LAT 0. Wiec daruj sobie te bzdety bo sie tylko
osmieszasz.

Jakbyś chciał wiedzieć ostatecznie członkiem kościoła katolickiego stajesz się w chwili bierzmowania, a nie wmówisz mi, że byłeś wtedy tak młody, że nie wiedziałeś co robisz. Jeśli byś powiedział księdzu, że nie chcesz iść, bo nie wierzysz u uważasz to za szopkę to byś nie poszedł do bierzmowania.
Jeśli jesteś za młody na bierzmowanie to po prostu nie bierzmuj się, wypisać się będzie łatwiej.

Fakt utrudniają księża z apostazją, ale tylko w Polsce, został nawet wysłany oficjalny list do Watykanu, o odpowiedzi jeszcze nie słyszałem.

Osobiście nie rozumiem po co się wpisywać nie wierząc? Kościół katolicki nie ma monopolu na cmentarze.

[zadymek 7]

A co powiesz na to?
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/77DC34C5
I dodaj do tego dane wyłaczone z odpowiedzi nieznane bliżej dotacje samorządowe, darowizny ze spółek SP, płace, ZUS, świadczenia urlopowe, dodatki wiejskie i mieszkaniowe dla katechetów, koszty utrzymania kapelanów wszelkiej maści i zyski osiaganie na skutek działalności tzw Komisji Majątkowej to będziesz miał ogólny obraz sytuacji.

[Mumin 0]

Że zacytuję dwa akapity z podanej strony (podkreślenia moje):

Odnosząc się natomiast do kwestii udziału wydatków przeznaczonych na finansowanie Kościołów i związków wyznaniowych w dochodach budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych, pragnę uprzejmie poinformować, iż resort finansów nie posiada informacji o wysokości wydatków budżetu państwa przeznaczanych na finansowanie lub dofinansowania działalności ww. podmiotów. Organem odpowiedzialnym za koordynację działań państwa obejmujących sprawy stosunków państwa z Kościołem Katolickim oraz innymi Kościołami i związkami wyznaniowymi jest minister spraw wewnętrznych i administracji.

Posiadane przez resort finansów dane pochodzące ze sprawozdań finansowych składanych przez dysponentów poszczególnych części budżetowych nie są usystematyzowane w szczegółowości umożliwiającej jednoznaczne wskazanie kwoty wydatków przeznaczanych na realizację tego zadania. Informacji w tym zakresie mogą udzielić ewentualnie dysponenci realizujący takie wydatki ze środków planowanych w ramach części budżetowych znajdujących się w ich dyspozycji.

To co proponujesz pododawać, to jedynie spekulacje. Ale skoro chcesz trochę poobracać domniemanymi kwotami, to proszę. Co powiesz na to, że Kościół prowadzi całą masę akcji charytatywnych? Od opieki nad chorymi (czy to w szpitalach, hospicjach, czy w domach), poprzez wsparcie finansowe po noclegownie i jadłodajnie? Co powiesz na przedszkola i ochronki? Co na pracę z młodzieżą w postaci różnorakich świetlic i duszpasterstw, gdzie dzieciaki mają co robić i nie szwędają się po ulicach? To wszystko wiąże się z kosztami, a pieniądze znikąd się nie biorą.

[kodi24 0]

Z tą HIPOKRYZJĄ to bym troszkę uważał, wszak chrzest następuje bez naszej zgody i swiadomości w co sie pakujemy, że tak to nazwę;
Bieżmowanie miałem i ja, ale ponownie działo się to w momencie, kiedy młodzieńczy błogostan stał wyzej ponad zdrowym rozsądkiem, zresztą opłaciło sie: babcia się mnie nie wyrzekła, a to własnie ona (z tego co pamiętam) najbardziej to przeżywała, więc niech ma :) Pewne rzeczy robi się, żeby miec święty spokój, widocznie tak to widzieli moi rodzice, bo ja nie myslałem o wydarzeniu jako "prawdziwym i swiadomym wstąpieniu do kk" ale jako kolejnym obowiązku,który zaspokoi nie mnie lecz dorosłych;

A gwoli scisłości to na pochówek moge liczyć standardowy,choćby mi rogi i ogon urosły- domeną kk jest to,że wszystko można kupić, oni się forsy nie brzydzą

[S1G 0]

Dnia 28.11.2009 o 18:10, MKRaven napisał:

A pytanko: ilu ludzi chciało by być pochowanych w lesie między drzewami, a nie na normalnym
cmentarzu, co jest już elementem naszej kultury raczej, a nie religii? A problemy z tym
są, może nie powszechnie, ale się zdarzają.

Zmarłemu to i tak bez różnicy. a jak nie to proponował bym raczej parking przed hipermarketem, przynajmniej rodzinka będzie go regularnie odwiedzać ;)

ps za moich czasów bierzmowanie było w 8 klasie "podstawówki" nadal zdecydowanie zbyt wcześnie (od kolejna wizyta w kościele do "odfajkowania" plus regułki powszecnie zaliczone metodą 3z (Zakuć,Zaliczyć, Zapomnieć).

[kodi24 0]

Nie przesadzaj z ta "szczodrościa" kościoła- w moim miescie np. jest tylko jeden przykościelny osrodek pomocy dla osób bezdomnych, a w dodatku pobiera czynsz od swoich "pensjonariuszy". Zresztą spróbuj tam wejsć, to zjedzą Cię dwa wściekłe rottweilery (ciekawe,ze nigdy nie widziałem tam bezdomnych kontemplujacych swój żywot w ogrodzie, na ławkach, a 8 lat obok przemykałem:/);
Nasz miejski dom dziecka starał się kiedys o zbiórkę pieniędzy na dopłaty do wniosków NFZ na zakup sprzetu rechabilitacyjnego dla chorych sierotek- ze zbiórki g... wyszło, bo parafia NMP zgodziła się tylko na "fifty-fifty";
Nasz DPS nawet się nie ubiega, ich zaopatrzeniowiec nie widzi sensu w takich koorelacjach, a żadna parafia dobrowolnie nigdy nie zgłosiła chęci pomocy;
Parafia NMP (znowu u nas) bierze kasę(równe 100 zł) od swoich ministrantów za msze w intencji osób
z rodziny, które zmarły- znam jednego z nich to wiem jak to wyglada :/

A teraz wieści z Pomrocznej: Caritas przeżera to co otrzymuje (a otrzymuje głównie z państwowej kasy);
Hospicja otrzymuja zakony z rozporządzeniem Komisji Majatkowej i natychmiast pozbywaja się kuracjuszy (pamiętam akcję, jak w jednym z przejętych szpitali otworzono warsztat meblowy, w którym sporą część akcji giełdowych wykupił Caritas); Przejmowanie mienia gminnego (oraz, uwaga-PRYWATNEGO!,sic!!) na mocy ustawy o stosunku państwa wobec kk poprzez powaloną na łeb Komisję Majątkową (szkoły, szpitale, zabytkowe kamiennice, działki-często o strategicznym znaczeniu ekonomicznym) i handel tym mieniem wbrew w/w ustawie;

I taki mały news ze Świata- toczy się postępowanie w sprawie zbrodni kk w Irlandii wobec przełożonych klasztornego sierocińca, gdzie przez ok. 50 lat torturowano/gwałcono/sprzedawano pedofilom dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat za cichym przyzwoleniem lokalnych władz i w największej tajemnicy (szantażowanie dzieci, tudzież ich eliminacja). Taki mały kościelny HOSTEL 2.

Nie mówcie nam ludzie, co kościół robi dla nas- zapytajcie lepiej czego nie robi, albo co robi po cichu.

[marcinsud 0]

Dnia 28.11.2009 o 20:49, kodi24 napisał:

A gwoli scisłości to na pochówek moge liczyć standardowy,choćby mi rogi i ogon urosły-
domeną kk jest to,że wszystko można kupić, oni się forsy nie brzydzą

Fakt i za święty spokój trzeba co 20 lat płacić inaczej cie rozkopią i sprzedadzą działkę komu innemu. Przynajmniej tak jest w ''mojej'' parafii.

Ech trochę jednak przesadziłem z ta hipokryzją, widać nie chodzi o samych zainteresowanych tylko o otoczenie.

[kodi24 0]

W rzeczy samej. U nas jest taka sama sytuacja, trzeba tego pilnować. Jak dla mnie to troche "creepy"