Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Od gier się głupieje (oficjalnie!)

131 postów w tym temacie

Oczywiście że gry ogłupiają, nie mam z tym żadnych wątpliwości gdyż spalają MNÓSTWO czasu który może być poświęcony na coś, bardziej edukacyjnego. Śmieszy mnie natomiast fakt, że siedzenie przed monitorem niszczy nam wzrok, oczywiście że niszczy, ale już NAPEWNO mniej niż książki które czytamy, szczególnie kiedy czytamy duużo :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przekonałem niedawno moją babcie, że gry są dobre. To jest możliwe. Ona jest aż tak kreatywna, że potrafi godzinami grać w Windowsowego pasjansa. Powiedziała mi niedawno, że gry komputerowe rozwijają bardziej niż układanie makiet, klocków i innych takich zadań manualnych. Mogę grać ile tylko mi się podoba i godzinami zasuwam w Black and White 2, Medievial 2 i Bitwe o Śródziemie 2. Nie stałem się od tego głupszy ale wręcz przeciwnie. Zacząłem się interesować historią średniowiecza itp. Gram jeszcze w Battlefield 2142 oraz w Herosy ale od tego też nie zubożało mi słownictwo. Wręcz przeciwnie, kupiłem sobie angielską premierową w Polsce wersję Civilization IV i potem za słówka z gry dostałem 6 z Anglika. Grajmy więc i cieszmy się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż gram całe życie moje i jakoś nie czuje się głupi, wszystko zależy od człowieka raczej a nie z góry mówić że gry "są Ble!". Ja na przykład dzięki grą nie musiałem się nigdy uczyć angielskiego zawsze dzięki grą go umiałem i zawsze dobre oceny dostawałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ojej, nic dziwnego, że od bezmózgich strzelaninek się głupieje - owszem można zagrać pare dni w miesiącu dla odprężenia ale nie non-stop.
nikt mi nie wmówi, że od Civilziation czy SimCity czy Medieval czy innych dobrych gier, które aktualnie wymagają od gracza użycia mózgu, a nie tylko ręki, powodują ogłupianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie uważam, że granie nie ogłupia.Dzięki grom komputerowym w poprzednim semestrze miałem 6 z j.angielskiego (nie żeby znowu się przechwalać średnia 5.1 no i pasek ;p),a tak w ogóle to czytam też dużo książek (Pratchett rządzi). Mój zasub słownictwa też jest nie najgorszy ;p ;p DOBRA KONIEC TYCH PRZECHWAŁEK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest, nie ? W końcu ten mały zasób słów nie bierze się z powietrza i nie jest też dziedziczny. To co napisali, jest po części prawdą. Jeżeli widzisz książkę raz na dwa lata, za to codziennie po 8 godzin grasz np. w CS''a , czy Kwaka, czego oczekujesz ? Bo chyba nie tego, że zostaniesz profesorem... Wiadomo, że książki są teraz bee i zło (bo po co poczytać, skoro można 100 innych rzeczy, nie ?). RTS was raczej mówić/pisać nie nauczy. Podobnie jest z forami...połowa osób robi błędy, przy których padam ze śmiechu. Niestety inni patrząc na takie posty utrwalają sobie błędy. Owszem, są jeszcze RPG. W nich mamy niebanalne słownictwo, a walka nie ogranicza się do wciskania "attack" sto razy na minutę. Jeśli chodzi o język angielski...owszem, można się sporo nauczyć. Przy grach nawet kompletny leń się wiele nauczy ;p

Nie twierdzę, że gry ogłupiają, bo tak nie jest. Jednakże nie nauczą was słów, którymi zaskoczycie rozmówcę (i nie chodzi mi tu o slang ;p). Nie nauczą was też pisania wypracowań na 5... Niestety jeśli chodzi o zasób i "jakość" słów, nadal "stare", dobre książki nie mają sobie równych. Tylko nie chrzańcie, że nie macie czasu na "patrzenie na litery"...zawsze można coś wygospodarować (tylko po cholerę, nie ;>)

Osobiście nie wierze także w dysleksję. Nie wierzę, że ktoś jest zbyt głupi, by nauczyć się (nawet na pamięć!) zasad ortografii. Dla mnie jest to tylko pójście na łatwiznę. Większość takich osób i tak nie robi nic, by coś zmienić, więc lepiej załatwić sobie papier "nie czytam książek, nie umiem pisać" i styknie, nie ? Miałem paru takich kumpli. Stwierdzili, że jest im to na rękę, skoro nie będą się musieli martwić o błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy w co kto gra. Taki Planescape Torment raczej nie "udebilnia" :D Poza tym równie dobrze można zastąpić gry komputerowe narkotykami i alkoholem, tylko że z tego drugiego korzysta społeczeństwo starsze, więc nie może sobie taki naukowiec pozwolić na uniemożliwianie wzbudzenia w sobie weny i odkrycia wrodzonych zdolności intelektualnych przez zajrzenie do kieliszka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zamiast mówić o szkodliwości grania może ktoś w końcu napisałby jak na ludzi wpływają teksty piosenk Hip-Hop''owych !!! ?? Później idąc ulicą można usłyszeć same wulgaryzmy. Nic nie dzieje sie bez przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2006 o 18:52, Olamagato napisał:

Gry powinny być dostępne od 30. roku życia... ;)



Słyszałem że najbrutalniejsze tytuły mają być oznaczone znaczkiem. "Tylko dla wapniaków" :P


A tak na serio po części facet ma racje zauważyłem ten syndrom u niektórych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogą być oficjalne i nieoficjalne, a i tak każdy będzie miał argumenty że to nieprawda ( i słusznie ). Ja gram więcej niż 6 godzin dziennie, mam 13 lat, umiem się bogato wypowiedzieć, podyskutować na różne tematy, dobrze się uczę itp. A książki też czytam i z MP3 korzystam, więc nie wiem czy głupota u nastolatków bierze się z gier, mp3 itp. albo z tym pokoleniem jest coś naprawdę nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Więc jeśli ktoś gra np. w Morrowind''a i czyta w nim wszystkie teksty i książki to od tego głupieje? Czy ci naukowcy muszą być tak ogólni? I czemu nadal nie mówią nic o filmach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

musze niestety przyznac ze to prawda... Ja i moj nrat gramy dziennnie po jakies 5-6h (w weekendy 2 razy tyle conajmniej) to chociaz ja nie mam dalej klopotow z nauka (2 klasa gim) i jestem jednym z najlepszych uczniow w szkole to moj brat ma i to powazne... tez byl jednym z najlpeszych uczni w szkole w podstawowce a potem nagle srednia ponizej 5... oczywiscie gadal ze nauczyciele sie na niego uwzieli i rodzice w to uwierzyli... teraz jest w 1 klasie gim i po ostatniej wywiadowce przyniosl oceny do domu duzo jedynek a zbilogii 3 jedynki to jego jedyne oceny!! rodzice oczywiscie kara na komputer, szukanie winy we mnie i mi tez chcieli dac kare na kom;puter (i mam ograniczona ilosc grania w tygodniu :/ ale za tydzien moja wywiadowka i oprocz jednej paly jest git :P) i musze przyznac ze przez MMORPG (GUILD WARS FOREVER!!!!! :PP) moj brat oglupial! rodzice kazali mu sie uczyc... czuyl sie dwa dni i mialem sie go przepytac co umie i co? i NIC! on juz sie nie ptrafi uczyc! mowie uwazajcie ale MMO naprawde uzaleznia i to jest prawda! cozywiscie niektorzy sa odporni na penetracje z zewnatrz (jak ja...) ale i tak nalezy uwazac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż niech ten pan wsadzi sobie sowją literature i badania w *** (no wiecie gdzie). A co do ostatniego dopisku o oczach to ja przynajmniej nie zauważyłem u siebie pogorszenia wzroku a wręcz na odwrót, kiedys gdy mało lub wcale nie siedziałem przy kompie oczy od czasu do czasu mnie bolały, natomiast odkąd siedzę przy kompie sam nie wiem ile to oczy już prawie nigdy mnie nie bola.

A co do głupienia ludzi to nie jest to spowodowane nowymi technologiami tylko podejściem młodzieży do nauki, mozna grac i się uczyć te dwie żeczy się nie wykluczają, świat nie dzieli się przecierz na graczy i kujonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jak byłem młodszy to spędzałem dużo czasu przed kompem, więcej w weekendy wiadomo, ale nie miałem problemów z nauką nigdy. Teraz studiuje prawo. Jakoś nie ogłupiałem od gier. Dobrze sobie radze na studiach i nie mam problemów z uczeniem się, a jak wiadomo prawo to wymagający kierunek i trzeba niejednokrotnie opanować strasznie dużo materiału w krótkim czasie.
Z grami, internetem i w ogóle komputerem jest tak jak z innymi używkami. Wszystko jest dla ludzi. Dlatego trzeba podchodzić do tych spraw z rozwagą. Nie można przecież dopuścić do sytuacji, gdzie komputer dominuje w naszym życiu.
Gry i Internet to doskonała rozrywka, rozwija wyobraźnię, pozwala się odprężyć i rozstresować, ale jak ze wszystkim
trzeba widzieć granice.
Komputerowa rozrywka jest tak naprawdę dopiero od niedawna w przeciwieństwie do filmu. Obecne pokolenie graczy spotkało się z grami już w młodym wieku. Nie jest to żadna nowość. Rodzice, wszyscy, którzy nie wychowali się na grach i internecie nie potrafią zrozumieć młodzieży wychowanej w świecie gier komputerowych i internecie.
Wiadomo, człowiek jest taką istotą, która wszystkie nowe rzeczy postrzega ze strachem w oczach. Dla poprzedniego pokolenia to jest coś nowego. Może nie jestem już nastolatkiem, ale rozumiem ten problem.
Dla tych, którzy nie wiedza, a dla tych którzy coś już czytali na ten temat w innych źródłach, powiem, że zupełnie taka sama sytuacja była w pierwszej połowie XX w. jeżeli chodzi o film i kino. Wtedy była to rozrywka dzieci i służących. Ludzie, którzy nie wychowali się na kinie nie potrafili zrozumieć tego i podobnie jak dzisiaj z grami upatrywali całe zło.
Wszystko zmieniło się gdy dorosło pokolenie wychowane na kinie, ludzie, którzy wtedy byli dziećmi. Dzisiaj film, kino jest sztuką i nikt nie próbuje mówić że to coś złego. Mam nadzieje, że wiecie o co mi chodzi.
Podobnie zaczyna się dziać, jeżeli chodzi o komputerową rozrywkę. Jest przecież wielu dorosłych graczy. To tylko kwestia czasu, kiedy rozrywka komputerowa na stałe zakorzeni się w ludzkim życiu tak jak to się stało z kinem i filmem.
Nie chcę z drugiej strony mówić, że nie ma złych stron. Są, tak jak we wszystkich innych dziedzinach. Trzeba podchodzić do tego z umiarem. Wiedzieć kiedy i na co jest czas. Gry mogą być przecież wspaniałym urozmaiceniem naszego czasu o ile nie zapomina się przy okazji o innych ważnych rzeczach: szkole, przyjaciołach i rodzinie.
Zatem, zamiast upatrywać całego zła w grach komputerowych, lepiej by było starać się zrozumieć fenomen gier i internetu. Pan profesor z tego artykułu widocznie stara się widzieć to zagadnienie tylko od jednej strony, bo przecież tak jest najłatwiej.
Myślę, że powinno się mówić też o zaletach komputerowej rozrywki, pamiętając przy tym o wadach i niebezpieczeństwach jakie niosą.
Pozdrawiam wszystkich graczy i forumowiczów :)

PS: Troche się napisałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować