Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Od gier się głupieje (oficjalnie!)

131 postów w tym temacie

a i na gry trzeba jeszcze spojrzec tak:
ze nie na kazdego człowieka gra działa negatywnie
innym granie jest obijetne
inni przezywaja gre
a innym gry pomagaja
ciekawe co an temat gry szkodza człowiekowi sadza ci co graja w wordl of warcraft :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ej noooooooooo jo to tam tego no Giertycha ówielpiam bo on jezd na prawdem fajowy koleś!!!


A tak serio to ja i tak mam kompa ograniczonego na weekendy i to po 2 godziny dziennie i gram z pasji do gier kopmóterowewych a nie żeby jakoś zapełnicz czas od szkoły do kolacji i od kolacji do snu. I nie jem kolacji przy kompie jak niektórzy kumple. GRY KOMPUTEROWE NIE OGŁUPIAJĄ!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

E to byc nieprawde, noob jeden, ni zna sie na naszym choby, gupek jeden z niego byc i tyla!!

Okey,teraz całkiem poważnie. Gry MOGĄ ogłupiać, ale NIE MUSZĄ. Trzeba zachować umiar i tyle. Kiedyś wszystko zrzucało się na telewizję, teraz na internet i gry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest tak Giertych powiedział, że dzisiejsza młodzież nie nadaje się do jego "genialnego" planu uleczenia szkolnictwa bo jest dla niego za głupia... Kolejna paranoja. Moja baba od polskiego myśli tak jak ten pseudo naukowiec. Gdyby wiedziała ile gram nigdy nie dała by mi "5". Gry ogłupiają tylko ich przeciwników, a nie normalnych ludzi dla których gry są rozrywką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2006 o 18:52, Olamagato napisał:

Gry powinny być dostępne od 30. roku życia... ;)


Hahaha! Najlepszy kawał dzisiejszego dnia!

Najgorsze jest to, że mój ojciec myśli tak samo jak ten koleś, a nawet wprowadza te słowa w czyn - ja w domu nie moge prawie grać, nie mam swobody. I lipa bo jestem w błędnym kole, nie słucha moich argumentów. Muszę poczekać na studia, pracę, własne pieniądze i dopiero wtedy grać. Ale znowu stracę tyle czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę że to działa troche inaczej. Teraz gram niewiele (więcej czasu siedzę na gram.pl), ale wcześniej grałem dużo i moje słownictwo w żaden sposób nie zubożało, ale to wynika z tego że czyta sie książki, jestem tez postrzegany przez otoczenie jako osoba inteligentna (nie mają to byc jakies przechwałki czy coś). ale wiecie co? granie w gry i sluchanie mp3 nie oglupia samo w sobie. to po prostu pożera czas, dlatego jest go mniej na kulturalną socjalizację (znam to z autopsji). dlatego wszyscy powiecie że dużo gracie a mimo to jest z wami w porządku, ale jest tak dlatego, że NIE TYLKO GRACIE. tak więc nowe technologie działają negatywnie w tym sensie, że zastepują inne formy działalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak oczy od zbyt długiego grania na pewno się psują ! Czy nie zdrowe? Zależy to od dawki, jak wszystko. A czy ogłupia? To juz zależy czy gra się w Gothica czy w Postala xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobre sobie...
Jak zwykle, wszystko zależy wyłącznie od samodzielnego wyboru oferowanych treści. Większość gier (zwłaszcza szeroko pojęte zręcznościówki) rzeczywiście nie rozwija umysłu grającego, ale ambitne cRPG, strategie czy gry przygodowe moim zdaniem rozwijają graczy.
PS. Czytajcie więcej książek - to nie boli, a wspaniale poprawia znajomość polskiej ortografii. Niektórzy z Forumowiczów naprawdę tego potrzebują (nie wierzę, by połowa z obecnych w tym wątku była dyslektykami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Artykuł nie mówi o niczym nowym. Już dawno zauważyłem, że gdyby nie rozrywka dostarczana przez nowoczesną technologię uczyłbym się lepiej i nie byłbym taki leniwy... A poziom dzieciaków które piszą na blogach, kochają epulsa i Gadugadu naprawdę mnie przeraża. Jak będzie wyglądać społeczeństwo gdy te gamonie staną się pełnoletnie? Zgroza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć że gry ogłupiają, to taki pusty argument. Natomiast brak czytania książek na pewno ogranicza rozwój człowieka szczególnie w młodym wieku. Trzeba po prostu znaleźć czas na jedno i drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eh... Znow wszystko ejst wyolbrzymione. Jesli sie zna umiar mysle, ze nie da sie odczuc zadnych efektow oglupienia, ani tym bardziej zubozenia jezyka takiej osoby. Wazne tez, w co sie gra. Ale jasne - powiedzmy,z e gry to zlo - bedzie modnie i fajnie. Tez moze zle sie odbic na psychice np. czytanie ksiazek, ejsli nei znamy umiaru. Moze i bedziemy mieli bogate slownictwo, ale mozemy nie radzic sobie wystarczajaco dobrze z codziennymi pracami (taki przyklad sobei wymyslilem - nie uwazam, ze tak jest naprawde, ale nic innego pnie przychodzi mi do glowy :)). Wszystko w zbyt duzej ilosci ma jakeis negatywne skutki. Podsumowujac: kolejny bezsensowny atak na technike. Znaj umiar, a nic Ci sie nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe, zauważyłem że pod takimi news''ami się zwykle dopisuje wiele ludzi. Naszła mnie taka myśl, że niektórzy chyba chcą się koniecznie dowartościować i powiedzieć że ich to nie dotyczy :D
A młodzież głupieje nie tylko od technologii... Zwalenie wszystkiego na elektroniczną rozrywkę powoduje tylko wybuchy sprzeciwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Popieram moich przedmówców w kwestii umiaru oraz zainteresowań i aktywności "pozagrowej"(taki mały neologizm). Szczerze mówiąc powątpiewam, aby jakieś "prymitywy" jak to przyjęto na tym forum czytały artykuły o takiej tematyce. A gry? Maja różnorakie zastosowania: rozrywka, złodziej czasu, ale takze nauka. Co jakis czas mozemy przeczytać bądź usłyszeć informacje, że gdzieś tam za siemioma lasam, za siedmioma górami, a kraju którego nazwa nie brzmi Polska gry wykorzystuje sie w celach edukacyjnych. Przytoczę tu chociażby przykłąd wykorzystania NWN w Kalifornii, gdzie edytor Aurora jest wykorzystywany na kierunkach architektury, historii i informatyki. Ja osobiscie trochę czasu przed ekranem spędzam, ale poza tym mam też inne zainteresowania, a wiedza z gier uzupełnia często tą z książek. Świat nie jest czarnobiały, a do wszystkiego powinno sie podchodzic obiektywnie.

P.S. Przepraszam za wszelkie błędy szczególnie te interpunkcyjne, zawsze jakieś zrobie w pospiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba gdzieś im wcięło emotikonę na końcu tekstu ;)

Kolejny tekst w myśl teorii, że jak nie wiadomo, co szkodzi, to na pewno GRY!
W rzeczywistości to zależy od tego, czy oprócz grania 10 godzin dziennie w jakiegoś kultowego FPS-a lub jakąś ścigałkę robimy coś poza tym. Jeśli ktoś pogra sobie np 4 godzinki na komputerze, później poczyta sobie jakąś dobrą książkę, to na pewno nie zgłupieje.
A co jeśli gość zamiast tych 10 godzin grania na komputerze pójdzie sobie pod przykładowy monopolowy, lub z kolegami na piwko do parku? Czy jego zasób słownictwa zwiększy się? Z pewnością, ale wątpię, aby panu McEnery o takie słownictwo chodziło. ;)
IMO zmniejszenie się zasobu słów u nastolatków jest spowodowane tym, że ludzie (podkreślam, że nie chodzi mi tylko o młodzież, ale także o ludzi starszych) czytają coraz mniej książek. Jeśli ktoś potrafi pogodzić ze sobą gry i świat (i tu posłużę się małym neologizmem przedmówcy ;)) "pozagrowy", to na pewno nie "zgłupieje". Jeśli tego nie potrafi... no cóż, taki człowiek i tak chyba jest po prostu głupi. ;)

Podsumowując: Pisząc tą wypowiedź poznałem kilka nowych słów (pozagrowy, neologizm, IMO^^), więc całkowicie odpieram zarzuty pana Tony''ego. Poza tym, nigdy nie będę podchodził poważnie do człowieka, który pisze o czymś, o czym nie ma zielonego pojęcia. Przypomina to trochę wypowiedź pana Giertycha na temat teorii ewolucji ;)

A więc pojawia się pytanie: Czy ja żem jest gupi, bo lóbie se trohe pograć? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować