Zaloguj się, aby obserwować  
pro_evo2

Życie - Czy się kończy, czy da się zapobiec śmierci?

223 postów w tym temacie

Dnia 02.02.2007 o 13:04, janusz82 napisał:

> Q***!! Jak tu edytowac posty...
>
> Co do cudownego leku na nieśmiertelnosć- niegdyś zwany alchemią, dziś nanotechnologią.
Ciągle
> w fazie projektu. Ale czas, gdy ludzki żywot zacznie się sukcesywnie wydłurzać już bliski!!

> Yeah!
>
> Jednakże, wcale mnie to nie bawi. Uwarzam, że nadmierne wydłurzenie życia spowoduje zbytnie

> spasienie się ludzkości. Staniemy się rutyniarzami, patrzący na każdy kolejny dzień nie
jak
> na dar, a jak na tąjaśniejszą część doby...Inny problem to przeludnienie. Udusimy naszą
biedną
> ziemię :D


przeciez juz naukowcy znaleźli sposób na przedłużenie życia poprzez usuniecie jeszcze w łonie
matki dziecku genu odpowiedzialnego za starzenie sie. niestety jak narazie ma to jeszcze uboczne
skutki ujawniające sie w tym że taki osobnik jest bardziej podatny na zachorowanie na nowotwory.


wybacz ale naukowcy raczej jeszcze nie znalezli tego genu chyba ze masz jakis dowod bo jak dlamnie to zmyslasz sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bycie nieśmiertelny wcale nie jest takie fajne. Oszalelibyście mając nieskończone życie. Pamiętacie Legacy of Kain? Największym przekleństwem wampirów był nie głód krwi, a właśnie nieśmiertelność.(że sie takim przykładem posłuże ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.02.2007 o 13:57, tajgun92 napisał:

Bycie nieśmiertelny wcale nie jest takie fajne. Oszalelibyście mając nieskończone życie. Pamiętacie
Legacy of Kain? Największym przekleństwem wampirów był nie głód krwi, a właśnie nieśmiertelność.(że
sie takim przykładem posłuże ;))



Nie,niesmiertelność,nie jest fajna,tylko możliwe,że wszycy byśmy chcieli być niesmiertelni,tylko dlatego,ze nie wiemy co jest po tym jak zabiera nas kostucha:P Założe się o 100,ze połowa z nas tutaj boi się tego co będzie dalej:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem "żyjemy wtedy kiedy nie myślimy o śmierci" bo im bardziej myślimy o śmierci to w pewnym sensie tracimy cenne chwile które przybliżają nas do śmierci, a" nieśmiertelność to męka dla duszy i ciała".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.02.2007 o 13:44, rozkosz napisał:


wybacz ale naukowcy raczej jeszcze nie znalezli tego genu chyba ze masz jakis dowod bo jak
dlamnie to zmyslasz sobie:)


a ja ci mówie że znaleźli(nie chce mi sie szukac teraz gdzie to pisało; mówili też o tym na discovery w jakims programie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2007 o 10:50, janusz82 napisał:


>
> wybacz ale naukowcy raczej jeszcze nie znalezli tego genu chyba ze masz jakis dowod bo
jak
> dlamnie to zmyslasz sobie:)

a ja ci mówie że znaleźli(nie chce mi sie szukac teraz gdzie to pisało; mówili też o tym na
discovery w jakims programie)



hmm ale skoro znalezli taki gen to ludzie moge byc niesmierteli a to jest paranoja
jednak popytam nauczycieli czy wiedza cos naten temat ale watpie moze na discovery mowili ze w pszyszlosci wynajda taki gen albo cos z tym z wiazane nobo sam powiedz ze ludzie niemoga byc niesmiertelni bo by otym trabili w tv i w necie a ja sie narazie niespotkalem z takimi informacjami
pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie pamietam, czy widziaem to gdzies an discovery, czy może w jakimś focusie, czy czymś podobnym widziałem, czy może na wykładzie jakimś mówiono o tym, ale wiem, że niby został odkryty gen, w którym to mialy być zakodowane infomacje bodajrze nt. ilóści podziału komórek, która może ona dokonać nim dopełni swego żywota, czyli gdyby udało się zmienić ilość podziałów danych komórek na większą, żyli byśmy dłużej, tylko musiała by być zmieniona sama ilość podziałów, bo gdyby ta komórki namnażały się w nieskonczoność, ale nie obmierały to zapewne byśmy wyzdychali na raka. W stanach zyej jakis koles, który wymyślił terapie, która z tego co pokazywali jest skuteczna jeśli chodzi o "utrzymanie młodości", tzn. może to skrócić odrobine życie, ale pomaga zachować młodszy wygląd oraz sprawność ludziom starszym. Nie wiem, na czym to miało dokladnie polegać, bo zapomniałem, ale zapewne były to jakieś terapie hormonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2007 o 13:03, rozkosz napisał:

>
> >
> > wybacz ale naukowcy raczej jeszcze nie znalezli tego genu chyba ze masz jakis dowod
bo
> jak
> > dlamnie to zmyslasz sobie:)
>
> a ja ci mówie że znaleźli(nie chce mi sie szukac teraz gdzie to pisało; mówili też o tym
na
> discovery w jakims programie)


hmm ale skoro znalezli taki gen to ludzie moge byc niesmierteli a to jest paranoja
jednak popytam nauczycieli czy wiedza cos naten temat ale watpie moze na discovery mowili ze
w pszyszlosci wynajda taki gen albo cos z tym z wiazane nobo sam powiedz ze ludzie niemoga
byc niesmiertelni bo by otym trabili w tv i w necie a ja sie narazie niespotkalem z takimi
informacjami
pozdro


tak w ogóle to ja nie napisałem że naukowcy wynaleźli sposób na niesmirtelnośc tylko że odkryli gen który odpowiada za starzenie sie i usunięcie go wydłuzy normalna długość życia ludzi ale nie uchrono ich i tak od śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eee to normalka czlowiek rodzi sie, dorasta,starzeje i kopie w kalendarz to naturalna kolej rzeczy czlowiek zostal tak stworzony.Nie mozna pozbyc sie smierci wiec dla mnie szukanie sposobu na przedluzanie zycia jest kompletnie bezsensu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2007 o 17:29, Mr.sHaDy napisał:

Eee to normalka czlowiek rodzi sie, dorasta,starzeje i kopie w kalendarz to naturalna kolej
rzeczy czlowiek zostal tak stworzony.Nie mozna pozbyc sie smierci wiec dla mnie szukanie sposobu
na przedluzanie zycia jest kompletnie bezsensu. :P



dla mnie przedłużenie życia tez jest bez sensu. co ztego że bede żył z 50 lat dłuzej od innych skoro i tak bede miał tą świadomość że i tak kiedyś umrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2007 o 16:18, Łeber napisał:

ja tam się nie boje śmierci żyję chwilą obecną nie myśle co bedzie jutro bo po co?^



uwierz mi zazdroszcze ci ja tez bym tak chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie bardzo się boję śmierci... bo czego tu się bać? Co najwyżej rodzina będzie zrozpaczona, ale można na śmierć spojrzeć inaczej: w raz z nią kończą się wszystkie problemy człowieka. Koniec problemów, zero stresu. Trzeba tylko pamiętać o regularnej spowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chwilowo jedynym sposobem na pewnego rodzaju nieśmiertelność jest słuchanie słów Horacego - "non omnis moriar". Niby offtopowe, ale tylko swoimi dziełami i tym, co stworzyliśmy dla dobra świata jakaś nasza cząstka będzie żyła bardzo długo po nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2007 o 22:36, Ćpunek01 napisał:

Ja tam nie bardzo się boję śmierci... bo czego tu się bać? Co najwyżej rodzina będzie zrozpaczona,
ale można na śmierć spojrzeć inaczej: w raz z nią kończą się wszystkie problemy człowieka.
Koniec problemów, zero stresu. Trzeba tylko pamiętać o regularnej spowiedzi...

Po nie kąt masz rację,ale: Teraz jest Ci to łatwo powiedzieć,gorzej gdy będziesz już dorosły,powiem że nie znam za dużo ludzi któży oczekują śmierci z niecierpliwością,jeśli się ma kochającą rodzinę,dobrych przyjaciół itp. Nie czeka się na śmierć a wręcz przeciwnie próbujemy od niej uciec-co jak wiadomo jest narazie niemożliwe.Koniec stresu i problemów z tym też się zgodzę,lecz gdy ktoś umiera niespodziewanie ma się wyrzuty smuienia że się czegoś tej osobie nie powiedziało że nie zdąrzyliśmy się z nią pożęgnać...Wtdy człowiekowi jest głupio,ale drugi raz tego błędu raczej nie popełni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2007 o 16:18, Łeber napisał:

ja tam się nie boje śmierci żyję chwilą obecną nie myśle co bedzie jutro bo po co?^

I wlaśnie to jest twój błąd.Człowiek powinien żyć tak jak by dzisiejszy dzień miałby być ty ostatnim.Tylko tak możemy zrobić wszystko co do nas należy,nie odkładać spotkań,odwiedzin ,,bo nie znamy dnia ani godziny..''''Kiedy to życie dla nas czy dla naszych bliskich się skończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak... w sumie masz rację. Ale śmierć jest nieunikniona i nie widzę sensu by się jej bać. I napisałeś że śmierć jest jak narazie nieunikniona... Śmierć zawsze będzie nieunikniona. Bo przecież Bóg decyduje o tym, ile będziesz żyć, i nawet jak będziesz teoretycznie nieśmiertelny to możesz np. wpaść pod samochód. Według mnie śmierć dosięgnie każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować