Zaloguj się, aby obserwować  
Konrad162

Kościół i nie tylko...

3800 postów w tym temacie

ano problem leży w ludziach. Już teraz wypominają księżnom nowe fury, to gdyby kobieta była na plebanii... No i ludzie dają ofiarę na kościół, a nie an żonę księdza.

Oczywiście mi to wszystko lata do czasy aż ta instytucja nie próbuje włazić z trepami w moje życie np. poprzez lobowanie bzdurnych praw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 21:44, Ceteris Paribus napisał:

No dobrze, ale podaj mi ten konkret. Przykład jakie złe zachowania piętnujesz. Co jest
godne potępienia? Musi być piętnowany dany kapłan z nazwiska i miejsca zamieszkani?


Miejsce zamieszkania nie jest konieczne. Ale tak, najlepiej z nazwiska i za konkretny czyn. W przeciwnym razie będzie to bezczelne i prostackie uogólnianie. Krytykuję kard. Schonborna z Wiednia za to, że za nic ma liturgię. Krytykuję francuskiego biskupa, który wyrzuca wiernych z kościoła bo nie podzielają jego postępowych poglądów. Krytykuję konkretnych duchownych za konkretne wypowiedzi, które uważam za idiotyczne. Nie uogólniam i nie posługuję się stereotypami. Mam nadzieję, że kiedyś też będziesz w stanie wznieść się ponad stereotypy.

Dnia 10.02.2009 o 21:44, Ceteris Paribus napisał:

Ty nie dopuszczasz do siebie nawet tego 1%, ze być może się mylisz.


Nie. Dopuszczam do siebie, że ja mogę się mylić, że oni nie mogą się mylić - a to różnica.

Dnia 10.02.2009 o 21:44, Ceteris Paribus napisał:

Nie przyjmujesz tego na rozum - nie diszedkes do pewnych wnioskow sam od zera
tylko dostales je podane na tacy


Znowu nic bardziej mylnego. Co ty o mnie wiesz? Nic. Do swoich poglądów doszedłem na podstawie własnych przemyśleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 21:40, Furrbacca napisał:

> Celibat jest niezdrowy i wbrew naturze ludzkiej.

Badania statystyczne dowodzą, że celibat jest najskuteczniejszą formą antykoncepcji.
100% skuteczności.
Wiem, nie ma to znaczenia w tej dyskusji, ale ja również nie poruszałem kwestii, którą
kierujesz w moją stronę ;).


Gdzieś ostatnio w TV mowili, że z natury nie jesteśmy stworzeni do tego by mieć tylko jednego partnea ;-)
Piszesz o średniej krajowej. Kłopotem jest to, że nikt nie wie na jaką tak naprawdę skale jest ten proceder. To dopiero teraz wychodzi na jaw w erze globalizmu i taniej sensacji. A ile takich pzypadków jest ukrywanych? Ile razy ciemnota wiejska (nie obrażajac nikogo, sam jestem ze wsi) broniła księdza pedofila piętnując dzieci jako te, które coś sobie wymyśliły. Dopiero teraz ludize zaczynają o tym mowić. Bo to też jak by nie patrzeć wstyd. Wcześnije pisalem o przypadku jaki mial miejsce z 20 lat temu we Włoszech - molestowali głuchonieme dzieci. Dopiero niedawno wyszlo to na jaw. A ile takich historii bylo np w sredniowieczu? Tego nikt nie wie. Jednak pedofilia wtedy tez byla i inne zboczenia. Rozumiem by ten teges z kobietami, bo to tez ludize. To mozna zrozumiec i zaakceptowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 22:02, Mogrim napisał:

Miejsce zamieszkania nie jest konieczne. Ale tak, najlepiej z nazwiska i za konkretny
czyn. W przeciwnym razie będzie to bezczelne i prostackie uogólnianie. Krytykuję kard.
Schonborna z Wiednia za to, że za nic ma liturgię. Krytykuję francuskiego biskupa, który
wyrzuca wiernych z kościoła bo nie podzielają jego postępowych poglądów. Krytykuję konkretnych
duchownych za konkretne wypowiedzi, które uważam za idiotyczne. Nie uogólniam i nie posługuję
się stereotypami. Mam nadzieję, że kiedyś też będziesz w stanie wznieść się ponad stereotypy.


Ale jakie stereotypy? Jak pisalem o duchownych i ich dureństwach to zazwyczaj mowilem o tych, ktorych znam. O tym, który ma moja parafię, o tym, z którym miałem religie, czy o tym z sasiednej parafi.

Dnia 10.02.2009 o 22:02, Mogrim napisał:

Nie. Dopuszczam do siebie, że ja mogę się mylić, że oni nie mogą się mylić - a to różnica.


To żadna różnica i zdanie jest z błędne z logicznego pkt widzenia. Przeczy sobie.

Dnia 10.02.2009 o 22:02, Mogrim napisał:

Znowu nic bardziej mylnego. Co ty o mnie wiesz? Nic. Do swoich poglądów doszedłem na
podstawie własnych przemyśleń.


Wiem tyle o Tobie tyle co tu wycztam i co sam sobą zareprezentujesz. Co Ty wiesz o mnie? Pewnie to samo.

Wątpię abyś dokonał świadomego wyboru. Wątpię byś dorastał do 18 roku życia jako ateista bądź człek bez religii, który poznawszy wszystkie religie mógł dokonać świadomego wyboru. Tak nie jest. Byłeś od małego hartowany jak stal tą religią. Nie ma w tym nic dziwnego. W końcu żyjemy w Europie etc. Twoje przemyślenia nie są wolne od przeogromnego wpływu jaki wywiera na Ciebie religia, kultura i otoczenie od urodzenia. Nie jesteś wyzwolony spod tych wszystkich wpływów. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak to wszystko na Ciebie wpłyneło i na Twój światopogląd. Napewno też już się spod tego nie wyzwolisz, bo jesteś przkonany, że masz racje. Pisałem Ci już o tym. Tak działa ten system.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 22:02, Mogrim napisał:

Miejsce zamieszkania nie jest konieczne. Ale tak, najlepiej z nazwiska i za konkretny
czyn. W przeciwnym razie będzie to bezczelne i prostackie uogólnianie. Krytykuję kard.
Schonborna z Wiednia za to, że za nic ma liturgię. Krytykuję francuskiego biskupa, który
wyrzuca wiernych z kościoła bo nie podzielają jego postępowych poglądów. Krytykuję konkretnych
duchownych za konkretne wypowiedzi, które uważam za idiotyczne. Nie uogólniam i nie posługuję
się stereotypami. Mam nadzieję, że kiedyś też będziesz w stanie wznieść się ponad stereotypy.


Ale jakie stereotypy? Jak pisalem o duchownych i ich dureństwach to zazwyczaj mowilem o tych, ktorych znam. O tym, który ma moja parafię, o tym, z którym miałem religie, czy o tym z sasiednej parafi.

Dnia 10.02.2009 o 22:02, Mogrim napisał:

Nie. Dopuszczam do siebie, że ja mogę się mylić, że oni nie mogą się mylić - a to różnica.


To żadna różnica i zdanie jest z błędne z logicznego pkt widzenia. Przeczy sobie.

Dnia 10.02.2009 o 22:02, Mogrim napisał:

Znowu nic bardziej mylnego. Co ty o mnie wiesz? Nic. Do swoich poglądów doszedłem na
podstawie własnych przemyśleń.


Wiem tyle o Tobie tyle co tu wycztam i co sam sobą zareprezentujesz. Co Ty wiesz o mnie? Pewnie to samo.

Wątpię abyś dokonał świadomego wyboru. Wątpię byś dorastał do 18 roku życia jako ateista bądź człek bez religii, który poznawszy wszystkie religie mógł dokonać świadomego wyboru. Tak nie jest. Byłeś od małego hartowany jak stal tą religią. Nie ma w tym nic dziwnego. W końcu żyjemy w Europie etc. Twoje przemyślenia nie są wolne od przeogromnego wpływu jaki wywiera na Ciebie religia, kultura i otoczenie od urodzenia. Nie jesteś wyzwolony spod tych wszystkich wpływów. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak to wszystko na Ciebie wpłyneło i na Twój światopogląd. Napewno też już się spod tego nie wyzwolisz, bo jesteś przkonany, że masz racje. Pisałem Ci już o tym. Tak działa ten system.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Morg, pytanie które mogło by być na miejscu, jak to jest u Ciebie z religią i pojęciem jako takim, co mam na myśli? Ano to.
Wiemy jak dzisiaj wygląda świat, wiem także jak zachowują się dzisiaj młodzież, wiem gdyż spotykałem się z tym nagminnie, i spotykam się nadal, dzieciaki które mówią, mamo idę na mszę, tylko po to by przesiedzieć ten czas gdzień na rynku, bądź po prostu szwędając się..
Jak to było z Tobą..?
Czy na przykład już od młodzieńczego wieku uczestniczyłeś w nabożeństwach razem z rodziami? Czy może odnalazłeś tą drogę sam? Jaki wpływ mieli twoi rodzice na kształotowanie twojej religijności? A co za tym idzie, czy przez całe swoje dotychczasowe życie zbuntowałeś się chociaż raz..?
Każdy młody człowiek prędzej czy później przechodzi przez okres w którym zastanawia się nad tym dokąd go prowadzi jego życiowa droga, po co jest mu potrzebny Bóg etc. Czy w takowych sytuacjach po prostu zapominałeś o wszystkim i robiłeś sobie przerwę..?
Co najważniejsze zaś, Czy prowadziłeś kiedykolwiek dyskusje z księdzem, jakimkolwiek duszpasterzem na temat biblii..? Bóg nie po to dał nam rozum byśmy ślepo wierzyli we wszystko co nam jest podane, taka jest prawda, co ważniejsze Bóg jako istota ponadczasowa wiedziała, co tworzy, obdarzyła nas wolną wolą byśmy mogli dokonywać wyboru, jakich wyborów ty dokonałeś w trakcie swojego podążania za Bogiem..?
Czy wogóle były jakieś wybory..? Czy może było to tylko i wyłącznie machinalnie w Ciebie wpojone już od najmłodszych lat..?
Dlaczego takie pytania, ano dobzre wiesz jak funkcjonuje umysł młodego człowieka/dziecka, pewne informacje po prostu przyjmuje jak gąbka, czasami zastanawiam się nad tym, czy ty nie jesteś <i tu bez obrazy> jednostką wychowaną przez kościół - który nauczył cię praw - nauczył cię postępowania i paru innych zachowań, nauczył zachowania w którym uniemożliwia podważanie, takiego czy też innego faktu, zauważ jedno wypominasz innym to, że nie odpowiadają na twoje pytania, zauważ także i to, że w sytuacji w której w piewien sposób "atakuje się instytucję KK" to ty zawsze znajdziesz wytłumaczenie tego dlaczego tak jest, ale życie nie polega na tym by tłumaczyć coś co sie już stało by szukać dla pewnych zajść "tymczasowych adwokatów" To jest tak, oskarżony jest winny - ale jego obrońca zrobi wszystko by pokazać, że jednak jest niewinny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 22:14, Ceteris Paribus napisał:

Ale jakie stereotypy? Jak pisalem o duchownych i ich dureństwach to zazwyczaj mowilem
o tych, ktorych znam.


Nigdzie nie napisałeś "duchowni, których znam". Przeczytaj jeszcze raz wszystkie bzdury, które tu wypisywałeś. Nie tylko ja zwróciłem na to uwagę.

Dnia 10.02.2009 o 22:14, Ceteris Paribus napisał:

To żadna różnica i zdanie jest z błędne z logicznego pkt widzenia. Przeczy sobie


Ależ to jest różnica. Wskaż, gdzie jest błąd.

Dnia 10.02.2009 o 22:14, Ceteris Paribus napisał:

Wątpię abyś dokonał świadomego wyboru.


A skąd ty to możesz wiedzieć? Wychodzi twój kolejny kompleks: masz się za oświeconego intelektualistę, który jako jedyny wśród tłumu ślepych matołów drogą rozumu dochodzi do prawdy, jako jedyny wyrywa się z więzów potężnego systemu. Co za nonsens.

Dnia 10.02.2009 o 22:14, Ceteris Paribus napisał:

Wątpię byś dorastał do 18 roku życia jako ateista bądź człek bez religii


Ty zapewne również. Dorastanie jako ateista jest tym samym co dorastanie jako islamista czy buddysta. Ateizm w tym wypadku jest również rodzajem przyjętego od najmłodszych lat światopoglądu. Traktowanie ateisty jako kogoś kto dokonuje bardziej świadomego wyboru jest wielkim błędem.

Dnia 10.02.2009 o 22:14, Ceteris Paribus napisał:

który poznawszy wszystkie religie


Nie ma takiego człowieka.

Dnia 10.02.2009 o 22:14, Ceteris Paribus napisał:

Tak nie jest. Byłeś od małego hartowany jak stal tą religią.


W tym samym stopniu co każdy.

Dnia 10.02.2009 o 22:14, Ceteris Paribus napisał:

W końcu żyjemy w Europie etc.


W zlaicyzowanej Europie, gdzie wyszydza się chrześcijaństwo, a w niektórych krajach zabrania się noszenia krzyży na łańcuszku.

Dnia 10.02.2009 o 22:14, Ceteris Paribus napisał:

Twoje przemyślenia nie są wolne od przeogromnego wpływu
jaki wywiera na Ciebie religia, kultura i otoczenie od urodzenia.


W tym samym stopniu co każdego, w tym ciebie.

Dnia 10.02.2009 o 22:14, Ceteris Paribus napisał:

Napewno też już się spod tego nie wyzwolisz


A ty się wyzwoliłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 22:47, Malcollm napisał:

Czy na przykład już od młodzieńczego wieku uczestniczyłeś w nabożeństwach razem z rodziami?


Rzadko.

Dnia 10.02.2009 o 22:47, Malcollm napisał:

Czy może odnalazłeś tą drogę sam?


Tak, w 100% sam odnalazłem skrajny, ultratradycjonalistyczny katolicyzm.

Dnia 10.02.2009 o 22:47, Malcollm napisał:

Jaki wpływ mieli twoi rodzice na kształotowanie twojej religijności?


Taki jak dla większości osób.

Dnia 10.02.2009 o 22:47, Malcollm napisał:

A co za tym idzie, czy przez całe swoje dotychczasowe życie zbuntowałeś się chociaż raz..?
Każdy młody człowiek prędzej czy później przechodzi przez okres w którym zastanawia się
nad tym dokąd go prowadzi jego życiowa droga, po co jest mu potrzebny Bóg etc.


Mylisz zastanawianie się z buntem. Bunt może być wynikiem tego zastanawiania się, ale nie musi.

Dnia 10.02.2009 o 22:47, Malcollm napisał:

Co najważniejsze zaś, Czy prowadziłeś kiedykolwiek dyskusje z księdzem, jakimkolwiek
duszpasterzem na temat biblii..?


Owszem, z tym że miałem zupełnie odmienne stanowisko niż on.

Dnia 10.02.2009 o 22:47, Malcollm napisał:

Czy wogóle były jakieś wybory..? Czy może było to tylko i wyłącznie machinalnie w Ciebie
wpojone już od najmłodszych lat..?


Zapewniam cię, że - poza tym, że jest Bóg w Trzech osobach - nikt niczego mi nie wpoił i wszystko jest moim świadomym wyborem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 22:57, Mogrim napisał:

W zlaicyzowanej Europie, gdzie wyszydza się chrześcijaństwo, a w niektórych krajach zabrania
się noszenia krzyży na łańcuszku.

Primo: Krzyż powinno się nosić w sercu a nie na łańcuszku..
Secundo: Powiada się, że ten kto krzyżyk nosi na szyi ten diabła ma za skórą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 23:02, Malcollm napisał:

Primo: Krzyż powinno się nosić w sercu a nie na łańcuszku..


Jedno drugiego nie wyklucza. W dzisiejszych czasach kiedy religię próbuje się usuwać z życia publicznego tym bardziej. Tak czy inaczej zakazywanie tego przez państwo jest chore.

Dnia 10.02.2009 o 23:02, Malcollm napisał:

Secundo: Powiada się, że ten kto krzyżyk nosi na szyi ten diabła ma za skórą;)


Gdzie używa się takich idiotycznych powiedzonek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie znasz tego powiedzonka oj, wystarczy, że popytasz, ja nie znam osoby która tego powiedzonka nie zna, wiesz co do zakazywania, wszystko zależy od świeckości państwa, w takiej francji na przykład było zabronione swego czasu to, by w szkołach odbywały się lekcje religii tak samo osoby pochodzenia muzułmańskiego <dziewczyny> miały zakaz noszenia chust na głowach, tego symbolu ich własnej religii, więc widzisz jeśli państwo nie chce łączyć zbytnio pewnych spraw to zrobi wszystko, wyobrażasz sobie gdyby w naszych szkołach nagle powiedziano - lekcji religii nie będzie, niech są nam to nie przeszkadza ale nie w szkołach - pewnie wybuchła by niezła walka z tego powodu....
Podstawowym pytaniem jest to, dlaczego chce się usunąć religię z życia publicznego....
Czyżby przy różnorakości wierzeń jednego narodu powstawało na tej płaszczyźnie za dużo konfliktów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2009 o 01:38, Malcollm napisał:

Czyżby przy różnorakości wierzeń jednego narodu powstawało na tej płaszczyźnie za dużo konfliktów?


Moim zdaniem nie tu leży problem. Dawno temu ktoś zauważył, że zasady moralne społeczeństwa bardziej przeszkadzają w rządzeniu nim, niż pomagają.
Zauważono też, iż ludzi wierzących w jednego Boga łatwo przekonać do łamania wrodzonych zasad moralnych w imię wiary, z której wynikają.
Tymczasem wielokulturowość, przejawiająca się między innymi w szerokiej tolerancji religijnej, a także liberalniejsze (w sensie - mniej fundamentalne, między innymi w związku z powszechnym scjentyzmem) podejście do wiary sprawiła, iż osoby rządzące nie mają już większego wpływu na ludzi z perspektywy wiary, podczas gdy wierzące społeczeństwo dalej trzyma się swoich zasad moralnych mających podstawy właśnie w religii.
Jako że osoby rządzące nie mogą wykorzystać religii do swoich celów, a ona przeszkadza w rządzeniu, to dążą oni do zminimalizowania jej roli i znaczenia w społeczeństwie.
Powtórzę, iż to jest tylko i wyłącznie moja teoria, która wpadła mi do głowy tuż po przeczytaniu Twoich słów. Musiałbym poświęcić trochę więcej czasu na dopracowanie jej i głębsze przemyślenie nawet najistotniejszych punktów (czy aby na pewno ugruntowane zasady moralne rządzonych przeszkadzają w rządzeniu?). Aczkolwiek to jest pierwsza intuicja, która mi wpadła na myśl w związku z tym problemem :).

Jeśli chodzi o konfliktowość - spójrz na Jerozolimę. Jak często słychać tam o jakichś ostrych konfliktach? Spójrz na Stany Zjednoczone, gdzie szczególnie na przedmieściach społeczeństwo jest głęboko wierzące i przy tym dalej bezkonfliktowo wielokulturowe.
Wielokulturowość nie rodzi problemów. Nie sama w sobie. Dopiero ludzie, którzy szukają pretekstów wykorzystują to do swoich celów.

Wszystkie problemy tego typu należy rozpatrywać z perspektywy "kto na tym skorzysta?". Wierzący na tym nie korzystają. Społeczeństwo również nie doświadcza większych zysków (traci się w zasadzie wolność wyznania).
Więc kto na tym może skorzystać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 22:57, Mogrim napisał:

Nigdzie nie napisałeś "duchowni, których znam". Przeczytaj jeszcze raz wszystkie bzdury,
które tu wypisywałeś. Nie tylko ja zwróciłem na to uwagę.


Chodzi Ci obecnei teraz o poruszony temat pedofilii? Tutaj nie znam żadnego, rpzynajmneij nic o tym nie wiem. Kiedys pisałem o defraudacji pieniędzy wiernych, oszukiwaniu ich na wycieczkach, posiadaniu baby na boku, czy ich głupich wymysłach. Mam zebrać ich dane osobowe i o nich napsiać Ci? I idąc dalej to ja nie wykluczam, że na zachodzie też żyje takie Twoje alter ego i to co dla Ciebie jest "konkretnym" przypadkiem godnym potępienia to dla niego nie jest, on natomiast czepi się czegoś innego jeszczz bardziej dziwnego. Tak samo istnieje Twoje alter ego gdzieś na wschodzie, które będzie sieczepiać tych "konkretów", które Ty uznasz za margines, bądź nic złego.

Dnia 10.02.2009 o 22:57, Mogrim napisał:

Ależ to jest różnica. Wskaż, gdzie jest błąd.


ZAkładasz, że oni są nieomylni i sie nie mogą mylic, natomiast Ty sie mozesz mylic w tym, że zakładasz, że oni są nieomylni. Tak to wygląda. Paradoks. Napisz moze co chciałeś napsiać jeszze raz.

Dnia 10.02.2009 o 22:57, Mogrim napisał:

> Wątpię abyś dokonał świadomego wyboru.

A skąd ty to możesz wiedzieć? Wychodzi twój kolejny kompleks: masz się za oświeconego
intelektualistę, który jako jedyny wśród tłumu ślepych matołów drogą rozumu dochodzi
do prawdy, jako jedyny wyrywa się z więzów potężnego systemu. Co za nonsens.


Dlaczego zarzucasz mi jakieś kompleksy i wsadasz w moje usta jakieś bzdury. Po raz kolejny to robisz i pewnie znów będziesz mnie za to piętnował. Wmawiasz mi i sobie chyba też, że coś powiedziałem i masz do mnie o to jakieś żale. Napewno nie jestem oświecony i nie zgłębiłęm wszystkich tajemnic. Jednak jestem na wyższym szczeblu niż Ty jeżeli chodzi o te sprawy. Przykro mi. Wcale nie mówię, że jestem w czymś lepszy. Mogę być od Ciebie nawet i gorszy, bo to w końcu Ty chodzisz na UJ... Chodzi o to, że jestem ten szczebelek wyżej jeżeli chodzi o rozwój ducha i świadomości.

Dnia 10.02.2009 o 22:57, Mogrim napisał:

> Wątpię byś dorastał do 18 roku życia jako ateista bądź człek bez religii

Ty zapewne również. Dorastanie jako ateista jest tym samym co dorastanie jako islamista
czy buddysta. Ateizm w tym wypadku jest również rodzajem przyjętego od najmłodszych lat
światopoglądu. Traktowanie ateisty jako kogoś kto dokonuje bardziej świadomego wyboru
jest wielkim błędem.


Chodziło mi o człowieka bez religii o czym dalej napisałem. Niewiem czy jest na to jakaś fachowa nazwa. Chodzi po prostu by odrzucić wszystkie religie i wybrać. Dokonać świadomego wyboru.

Dnia 10.02.2009 o 22:57, Mogrim napisał:

> który poznawszy wszystkie religie

Nie ma takiego człowieka.


Tu bym się kłucił, ale przyjmijmy, że maszz racje. Młody człowiek nie musi zgłebic wszsytkiech religii. Niech chociaż moze dokonać wyboru z tych, któe go interesują, które zdąrzy poznać.

Dnia 10.02.2009 o 22:57, Mogrim napisał:

> Tak nie jest. Byłeś od małego hartowany jak stal tą religią.

W tym samym stopniu co każdy.


wydaje mi się, że Ty jednak troche berdziej. Patrz swój blog i przekonania.

Dnia 10.02.2009 o 22:57, Mogrim napisał:

> W końcu żyjemy w Europie etc.

W zlaicyzowanej Europie, gdzie wyszydza się chrześcijaństwo, a w niektórych krajach zabrania
się noszenia krzyży na łańcuszku.


Prawda. Pisałeś cos w innym temacie o obrona przed Islamem. Ja też nie mam nic przeciwko temu, że ich tutaj nie ma. Gdyby byli tak liczni jak Katolicy to pewnie nigdy nie mógł bym publicznie mówić teog o czym myślę nt religii. Tylko taka sprawa jeszcze napisałeś, że popierasz krucjaty jako argument obrony Europy. Było to kiedy pytałem się czy popierasz zabijanie, kradzież i wojne oglnie. Przeceiż krucjaty nie odbywały się w Europie i nie były to wojny obronne. Pewna nieścisłość Twoich poglądów.

Dnia 10.02.2009 o 22:57, Mogrim napisał:

> Twoje przemyślenia nie są wolne od przeogromnego wpływu
> jaki wywiera na Ciebie religia, kultura i otoczenie od urodzenia.

W tym samym stopniu co każdego, w tym ciebie.


Prawda. Jednak (patrz nizęj).

Dnia 10.02.2009 o 22:57, Mogrim napisał:

> Napewno też już się spod tego nie wyzwolisz

A ty się wyzwoliłeś?


Nie. Całkowicie się nie wyzwoliłem. Niewiem czy by to było możliwe. Wyzwoliłem sie przynajmnije spod jażma religii i kłamstw powtarzanych przed lata. Z reszty systemu wyzwoliłem sie w takim stopniu jakim chciałem. Nie wszystko jest złe. Nie wszystko da sie odrzucić. Ja chcę poprostu Tobie uświadomić, że to i owszem są Twoje jak by siewydawało świadome przemyślenia. Jednak nie są one wolne od wpływu naszej kultury. A, że mowa o "wolnych" przemyśleniach religijnych to chcę Ci pokazać jak bardzo tą "wolnością przemyśleć" pokierowła religia. Ona była fundamentem, na których miałeś swoej "wolne przemyślenia". Ja ten fundament skułem i zaczełem od nowa. Niewiem do końca czy materiał, z którego stawiam swój fundament jest na 100% tym właściwym, jednak wiem na 100%, że jest tym właściwszym od Twojego, bo jest wolny innych wpływów. I tak teraz wyprzedzając Twoje zdanie, że na mój deizn też miał ktoś wpływ. Odpowiem, że sam do tego doszedełm - temat przedstawiłem tu na forum, dopiero ktoś potem powiedział, że jestem deistą. sprawdziełm definicje i siezgadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2009 o 23:02, Mogrim napisał:

> Czy na przykład już od młodzieńczego wieku uczestniczyłeś w nabożeństwach razem
z rodziami?

Rzadko.


A jak jest teraz? Ja od malego nienawidziłem tam chodzić. Już od wtedy było to dla mnie głupotą i stratą czasu. Iść bo wszyscy idą i tak trzeba. Dać ksiedzu na ofiarę, przeżegnać sie i do domu na obiad.

Dnia 10.02.2009 o 23:02, Mogrim napisał:

> Czy może odnalazłeś tą drogę sam?

Tak, w 100% sam odnalazłem skrajny, ultratradycjonalistyczny katolicyzm.


To a pro po tego co pisałem. Wybierałeś tylko z pośród filozofii KK. Byłeś w tym wyborze o dpoczątku zamknięty. Miałeś wrażenie swobody, a swobofa to wcale nie była, bo były "ściany" tam gdize zaczynała się inna religia\filozofia niemogłeswejść bo od początku były dla Ciebie nie prawdziwe.

Dnia 10.02.2009 o 23:02, Mogrim napisał:

Owszem, z tym że miałem zupełnie odmienne stanowisko niż on.


I kto miał, ma racje? On wykształcony przez Kościół, czy Ty?

Dnia 10.02.2009 o 23:02, Mogrim napisał:

Zapewniam cię, że - poza tym, że jest Bóg w Trzech osobach - nikt niczego mi nie wpoił
i wszystko jest moim świadomym wyborem.


To tylko złudzenie wolności. Poczytaj http://www.michaeljournal.org/wyspa.htm Jak przyjdzie kwesia wyborów. Im też się wydawało, że ich wybór jest wolny i świadomy. a tak naprawdę to pozorna wolność, bo nie wybierzesz czegoś o czym nie wiesz. Tak się bronisz przed tym wpajaniem, ale musisz sobie uświadomić, ze tak jest. To co z tego, że dokonałeś wyboru jak to tylko fikcja. Ten wybór od początku nie był wolny skoro wyboru dokonałeś tylko ze zbioru X, ale to nie jest dziwne jeżeli nie znałeś zbioru Y, Z, A, B, C.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może moje myślenie jest głupie, ale uważam, że wszystkie choroby (nowotwory, AIDS itd.) oraz "inności" (homoseksualizm) zostały stworzone przez Boga po to, by wystawić ludzi na próbę. By zobaczyć, czy ludzie potrafią współczuć i pomagać. Człowiek jednak jest ślepy i nie rozumie, co Bóg chce nam przekazać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2009 o 11:40, xbit71 napisał:

Może moje myślenie jest głupie, ale uważam, że wszystkie choroby (nowotwory, AIDS itd.)
oraz "inności" (homoseksualizm) zostały stworzone przez Boga po to, by wystawić ludzi
na próbę. By zobaczyć, czy ludzie potrafią współczuć i pomagać. Człowiek jednak jest
ślepy i nie rozumie, co Bóg chce nam przekazać ...


Nie zgodze się by tu Bóg miał cokolwiek do poweidzenia w tym temacie. Homoseksualizm, zoofilia, pedofilia etc byly od początku ludzkości. Taka natura ludzka. Grecy byli homoseksualistami, co wiecej tam to bylo akceptowane i na miejscu. Nowotwory, czy Aids to jest działalność ludzka. Za dużo ludiz jest na świecie i natura musi zmniejszyc populacje. Wcale nie wyklucozne, że człowiek im w tym pomaga. Wg mnie AIDS jest wytworem ludzkim, rzucili to na Afrykę a teraz jest na całym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2009 o 11:40, xbit71 napisał:

Może moje myślenie jest głupie, ale uważam, że wszystkie choroby (nowotwory, AIDS itd.)
oraz "inności" (homoseksualizm) zostały stworzone przez Boga po to, by wystawić ludzi
na próbę. By zobaczyć, czy ludzie potrafią współczuć i pomagać. Człowiek jednak jest
ślepy i nie rozumie, co Bóg chce nam przekazać ...


ale trzeba pomyśleć przecież że Bóg kocha ludzi i nie ma zamiaru krzywdzić ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No OK, mogę się zgodzić, ale czy Bóg chciałby, by ludzie, którzy są homoseksualistami (lub mają podobny problem), byli przez Kościół uważani za odmieńców i by kazano im się leczyć? Dla mnie to chore...
@Pablo09 - Tak, ale jednak Kościół, działając w imieniu Boga, cholernie krzywdzi niektórych ludzi. W tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2009 o 11:56, xbit71 napisał:

No OK, mogę się zgodzić, ale czy Bóg chciałby, by ludzie, którzy są homoseksualistami
(lub mają podobny problem), byli przez Kościół uważani za odmieńców i by kazano im się
leczyć? Dla mnie to chore...


Myślę, że jeżeli Bog jest miłosierny i kocha swoej owieczki to tego by nie chciał. Jeżeli nas stworzył to jako istota inteligentniejsza znał nas i przewidział, że będą występowały pewne zboczenia. Widocznie tak miało być. Gdyby siena to nie godził to pewnie by to poprawił. No chyba, że nie jest tak idealna istotą za jaką go bierzemy i takzę popełnia błędy.

Dnia 11.02.2009 o 11:56, xbit71 napisał:

@Pablo09 - Tak, ale jednak Kościół, działając w imieniu Boga, cholernie krzywdzi
niektórych ludzi. W tym problem.


Chodzi o to, że duchowni uzurpuja sobie prawo do mowienia w imieniu Boga. To co oni nam mówią nie jest od Boga tylko z ich głowy. Przekazują nam świat takim jakim oni go widzą, jako ludzie, pojedyncze jednostki. Przez żadnego z kpłanów nie przemawia Bóg tylko ludzie ich prawa i pogląd na świat.

Fragment mojego posta z innego tematu:

" Tak Koscił jest filarem "prawdy", szkoda tylko, że sam Kościół ustala co jest prawda w zależności od potrzeb. Wczoraj "prawdziwa" była płaskość Ziemi i to, że jesteśmy centrum wszechświata. Jutro zapewne okaże się, że związki homoseksualne są OK. Było tak w Biblli napisane tylko cosźle zrozumieliśmy. W końcu sam Jezus miał 12 kochanków. To jest reakcja Kościoła na upowszechnienie się związków homoseksualnych. Sytułacja fikcyjna, wcale też nie uważam by Chrystus był pedałem... To tylko przykład dostosowywania "prawdy" do swych aktualnych potrzeb. Lud potrzebuje wiary w Boga i religii (mi wystarcza sama wiara w Stwórcę, religii nie potrzebuję), to przecież Kościół nie będzie mógł tracićswych owieczek i strzelać sobie w kolano wiecznei potępiając homoseksualistów. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2009 o 01:38, Malcollm napisał:

Nie znasz tego powiedzonka oj, wystarczy, że popytasz, ja nie znam osoby która tego powiedzonka
nie zna


Nie, nie znam tego powiedzonka. Jest naprawdę kretyńskie.

Dnia 11.02.2009 o 01:38, Malcollm napisał:

wiesz co do zakazywania, wszystko zależy od świeckości państwa


Wiesz co znaczy świeckość? Świeckość nie ma nic wspólnego z zakazywaniem noszenia krzyża na łańcuszku.

Dnia 11.02.2009 o 01:38, Malcollm napisał:

było zabronione swego czasu to, by w szkołach odbywały się lekcje religii
tak samo osoby pochodzenia muzułmańskiego <dziewczyny> miały zakaz noszenia chust
na głowach, tego symbolu ich własnej religii


Swego czasu czy obecnie. W pewnej szkole wyrzucono również dyrektora za postawienie choinki - rzekomo za bardzo chrześcijańska. Widać niektórym tęskno do czasów rewolucji francuskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować