Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Kazaa nie dla piratów

126 postów w tym temacie

Znasz dowcip o musze i naukowcu, który wyrywa jej nóżki? Statystyka pewnie by stwierdziła, że po wyrwaniu ostatniej nóżki mucha głuchnie ;-)

Największe piractwo jest w krajach, gdzie jest ono społecznie akceptowane i gdzie walka z piractwem, z braku funduszy, realizowana jest jedynie na papierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 13:02, kNOT napisał:

2. Zamki mają chronić ''nas'', a zabezpieczenia ''onych''
- bogatych sk...ów, którzy na naszej krwawicy dorabiają się najnowszych modeli maybachów.

Zatem sam musisz przyznac, ze analogia gra / dom + zabezpieczenie / zamek jest nietrafna. Poza tym moge legalnie zmienic zamek w drzwiach na inny, a pozbycie sie zabezpieczenia gry nawet na wlasny uzytek jest chyba niezgodne z EULA (jako ingerencja w kod gry).

Dnia 27.11.2005 o 13:02, kNOT napisał:

Gdy nastolatek wychodzi z domu skopiować grę od kolegi, rodzice przeważnie nie reagują. Pierwsze złodziejstwo potępiane
jest społecznie, drugie nadal uważane za przejaw sprytu i zaradności
.

To prawda, ze rodzice powinni reagowac... wydaje mi sie nawet, ze mlodzi ludzie maja wieksze szanse na zrozumienie tego, ze piracenie oprogramowania jest niemoralne. Moi rodzice tez sie kiedys dziwili (choc to bylo daawno...), ze wydaje forse na drogie gry... "A nie mozesz tego jakos sciagnac?"

Dnia 27.11.2005 o 13:02, kNOT napisał:

"Wynikiem ostrego piractwa w Polsce NIE
jest bieda", tylko moralny relatywizm.

Wynikiem? Chyba przyczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To był lekko zmodyfikowany cytat i wyszło, jak wyszło...

Biedni nie mają komputerów, nie kradną więc programów.
Kraść mogą tylko ci, których stać na wydatek kilku tysięcy na komputer.
Bogaci, których stać na kilka tysięcy rocznie, też kradną.

Innymi słowy - bieda nie jest równa złodziejstwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem grzesznikiem i o tym wiem!
Czy kiedykolwiek zdarzyło się któremuś z Was przejść na czerwonym świetle? Bo mnie tak.
Wyobraź sobie kNOT, że dealer samochodowy sprzedaje ci nową furę, której nie możesz otworzyć ze względu na zabezpieczenia przed złodziejami...
A przyczyną piractwa w Polsce nie jest bieda, tylko nadal spuścizna komuny - tam wszystko było wspólne... i ludzie się przyzwyczaili, jeśli my tego nie zmienimy, to może przynajmniej nasze dzieci - kiedyś się to musi wreszcie skończyć. Ja chyba zacznę od dziś albo chociaż spróbuję zacząć :) Polecam książkę Rafała Ziemkiewicza "Polactwo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie można ograniczyć przyczyny piractwa do jednej, czy jest to przyczyna moralna czy materialna. To jest bardziej złożony problem i dyskusja na ten temat moim zdaniem nie ma sensu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 13:45, Snake_GMC napisał:

Dopóki ŚWIAT sobie nie uzmysłowi, że piractwo jest złe, dopóty będzie to walka z wiatrakami...

Nie wiem... Sadze, ze nawet gdyby piractwo nie istnialo WCALE, to tworcy gier dalej nekaliby nas zabezpieczeniami... bo przeciez ludzie mogliby zaczac piracic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale wtedy twórcy by o tym nie wiedzieli, bo skoro nie zetknęli się z tym zjawiskiem w żadnej dziedzinie życia, to nie mogliby tego przewidzieć. :P

BTW: Ciekawe uzasadnienia piractwa można tu znaleźć. Jak nie bida, czy bezczelność wydawców, to spuścizna po komunie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sami wydawcy też częściowo wpływają na rozwój piractwa. Gry kosztują tyle samo na Zachodzie i w Polsce, chociaż zarabiamy znacznie mniej. Nie mówię już o cenach software''u (np. Photoshop, kawałek plastiku w pudełku, po 5000zł). Chyba tylko CD Projekt sprzedaje gry po normalnych cenach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 14:07, Marek Madejski napisał:

Sami wydawcy też częściowo wpływają na rozwój piractwa. Gry kosztują tyle samo na Zachodzie i w Polsce, chociaż zarabiamy
znacznie mniej.

Gry w polskiej wersji kosztuja zazwyczaj u nas O WIELE taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 00:33, Olamagato napisał:

Natomiast piraci domowi, czyli bardzo często młodzież
szkolna, studenci itp. to osoby zdemoralizowane łatwością kradzieży i niemal niemożliwością jej wykrycia.



Powiem tak, bo jestem studente, co do zdemoralizowania nie zgadzam sie do końca. Z domu wyniosłem wychowanie takie, że nie nalezy kraść i tego nie robie. Mam oryginalne gry, choć jest ich nie wiele, bo mnie nie stać.
Ale dam przykład i niech jakis mędżec mi pomoże. Prowadzący zajęcia mówi mi tak: "Prosze Pana ma pan zrobic projekt tego i tego za 3 tygodnie i ja chce to w AutoCAD''zie 2005 ( w niczym innym)"
Co Olamagato byś zrobił?? Powiedział NIE i potem nigdy byś nie zaliczył tego przdmiotu albo studiów, szczerze wątpie :( a może powiedział prowadzącemu - spoko tylko wezme 24.000!!!!! Euro od rodziny, co sobie żyły wypruwa abym studiował, ledwo mając kase na własne potrzeby. Czy nie trzeba zadać sobie pytania czy piractwo studentów jest jednolite i takie samo ( złodziej to złodziej-można powiedzieć). Każdy medal ma dwie strony i tak bedzie zawsze.
A moze to ludzie którzy nas ucza, wychowują (pomijam rodzine) zmuszaja nas do tego albo ukierunkowują w jedą strone? Mnie to smuc,i ale niech ktos to przemysli co zrobić skończyc studia (bo mogesie założyc, że na każdych studiach ktoś ma nielegalny soft) bo nie popieram piractwa czy ściągnąć soft i skończyć studia?? Uczelnia która odemnie wymaga projektu w AutoCAD''zie 2005 NIE ZAPEWNIA MI GO -nie daj złamanego grosz!!! G.... ich to obchodzi, projekt ma być i koniec gadki-nie chcesz postępować według tych regół to do widzenia przyjdzie inny na twe miejsce :)

Dnia 27.11.2005 o 00:33, Olamagato napisał:

nie ma sposobu na razie lepszego niż edukacja odpowiedzialności, moralność i wzrost zamożności.


Czy to znaczy że studia są tylko dlla bogatych??!!!

Pozdrawaim i niech każdy to przemysli bo nie jestem sam w takiej sytuacji!!!

Ps. Pewnie po mojej wypowiedzi za pare dnie usłysze pod mieszkaniem syreny, wpadą panowie na niebiesko i zwiną mnie do kicia-koniec studiów, rodzian załamana, nie ma przyszłości.
Ps2. Ktos kiedyś powiedział tak "Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dopóki nie czujesz się lepszy od osób używających oryginały, to można to przełknąć.

PS. Panowie w mundurkach zwykli jeździć tylko do tych, co dystrybuują pirackie kopie.
PS2.Ten sam ktoś po chwili krzyknął: "Mamo, czemu ty zawsze musisz wszystko psuć?!" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stanowisko uczelni bywa... ciekawe. Znam Pewien Kierunek Zwiazany z Muzyka, gdzie studentom zadaje sie np. utwory nagrane na pirackich plytach, a takze zaleca kopiowanie plyt z biblioteki. Tylko ze w tym przypadku jest to "oficjalne" - twierdzi sie tam, ze polski kodeks prawny jest sprzeczny jesli chodzi o kopiowanie muzyki (NIE oprogramowania), i wystepuje w nim pojecie "kregu towarzyskiego" (o ile pamietam), w obrebie ktorego wolno muzyka sie wymieniac. [Czyli np. jesli ojciec kupi plytke, to ma prawo skopiowac ja zonie i dzieciakowi zeby mogli sobie sluchac osobno :-)]
Informacje o tym praiwe mialem tylko ustnie, wiec nie moge sie powolac i byc moze to bujda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 13:52, MacQuack napisał:

BTW: Ciekawe uzasadnienia piractwa można tu znaleźć. Jak nie bida, czy bezczelność wydawców, to spuścizna
po komunie. :D


Hmmm, myślę, że to jest tak, że piractwo jest powszechnie akceptowane - nikt nie próbuje go potępiać. Jeśli nawet policjanci korzystają z pirackiego softu, to jak sami mogą karać za jego posiadanie? Ale ja się cieszę, że są jeszcze ludzie uczciwi - mam na przykład kumpla, który nigdy nie przechodzi na czerwonym świetle, bo to niezgodne z przepisami. To zmusza do myślenia - zmieniając siebie, zmieniamy świat. Nie znaczy to, że od razu przestałem sam to robić, ale się przynajmniej zastanowiłem. A pirata nikt palcem nie pokaże na ulicy i nie powie: "złodziej". Mi nikt nigdy nie powiedział...

Poza tym bardzo ciekawa dyskusja się wywiązała, może ktoś to wszystko poczyta i skończy z piractwem. Mnie już ruszyło sumienie... Właśnie do mnie doszło, że to jest jak nałóg, nie możesz z tym skończyć, bo to znacznie upraszcza życie. Jak się raz spróbuje, to każdy następny raz jest łatwiejszy.

A z tą biedą to też nie ma co przesadzać - jak to wielokrotnie pisał Smuggler z CD-Action. Jak cię nie stać na mercedesa CLK, to go nie kupujesz, tylko jeździsz maluchem z ''85 roku.

Co do tych problemów uczelnianych - zgłosić to trzeba do dziekana/rektora. Może wiele nie da, ale trza by spróbować. Na mojej uczelni akurat dają soft, na którym mamy pracować - wersje edukacyjne z licencją. Wyobraźcie sobie reakcję takiego rektora/dziekana do którego zgłosiłoby się kilkanaście/dziesiąt studentów i powiedziało, że na piratach nie będą pracować :].

P. S. W nikogo nie będę rzucał kamieniami, bo sam mógłbym dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób po prostu boi się wywalenia z uczelni. Ale radziłbym zachować takie informacje. Jeśli kiedyś będą chcieli cię do czegoś zmusić, to masz na nich haka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 15:30, MacQuack napisał:

Jeśli kiedyś będą chcieli cię
do czegoś zmusić, to masz na nich haka.


Że niby jakiego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 15:26, Sanguineus napisał:

Wyobraźcie sobie reakcję takiego rektora/dziekana do
którego zgłosiłoby się kilkanaście/dziesiąt studentów i powiedziało, że na piratach nie będą pracować :].


Ale należy też spojrzeć na to z drugiej strony, przecież dziekan ci tych pieniędzy nie wyczaruje. Polskich uczelni nie stać na coroczny update oprogramowania, a podejrzewam ,że znalazłaby się jeszcze większa grupa studentów którzy nie chcieliby pracować na starszych wersjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co do zabezpieczeń to wszystkie gry z multiplayerem powinny wprowadzic cos jak battle net wtedy straty były by dużo mniejsze. W dzisiejszych czasach singleplayer staje się dodatkiem do multi (szczególnie w strzelankach) i wiekszosc osob kupuje gry żeby pograć przez internet. Zawsze można stworzyć piracki battle net albo serwer WoWa, ale wtedy nigdy nie zagra się z najlepszymi graczami i nie bedzie pełnego komfortu gry.
A co do braku kasy to moim zdanie to nie jest duży problem. Jeżeli to jest gra dla jednego gracza to poczekanie rok i kupienie jej za 19.19 w Extraklasyce to nie problem. Jeżeli natomiast chcesz grać w multi w czasie gdy gra najwiecej osob ( po premierze) to wybierasz najlepszą i starcza ci ona na kilka miesiecy (żeby być dobrym trzeba troche pograc), a przez ten czas uzbierasz na kolejna :].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować