Zaloguj się, aby obserwować  
Jackaloppe

Czego baliście się w dzieciństwie?

584 postów w tym temacie

Kiedyś jak byłem mały i jak szedłem z dworu i zadzwoniłem pod domofon i odezwał się głos a ja zawsze uciekałem bo bałem się głosu z domofonu i musiałem czekać aż ktoś z sąsiadów będzie szedł i otworzy drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, prawda... Po nazwie bym tego raczej nie wywnioskował:) Hej, uważaj... Odejdź ode mnie. AAARGH!! ten zieleniak mnie ugryzł!!11!
Jak byłem mały, to się zdecydowanie bałem horrorów :) Ach, ta krew, klimacik, muzyczka... No i porąbany prześladowca, który zawsze miał coś ostrego w ręce...:P Inną moją fobią była... RYBA. Nienawidziłem tego jeść xO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem mały, to mogłem zobaczyć Chuckiego i pójść spać... Zawsze mnie śmieszyły horrory typu Laleczki Chucky, Piątek 13., Halloween czy Elm Street... chociaż Freddiego to jednak trochę się bałem ;) Jedyne czego sie bałem to jak mama mnie wujkiem Romkiem straszyła. Mówiła, ze jak będę niegrzeczny to wujek wrzuci mnie do wora i porwie... Reakcja była natychmiastowa ;) Do dzisiaj nie lubię wujka... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja jeszcze się bałem cygan (!!!) że mnie porwą... Miałem 5 lat :) Ale najbardziej się bałem ww. Jamochłonów z Half Life`a. Mój brat nienawidził marnować na nie amunicji więc brał łom wchodził pot takie coś i to zaczeło go wciągać. (tu słychac przerażający odgłos jakby takiego mlaskania i ślinieńa) Wciąga go coraz bardziej i wtedy widać zęby i otwartą "jamę" tego stwora. Jak ja się wtedy tego bałem... Szczególnie makabryczny był widok jak jamochłon wciągał jakiegoś kolesia co szedł przed tobą i po nim zostawały tylko nogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bałem się ciemności. Strasznie. Teraz już mi przeszło. Bałem się jeszcze Muminków (dla mnie to sen narkomana na głodzie)... no i chyba tyle. Dzisiaj boję się jedynek w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2007 o 13:52, Skarmory napisał:

tego gościa z "miliard w rozumie" tego co mu głowa wybuchała ;]

Ty wiesz, że w tym coś jest?! Ja też w czasach przedszkolnych bałem się tej czołówki ;)
No i zawsze jak była burza to chowałem się do szafy, bo bałem się, że przyjdzie krowa O_o A do dzisiaj boję się tej charakterystycznej muzyczki na flecie z filmu "Kapuśniaczek". Nie wiem co w tym jest, ale jak ją słyszę to zaraz wyłączam...
Było jeszcze kilka głupawych rzeczy, których się bałem, ale nie mogę sobie teraz przypomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się coś: kiedyś jeszcze bałem się... samego siebie :D. No można tak powiedzieć: gdy wieczorem chodziłem po klatce schodowej zawsze wydawało mi się, że ktoś za mną idzie... i zawsze okazywało się, że to ja wydaję takie "odgłosy", które z kolei były potęgowane przez echo. Bałem się również słuchać głośno muzyki/oglądać głośno telewizji będąc samemu w pokoju - bałem się, że ktoś w tym czasie zakradnie się do domu, a ja nawet tego nie usłyszę... miałem jeszcze lęk wysokości (w tej chwili zatarł się, ale drobny strach jeszcze zostaje), bałem się piłki (jakby leciała na ciebie z ogromną mocą też byś się przestraszył; do dzisiaj boję się, kiedy piłka spada na mnie z dużej wysokości, albo gdy ktoś mocno nią kopie w moim kierunku), bałem się Voldemorta :D... i teraz to już chyba naprawdę wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2007 o 14:07, JayC napisał:

bałem się Voldemorta :D...

Ale tego z książki czy z filmu?
Bałem się też większości dobranocek - Smurfy, Muminki (tego to się dopiero bałem), Proszę Słonia.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2007 o 14:18, Igor FCBayern napisał:

> bałem się Voldemorta :D...
Ale tego z książki czy z filmu?
Bałem się też większości dobranocek - Smurfy, Muminki (tego to się dopiero bałem), Proszę Słonia..
;)


Voldemorta tego z książki tylko podczas gdy czytałem książkę - a czytało się różnie. Raz do 23, raz do 1 w nocy... wszyscy śpią, a ja czytam Pottera. Wtedy się go bałem. A tego z filmu bałem się przez krótki czas, wtedy ten lęk łączył się z kilkoma innymi: bałem się, że to właśnie Voldemort za mną chodzi i że to właśnie Voldemort skrada się, kiedy ja oglądam głośno telewizję, i że to Voldemort stoi tam, w ciemnym rogu pokoju... Smerfów się nie bałem, za to Muminków jak najbardziej. Do dzisiaj pamiętam te dziwne postacie, jakby wielkie białe robale z ogromnymi oczyma, cały czas falujące i coś tam mruczące, w wielkim ciemnym lesie... brr, nienawidzę Muminków - tylko psychopata mógł stworzyć coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sie balem duchow poniewaz mamy stary dom i strych i czesto slychac jak wiatr wieje ale to bylo na szczescie w dziecisnstwie bo teraz w nowym domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować