Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Poza firewallem: gry bez prądu

26 postów w tym temacie

Hej! A ja mam tą grę. Tylko w trochę innej wersji i bez dodatków. Nazywa się Magiczny Miecz, ale ze screenów widzę, że nawet karty zdarzeń są takie same. Czasem zdarza mi się nawet znowu w to zagrać i dobre 5 godzin wypada z życiorysu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucas the Great

Tym razem będzie sentymentalnie - tydzień temu Szary Płaszcz pisał o historii gry Talisman, więc nadszedł czas na osobny tekst o polskiej wersji owego międzynarodowego przeboju. Panie i Panowie, zapraszamy na wyprawę w krainę Magii i Miecza!

Przeczytaj cały tekst "Poza firewallem: gry bez prądu" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z dodatkow najbardziej podobalo mi sie Miasto - duzo naprawde ciekawych mozliwosci. I czy wydaje mi sie, czy Jaskinia i Smoki byly produktami rdzennie polskimi? Chyba Talisman czegos takiego nie posiadal... Zreszta Smoki byly przegiete - tak jak niektore komputerowe gry o wysokopoziomowych bohaterach w DnD :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

miałem dokładnie tę edycję z pierwszej fotki :D + oczywiście dodatki
przez MiM cała nasza grająca ekipa miała sporo nieusprawiedliwionych dni w szkole

dzisiaj czasami z sentymentu się zagra przy piwku, ale obecnie jest sporo o niebo lepszych gier planszowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cvlt!

Z MiMa miałem samą podstawkę, jednak pamiętam jak w połowie (?) lat 90 zadebiutował Magiczny Miecz - imo troszkę słabsza wersja ;] Ale grało się czasem całymi dniami. Chyba czas sprosić kumpli i zagrać partyjkę ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz, z tego co pamiętam to sfera wydała magiczny miecz wraz z wieloma doń dodatkami a nie magię i miecz (która moim zdaniem wypadała conajmniej blado przy mm), zatem karty w artykule (poza kartami postaci) pochodzą z magicznego miecza a nie mim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio pakując swoje rzeczy natknąłem się na komplet kart zdarzeń z "Miecza"... Wiele dni ( i nocy)... Podstawówka... Najbardziej odjechany to chyba był dodatek "Labirynt" którego dostałem na ''naste urodziny. Gdzieś chyba mam jeszcze tę plansze... Trzeci krąg wymiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi się to, że opisują gry sprzed wielu lat, których nie można zdobyć w żadnym sklepie z grami. Ciekawiej byłoby gdyby opisaliby choćby planszowy odpowiednik Age of Empires III-co miałoby bezpośrednie powiązanie z grą komputerową(a przecież o tym ta strona), procesz powstawania i planowania polskiej edycji WoWa planszowego, lub grę Runebound, czy Dungeoneer, albo Descent, czy Carcassone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W "Magię i Miecz" przyznam szczerze nie grałem, za to w "Magiczny Miecz" sporo. Śmiało mogę powiedzieć, że nie jedną nockę z kuzynem zarwaliśmy, ba, zarywamy do tej pory w wakacje. Tylko czemu nigdy nie mam tyle szczęścia, żeby osobiście zabić bestię? Cóż, może w tym roku się uda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2007 o 10:52, skywalker28 napisał:

Nie podoba mi się to, że opisują gry sprzed wielu lat, których nie można zdobyć w żadnym sklepie
z grami. Ciekawiej byłoby gdyby opisaliby choćby planszowy odpowiednik Age of Empires III-co
miałoby bezpośrednie powiązanie z grą komputerową(a przecież o tym ta strona), procesz powstawania
i planowania polskiej edycji WoWa planszowego, lub grę Runebound, czy Dungeoneer, albo Descent,
czy Carcassone.


Co ty gadasz, to nie jest gra o której można tak sobie po prostu zapomnieć. Razem z monopolem te dwie gry tworzyły swoisty duet towarzyski. Ile czasu, ile poświęcenia, ile zabawy:'')) ehhh to były czasy...

Moja przygoda z MiM zaczęła się jak miałem mniej niż 10 lat, kumpel miał to żeśmy pocinali. Później w sklepie zobaczyłem Magiczny Miecz i to dopiero był szał, wszystkie dodatki wykupiłem praktycznie od razu. Nie wiedziałem, że jest taki dodatek jak Magia i dlatego tylko jego nie mam. Jak ktoś miałby ten dodatek, to mógłbym zapłacić każde pieniądze za niego (oczywiście w granicach rozsądku;), bo nawet teraz lubię sobie pograć z kuzynami i bratem (10-letnim, co za zbieg okoliczności;), a fajnie byłoby mieć cały komplet.
Mnie osobiście chyba tylko raz udało się zabić bestię. Uważam, że MM jest nawet lepszy od MiM, ponieważ bardziej rozbudowany, humorystyczny i grafika bardziej kolorowa. Przy niej spędzaliśmy nawet trzy(!) dni z rzędu. Już nawet kultowe sytuacje się przyjęły: jak postać zginęłą to odśpiewywałem marsz pogrzebowy i prowadziłem kartę postaci na specjalny cmentarz (hehe, ach ta dziecięca wyobraźnia:D), albo jak ktoś miał zaprzęg(w MiM wóz i koń) to był panem ("Co za debil, ma zaprzęg trzeba mu ukraść!") i zaczynało się polowanie:] Naprawdę super gry były, i do tej i do tej mam sentyment jak cholera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2007 o 10:52, skywalker28 napisał:

Nie podoba mi się to, że opisują gry sprzed wielu lat, których nie można zdobyć w żadnym sklepie
z grami. Ciekawiej byłoby gdyby opisaliby choćby planszowy odpowiednik Age of Empires III-co
miałoby bezpośrednie powiązanie z grą komputerową(a przecież o tym ta strona), procesz powstawania
i planowania polskiej edycji WoWa planszowego, lub grę Runebound, czy Dungeoneer, albo Descent,
czy Carcassone.


Co ty gadasz, to nie jest gra o której można tak sobie po prostu zapomnieć. Razem z monopolem te dwie gry tworzyły swoisty duet towarzyski. Ile czasu, ile poświęcenia, ile zabawy:'')) ehhh to były czasy...

Moja przygoda z MiM zaczęła się jak miałem mniej niż 10 lat, kumpel miał to żeśmy pocinali. Później w sklepie zobaczyłem Magiczny Miecz i to dopiero był szał, wszystkie dodatki wykupiłem praktycznie od razu. Nie wiedziałem, że jest taki dodatek jak Magia i dlatego tylko jego nie mam. Jak ktoś miałby ten dodatek, to mógłbym zapłacić każde pieniądze za niego (oczywiście w granicach rozsądku;), bo nawet teraz lubię sobie pograć z kuzynami i bratem (10-letnim, co za zbieg okoliczności;), a fajnie byłoby mieć cały komplet.
Mnie osobiście chyba tylko raz udało się zabić bestię. Uważam, że MM jest nawet lepszy od MiM, ponieważ bardziej rozbudowany, humorystyczny i grafika bardziej kolorowa. Przy niej spędzaliśmy nawet trzy(!) dni z rzędu. Już nawet kultowe sytuacje się przyjęły: jak postać zginęłą to odśpiewywałem marsz pogrzebowy i prowadziłem kartę postaci na specjalny cmentarz (hehe, ach ta dziecięca wyobraźnia:D), albo jak ktoś miał zaprzęg(w MiM wóz i koń) to był panem ("Co za debil, ma zaprzęg trzeba mu ukraść!") i zaczynało się polowanie:] Naprawdę super gry były, i do tej i do tej mam sentyment jak cholera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2007 o 10:52, skywalker28 napisał:

Nie podoba mi się to, że opisują gry sprzed wielu lat, których nie można zdobyć w żadnym sklepie
z grami. Ciekawiej byłoby gdyby opisaliby choćby planszowy odpowiednik Age of Empires III-co
miałoby bezpośrednie powiązanie z grą komputerową(a przecież o tym ta strona), procesz powstawania
i planowania polskiej edycji WoWa planszowego, lub grę Runebound, czy Dungeoneer, albo Descent,
czy Carcassone.


Co ty gadasz, to nie jest gra o której można tak sobie po prostu zapomnieć. Razem z monopolem te dwie gry tworzyły swoisty duet towarzyski. Ile czasu, ile poświęcenia, ile zabawy:'')) ehhh to były czasy...

Moja przygoda z MiM zaczęła się jak miałem mniej niż 10 lat, kumpel miał to żeśmy pocinali. Później w sklepie zobaczyłem Magiczny Miecz i to dopiero był szał, wszystkie dodatki wykupiłem praktycznie od razu. Nie wiedziałem, że jest taki dodatek jak Magia i dlatego tylko jego nie mam. Jak ktoś miałby ten dodatek, to mógłbym zapłacić każde pieniądze za niego (oczywiście w granicach rozsądku;), bo nawet teraz lubię sobie pograć z kuzynami i bratem (10-letnim, co za zbieg okoliczności;), a fajnie byłoby mieć cały komplet.
Mnie osobiście chyba tylko raz udało się zabić bestię. Uważam, że MM jest nawet lepszy od MiM, ponieważ bardziej rozbudowany, humorystyczny i grafika bardziej kolorowa. Przy niej spędzaliśmy nawet trzy(!) dni z rzędu. Już nawet kultowe sytuacje się przyjęły: jak postać zginęłą to odśpiewywałem marsz pogrzebowy i prowadziłem kartę postaci na specjalny cmentarz (hehe, ach ta dziecięca wyobraźnia:D), albo jak ktoś miał zaprzęg(w MiM wóz i koń) to był panem ("Co za debil, ma zaprzęg trzeba mu ukraść!") i zaczynało się polowanie:] Naprawdę super gry były, i do tej i do tej mam sentyment jak cholera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko apropo - sam grałem kiedyś w MiM i kupowałem wszystko co leci (oczywiście w miarę dostępności funduszy). Oczywiście przegapiłem dwa chyba najsympatyczniejsze rozszerzenia (Krypta i Labirynt), ale tak, mam Magię ;) A sama gra to rzecz co by tu nie mówić - kultowa, sporo nocy zarwałem. Szkoda, że nie mogę znaleźć już chętnych do rozgrywki, bo z chęcią odświeżyłbym sobie pamięć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować