HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

polecam ,,cudowne dziecko'''' naprawde dobry i wciagajacy film o dziecku ktore ma jakis talent do muzyki :D
i polecam tez ,,v jak vendetta'''' tez dobry film :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2008 o 23:59, twi napisał:

polecam ,,cudowne dziecko'''' naprawde dobry i wciagajacy film o dziecku ktore ma jakis
talent do muzyki :D
i polecam tez ,,v jak vendetta'''' tez dobry film :D


Tak ten ostatni też mogę polecić:) Oglądałem niedawno na TVN i bardzo mi do gustu przypadł,no i wart wspomnieć o świetniej grze Hugo Weaving :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2008 o 16:14, DJ Szlafrok napisał:

Et, dla mnie to najsłabsza scena całej trylogii. Albo scenarzyści coś palili, albo to
Verbinski''emu coś się poprzestawiało, bo dziwniejszej wersji Piekła (mowa o Luku) nie
widziałem. ;- ) Raz, że trochę przynudza, dwa, że ma nikły związek z fabułą, trzy, że
zawiera chybione pomysły i cztery - wygląda na dodaną na siłę. Trudno.


Nie mam pojęcia, o jakie Piekło Wam chodzi, także nie będę się wypowiadał.
Lecz tak sobie myślę, jako że ostatnimi czasy coraz częściej wychodzi na jaw, że to co mi się podoba, zarazem nie podoba się przeważającej części mojego gatunku, takie wypowiedzi jak ta powyżej powinny chyba napawać mnie optymizmem aniżeli zwątpieniem ... czyż nie ?
Tym bardziej, że z zapowiedzi i trailerów wnioskuję, że Kapitan Jack Sparrow pozostanie nadal sobą, czyli ekscentrycznym, pomysłowym, dbającym tylko o własny interes oszustem i wyzyskiwaczem, jak również mistrzem negocjacji, posiadającym wielki dar perswazji i improwizacji, a w którym poprzez skrywane gdzieś za jakąś kurtyną zasady moralne i wartości odzywa się czasami natura człowieka dobrego, altruisty zdolnego do zaufania innym ... choć do tego ostatniego nigdy publicznie się nie przyznaje. ;-)
Mi osobiście takie zapewnienie w zupełności wystarcza do upewnienia się w przekonaniu, że film będzie naprawdę genialny (jak obie poprzednie części - w moim spojrzeniu oczywiście).


Ok, zmiana tematu.
Przed Państwem kolejny odcinek audycji z cyklu: "Hoping for another world". Oczywiście wszystkie zawarte tu stwierdzenia i przekonania pochodzą wyłącznie od ich autora, który nie ponosi odpowiedzialności za urazy mogące powstać po ich przeczytaniu przez osoby trzecie ... i nie dodaje ulotek, z których treścią można byłoby się ewentualnie uprzednio zapoznać.
Obejrzałem sobie dziś po raz pierwszy pierwszą część "Opowieści z Narni" i muszę przyznać, że przydałyby mi się takie wrota ... może niekoniecznie do samej Narni, ale po prostu gdzieś zupełnie indziej ...byle do innego świata.
Anyway, film reprezentuje chyba najbardziej znane archetypy i wartości, jakie znamy z klasycznych opowiadań i z otoczenia: Zima - śmierć, pustka, zamieranie. Czarownica - królowa śniegu (?), uosobienie zła. Lew - uosobienie majestatu idealnego, dumy, poświęcenia dla podwładnych. Proroctwo nadchodzących zmian oraz z pozoru nic nie znaczące dzieci, które biorą udział w wojnie, ratując i odmieniając Świat. Święty Mikołaj, stado wilków gończych, poświęcenie silniejsze od śmierci (to akurat jest naprawdę Piękne i godne uwagi ! - kierować się wartościami i ideałami, które dają nam siłę poświęcić nawet własne życie w imię tego, co kochamy i w co wierzymy. Bo wiemy, że warto. I would stand in line for this ... there''s always room in life for this (*)) oraz światło latarni ulicznej wskazujące drogę. Zresztą samo przejście do magicznego świata w szafie na ubrania jest czymś jakby klasycznym.
I wspomnę tu o jeszcze jednej dość istotnej rzeczy. Mianowicie wszystkie żywe istoty obdarzone są tym, co w naszym świecie posiadają wyłącznie ludzie: pełną świadomością życia i działania, zdolnością moralnego postrzegania i oceniania świata, głębszej interpretacji dobra i zła, świadomej oceny pewnych wartości i uczuć oraz podejmowanych decyzji, sumieniem, wolną wolą, tudzież jak kto preferuje powiedzieć, tzw. wyższą inteligencją ... czyli innymi słowy obdarzone atrybutami tych, których ludzie tego świata (czyli siebie wyłącznie) nazwaliby istotami rozumnymi. Oczywiście dochodzi tu zatem również słowne porozumiewanie się z innymi itd.
Przyznaję, że tego również mi brakuje na tym świecie, bo ludzie jak widać nie potrafią właściwie korzystać z tych atrybutów ... co gorsza, przeważnie celowo i oczywiście świadomi swoich czynów. :-/
Ale wracając do tematu, to, że ten film obrazuje to co wyżej opisałem, wcale nie oznacza, że jest słaby czy też dziecinny. Po prostu takie było założenie twórcy tej historii. Według mnie jest to naprawdę pozytywne, ponieważ zawsze uważałem, że to co najprostsze, zarazem najskuteczniej dociera do innych ... szczególnie do ludzi.
Jedyne czego w tym filmie naprawdę mi zabrakło, to bohaterów, których moglibyśmy szczerze pokochać i z którymi moglibyśmy zżyć się czy nawet uosobić już od pierwszych chwil. Bohaterów na miarę choćby wspomnianego przeze mnie wyżej Kapitana Jacka Sparrowa. Główni bohaterowie, dzieci, IMO nie są aż tak wiarygodne w swoich rolach, z całym szacunkiem do ich gry aktorskiej, to jest tylko moje osobiste odczucie. Natomiast z pozostałych bohaterów oczywiście sam Aslan zwraca chyba największą uwagę, bo to w końcu poprzez niego według mnie przekazywane jest w filmie to, co najpiękniejsze i co naprawdę warto sobie wziąć do serca. Niemniej zarazem jego postać jest jakby lekko drugoplanowa, pojawia się wtedy i tylko wtedy, kiedy pojawić się powinna ... i choć jest jedna taka scena, w której możemy mu szczerze współczuć, to generalnie nie jest on aż tak wyrazistym, charakterystycznym czy specyficznym bohaterem, aby można było naprawdę się z nim zżyć czy też uosobić. Jego losy na przestrzeni filmu nie poruszają i nie angażują aż tak mocno. Nie wywołują na dłuższą metę aż tak wielkich emocji ... przynajmniej ja tak tego nie odczułem.
Myślę zresztą, że to bardziej kwestia takiej, a nie innej konstrukcji fabuły, niż koncepcji bohaterów czy tym bardziej samej gry aktorskiej lub animacji.
Lekko nad tym boleję, gdyż poza tym sam film IMO jest naprawdę godny polecenia. Ukazuje pewne uniwersalne prawdy i wartości, o których ten świat (gdzie obecnie żyjemy) zaczyna powoli zapominać. A to już naprawdę Dużo.
Od strony audiowizualnej również jest ok ... tylko ten polski dubbing jak zwykle nie sprawia powodów do zadowolenia. Reszta dla mnie jest bez zastrzeżenia. Chociaż pewne rzeczy (jak np. muzyka) mogłyby zawierać nieco więcej pokładów emocji ... czasem pomaga to dostrzec pewne rzeczy, których inaczej nie zobaczymy.
Niemniej film zdecydowanie polecam, choć wartości które można w nim odnaleźć, mogłyby być przekazywane za pośrednictwem nieco bardziej wyrazistych i wzbudzających głębsze uczucia bohaterów ... takich, których losy wzruszyłyby i porwały bez końca ... bo zdecydowanie są one tego warte. A może to fabuła powinna dawać pewnym bohaterom nieco więcej miejsca i podchodzić do nich bardziej osobiście. W każdym razie wtedy sam film być może dołączyłby do grona tych najpiękniejszych jakie znam i które cenię najbardziej ... ale i tak uważam, że jest w porządku.


(*) Naprawdę żal mi tego, że ostatnimi czasy twórczość filmowa (zresztą nie tylko filmowa) tak rzadko stara się ukazywać pewne, jakże piękne przecież, wartości i idee. Naprawdę wielka szkoda. Nikt już nie myśli o świecie w tych kategoriach ... [autentycznie - piszącemu pojawiły się w tej chwili łzy w oczach ... i spłynęły po policzkach] ... bo czy np. istnieje w naszym życiu choć jedna rzecz, dla której w każdej chwili gotowi bylibyśmy to życie oddać ? Czy w ogóle się nad tym zastanawiamy ?
Przepraszam, chyba lekko się zamyśliłem i wzruszyłem.
W końcu święta to podobno czas refleksji ... szkoda tylko, że tak smutnych i pełnych nostalgii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2008 o 22:31, Harvenar napisał:

Obejrzałem dziś po raz 3 ostatnią część Gwiezdnych Wojen, wcześniej odświeżałem sobie
całą sagę, bo drugiej i trzeciej części nie miałem przyjemności obejrzeć. Teraz dopiero
doceniam, jakim to geniuszem jest bez wątpienia Gearge Lucas, i przestaje się dziwić
Amerykanom należącym do Kościoła Jedi :D


W końcu podobno nie ważne jest to w co wierzymy, ale to jak postępujemy ... or so they say.

Anyway, chciałem zwrócić, przy okazji kolejnego odświeżenia sobie "Powrotu Jedi", uwagi na pewną kwestię.
Mianowicie dopiero teraz zauważyłem postać stworzoną z mocy, stojącą obok Obi-vana i Jody tuż pod koniec filmu, kiedy wszyscy się cieszą i w ogóle.
Jest to oczywiście wiadomo kto (nie, nie jest to Voldemort :-P), ale bardziej ciekawe jest to, jak ten ktoś wygląda. Nie jestem pewien, ale biorąc to na logikę, chyba nie mogło tak być od samego początku, gdyż widzimy tam twarz Haydena Christensena.
Przypuszczam, że nie jest to żadne odkrycie ani zaskoczenie, gdyż zapewne po zakończeniu całej nowej trylogii, pewne kwestie ze starej zostały doń lekko dostosowane. Niemniej takie tam zwrócenie uwagi. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2008 o 00:14, Dann napisał:

Od strony audiowizualnej również jest ok ... tylko ten polski dubbing jak zwykle nie
sprawia powodów do zadowolenia.

Akurat dubbing wypadł całkiem nieźle, gdyby nie przerażająco piskliwy głos Łucji powiedziałbym że nawet bardzo dobrze. Za to bobry wymiatają :D

Dnia 27.12.2008 o 00:14, Dann napisał:

Nie jestem pewien, ale biorąc to na logikę, chyba nie mogło tak być od samego początku, gdyż widzimy tam twarz Haydena Christensena.

Ta zmiana dała zatwardziałym fan(atyk)om powód do wylewania swoich żali na temat bezczeszczenia ich ukochanej starej trylogii oraz zarzekania się, że przez zmianę tej sceny nie kupią DVD :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Pierwotnie znajdował się tam inny aktor, a Hayden został "doklejony". Zmienił się też motyw muzyczny podczas ostatniej sceny. Na youtube można zobaczyć obydwa zakończenia i porównać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2008 o 02:07, wale z axa napisał:

ja ostatnio oglądałem pulp fiction, trochę zakręcony film, wydaje mi się, że bezsensowny,
ale podobał mi się, wydaje mi się, że była tam odrobina czarnego humoru ;)

Ten film, poznaje się dopiero po dziesiątym oglądnięciu. Tak koło dwudziestego zaczynasz wyłapywać coraz nowe smaczki, dopiero wtedy można to dzieło (nie film) w pełni smakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pomóżcie

Na gwiazdkę dostałem 16 filmów z genialnej serii angielskich komedii do dzieła (carry on)

seria wydana przez Monolith.pl z kretyńskim przed tytułem cała naprzód to znaczy

CAŁA NAPRZÓD - Anglio do dzieła ,pięć kolejnych filmów Szpiegu , Szeregowy , Posterunkowy , Kleopatro ,

Kowboju do dzieła wydano już bez tego przedrostka CAŁA NAPRZÓD.

Czy ktoś sie orientuje czy wydadzą brakujące 8 części (pełna seria liczy 28 tytułów) Carry On Nurse , Teacher , Regardless , Crusing , Cabby , Jack , Screaming , Henry ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2008 o 00:48, rob006 napisał:

Akurat dubbing wypadł całkiem nieźle, gdyby nie przerażająco piskliwy głos Łucji powiedziałbym
że nawet bardzo dobrze. Za to bobry wymiatają :D


Ja uważam, że co najwyżej na poziomie. Lecz niestety nic ponadto. Tu głównie mam na myśli dzieci, jako że głosy innych bohaterów (na czele z Aslanem) wypadają całkiem nieźle.
Jednak z doświadczenia wnioskuję, iż mimo że co prawda nie słyszałem wersji oryginalnej językowej, to na 99,9% wypada ona zdecydowanie lepiej i bardziej przekonująco. Zresztą to akurat żadna nowość.
Co do bobrów, to rzeczywiście nawet i głosy dość znane.

Dnia 27.12.2008 o 00:48, rob006 napisał:

Ta zmiana dała zatwardziałym fan(atyk)om powód do wylewania swoich żali na temat bezczeszczenia
ich ukochanej starej trylogii oraz zarzekania się, że przez zmianę tej sceny nie kupią
DVD :D.


Ale pewnie i tak kupili.
Dla mnie w sumie, to "pal to sześć", jako że przecież nie wpływa to jakoś specjalnie na poziom całości. Ale uszanujmy zdanie prawdziwych fanów tej sagi.

Zresztą truth be told, sądziłem że pisząc o tym tutaj zdradzę jakąś wielką tajemnicę, bo przecież jest to taki detal, że mało kto zwróci uwagę. A tu się okazuje, że już wszyscy wszystko wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2008 o 11:47, Dann napisał:

Ja uważam, że co najwyżej na poziomie. Lecz niestety nic ponadto. Tu głównie mam na myśli
dzieci, jako że głosy innych bohaterów (na czele z Aslanem) wypadają całkiem nieźle.

A wg mnie głosy dzieci zostały dobrane całkiem nieźle, oprócz tej nieszczęsnej Łucji...

Dnia 27.12.2008 o 11:47, Dann napisał:

/.../co prawda nie słyszałem wersji oryginalnej
językowej, to na 99,9% wypada ona zdecydowanie lepiej i bardziej przekonująco

...

Dnia 27.12.2008 o 11:47, Dann napisał:

Ale uszanujmy zdanie prawdziwych fanów tej sagi.

Podejrzewam że to ich "zdanie" to tylko pod publiczkę, żeby pokazać jacy to z nich wielcy fani :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2008 o 12:11, rob006 napisał:

A wg mnie głosy dzieci zostały dobrane całkiem nieźle, oprócz tej nieszczęsnej Łucji...


Skoro tak uważasz ... w końcu nie jestem tu po to, aby narzucać komukolwiek swoje zdanie.

Dnia 27.12.2008 o 12:11, rob006 napisał:

> /.../co prawda nie słyszałem wersji oryginalnej
> językowej, to na 99,9% wypada ona zdecydowanie lepiej i bardziej przekonująco
...


Nie "..." , tylko taką hipotezę wyciągam na podstawie moich dotychczasowych doświadczeń z polskim dubbingiem na przestrzeni ostatnich przeszło dwudziestu lat.
Jak to powiedział Kapitan Jack Sparrow do Elizabeth Swann: "Nie do twarzy Ci w spodniach. Powinnaś chodzić w sukience albo nago, a tak się składa, że akurat nie mam pod ręką żadnych sukienek" ... jeśli rozumiesz moją aluzję do jakości polskiego dubbingu in general.

Dnia 27.12.2008 o 12:11, rob006 napisał:

> Ale uszanujmy zdanie prawdziwych fanów tej sagi.
Podejrzewam że to ich "zdanie" to tylko pod publiczkę, żeby pokazać jacy to z nich wielcy
fani :P


Być może, aczkolwiek gryzie się to trochę z moim zdaniem na temat "bycia fanem" czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2008 o 13:02, Dann napisał:

Nie "..." , tylko taką hipotezę wyciągam na podstawie moich dotychczasowych doświadczeń
z polskim dubbingiem na przestrzeni ostatnich przeszło dwudziestu lat.

Rozumiem, ale nie jestem w stanie uwierzyć, że potrafisz trzeźwo ocenić dubbing, skoro już na starcie zakładasz że jest gorszy od oryginału.

Dnia 27.12.2008 o 13:02, Dann napisał:

Być może, aczkolwiek gryzie się to trochę z moim zdaniem na temat "bycia fanem" czegoś.

Z moim też, ale określenia siebie fanem nikomu zabronić nie mogę ;)


Swoją drogą coś mnie wzięło ostatnio na chińsko-matrixowe baśnie a''la Przyczajony tygrys, ukryty smok. Obejrzałem Hero i Dom latających sztyletów, zna ktoś jeszcze jakieś tego typu produkcje, ze skaczącymi po drzewach wojownikami? ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2008 o 00:14, Dann napisał:

Nie mam pojęcia, o jakie Piekło Wam chodzi, także nie będę się wypowiadał.


Chyba nie zrobię Ci krzywdy, jeśli powiem, że Jack wbrew pozorom (zakończenie Skrzyni umarlaka) jeszcze odegra sporą rolę w fabule. ;- )

Dnia 27.12.2008 o 00:14, Dann napisał:

Lecz tak sobie myślę, jako że ostatnimi czasy coraz częściej wychodzi na jaw, że to co mi się podoba, zarazem nie podoba się przeważającej części mojego gatunku, takie wypowiedzi jak ta powyżej powinny chyba napawać mnie optymizmem aniżeli zwątpieniem ... czyż nie ?


Yyy... raczej zwątpieniem. ;- )

Dnia 27.12.2008 o 00:14, Dann napisał:

Tym bardziej, że z zapowiedzi i trailerów wnioskuję, że Kapitan Jack Sparrow pozostanie nadal sobą, czyli ekscentrycznym, pomysłowym, dbającym tylko o własny interes oszustem i wyzyskiwaczem, jak również mistrzem negocjacji, posiadającym wielki dar perswazji i improwizacji, a w którym poprzez skrywane gdzieś za jakąś kurtyną zasady moralne i wartości odzywa się czasami natura człowieka dobrego, altruisty zdolnego do zaufania innym ... choć do tego ostatniego nigdy publicznie się nie przyznaje. ;-)
Mi osobiście takie zapewnienie w zupełności wystarcza do upewnienia się w przekonaniu, że film będzie naprawdę genialny (jak obie poprzednie części - w moim spojrzeniu oczywiście).


Naprawdę trudno opisać na Krańcu świata komuś, kto z tym filmem się nie zetknął. Mogę - generalizując - napisać co najwyżej tyle, że jest inny. Różni się od poprzednich części. Jest dziełem poważniejszym i znacznie bardziej skomplikowanym - problem w tym, że dla mnie nie jest to zaletą. Scenariusz jest niezwykle zagmatwany, choć sam film kilkoma scenami może ująć widza. Mógłbym rzec więcej, ale jak już wspomniałem, nie chcę psuć radości z oglądania.
Jeszcze mogę Ci tylko dopowiedzieć, że Jack w trzecich Piratach dostaje solidnego konkurenta w postaci Barbossy i - o dziwo - to właśnie Barbossa jest gwiazdą tego filmu. A już razem tworzą taki duet, że nawet (moim zdaniem, oczywiście) taki C3PO i R2D2 się chowają. ;- )
Tak czy inaczej - polecam, dopiero po seansie będziesz mógł wystawić Na krańcu świata sprawiedliwą ocenę.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2008 o 17:46, Xsaw napisał:

A Bunkier( http://www.filmweb.pl/f33289/Bunkier+SS,2001/recenzje?review.id=2750 ) znasz?Opowiada
on o nimieckich żołnierzach którzy zmuszeni są do ukrywania się w bunkrze,swietnie pokazana
psychika żołnierzy.

"Bunkier SS"? Toż to crap. Jakiś pseudo horror, który nie jest ani straszny, ani specjalnie ciekawy. Żołnierze niemieccy jak i ogólnie cały temat 2 Wojny Światowej to jedynie dodatek, który ma wprowadzić w klimat. Film zły nie jest, ale polecić go również specjalnie nie mogę, a już szczególnie komuś kto chce obejrzeć coś o 2WŚ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przpominam o moim wcześniejszym poście, był ostatni na poprzedniej stronie i chyba został niezauważony.

Wczoraj oglądałem REC - powiem jedno, zajebiocha :D Naprawdę, najlepszy horror jaki ostatnio oglądałem, może kiedykolwiek. Chociaż zbyt dużo horrorów na koncie nie mam, to jednak bardzo je lubię i teraz prośba. Mógłby ktoś mi podać tytuły jakiś filmów podobnych do REC? Oglądałem Klątwy (japońskie ofc :)) i nie bardzo mnie przestraszyły. Więc proszę o coś podobnego do REC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2008 o 14:02, Xlol1 napisał:

Więc proszę o coś podobnego do REC

Blair Witch Project? Całkiem straszny i klimatyczny horror, nakręcony identyczną techniką co [REC]. Fajny film. Nie wiem co jeszcze mógłbym polecić... Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem jakiś naprawdę dobry horror :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Więc proszę

Dnia 27.12.2008 o 14:02, Xlol1 napisał:

o coś podobnego do REC

No to masz, jak tak bardzo prosisz: Apartament, Delikatna, Ciemność, Bezimienni.
Wszystko to reżyserował Jaume Balagueró, czyli reżyser i scenarzysta REC. i niedługo też REC2 :)
Powodzenia :PP
P.S:
Jeszcze: Sierociniec, Labirynt Fauna... Naprawdę niezłe filmy (Labirynt to mistrzostwo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Igor powiedział Blair witch project... Ale tylko 1 część! Kolejne już są inne... Aha - BWP jest o wiele lepszy od [rec.]... Rec jest dobry, ale przy Blair Witch Project to po prostu gniot... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio wróciłem do starszych hitów, bo nowe filmy są jakieś... drętwe. Na początek włączyłem Tożsamość (Identity z Johnem Cusackiem - 2003), a potem odpaliłem wiernego VHSa i włączyłem najbardziej absurdalny horror Martwe Zło (Evil Dead z Bruce Campbellem - 1981), a na koniec Noc Żywych Trupów z 1968 roku. Yup to były naprawdę udane święta :D

Niektóre nowe filmy także mają coś w sobie (np. bardzo podobał mi się Righteous Kill [Zawodowcy - sick!] z Pacino i De Niro), ale to jednak nie to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2008 o 14:02, Xlol1 napisał:

/.../

Podobną techniką został nagrany również Cloverfield: http://projekt.monster.filmweb.pl/
Ocena 7/10 - Filmweb.
Ocena 7,5/10 - IMDB (rzadkością jest tak wysoka ocena)
Recenzja IMDB - 8/10
"/.../Cloverfield delivers the thrills - but haters of the Blair Witch style should be wary!"
To chyba tłumaczy wszystko ;]
Ode mnie: film może nie powala fabułą, ale nie o to chodzi - chodzi o strach, napięcie i dramaturgie - a tego w filmie na bank nie zabraknie.
Polecam, szczególnie w wysokiej rozdzielczości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się