Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

[Pile 0]

Też wczoraj byłem na "niezniszczalni" i muszę powiedzieć że to był świetny film. Przypomina mi bardzo rambo 4 ale jest dużo lepszy.

[Perry_Cox 0]

Wiem, że szał na Incepcję już lekko ucichł, ale w moim mieście dopiero wczoraj była premiera. Byłem, zobaczyłem, oceniłem. Nie będę się za bardzo rozpisywał, "recenzja" będzie na moim GSie może jeszcze dziś. Pominę to, że nie lubię chodzić do kina, przynajmniej do tego w moim mieście, które technicznie ssie (dźwięk mam lepszy w swoich głośnikach 2.1 Logitecha). Mniejsza o to. Film świetny, wręcz genialny, ale... Cóż, byłem na niego strasznie napalony, w końcu Nolan, Zimmer, DiCaprio i reszta, więc miałem cichą nadzieję, że dostanę arcydzieło. Niestety nie dostałem, choć było blisko. Zawiodła mnie historia. Tak, była świetna, ale spodziewałem się jakiegoś czochracza neuronów, który zrobi mi wodę z mózgu. Coś bardziej poplątanego niż Memento. O ile pierwszy rzut oka fabuła wydaje się naprawdę skomplikowana, to po uważnym oglądaniu filmu nie ma się problemu z jego zrozumieniem. Przynajmniej ja nie miałem, koleżanka wspominała, że musi jeszcze raz go obejrzeć bo trochę się pogubiła. Cóż, kobieta ;) Jak dla mnie porządne 9/10, jednak nadal czekam na miażdżące arcydzieło od Nolana.

[windows00 0]

Dnia 21.08.2010 o 12:25, Perry_Cox napisał:

Zawiodła mnie historia. Tak, była
świetna, ale spodziewałem się jakiegoś czochracza neuronów, który zrobi mi wodę z mózgu.
Coś bardziej poplątanego niż Memento.

Chcesz zlasować mózg zawiłą fabułą?
Oglądnij Primer.

[Tyler_D 0]

Dnia 21.08.2010 o 12:25, Perry_Cox napisał:

Coś bardziej poplątanego niż Memento.

El Maquinista.

[Tyler_D 0]

Dnia 20.08.2010 o 21:29, kerkas napisał:

@Starscream i jego wypowiedzi

No proszę cie, akurat jego opiniami w większości przypadków nie ma co się przejmować.

Dnia 20.08.2010 o 21:29, kerkas napisał:

Po drugie jeśli chodzi o Jasona Stathama (cykl "Transporter") to pozostali gwiazdorzy
kina akcji radzą sobie już znacznie gorzej , przykłady: Terminator 3 , Rocky Balboa ,
Szklana pułapka 4 , a niektórzy popadli w totalne zapomnienie Dolph Lundgren , Eric Roberts.

Takie życie, ktoś musi zgasnąć by ktoś mógł świecić.

Dnia 20.08.2010 o 21:29, kerkas napisał:

Tak ?

Widzisz jakąś wielką zapaść kina akcji? Bo ja nie - już bardziej byłbym bliski stwierdzeniu że prawie umarł tak lubiany przez ciebie noir czy westerny - co prawda coś tam się w tych gatunkach dzieje ale komercyjnie jest z nimi bądź co bądź nieciekawie.

[hans_olo 0]

Dnia 21.08.2010 o 15:39, Tyler_D napisał:

Widzisz jakąś wielką zapaść kina akcji? Bo ja nie - już bardziej byłbym bliski stwierdzeniu
że prawie umarł tak lubiany przez ciebie noir czy westerny - co prawda coś tam się w
tych gatunkach dzieje ale komercyjnie jest z nimi bądź co bądź nieciekawie.

Dobrego "zabili go i uciekł" nie było już naprawdę dłuuugo. Die Hard 4 był tak głupkowaty, że szkoda gadać, filmy ze Stathamem i Chanem jeszcze są spoko. No i w zasadzie współczesne kino akcji streściłem w dwóch wierszach.

[Tyler_D 0]

>Die Hard 4 był tak głupkowaty,

Dnia 21.08.2010 o 15:48, hans_olo napisał:

że szkoda gadać, filmy ze Stathamem i Chanem jeszcze są spoko.

Co do Die Harda ... ja po obejrzeniu po raz pierwszy miałem bardzo złe nastawienie do tego filmu ale z czasem uznałem że ... bądź co bądź to kolejny film z Willisem, znowu kopie tyłki różnym badassom tak jak to miało miejsce w wcześniejszych odsłonach, ciągle widać ten specyficzny humor [ teksty Willisa i humor sytuacyjny ] i totalny brak realizmu [ autostrada, nieśmiertelność etc ] - co prawda to co otrzymaliśmy w czwórce przebija to co widzieliśmy w poprzednich odsłonach - jest więcej, szybciej i mniej realnie ale czy nie tego [ z grubsza ] oczekiwaliśmy po tym filmie? Jasne że to kino nieambitne i z lekka przaśne ale czy oglądało się to jakoś BARDZO źle? Jasne że są setki lepszych filmów ale cóż ... Statham - jasna sprawa że ten gość to świetny aktor i nie ma co na niego narzekać.
>No i w zasadzie współczesne

Dnia 21.08.2010 o 15:48, hans_olo napisał:

kino akcji streściłem w dwóch wierszach.

Pan i Pani Smith, Crank, Grindhouse''y, Rambo 4, Watchmeni, Transportery, Kick-Ass, Taxi ... to tylko kilka tytułów, District 9 ... może nie jest jakoś bardzo dobrze z kinem akcji ale do jakiejś większej zapaści to jeszcze chyba sporo brakuje. ;-)

[hans_olo 0]

W Die Hard 4 było prawie wszystko z poprzedników oprócz przynajmniej grosza prawdopodobieństwa. Poprzednie części były całkowicie klasyczne, z dużą ilością klasycznego bicia, strzelania i mordowania, tutaj dostaliśmy jakąś papkę dla małolatów gdzie kilku cwaniaków ma internetowy dostęp do odciętej od internetu sieci zarządzającej ruchem ulicznym (LOL). Bardzo mnie to bawiło - zaiste.

Dnia 21.08.2010 o 15:59, Tyler_D napisał:

Pan i Pani Smith, Crank, Grindhouse''y, Rambo 4, Watchmeni, Transportery, Kick-Ass, Taxi
... to tylko kilka tytułów, District 9 ... może nie jest jakoś bardzo dobrze z kinem
akcji ale do jakiejś większej zapaści to jeszcze chyba sporo brakuje. ;-)

Poza Rambo i Crank nie ma tu nic o co chodziło Kerkasowi.
"The Shooter" i "silent trigger" z Lundgrenem, "the long kiss good night" z moją kochaną Geeną Davis, "Nikita", "cobra" itd. to wyborne kino akcji w klasycznym stylu, do którego już prawie nikt nie chce wracać.

[Perry_Cox 0]

Dnia 21.08.2010 o 15:36, Tyler_D napisał:

> Coś bardziej poplątanego niż Memento.
El Maquinista.

Widziałem, ale Memento jednak było bardziej pokręcone. Mechanik był zagadkowy przez większą jego część, ale na końcu wszystko ładnie się wyjaśniło.

Co do kina akcji, to wg mnie teraz jest z tym lepiej niż te 20-30 lat temu. Taki kicz ma swój klimat, ale to nie dla mnie. Teraz kino akcji stara się być ambitniejsze, co nie zawsze wychodzi, ale przynajmniej efekty i wyobraźnia twórców umila siedzenie w kinie.

windows00=> Z chęcią obejrzę :)

kerkas=> Kogo jak kogo, ale opinie starscreama są tu najmniej znaczące. BTW, narobiłeś mi ochoty na Niezniszczalnych ;)

[Tyler_D 0]

Dnia 21.08.2010 o 16:18, hans_olo napisał:

Poprzednie części były całkowicie klasyczne, z dużą ilością klasycznego bicia, strzelania
i mordowania,

Hehe, to fakt ale McClane od zawsze w Die Hardzie mógł oberwać z buta po ryju, spaść z 20 m na twarde podłoże, oberwać dwie kulki i jeszcze przy tym pozabijać z 15 terrorystów. Inne głupotki też by się znalazły jakby tak dobrze poszukać [ co prawda może nie aż tak widoczne jak w czwórce ale fakt jest faktem.
>tutaj dostaliśmy jakąś papkę dla małolatów gdzie kilku cwaniaków ma internetowy

Dnia 21.08.2010 o 16:18, hans_olo napisał:

dostęp do odciętej od internetu sieci zarządzającej ruchem ulicznym (LOL). Bardzo mnie
to bawiło - zaiste.

Jasne - mało to miało wspólnego z filmowym realizmem ale cóż - filmy rządzą się swoimi prawa niestety. Swoją drogą mnie i znajomego informatyka bardziej frapował w tym filmie jeden element -

Spoiler

wirus który po wciśnięciu klawisza i przesłaniu do kompa uruchamiał bombę i rozpierdzielał wszystko w trzy pupcie

.

[hans_olo 0]

Dnia 21.08.2010 o 16:23, Perry_Cox napisał:

Co do kina akcji, to wg mnie teraz jest z tym lepiej niż te 20-30 lat temu. Taki kicz
ma swój klimat, ale to nie dla mnie. Teraz kino akcji stara się być ambitniejsze, co
nie zawsze wychodzi, ale przynajmniej efekty i wyobraźnia twórców umila siedzenie w kinie.

Ambitniejsze? Odsetek ambitniejszych filmów akcji raczej się nie zmienił. Wszystko się rozbija o styl. Za mało widać teraz w filmach akcji prawdziwej walki, tekiego prawdziwego epickiego pierdolnięcia w pysk, a za dużo gadżeciarstwa.

[Tyler_D 0]

Dnia 21.08.2010 o 16:23, Perry_Cox napisał:

Widziałem, ale Memento jednak było bardziej pokręcone.

Oj tutaj to bym się ostro spierał - fakt - na pierwszy rzut oka Memento nie jest proste ale obejrzyj raz, drugi, trzeci i już wiadomo co i jak - przynajmniej z grubsza. A w Mechaniku po pierwsze zakończenie urwało mi łeb, po drugie pojawiły się pewne przesłanki ku temu że film ma pewne dno i ukryte na pozór symbole a po trzecie jest tu kilka zagadek do rozwikłania i pozostało kilka pytań a odpowiedzi na nie zależą od naszej interpretacji. Chętnie bym się o nich rozpisał ale teraz już za bardzo ich nie pamiętam i musiałbym sobie przypomnieć ten film ale wierz mi - jest tego o wiele więcej niż się może wydawać.

[kerkas 4]

Dnia 21.08.2010 o 15:39, Tyler_D napisał:

> @Starscream i jego wypowiedzi
No proszę cie, akurat jego opiniami w większości przypadków nie ma co się przejmować.

o.k. point taken

Dnia 21.08.2010 o 15:39, Tyler_D napisał:

> Po drugie jeśli chodzi o Jasona Stathama (cykl "Transporter") to pozostali gwiazdorzy

> kina akcji radzą sobie już znacznie gorzej , przykłady: Terminator 3 , Rocky Balboa
,
> Szklana pułapka 4 , a niektórzy popadli w totalne zapomnienie Dolph Lundgren , Eric
Roberts.
Takie życie, ktoś musi zgasnąć by ktoś mógł świecić.

Ekhm , tyle tylko że jakoś nie widać następców.

Dnia 21.08.2010 o 15:39, Tyler_D napisał:

> Tak ?
Widzisz jakąś wielką zapaść kina akcji? Bo ja nie -

lista filmów akcji wartych obejrzenia 2000 - 2010

M:I II

Taxi 2

Kiss of the Dragon

Rush Hour 2

Formula 51

The Transporter

Bad Boys II

Once Upon a Time in Mexico

Taxi 3

Man on Fire

Transporter 2

Miami Vice

Mission: Impossible III

Hot Fuzz

Rush Hour 3

War

Rambo

Taken

Transporter 3

The Expendables

Kick-Ass

Knight and Day

MacGruber

ilość nie poraża , przynajmniej w porównaniu do tego co było w latach 80. i 90.

[kerkas 4]

Dnia 21.08.2010 o 16:32, hans_olo napisał:

Ambitniejsze? Odsetek ambitniejszych filmów akcji raczej się nie zmienił. Wszystko się
rozbija o styl. Za mało widać teraz w filmach akcji prawdziwej walki, tekiego prawdziwego
epickiego pierdolnięcia w pysk, a za dużo gadżeciarstwa.

Dokładnie , z tego też powodu pozbawiono Bonda nadmiaru gadżetów.

[Perry_Cox 0]

Kilka tytułów bym wywalił (np. War było słabe), ale dorzuciłbym wiele innych filmów akcji np. nowe Bondy (lubię stare Bondy, ale te nowe jednak bardziej mi pasują, są bardziej agresywne i realistyczne), Bourne, Wanted etc.

[Tyler_D 0]

Jakby to kogoś zainteresowało to dziś na TVP1 będą Piraci z Karaibów: Skrzynia Umarlaka. Jak dla mnie warto.

[paraGaladh 0]

Dnia 21.08.2010 o 12:25, Perry_Cox napisał:

Wiem, że szał na Incepcję już lekko ucichł, ale w moim mieście dopiero wczoraj była premiera.
Byłem, zobaczyłem, oceniłem. Nie będę się za bardzo rozpisywał, "recenzja" będzie na
moim GSie może jeszcze dziś.

Ja już sam nie wiem... Początkowo "Incepcja" była jednym z nielicznych filmów, które uhonorowałem maksymalną oceną, ale po wczorajszym, trzecim już seansie mam wątpliwości... Tak, uwielbiam ten film, zdecydowanie jest jednym z moich ulubionych, ale czuję taki straszny niedosyt...

Raz, że kwestia ekspozycji trochę leży, dwa - wątki innych postaci mogły być trochę bardziej rozwinięte, np. taki Arthur - Joseph Gordon-Levitt to obecnie jeden z najbardziej lubianych przeze mnie aktorów, a tutaj od pewnego momentu lata już tylko po hotelu - tak, kopie tyłki w sposób imponujący, ale pomyślcie, co by było, gdyby więcej postaci miało jakiś swój cel u kresu incepcji - a tak tylko Cobb i Fischer mieli takie emocjonalne wątki. No i skróciłbym nieco sekwencję akcji w śnieżnej fortecy, ale to już może czepialstwo...

Tak czy inaczej trzymam się zdania, że to najlepszy film Nolana (krztynę wyprzedza dwa inne tytuły), ale na pewno nie limit jego możliwości. : )

Batman 3 za niecałe 2 lata, ciekawe co potem... Podobno chciałby Bonda. Zobaczymy.

[kerkas 4]

Dnia 21.08.2010 o 18:52, Perry_Cox napisał:

Kilka tytułów bym wywalił (np. War było słabe),

o.k. które jeszcze ?


>ale dorzuciłbym wiele innych filmów akcji

Dnia 21.08.2010 o 18:52, Perry_Cox napisał:

np. nowe Bondy (lubię stare Bondy, ale te nowe jednak bardziej mi pasują, są bardziej

nowe Bondy owszem to filmy akcji a stare ? powiedzenie o nich że to filmy akcji to spłycenie tego moim zdaniem odrębnego gatunku jak dla mnie star bondy to gatunek szpiegowski z dużą klasą Bond jeździ stylowymi bądź kultowymi samochodami Aston Martin , Rolls Royce , "zwiedza" egzotyczne kraje , nawet przeciwnicy Bond a są niepospolici , nie zdecydowanie nie stare bondy to jednak nie jest kino akcji w stylu lat 80. i 90.

Dnia 21.08.2010 o 18:52, Perry_Cox napisał:

agresywne i realistyczne), Bourne, Wanted etc.

Bourne to pochodna Jamesa Bonda i M:I a raczej coś pomiędzy tymi dwoma , na upartego można to też nazwać kinem akcji chociaż znów dałbym kontrę.

Ps. Na marginesie natknąłem się na książkę
http://www.amazon.com/101-Action-Movies-Must-Before/dp/0764163507/ref=sr_1_14?ie=UTF8&s=books&qid=1282415973&sr=8-14

I część tytułów zakwalifikowanych jako film akcji mnie zdumiewa np:

Captain Blood , The Anderson Tapes , Mark of Zorro dziwne nie ?

Ps.II. chyba się skuszę i kupię te książkę ciekawi mnie jakie jeszcze inne filmy to filmy akcji według autorów ?.

[kerkas 4]

/.../

Dnia 21.08.2010 o 20:31, paraGaladh napisał:

Batman 3 za niecałe 2 lata, ciekawe co potem... Podobno chciałby Bonda. Zobaczymy.

Bond według Nolana ? , Yes , Yes , Yes.
Wreszcie ktoś kto podniesie Bonda z kolan.

[Perry_Cox 0]

Dnia 21.08.2010 o 20:43, kerkas napisał:

o.k. które jeszcze ?

Na pewno Rambo. W sumie wszystkie części są dla mnie słabe, nie licząc niegłupiej jedynki. Reszta ok lub nie widziałem. Ale na pewno sporo filmów bym jeszcze dodał.

Dnia 21.08.2010 o 20:43, kerkas napisał:

nowe Bondy owszem to filmy akcji a stare ? powiedzenie o nich że to filmy akcji to spłycenie
tego moim zdaniem odrębnego gatunku jak dla mnie star bondy to gatunek szpiegowski z
dużą klasą Bond jeździ stylowymi bądź kultowymi samochodami Aston Martin , Rolls Royce
, "zwiedza" egzotyczne kraje , nawet przeciwnicy Bond a są niepospolici , nie zdecydowanie
nie stare bondy to jednak nie jest kino akcji w stylu lat 80. i 90.

Cóż, do niedawna myślałem podobnie, widziałem wszystkie części (a było tego grubo ponad 20) i można powiedzieć, że jestem/byłem fanem serii. Ostatnio jednak odświeżyłem wcale nie tak bardzo stary GoldenEye. Kiedyś to była jedna z moich ulubionych części, a teraz wydawał mi się strasznie płytki i nudny. Parę ciekawych scen i jedna dłuższa (z czołgiem, bo tylko tam była ciekawa ścieżka dźwiękowa). Reszta nuda. Aż boję się oglądać starsze części, bo zniszczy mi to cały światopogląd. Przesadzam trochę, ale kiedyś na takie film inaczej się patrzyło. A może to jednorazowy wybryk? Nie wiem, ale mam nadzieję, że tak. Kwestia czy są to filmy akcji - tak. A te też można podzielić i Bondy należą właśnie do szpiegowskich filmów, do tego tych bardziej subtelnych. A nowe Bondy? O ile QoS to akcja w czystej postaci, to Casino Royal ma w sobie coś głębszego. Oczywiście nie jest to jakiś filozoficzny tytuł, nad którym myślimy tydzień i zadajemy sobie pytanie na sensem istnienia etc., aczkolwiek jak na takie kino jest dość, hmm... głębokie.

Dnia 21.08.2010 o 20:43, kerkas napisał:

> agresywne i realistyczne), Bourne, Wanted etc.

Bourne to pochodna Jamesa Bonda i M:I a raczej coś pomiędzy tymi dwoma , na upartego
można to też nazwać kinem akcji chociaż znów dałbym kontrę.

Jak wcześnie wspomniałem, kino akcji można podzielić na różne podkategorie.

paraGaladh=> Jestem pewien, że nie raz obejrzę ten film i jeszcze wiele nowych rzeczy wyłapię. Pozytywnych jak i negatywnych. Ale i tak będzie to jeden z najlepszych filmów jakie mogłem zobaczyć.

Bond i Nolan? Czy może być piękniejsze marzenie? (przynajmniej dla mnie) Może innego aktora by dał, bo Craig IMHO średnio się nadaje.