Zaloguj się, aby obserwować  
Darkstar181

Company of Heroes

5220 postów w tym temacie

Dnia 02.07.2011 o 00:45, Pitej napisał:

Oj przesadzasz przesadzasz. Jasne, że była masa taktyk. Przede wszystkim w zależności od gry (1vs1, 2vs2, >3vs3?)
W drużynowych z dużą liczbą graczy - owszem b. często leci się jakąś najpopularniejszą opcją, ale w CoHu z kolei niemalże w ogóle czegoś takiego nie ma. 1 vs1 czy 2 vs 2 w W40k dają duże możliwości zaskoczenia i w momencie startu gry nie wiesz co zrobi przeciwnik.


Np gra 2v2,wybudowanie pierwszej budowli to juz znaczny krok,obranie pewnej taktyki ktora wymusza wielka wspolprace.Po stronie allies np jeden amerykanin buduje koszary a drugi budynek wsparcia,gdzie drugi posyla kmy zeby przyblokowac przeciwnika a piechota pierwszego podchodzi zeby ich dobic czy bronic przed atakiem z flanki itp,moga oboje rushowac strzelcami z roznych stron i zle zorganizowany przeciwnik padnie przy pierwszym uderzeniu,czy w ogole brak ataku tylko umocnianie pozycji i zbieranie zasobow na tank rush,a to tylko po stronie allies pare przykladow z wielu.

Dnia 02.07.2011 o 00:45, Pitej napisał:

No i właśnie - tutaj dochodzimy do rzeczy która w cohu jest w zasadzie nieobecna - rush.


Tak to prawda,ale jest cos takiego jak powstrzymanie pierwszego uderzenia odciecie przeciwnika i przyblokowanie przy bazie:)Wtedy tylko czolg/ciezka piechota i po gosciu.A widzialem cos jeszcze ciekawszego,mianowicie gosc wyslal tylko pionierow do zlapania kluczowych punktow ktorych w ogole nie bronil,zrobil half trucka wsadzil miotacze ognia,granadierow z PS i oddzialy kmu i wjechal mu tym do bazy mijajac wspomniane przez Ciebie Kmy broniace bazy,tamten mial wszystko na froncie a jak ich wycofal to czekala ich nie mila nie spodzianka ze strony kmow i miotaczy,niszczyl mu baze i w miedzy czasie zajmowal punkty,gosc wybronil sie przed tym atakiem ale juz nie zdolal sie odbudowac i wygrac.Jak widzisz jezeli tylko odpowiednio pokombinujesz mozesz zrobic wszystko:)

Dnia 02.07.2011 o 00:45, Pitej napisał:

Ścieżki rozwoju wyglądają tak samo, ok, ale czy w CoHu ścieżki rozwoju wyglądają inaczej? ;d No dobrze - są doktryny, ale one nie mają wpływu na ścieżki rozwoju bo przecież nadal dysponuje się tym samym :P Różnica jest tylko we wzywanych z poza mapy dodatkach.


I jak sie okazuje te dodatki czesto bywaja kluczowe,zalozmy ze przeciwnik wysyla mnustwo piechoty a Ty wybrales churchile ktore wygladaja jakby sikaly woda na stada piechoty a nie strzelaly pociskami,ktorych sciagniecie w ogole sporo kosztuje i praktycznie gra przegrana,a juz 3 oddzialy komandosow zrobily by sieczke z 5 PE w ciagu 5 sekund.To samo artyleria,nie ma sensu pchac sie tygrysem na pare A-T nie mowiac o brytyjskich umocnieniach,a ktore dobrze wymierzona artyleria(ktora w doktrynie terro jest naprawde mocna)ladnie przetrzebi,jak i salwy hummelsa.Widzisz PE bierzy arty i umocnienia brytow padaja,Wermaht bierze blitzkrieg i dobija nie dobitki,wiem oczywiscie to wszystko ladnie wyglada na papierze ale jezeli w druzynie jest dobra wspolpraca i komunikacja to to naprawde dziala.

>Reasumując - podtrzymuję swoje zdanie, że Warhammer jest bardziej zróżnicowany niż Company of Heroes.

Pamietajmy ze w CoHu nie ma rzeczy niezniszczalnej,zabunkrujesz jedyne przejsce w obawie przed piechota a tu nagle czolg wiezdza Ci przez zywoplot w srodek zabudowan,czy np spadochroniarze odcinajacy Twoj jedyny most na tylach:P,trzeba myslec o wszystkim i caly czas wprowadzac zmiany.

Dnia 02.07.2011 o 00:45, Pitej napisał:

No, gdy stoją naprzeciw siebie 2 oddziały - 4 osobowy marinsów i 4 osobowy chaosu to
rzeczywiście "chwilę" do siebie strzelają zanim się powybijaja, ale i tak krócej niż
tacy strzelcy i volksgrenadierzy w cohu ;p No, ale mniejsza. Różnica już jest znaczna,
gdy w dow staną naprzeciwko siebie 2 duże armie - gdzie wszystkie oddziały wyposażone
są np w karabiny plazmowe - rzeź jest naprawdę sympatyczna i jednostki padają niewspółmiernie
szybciej niż w tej drugiej grze.


A czy to aby jest w ogole zaleta?W coh trzeba dbac o swoich zolnierzy bo strata jakiegokolwiek oddzialu moze miec znaczacy wplyw na dalszy przebieg gry.

Dnia 02.07.2011 o 00:45, Pitej napisał:

Wolę granaty z auto-aimem niż granaty które potrafią polecieć w inne miejsce niż je rzucasz. Czy coś co mnie wnerwia w ostatnim patchu - częsta niemożliwość rzucenia granatem poza obszar zasięgu. Tzn. np. chcesz rzucić z wyprzedzeniem w zbliżającą się chmarę przeciwnika, tak, żeby twój oddział zrobił te 3 kroki do przodu - i nie możesz, musisz podejść, lub poczekać aż sami przeciwnicy podejdą. To samo z ładunkiem u spadochroniarzy i np wysadzaniem bunkra na sprincie, wcześniej tak nie było.

Dnia 02.07.2011 o 00:45, Pitej napisał:

W Coh irytuje mnie jeszcze losowość zdarzeń. Ok, to może nadaje grze jakiejś dozy realistyczności, ale kurka wodna. To jest gra. Na dodatek multi. To moim zdaniem psuje balans i potrafi wpłynąć na wynik gry. Denerwuje mnie gdy np walczę Panterą z Shermanem i 3 razy pod rząd od Shermana odbija się pocisk. Lub gdy drugie jego trafienie (w tą samą część czołgu!) zadaje mi 2x więcej obrażeń niż trzecie, gdy uderzająca w wycofujące się oddziały rakieta V1 kupę im robi itp itd.


Tu niestety masz racje,strasznie denerwujaca rzecz,czesto przegralem gre przez takie przypadki,bo np moj sniper chybil w krytycznym momencie,albo KM rozstawil sie po czym odrazu zlozyl i zanim znowu rozstawil bylo juz za pozno,to samo z tymi czolgami pamietam raz sytuacje jak juz ostwind poza kontrola do ktorego juz nie dalo rady strzelac bo niby juz byl ded...jezdzil przez minute w kulko zanim wybuchl i ciagle strzelal do mojej nacierajacej piechoty poprostu masakra.Czy sherman strzelajacy 10 razy do tygrysa z 1hp od ktorego ciagle odbijaly sie pociski:D

No coz obie gry sie roznia od siebie i sa dobre na swoj sposob,ale napewno CoH nie jest gra w ktorej taktyka jest malo istotna albo mniej znaczaca niz w WH,przynajmniej kiedys byla bo teraz to glownie kazdy spamuje piechota i lata na wariata co mnie strasznie wkurza:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2011 o 14:07, Pitej napisał:

> M8, ostwind rush, t3 rush, hetzer/churchill rush, PE baserush

No, to w zasadzie wymieniłeś po jednej i niemalże zarazem jedynej strategii dla każdej
ze stron. Z czego wiekszość mozna użyć tylko przy dużej ilości zasobów, inaczej moim
zdaniem trudno mówić o rushu.


Oj nie, nie wymienił. M10 rush w doktrynie pancernej allies. Rush trensporterów kangoor z PIATAMI u brytów.
Jest coś takiego u allies jak "capping power" i fakt, że nacja ta w grze ma wyjątkowe przysposobienia do niewiarygodnego spamu piechoty(ultrauberhiper piechoty), którą ma wykonywać coś takiego jak "strafing" co w zasadzie jest tożsame z rushem. Jakby nie powiedzieć, Allies w grze są w ogóle uwarunkowani do atakowania/napierania coraz dalej w głąb wrogiego terytorium, a wojska Osi, szczególnie Wehr ma predyspozycje do obrony swojego zajętego terytorium. Już samo momentalnie przyszpilające MG o tym świadczy, podczas gdy MG aliantów zadaje więcej obrażeń a mniej pszyszpila. Mały szczegół, a znaczący w wielu sytuacjach.


Ogólnie rush jest trudny do wykonania głównie ze względu na to, że gra jest dobrze zablansowana a co za tym idzie jeżeli nie gra się z przeciwikiem, który skillem nas przewyższa znaaaaaacznie, albo właśnie nie podpatrzyliśmy na jakiejś powtórce z Gamereplays.org(WYSOCE POLECANA STRONA PRZY NAUCE :D) nowej taktyki na szybki koniec gry(vide wymieni już pionierzy z miotaczami plus spam motyckli w Osi przeciw brytom, dobrze wykonane zatrzymywało ich zanim jeszcze wybuwali pierwsze Bofors 40mm)

Dnia 02.07.2011 o 14:07, Pitej napisał:

> Jeżeli dla ciebie jednostki z doktryn są główną siłą to cię zawiodę...


Tu akurat Hydro2 się myli, bo chociażby w doktrynie blitzkriegu Osi Takie np. STUH''y 42 i Stormtroopersi są potem głównym argumentem przeciw piechocie i wszelkim obronnym stanowiskom Brytyjczyków. Ogólnie faktem jest, że najwięcej należy polegać na armii produkawanej z koszar i opanowaniu gry podstawowymi jednostkami, ale czasem jednostki z doktryn potrafią to wywrócić do góry nogami ;)

Dnia 02.07.2011 o 14:07, Pitej napisał:

W jaki sposób mnie zawiedziesz? ;p Jasne, nie twierdzę, że w CoHu używa się, czy ja używam
TYLKO jednostek z doktryn, no ale w końcu chyba nie po to wybiera się piechotę żeby robić
same Shermany? Tu akurat widać to dobrze - dla doktryny airborne właściwie każdy gracz
którego widziałem robił głównie spadochroniarzy, a piechota - rangerów. Więc jak to jest?


Jeżeli tacy gracze po wybraniu tych doktryn robią głównie takie jednostki to równocześnie szybko skazują się przegraną. Bo spam allies, z tymi ich parasami i spadochroniarzami jest przerażający, ale tylko dla kogoś kto nie używa MG/Volksów z MP40, weteraństwa dla swojej piechoty itp. itd. Ogólnie jednym z kluczy do sukcesu jest używanie zróżnicowanych jednnostek i ich dobrym wykorzystaniem., ale to nie odkrycie, a jednak wciąż jest tylu naiwnych graczy Allies ^^

Dnia 02.07.2011 o 14:07, Pitej napisał:

W Coh irytuje mnie jeszcze losowość zdarzeń. Ok, to może nadaje grze jakiejś dozy realistyczności,
ale kurka wodna. To jest gra. Na dodatek multi. To moim zdaniem psuje balans i potrafi
wpłynąć na wynik gry. Denerwuje mnie gdy np walczę Panterą z Shermanem i 3 razy pod rząd
od Shermana odbija się pocisk. Lub gdy drugie jego trafienie (w tą samą część czołgu!)
zadaje mi 2x więcej obrażeń niż trzecie, gdy uderzająca w wycofujące się oddziały rakieta
V1 kupę im robi itp itd.


To potrafi być denerwujące, faktem jest, że jak się ogląda czasem powtórki z gier "hall of fame" albo "expert replays"(czyli najlpeszych z najlepszych, kiedy gra jest bardzo wyrównana) to takie rzeczy potrafią znacznie zwiększyć szansę na wygraną jednej ze stron. Mi tam się to często nie zdarza, ale co dopiero potrafi się dziać ze Stugiem albo Hetzerem, które w momencie 10% HP potrafią bohatersko przyjąć na pancerz jeszcze 5-6 strzałów z AT zanim raczą wylecieć w powietrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2011 o 23:34, szaryczlowiek napisał:

Tak to prawda,ale jest cos takiego jak powstrzymanie pierwszego uderzenia odciecie przeciwnika
i przyblokowanie przy bazie:)Wtedy tylko czolg/ciezka piechota i po gosciu.A widzialem
cos jeszcze ciekawszego,mianowicie gosc wyslal tylko pionierow do zlapania kluczowych
punktow ktorych w ogole nie bronil,zrobil half trucka wsadzil miotacze ognia,granadierow
z PS i oddzialy kmu i wjechal mu tym do bazy mijajac wspomniane przez Ciebie Kmy broniace
bazy,tamten mial wszystko na froncie a jak ich wycofal to czekala ich nie mila nie spodzianka
ze strony kmow i miotaczy,niszczyl mu baze i w miedzy czasie zajmowal punkty,gosc wybronil
sie przed tym atakiem ale juz nie zdolal sie odbudowac i wygrac.Jak widzisz jezeli tylko
odpowiednio pokombinujesz mozesz zrobic wszystko:)

Z tego typu zagrań podobało mi się jeszcze coś co działo się głównie w umarłym COHO (wersja Online), gdzie było sobie takie coś jak flary odsłaniające teren. Można sobie wyobrazić co się działo jak spamer mający 7 oddziałów piechoty(5 rifles + 2 paras np.) był zawracany Propagandą z doktryny terroru u Osi, a potem leciała flara na bazę i idealnie wykonany w czasie ostrzał jakiejś porządnej artylerii przeciw piechocie która przyleci po "force retreat" do sztabu xD To jest wciąż wykonalne, ale zwykłym "retail COH-u" mniej, bo zamiast flar trzeba się pofatygować snajperem pod bazę wroga.

Dnia 02.07.2011 o 23:34, szaryczlowiek napisał:

> Ścieżki rozwoju wyglądają tak samo, ok, ale czy w CoHu ścieżki rozwoju wyglądają
inaczej? ;d No dobrze - są doktryny, ale one nie mają wpływu na ścieżki rozwoju bo przecież
nadal dysponuje się tym samym :P Różnica jest tylko we wzywanych z poza mapy dodatkach.

I jak sie okazuje te dodatki czesto bywaja kluczowe,zalozmy ze przeciwnik wysyla mnustwo
piechoty a Ty wybrales churchile ktore wygladaja jakby sikaly woda na stada piechoty
a nie strzelaly pociskami,ktorych sciagniecie w ogole sporo kosztuje i praktycznie gra
przegrana,a juz 3 oddzialy komandosow zrobily by sieczke z 5 PE w ciagu 5 sekund.To samo
artyleria,nie ma sensu pchac sie tygrysem na pare A-T nie mowiac o brytyjskich umocnieniach,a
ktore dobrze wymierzona artyleria(ktora w doktrynie terro jest naprawde mocna)ladnie
przetrzebi,jak i salwy hummelsa.Widzisz PE bierzy arty i umocnienia brytow padaja,Wermaht
bierze blitzkrieg i dobija nie dobitki,wiem oczywiscie to wszystko ladnie wyglada na
papierze ale jezeli w druzynie jest dobra wspolpraca i komunikacja to to naprawde dziala.


Wehrem równie elegancko można działać przeciw "fortyfikacjom" niedocenianym przez wszystkich T3 i Nebelwelfelerami(nie wiem czy tak się pisze). Taniej od pożerającej ammo artylerii z doktryn, a po paru nalotach 2 xNebel żaden Bryt nie wyrzymuje i przechodzi do ataku, a wtedy my możemy spokojnie czekać z jakąś pułapką/przygotowaną obroną. Do 5 odddziałów PG wystarczyli by jedni komandosi pod warunkiem, że ci PG nie mają ulepszenia o te ich uber karabiny(nazwy niepamiętam) tylko np. Schreki.

Dnia 02.07.2011 o 23:34, szaryczlowiek napisał:

Tu niestety masz racje,strasznie denerwujaca rzecz,czesto przegralem gre przez takie
przypadki,bo np moj sniper chybil w krytycznym momencie,albo KM rozstawil sie po czym
odrazu zlozyl i zanim znowu rozstawil bylo juz za pozno,to samo z tymi czolgami pamietam
raz sytuacje jak juz ostwind poza kontrola do ktorego juz nie dalo rady strzelac bo niby
juz byl ded...jezdzil przez minute w kulko zanim wybuchl i ciagle strzelal do mojej nacierajacej
piechoty poprostu masakra.Czy sherman strzelajacy 10 razy do tygrysa z 1hp od ktorego
ciagle odbijaly sie pociski:D

Taka mała uwaga. Akurat KM-y same z siebie się nie składają, trzeba w to zaingerować więc to akurat nie jest przykład losowości.

Dnia 02.07.2011 o 23:34, szaryczlowiek napisał:

No coz obie gry sie roznia od siebie i sa dobre na swoj sposob,ale napewno CoH nie jest
gra w ktorej taktyka jest malo istotna albo mniej znaczaca niz w WH,przynajmniej kiedys
byla bo teraz to glownie kazdy spamuje piechota i lata na wariata co mnie strasznie wkurza:]


Ja gram głównie 1 na 1 bo IMO tam najwięcej liczy się to co JA potrafię i mogę liczyć, że jak przegram to tylko będzie moja wina, a 2 na 2 z randomami nie da rady panować nad grą. Nie powiedziałbym też że w 1 na 1 są teraz jacyś potworni spamerzy, raczej właśnie teraz jest jakby odwilż w tym i sam w wiekszosci trafiam na bardziej ambitnych graczy. Zaś wśród znajomych praktycznie nikt nie gra w COH-a, co nie jest dziwne. Kto by się tam interesował jakąś strategią z 2006 roku, kiedy można odpalić CoD-a... Szkoda, bo ja w to gram już od dawna i to jedyny tytuł, który na sile przyciągania nie wiele stracił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2011 o 17:00, KloniskO napisał:

Z tego typu zagrań podobało mi się jeszcze coś co działo się głównie w umarłym COHO (wersja
Online), gdzie było sobie takie coś jak flary odsłaniające teren. Można sobie wyobrazić
co się działo jak spamer mający 7 oddziałów piechoty(5 rifles + 2 paras np.) był zawracany
Propagandą z doktryny terroru u Osi, a potem leciała flara na bazę i idealnie wykonany
w czasie ostrzał jakiejś porządnej artylerii przeciw piechocie która przyleci po "force
retreat" do sztabu xD To jest wciąż wykonalne, ale zwykłym "retail COH-u" mniej, bo zamiast
flar trzeba się pofatygować snajperem pod bazę wroga.


No tez bardzo dobry sposob,sam niestety czesto padlem ofiara czegos takiego tylko w moim przypadku byl to blind fire Hummelsow ale rowniez jakze skuteczny,wystarczy sobie wyobrazic co sie dzieje z piechota jak wala na nia 3 Hummelsy.Inna opcja jest zwiad z doktryny spadochroniarzy jak przeciwnik wycofa spora grupe piechoty i np zwykly nalot karabionwy do przygwozdzenia i na dobranoc salwy z Calliope,cos pieknego:)Duma z wysiekania 6 oddzialow naraz jest niesamowita:D

Dnia 03.07.2011 o 17:00, KloniskO napisał:

Wehrem równie elegancko można działać przeciw "fortyfikacjom" niedocenianym przez wszystkich
T3 i Nebelwelfelerami(nie wiem czy tak się pisze). Taniej od pożerającej ammo artylerii
z doktryn, a po paru nalotach 2 xNebel żaden Bryt nie wyrzymuje i przechodzi do ataku,
a wtedy my możemy spokojnie czekać z jakąś pułapką/przygotowaną obroną. Do 5 odddziałów
PG wystarczyli by jedni komandosi pod warunkiem, że ci PG nie mają ulepszenia o te ich
uber karabiny(nazwy niepamiętam) tylko np. Schreki.


Obrazenia maja calkiem przyzwoite zwlaszcza jak strzela naraz kilka takich to naprawde potrafi przetrzebic wrogie szeregi,jednak dla mnie wielkim minusem ktory na wiekszosci mapach kasuje ta jednostke jest straszna mala mobilnosc oraz powolnosc ruchow no i w dodatku 2-3 bazooki i Nebel stoi w plomieniach.

Dnia 03.07.2011 o 17:00, KloniskO napisał:

Taka mała uwaga. Akurat KM-y same z siebie się nie składają, trzeba w to zaingerować więc to akurat nie jest przykład losowości.


W moim przypadku poprostu przypadkiem kliklem raz za duzo i juz Km zglupial.

Dnia 03.07.2011 o 17:00, KloniskO napisał:

Ja gram głównie 1 na 1 bo IMO tam najwięcej liczy się to co JA potrafię i mogę liczyć,
że jak przegram to tylko będzie moja wina, a 2 na 2 z randomami nie da rady panować nad
grą. Nie powiedziałbym też że w 1 na 1 są teraz jacyś potworni spamerzy, raczej właśnie
teraz jest jakby odwilż w tym i sam w wiekszosci trafiam na bardziej ambitnych graczy.



Tez wole grac automatch 1v1.Skilla gracza pokazuja dopiero statystki z tego typu gier,np Wermahtem mam 25 gier 1v1 a statystyki 20 wygranych na 5 porazek,a juz w zwyklych grach mniej wiecej 50:30,nie to zebym sie chwalil tylko zwyczajnie daje dobrze obrazujacy przyklad.

Dnia 03.07.2011 o 17:00, KloniskO napisał:

Zaś wśród znajomych praktycznie nikt nie gra w COH-a, co nie jest dziwne. Kto by się
tam interesował jakąś strategią z 2006 roku, kiedy można odpalić CoD-a...Szkoda, bo
ja w to gram już od dawna i to jedyny tytuł, który na sile przyciągania nie wiele stracił
:)


No niestety,u mnie to samo,zadziwiajace jest jak ludzi ciagnie do tandety;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2011 o 17:49, Sajmonix11 napisał:

No powinni wydać nową część jak np. COHO w wersji pudełkowej.Bo jest tyle graczy ile
kot napłakał.


Nie ważne ile jet ważne, że zawsze jest z kim zagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2011 o 17:49, Sajmonix11 napisał:

No powinni wydać nową część jak np. COHO w wersji pudełkowej.Bo jest tyle graczy ile
kot napłakał.

Nie wiem ile to jest "ile kot napłakał" ale ja zawsze znajdę kogoś z kim mogę zagrać, o każdej porze dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2011 o 17:49, Sajmonix11 napisał:

No powinni wydać nową część jak np. COHO w wersji pudełkowej.Bo jest tyle graczy ile
kot napłakał.


Nie zgodzę się. Zawsze jak wchodzę jest minimum 5000 graczy i nie ma problemu żeby znaleźć kogoś zarówno do meczu rankingowego jak i do gry dowolnej, nawet 4vs4 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2011 o 21:24, szaryczlowiek napisał:

No tez bardzo dobry sposob,sam niestety czesto padlem ofiara czegos takiego tylko w moim
przypadku byl to blind fire Hummelsow ale rowniez jakze skuteczny,wystarczy sobie wyobrazic
co sie dzieje z piechota jak wala na nia 3 Hummelsy.Inna opcja jest zwiad z doktryny
spadochroniarzy jak przeciwnik wycofa spora grupe piechoty i np zwykly nalot karabionwy
do przygwozdzenia i na dobranoc salwy z Calliope,cos pieknego:)Duma z wysiekania 6 oddzialow
naraz jest niesamowita:D


No też nieźle, ale ten nalot karabinowy nie zawsze przygważdza, za czym idzie fakt, że wtedy spokojnie gracz Osi sobie piechotę wycofa. Ogólnie widzę, że ta umiejętność jest wykorzystywana częściej jako narzędzie do "kontroli tłumu" zamiast anihiliacji wrogich jednostek, bo od dłuższego czasu już nie ma takiego rażenia(musieli to w patchach"znerfić").

Dnia 03.07.2011 o 21:24, szaryczlowiek napisał:

Obrazenia maja calkiem przyzwoite zwlaszcza jak strzela naraz kilka takich to naprawde
potrafi przetrzebic wrogie szeregi,jednak dla mnie wielkim minusem ktory na wiekszosci
mapach kasuje ta jednostke jest straszna mala mobilnosc oraz powolnosc ruchow no i w
dodatku 2-3 bazooki i Nebel stoi w plomieniach.


No właśnie tu się kłania konieczność dawania weteraństwa jednostkom. Jeżeli Nebel ma byc używany jako główna artyleria to musi być także "doładowany" 2 stopniami "weta". Nie wiem czy zauważyłeś, ale przy drugim obsługa Nebela dostaje "skrzydeł" i zamiast się ślimaczyć sprintują z nim wszędzie co zresztą komicznie wygląda ^^ W ogóle jęzeli w Wehrmahcie stawia się na piechotę to trzeba jej dawać weteraństwo, bo efekty daje jakość a nie ilość :) Kawalerowie Krzyża(ci najlepsi) przy 3 poziomie już w prawie wogóle nie reagują na ostrzał KM-ów, jak rambo xD

Dnia 03.07.2011 o 21:24, szaryczlowiek napisał:

Tez wole grac automatch 1v1.Skilla gracza pokazuja dopiero statystki z tego typu gier,np
Wermahtem mam 25 gier 1v1 a statystyki 20 wygranych na 5 porazek,a juz w zwyklych grach
mniej wiecej 50:30,nie to zebym sie chwalil tylko zwyczajnie daje dobrze obrazujacy przyklad.


Nie no wiadomo, staty to 1 miejsce, z którego widać czyjeś umiejętnośći. I dokładnie 1 na 1 to podstawa. Najlepiej można się tam nauczyć gry i panowania na własnymi jednostkami. W 2 na 2 grałbym tylko gdybym miał jakichś ogarniętych znajomych aktywnych w cohu, a więcej(3v3 i 4v4)to oglądam na powtórkach czasem dla rozróby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z CoH. Kiedy próbuję uruchomić ostatnią misję Niemców z dodatku Opposing Fronts wywala mnie do pulpitu, zawsze w tym samym momencie - mniej więcej 3/4 paska ładowania. Wszystkie inne misje działają. Kombinowanie z opcjami graficznymi i reinstalacja gry nie pomaga. Jakieś rady jak mam to uruchomić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2011 o 21:20, Salwatorowiec napisał:

Mam pytanie czy blitzkrieg mod jest tak dobry jak go wszyscy chwalą i czy wprowadza dużo
zmian?


Witam ;)

Tak wprowadza dużo zmian i jak najbardziej polecam ;)

Jednak ja mam taki problem i jeśli ktoś potrafi mi pomóc to bardzo bym o to prosił.

Podczas gry w Company of heroes tales of valor multiplayer, ładuje mi się mapka i zaczynam grać jednak czasami się tak zdarza że podczas gry zostaje wyrzucony do głównego okna windowsa. Po tym wyskakuje komunikat suportu Relic ...
Nie mam pojęcia co czynić z tym fantem ... A co najgorsze jak już wygrywam i zwycięstwo przechyla się na moją stronę to akurat to musi się wydarzyć .

Pozdrawiam Serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2011 o 00:48, ghostpll napisał:

Podczas gry w Company of heroes tales of valor multiplayer, ładuje mi się mapka i zaczynam
grać jednak czasami się tak zdarza że podczas gry zostaje wyrzucony do głównego okna
windowsa. Po tym wyskakuje komunikat suportu Relic ...
Nie mam pojęcia co czynić z tym fantem ... A co najgorsze jak już wygrywam i zwycięstwo
przechyla się na moją stronę to akurat to musi się wydarzyć .


Po pierwsze. W co grasz, jaki tryb? Skirmish", czy kampanie? Jak skirmish z dużą ilością przeciwników to jest jasne.
Takie błędy u mnie zawsze były spowodowane przez problemy z brakiem pamięci(4 gb -.- mam). Przy czym rozwiązałem je kiedy po prostu powyłączałem troche zasobożernych programów które mi w sumie zajmowały połowę z tego, więc na grę zostawało 2 gb ramu, a przez cały czas mam na max ustawieniach. Więc jeżeli masz mniej ramu to obniż ustawienia grafiki(w opcjach jest tam taki wskaźnik jak "zużycie pamięci") w sumie i mniejszy tym lepiej i mniejsza szansa, że Ci się to znowu przytrafi. Zakładam po za tym, że to właśnie to jest powodem, ale mogą być też nieaktualne sterowniki itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2011 o 21:39, damlon napisał:

> No powinni wydać nową część jak np. COHO w wersji pudełkowej.Bo jest tyle graczy
ile
> kot napłakał.

Nie zgodzę się. Zawsze jak wchodzę jest minimum 5000 graczy i nie ma problemu żeby znaleźć
kogoś zarówno do meczu rankingowego jak i do gry dowolnej, nawet 4vs4 ;)


Może przesadziłem z tą ilością ale ja muszę coraz dłużej czekać żeby z kimś zagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 25.07.2011 o 00:51, Sajmonix11 napisał:

Może przesadziłem z tą ilością ale ja muszę coraz dłużej czekać żeby z kimś zagrać.


A to raczej wynika z tego, że gracze w tej grze się wycwanili do tego stopnia, iż każdy kombinuje jak tu zagrać z drużyną pro przeciwko drużynie noobów. Wszelkie odstępstwa w balansie i już zaczyna się festiwal ucieczek z lobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.07.2011 o 10:25, Draco-PNC napisał:

>
> Może przesadziłem z tą ilością ale ja muszę coraz dłużej czekać żeby z kimś zagrać.


A to raczej wynika z tego, że gracze w tej grze się wycwanili do tego stopnia, iż każdy
kombinuje jak tu zagrać z drużyną pro przeciwko drużynie noobów. Wszelkie odstępstwa
w balansie i już zaczyna się festiwal ucieczek z lobby.


Jest to całkowita prawd w 100% najlepsze są też takie cwaniaczki co próbują np. zacząć grę w 2v3.

Ja gram teraz głównie Blitzkrieg-Mod który jest dużo lepszy od zwyczajnej wersji, przecież to trochę przesada, że w zwyczajnym coh tygrys zabiera shermanowi 1/4 życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.07.2011 o 11:25, Magok napisał:


Jest to całkowita prawd w 100% najlepsze są też takie cwaniaczki co próbują np. zacząć
grę w 2v3.

A najgorszą plagą w lobby są noobhosty zakładające grę i wychodzące na 30 min do kibla :)

Dnia 25.07.2011 o 11:25, Magok napisał:

Ja gram teraz głównie Blitzkrieg-Mod który jest dużo lepszy od zwyczajnej wersji, przecież
to trochę przesada, że w zwyczajnym coh tygrys zabiera shermanowi 1/4 życia.

No tak, balans zwykłego coha wymusił tego rodzaju cuda. Sam w BM grałem mało, przytłaczała mnie ilość zmian, podniesienie liczebności i siły wszystkich jednostek. Ten mod to fajna rzecz ale jakoś nie chciało mi się uczyć gry niemalże od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.07.2011 o 11:25, Magok napisał:

Jest to całkowita prawd w 100% najlepsze są też takie cwaniaczki co próbują np. zacząć
grę w 2v3.


Jak się gra w automatchu, to takich problemów nie ma. Oczywiście tam max to 2 na 2 no i te tryby jak Walec i inne, ale to jest podstawa. Tam można się najlepiej nauczyć grać, ew. 2 na 2 jak się ma zioma, bo randomy to śmiech na sali. A jak się listę lobby traktuje jak listę serwerów w FPS-ach to czemu się dziwić -.-

Ja w 3v3 i 4v4 grałem tylko na początku mojej "przygody" z Cohem. To się wydaje fajne, bo dużo się dzieje i ropzierducha na całej mapie, ale nic po za tym. Technicznie takie gry to tragedia, w co drugim są jakieś problemy z pingiem i lagi, na dodatek we własnym teamie trafiają się idioci i totalne nooby, a po za tym grasuje jak mówiłeś pełno cwaniaczków i liczą na grę 4 x high lvl kontra same newbie. Dlatego bym ich nie traktował na poważnie.

Dnia 25.07.2011 o 11:25, Magok napisał:

Ja gram teraz głównie Blitzkrieg-Mod który jest dużo lepszy od zwyczajnej wersji, przecież
to trochę przesada, że w zwyczajnym coh tygrys zabiera shermanowi 1/4 życia.

Czemu przesada? Jeśli ta gra miałaby by być bliska realizmowi to Sherman nie wytrzymywałby nawet jednego pocisku od Tygrysa. Prawda jest taka, że czołgi aliantów są o wiele za odporne, ale to fakt, że balans to wymusił, bo tak byłby płacz, że nie mają żadnych czołgów zdatnych do użytku. Tak jakby już masy piechoty i sprzętu przeciw czołgom nie mieli... ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam 4v4 nigdy nie gram kilka razy zagrałem i dałem sobie spokój zazwyczaj tylko 2v2 gram.
Dziwi mnie też to ile osób w tej grze woli grać potyczkę zamiast zwyczajnej gry.
A w rankedach zazwyczaj jest tak, że jak ma się pierwszy lvl to się trafi na kogoś to ma już 10 lvl a to dlatego, że rankedów prawie nikt nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować