Zaloguj się, aby obserwować  
Darkstar181

Company of Heroes

5220 postów w tym temacie

Dnia 29.06.2011 o 13:48, Woo-Cash napisał:

O co tu chodzi? Jak mam założyć konto, skoro ta opcja jest zablokowana w menu? I właściwie
czemu mam się logować do singla? Ech, na konsolach nie ma takich kłopotów.


No to idź graj na konsole w COH.
Jak masz najnowszego patcha i jesteś podłączony do internetu to tych problemów nie ma i trzeba mieć też oryginalną wersję aby te patche ściągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2011 o 14:10, Salwatorowiec napisał:

Jak masz najnowszego patcha i jesteś podłączony do internetu to tych problemów nie ma
i trzeba mieć też oryginalną wersję aby te patche ściągnąć.

A ile jeszcze tych patchy, cholera? Chrzanię, gra idzie na allegro. Chciałem dać jej szansę, skoro ona nie chce to nie będę jej zmuszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2011 o 17:57, Woo-Cash napisał:

> Jak masz najnowszego patcha i jesteś podłączony do internetu to tych problemów nie
ma
> i trzeba mieć też oryginalną wersję aby te patche ściągnąć.
>
A ile jeszcze tych patchy, cholera? Chrzanię, gra idzie na allegro. Chciałem dać jej
szansę, skoro ona nie chce to nie będę jej zmuszał.


Z tego co mi się wydaje to twoje błędy są z tego, że masz pirata.
Polecam wracać do konsoli.
A to, że nie zagrasz w grę to żałuj to najlepsza strategia wojenna a może nawet najlepsza gra w swoim rodzaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2011 o 20:09, Salwatorowiec napisał:

Z tego co mi się wydaje to twoje błędy są z tego, że masz pirata.


Mam oryginał, brachu. Ale wszystko jedno, bo zaraz wyląduje na allegro.

PS. Grałem w podstawkę i nie mam czego żałować. Kopia Codename Panzers z paroma patentami, nic więcej. Ot, po prostu dobra gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2011 o 20:32, Woo-Cash napisał:

PS. Grałem w podstawkę i nie mam czego żałować. Kopia Codename Panzers z paroma patentami,
nic więcej. Ot, po prostu dobra gra.



Widac ze zbyt dlugo nie pograles w multi dopiero tam widac prawdziwy potencjal tej gry,a swiadczy o tym chocby ilosc graczy ciagle grajacych i to po ponad 6 latach od premiery chyba jedynie strategie od blizzarda maja lepsze wyniki pod tym wzgledem.Panzers moze co najwyzej tej grze buty czyscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.07.2011 o 16:02, Damianuss1 napisał:

Gra jest świetna, genialna wręcz. Szkoda tylko, że w multi ludzie nie chcą grać z niższymi
rangą :<. Niestety, jestem nabkiem.

Racja, racja, gra jest wyśmienita. Ma parę przegięć (vide w Wehrmachcie - rush Ostwinda jest wkurzający), co nie zmienia faktu, że dla mnie, obok StarCrafta i Age of Empires, jest najlepszą strategią ever.
@Woo-Cach
Z tą kopią ostro pojechałeś. :D To dwie diametralnie różne gry. CP to de facto czysta taktyka, bez realizmu. Z kolei CoH to RTS z lekkim zacięciem taktycznym i w miarę realistyczną rozgrywką (jak na RTSy ofc).
Aha, żeby nie było - CP to bardzo dobra gra jest. Ale nie można jej porównywać z CoH i vice versa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, stwierdzenie, że CoH to kopia Panzers z paroma patentami jesti kompletnie nietrafione. "Nudniejsza i nieco uproszczona kopia W40k DoW w realiach II Wojny Światowej" to już jest zdecydowanie bliższe prawdy :p

@szaryczlowiek

No, nie przesadzaj. CoH miał premierę we wrześniu 2006 roku, a więc niecałe 5 lat temu. Ilość graczy w multi też nie jest wcale imponująca (choć owszem sporo osób nadal gra) bo w 10 letnich i o wiele mniej znanych i mniej wychwalanych od CoH''a Kozaków młóci porównywalna liczba graczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że COH jest nudniejszy od W40k DoW się nie zgodzę, ponieważ multiplayer oferuje bardzo wiele i grę na różne sposoby a efekty graficzne, wybuchy w tej grze nigdy się nie nudzą.
Ponadto do tej gry są 2 mody które wprowadzają tyle o nie jeden dobry dodatek do gry.


A Woo-Cash to już w ogóle tragedia jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To akurat oznacza ze Kozacy tez sie bardzo dobrze trzymaja. Wiekszosc RTS po roku czy dwoch moze marzyc o takiej liczbe graczy naraz a co dopiero po tylu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że tak. Kozacy, to doskonała gra. I bardzo dobrze nadaje się do multi. Napisałem tak, bo moim zdaniem CoH nie ma powodów do dumy - równie popularna w sieci jest gra ponad już 10 letnia, czyli dwa razy starsza, raczej zapomniana, której nazwa rzadko kiedy już pada i która chyba nigdy nie miała takiego hmmm... "rozgłosu" jak Company of Heroes.

@Salwatorowiec

No zgoda, z tą nudą to była moja bardzo subiektywna opinia. Choć prawda jest taka, że twoje argumenty są cienkie i nie przekonują mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem cie ale ja nigdy nie zapomnę jak mi się grało w COH w multiplayerze 3v3 można powiedzieć ze znajomymi nie było na nas mocnych. W W40K grałem tylko w singplayer i gra też była nawet dobra ale do COHA nawet nie podskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kto co lubi, ale dynamiką, liczbą strategi (czyli możliwości rozwoju, sposobów gry) to Warhammer CoH''a niszczy. No i to strzelanie w nieskończoność do stojących naprzeciwko jednostek w Company of Heroes... :d
Poza tym widzisz, porównujesz multi w CoH''u do singla w DoWie. trochę niesprawiedliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.07.2011 o 22:58, Pitej napisał:

Kto co lubi, ale dynamiką, liczbą strategi (czyli możliwości rozwoju, sposobów gry) to
Warhammer CoH''a niszczy. No i to strzelanie w nieskończoność do stojących naprzeciwko
jednostek w Company of Heroes... :d
Poza tym widzisz, porównujesz multi w CoH''u do singla w DoWie. trochę niesprawiedliwie.

No faktycznie w WH to było masę taktyk... Każdy używał jednego gimmicka zależnie od rasy, tych samych jednostek vide sentineli, władców upiorów, jednostek reliktowych.Scieżki rozwoju kończyły się tak samo, nikt jako tau nie brał niczego innego jak hammerheady, już o kompletnym wsadzeniu mózgu w lodówkę przy grze eldarami nie wspominając. W coh jest to samo, ale nieco więcej taktyki poprzez użycie granatów, uszkodzenia silników czy system terytoriów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.07.2011 o 17:05, Pitej napisał:

No, nie przesadzaj. CoH miał premierę we wrześniu 2006 roku, a więc niecałe 5 lat temu.
Ilość graczy w multi też nie jest wcale imponująca (choć owszem sporo osób nadal gra)
bo w 10 letnich i o wiele mniej znanych i mniej wychwalanych od CoH''a Kozaków młóci
porównywalna liczba graczy.


Walilem z pamieci,myslalem ze premiera byla w 2004 no coz niewiele sie pomylilem;)No dobra podales jedna gre w ktora w dodatku bodajze mozna grac za darmo(nie jestem pewien czy legalnie;)) ),ale dla przykladu gram teraz w RUSE(srednia ocen 8) zasadniczo swieza strategie i ilosc graczy jest nieporownywalna do CoH.Mozna by tak dlugo wymieniac,ale to nie wazne.Chodzi o to ze do tej gry ludzie caly czas wracaja,np ja,robie sobie przerwe na jakis czas a jak juz znowu zainstaluje to jaram sie nia jakbym dopiero co ja kupil w sklepie i wedlug mnie to charakteryzuje gry wielkie do ktorych nalezy CoH,nie wiele strategi moze sie tym szczycic,ale coz co kto lubi.

Co do porownan do Warhammera to tu rowniez sie nie zgodze:).Jakbys zagral chocby jeden mecz w CoHa z progejmerami w jakims waznym meczu to bys wiedzial ze tutaj w meczach powyzej 1v1 bez wielo godzinnych przygotowan,teamspeaka,wymyslania i trenowania taktyk skonczylbys delikatnie mowiac marnie;)
Do tego piszesz o nieskonczonym strzelaniu do siebie jednostek,jakby w warhmmerze bylo inaczej.Bardziej niz to irytuje mnie Dreughnot meczacy sie 5 minut z najbiedniejszym jednym oddzialem orkow ktorzy ciagle sie respawnuja,a w CoH wysylasz druzyne Kmu i 2 oddzialy zalatwione i trzeba na nowo kombinowac,o to sedno tej gry.Sory ale Twoje argumenty jakos mnie nie przekonuja;)pozdro peace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj przesadzasz przesadzasz. Jasne, że była masa taktyk. Przede wszystkim w zależności od gry (1vs1, 2vs2, 3vs3?)
W drużynowych z dużą liczbą graczy - owszem b. często leci się jakąś najpopularniejszą opcją, ale w CoHu z kolei niemalże w ogóle czegoś takiego nie ma. 1 vs1 czy 2 vs 2 w W40k dają duże możliwości zaskoczenia i w momencie startu gry nie wiesz co zrobi przeciwnik. Powiedzmy, że gra SM - będzie tech do GK? Spam TSM? Pójdzie w ASM? A może tech do LS? Może też zagrać nieco bardziej "normalnie" a więc połączyć niektóre elementy z poszczególnych sposobów gry. Widywałem też całkiem udane i śmiałe rush''e Scoutami. No i właśnie - tutaj dochodzimy do rzeczy która w cohu jest w zasadzie nieobecna - rush. W DoWie to była niemalże podstawa początku gry - robić rush, czy odpuścić? Przeciwnik bedzie rushował czy też nie? W CoHu coś takiego nie istnieje bo a) w bazach są karabiny maszynowe b) piechotą, bez ciężkiego sprzętu nie da się atakować budynków. To drugie jest w pełni zrozumiałe w realiach II wojny, ale dla mnie fakt jest taki, że przez to gra znacznie spowalnia i robi się nudniejsza, mniej urozmaicona.

Ścieżki rozwoju wyglądają tak samo, ok, ale czy w CoHu ścieżki rozwoju wyglądają inaczej? ;d No dobrze - są doktryny, ale one nie mają wpływu na ścieżki rozwoju bo przecież nadal dysponuje się tym samym :P Różnica jest tylko we wzywanych z poza mapy dodatkach.

To, że ludzie w DoWie używali najmocniejszych jednostek danej rasy jest dziwne? Otóż raz, że wcale nie wszyscy - miałem znajomego, który tłukł wszystkich równo SM nie robiąc nigdy GK w t2. Poza tym nie wykorzystywanie takich rasowych atutów jak PSM u Chaosu byłoby moim zdaniem porównywalne z wybraniem Kompani Powietrznodesantowej w CoHu i nie używanie jednocześnie spadochroniarzy :P

Co masz na myśli mówiąc, że każdy kto grał Tau nie brał praktycznie niczego innego jak Hammerheady? HH są 2 i to dopiero w t4. Chyba nie powiesz, że można cisnąć tylko nimi? ;p Rozumiem, że chodzi o całą ścieżkę Mont''ka ale z tym, że wszyscy gracze Tau ją wybierają także się nie zgodzę. Fakt proporcje plasowały się na moje oko w okolicach 3/4 na niekorzyść Kauyon. No, ale jednak ona wybierana też jest (m.in przeze mnie:P) i znacznie zmienia ona grę Tau.

Co do taktyki - w WH też masz granaty (granat Karskinów ftw) i inne zdolności które mają znaczący wpływ na przebieg bitwy. To raz. Dwa - DoWie jednostki mogą strzelać jak i wlaczyć wręcz, co także daje duże pole do popisu w zależności od sytuacji. Odpowiadając dalej na twoją wypowiedź - w DoW możesz robić ultra szybkie harrasy na wrogie punkty, generatory (np u eldarów używając FD), a i sama ekonomia jest nieco bardziej rozwinięta i w większym stopniu zależna od gracza niż te sektory w CoHu.

Reasumując - podtrzymuję swoje zdanie, że Warhammer jest bardziej zróżnicowany niż Company of Heroes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2011 o 00:22, szaryczlowiek napisał:

Do tego piszesz o nieskonczonym strzelaniu do siebie jednostek,jakby w warhmmerze bylo
inaczej.Bardziej niz to irytuje mnie Dreughnot meczacy sie 5 minut z najbiedniejszym
jednym oddzialem orkow ktorzy ciagle sie respawnuja,a w CoH wysylasz druzyne Kmu i 2
oddzialy zalatwione i trzeba na nowo kombinowac,o to sedno tej gry.Sory ale Twoje argumenty
jakos mnie nie przekonuja;)pozdro peace!


No, gdy stoją naprzeciw siebie 2 oddziały - 4 osobowy marinsów i 4 osobowy chaosu to rzeczywiście "chwilę" do siebie strzelają zanim się powybijaja, ale i tak krócej niż tacy strzelcy i volksgrenadierzy w cohu ;p No, ale mniejsza. Różnica już jest znaczna, gdy w dow staną naprzeciwko siebie 2 duże armie - gdzie wszystkie oddziały wyposażone są np w karabiny plazmowe - rzeź jest naprawdę sympatyczna i jednostki padają niewspółmiernie szybciej niż w tej drugiej grze. W DoW armię w bezpośredniej walce można stracić w chwilę. W CoH istnieje magiczny przycisk odwrotu, po którego aktywacji oddział dostaje mega przyspieszenie i połowiczną niewrażliwość na ostrzał. Tylko czekać aż w dwójce takie coś będą mieć czołgi :P

Co do "ważniejszych" gier w CoHu to zgoda - grałem kiedyś sporo 1vs1 i ciut ciut 2vs2 (mówię o automeczach oczywiście) Jest bardziej zróżnicowanie i ciekawie, fakt, wiem coś o tym. Choć z drugiej strony duele chyba w każdej strategii, a przynajmniej w każdej w którą grałem były o wiele ciekawsze i wymagające.

W sumie to tyle. Tak na zakończenie powiem, że w CoHu rozegrałem łącznie online z 1000 - 1500 gier. Obydwie gry lubię, ale jak łatwo zauważyć Warhammera lubię bardziej :P
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2011 o 00:36, Pitej napisał:

Oj przesadzasz przesadzasz. Jasne, że była masa taktyk. Przede wszystkim w zależności
od gry (1vs1, 2vs2, 3vs3?)
W drużynowych z dużą liczbą graczy - owszem b. często leci się jakąś najpopularniejszą
opcją, ale w CoHu z kolei niemalże w ogóle czegoś takiego nie ma. 1 vs1 czy 2 vs 2 w
W40k dają duże możliwości zaskoczenia i w momencie startu gry nie wiesz co zrobi przeciwnik.
Powiedzmy, że gra SM - będzie tech do GK? Spam TSM? Pójdzie w ASM? A może tech do LS?
Może też zagrać nieco bardziej "normalnie" a więc połączyć niektóre elementy z poszczególnych
sposobów gry. Widywałem też całkiem udane i śmiałe rush''e Scoutami. No i właśnie - tutaj
dochodzimy do rzeczy która w cohu jest w zasadzie nieobecna - rush. W DoWie to była niemalże
podstawa początku gry - robić rush, czy odpuścić? Przeciwnik bedzie rushował czy też
nie? W CoHu coś takiego nie istnieje bo a) w bazach są karabiny maszynowe b) piechotą,
bez ciężkiego sprzętu nie da się atakować budynków. To drugie jest w pełni zrozumiałe
w realiach II wojny, ale dla mnie fakt jest taki, że przez to gra znacznie spowalnia
i robi się nudniejsza, mniej urozmaicona.

M8, ostwind rush, t3 rush, hetzer/churchill rush, PE baserush

Dnia 02.07.2011 o 00:36, Pitej napisał:

Ścieżki rozwoju wyglądają tak samo, ok, ale czy w CoHu ścieżki rozwoju wyglądają inaczej?
;d No dobrze - są doktryny, ale one nie mają wpływu na ścieżki rozwoju bo przecież nadal
dysponuje się tym samym :P Różnica jest tylko we wzywanych z poza mapy dodatkach.

Jeżeli dla ciebie jednostki z doktryn są główną siłą to cię zawiodę...

Dnia 02.07.2011 o 00:36, Pitej napisał:

To, że ludzie w DoWie używali najmocniejszych jednostek danej rasy jest dziwne? Otóż
raz, że wcale nie wszyscy - miałem znajomego, który tłukł wszystkich równo SM nie robiąc
nigdy GK w t2. Poza tym nie wykorzystywanie takich rasowych atutów jak PSM u Chaosu byłoby
moim zdaniem porównywalne z wybraniem Kompani Powietrznodesantowej w CoHu i nie używanie
jednocześnie spadochroniarzy :P

Zły przykład, większość olewa parasów i widzi siłę w innym miejscu. Wybacz jeżeli gaydarzy spamując piechotą na pałę mogli wygrać grę i mając największy cap piechoty w postaci nawet 34 i szło 90% osób wg. tego build ordera.

Dnia 02.07.2011 o 00:36, Pitej napisał:

Co masz na myśli mówiąc, że każdy kto grał Tau nie brał praktycznie niczego innego jak
Hammerheady? HH są 2 i to dopiero w t4. Chyba nie powiesz, że można cisnąć tylko nimi?
;p Rozumiem, że chodzi o całą ścieżkę Mont''ka ale z tym, że wszyscy gracze Tau ją wybierają
także się nie zgodzę. Fakt proporcje plasowały się na moje oko w okolicach 3/4 na niekorzyść
Kauyon. No, ale jednak ona wybierana też jest (m.in przeze mnie:P) i znacznie zmienia
ona grę Tau.

Nie, większość do tego czasu ciśnie 3 drużynami wojowników ognia i parę stealth suitów, bo po prostu nic innego się do tego momentu nie opłaca, a i też wybór jednostek jest strasznie mały

Dnia 02.07.2011 o 00:36, Pitej napisał:

Co do taktyki - w WH też masz granaty (granat Karskinów ftw) i inne zdolności które mają
znaczący wpływ na przebieg bitwy. To raz. Dwa - DoWie jednostki mogą strzelać jak i wlaczyć
wręcz, co także daje duże pole do popisu w zależności od sytuacji.

Granaty z auto aimem, gdzie tylko wrzucasz w spam, bo innych właściwości nie ma, cover nie istnieje, budynki nie istnieją, nie wywalisz miotaczem płomieni gwardzistów z ich stanowisk. Morale było kłopotem wyłącznie dla gwardii imperialnej do czasu wejścia komisarza

Dnia 02.07.2011 o 00:36, Pitej napisał:

Odpowiadając dalej
na twoją wypowiedź - w DoW możesz robić ultra szybkie harrasy na wrogie punkty, generatory
(np u eldarów używając FD), a i sama ekonomia jest nieco bardziej rozwinięta i w większym
stopniu zależna od gracza niż te sektory w CoHu.

Rozwinięta? 2 surowce z 2 ulepszeniami na każdy ot wielka ekonomia postawić outpost podczas gdy w cohu jest coś takiego jak odcinanie sektorów, dzięki czemu w strategicznym miejscu można pozbawić przeciwnika dostaw nawet z jednej połowy. Uzupełnianie jednostek w każdym miejscu bitwy też raczej szczytem ekonomii czy strategii nie jest

Dnia 02.07.2011 o 00:36, Pitej napisał:

Reasumując - podtrzymuję swoje zdanie, że Warhammer jest bardziej zróżnicowany niż Company
of Heroes.

Zróżnicowany może być- 9 ras ze skopanym balansem, kiepskim designem w co poniektórych armiach, do tego stopnia, że niektóre rasy są niegrywalne przeciw innym, kuriozalne umiejętności dające op niemal każdej rasie.
EDIT:Więcej, nie znaczy lepiej i warhammer 40k to dobitnie udowadnia, dlatego wolałem przerzucić się na bitewniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2011 o 00:36, Pitej napisał:

Oj przesadzasz przesadzasz. Jasne, że była masa taktyk. Przede wszystkim w zależności
od gry (1vs1, 2vs2, 3vs3?)
W drużynowych z dużą liczbą graczy - owszem b. często leci się jakąś najpopularniejszą
opcją, ale w CoHu z kolei niemalże w ogóle czegoś takiego nie ma. 1 vs1 czy 2 vs 2 w
W40k dają duże możliwości zaskoczenia i w momencie startu gry nie wiesz co zrobi przeciwnik.
Powiedzmy, że gra SM - będzie tech do GK? Spam TSM? Pójdzie w ASM? A może tech do LS?
Może też zagrać nieco bardziej "normalnie" a więc połączyć niektóre elementy z poszczególnych
sposobów gry. Widywałem też całkiem udane i śmiałe rush''e Scoutami. No i właśnie - tutaj
dochodzimy do rzeczy która w cohu jest w zasadzie nieobecna - rush. W DoWie to była niemalże
podstawa początku gry - robić rush, czy odpuścić? Przeciwnik bedzie rushował czy też
nie? W CoHu coś takiego nie istnieje bo a) w bazach są karabiny maszynowe b) piechotą,
bez ciężkiego sprzętu nie da się atakować budynków. To drugie jest w pełni zrozumiałe
w realiach II wojny, ale dla mnie fakt jest taki, że przez to gra znacznie spowalnia
i robi się nudniejsza, mniej urozmaicona.


Tak jak byś pisał o COH w grze można zaskoczyć przeciwnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2011 o 12:05, Hydro2 napisał:

M8, ostwind rush, t3 rush, hetzer/churchill rush, PE baserush


No, to w zasadzie wymieniłeś po jednej i niemalże zarazem jedynej strategii dla każdej ze stron. Z czego wiekszość mozna użyć tylko przy dużej ilości zasobów, inaczej moim zdaniem trudno mówić o rushu.

Dnia 02.07.2011 o 12:05, Hydro2 napisał:

Jeżeli dla ciebie jednostki z doktryn są główną siłą to cię zawiodę...


W jaki sposób mnie zawiedziesz? ;p Jasne, nie twierdzę, że w CoHu używa się, czy ja używam TYLKO jednostek z doktryn, no ale w końcu chyba nie po to wybiera się piechotę żeby robić same Shermany? Tu akurat widać to dobrze - dla doktryny airborne właściwie każdy gracz którego widziałem robił głównie spadochroniarzy, a piechota - rangerów. Więc jak to jest?

Dnia 02.07.2011 o 12:05, Hydro2 napisał:

Zły przykład, większość olewa parasów i widzi siłę w innym miejscu. Wybacz jeżeli gaydarzy
spamując piechotą na pałę mogli wygrać grę i mając największy cap piechoty w postaci
nawet 34 i szło 90% osób wg. tego build ordera.

Hmmm... no to w tym momencie albo piszesz co innego niż wcześniej albo źle coś załapałem.

Dnia 02.07.2011 o 12:05, Hydro2 napisał:

Nie, większość do tego czasu ciśnie 3 drużynami wojowników ognia i parę stealth suitów,
bo po prostu nic innego się do tego momentu nie opłaca, a i też wybór jednostek jest
strasznie mały


W zależności od przeciwnika można też iść w krooty. Wybór jednostek owszem nie jest imponujący, ale moim zdaniem wystarczający. Poza tym w CoHu nie ma ich przecież więcej (tacy Amerykanie np)

Dnia 02.07.2011 o 12:05, Hydro2 napisał:

Granaty z auto aimem, gdzie tylko wrzucasz w spam, bo innych właściwości nie ma, cover
nie istnieje, budynki nie istnieją, nie wywalisz miotaczem płomieni gwardzistów z ich
stanowisk. Morale było kłopotem wyłącznie dla gwardii imperialnej do czasu wejścia komisarza

Wolę granaty z auto-aimem niż granaty które potrafią polecieć w inne miejsce niż je rzucasz. Czy coś co mnie wnerwia w ostatnim patchu - częsta niemożliwość rzucenia granatem poza obszar zasięgu. Tzn. np. chcesz rzucić z wyprzedzeniem w zbliżającą się chmarę przeciwnika, tak, żeby twój oddział zrobił te 3 kroki do przodu - i nie możesz, musisz podejść, lub poczekać aż sami przeciwnicy podejdą. To samo z ładunkiem u spadochroniarzy i np wysadzaniem bunkra na sprincie, wcześniej tak nie było.

Poza tym jak cover nie istnieje? :P premia do obrony (i kara) została wymyślona i wprowadzona w życie właśnie w W40k. Nie występuje tak pospolicie jak w CoH, ale jest. Przynajmniej "inteligentne zachowywanie się jednostek" o którym wiele słyszałem a propo CoH''a w W40k nie sprawia że jednostki te bez powodu same wybiegają z poza osłony.

Z morale też nie zupełnie się zgodzę, ale w tym miejscu po prostu spytam w którą część DoW grałeś? Ja niemalże skończyłem w 2008 roku. Od tej pory gram jedynie sporadycznie. Najczęściej już nie w multi. Jesli twoje doświadczenia są świeższe to możliwe, że coś pozmieniali. Jak wiadomo byle patch potrafi ogromnie zmienić balans i rozgrywkę.

Dnia 02.07.2011 o 12:05, Hydro2 napisał:

Rozwinięta? 2 surowce z 2 ulepszeniami na każdy ot wielka ekonomia postawić outpost podczas
gdy w cohu jest coś takiego jak odcinanie sektorów, dzięki czemu w strategicznym miejscu
można pozbawić przeciwnika dostaw nawet z jednej połowy. Uzupełnianie jednostek w każdym
miejscu bitwy też raczej szczytem ekonomii czy strategii nie jest

2 "pełnoprawne" surowce :P. W CoHu masz jeden + 2 dodatkowe xd Ale mówiąc już na serio - w CoHu zajmujesz sektor i się możesz potem już co najwyżej na niego patrzeć (no i zabudować, niech będzie) W DoW istnieje znacznie większy wpływ gracza. Punkty się zabudowuje, potem te op rozbudowuje wedle uznania, generatory także trzeba budować. Do tego mamy dwa globalne upgrade''y to szybkości pozyskiwania. Same zasoby generują się szybciej dzięki czemu więcej się dzieje (to zdanie to super prywatna opinia ;d).

W CoHu masz odcinanie sektorów, ale w DoWie jak już wcześniej pisałem masz możliwość robienia harrasów na źródła dochodów przeciwnika. Żadna różnica jak dla mnie.

Co do uzupełniania jednostek to tu zastosowano nieco odmienną metodę i obydwie są dobre imo biorąc pod uwagę całość gry.

Dnia 02.07.2011 o 12:05, Hydro2 napisał:

Zróżnicowany może być- 9 ras ze skopanym balansem, kiepskim designem w co poniektórych
armiach, do tego stopnia, że niektóre rasy są niegrywalne przeciw innym, kuriozalne umiejętności
dające op niemal każdej rasie.


Wolę 9 niezbalansowanych ras niż 4 niezbalansowane strony konfliktu :P To jest dyskusja stara jak sam DoW. Mówisz że rasy są niezbalansowane? Ale w jakim sensie? Jedna lepsza od drugiej? Ok, mega często takie rzeczy są wypisywane i jest w tym sporo prawdy. Tylko śmieszne jest to, że chyba równie często pojawiają się opinie SM imba jak i chaos , ork, eldar...

W Coh irytuje mnie jeszcze losowość zdarzeń. Ok, to może nadaje grze jakiejś dozy realistyczności, ale kurka wodna. To jest gra. Na dodatek multi. To moim zdaniem psuje balans i potrafi wpłynąć na wynik gry. Denerwuje mnie gdy np walczę Panterą z Shermanem i 3 razy pod rząd od Shermana odbija się pocisk. Lub gdy drugie jego trafienie (w tą samą część czołgu!) zadaje mi 2x więcej obrażeń niż trzecie, gdy uderzająca w wycofujące się oddziały rakieta V1 kupę im robi itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować