Fallout 3 - temat ogólny

[Khraan 0]

Dnia 25.08.2008 o 13:44, sig. napisał:

kadzie do produkcji mutantów z f1 oraz enklawa z f2 musiały by ocaleć).

Czy to sie nie nudzi? Po ostatnim przejsciu F2 rzeczy jakie mozna znalezc odnosnie mutantow:
- mutanci okazali sie plodni (no chyba ze marcus nie wie co mowi)
- naukowcy Shi byli o krok od stworzenia super mutantow (tyle ze projekt zawieszono, ale ich badania byly niezwiazane z kadziami)
- bytnosc w military base i sam kontakt z mutagenem powodowal zmiane w super mutanta, a jak wszyscy fani F2 wiedza opuszczamy military base zostawiajac ja otwarta i gotowa do pladrowania
- cale gory mutantow przetrwaly F1 i nadal maja sie swietnie w F2 (marcus niby stary, z pierwszego rzutu mutkow, a trzyma sie doskonale)
- z Enclawy przetrwala technologia (shi w ciagu dwoch lat byliby w stanie rozpoczac masowa produkcje verti), cale navaro przetrwalo, przetrwal oddzial z samej platformy ktory wspieral nas z w finalnej walce i nie wiadomo kto jeszcze... Pojawienie sie enclawy w F3 jest nie dziwniejsze niz NCR w F2 (tia z jakiejs wioski zadupiastej z kilkoma ludzmi na krzyz, ktorzy nie potrafili obronic sie przed rabusiami powstalo wielkie panstwo, to co moze powstac dzieki technologii enklawy...)
Troche wyobrazni, w koncu gry rpg to gry wyobrazni ;)

[S1G 0]

Dnia 25.08.2008 o 14:04, Khraan napisał:

- mutanci okazali sie plodni (no chyba ze marcus nie wie co mowi)

żartował

Dnia 25.08.2008 o 14:04, Khraan napisał:

- naukowcy Shi byli o krok od stworzenia super mutantow (tyle ze projekt zawieszono,
ale ich badania byly niezwiazane z kadziami)
- cale gory mutantow przetrwaly F1 i nadal maja sie swietnie w F2 (marcus niby stary,
z pierwszego rzutu mutkow, a trzyma sie doskonale)

do czasów z f3 wszyscy byli by starzy, i do tego na przeciwległym wybrzeżu. Co więcej wobec bezcennośći (bo nowych mutków brak) każdego osobnika raczej nie rozpoczynali by wojny

Dnia 25.08.2008 o 14:04, Khraan napisał:

- z Enclawy przetrwała technologia (shi w ciagu dwoch lat byliby w stanie rozpocząć masowa

co komu po technologi skoro przewidziano radio enklawa?.
aha byłbym zapomniał..... bractwo stali uderzyło się w głowę, i zamiast zbierać technologię dla siebie pomaga wszystkim dookoła

[Khraan 0]

Dnia 25.08.2008 o 14:09, sig. napisał:

> - mutanci okazali sie plodni (no chyba ze marcus nie wie co mowi)
żartował

w ktorym miejscu? jakos podczas rozmowy z nim nic na to nie wskazywalo

Dnia 25.08.2008 o 14:09, sig. napisał:

do czasów z f3 wszyscy byli by starzy, i do tego na przeciwległym wybrzeżu. Co więcej
wobec bezcennośći (bo nowych mutków brak) każdego osobnika raczej nie rozpoczynali by
wojny

gornicy enklawy z ruin military base to nowy rzut mutantow, stworzeni przez sama bytnosc tam. Baza zostala po nas otwarta, ilu znalazloby sie chetnych do wyprawy tam w poszukiwaniu zlomu i ilu mogloby wrocic jako mutanci? Drog stworzenia nowych mutantow jest wiele

Dnia 25.08.2008 o 14:09, sig. napisał:

co komu po technologi skoro przewidziano radio enklawa?.
aha byłbym zapomniał..... bractwo stali uderzyło się w głowę, i zamiast zbierać technologię
dla siebie pomaga wszystkim dookoła

Bractwo stali puklo sie zatem juz drugi raz w glowe bo za pierwszym razem pomogli wszystkim dookola i pomogli w stworzeniu NCR

[samson92 0]

Dnia 25.08.2008 o 14:37, Khraan napisał:

w ktorym miejscu? jakos podczas rozmowy z nim nic na to nie wskazywalo

http://fallout3.net/ie_falloutbible_1_pl.htm
Chris Avellone, jeden z projektantów FO1 i 2:
FEV powoduje bezpłodność u niektórych stworzeń, na pewno robi to w przypadku supermutantów i ghouli. Komentarz Marcusa w New Reno był jedynie żartem (niesmacznym zresztą, za co wszystkich przepraszam). (...)

Dnia 25.08.2008 o 14:37, Khraan napisał:

gornicy enklawy z ruin military base to nowy rzut mutantow, stworzeni przez sama bytnosc
tam. Baza zostala po nas otwarta, ilu znalazloby sie chetnych do wyprawy tam w poszukiwaniu
zlomu i ilu mogloby wrocic jako mutanci? Drog stworzenia nowych mutantow jest wiele

Gdyby co drugi "złomiarz" w jakiś tajemny sposób dowiedział się, gdzie leży Mariposa i robił sobie kilkuset kilometrową wycieczkę na samo dno tego kompleksu, po czym zrobiłby sobie piknik zaraz obok kadzi z FEV, to rzeczywiście... - krocie.

Dnia 25.08.2008 o 14:37, Khraan napisał:

Bractwo stali puklo sie zatem juz drugi raz w glowe bo za pierwszym razem pomogli wszystkim
dookola i pomogli w stworzeniu NCR

Hę?

[Khraan 0]

Dnia 25.08.2008 o 15:22, samson92 napisał:

http://fallout3.net/ie_falloutbible_1_pl.htm
Chris Avellone, jeden z projektantów FO1 i 2:
FEV powoduje bezpłodność u niektórych stworzeń, na pewno robi to w przypadku supermutantów
i ghouli. Komentarz Marcusa w New Reno był jedynie żartem (niesmacznym zresztą, za co
wszystkich przepraszam). (...)

Coz, cytat ten nalezy do gier ze swiata F1 i F2, jest zaledwie komentarzem tworcow. Dla mnie taka wypowiedz nic nie wnosi (i myslac o rozmowie z marcusem nie mam na mysli jego tekstu ''I hope she doesn''t get pregnant''). Ale zeby uspokoic sumienie (i sprawic ze pozostale fakty tez staja sie... zgodne z kanonem), to ok przyznaje, mutanci sa bezplodni.
BTW z tego samego zrodla ktore podajesz wynika ze Enklawa miala duzo wiecej baz operacyjnych niz tylko navaro i oil rig:
Dr. Henry used to work with the Enclave cyber-genetic research program at the Poseidon oil rig and at various other Enclave installations.. In NCR, Dr. Henry claims he left because he felt his "work wasn''t being appreciated," which is true.
To tak odnosnie mozliwosci pojawienia sie enklawy w F3

Dnia 25.08.2008 o 15:22, samson92 napisał:

Gdyby co drugi "złomiarz" w jakiś tajemny sposób dowiedział się, gdzie leży Mariposa
i robił sobie kilkuset kilometrową wycieczkę na samo dno tego kompleksu, po czym zrobiłby
sobie piknik zaraz obok kadzi z FEV, to rzeczywiście... - krocie.

sorry, ale baza jest zaledwie rzut beretem od san francisko, gdzie mamy shi i ich naukowcow, gdzie mamy bractwo. Nie pamietam tez w ktorym miejscu znajdujemy mape pokazujaca droge do military base...
A jesli chodzi o to czy znalezliby sie chetni... wystarczy spojrzec jak wrightowie chcieli dostac sie do sierra army depot

Dnia 25.08.2008 o 15:22, samson92 napisał:

Hę?

Z zakonczenia F1 (z tego o BOS) wynika ze pomoglo NCR dostarczajac technologie.
Pozatym z cytowanego przez Ciebie zrodla mozna uznac ze BOS pomaga innym:
They are known trade some of their technologies with frontier communities and NCR states, but they keep the more sensitive technologies to themselves.
Jest to co prawda handel czescia swojej technologi ale nadal jest to pomoc

[Terrorite 0]

Dnia 25.08.2008 o 13:35, Sobieski1978 napisał:

Czy kultowosc F1 i F2 polegala na widoku izo i czy to wlasnie dlatego F1 i F2 byly takie
wspaniale?

Chyba troche nie zrozumiales mojej wypowiedzi. Widzisz, Bethsoft usilnie przekonuje ze FPP/TPP to naturalna droga rozwoju gier bo jest to bardziej "zaawansowana" technologia. A jak widac z wypowiedzi goscia z Blizza, jak ustawiona jest kamera nie ma nic do "technologii" gier. Smutna prawda jest niestety taka ze Bethesda nie potrafi zrobic gry inaczej niz w FPP/TPP do czego sie zreszta przyznaje.
(Pete Hines: We''re not going to suddenly do a top-down isometric Baldur''s Gate-style game, because that''s not what we do well.).
Sam zreszta piszesz ze seria F byla wyjatkowa ze wzgledu na fabule i atmosfere, no to jesli popatrzymy na "epicki MQ" z Obliviona, nudny i prostacki az do bolu, zupelny brak atmosfery w nim (wszystko jest jasne od poczatku przeciez, wiesz co masz robic, zadnych zwrotow akcji nie uswiadczysz), pejzazyki jak z Bieszczad jesienia (tak, klimat w Oblivionie az wyrywa z butow) to chyba nie powinny Cie dziwic nasze obawy o los kolejnych czesci Fallouta. Ja jakos nie moge, mimo najszczerszych checi, sie doszukac zadnych atutow w najnowszej produkcji Bethsoftu.

[Khraan 0]

Dnia 25.08.2008 o 16:38, Terrorite napisał:

(Pete Hines: We''re not going to suddenly do a top-down isometric Baldur''s Gate-style
game, because that''s not what we do well.).

Z tego sie w sumie ciesze, przynajmniej o grafike nie trzeba sie martwic (patrzac po obecnych grach to widok izometryczny niestety trzeba umiec zrobic zeby nie odrzucal juz na wstepie, tak jak w grze do ktorej odnosnik wklejal na poprzedniej stronie SundWave)

Dnia 25.08.2008 o 16:38, Terrorite napisał:

Sam zreszta piszesz ze seria F byla wyjatkowa ze wzgledu na fabule i atmosfere, no to
jesli popatrzymy na "epicki MQ" z Obliviona, nudny i prostacki az do bolu, zupelny brak
atmosfery w nim

absolutnie sie.. zgadzam :) jednak Bathesda pokazala ze potrafi uczyc sie na bledach i w dodatku do obka glowny quest byl juz dosc ciekawy (tak samo swiat byl lepiej zaprojektowany, a i postacie nie tak szablonowe jak w glownej grze)

[Terrorite 0]

Dnia 25.08.2008 o 17:43, Khraan napisał:

absolutnie sie.. zgadzam :) jednak Bathesda pokazala ze potrafi uczyc sie na bledach
i w dodatku do obka glowny quest byl juz dosc ciekawy (tak samo swiat byl lepiej zaprojektowany,
a i postacie nie tak szablonowe jak w glownej grze)

No tak, widzisz, tylko mnie chodzi o sam fakt ze Bethesda oficjalnie twierdzi ze FPP jest lepsze, natomiast trzeba pokopac zeby sie dowiedziec ze po prostu nie czuja sie na silach zrobienia dobrze gry w IZO. Wiesz, mysle ze gdyby to szczerze powiedzieli zamiast krytykowac inne studia to zyskaliby wiekszy kredyt zaufania. Tak to jakos malo profesjonalnie wyglada.

A z dodatkiem masz racje, kiedy pierwszy raz wszedlem do Manii (zakladam ze mowisz o SI a nie o dodatkach typu Horse Armor czy Knights of the Nine) mialem nawet przez chwile wrazenie ze tak moznaby zrobic PS:T w 3D. Ten sam syf i beznadzieja co w Sigil, fakt ze bylo tego raptem pare uliczek, ale mimo wszystko byla w tym odrobina klimatu PS:T, i udalo im sie zrobic lepszy dodatek niz podstawke. Ale czy to ma oznaczac ze dostaniemy mialkiego F3 i dobry dodatek do niego? Tez malo zachecajaca perspektywa. Bo zwroc uwage ze MQ z F3 jest uderzajaco podobny do MQ z Obliviona. Wyjdz z krypty/lochow, znajdz ojca/syna. I widzisz, Bethesda zapewne potrafilaby zrobic gre z ciezkim klimatem, z tajemnicza i skomplikowana fabula, to nie jest wbrew pozorom trudne, ale oni niestety celuja w mainstream, w target ktory wymaga rozrywki nieskomplikowanej z duza iloscia akcji a nie jakies tam czytanie tekstow i, to juz horror jakis by byl dla niektorych, domyslanie sie co dalej.

[Khraan 0]

Dnia 25.08.2008 o 18:03, Terrorite napisał:

Bo zwroc uwage
ze MQ z F3 jest uderzajaco podobny do MQ z Obliviona. Wyjdz z krypty/lochow, znajdz ojca/syna.
I widzisz, Bethesda zapewne potrafilaby zrobic gre z ciezkim klimatem, z tajemnicza i
skomplikowana fabula, to nie jest wbrew pozorom trudne, ale oni niestety celuja w mainstream,
w target ktory wymaga rozrywki nieskomplikowanej z duza iloscia akcji a nie jakies tam
czytanie tekstow i, to juz horror jakis by byl dla niektorych, domyslanie sie co dalej.

Coz, tutaj nie wiem jaki bedzie MQ w F3. Licze na to ze bedzie podobnie jak w F1 i F2 (najwyzej sie przelicze, nie pierwszy i nie ostatni raz) czyli MQ trywialny, banalny i wrecz godny pozalowania... na poczatku, by pozniej przerodzic sie w cos wiecej. Bo przeciez... "znajdz water chip, bez niego nasza krypta zginie a sorki ale w tym wielkim kompleksie nie mamy drugiego" czy "znajdz GECK bo bez niego nasza osada zginie, a nie umiemy sobie poradzic jak inni w tym swiecie" ;) az nie zasluguja na miano glownego questa.

[S1G 0]

Dnia 25.08.2008 o 18:11, Khraan napisał:

i wrecz godny pozalowania... na poczatku, by pozniej przerodzic sie w cos wiecej. Bo
przeciez... "znajdz water chip, bez niego nasza krypta zginie a sorki ale w tym wielkim
kompleksie nie mamy drugiego" czy "znajdz GECK bo bez niego nasza osada zginie, a nie
umiemy sobie poradzic jak inni w tym swiecie" ;) az nie zasluguja na miano glownego questa.

zasługują bardziej niż znajdź ojca bo......... no właśnie co? społeczność się bez niego obejdzie. pozatym naprawdę myślisz że ktoś zlecił by nikomu nieznanej osobie ratowanie świata przed zagładą? trzeba najpierw dowieść że jest się w stanie robić takie rzeczy (np ratując własny dom)

[Khraan 0]

Dnia 25.08.2008 o 18:16, sig. napisał:

zasługują bardziej niż znajdź ojca bo......... no właśnie co? społeczność się bez niego
obejdzie. pozatym naprawdę myślisz że ktoś zlecił by nikomu nieznanej osobie ratowanie
świata przed zagładą? trzeba najpierw dowieść że jest się w stanie robić takie rzeczy
(np ratując własny dom)

moze.. "znajdz ojca bo... to twoj ojciec i sie o niego martwisz"? (ominelo mnie gdzies stwierdzenie ze w F3 kaza ci znalezc tego ojca). I ogolnie o co chodzi z tym ''najpierw trzeba dowiesc''. W F1 po prostu miales pecha natknac sie na mastera, a ze skoro znalazles juz chipa to wez zrob porzadek z tymi mutantami. W F2 swiat ratujesz przez przypadek i na sile, bo akurat enklawa porwala twoich ludzi. Gdyby nie fakt ze do otwarcia cel trzeba wywalic cala platforme w powietrze to bylbys w stanie uratowac wioske, zdobyc geck i odplynac nikomu nie wadzac. MQ w falloutach jest plytki az do bolu (w F2 tak na prawde to go nie ma). Sila falloutow zawsze byl swiat i zadania poboczne, mam nadzieje ze w F3 bedzie tak samo.

[Terrorite 0]

Dnia 25.08.2008 o 18:38, Khraan napisał:

Sila falloutow zawsze byl swiat i zadania poboczne, mam nadzieje ze w F3 bedzie tak samo.

Yup, quest z detonacja niewybuchu bomby atomowej na przyklad, jakiez to oryginalne, i oczywiscie wykonalne technicznie dla kazdego kto tylko ma ochote to zrobic :D A swiat tez jest wspanialy, o wodociagach dzialajacych kilkadziesiat lat po wojnie atomowej juz wspominalem, Sig wspominal o opcji fast travel via tunele metra, wszystko pieknie ladnie, tylko gdzie tu postapo :)

[Khraan 0]

Dnia 25.08.2008 o 19:11, Terrorite napisał:

Yup, quest z detonacja niewybuchu bomby atomowej na przyklad, jakiez to oryginalne, i
oczywiscie wykonalne technicznie dla kazdego kto tylko ma ochote to zrobic :D A swiat
tez jest wspanialy, o wodociagach dzialajacych kilkadziesiat lat po wojnie atomowej juz
wspominalem, Sig wspominal o opcji fast travel via tunele metra, wszystko pieknie ladnie,
tylko gdzie tu postapo :)

Hmm to bylby juz.. trzeci raz w serii falloutow gdzie detonuje sie ladunek atomowy (jesli liczyc F:T to czwarty), a sprawne wodociagi to juz w new reno mieli...

[Terrorite 0]

New Reno to nie New York. Nie mozna porownac skali miasta. Niestety jest to nieprawdopodobne. 1. korozja, 2. silniki, skad energia dla pomp?, 3. ujecia wody? 4. A co z odkazaniem? Pomysl jak potezne ilosci wody trzeba wpompowac w same rury wodociagowe duzego miasta zeby od pomp woda doplynela do koncowego uzytkownika. Przeciez te wszystkie rury liczy sie w setkach jak nie tysiacach kilometrow.

Tak na marginesie, w Warszawie podczas powstania warszawskiego jednym z najwiekszych problemow bylo zaopatrzenie w wode. A przeciez wojna konwencjonalna to nie wojna atomowa.

[samson92 0]

Nie mniej ''post-apo'' niż New Reno, Vault City, New California Republic i San Francisco. Akurat crapowy świat, przeciwnicy (raidersi i mutki) odziani w jakieś śmieci i kanibalizm w F3 są bardziej ''post-apo'' niż świat F2. Bethesda lubi jak wszystko jest sztampowe.

A fast travel via tunele metra to fast travel via tunele metra. Nie widzę w tym żadnego problemu.

[Terrorite 0]

Dnia 25.08.2008 o 19:52, samson92 napisał:

A fast travel via tunele metra to fast travel via tunele metra. Nie widzę w tym
żadnego problemu.

Rozumiem ze w ten sposob chcesz powiedziec ze bomby ktore spadaly na Nowy Jork magicznie omijaly tunele metra i niszczyly tylko cele zywe?. To popatrz na krater poozostaly po wybuchu bomby atomowej w Glow w F1.

[samson92 0]

Dnia 25.08.2008 o 20:00, Terrorite napisał:

Nowy Jork

Jaki Nowy Jork?

Dnia 25.08.2008 o 20:00, Terrorite napisał:

magicznie omijaly tunele metra i niszczyly tylko cele zywe?.

Nie, wiesz, masz rację - one magicznie trafiały wszystkie tunele metra i do tego niszczyły cele żywe!

Dnia 25.08.2008 o 20:00, Terrorite napisał:

To popatrz na krater poozostaly po
wybuchu bomby atomowej w Glow w F1.

Akurat krater po Glow był dosyć mały, a sama baza ostała się w prawie idealnym stanie (działająca elektronika). Waszyngton również jest w zaskakująco dobrym stanie, więc jak sądze tknęło go tylko kilka mniej szkodliwych bomb.

[Terrorite 0]

Dnia 25.08.2008 o 20:14, samson92 napisał:

> Nowy Jork
Jaki Nowy Jork?

Fakt, nie wiem skad mi sie wzial Nowy Jork.

Dnia 25.08.2008 o 20:14, samson92 napisał:

> magicznie omijaly tunele metra i niszczyly tylko cele zywe?.
Nie, wiesz, masz rację - one magicznie trafiały wszystkie tunele metra i do tego niszczyły
cele żywe!

A tu o co ci chodzi? Masz chociaz pojecie jak przebiega wybuch atomowy? Bomba A nie musi zaliczyc bezposredniego trafienia w cel. W Hiroszimie od 1 bomby zostalo zniszczone 12km kwadratowych miasta. Wiec nie wierze ze ostaly sie sprawne tunele metra, czesc byc moze, ale i tak wstrzasy od fal uderzeniowych musialy je mocno uszkodzic. A fala uderzeniowa to 50% energii bomb A. Podczas prob atomowych w Korei Polnocnej sila wstrzasow tektonicznych po wybuchu wynosila 4 stopnie w skali Richtera. A to byla bomba probna, bomby przeznaczone na duze miasta sa mocniejsze. Wiec spokojnie naruszyly strukture tuneli metra a czesc zawalily nawet bez bezposrednich trafien.

Dnia 25.08.2008 o 20:14, samson92 napisał:

> To popatrz na krater poozostaly po
> wybuchu bomby atomowej w Glow w F1.
Akurat krater po Glow był dosyć mały, a sama baza ostała się w prawie idealnym stanie

Dosc maly w stosunku do...?

Dnia 25.08.2008 o 20:14, samson92 napisał:

(działająca elektronika). Waszyngton również jest w zaskakująco dobrym stanie, więc jak
sądze tknęło go tylko kilka mniej szkodliwych bomb.

Waszyngton jako stolica USA mialby obskoczyc tylko kilka mniejszych trafien? No bez przesady. Btw. pierwsze slysze o podziale bomb atomowych na szkodliwe i mniej szkodliwe. Rozwin mysl.

[Khraan 0]

Dnia 25.08.2008 o 20:00, Terrorite napisał:

> A fast travel via tunele metra to fast travel via tunele metra. Nie widzę
w tym
> żadnego problemu.

Rozumiem ze w ten sposob chcesz powiedziec ze bomby ktore spadaly na Nowy Jork magicznie
omijaly tunele metra i niszczyly tylko cele zywe?. To popatrz na krater poozostaly po
wybuchu bomby atomowej w Glow w F1.

Hmm, zaraz.. to w Waszyngton w ogole walnely bomby? dla mnie to miasto wyglada jak zniszczone zwykla wojna (normalne naloty). I nie pytam zlosliwie.... jakie zrodlo odnosnie zbombardowania waszyngtonu w F3?
BTW. bombka atomowa wcale nie musi byc ogromna i niszczyc wszystko na swojej drodze. To jest nieoplacalne. Teraz przewaznie sa to taktyczne pociski do niszczenia okreslonych celow (port, lotnisko, bunkier, plynace statki, baza wojskowa) Takie cos walniete w duze miasto wywali krater w jednej dzielnicy i napromieniuje reszte i nie zniszczy wszystkiego (tuneli metra itp) w calym miescie.

Dziura w glow jest nie wieksza niz.. no nie wiem kasyno w new reno. jesli taka bomba wybuchlaby w miescie to zapewne zniszczylaby kilka przecznic, moze jedna dzielnice

[marselus 0]

Idąc tokiem myślenia zatem bomby atomowe walnęły by w -
Biały Dom
Pentagon
i wiele innych budynków które są dla Stanów budynkami newralgicznymi, zatem jest to rownoznaczne z tym, że z Waszyngtonu nie został by kamień na kamieniu, dlaczego..?
Dla zwykłej propagandy dla zniszczenia całkowitego stolicy - dla przykładu....