Zaloguj się, aby obserwować  
Kambo

WarCraft forumowa gra RPG

916 postów w tym temacie

Przeszukujesz sakiewkę i odkrywasz że spoczywa tam jeszcze 30 sztuk złota i mały liścik.
Odkrywasz że jest potargany a pismo dziwne lecz przypomina styl pisania twego łysego przyjaciela.
"Przyjacielu.Wiem że kiedy czytasz ten list jestem albo martwy albo szturmuję jakąś wieś.Chcę cię jednak ostatkami wolnej woli poprosić o przebaczenie.Ja i Oden padliśmy ofiarami przemiany.Zostawiliśmy ci tę kilka złotych monet i nasz stary sztylet.Pamiętasz jak kiedy się poznaliśmy przysięgaliśmy sobie że przypadnie temu który przeżyje najdłużej?"
Sprawdzasz zbroję i odkrywasz że sztylet tkwi w jednym ze stopów zbroi.Piękny,ze złotym uchwytem i runami wykutymi na ostrzu.
Po godzinie zjawia się Mc.Milian.
-Chodźmy.Król chcę się z nami widzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2008 o 21:33, Bingolo napisał:

Przeszukujesz sakiewkę i odkrywasz że spoczywa tam jeszcze 30 sztuk złota i mały liścik.
Odkrywasz że jest potargany a pismo dziwne lecz przypomina styl pisania twego łysego
przyjaciela.
"Przyjacielu.Wiem że kiedy czytasz ten list jestem albo martwy albo szturmuję jakąś wieś.Chcę
cię jednak ostatkami wolnej woli poprosić o przebaczenie.Ja i Oden padliśmy ofiarami
przemiany.Zostawiliśmy ci tę kilka złotych monet i nasz stary sztylet.Pamiętasz jak kiedy
się poznaliśmy przysięgaliśmy sobie że przypadnie temu który przeżyje najdłużej?"
Sprawdzasz zbroję i odkrywasz że sztylet tkwi w jednym ze stopów zbroi.Piękny,ze złotym
uchwytem i runami wykutymi na ostrzu.
Po godzinie zjawia się Mc.Milian.
-Chodźmy.Król chcę się z nami widzieć...


-Chodźmy więc...- trochę zamyślany Araton poszedł z McMilianem do króla...
-McMilianie... Hienrich i Oden zamienili się w nieumarłych, przeczytaj ten list...
-na niebiosa to byli jedni z najlepszych uczniów, niech ich dusze spoczywą w spokoju...

15 min. później

-Witaj, wasza wysokość
-Witaj, szlachetny paladynie, McMilian powiedział mi o ataku nieumarłych na zakon, powiedz mi co stało się w Duskwood
-ja i garstka paladynów ruszyliśmy do duskwood, aby pozbyć się nieumarłych. myśleliśmy, że jest ich tylko kilkunastu. okazało się, że są ich setki...tylko ja przeżyłem.
-dobrze więc, musimy wymyśleć jakiś plan, nie możemy pozwolić, aby plądrowali tutejsze wioski...-troche zamyślany powiedział - dobze, dziękuję, możecie odejść.

poszedłem poszukać nauczyciela(chcę kupić ajieś umiejętności i jakie mogę kupić?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy mogę uczestniczyć również? Mam pewne doświadczenie w grach RPG w realu jak i na forum.
Jak coś to tutaj postać:
Imię: Gorshax
Rasa: Ork
Klasa: wojownik

Historia: Pochodzi on z rodziny orków-wojowników. Jego ojciec Bhorax był peonem, a jego matka tak samo. Kiedyś podczas robót w kopalni obóz orków zaatakował oddział ludzi. Tak umarła jego matka. Ojciec przeżył, gdyż dostał pracę karczowania lasów wraz z synem. Obaj poprzysięgli sobie zemstę na ludziach. Wydali cały majątek na wyposażenie. Bhorax stoczył wiele bitew. Brał nawet udział w kampanii Groma w lasach Ashenvale i tam również napił się krwi Mannarotha, jednakże niedługo po tym stał się nielicznym z tych, co polegli. W tym czasie Gorshax trenował i napadał małe konwoje ludzi. Dowiedziawszy się o śmierci ojca i coraz to większej pogardy dla orków, jako bestie dążące do siły nawet kosztem wypicia krwi demona wyruszył w świat, szukając sprzymierzeńców, którzy umożliwiliby mu zemstę.
Wygląd: [obrazek dzięki Gothic III]
Broń: orkowy topór
Zbroja/szaty: lekki pancerz obronny

20080202214624

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możesz się nauczyć:
Wzmocnienia Młota:30 szt.złota-twój młot dezorjentuje wszystkich przeciwników i odstrasza ich.
Zwiększenia Siły:30szt.złota-jesteś silniejszy(na krótki czas)
Szału Bojowego:90szt.złota-jesteś silny przez kilka godzin,wrogowie boją się ciebie,twoje ryki wojenne ogłuszają wrogów

Poza tym możesz uczyć się profesji.
Wpisz w wyszukiwarcę postów "profesję" albo wyraz pokrewny i powinna ci informacja na ich temat wyskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Przepraszam, że piszę kolejny post, ale pomyliłem obrazki postaci! Wybaczcie... tamten to ork z Gothic II, a ten co dam zaraz to będzie z Gothic III i to będzie mój "awatar" w grze. ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Imię: Gorshax
Rasa: Ork
Klasa: wojownik
Historia:
Pochodzi on z rodziny orków-wojowników. Jego ojciec Bhorax był peonem, a jego matka tak samo. Kiedyś podczas robót w kopalni obóz orków zaatakował oddział ludzi. Tak umarła jego matka. Ojciec przeżył, gdyż dostał pracę karczowania lasów wraz z synem. Obaj poprzysięgli sobie zemstę na ludziach. Wydali cały majątek na wyposażenie. Bhorax stoczył wiele bitew. Brał nawet udział w kampanii Groma w lasach Ashenvale i tam również napił się krwi Mannarotha, jednakże niedługo po tym stał się nielicznym z tych, co polegli. W tym czasie Gorshax trenował i napadał małe konwoje ludzi. Dowiedziawszy się o śmierci ojca i coraz to większej pogardy dla orków, jako bestie dążące do siły nawet kosztem wypicia krwi demona wyruszył w świat, szukając sprzymierzeńców, którzy umożliwiliby mu zemstę.
Wygląd: [obrazek dzięki Gothic III]
Broń: orkowy topór
Zbroja/szaty: lekki pancerz obronny

20080202215201

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś w origmmaże i właśnie trwają nabory do armii sprzymierzeńców demonów...

p.s jak chcesz się dowiedzieć jak w to się gra zerknij na kilka poprzednich stronek.;)
życzę miłej gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2008 o 21:52, Bingolo napisał:

Jesteś w origmmaże i właśnie trwają nabory do armii sprzymierzeńców demonów...

p.s jak chcesz się dowiedzieć jak w to się gra zerknij na kilka poprzednich stronek.;)
życzę miłej gry

[Wiem, jak w to się gra ;P . Ile tak a propo mam golda? ]
Nie dołączam do nich idę do kowala po lepszy oręż.
Pytam się co może mi zaproponować najlepiej za darmo (albo za małą opłatę) lub w zamian za wykonanie questa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Idąc dalej wyczułem coraz bardziej nasilający się zapach siarki.
-Podobno głęboko pod miastem znajduje się podziemny wulkan. Coś mi sie zdaje, że jesteśmy blisko niego. - rzekł Viu''zilin.
-Oby nie. Nie wytrzymamy za długo żaru lawy. Zwłaszcza ja - rzekł Beghor.
Idąc dalej doszliśmy do głębokiej rozpadliny, gdzie na dnie kipiała gorąca lawa.
-Pomyśleć: gdyby gobliny ustawiły o jeden za mocny ładunek, już dawno byśmy pływali w tym czymś - zażartował Mistrz Zniszczenia.
-Na szczęście nie pływamy - rzekł całkiem poważnie Kor''Gal.
Wokół rozpadliny wychodziło kilka innych dróg. Problem polegał na tym, że nie wiedzieliśmy, które wybrać.
-Zostawcie to mnie - powiedział tauren.
Stanął mniej więcej po środku w bezruchu. Po chwili wskazał jeden z korytarzy.
-Skąd wiesz? - zapytałem.
-Moje futro wyczuło powiew chłodniejszego powietrza.
Idąc za jego wskazówkami doszliśmy w końcu do wyjścia. Okazało się, że znajdujemy się jakiś kilometr od miasta. Nie widać było płomieni ani nic, ale woleliśmy nie zapeszyć. Biegiem udaliśmy się w stronę miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

uczę się "wzmocnienie młota"...

skontaktowałem się z mistrzem McMilianem i powiedział mi, żebym odpoczął kilka dni, później da mi dalsze wskazówki. W tym czasie poszedłem się porozglądać się po mieście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Ehhh...widzisz tych durni?Sam walczyłem przeciw demonom(tu wypowiada to słowo z obrzydzeniem).Mam mały plan którym pomożemy Wodzowi.Będziesz musiał zostać jednak moim czasowym uczniem.Wiedz że w walce mam doświadczenia a nagrody nie skąpie.Potem mogę z tobą ruszyć na poszukiwanie przygód.Co ty na to chłopcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Idziesz na jedne z placów i widzisz przerażający widok.Straż torturuje jakiegoś kalekę przed publicznością która ma z tego jak widać niezły ubaw.Kaleka jest nieźle poharatany i zniekształcony z wielkim garbem na plecach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2008 o 21:59, Bingolo napisał:

-Ehhh...widzisz tych durni?Sam walczyłem przeciw demonom(tu wypowiada to słowo z obrzydzeniem).Mam
mały plan którym pomożemy Wodzowi.Będziesz musiał zostać jednak moim czasowym uczniem.Wiedz
że w walce mam doświadczenia a nagrody nie skąpie.Potem mogę z tobą ruszyć na poszukiwanie
przygód.Co ty na to chłopcze?

-Oczywiście! -odpowiadam. -Co mam robić?
"Po głowie przechodzą mnie myśli o ogrzewaniu stali, ale coś mnie się zdaje, że bycie u niego "czasowym uczniem" to nie będzie majówka..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Okazuje się że w mieście trwają zamieszki.Orkowie w czarnych szatach rozkazują zwolennikom zabić wszystkich innych a elitarna straż wodza włącznie z wodzem buduję barykadę która odgradza tych którzy się buntownikom sprzeciwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2008 o 22:06, Bingolo napisał:

-Pewnie myślisz o wykuwaniu broni?Nie!Zamierzam ruszyć zniszczyć władcę ognia...pewnie
słyszałeś historię o Ragnarosie?-powiedział z uśmiechem.

Zamurowało mnie, a moja zielona twarz wybladła.
-O kim? -wykrztusiłem.
-O Ragnarosie... na prawdę o nim nigdy nie słyszałeś?
-Och tak, słyszałem, ale czy ty aby nie przesadzasz?
-Dlaczego? -odpowiedział kowal.
-Ten władca ognia może mieć dobrą obstawę, a ty chcesz ze mną tam pójść? Co ty sobie wyobrażasz, że podbiegniemy, ubijemy go i wrócimy jako bohaterowie?!
Wtem podszedł do nas ork-łowca.
-Podsłyszałem waszą rozmowę panowie... -powiedział swym chytrym głosem. -Z takim orężem i brakiem strategii możecie samym sobie pomachać mieczem, ale nie Ragnarosowi!
Wraz z kowalem patrzyliśmy się na niego. W końcu odpowiedziałem:
-To jak? Dasz nam coś albo nawet pomożesz nam, czy idziesz?

Dnia 02.02.2008 o 22:06, Bingolo napisał:

[Lepiej mnie o tym nawet nie mów, hehe ;D . ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ustaliliśmy, że otwarty atak jest głupim pomysłem - wróg ma zdecydowaną przewagę liczebną. Zdecydowaliśmy, że rozdzielimy się na dwie grupy:
pierwsza ze mną, Kor''Galem i Beghorem - mamy pozabijać kilku Łupieżców i ukraść ich szaty;
druga z Viu''zilin i Mistrzem Zniszczenia ma w planie wyruszenia do najbliższych miast i wiosek w celu zorganizowania wsparcia.
Mam nadzieję, że ten plan się powiedzie i Thrall wytrzyma oblężenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Oczywiście że pójdę z wami.
-A broń?
-Ukradniemy ją krasnoludom.Widziałem jak wybierali się do nocnych elfów z magiczną bronią.Aktualnie są w łańcuchu gromu.Idziemy?


p.s nie pisz o wyprawie do władcy!WAŻNE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zakradasz się z przyjaciółmi do gospody z garderoby łupieżców(dowiedzieliście się gdzie jest rozmawiając z protestantami.Jesteście przy drzwiach kiedy nagle kula śmiga ci koło ucha.Stoi za wami wielki warlock w czarnej szacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2008 o 22:01, Bingolo napisał:

Idziesz na jedne z placów i widzisz przerażający widok.Straż torturuje jakiegoś kalekę
przed publicznością która ma z tego jak widać niezły ubaw.Kaleka jest nieźle poharatany
i zniekształcony z wielkim garbem na plecach.


szybko podbiegam do straży i staje między nimi a kaleką:
-co to ma znaczyć? czy zawinił ten człowiek?!

...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować