Expo 2012

[Blackbird 0]

Wnioski są dość proste. Jeśli piszę, że uważam ludzi, którzy porywają się z motyką na Słońce za głupców, a Ty twierdzisz, że moje plany, taktyki i poglądy polityczne są porywaniem się z motyką na Słońce to... Chyba potrafisz wnioskować? Nie mylę się?

Według Ciebie rozwój kraju, przygotowanie infrastruktury, wzbogacenie się ludzi to głupota. Ważne jest żeby były igrzyska...
W dodatku mylisz zupełnie pojęcia, intencje i wyciągasz nonsensowne wnioski.
Podałeś przykład z MŚ w karate. Ja swego czasu karate ćwiczyłem. Do organizacji takich zawodów potrzeba hali i zaplecza hotelowego. Hale mamy w kilkunastu miastach. Miejsca do spania to też nie problem. Dobrym przykładem jest tutaj siatkówka.
Ale piłka nożna wymaga infrastruktury drogowej i stadionów na dziesiątki tysięcy ludzi, a nie jednej hali. Jak tego nie rozumiesz, to już nie mój problem. Szkoda tylko, że w ten sposób mnie potraktowałeś tylko, zupełnie wypaczając i przeinaczając moje słowa.

15 milionów złoty wyrzucono tak naprawdę w błoto. Z czego 7,5 miliona z kasy państwa.
Wybacz, ale to jest marnowanie zasobów i sił. Ewentualne zyski z EXPO nie były warte tej kasy, bo nie jesteśmy krajem, który może zaoferować w tej chwili zbyt wiele na poziomie światowym. Krótko mówiąc - ludzie by do nas przyjechali, zobaczyli co jest poza EXPO i wróciliby do domów. Musimy się nauczyć wreszcie liczyć siły na zamiary. MYŚLEĆ i posiąść zdolność do WYOBRAŻANIA sobie pewnych rzeczy.

Dla Ciebie Euro 2012 to pewnie wielki sukces. EXPO to też miał być wielki sukces.
Ciągle piszesz, że jestem pesymistą. Brakuje tylko, żebyś zarzucił mi brak patriotyzmu i defetyzm i już w ogóle będzie cudownie. Dołożysz mi tym samym za to, że nie podzielam wielkiej euforii ludzi naiwnych.

Nie jesteśmy zadupiem. Ale poza drobnymi kwestiami, to czym się, do cholery, mamy chwalić? Ludzie przekroczą granicę Polski i wjadą do kraju dróg kategorii "śn" (śmiercionośne).
Ja chcę, żebyśmy mieli się czym chwalić, byli dumni z naszych osiągnięć... ale do diabła - miejmy najpierw osiągnięcia.

Ty myślisz, że jak na targach pokażesz jakiś super-wynalazek, to wszyscy oniemieją i będą na wariata przyjeżdżać do Polski. Bardzo to naiwne. Takie targi służą promocji kraju. Pokazuje się na nich to, co najlepsze. Dlaczego nie pojedziemy tam i tych pieniędzy nie władujemy w promocję kraju na EXPO odbywających się TAM. Tylko chcemy pokazywać swoje najgorsze strony TUTAJ?
No tak, zapomniałem - przecież włodarze będą mogli się później chwalić: "To my zorganizowaliśmy EXPO!" To co, że przy okazji ludzie zobaczyli jak jesteśmy do tyłu z podstawowymi inwestycjami...

Szkoda mi strzępić języka. Staram się pokazać Ci, że nie igrzyska są najważniejsze. Ale Ty wyznajesz zasadę: "Promować za wszelką cenę"... czy to ma sens i szanse powodzenia. Ładujmy zatem miliony w promocję, zamiast w budowę dróg. Wypromujemy się, ale nie będzie jak do nas dojechać ;P

Kończę. Narka ;)

[Budo 0]

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

Wnioski są dość proste. Jeśli piszę, że uważam ludzi, którzy porywają się z motyką na Słońce
za głupców, a Ty twierdzisz, że moje plany, taktyki i poglądy polityczne są porywaniem się
z motyką na Słońce to... Chyba potrafisz wnioskować? Nie mylę się?

Heheh, skoro sam wcześniej napisałeś, że porwanie sie na expo było porywaniem się z motyką na słońce to niejako Ty mnie pierwszy napisałeś głupcem, skoro mi sie takie próby podobają :D
Dajmy temu spokój, wiadomo że nie było moją intencją obrażenie Ciebie, ani Twoją mnie.

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

Według Ciebie rozwój kraju, przygotowanie infrastruktury, wzbogacenie się ludzi to głupota.
Ważne jest żeby były igrzyska...

Nie do końca- uważam, że igrzyska same się nie zrobią- w przypadku takich dużych imprez ich organizacja nie spada z góry- wybierane są kraje które dadzą radę, to wiadomo. Uważam, że byśmy dali gdyby nam z kolei dano szansę.

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

W dodatku mylisz zupełnie pojęcia, intencje i wyciągasz nonsensowne wnioski.
Podałeś przykład z MŚ w karate. Ja swego czasu karate ćwiczyłem. Do organizacji takich zawodów
potrzeba hali i zaplecza hotelowego. Hale mamy w kilkunastu miastach. Miejsca do spania to
też nie problem. Dobrym przykładem jest tutaj siatkówka.

To był przykład, bo innych imprez o randze ME, czy expo nie organizujemy/staraliśmy się o organizację. Ale oprócz tego to wymaga też pewnej pozycji i promocji.

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

15 milionów złoty wyrzucono tak naprawdę w błoto. Z czego 7,5 miliona z kasy państwa.

No cóż, dla Ciebie to marnowanie kasy, a dla mnie to po prostu nieudana próba- trudno, ale jeśli sie nie próbuje to sie nic nie ma- prosiłem Cię o przykład Twojej taktyki, ale pewnie nie masz żadnego więc sie nie doczekam. nie ma kraju, który coś dostaje za darmo i bez prób. Jeden celny cios i porywa imprezę sprzed nosa rywali.

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

Wybacz, ale to jest marnowanie zasobów i sił. Ewentualne zyski z EXPO nie były warte tej kasy

No i różnimy się zasadniczo w tym punkcie, bo wg mnie nawet przegrana w wyborach na ogranizację expo się opłaci.

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

bo nie jesteśmy krajem, który może zaoferować w tej chwili zbyt wiele na poziomie światowym.

Ależ mylisz się.

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

Krótko mówiąc - ludzie by do nas przyjechali, zobaczyli co jest poza EXPO i wróciliby do domów.

Haha, a czy nie tak w zasadzie wygląda turystyka? A to gigantyczne źródło dochodów i promocji miast/krajów. Co więcej, ci ludzie by wrócili ze znajomymi ;]

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

Dla Ciebie Euro 2012 to pewnie wielki sukces. EXPO to też miał być wielki sukces.
Ciągle piszesz, że jestem pesymistą. Brakuje tylko, żebyś zarzucił mi brak patriotyzmu i defetyzm
i już w ogóle będzie cudownie. Dołożysz mi tym samym za to, że nie podzielam wielkiej euforii
ludzi naiwnych.

Hehehe, naiwniakami nazwałeś właśnie całą komisję, która wybierała nasz kraj do organizacji Euro, a oprócz tego wielu Polaków i władze kraju. Sorka, ale jesteś w mniejszości Yarr, do zrobienia jest masę, ale uważam że damy radę zorganizować to Euro na poziomie, a wtedy już chyba nie będziesz mógł opowiadać takich bajek jak teraz.

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

Nie jesteśmy zadupiem. Ale poza drobnymi kwestiami, to czym się, do cholery, mamy chwalić?

A czym sie mają chwalić inne kraje? Piszesz dalej o drogach- absolutna racja, ale to jeszcze nie nas nie dyskredytuje, chociaż oczywiście jest niemal śmieszne patrząc na resztę Europy. Może o tym nie wiesz, albo nie chcesz zauważać, ale mamy coraz więcej zachodnich turystów, którzy jednak coś w Polsce widzą...

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

Ty myślisz, że jak na targach pokażesz jakiś super-wynalazek, to wszyscy oniemieją i będą na
wariata przyjeżdżać do Polski. Bardzo to naiwne. Takie targi służą promocji kraju. Pokazuje
się na nich to, co najlepsze. Dlaczego nie pojedziemy tam i tych pieniędzy nie władujemy w
promocję kraju na EXPO odbywających się TAM. Tylko chcemy pokazywać swoje najgorsze strony
TUTAJ?
No tak, zapomniałem - przecież włodarze będą mogli się później chwalić: "To my zorganizowaliśmy
EXPO!" To co, że przy okazji ludzie zobaczyli jak jesteśmy do tyłu z podstawowymi inwestycjami...

No cóż, polskie stoiska na expo do tej pory były dobrze oceniane, nie wiem czemu tak piszesz- myślę że i w 2012 zaprezentujemy się nieźle- a mamy więcej do pokazania niż niektórzy, wbrew temu co piszesz. Każdy kraj ma coś do zaoferowania, liczy sie umiejętność sprzedania tego widzom. Wiesz co na expo wystawił jakiś kraj arabski bez jakichś "szokujących" osiągnięc, których Ty oczekujesz? Przywiózł xxxxx ton piasku i postawił wielbłądy, na expo był szał, że głowa mała ;]

Dnia 28.11.2007 o 17:15, Yarr napisał:

Szkoda mi strzępić języka. Staram się pokazać Ci, że nie igrzyska są najważniejsze. Ale Ty
wyznajesz zasadę: "Promować za wszelką cenę"... czy to ma sens i szanse powodzenia. Ładujmy
zatem miliony w promocję, zamiast w budowę dróg. Wypromujemy się, ale nie będzie jak do nas
dojechać ;P

Oczywiście przyznajesz mi teorie, których nie popieram- nie jestem zwolennikiem "wygrac i zapomnieć". Ale zrozum, że dla kraju to już jest zobowiązanie- tutaj nie ma opcji że czegoś nie dopniemy, bo będziemy spaleni do końca świata. Wierzę że nasze władze nie pozwolą sobie na spieprzenie takiej imprezy i wybudują te obiecane drogi i resztę na czas.
Moje podejście jest proste- liczy się zarówno promocja jak i wykonanie, nigdy nie pisałem inaczej. Nie uważam wtopionych 14 mln zł za zmarnowane. Ciągle czekam na chociaż jeden przykład kraju, który by wygrał jakąś wielką imprezę w spektakularny sposób jaki opisałeś. No bo chyba nie pisałeś bez poparcia co nie? Chyba, że to czysta teoria i Twój autorski przepis, to napisz od razu...

[gaax 0]

/.../

Dnia 28.11.2007 o 18:18, Budo napisał:

To był przykład, bo innych imprez o randze ME, czy expo nie organizujemy/staraliśmy się o organizację. /.../

Jesteś niedoinformowany :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mistrzostwa_Europy_w_koszyk%C3%B3wce_2009
http://www.e-siatka.pl/news2660.html
Nie wspominając o Lidze Światowej :)

[Budo 0]

/.../

Nie wiem czy można to porównać rangą do expo, czy euro 2012- ale to kolejne argumenty na moją stronę- że nie jest u nas tak źle, że jestesmy w stanie organizować takie imprezy. Ale Yarr pewnie wpadnie, nawrzuca nam od naiwniaków i tyle ;]
On zdaję się jest pesymistą za wszelką cenę i ma to chyba w genach, ciekawe co będzie jak naprawdę uda nam się zorganizować euro2012 i będzie w dechę impreza :)

[rhyz 0]

zalosne powiem wam jak sie czyta to biadolenie ze nas oszukali, ze organizacja w Paryzu byla stronnicza itd. Po prostu przy akcji pt. Expo dla Wroclawia wyszedl brak kompetencji politikierow, ktorzy mysla ze nam sie Bog wie co nalezy (bo mamy wzrost gosp. haha) i ze wszyscy beda nam dawac prezenty tak jak bylo z organizacja ME 2012. Wiadomo nie od dzis, ze Polacy maja dobre pomysly i ambitne plany tylko ze do organizowania znaczacych imprez miedzynarodowych trzeba miec co innego: doskonale przygotowanie, logistyke, infrastrukture, kompetentnych ludzi, i to wszystko przed czasem a nie na zasadzie "jak Bog da to zdazymy". Dopoki tego sie w Polsce wszem i wobec sie nie zrozumie to nie bedzie lepiej. Jak Wroclaw nie da dobrego przykladu reszcie kraju to nie wiem kto ma dac ;
/

[rhyz 0]

Dnia 28.11.2007 o 18:32, Budo napisał:

Nie wiem czy można to porównać rangą do expo, czy euro 2012- ale to kolejne argumenty na moją
stronę- że nie jest u nas tak źle, że jestesmy w stanie organizować takie imprezy. Ale Yarr
pewnie wpadnie, nawrzuca nam od naiwniaków i tyle ;]

takich imprez nigdy nie organizowalismy, to ze nam to powierzono to przypadek/eksperyment/dzielo ukladu. Powierzono nam ta impreze mniej wiecej tak jakby komus kto nie ma wogole doswiadczenia dano nagle stanowisko dyrektora. Skutki musza byc oplakane, nie trzeba byc jasnowidzem zeby to przewidziec.

Dnia 28.11.2007 o 18:32, Budo napisał:

On zdaję się jest pesymistą za wszelką cenę i ma to chyba w genach, ciekawe co będzie jak naprawdę
uda nam się zorganizować euro2012 i będzie w dechę impreza :)

chcialbym miec tyle optymizmu co Ty ale juz go nie mam. Kiedys bylem mlodszy, bardziej beztroski... :)

[Budo 0]

/.../

Dnia 28.11.2007 o 18:37, dobrakos napisał:

chcialbym miec tyle optymizmu co Ty ale juz go nie mam. Kiedys bylem mlodszy, bardziej beztroski...
:)

Nie mów mi o beztrosce bo mnie nie znasz, a co do Twoich argumentów to jak mam je zbijać, skoro uważasz, że organizacja euro w Polsce to przypadek albo układ xD
Mimo, że odniosłeś się do mojego posta to też nie odpowiedziałeś co jak euro2012 w Polsce będzie w dechę imprezą. Pewnie będziesz mamrotał coś po nosem o kolejnym przypadku, chyba że otworzysz oczy i zaczniesz trochę myśleć pozytywnie.

[gaax 0]

Dnia 28.11.2007 o 18:32, Budo napisał:

/.../

Nie wiem czy można to porównać rangą do expo, czy euro 2012- ale to kolejne argumenty na moją
stronę- że nie jest u nas tak źle, że jestesmy w stanie organizować takie imprezy. Ale Yarr
pewnie wpadnie, nawrzuca nam od naiwniaków i tyle ;]

Co do Expo byłem sceptycznie nastawiony, tak samo jak w bodajże 1997 roku, kiedy to kandydowaliśmy do organizowania Expo 2010. Nie z uwagi na niechęć do imprezy, ale na marne szanse. Wrocław to obecnie bardzo dynamicznie rozwijające się miasto i będzie się prężnie rozwijać nawet i bez takich imprez. Jeśli ktoś nie był tu od jakichś 5 lat, to nie pozna miasta. A jeśli poczeka jeszcze ze dwa lata będzie pytał którędy do Wrocławia, bo to przecież nie tu ;) Wrocław wydaje na promocję najwięcej spośród wszystkich miast Polski. Warszawa to stolyca, Kraków reklamuje się sam, a my ładujemy w to kasę ;D Szczerze to dziwię się, że jeszcze nie pojawiły się billboardy zachęcające do stałego zamieszkaniu tutaj, z prostej przyczyny: deficyt pracowników w każdej branży. No, ale się trochę rozpędziłem...

Dnia 28.11.2007 o 18:32, Budo napisał:

On zdaję się jest pesymistą za wszelką cenę i ma to chyba w genach, ciekawe co będzie jak naprawdę
uda nam się zorganizować euro2012 i będzie w dechę impreza :)

Impreza pewnie będzie w dechę, bo kibice ucieszą się z gry piłkarzy a nie z pięknych stadionów i autostrad. Będą marudzić jaki beznadziejny jest dojazd, ale zapomną o tym oglądając mecze. W najgorszym wypadku po powrocie do domów będą mówić "Super impreza, super. No organizacja była lewa. A właśnie, co do lewych: i on mu wtedy podał piłkę na lewą stronę..." ;D

[rhyz 0]

Dnia 28.11.2007 o 18:42, Budo napisał:

/.../
> chcialbym miec tyle optymizmu co Ty ale juz go nie mam. Kiedys bylem mlodszy, bardziej
beztroski...
> :)

Nie mów mi o beztrosce bo mnie nie znasz, a co do Twoich argumentów to jak mam je zbijać, skoro
uważasz, że organizacja euro w Polsce to przypadek albo układ xD
Mimo, że odniosłeś się do mojego posta to też nie odpowiedziałeś co jak euro2012 w Polsce będzie
w dechę imprezą. Pewnie będziesz mamrotał coś po nosem o kolejnym przypadku, chyba że otworzysz
oczy i zaczniesz trochę myśleć pozytywnie.

z ukladem i beztroska to byl zart (fajnie ze sie poznales). Co do argumentow to czy nie wystarczy fakt ze od czasu podania do wiadomosci ze Polska wspolorganizuje ME do wyborow parlamentarnych nie zrobiono nic lub prawie nic? W stolicy jak nie bylo stadionu tak go nie widac, do czego nadaje sie stadion Legii pokazal ostatni mecz z Kazachstanem. Stadion Slaski mamy, tak i niewiele poza tym. Gorzej juz z lotniskiem - sprawa Terminalu nr 2 i wszystko jasne. Lotnisko tanich linii lotniczych w Modlinie - aha nie ma jak dojechac - brak pociagow - znowu nic nei zrobiono. Mam dalej wymieniac ? A co zrobiono? obsadzono cala mase stanowisk roznej masci doradcow i koordynatorow, tylko ze oni drog i stadionow nie wybuduja. Hotele i gastronomia tez nijak nie sa przygotowane na duza ilosc gosci z zagranicy ( no bo skad maja byc) ale to szczegol. Pozytywnie myslec to ja moge o wlasnej przyszlosci ale niestety nie w sprawach publicznych ktore publicznie sa partolone.

[Budo 0]

/.../

Dnia 28.11.2007 o 18:58, dobrakos napisał:

z ukladem i beztroska to byl zart (fajnie ze sie poznales).

Skoro z ukladem był żart, to na karb czego zrzucisz, że powierzono nam organizację ME?

>Co do argumentow to czy nie wystarczy

Dnia 28.11.2007 o 18:58, dobrakos napisał:

fakt ze od czasu podania do wiadomosci ze Polska wspolorganizuje ME do wyborow parlamentarnych
nie zrobiono nic lub prawie nic?

No wiesz, tu sie zgadzamy, ale co to za argumenty. To nie przesądza o tym, że impreza nie wyjdzie. Zresztą nie jesteśmy pozostawieni sami sobie, przyjeżdżają komisje z UEFy, czy skądś tam które sprawdzają na ile jesteśmy gotowi- zdaję się że jeszcze mogą nam Euro odebrać jak nie będziemy sie wyrabiać, ale to byłaby kompromitacja i siara nie do naprawienia.

>W stolicy jak nie bylo stadionu tak go nie widac

Przecież jest, niezły handel tam idzie ^^
A resztę zostawiam, bo się zgadzam- nie było zrobione wiele. Ale zdaję się, że najwyższy czas brac się już do pracy ;]

[rhyz 0]

Dnia 28.11.2007 o 21:14, Budo napisał:

Skoro z ukladem był żart, to na karb czego zrzucisz, że powierzono nam organizację ME?

szczerze mowiac nie wiem i nijak nie rozumiem tej decyzji. Ale skoro tak sie stalo to trzeba stanac na wysokosci zadania. Zeby nie wyjsc na czarnowidza : tez bardzo chcialbym zeby te mistrzostwa sie udaly i mam nadzieje ze "nowa wladza" potraktuje te sprawe powaznie a trudne zadanie przed nimi

[Albii 0]

Tylko dwa głosy ?? chyba mało xD a kto wygrał Hińczycy? Nie dziwię się Miasto ładne ale ,,zaniedbane" gdybyśmy się przyłożyli coś zrobili to może głosów było by więcej. Ale sczerze mówiąc to nie wiem co to te expo chyba jakieś extremalne zawody sportowe xD

[conradzik 0]

Nie mogłem uwierzyć, że jesteś brygadzistą... Expo 2012 organizować będzie Korea, nie Chiny. Wrocław zdobył nie dwa, ale 13 głosów. Expo to nie ekstremalne zawody sportowe, ale... jeżeli nie wiesz czym jest, to dlaczego się tutaj wypowiadasz? Żeby nabić sobie kolejny post? Przecież znalezienie tych informacji w internecie to pół minuty. Nie mam do Ciebie pretensji, ale proszę o szczerą odpowiedź.
Patrz regulamin:
- Nie wysyłaj niepotrzebnych postów, jeśli nie masz nic do powiedzenia.
- Staraj się pisać zgodnie z zasadami polskiej ortografii. Jeśli masz z tym problem - skorzystaj z edytora tekstu. Dbałość o poprawną pisownię traktowana jest jako wyraz szacunku.

Czasami żałuję, że moderatorzy nie wyciągają konsekwencji, z "olewania" sobie tych zasad, prawdopodobnie uznając je za mało szkodliwe...

[Albii 0]

no ale w tv słyszałem ,że dwa.
nie tak agresywnie. Już siedzę cicho i nie będę Cię denerwował ;]

[Vojtas 0]

Jak się czyta posty Yarra i dobrakosa, to można dojść do wniosku, że lepiej niczego nie zaczynać, nie promować, nie budować, bo przecież i tak się nie uda. Lepiej czekać i zaatakować jak przyczajony tygrys, ukryty smok. A jak byśmy już zbudowali za te powiedzmy 30 lat jakieś drogi, to by się okazało, że świat poszedł w tym czasie do przodu, więc nadal tkwimy w tym samym punkcie. Krótko mówiąc: błędne koło. Zauważyłem też, że Yarr mówi "musimy", "trzeba", ale nie podaje kompletnie żadnych konkretów - jedyne co przebija to defetyzm. Zapomina również, że pozytywne nastawienie jest ogromnie ważne - optymizm nie tylko przydaje się każdemu, ale udziela się również innym osobom, które wierzą w to co robią i pracują lepiej, dokładniej, efektywniej. Optymistycznie nastawiony pacjent, który walczy z rakiem, ma większe szanse przeżycia, gdy wierzy w to, że może wygrać z chorobą. Ale nie, łatwiej od razu skazać wszystko na niepowodzenie i pomarudzić, że z pewnością staniemy się pośmiewiskiem Europy, a nawet świata. Tym sposobem TU NIGDY NIC SIĘ NIE UDA. Co zatem robić? Może najlepiej wyjechać stąd, zmienić obywatelstwo, nie przyznawać się do swoich korzeni - tu i tak nic się nigdy nie uda, więc szkoda prądu na siedzenie tutaj. Ta ziemia i jej mieszkańcy są przeklęci na wieki wieków.

[Dexter_McAaron 0]

Dziecię?? Dziecię, do k**** n****?!? Studencik politologii się urwał i myśli że wszystkie rozumki pozjadał... Jak się domyślam, skoro mieszkasz na Grunwaldzie, to pewno studiujesz na uniwerku wrocławskim, yap?? Więc wybacz, ale po zajęciach z niektórymi specami od Was - zanim Was wyciułali do nowego budynku - mam pewne wątpliwości co do jakości wiedzy, którą nam przekazują (of koz nie uogólniam, do doktora Szewiora na ten przykład, jesli przyjemność poznać miałeś, szacunek będę miał do ostatnich dni moich; choć dr jest w sam czas akurat pracownikiem ISM-u)

1. >Znam relacje panujące w Radzie Miasta i stosunek PO do Dutkiewicza (nie tylko na szczeblu lokalnym)
Znasz relacje panujące w Radzie Miasta?? A przepraszam, można wiedzieć skąd?? Adamski czy Obremski jest Twoim ojcem?? A jeśli nie, to na jakiej podstawie przypisujesz sobie jakieś szczególną znajomość atmosfery panującej w Radzie / Urzędzie?? Ja nie znam "relacji panujących w Radzie Miasta", moje sądy wypowiadam na podstawie mej własnej wiedzy, obserwacji i umiejętności. Z TYM ŻE, mój post był złośliwy, ale nie obraźliwy. I nie życzę sobie, żebyś wjeżdżał w moją godność tylko dlatego, że śmiałem nie zgodzić się Twoją opinią...

A dlaczego byłem złośliwy?? Pozwól że zacytuję:
2. >nic yo to głosowanie nie zmieniło, Wrocław przegrał znacznie wcześniej. Teraz trzeba skórę Dutkiewiczowi ratować skórę, że to nie jego wina, żeby nie zniszczyć jego przyszłej kariery politycznej.
Hello?? A Ty mi odpisujesz, że nic nie masz do Dutkiewicza?? To jak ja mam rozumieć Twoje powyższe zdanie, bo wybacz, najwyraźniej jestem wtórnym analfabetą.

3. >Ale z miastem równie silnie związany jest Grzegorz Schetyna, prawa ręka Tuska
Mogę wiedzieć w którym momencie?? Kandydował ostatnio z Legnicy, o ile pamiętam. Achaaa... założył radio i był właścicielem Śląska. Uhum, to buduje więzi z miastem. Wybacz, ale nie widziałem "związanego" Schetyny w Paryżu. Wybacz, ale ANI RAZU nie słyszałem wyrazów poparcia dla kandydatury Wrocławia z ust obecnego wicepremiera, ministrwa SWiA, sekretarza generalnego PO, szefa dolnosląskiej Platformy.

4. >A blok Dutkiewicza bliżej współpracuje z PO niż z jakąkolwiek inną partią
Panie studencie politologii, jako taki powienien pan wiedzieć, że współpraca na szczeblu lokalnym czasami nijak się przekłada na relacje panujące na szczeblu ogólnokrajowym (przykład koalicji PO-LiD w stolicy). Oraz prywatnym. Poza tym argument jest niemerytoryczny. Ja sugeruję istnienie niechęci ze strony Tuska do Dutkiewicza. Nie rozumiem, w którym momencie dobre relacje na linii Dutkiewicz - Zdrojewska & company obalają moją sugestię.

5. >Platforma wygrała wybory miesiąc temu, PiS podał się do dymisji 5 listopada, Tusk został powołany na premiera 16 listopada, a wotum zaufania uzyskał dopiero 24. I Ty na niego winę zwalasz? Kpisz?
Kpiny to odwaliły najwyższe władze Polski, bez względu na przynależność partyjną. Nie zwalam na Tuska całej winy, ale po części on także ponosi odpowiedzalność. W tym miejscu muszę się (pod tym jednym względem) zgodzić z dobrakosem.Chałabałę odwalił wcześniej poprzedni premier, nasz prezydent (który poza krągłymi jak jego buzia słówkami nic nie zdziałał), nieszczęsna poprzednia minister SZ. Ale co takiego ważnego robił Donald Tusk, że nie mógł przyjechać do Paryża?!?!?! Tylko Sikorski ma usprawiedliwienie, ponieważ jechał na konferencję międzyrządową w Annapolis. Może i byśmy dostali te spodziewane 33 głosy, a nie 13, gdyby obok króla Maroka i najwyższych władz Korei pojawił się także ktoś z Polski?? Ktoś inny niż [wow] marszałek Senatu, który na dobitkę nie potrafi mówić po angielsku...

gaax, tu chodzi o zasady... oddałem głos na tę partię, licząc na kompetencje i sprawność działania. Dostałem gierkowski spektakl pt. "Premier z małżonką odwiedzają willę rządową", zarys wewnątrzpartyjnych rozgrywek kadrowych dworu Tuska oraz, graniczące ze wścieklizną, nieustanne obarczanie poprzedniej ekipy o wszelkie winy. Więc nie wciskaj mi tu kitu o "zależnościach wrocławskiej polityki" (pomyślałeś chociaż o gramatycznym sensie tego zdania??), bo mówimy tu o kolejnej potyczce personalnej na wysokich szczeblach władzy, przez którą cierpi moje miasto i cała Polska. Zaś Twoje argumenty, Twój styl wypowiedzi wskazują, że zanim będziesz udawał równorzędnego partnera do dyskusji, poducz się troszkę... sesja zimowa się powoli zbliża, więc uważaj, bo Instytu Politologii wiele by przegapił, tracąc tak cennego studenta jak Ty.

P.S. Acha, tak wiem, teraz ja obrażam. Cóż, postanowiłem jednak zniżyć się do Twojego poziomu wymiany zdań, ale przynajmniej może robię to w lepszym guście.

[gaax 0]

No cóż, jeśli Twoja reakcja na samo "dziecię", była tak agresywna to chyba raczej o równowadze nie świadczy. Znam relacje w Radzie Miasta, bo znam radnych, posłów i ich otoczenie. Wiem też, jakie były głosy w Platformie tuż po wyborach odnośnie Wrocławia i Dutkiewicza. Schetyna dla Twojej wiadomości trzęsie wrocławską Platformą, ustala listy wyborcze, a bez jego poparcia polityk z tego ugrupowania nie ma szans na zaistnienie. Co do moich studiów - opinii nie wyrażałem na ich podstawie, ale właśnie na bazie informacji i lokalnej polityce.

Dnia 29.11.2007 o 01:38, Dexter McAaron napisał:

Hello?? A Ty mi odpisujesz, że nic nie masz do Dutkiewicza?? To jak ja mam rozumieć Twoje powyższe zdanie, bo
wybacz, najwyraźniej jestem wtórnym analfabetą.

Z przykrością muszę stwierdzić, że jesteś. Przez "ratowanie skóry" mam na myśli obronę "za wczasu", przed krytyką pod jego adresem. Widzisz w tym coś negatywnego?

Dnia 29.11.2007 o 01:38, Dexter McAaron napisał:

Ja sugeruję istnienie niechęci ze strony Tuska do Dutkiewicza. Nie rozumiem, w którym momencie dobre relacje > na linii Dutkiewicz - Zdrojewska & company obalają moją sugestię.

Niechęć to jest właśnie ze strony Grzegorza Schetyny, Tuskowi to zwisa.

Dnia 29.11.2007 o 01:38, Dexter McAaron napisał:

Ale co takiego ważnego robił Donald Tusk, że nie mógł przyjechać do Paryża?!?!?

Jeśli myślisz, że poparcie premiera na dwa tygodnie przed głosowaniem zmieniłoby cokolwiek w tej sprawie to jesteś niezwykle naiwny.

P.S.
Co do tego obrażania i poziomu wypowiedzi, to przyjrzyj się naszym postom i zobacz kto tu kogo obraża i jakim tonem się zwraca.

[hate_mastah 0]

To było do przewidzenia że Wrocław będzie na szarym końcu... -.-
Tyle kasy wydane na promocję miasta i nici ^^
Mogli bardziej się postarać podczas promocji miasta i budowy hal na expo (polacy stwierdzili że nie mają na razie hal - ale mają pola na których te hale będą .. )