gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 08.03.2010 o 20:37, wsaadman napisał:

> Zawsze tak do tej pory było u mnie, że jak poznałem dziewczynę która mi się spodobała

> to stawał mi język w gębie i nie wiedziałem co mówić. Teraz znowu poznałem i mam
nadzieję,
> że będzie inaczej, muszę jakoś dostać tego "luzu" i będzie dobrze.
W sumie to dobrze, że ci język stawał.



No gorzej jakby coś innego mu stawało. Wtedy mógłby zrażać do siebie "członków" damskiej społeczności. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem...?
Bo tak u mnie jest, że jeśli kogoś znam i po jakimś czasie mi się zaczyna ta osoba podobać to nie mam tego problemu, a tak to jakiś stres czy coś powoduje że mi brakuje tematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludu swiatly, poratuj. O co moze chodzic lasce, z ktora od kilku dni gadam chyba bez przerwy, kiedy nagle przestala na wszystko odpisywac? :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 20:56, Izrafel92 napisał:

Ludu swiatly, poratuj. O co moze chodzic lasce, z ktora od kilku dni gadam chyba bez
przerwy, kiedy nagle przestala na wszystko odpisywac? :[

Może jej kasa się skończyła? ^^ Albo ma Ciebie dosyć, a Ty tego nie dostrzegasz... mogę tak do końca życia gdybyć... :-p Rada: spotkaj się wreszcie z nią, i zaproponuj jakieś kino czy coś... xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kasa na gadu, no moze, heheh XD Nie no, wszystko bylo ok, nagle po prostu sie cos..syplo xd

No, moze sie spotkam, w wakacje, jak bede w polsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 20:39, booba napisał:

Oj, kwiatki od kuriera to jest to, co tygryski lubią najbardziej =)))

czasami można się poświęcić, zwłaszcza ze fizycznie nie ma możliwości dojechać do miejsca zamieszkania lubej. Ale myślę że się ucieszyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 20:39, booba napisał:

Oj, kwiatki od kuriera to jest to, co tygryski lubią najbardziej =)))


Dzisiaj z okazji, ze nie ćwiczyłem na w-f''ie, bo stroju zapomniałem, to z kolegą robiliśmy za pocztę kwiatową wuefisty. Znaczy zanieśliśmy jego żonie kwiaty do pracy, nie mówiąc, że od niego, wszystko było w liściku napisane. Zaskoczona była.

A co do tamtej, co się po rękach kazała całować - Kasia fajna dziewczyna jest, ale tamta, co się przytulać chciała bardziej mnie interesuje.Tak właśnie myślę, czy by jej gdzieś na kawę nie zaprosić niedługo, czy coś takiego. I ona też Kasia ma na imię. Z jednej klasy są i się razem ciągle trzymają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 21:25, Mithrandir napisał:

Tak właśnie myślę, czy by jej gdzieś na kawę nie zaprosić niedługo, czy coś takiego.


Ty nie myśl tyle, tylko weź się do działania =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 21:27, booba napisał:

Ty nie myśl tyle, tylko weź się do działania =)


Nie musisz mi tego mówić, niejedną próbę ma za sobą. I chyba tak zrobię, bo co mam do stracenia? Myślę, że się zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 21:31, Mithrandir napisał:

I chyba tak zrobię, bo co mam do stracenia? Myślę, że się zgodzi.


Wreszcie facet z męskim podejściem do sprawy... Takich - zwłaszcza w tym temacie - ze świecą szukać =P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 21:34, booba napisał:

Wreszcie facet z męskim podejściem do sprawy... Takich - zwłaszcza w tym temacie - ze
świecą szukać =P


Wychodzę z założenia, że jak sam czegoś nie zrobię, to nie osiągnę nic. Mam zamiar w życiu wszystko osiągnąć własną pracą, licząc jednak w trudnych chwilach na pomoc przyjaciół. Nie znajdę odpowiedniej dziewczyny bojąc się do niej zagadać, zaprosić ją gdziekolwiek - nie chcę, żeby kobieta była ze mną z litości. Co to, wolontariat? Trza życie brać w swoje ręce jak się da. A tutaj najczęściej piszą panowie i chłopcy, co nie wiedza co ze sobą zrobić. Ja w takiej sytuacji zwracam się raczej do moich niezawodnych przyjaciół - Piotr, Paweł, Michał - serdecznie pozdrawiam, choć wiem, że tego nie przeczytacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

:DDD!!! Wreszcie powiedziałem Jej, żebyśmy przestali udawać, że się nie znamy i zaczęli rozmawiac, tak jak dawniej, przed tym co się zdarzyło. Odpowiedziała, żebym dał jej czas, bo na razie nie czułaby się swobodnie. Powiedziałem też, że jeżeli, to co było ma wrócić, to to jest moje zadanie i żeby po prostu zapomniała że coś sie zdarzyło. Będę czekał, zawsze... Jak myślicie, uda się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może jesteś zbyt natrętny, może jakaś przyjaciółka nagadała jej, że taka "przyjaźń przez gg", to aż śmiać się chce.

Vandaeriel, wychodź z założenia, że dziewczyna nigdy do ciebie nie zagada pierwsza choćby cholernie chciała cię poznać. Po prostu one tak mają, jak są same. Jeżeli miałaby wokół siebie koleżanki, to jest już inna sprawa. Poza tym jeżeli wrócisz do dawnych czasów, to jedno twoje potknięcie (chociażby przed dumę, żeby nie dać sobą pogrywać) i koniec. Ale na początku, bo im dalej jesteś w lesie, tym bardziej nie pamiętasz pierwszych drzew, strumyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2010 o 23:28, Grinczar napisał:

wychodź z założenia, że dziewczyna nigdy do ciebie nie zagada pierwsza
choćby cholernie chciała cię poznać.


Moja obecna dziewczyna też nie chciała ;P Jednak jest na tyle atrakcyjna i wyróżnia się spośród dziewczyn z mojego ogólniaka i zagadałem do niej. W sumie szukałem partnerki na studniówkę, ale jesteśmy razem już ponad 3 miechy. Moja życiówka ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak temu zaradzić że się płonie ?
Wiecie co mam na myśli, dosłownie wstydze się o tym bardziej szczegółowo wypowiadać.
Już nie mogę wytrzymać ;(.
Zaraz mnie coś ja nie wiem...to jest po******...jak tak można żyć, że też w człowieku taki coś musi siedzieć :(.
Jak sie od tego uwolnić na stałe ?

[M - H]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[M - H]

Dnia 09.03.2010 o 19:40, Graszcz napisał:

jak mawiał kłapouchy: zwal se kunia.

ale mnie nie chodzi o to, ja coś czuję innego, [M - H] wcale mi nie staje, czuję raczej taką samotność albo pustkę, ciężko to nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się