gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 19.11.2006 o 11:23, gaax napisał:

> Wszyscy jesteśmy podatni na manipulacje ze swego otoczenia zarówno te świadome jak i nie
świadome
> ^^
Nie pytam o jakieś banały o manipulacji, ale o Twój konkretny przypadek. Skąd pewność, że nie
jesteś manipulowany? Skąd to zaufanie przed którym tak wcześniej przestrzegałeś?


Takiej pewności mieć nie mogę. Jednak jest coś takiego jak aura która krąży wokół zakochanych i jeśli ktoś cię naprawdę kocha to to się czuje... A ufać w końcu komuś trzeba jeśli chce się żyć pośród ludzi, no chyba że staniemy się wszyscy oschłymi, zimnym, chamami. Jednak wtedy skazujemy się na samotność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 11:39, Deto napisał:

Takiej pewności mieć nie mogę. Jednak jest coś takiego jak aura która krąży wokół zakochanych
i jeśli ktoś cię naprawdę kocha to to się czuje... A ufać w końcu komuś trzeba jeśli chce się
żyć pośród ludzi, no chyba że staniemy się wszyscy oschłymi, zimnym, chamami. Jednak wtedy
skazujemy się na samotność...


No i ufamy. Matce, ojcu, bratu, przyjacielowy, ale Ty ufasz kobiecie ? Szybko zmieniasz zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze od tamtej wypowiedzi którą przypomniał Vaxinar zmieniłeś swoje stanowisk, bo wtedy pisałeś, żeby nigdy nie ufać kobiecie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rodzina, przyjaźń i miłość to zupełnie co innego, prawdziwa miłość nie może powstać bez wzajemnego zaufania.

Jestem tylko człowiekiem, nie bestią bez serca. Jednak zawsze jestem czujny nie uśpiony. ^^

Uhhh... uwzieliście sie na mnie nie ma co ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 11:58, Deto napisał:

prawdziwa miłość nie może powstać bez wzajemnego zaufania.

Ciekawe, ale powiedział, że kobiecie ufać nie można.... paradoks.

Dnia 19.11.2006 o 11:58, Deto napisał:

Uhhh... uwzieliście sie na mnie nie ma co ;]

Oczywiście, że tak. Piszesz, że kobiety - wszystkie - to wredne suki, którym nie wolno ufać, a teraz że jesteś zakochany i jej ufasz. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 11:59, Vaxinar napisał:

> prawdziwa miłość nie może powstać bez wzajemnego zaufania.
Ciekawe, ale powiedział, że kobiecie ufać nie można.... paradoks.

> Uhhh... uwzieliście sie na mnie nie ma co ;]
Oczywiście, że tak. Piszesz, że kobiety - wszystkie - to wredne suki, którym nie wolno ufać,
a teraz że jesteś zakochany i jej ufasz. :D


Tłumacze ci ale chyba nie rozumiesz -.-''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha! Wyczekałem odpowiedni moment, poprosiłem o nr o rok starszej panienki, i ku mojemu ździwieniu dostałem... :D. I teraz pytanie, czy na pierwszy raz (chodzi oczywiście o spotkanie), kupować jakieś kwiaty np (róże), czy coś? No i jeszcze gdzie ją zabrać - cukiernia/restauracja/pizzeria/kino/MCdonalds - xD ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 12:20, Deto napisał:

Tłumacze ci ale chyba nie rozumiesz -.-''


A kto powiedział, że nie rozumiem ? Po prostu się tego czepiam. Bo kiedy jak kiedy, ale teraz jest czego. Nooo, było. :)

----> ShowMeTheSoul
Teraz pytasz nie co dalej ? Masz zamiar się z nią zaprzyjaźnić, czy co ? Ja bym radził kino bez kwiatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 13:01, Vaxinar napisał:

Teraz pytasz nie co dalej ? Masz zamiar się z nią zaprzyjaźnić, czy co ? Ja bym radził kino
bez kwiatów.


A co dalej;)? Dodam, że dysponuję własnym autem:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 13:10, ShowMeTheSoul napisał:

A co dalej;)? Dodam, że dysponuję własnym autem:D.


Nie wiem co sugerujesz z tym samochodem, ale to chyba zły pomysł ;p Na początku proponuje pare spotkań "na neutralnym gruncie". Polecam duż spontaniczności, np przechodzicie właśnie obok cukierni, a Ty proponujesz kawę i ciacho :) No i jakaś piątkowa impreza też będzie mile widziana, ale to po jakimś czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 12:52, ShowMeTheSoul napisał:

I teraz pytanie, czy na pierwszy raz (chodzi oczywiście o spotkanie), kupować
jakieś kwiaty np (róże), czy coś?

Kwiaty na pierwsza randkę nie bardzo, chyba, że odbierasz ją z domu, to możesz zaryzykować jedną różyczkę (nie badyla na pół metra tylko taką małą - z przybraniem najlepiej)

Dnia 19.11.2006 o 12:52, ShowMeTheSoul napisał:

No i jeszcze gdzie ją zabrać - cukiernia/restauracja/pizzeria/kino/MCdonalds - xD ?

Mcdonald''sa sobie na razie wybij z głowy - może w póxniejszym okresie ewentualnie, bo niektóre dziewczyny bardzo lubią zabawki z zestawów dla dzieci.
Na restaurację też chyba za szybko trochę (o ile masz na myśli prawdziwą restaurację).
Jeżeli możesz sobie na to pozwolić, to na Twoim miejscu zrobilabym zestaw kino+cukiernia lub kino+pizzeria, jak nie to kino+spacer (przy ladnej pogodzie oczywiście).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 13:19, gaax napisał:

Nie wiem co sugerujesz z tym samochodem, ale to chyba zły pomysł ;p


Samochód traktuje jako "środek transportu", a nie jako... (coś innego)xD
I teraz 2 sprawa - po jakim czasie najlepiej zaprosic dziewczynę do domu? - i tu 2 warianty:
- podczas obecności rodziców;
- podczas nieobecności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 13:42, ShowMeTheSoul napisał:

I teraz 2 sprawa - po jakim czasie najlepiej zaprosic dziewczynę do domu? - i tu 2 warianty:


Pozwolisz, że wypowiem się nie tyle po jakim czasie, ale co do rodziców. To zależy jakich masz rodziców, sam powinieneś to wiedzieć. Jednak ja bym radził, podczas nieobecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 19.11.2006 o 13:42, ShowMeTheSoul napisał:

I teraz 2 sprawa - po jakim czasie najlepiej zaprosic dziewczynę do domu? - i tu 2 warianty:
- podczas obecności rodziców;
- podczas nieobecności?

To zależy. Jak już trochę się będziecie znali to zapewne warto, żeby się z rodzicami poznała, będzie się czuła u Ciebie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie xD Czy jak sie o kims calyc zas musi myslec (bo inaczej niemozna zyc) lubi sie z tym kims gadac i sie dziwnie czuje przez tego kogos ;] Co to oznacza?? ;] Ja osobisicie uznaje to za wybryk (tzw: zadurzenie) ale ktosa mi udowadnia ze to niby ,,Miłość" jak uważacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2006 o 12:26, Vaxinar napisał:

> /.../
Ale później jednak ta różnica się zaciera, nie ? Z biegiem lat np po 30 tak już nie jest.


owszem, zaciera się,trzeba tylko pamiętać, że "mężczyźni dojrzewają późno i niechętnie" - to wypowiedź wcale jest nieszowinistyczna, z męskich ust padla (hehe) ;)

a tak na serio i z doświadczenia - wszystko zależy od dojrzałości obu stron, wtedy takie np. 5 lat nie musi stanowić zasadniczej przeszkody. Oczywiście - jak każdy związek taka relacja powinna być "pielęgnowana", po pwenym czasie działanie chemii się kończy i wtedy zaglądanie sobie w oczka nie wystarcza dla utrzymania relacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 16:25, Ponury Żniwiarz napisał:

Ja mam pytanie xD Czy jak sie o kims calyc zas musi myslec (bo inaczej niemozna zyc) lubi
sie z tym kims gadac i sie dziwnie czuje przez tego kogos ;] Co to oznacza?? ;] Ja osobisicie
uznaje to za wybryk (tzw: zadurzenie) ale ktosa mi udowadnia ze to niby ,,Miłość" jak uważacie???


Wiesz jak według mnie to jest miłość :) Sam tego doświadczyłem... :) Nieprzespane noce, w których myślałem tylko o Niej... :) Gdy przechodziła obok mnie to myślałem, że się rozpłynę :P Nie wspominając o rozmowach (w moim przypadku były w miare czeste) Na moje to miłośc..... :) Oczywiście bede powtarzał, że jestem niedoświadczony wiec to jest tylko moje zdanie. :) Napewno odpowie Ci ktoś bardziej doświadczony "w tych sprawach" :P ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 16:25, Ponury Żniwiarz napisał:

Ja mam pytanie xD Czy jak sie o kims calyc zas musi myslec (bo inaczej niemozna zyc) lubi
sie z tym kims gadac i sie dziwnie czuje przez tego kogos ;] Co to oznacza?? ;] Ja osobisicie
uznaje to za wybryk (tzw: zadurzenie) ale ktosa mi udowadnia ze to niby ,,Miłość" jak uważacie???

Hmm. przyznam się , że też tak mam ale jednak nie wiem jak to traktować . Poczekajmy na kogoś to Nam wyjaśnii :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2006 o 16:25, Ponury Żniwiarz napisał:

Ja mam pytanie xD Czy jak sie o kims calyc zas musi myslec (bo inaczej niemozna zyc) lubi
sie z tym kims gadac i sie dziwnie czuje przez tego kogos ;] Co to oznacza?? ;] Ja osobisicie
uznaje to za wybryk (tzw: zadurzenie) ale ktosa mi udowadnia ze to niby ,,Miłość" jak uważacie???

Zależy czy odczuwasz to cały czas. Jeśli czujesz takie dziwne uniesienie w brzuchu (^^) w jej obecności to jesteś zauroczony/zakochany. A jeśli myślisz o niej tylko jak jej nie ma, a jak ją widzisz to jesteś normalny to po prostu chciałbyś żeby z Tobą pogadała, lub jesteś przywiązany do rozmów z nią na GG ;]

Z Twojego opisu powiedziałbym, że jesteś zauroczony. No, chyba że to co napisałem wcześniej bardziej do Ciebie pasuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ja jestem fatalistą z przyrodzenia;p. Do tej pory negowałem istnienie tak irracjonalnego uczucia;]
Więc nie mam pojecia ;p jak jest obok tez mi tak fajnie;p Jeżeli to zakochanie to musze spróbować temu zaradzic napewno znajde w niej jakies wady;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się