Zaloguj się, aby obserwować  
Hi_my_name_is

Mass Effect PC - temat ogólny

6123 postów w tym temacie

Laboratorium którego screen zrobiłeś znajduje się właśnie na wstawionej przeze mnie mapie, drzwi które zaznaczyłem numerem 1 i które pokazałem na prawym górnym screenie są nawet częściowo widoczne na screenie zrobionym przez Ciebie - zaznaczyłem ich przełącznik żółtym kolorem.

20080718154018

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 10:22, Olamagato napisał:

Wreszcie pojawiła się polonizacja, która nie pierniczy się z psującą klimat autocenzurą.

No tak, jasne. Przecież polski język jest tak mało bogaty, że prawie na pewno nie da się znaleźć zamiennika dla cenzuralnego słowa tak, aby nie zepsuć klimatu.
Mnie się odechciewa grać w RPG-a, w którym są cenzuralne słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 17:43, Zelgadis napisał:

Mnie się odechciewa grać w RPG-a, w którym są cenzuralne słowa.


Chyba niecenzuralne? Zamiast "k... mac zabiles go"! Bedzie "motyla noga zabiles go" :) fakt, lepszy klimat jest jak grzecznie mowia:) inaczej to takie nierealne!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

:(

PROBLEM

gra wiesza mi sie podczas wczytywania (ekran z ''kręcącym sie przekaznikiem masy'' ;) - nie zawsze - najczesciej podczas wczytywania z quicksave''a (praktycznie za kazdym razem - a przy wczytu z normalnego zapisu gry - raz na 5 wczytów ;) teraz mi sie zwiesiło kilka razy pod rząd przy próbie wylądowania na jednem z systemów na Argos Rho czy jakoś tak. przy wczytywaniu obszaru - ZWIS. i musialem po raz milionowy restartowac kompa.

:(

ma ktos tak?
sprzęt mam ok, gram w M.E na full detalach, nigdy nim mi sie nie wieszało na innych grach, szukałem patcha jakiegoś ale nie ma jeszcze poza tym pewnei najpierw wyjdzie angielski a potem bedzie trzeba misiac czekac az przerobią go na uzyteczny do wersji polskiej...
nie da sie grać no .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 18:58, Pavlovich napisał:

Hejka

Czy spodoba mi się Mass Efect jeśli lubię gry typu Gothic, Oblivion, Stalker, Guild Wars
czy Call of Duty 4 i KOTOR?

Proszę o odpowiedź

Wystarczy że podobał ci się KOTOR. Powinieneś lecieć do sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha:) Udało się:) Nareszcie wszyscy wyglądają tak jak powinni. Co ciekawe pomogło wymuszenie instalacji sterownika, który teoretycznie nie powinien być instalowany (sterownika do grafiki oczywiście). Na szczęście od teorii do praktyki daleka droga. Z całej sytuacji wynika jednak, że choć cała gra jest dobrze zoptymalizowana, to jeśli chodzi o współpracę z różnymi wersjami sterowników sprawa nie wygląda już tak różowo - albo ma się szczęście i wszystko działa pięknie od razu, albo trzeba kombinować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 19:03, Rafal G napisał:

Ha:) Udało się:) Nareszcie wszyscy wyglądają tak jak powinni. Co ciekawe pomogło wymuszenie
instalacji sterownika, który teoretycznie nie powinien być instalowany (sterownika do
grafiki oczywiście). (..) jeśli chodzi o współpracę
z różnymi wersjami sterowników sprawa nie wygląda już tak różowo - albo ma się szczęście
i wszystko działa pięknie od razu, albo trzeba kombinować...


czyli? na jakich teraz jedziesz? moze mi sie to przyda :) są już jakieś stery dedykowane specjalnie pod M.E?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 19:16, LIZZU napisał:

czyli? na jakich teraz jedziesz? moze mi sie to przyda :) są już jakieś stery dedykowane
specjalnie pod M.E?


Teraz mam 167.45 tyle, że dla laptopów, więc jeśli grasz na blaszaku, to raczej Ci nie pomogą;) Zresztą to i tak nie jest najnowsza dostępna wersja. Ja przy niej na razie zostaję, ze względu na to, że ME poszło gadko na najwyższych ustawieniach, bez żadnych przekłamań w wyglądzie postaci (zresztą nigdzie indziej też się takie nie pojawiają, na szczęście). Nie wiem jaki wpływ będzie to miało na inne gry... ale na razie i tak cała reszta idzie w odstawkę dopóki nie skończę ME, a to akurat działa jak bajka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie polubię tych gości z Bioware, który są odpowiedzialny za optymalizację. Normalnie dostałem powtórkę z problemem płynności z NWN2. Mój PC przewyższa bardzo zalecane wymagania gry, a gdy pierwszy raz ją odpaliłem to niemiłosierny pokaz slajdów miałem. Dopiero po grzebaniu w opcjach w końcu udało mi się zrobić tak, że gra działała płynnie z ładną grafiką, ale nie ważne. Teraz podobnie mam z Mass Effect. Kolejna gra, której przewyższam wymagania, a działa...no właśnie działa podobnie (nie tak samo) jak NWN2. Tylko za pierwszym odpaleniem to gra chodziła płynnie i minimalny spadek klatek miałem do 21, a maksymalnie 60 (do tego wszystko na maksymalnych detalach z rozdzielczością 1280x1024). Następnego dnia po instalacji gry płynność bez żadnego powodu pogorszyła się, po Cytadeli oraz po Normandii nie mogłem płynnie się przejść bo klatki spadały mi, aż do 10 na sekundę...może to nie przeszkadzało tak bardzo...ale w samej walce jednak może to być irytujące. Na dodatek wszelkie grzebanie w opcjach w ogóle nie pomagały w uzyskaniu płynności gry. Mogłem ustawić najgorszą rozdzielczość, wyłączyć wszystkie bajery graficzne i w ogóle, a gra działa tak samo, czyli spadek do 10 klatek na sekundę. A dzisiaj? Odpalam sobie grę i zauważyłem, że flirtowanie (czy jak to się zwie) miałem ustawione na liniowa, więc zmieniłem znów na najwyższe czyli na autocoś tam ;p (jakby co gdy odpalałem grę od razu tą opcję miałem włączoną, tylko po prostu kombinowałem, żeby poprawić płynność i dlatego na liiowie flirtowanie ustawiłem) i...kurde gra znowu działa mi płynnie, a minimalny spadek klatek dochodzi tylko do 20 klatek (nawet walka jest płynna). Dlaczego tak to się dzieje? Komp w ogóle mi się nie przegrzewa (mam elektryczny termometr na obudowie swego PC...parę razy mi doszło do 41C, ale tylko dlatego,że za oknem parno było, a zwykle jest od 37-39C, co też wysoka temperatura dla mego PC nie jest), zawsze jak włączam grę to nie mam włączonych żadnych zbędnych programów, które obciążają pracę procesora, na partycji gdzie trzymam system mam jeszcze 25GB wolnego miejsca (podobnie zresztą z dwoma innymi partycjami, tam też jeszcze po 20GB wolnego). Ta gra ma swoje humorki czy co? Raz będzie mi chodzić ładnie, a raz nie? Wspomnę jeszcze raz...na razie tylko z produkcjami Bioware miałem właśnie taki problem lub podobny (NWN2). Aha! Instalacja najnowszych sterowników do grafiki nic nie pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kurde..
sciagam 175.19 moze to cos da (tez mam czasami dziwne ''szarpane'' cienie na szyii sheparda) chociaz wątpie zeby pomoglo w zawieszaniu sie gry na loadingach :(

@Gawełek
watpie zeby to byla wina Bioware, raczej Twojego sprzetu lub syfu na nim ;)
ja mam wysłuzone Athlona 3000+, 7900GT i 2GB RAM i gram płynnie na full bez zadnych scinek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 19:34, LIZZU napisał:

sciagam 175.19 moze to cos da /.../


Widzisz umknął jakoś mi Twój post o zwieszaniu na loadingu... Próbowałeś wyłączyć na czas antyvirusa (o ile masz jakiegoś działającego w tle)? Podobno czasami pomaga. Warto jednak było odłączyć się też wtedy od internetu, dla bezpieczeństwa. Jeśli masz Vistę, to problemy z grą może powodować kontrola konta użytkownika - najlepiej wyłączyć na czas gry. DirectX zakładam najnowszy na pokładzie? Ja wrzuciłem ten, który był na płytce z grą, co po dobraniu odpowiednich sterowników do grafiki dało idealnie płynne działanie gry. Nawet czas ładowania się (jak wcześniej tutaj wspominałem potrafił być zabójczo długi) spadł do kilku-kilkunastu sekund.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 19:34, LIZZU napisał:

@Gawełek
watpie zeby to byla wina Bioware, raczej Twojego sprzetu lub syfu na nim ;)
ja mam wysłuzone Athlona 3000+, 7900GT i 2GB RAM i gram płynnie na full bez zadnych scinek.


Hm...nie wiem, ostatnio robiłem defragmentację wszystkich partycji, mając nadzieje, że może to coś bardzo pomoże...niestety bez skutku, a myśl, że demo Crysisa na high detalach miało minimalnie 20 klatek na sekundę i to tylko w małych chwilach, a tak chodziło 40-50, to trochę mnie irytuje. A sprzęt? W 100% nie mam za słabego. No i zresztą...gdybym miał bardzo spory bałagan w systemie to przy innych grach nie miałbym dobrej płynności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Rafał G
z antyvirem spróbuje, póki co zaaplikowałem te stery 175.19 i CIUT wzrosłą wydajność, do tego obsługują one Mass Effect więc powymuszałem kilka bajerów graficznych i jest jeszcze ładniej niż było przy zachowaniu płynności :)

@Gawełek
wiec pewnie masz jakiś niefart tak jak ja z tymi zwisami na loadingach. bo gra chodzi płynnie i wygląda bardzo ładnie :) ale jak masz gorszą karte niż ja to sie nie dziw (zakładam jednak ze sporo masz lepszą bo pisałeś ze przewyzszasz wymagania rekomendowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem ME po raz drugi tym razem na hardcore. Pierwsza połowa gry była naprawdę ciekawa bo tym razem od właściwego rozwinięcia i użycia mocy zależało przeżycie w walce a do każdego poważniejszego starcia należało podchodzić ostrożnie sprawdzając gdzie są potencjalne osłony i pilnując aby było gdzie wiać w razie gdyby sprawy potoczyły się niekorzystnie.
Pewnym zawodem okazał się późniejszy etap gry (gdzieś powyżej 30 levelu) w którym podobnie jak na niższej trudności drużyna stała się po prostu zbyt silna aby przeciwnik mógł dotrzymać jej pola.
Mały spoiler
Swoistą ciekawostką była ostatnia walka - gdy podchodziłem do niej poprzednio nie spodziewałem się po przeciwniku niczego specjalnego (i słusznie) bo nic już nie mogło mi wtedy zagrozić, tym razem jednak oczekiwałem po ostatnim bossie czegoś ciekawszego. Efekt? Przeciwnik był wytrzymały i niby potrafił przywalić ale że przez 90% czasu albo był unieruchomiony biotyką Liary albo miał przegrzane bronie dzięki mojemu sabotażowi to skończyło się na tym że robił za (czasem ruchomą) tarczę strzelniczą. No i zawód. Ale na tym nie koniec, rozpocząłem nową grę - tym razem na poziomie "Insanity" a że chciałem wreszcie dobić do 60 levellu (moja postać skończyła grę na 53) to zdecydowałem się użyć ponownie tej samej postaci, tyle że aby to zrobić i upewnić się że od samego początku poziom trudności jest ustawiony na najwyższy musiałem załadować ostatnią zapisaną grę, zmienić poziom na "Insanity" i ponownie zakończyć grę tak aby zaimportowanie postaci nie resetowało mi poziomu na "Hardcore". Tyle że tym razem ostatni boss okazał się czymś więcej niż tylko formalnością... ruchliwy jak poprzednio, nieprawdopodobnie wytrzymały i do tego jakby mniej podatny na różne moce - niby mój sabotaż wyłączał mu broń ale na krócej i do tego jakoś mu się udawało oddać jeszcze 2-3 strzały po tym jak mu przegrzałem broń, moce biotyczne również były mniej efektywne (chociaż być może był to efekt tego że Liara nie radziła sobie z trafieniem tak ruchliwego celu). W końcu udało mi się go powalić ale potrzebowałem do tego aż 4 podejść i do tego walkę wygrałem tylko dlatego że Ashley zdołała drania zabić zanim on wykończył mnie (miałem w tym momencie 0 osłon, może z 10% hp i uciekałem w stronę dość odległej osłony).
Koniec spoilera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 20:49, Karharot napisał:

Ukończyłem ME po raz drugi tym razem na hardcore. Pierwsza połowa gry była naprawdę ciekawa
bo tym razem od właściwego rozwinięcia i użycia mocy zależało przeżycie w walce a do
każdego poważniejszego starcia należało podchodzić ostrożnie sprawdzając gdzie są potencjalne
osłony i pilnując aby było gdzie wiać w razie gdyby sprawy potoczyły się niekorzystnie.
Pewnym zawodem okazał się późniejszy etap gry (gdzieś powyżej 30 levelu) w którym podobnie
jak na niższej trudności drużyna stała się po prostu zbyt silna aby przeciwnik mógł dotrzymać
jej pola.
Mały spoiler
Swoistą ciekawostką była ostatnia walka - gdy podchodziłem do niej poprzednio nie spodziewałem
się po przeciwniku niczego specjalnego (i słusznie) bo nic już nie mogło mi wtedy zagrozić,
tym razem jednak oczekiwałem po ostatnim bossie czegoś ciekawszego. Efekt? Przeciwnik
był wytrzymały i niby potrafił przywalić ale że przez 90% czasu albo był unieruchomiony
biotyką Liary albo miał przegrzane bronie dzięki mojemu sabotażowi to skończyło się
na tym że robił za (czasem ruchomą) tarczę strzelniczą. No i zawód. Ale na tym nie koniec,
rozpocząłem nową grę - tym razem na poziomie "Insanity" a że chciałem wreszcie dobić
do 60 levellu (moja postać skończyła grę na 53) to zdecydowałem się użyć ponownie tej
samej postaci, tyle że aby to zrobić i upewnić się że od samego początku poziom trudności
jest ustawiony na najwyższy musiałem załadować ostatnią zapisaną grę, zmienić poziom
na "Insanity" i ponownie zakończyć grę tak aby zaimportowanie postaci nie resetowało
mi poziomu na "Hardcore". Tyle że tym razem ostatni boss okazał się czymś więcej niż
tylko formalnością... ruchliwy jak poprzednio, nieprawdopodobnie wytrzymały i do tego
jakby mniej podatny na różne moce - niby mój sabotaż wyłączał mu broń ale na krócej i
do tego jakoś mu się udawało oddać jeszcze 2-3 strzały po tym jak mu przegrzałem broń,
moce biotyczne również były mniej efektywne (chociaż być może był to efekt tego że Liara
nie radziła sobie z trafieniem tak ruchliwego celu). W końcu udało mi się go powalić
ale potrzebowałem do tego aż 4 podejść i do tego walkę wygrałem tylko dlatego że Ashley
zdołała drania zabić zanim on wykończył mnie (miałem w tym momencie 0 osłon, może z 10%
hp i uciekałem w stronę dość odległej osłony).
Koniec spoilera


Ja też ostatnie walki (i właściwie chyba całą drugą połowę gry) przechodziłem w składzie: ja-Ash-Liara. Z tym że na niskim... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 18:20, The-Darkest napisał:

fakt, lepszy klimat jest jak grzecznie mowia:) inaczej to takie nierealne!:)

No pewnie. Realne jest tylko wtedy, jak przeklinają. Brak mi słów.
Jakby nie można było powiedzieć: "cholera, zabiłeś go" - nie dość, że mniej błota, to w dodatku lepiej brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 21:48, Zelgadis napisał:

> fakt, lepszy klimat jest jak grzecznie mowia:) inaczej to takie nierealne!:)
No pewnie. Realne jest tylko wtedy, jak przeklinają. Brak mi słów.
Jakby nie można było powiedzieć: "cholera, zabiłeś go" - nie dość, że mniej błota, to
w dodatku lepiej brzmi.


co ty taki święty jestes? czy do poharatanego bliznami bydlackiego wrexa pasuje ''cholera''?? no litosci. przeklenstwa nadaly mu ostry rys charakteru I DOBRZE. to nie jest gra dla dzieci zeby mowili ''o kurde o cholera ja piórkuje''.
są chwile gdy przeklenstwa są tylko uwydatnieniem i polozeniem nacisku na postac/wypowiedz. w M.E. spelnia to swoją rolę.

-franz ale ja nic nie zrobilem
-pierniczysz
-ja ? nie nie naprawde ja
-pierniczysz moją kobietę, cholercia
-na pohybel skórkowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2008 o 21:48, Zelgadis napisał:

No pewnie. Realne jest tylko wtedy, jak przeklinają. Brak mi słów.
Jakby nie można było powiedzieć: "cholera, zabiłeś go" - nie dość, że mniej błota, to
w dodatku lepiej brzmi.


Oczywiscie ze jak nie przeklinaja jest mniej realnie! Byles w wojsku? Na studiach? W stoczni? Hucie? Kopalni? Ja studiuje i pracowalem w tych trzech i wierz mi, ze jest realnie:) cholera motyla noga twoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować