Zaloguj się, aby obserwować  
KrzysiuKrolik

Czy Rodzice mają prawo bić swoje dzieci?

199 postów w tym temacie

Dnia 13.09.2008 o 11:13, Młody miro napisał:

Nie dałbym rady niestety ;) Ale mamy to nie boję się wcale bo od niej nie boli! ;)


Ja bym dał. Chociaż już dużo za stary jestem na to żeby mnie rodzice pilnowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.09.2008 o 20:31, Jaki Ganh1 napisał:

Ale nieraz gówniarzowi inaczej do rozumu nie przemówisz. Wiadomo, że nie można się wyżywać
na dzieciach bez powodu, ba, nawet na nie krzyczeć, bo potem mogą mieć problemy psychiczne,
ale nieraz jak jakiś gówniarz zaczyna coś jarać czy pić to tylko lać dopóki się nie nauczy.
Lepiej żeby miał parę siniaków, niż tragedie przez całe życie czy śmierć.


Skoro mówisz o piciu czy paleniu to chodzi ci o młodzież w wieku 14-16 lat. I uważasz, że jeśli takiego zbijesz to sie nauczy? Bardzo płytkie podejście do sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaiste biedne będą twe dzieci, skoro już nazywasz je "gówniarzami"... zamiast lać, lepiej jest dać takiemu paczke papierosów\piw i kazać mu je wszystkie wypalić\wypić skoro tak chętnie po nie wyciąga rękę. Następnym razem zanim sięgnie po taką używkę dwa razy się zastanowi...oczywiście jeżeli będzie w stanie powstrzymać odruch wymiotny. Dzieci bić się nie powinno. Nie chodzi tu o sam efekt fizyczny, ale psychiczny. Dziecko może mieć problemy ze sobą, może w dziwny sposób reagować na agersje, w niektórych przypadkach można mówić o braku pewności siebie, jest tego mnóstwo.... aż strach człowieka ogarnia kiedy o tym myśli, bo przecież to wszystko zależy od rodzica. W większości przypadków, rodzic bijący ma na myśli dobro dziecka, jednak często nie zdaje sobie właśnie sprawy z tego, jakie blizny robi mu w psychice. Takie dziecko ma mniejsze szanse na rozwój społeczny. Oczywiście nie jest to nieodwracalne, ale napewno trudniej jest to naprawić gdy człowiek jest już w pełni ukształtowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bicie dzieci w ramach kary to pójście na łatwiznę i dowód na brak bliższego zainteresowania dzieckiem - bez względu na to jak rodzice tłumaczą taką "karę". Dużym błędem jest także myślenie "Moi rodzice mnie bili, to dlaczego moje dziecko ma mieć lepiej?!" - to po prostu skandaliczne podejście do sprawy...

Jeśli dziecko musi zostać koniecznie ukarane powinno dostać jakiś szlaban lub karę, której nie odczuje fizycznie - np. obcięcie kieszonkowego. To dotrze do dziecka dwa razy bardziej, bo będzie odczuwało efekty kary przez dłuższy czas niż ból po biciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale wiesz, mówimy o już powyżej 10 lat w takim razie. A co na przykład, z dwulatkiem ? Zabawki mu schowasz ? Wtedy naprawdę w dużej części przypadków pomaga albo klaps, albo danie tzw. "po łapach". Broń Boże, cos bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W przypadku małych dzieci (wiem z praktyki, mam małego kuzyna, do którego co roku jeżdżę na wakacje) zależy od tego jak zostały wychowane. Tutaj wystarczy, że ciocia powie mu żeby przestał/czegoś nie robił i on tego nie robi (niewiarygodne, prawda? ;) ). Raz na miesiąc jednak mu "odbija" i wtedy tylko "twardy reset" pomaga :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tobą w pełnej mierze! Zresztą nie ma co dyskutować bo temat brzmi Czy Rodzice mają prawo bić swoje dzieci?-Nie mają, prawo tego zabrania, więc nie ma lepiej zlać niż żeby miał tragedie przez całe życie bo tak nie można Jaki Ganh1 postąpił by przeciw prawu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w Szwecji za bicie można iść do więzienia :p
i dobrze są inne metody.
Jak macie problemy z dziećmi oglądnijcie Super Nianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2008 o 16:08, HiSin napisał:

w Szwecji za bicie można iść do więzienia :p

Ponoć tak tam jest co moim zdaniem jest "nieco" chore.

Dnia 14.09.2008 o 16:08, HiSin napisał:

i dobrze są inne metody.

Ano są ale czasem jeden klaps na goły tyłek jest o wiele bardziej skuteczny niż metody ... hm ... polubowne :P. A że rodzice z jednego klapsa robią 30 / zaczynają znęcać się nad dzieciakiem np: bijąc go pięściami to już inna bajka.

Dnia 14.09.2008 o 16:08, HiSin napisał:

Jak macie problemy z dziećmi oglądnijcie Super Nianie.

Jak masz problemy z zauważeniem że ten pseudoshow to tzw. pic-na-wode-fotomontaż to gratuluje. Ten program nie pokazuje prawdy ani tym bardziej nie powinien być poradnikiem "jak wychowywać swoje dziecko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2008 o 16:08, HiSin napisał:

w Szwecji za bicie można iść do więzienia :p
i dobrze są inne metody.
Jak macie problemy z dziećmi oglądnijcie Super Nianie.


W Super niani rozpatrywane są przypadki naprawde beznadziejnych... Rodziców(Jak ktoś oglądał to sam to wywnioskuje). Dlatego obejżenie tego nie wniesie zbyt dużo gdyż są to problemy banalne nawet dla młodzieży w wieku 16 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.09.2008 o 19:30, KrzysiuKrólik napisał:

Piszcie swoje opinie na temat " Czy rodzice mają prawo bić swoje dzieci ?"



Co to za głupie pytanie? Oczywiście, że nie mogą. Przemoc to żadne rozwiązanie, a w szczególności wobec dzieci, które się tego od rodziców jeszcze nauczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2008 o 16:08, HiSin napisał:

w Szwecji za bicie można iść do więzienia :p
i dobrze są inne metody.
Jak macie problemy z dziećmi oglądnijcie Super Nianie.

W Polsce też jest takie prawo tylko jak rozróżnić klapsa od bicia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > w Szwecji za bicie można iść do więzienia :p
> > i dobrze są inne metody.
> > Jak macie problemy z dziećmi oglądnijcie Super Nianie.
> W Polsce też jest takie prawo tylko jak rozróżnić klapsa od bicia?

A poco je rozróżniać? I to przemoc i to też. Bynajmniej wg mnie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten temat jest głupi... chyba każdy rozsądny człowiek wie że nie można. Trzeba jedynie rozróżniać przemoc wobec dzieci a kuksańca na zrozumienie że ,,tak nie wolno".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2008 o 21:26, rozkosz napisał:

A poco je rozróżniać? I to przemoc i to też. Bynajmniej wg mnie. :P


A po co rozróżniać słowa "bynajmniej" i "przynajmniej"? Przecież i to słowo i to też ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście standardowo rodzice mówią "Wolno czasem dać w tyłek" a dzieciaki "To zabronione i nie skutkuje!"

A powiedzcie mi moi drodzy milusińscy jak np. przyjdziecie do domu i bluzgając na matkę wyjmiecie jej z torebki kasę po czym skoczycie po alko itp. i do domu i dalej nawalić się a matka w tym czasie "Bo ci odłączymy internet!" "Nie bądź niegrzeczny!" "Nie pij/ćpaj bo to ci szkodzi!" to co zrobicie? "Zamknij się stara!" "Idź stąd bo w ryj!" itp.

Macie przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=h-ZT6kxuGQk&feature=related
Co prawda film po niemiecku ale by zrozumieć wystarczy obejrzeć...

Sam byłem świadkiem wielu rozmów dzieciaków jak to "ahahaha moja stara kupiła książkę "Dziecko i Alkohol: Jak rozwiązać Problem" ale poj******" czy "Kilka razy zabrałem pieniądze z domu i teraz jak coś zginie to ku**** od razu, że ja zabrałem. Muszę ich opier*****"

JAK TAKICH LUDZI ZMIENIĆ ROZMOWĄ??!

ps. Dlatego bić i to beż żalu ale za młodu gdy są jeszcze zbyt głupi by toczyć rzeczową argumentacje - wyrobią sobie autorytet. Jak już jest nastolatkiem i daje popalić to tylko wydziedziczyć i wypierdzielić z domu.

Od xxxx lat ludzie wychowywani byli za pomocą "klapsów" i jakoś cywilizacja się rozwijała a przestępczość/alkoholizm/narkomania/ciąże u dzieciaków dopiero w ostatnich latach nabrały tak dramatycznych wyników - Ot mamy i żniwo nauk bezstresowego wychowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I wtedy małolat idzie na Policję, że kazałeś mu wypić/wypalić a on jest niepełnoletni przecież! Policja wpada do domu i rodzice w kajdankach pooglądają 4 ściany przez kilka lat.

Mam wrażenie, że dla większości z was "bić" to od razu musi być jakiś fight na skalę ogólnodomową. Krzesła, bicze, przypalanie papierosami. No litości...cała dyskusja dotyczy klapsów jako takich a nie walk bokserskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2008 o 10:08, Lailonn napisał:

I wtedy małolat idzie na Policję, że kazałeś mu wypić/wypalić a on jest niepełnoletni
przecież! Policja wpada do domu i rodzice w kajdankach pooglądają 4 ściany przez kilka
lat.

To samo można powiedzieć o biciu mój drogi, a nauka z przykładu który wymieniłem dla dziecka płynie chyba troche większa.
Co do twoich "klapsów" to nie ma czegoś takiego jak klapsy lekkie czy klapsy mocne. Skoro zabierasz się za bicie dzieci to robisz to po to, aby zapamiętały, że coś zrobiły źle i na przyszłość kojarzyły ten fakt z bólem a to z kolei w przyszłości źle się odbija na psychice. Natomiast dzięki daniu dziecku do wypalenia\wypicia skoro tak tego chce, to sam sobie warunkuje w tej swojej małej główce, że kiedy będzie chciał sięgnąć po używkę, przypomni mu się ta sytuacja i jest 90% szans, że zrobi mu się przynajmniej niedobrze.

Sam napisałeś, że każdy tutaj gdy mówi "bicie" ma na myśl mordobicie, takie twoje wrażenie, natomiast sam w ten sposób zinterpretowałeś moją propzycje. Oczywiście dziecka nie chcemy zabić ani wywołać u niego raka płuc. Nie pisałem tu o pełnej paczce, lecz o takiej ilości po której dziecko będzie miało ..."dość".

>A powiedzcie mi moi drodzy milusińscy jak np. przyjdziecie do domu i bluzgając na matkę wyjmiecie jej z torebki >kasę po czym skoczycie po alko itp. i do domu i dalej nawalić się a matka w tym czasie "Bo ci odłączymy >internet!" "Nie bądź niegrzeczny!" "Nie pij/ćpaj bo to ci szkodzi!" to co zrobicie? "Zamknij się stara!" "Idź stąd bo >w ryj!" itp.
Prosze cie, przemawai przez ciebie właśnie typowa bezsilność rodzica. Mam nadzieje, że sam nie jesteś jeszcze rodzicem bo taka mentalność nie prowadzi do niczego dobrego. Skoro jednak tak nie możesz zrozumieć "jak się do tego zabrać nie uciekając się do bezmyślnej przemocy typu - jak większy tata, bije dziecko" To gorąco, ale to gorąco polecam obejrzeć pare odcinków Doroty Zawadzkiej w roli "super niani". Tam masz przykłady jak radzić sobie, kiedy jesteś bity, opluwany, przezywany przez swoje dziecko i - tu cie zaskocze - wcale nie mowa o klapsach. Tyle z mojej strony ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten program to żałość, którym mogą się podniecać tylko nastolatki :i Główna bohaterka chociaż udziela rad na lewo i prawo sama ma łopoty w domu. Rozwód, problemy z dziećmi itd. Jakoś jej wielkie "mądrości" życiowe nie pomogły SOBIE pomóc...

Co do wypalenia paczki to jaki dziecko zapamięta morał? "Nie pal więcej jak 2 pod rząd" ?

Napisałem chyba wyraźnie, że NA ŻYWO byłem świadkiem w/w sytuacji i jedyne co mogą rodzice zrobić z takim nastolatkiem to spakować i wywieźć do poprawczaka lub wywalić na ulicę. Zaglądnąłeś na mój link?

Gówniarza nawet na trochę do celi wpakowali by zobaczył "czym to się dla ciebie skończy" i się cieszył i śmiał. Gdyby dało się dzieciom/nastolatkom przetłumaczyć, ze coś robią źle to by nie było przecież problemu bo tym, którzy są wystarczająco dojrzali by to rozumieć NIE TRZEBA nic mówić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować