Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Gram pytań: Rocznica Wiedźmina, czyli Michał Kiciński na spytkach!

36 postów w tym temacie

Dnia 09.11.2008 o 19:58, Jam jest Jotem napisał:

1. Czy nazwa została zmieniona przez podobieństwo They - Prey?


Baaaardzo watpliwe. Zmienili nazwe na bardzij chwytliwa (i pewnie bardzej kojarzaca sie z fabula)

Dnia 09.11.2008 o 19:58, Jam jest Jotem napisał:

3. Jakiego pisarza zatrudniliście?


Do oficjalnego ogloszenia pewnie nic na ten temat nie powiedza. Trzeba poszperac w neciku i moze przypadkiem autor sam sie wygada ze pracuje przy jakiejs grze komputerowej ;)

Dnia 09.11.2008 o 19:58, Jam jest Jotem napisał:

6. Czy silnik jest ciągle ulepszany?


Silnik jest caly czas ulepszany (tak jak wszystkie inne elemetny gry) - to sie nazywa produkcja gry ;)

Dnia 09.11.2008 o 19:58, Jam jest Jotem napisał:

8. Czy produkt polsko-francuski będzie zlokalizowany?


Wszystkie produkcje RED sa i beda po polsku

Dnia 09.11.2008 o 19:58, Jam jest Jotem napisał:

10. Czy cut-scenki They tworzy p. Bagiński?


W They raczej nie ma sie co spodziewac cut-scenek. Beda raczej tylko filmiki na engine gry + jakies statyczne obrazki z narratorem.

Dnia 09.11.2008 o 19:58, Jam jest Jotem napisał:

12. Jaka jest nowa nazwa They?


No walsnie powiedzili, ze nowy tytul jeszcze na razi musi zostac tajemnica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak ten filmik i mi się bardzo podobał...mam nadzieję że te nam nieznane przebłyski w tym materiale wskazują na nadchodzącą drugą cześć przygód Geralta,kurcze było by świetnie =)

Pozdr. DLA CAŁEJ EKIPY CDP RED!!! STO LAT!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2008 o 21:53, Sipso2008 napisał:

jak wiedźmak 2 to tylko na unreal engine ;D


wiedźmin nie bedzie na unrealu bo on slabo pokazuje roslinnosc a wiedźmin raczej lata na swiezym powietrzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2008 o 21:51, Xantus napisał:

No walsnie powiedzili, ze nowy tytul jeszcze na razi musi zostac tajemnica ;)



Xantus :


Firstly - Czy jesteś pracownikiem CDP RED?

Secondly - Czy nie odpowiadasz przypadkiem "co by było , gdyby ..." . No chyba ,że Eriash udzielił ci info.
Thirdly - Czy nie rozumiesz zasady "aż do skutku" jutro jest konsultant ,będę oj będę tym męczyć Eriasha.

Fourthly - Te pytania mało wnoszą co do gry. Co da ,że będziemy wiedzieć co to za pisarz to tylko nas ukierunkuje o czym są jego dzieła . Połączymy to z dawną fabułą Theya i ...wyjdzie nam jak to ma być w jakim stylu ,a nie jak fabuła ma wyglądać . Nie walę prosto z mostu " Jak wygląda fabuła "ja tylko pytam się [w moim zamyśle Eriasha ] jaki ma być to pisarz. Poza tym skąd wiesz ,że wszystkie gry "czerwonych" mają być lokalizowane? Eriash ci powiedział ?


PS Sorry Eriash ,że o tobie ciągle mówię. Już taki los Konsula :(


PS2 Dla nieznających angika:

Firstly - po pierwsze
Secondly - po drugie
Thirdly - po trzecie
Fourthly - po czwarte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.11.2008 o 10:07, Jam jest Jotem napisał:

Poza tym skąd wiesz ,że wszystkie gry "czerwonych" mają
być lokalizowane? Eriash ci powiedział ?


A dlaczego miałyby nie być po polsku?

Nie uważasz, że dziwne byłoby jakby polskie studio (to nic, że we współpracy z innym, zagranicznym studiem) nie wydawało swoich własnych gier po polsku, zwłaszcza, że firma matka CDP RED, tzw niebieski CD Projekt lokalizuje w Polsce zdecydowaną większość wydawanych przez siebie tytułów?

Po drugie rynek gier w Polsce wcale nie jest taki mały, jak to się ciągle co niektórym wydaje. Przykład Wiedźmina, czy CoD 4 mówi na ten temat chyba wystarczająco wiele. I czy nie uważasz, że głupio byłoby zrezygnować, z tego, całkiem sporego kawałka tortu? (Wiedźmin po angielsku, na 100% tak dobrze, by się w Polsce nie sprzedał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do Wiedźmina na konsole to uważam również że we Francji on powstaje. Natomiast kontynuacja mam nadzieje że ukaże się tylko na PC. Chociaż na początek. A potem konwersja. Konsole kojarzą mi się z obcinaniem gameplaya i upraszczaniem rozgrywki. Na pececie zabiegi konsolowe są bardzo denerwujące. Osobiście jestem zwolennikiem PC. Czekam z niecierpliwością na The Witcher II.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fajny wywiadzik. Może nie ma w nim jakiś konkretów, ale o grze robionej we Francji nigdzie wcześniej nie mówiono. I ciekawe, czy te studio to nowe studion Cd-P, czy może studio niezależne, z którym CD-P tylko współpracuje. A co do gry They to ciekawa sprawa. Poprzednia gra Metropolis, czyli Infernal, też w czasie produckji zmienił nazwę, dokonując również kilku istotnych zmian (wykasowanie misji z samochodem, czy zmiana wyglądu bohatetra). Oby tylko do końca roku były jakieś konkretne informacje, bo już nei mogę się doczkać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2008 o 20:35, eRPeGa fan napisał:

Btw (sorry jesli sie myle) ale czy Michał Kiciński to ta sama osoba ktora kiedys handlowala
piratami na Grzybowskiej?


Przecież jest napisane na samym początku:

Swą działalność biznesową, podobnie jak Marcin Iwiński (drugi z właścicieli firmy), zaczynał na giełdzie komputerowej przy ulicy Grzybowskiej w Warszawie. .

Zapewne nie pojawiał się tym li tylko w charakterze klienta - co jest również naganne. ;) Tajemnicą poliszynela jest, że tak zaczynał też Grzegorz Onichimowski i jego IPS (dzisiejsza cenega, ale przed połączeniem). Wszyscy również wiedzieli, że na Grzybowskiej w gry zaopatrywały się redakcje pism...Polscy weterani, którzy zaczęli grać przed 1990 rokiem, z piratami mieli stały kontakt - bo po prostu innego nie było, chyba że dobry wujek coś przywiózł albo katowało się automaty, yeah! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Zapewne nie pojawiał się tym li tylko w charakterze klienta - co jest również naganne.
> ;) Tajemnicą poliszynela jest, że tak zaczynał też Grzegorz Onichimowski i jego IPS
> (dzisiejsza cenega, ale przed połączeniem). Wszyscy również wiedzieli, że na Grzybowskiej
> w gry zaopatrywały się redakcje pism...Polscy weterani, którzy zaczęli grać przed 1990
> rokiem, z piratami mieli stały kontakt - bo po prostu innego nie było,

Hej,

Jestem juz po powrocie z dlugiego weekendu. Niestety z noga w bandazach. No ale wywolany do tablicy, chetnie racze slowem wyjasnienia.

Oczywiscie, ze dobrze znalem gielde na grzybowskiej, a wczesniej tez mniejsza na saskiej kepie. To byly miejsca, w ktorych zaopatrywalem sie w gry na male atari a potem na pierwrszego PC XT Turbo 4,33 mhz:) Jak w przypadku wielu wpierw bylem tylko klientem, potem sie wymienialem, a potem rowniez sprzedawalem gry.

Ale trzeba pamietac jakie to byly czasy, pozne lata osiemdziesiate i wczesne dziewiecdziesiate. Kiedy to w radiu nagrywalo sie na kaseciaka programy nadawane przez Rozglosnie Harcerska, a gry kupowalo na gieldach, lub w punktach typu sklepiku dawnego Mirage Software, w ktorym kupowalo sie wszysko bez rozroznienia czy byly to ich legalne gry (bo sami kilka wyprodukowali) czy kopiowane zagraniczne. Takie byly czasy.

Ponad rok przed wprowadzeniem prawa autorskiego obejmujacego programy komputerowe, zakonczylem jakakolwiek dzialalnosc na gieldzie. Mimo, ze prawa jeszcze nie bylo, zaczynalo sie o nim mowic i stwierdzilem, ze dzialalnosc na gieldzie nie jest OK.

Wyszlo to na dobre, bo pasji grania nie porzucilem i od prywatnie sprowadzanych z US gier na CD- Rom wzial pozniej poczatek CD Projekt:) Zreszta historia zatoczyla kolo, bo pierwszym miejscem na ktorym zaczelismy handlowac sprowadzanymi CD Romami znow stala sie gielda na grzybowskiej. Z prostego wzgledu, malo jaki sklep w tamtych czasach handlowal legalnymi grami. Na grzybowskiej tez zaopatrywali sie sklepikarze z calej Polski, którzy stopniowo przestawiali sie na bardziej cywilizowane zaopatrywanie sie w biurze w tygodniu.
W szukaniu sklepikow i hurtowni pomogaly nam rowniez reklamy z Secret Service:) Po jakims czasie sprzedaz w tygodniu i siec sklepow i hurtowni byla na tyle rozbudowana, ze handel na gieldzie przestal byc koniecznoscia i rezygnacja z niego zakonczyla pewny pionierski etap.

Mozna mowic, ze start biznesu na gieldzie jest taki nieelegancki i malo wzniosly;) ale uwazam, ze gielda byla swietna szkola biznesu, dajaca znacznie wiecej niz pozniej pokonczone studia biznesowe. Wiele polskich firm mialo tego typu poczatki, nie tylko wspomniene przez Vojtasa, wiele mniejszych i wiekszych firm hardware''owych, wlacznie z najwieksza, czyli gieldowym Action.

Jedna z wazniejszych lekcji byl sam kontakt z klientem koncowym i nauka sluchania jego potrzeb. Na tym wyrosl CD Projekt, i z tym aspektem wiele firm ma ogromne problemy, czesto ignorujac lub wrecz utrudniajac zycie swoim klientom.

Pozdrawiam i w razie jakichs pytan postaram sie tu zagladac:)
MK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Super filmik!Zwłaszcza te fiilmowe scenko z Geraltem bez koszuli .,,A dopiero się rozkręcamy,,-heh fajnie czekam na wiedźmina 2!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować