Zaloguj się, aby obserwować  
K_F

Czemu w szkołach uczymy się nieprzydatnych rzeczy??

227 postów w tym temacie

Dnia 03.02.2006 o 16:33, Skorpionex napisał:

A gdyby zamiast ławek i chodzenia do szkoły uczyć się przez komputer nie wychodząc z domu :)
Wyobraźcie sobie jak by to zajebiście wyglądało. Ten sposób jest już wykorzystywany w Australii:)


To byłaby lipa, bo odpadł by cały element emocjonalny :P
Ten stresik przed sprawdzianem, spotkania ze znajomymi itd. Siedziałbyś tylko przed kompem i gnił, tak to chociaż trochę odmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasami zasanawiam sie czy te rozne pierwiastki przydadza mi sie w zyciu no moze chyba jak zostane matematykiem ale niektóre tematy sa nam niepotrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do kopania rowów pewnie niepotrzebne, ale szkoła zaklada ze czlowiek dojdzie do czegosc. Szkola stara sie wyeliminowac takie elementy jak
"pani Kasiu, o co chodzi z tym pierwiastkiem?".
Szkola jest po to aby wiedziec czemu auto nie jedzie pod gorke samo. Dla człowieka wykształconego oczywiste jest, bo ciążenie, bo to bo tamto, a dla jełopa auto nie jedzie, bo jest pod górke i koniec. Osobiscie dawno zakończyłem przymusowa edukacje w szkolach, obecnie studiuje informatyke ale powiem wam, że jeszcze 2 lata temu, o tym nigdy nie myslałem. A rok temu myslałem o... histori ;)
Szkola uczy podstaw które umożliwiają w miare porządne zycie, a uczymy się `rzeczy niepotrzebnych` bo kto przewidzi jak potoczy się nasza przyszłosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Owszem podstawy to prawda, tylko że mówisz o teorii, niestety w praktyce śmieszne przedmioty które dorzucaja Bóg wie po co w ogóle nie spełniają swojej funkcji (przedsiębiorczość u mnie np o-O). Albo sytuacja u mnie na uczelni, gdy studenci marketingu maja gleboznawstwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

E tam marudzicie :P
Czego się uczysz, że przedsiebiorczośc Ci sie nie przyda? :)
Gleboznawstwo to już ostra jazda Oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2006 o 14:18, olki77 napisał:

Czasami zasanawiam sie czy te rozne pierwiastki przydadza mi sie w zyciu no moze chyba jak
zostane matematykiem ale niektóre tematy sa nam niepotrzebne

Kiedyś miałem taki pomysł żeby iść do sporzywczego i poprosić o np. 5/16 kostki masła .Niestety pojawił się w tym miejscu sklep samoobsługowy i klapa .Ale ciekawe co by powiedziała pani ekspedjentka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będizesz mógł sprzedać glebe ? ;/ I wyobraź sobie, że idziesz z kimś i nagle lajtowo zaczynasz nawijać o ziemi co jest pod wami :p
Według mnie szkoła ma za zadanie wyćwiczenie logicznego myślenia, kojarzenia informacji i wykorzystywaniu wiedzy z innych przedmiotów na jeszcze innych przedmiotach. Poprawia też pamięć [ bo pamieć trzeba trenowac a to można bardzo łatwo zrobić w szkole poprzez kazanie nauczenia sie regółki albo czegoś jeszcze ;P]. Myślę , że gdyby jednemu małemu dziecku nie pozwolić chodzić do szkoły, byłby on o wiele bardziej ograniczony umysłowo [ koncentracja, wymienione już kojarzenie, czy pamieć] od dziecka, które normalnie uczęszczało do szkoły właśnie. :) W szkole nawizujesz znajomosci, i masz sposobność te znajomości utrzymać oraz umocnić. Szkoła uczy też jak wyrażać swoje poglądy, uczy jak rozmawiac z innymi. I co najwazniejsze: wykształca polityków a nawet i prezydentów ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wrr... Ja sam nie lubię przedmiotów typu biologia, czy historia, ale do jasnej cholery, jesten przekonany, że taka wiedza się przydaje. Po półroczu nauki w świetnym liceum (23 w Polsce - II LO w Szczecinie) stwierdzam, że naprawdę warto się uczuć i ba, mi się uczyć chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2006 o 14:18, olki77 napisał:

Czasami zasanawiam sie czy te rozne pierwiastki przydadza mi sie w zyciu no moze chyba jak
zostane matematykiem ale niektóre tematy sa nam niepotrzebne


Żeby tępym nie być uczysz się właśnie takich podstaw z matmy jak pierwiastki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2006 o 21:57, K.F napisał:

Zakładam ten temat ponieważ chciałbym się zastanowić czemu nauczyciele nas tak tępią i każą
się uczyć bezsensownych regułek i praw.Przykład:Po co komu funkcje??Albo zdania logiczne które
są nielogiczne??
Gdzie tu logika??Czemu nie uczymy się np. jak wykiwać fiskusa przy płaceniu podatków??Albo
jak znaleźść porządną prac

Nie potrzeby jest WOS, muzyka, WF, ( a jeśli chodzi o fizykę i chemie to powinien być jeden połączony przedmiot, tak jak, np. sztuka = muzyka+ plastyka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2006 o 16:38, Vaxinar napisał:

> Czasami zasanawiam sie czy te rozne pierwiastki przydadza mi sie w zyciu no moze chyba
jak
> zostane matematykiem ale niektóre tematy sa nam niepotrzebne

Żeby tępym nie być uczysz się właśnie takich podstaw z matmy jak pierwiastki.


Ale pierwiatki to był przykład ale czasami sa takie tematy z matmy ktore sie nie przydaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2006 o 17:07, olki77 napisał:

Ale pierwiatki to był przykład ale czasami sa takie tematy z matmy ktore sie nie przydaja

W jakiejś dziedzinie zawsze się przydają. Poza tym akurat matma jest bardzo interesującym przedmiotem, poza tym uczy logicznego myślenia.
W szkole tak na prawdeę nie mamy się nauczyć tego wszystkiego na pamięć, ale umieć wykorzystać w praktyce swoją wiedzę i ogólnie rozwinąć naszą inteligencję. No, a część tego, czego się nauczymy będzie dla nas niezbędna w naszej przyszłoej pracy zawodowej, a przecież dziecko w podstwówce nie potrrafi dojrzale wybrać przyszłego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2006 o 17:16, lampak napisał:

> Ale pierwiatki to był przykład ale czasami sa takie tematy z matmy ktore sie nie przydaja

W jakiejś dziedzinie zawsze się przydają. Poza tym akurat matma jest bardzo interesującym przedmiotem,
poza tym uczy logicznego myślenia.
W szkole tak na prawdeę nie mamy się nauczyć tego wszystkiego na pamięć, ale umieć wykorzystać
w praktyce swoją wiedzę i ogólnie rozwinąć naszą inteligencję. No, a część tego, czego się
nauczymy będzie dla nas niezbędna w naszej przyszłoej pracy zawodowej, a przecież dziecko w
podstwówce nie potrrafi dojrzale wybrać przyszłego zawodu.


Ale powiedz nie wiem ile masz lat czy myslałes kiedys na lekcji czy ci sie przyda taka rzecz w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.03.2006 o 16:38, Vaxinar napisał:

Żeby tępym nie być uczysz się właśnie takich podstaw z matmy jak pierwiastki.

Pierwiastki to akurat z chemi,nie z matmy:)

No dobra podstawy swoją drogą,ale ja to mam niezły numer.Na niektorych przedmiotach w moim LO uczą nas dodatkowych tematow ktore są przeznaczone dla innego profilu. Powod? " A skąd wiecie z czego mature będziecie zdawać? "
I tym sposobem tematy z fizyki ktorych ojciec uczył się na studiach ja mam wprowadzone w pierwszej klasie LO
W ogole program jest do d... na fizyce mamy zdania z funkcjami trygonometrycznymi ktorych nie było w programie nauczania w gimnazjum.Załamka.
Najbardziej nieprzydatne to fizyka(albo się ją rozumie albo nie) muzyka i plastyka(masz talent,albo nie masz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2006 o 17:27, Darkstar181 napisał:

Pierwiastki to akurat z chemi,nie z matmy:)


A pierwiastek z matmy to być nie może ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najwiekszym minusem LO sa lektury na j.polskim.Jakies "Lalki", "Zbrodnie I Kary" itp. Ja rozumiem, ze mlodziez powinna wiedziec cos o literaturze polskiej - tylko, ze w wielu przypadkach czytanie lektur jest bez sensu.Ja je zazwyczaj czytalem " na odwal sie" - konczac ksiazke nie pamietalem w ogole co sie w niej dzialo. Zreszta w LO malo czytalem - lektury zabily we mnie chec do czytania. Teraz studiuje, nie mam j.polskiego i czytam znowu co chce,kiedy chce i ile chce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2006 o 15:42, Selv napisał:

E tam marudzicie :P
Czego się uczysz, że przedsiebiorczośc Ci sie nie przyda? :)
Gleboznawstwo to już ostra jazda Oo


Na przedsiębiorzości mieliśmy takie pierdoły, że głowa mała, żal było tam siedzieć naprawdę. Np, babka przychodziła ze srajtasmą i każdy miał sobie oderwać kawałek. I w zależności kto ile kurna kawałków oderwał tyle rzeczy miał o sobie powiedzieć o-O
LOL
Mielismy wtedy 17 albo 18 lat, kopara opada
A co do gleby to już większa specjalizacja, rozumiem na rolnictwie ale kurde marketing? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować