Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 08.07.2011 o 23:18, Demagol napisał:

Jest dorosła, więc rodzice nie mają już nic do gadania właściwie.

Dorosłość ponoć zaczyna się wtedy kiedy jest się na własnym [ nawet nie mieszkaniu ] utrzymaniu i bez wsparcia rodziców / opiekunów. Skończone 18 lat to żaden dowód dorosłości. No chyba że w tym przypadku jest inaczej to mea culpa.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.07.2011 o 23:16, Braveheart napisał:


Właśnie trochę za mocno w tym trwasz. IMO Ciekawe jak byś postąpiła gdyby Cię zgwałcił
jakiś zwyrodnialec i zaszłą byś w ciąże [Oby Cię to ofc. Nigdy nie spotkało]. Chciała
byś to nie planowane po pierwsze primo dziecko, po drugie primo z gwałtu, po trzecie,
dziecko nie z tym kim byś chciała oraz nie w tym wieku i czasie. ?? Co wychowała byś
je. Chciała byś ? ;>. Cudze z nieznajomym ?? [gwałcicielem?]. Czy urodziła i oddała
je do adopcji i pozostawić je samemu sobie karcie losu ?? ;> Ciekawe czyby Twoi rodzice
chcieli takowego wnuka/wnuczkę. Czyżby Twoje przekonania nie były zbyt ideologiczne ?
Niczym chore idee kiboli ?, którzy nigdy swego zdania nie zmienią ? i zawsze będą się
napie*****ć z każdym kto jet np przeciwnikiem Legi ?



Wychowałabym je i kochała, bo mimo że poczęło się w wyniku gwałtu to byłoby też moje. Część mnie... Poza tym takie niewinne dzieciątko nie jest niczemu winne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ano zgadzam się, stada singli też mnie nie dziwią bo zarobki mamy iście żałosne patrząc na standard europejski i masz rację - własne mieszkanie + zona i dziecko to są koszta.
Koszta na które można sobie na dziś dzień na dobrą sprawę pozwolić jeśli oboje pracują i zarabiają minimum 2.5 tysiąca na rękę, a luksusów i tak nie będzie.

Same miesięczne opłaty to sa niemałe sumy [bardzo bagatelizowane], tak pi razy oko średnie opłaty :

Czynsz za 2 pokojowe mieszkanie powierzchni +/- 45m2 : 400zł [zależy gdzie ale to taka średnia suma w spółdzielczym własnościowym]
Światło - 100zł
Gaz - 100zł
Woda - 100zł

Już mamy 7 stów [liczone średnio, są tacy co za światło zapłacą 45zł, ale za wodę np koło 2 stów, wszystko wyżej to takie średnie wyliczenia]

Doliczyć jakieś 500zł raty za kredyt mieszkaniowy, +200zł za jakieś podstawowe dodatki [telefon, telewizja, internet, jakiś dodatkowy abonament/opłata], mamy lekką ręka 1400zł.
Doliczyć samochód i koszt jego eksploatacji i utrzymania i kolejne kilka stówek pęka.

Resztę miesięcznej kasy przepadnie na jedzenie, ubranie, nieprzewidziane wydatki [leki/remont usterki itp itd]


Ba mówić o dziecku... ja bym wszystkim co chcą mieć dziecko polecił kupno zwierzaka, psa lub kota.
Niech taka osoba sama utrzyma i dba o tego zwierzaka, zobaczy jaka jest to odpowiedzialność, nie na zasadzie kupię kotka, dam rodzicom 2 stówki miesięcznie a oni niech się nim zajmują, kup, sam go wyżyw, sam się nim opiekuj.
Sam mam kota i średni wydatek na niego to miesięcznie lekka ręka koło 450zł [tak na oko, dokładnie nie chce mi się liczyć +/-50 do 100zł jeśli wypada wizyta u weta].
Wbrew pozorom taki zwierzak to bardzo dobry wstęp do poznania czym jest odpowiedzialność za drugie żywe stworzenie, on je, załatwia się, wymaga uwagi i poświęcenia czasu, wymaga kupna nowej zabawki, lepszej karmy co jakiś czas [trzeba mu kupić jakiś smakołyk od czasu do czasu].

Jest to oczywiście nieporównywalnie mniejszy trud niż zajmowanie się dzieckiem, ale imho jest to dobry wstęp.

A mówię to z perspektywy osoby która sama ma kotkę, znajdę, która miała niecałe 1.5 miesiąca jak się przybłąkała na moją wycieraczkę.
Sam go żywię, sam po nim sprzątam, wiem ile to kosztuje zarówno pieniędzy jak i czasu [oczywiście mam ten komfort, że jak mnie nie ma to rodzice się sierściuchem zajmą, nie mniej dobre 80% obowiązków spada na mnie i ciesze się z tego]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie piętnuje młodych rodziców, piętnuje młodych rodziców z plastelina zamiast mózgu, to różnica.
Jeśli ktoś ma głowę na karku i planuje dziecko to ok, ale jeśli ktoś robi to na hurra albo dziecko jest wpadką a sytuacja do wychowania tego dziecka jest kiepska, to jest imho nieodpowiedzialnym ignorantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2011 o 23:22, KrwawaMary napisał:

Wychowałabym je i kochała, bo mimo że poczęło się w wyniku gwałtu to byłoby też moje.
Część mnie... Poza tym takie niewinne dzieciątko nie jest niczemu winne...

Eeee. Niby to szlachetne co mówisz, wręcz bardzo, ale inaczej się o tym mówi/pisze. Wręcz powiedziałem że lekko a inaczej to mogą opisywać osoby, które takiego czegoś ''doświadczyły'' żyją z taką traumą i często pewnie nie potrafiąc się pozbierać nawiedzają je tzw "Flashbaki". Dziecko było by po części Twoje tak... ale kiedyś słyszałem w TV dosyć ciekawe opinie że mimo iż np dziecko urodziło się w patologicznej rodzinie i zostało oddane do adopcji. "Normalna" rodzina je adoptuje, jak te jest jeszcze niemowlakiem. Stać ich na w miarę przyzwoite godne życie, lecz dzieciak mimo iż ma to zapewnione zachowuje się tak jak biologiczni rodzice. Że te dzieciaki mają po prostu to coś w genach że są takie a owakie i żadne wychowanie im w tym nie pomoże. [ofc nie wszystkie takie mogą być. Wiadomo można wychować dziecko i nie zawsze wyrośnie na zwyrodnialca... ale kiedyś był o tym taki mini ''dokument'']. Z resztą łatow Ci mówić o życiu z dzieckiem. A gotowa chociaż jesteś ? tak pytam ofc z ciekawości. Chciałabyś już być mamą ?[tak wiem lekki off, ale poniekąd do tematu].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Największym problemem psychicznym jest dla takiej matki fakt, że to dziecko poczęte w akcie gwałtu przypomina jej to traumatyczne przeżycie, jest symbolem i swoistym "owocem" tego zajścia.
Nie każdy jest tak mocny psychicznie żeby sobie poradzić z takimi odczuciami.
Dlatego jak zauważyłeś, pisze się o tym łatwo jak się tego nie przeżyło, trudniej zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.07.2011 o 23:53, Braveheart napisał:

Eeee. Niby to szlachetne co mówisz, wręcz bardzo, ale inaczej się o tym mówi/pisze. Wręcz
powiedziałem że lekko a inaczej to mogą opisywać osoby, które takiego czegoś ''doświadczyły''
żyją z taką traumą i często pewnie nie potrafiąc się pozbierać nawiedzają je tzw "Flashbaki".


Oczywiście brałam to pod uwagę. Jednak teraz mogę pisać teorię. O praktyce moglibyśmy pogadać jak by mnie spotkało, a mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Jednak czuje coś w sobie, że nie mogłabym tego zrobić. Decydować o życiu innych.

Dnia 08.07.2011 o 23:53, Braveheart napisał:

Z resztą łatow Ci mówić o życiu z dzieckiem. A gotowa chociaż jesteś ?
tak pytam ofc z ciekawości. Chciałabyś już być mamą ?[tak wiem lekki off, ale poniekąd
do tematu].


Ciężko powiedzieć czy ktoś jest gotowy na dziecko. Czy chciałabym być mamą? Jeszcze dwa lata temu tak. Teraz? Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2011 o 23:58, Tyler_D napisał:


O coś właśnie w tej melodii.

@Pietro87
>Dlatego jak zauważyłeś, pisze się o tym łatwo jak się tego nie przeżyło, trudniej zrozumieć.
Taaa. Zawsze się będzie o tym łatwo mówić. Chyba czasami by ludzie pojęli niektóre rzeczy muszą je odczuć na własnej skórze. Nie ma ehkhhmm Ch**a na Mariolę ;-) tak chyba być musi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2011 o 23:20, Tyler_D napisał:

Dorosłość ponoć zaczyna się wtedy kiedy jest się na własnym [ nawet nie mieszkaniu ]
utrzymaniu i bez wsparcia rodziców / opiekunów. Skończone 18 lat to żaden dowód dorosłości.


Serio? Masz gdzieś definicję dorosłości rozpisaną? Bom ciekaw okrutnie XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2011 o 22:44, Pietro87 napisał:

A może by tam w takim razie w kontraście dokleić jakiś film który kontrargumentuje pewne
bzdety głoszone przez ta miła kobietę która rzekomo przeżyła aborcje [pytanie kto podejmuje
się aborcji w 8 miesiącu ciąży... film się kupy nie trzyma, ale nikogo to nie obeszło]

Ot, słabo zorientowany jesteś. Nie tak dawno we Włoszech wyabortowano ponieważ według zgodnej opinii lekarzy, dziecko miało być ułomne. Po aborcji okazało się, ze było prawidłowo rozwinięte i podjęto próbę utrzymania przy życiu, niestety, nie wytrzymało odniesionych podczas aborcji obrażeń i po tygodniu zmarło. A w Chinach aborcja jest dozwolona (dokładniej, to była jeszcze 2 lata temu) aż do porodu. Dziecko jest chronione do chwili narodzin, jak pokazała się tylko głowa, to jeszcze można ją urwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2011 o 23:29, Pietro87 napisał:

/.../
Sam mam kota i średni wydatek na niego to miesięcznie lekka ręka koło 450zł [tak na oko,
dokładnie nie chce mi się liczyć +/-50 do 100zł jeśli wypada wizyta u weta]. /.../

Nie wiem, jak to liczyłeś, ale mnie koszt średniej wielkości psa, karmionego niemal wyłacznie mięsem, nie przekroczył 300 zł miesięcznie. Głównie wołowina drugiego gatunku (to znaczy drobniejsze skrawki i więcej tłuszczu i ścięgien), gotowana w szybkowarze. A kot - o połowę mniejszy od mojego psa (wazył 24 kg) kosztuje Cię więcej? Widzę w tym naciąganie argumentów pod założoną tezę. No, chyba, że podajesz wyprzedzająco ceny, które będą za 5-6 lat, w końcu mamy inflację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2011 o 23:53, Braveheart napisał:

> /.../
Dziecko było by po części Twoje tak... ale kiedyś słyszałem w TV dosyć ciekawe opinie
że mimo iż np dziecko urodziło się w patologicznej rodzinie i zostało oddane do adopcji.
"Normalna" rodzina je adoptuje, jak te jest jeszcze niemowlakiem. Stać ich na w miarę
przyzwoite godne życie, lecz dzieciak mimo iż ma to zapewnione zachowuje się tak jak
biologiczni rodzice. /.../

Zachowań się nie dziedziczy. Dziedziczyć można pewne popędy, ale zachowania są wyuczone. Była taka teoria, o dziedziczeniu zachowań, ale się zmyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm mój kot średnio zjada schabu bez kości tygodniowo za około 50zł [dwa razy w tygodniu kupuje kawałek schabu za około 25-27zł], to już jest w skali miesiąca 200zł [z czego czasem się zdarzy większy wydatek ale liczę już minimalnie]
Do tego dochodzi około dwa razy na miesiąc 3x Torba piasku do kuwety która kosztuje 15zł za sztukę, to jest kolejne 45zł.
Dodać do tego należy suchą karmę, paszteciki, to jest około 100zł łącznie [jedna puszeczka takiej sheby czy gourmeta to jest porcja na raz, koszt około 4-5zł zależy który rodzaj]
Dorzucić do tego kocie przysmaki [takie kiełbaski które jej kupuje i daję czasem jako "nagrodę" na podobnej zasadzie jak psu daje się psie ciastka itp itd] gdzie jedna paczka z 10cioma sztukami kosztuje 12zł a kupuje tego w miesiącu 3-5 paczek i około 60zł znów pęknie.

Już mam lekko 400zł, dojdzie mi wizyta u weta kolejne 50-100zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2011 o 20:24, Mr_Terrorist napisał:

W sumie to jeżeli jesteś psychopatką o myślach samobójczych /.../

Ostrzegałem Cię przed zamieszczaniem takich uwag. Skoro się nie przejąłeś, degrad -1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.07.2011 o 10:09, Hellmut napisał:

> W sumie to jeżeli jesteś psychopatką o myślach samobójczych /.../
Ostrzegałem Cię przed zamieszczaniem takich uwag. Skoro się nie przejąłeś, degrad
-1
.


I za co ten degrad? Ja tylko ja tylko tą Panią zacytowałem.

"Nie znam więcej ludzi odrzucających mnie fizycznie niż psychicznie. Może dlatego, że sama jestem psychiczna."

"Wg mnie to nie jest bujda. Interesuję się psychologią. Jeszcze bardziej odkąd zachorowałam i uważam że to nie bujda!"

"> Jakbyś była "chora psychicznie" to chyba nie umiała byś się do tego przyznać.
To co? Mam wypisy ze szpitala pokazać?"

Cytaty o myślach samobójczych też znaleźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.07.2011 o 10:09, Hellmut napisał:

> W sumie to jeżeli jesteś psychopatką o myślach samobójczych /.../
Ostrzegałem Cię przed zamieszczaniem takich uwag. Skoro się nie przejąłeś, degrad
-1
.


Czekam cały czas panie "Moderatorze" na odpowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.07.2011 o 15:57, Mr_Terrorist napisał:

Czekam cały czas panie "Moderatorze" na odpowiedź ;)


Moderator też człowiek, nie siedzi tu [jak co niektórzy] 24/7, wyobraź sobie ma.. o zgrozo.. prawdziwe realne życie o.0
Może mieć tez... nie do pomyślenia.. znajomych... albo co gorsza... rodzinę... straszne rzeczy...

A do tematu właściwego - degrad jest dosyć dziwny, argumentacja też, bo fakt jak by nie patrzeć cytowałeś KrwawąMary, nie mniej ja też kiedyś od Hellmuta dostałem podobnego degrada, za jego interpretację mojej wypowiedzi [na zasadzie takiej jaka była potem interpretacja moja jego nicka który kojarzy mi się ze zbrodniarzem wojennym Helmutem Wetterem, doktorem medycyny w szeregach SS odpowiedzialnym za ludobójstwo, tym tokiem dedukcji [jaki względem mojego posta prezentował Hellmut] nick jego kojarzy mi się z nawoływaniem do ludobójstwa]

Co nie zmienia faktu, że od dłuższego czasu pajacujesz gdzie się da, więc owy degrad może też być zwyczajnie wrzodem który pękł, ale nie jestem żadnym rzecznikiem ekipy moderatorów gramu, żeby cokolwiek tu tłumaczyć za nich, zarzuciłem ci tylko własną obserwację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.07.2011 o 16:06, Pietro87 napisał:

> Czekam cały czas panie "Moderatorze" na odpowiedź ;)

Moderator też człowiek, nie siedzi tu [jak co niektórzy] 24/7, wyobraź sobie ma.. o zgrozo..
prawdziwe realne życie o.0
Może mieć tez... nie do pomyślenia.. znajomych... albo co gorsza... rodzinę... straszne
rzeczy...


Tego pisać nie musiałeś, to akurat wiem, każdy ma jako takie życie towarzyskie. Chodzi mi o to, że widziałem tego Pana już kilka razy "online" po tym jak dodałem tego posta. Myślę, że to po prostu brak argumentów z jego strony, ale może się mylę i z niecierpliwością czekam na jego komentarz.

Dnia 09.07.2011 o 16:06, Pietro87 napisał:

A do tematu właściwego - degrad jest dosyć dziwny, argumentacja też, bo fakt jak
by nie patrzeć cytowałeś KrwawąMary, nie mniej ja też kiedyś od Hellmuta
dostałem podobnego degrada, za jego interpretację mojej wypowiedzi [na zasadzie takiej
jaka była potem interpretacja moja jego nicka który kojarzy mi się ze zbrodniarzem wojennym
Helmutem Wetterem, doktorem medycyny w szeregach SS odpowiedzialnym za ludobójstwo,
tym tokiem dedukcji [jaki względem mojego posta prezentował Hellmut] nick jego
kojarzy mi się z nawoływaniem do ludobójstwa]

Co nie zmienia faktu, że od dłuższego czasu pajacujesz gdzie się da, więc owy degrad
może też być zwyczajnie wrzodem który pękł, ale nie jestem żadnym rzecznikiem ekipy moderatorów
gramu, żeby cokolwiek tu tłumaczyć za nich, zarzuciłem ci tylko własną obserwację.


Nie pajacuje tylko nie mogę się powstrzymać żeby nie użyć jakiegoś sarkazmu, gdy widzę jak "ludzie" piszą takie herezję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.07.2011 o 16:18, Mr_Terrorist napisał:

Nie pajacuje tylko nie mogę się powstrzymać żeby nie użyć jakiegoś sarkazmu, gdy widzę
jak "ludzie" piszą takie herezję.


Witaj.
Nie lepiej czasami dać sobie po prostu na luz.. To Ci i tak nic nie da ;).To tylko forum. TYLKO forum. Już wielu takich podobnych było w tematach co inaczej podobnie reagowali ale jakoś hamowali język. Wymieniali się postami [pewnie do dziś niektórzy tak ''walczą''], ale i tak każdy na końcu zostawał przy swoim :D. Sarkazm, czy ironię też można czasami nie wyczuć w czyichś wypowiedziach. Najgorszym problemem jest to, że to są puste słowa, wyrazy bez emocji, więc wiesz.
"Lepiej milczeć, narażając się na podejrzenie o głupotę, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."
- Abraham Lincoln ;)

PS: Na przyszłość. Jak już zwracasz się do kogoś "Panie" to chociaż pisz z wielkiej litery :)
Pozdrawiam.

@KrzysztofMarek
>Zachowań się nie dziedziczy. Dziedziczyć można pewne popędy, ale zachowania są wyuczone. Była taka ?>teoria, o dziedziczeniu zachowań, ale się zmyła...
Hmmm mówisz że niby się tego nie dziedziczy, ale popędy tak. Jednak to one mogą być początkiem tychże zachowań. Czyż nie ?. Można byłoby powiedzieć że popędy są pierwszym stadium zachowań, które mogą potem być podobne do zachowań biologicznych rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować