Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 17.07.2013 o 00:54, zadymek napisał:

> w rodzinie faraonów właśnie takie małżeństwa zawierano przez kilka wieków, a Kleopatra

> była piękna i mądra.
Oj, nie taka znowu piękna. Mądra tak, ale czy piękna to kwestia mocno dyskuzyjna.
http://farm8.staticflickr.com/7022/6691466069_0e7a2cbdd0_b.jpg

Może na tamte czasy była piękna :D O gustach się nie dyskutuje, makijaży i kremów do twarzy za bardzo wtedy nie mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 00:56, Darkstar181 napisał:

Może na tamte czasy była piękna :D O gustach się nie dyskutuje, makijaży i kremów do
twarzy za bardzo wtedy nie mieli.

Może, ale KrzysztofMarek nie żył w tamtych czasach a, jak sądzę, wypowiada się za siebie (w końcu o gustach się nie dyskutuje ;).

BTW Argument "jak na tamte czasy" jest dość dziwny- aż tyle czasu nie minęlo. To już prędzej "jak na Egipcjankę" albo "jak na ten wiek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

grupy kontrolnej, nie społeczeństwa

cytując statystyki warto o tym pamiętać

i dlaczego uznajesz, że przekonanie betonu (np. mnie) jest warte złamania prywatności setek (tysięcy?) par? plujesz się dosyć intensywnie o wolność i brak stygmatyzowania dewiantów, a następnie ośmielasz się popierać naruszanie ich prywatności?

słowo na h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 01:30, zadymek napisał:

> /.../ > Może, ale KrzysztofMarek nie żył w tamtych czasach a, jak sądzę, wypowiada się za siebie
(w końcu o gustach się nie dyskutuje ;).
/.../

Dane na temat piękności pochodzą z literatury (m. in. Naturalna historia nonsensu). Współczesne malunki to zupełnie coś innego, wizerunki na monetach z tamtego okresu też niewiele warte. Maria Skłodowska na banknocie przypomina tą ze zdjęć, ale czy Kazimierz Wielki tak wyglądał, jak na banknocie, tego wcale nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.07.2013 o 00:56, Darkstar181 napisał:

Może na tamte czasy była piękna :D O gustach się nie dyskutuje, makijaży i kremów do
twarzy za bardzo wtedy nie mieli.

Zdziwiłbyś się jak zaawansowana technologicznie i kulturowo była cywilizacja egpiska. Archeolodzy natrafili nawet na wzmianki o wykonywanych na terenie starożytnego egiptu przeszczepach narządów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 00:56, Darkstar181 napisał:

Może na tamte czasy była piękna :D O gustach się nie dyskutuje, makijaży i kremów do
twarzy za bardzo wtedy nie mieli.

Jeszcze małe PS a propos postu Net_com''a, bo teraz mi się przypomniało.
Jak to nie mieli kosmetyków i makijażu? Przecież to najstarsza kutura packająca się różnymi mazidełkami i retuszująca graficznie elementy twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 10:45, Net_com napisał:


> Może na tamte czasy była piękna :D O gustach się nie dyskutuje, makijaży i kremów
do
> twarzy za bardzo wtedy nie mieli.
Zdziwiłbyś się jak zaawansowana technologicznie i kulturowo była cywilizacja egpiska.
Archeolodzy natrafili nawet na wzmianki o wykonywanych na terenie starożytnego egiptu
przeszczepach narządów !

Ja z historii pamiętam jedynie używanie mleka do kąpieli i tyle.

Przeszczepy ? Interesujące :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 11:22, zadymek napisał:

> /.../. > Jak to nie mieli kosmetyków i makijażu? Przecież to najstarsza kutura packająca się różnymi
mazidełkami i retuszująca graficznie elementy twarzy.

Jeśli powiesz, że to nieprawda, to nie będę sie upierał, ale ponoć pierwotnie, te "malowanie" było zastrzeżone dla faraona i jego rodziny, zeby przypadkiem nikt ich nie pomylił z byle hołotą. A potem, jak zwykle, naśladownictwo...
-----> Darkstar181
U Daenikena pełno takich wzmianek. Prąd elektryczny mieli z ogniw, żarówki, a wszystko to przywieźli kosmici,czego dowodem jest "płyta z Palenque" ( http://www.google.pl/#output=search&sclient=psy-ab&q=p%C5%82yta+z+palenque&oq=p%C5%82yta+z+pa&gs_l=hp.1.0.0j0i30l3.1437.8094.0.11656.10.9.0.1.1.0.391.2297.0j2j4j3.9.0....0...1c.1.21.psy-ab.AXN6g-Hz5xA&pbx=1&bav=on.2,or.r_qf.&bvm=bv.49405654,d.Yms&fp=c8d1feacf08b903e&biw=1110&bih=795 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 08:02, Ostrowiak napisał:

grupy kontrolnej, nie społeczeństwa


Jeśli grupa jest reprezentatywna, to społeczeństwa.

Dnia 17.07.2013 o 08:02, Ostrowiak napisał:

i dlaczego uznajesz, że przekonanie betonu (np. mnie) jest warte złamania prywatności
setek (tysięcy?) par? plujesz się dosyć intensywnie o wolność i brak stygmatyzowania
dewiantów, a następnie ośmielasz się popierać naruszanie ich prywatności?


1. Nie pluję się, tylko piszę, chłopcze.
2. Złamać prywatność można zaglądając komuś do sypialni przez lornetkę. Jeśli mamy anonimowe badamie, na które pytany wyraża zgodę, to nie ma żadnego łamania prywatności.
3. Druga połowa cytowanego tekstu jest bez sensu. Co ma stygmatyzowanie homoseksualistów z prywatnością heteroseksualistów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 11:40, Mogrim napisał:

> /.../> 1. Nie pluję się, tylko piszę, chłopcze.

W tym kontekście słowo "chłopcze" jest nieco poniżające. Sam jesteś zbyt młody, żeby go używać wobec kogolwiek na tym forum. Jeśli jednak różnica wieku jest większa, niż, powiedzmy, 30 lat, to starszy możej jej użyć wobec młodszego i wtedy jest to tylko uwaga, nie poniżenie. Więc przyhamuj, chłopcze.

Dnia 17.07.2013 o 11:40, Mogrim napisał:

2. Złamać prywatność można zaglądając komuś do sypialni przez lornetkę. Jeśli mamy anonimowe
badamie, na które pytany wyraża zgodę, to nie ma żadnego łamania prywatności.

To całkowicie zależy od punktu widzenia. Jęsli ktoś chce zachować prywatność, to odgradza się od świata zewnętrznego zasłonką. Inaczej - sprawa jest prosta, źródło światła emituje promienie, które odbijają się od człowieka, mającego "prawo do prywatności". Odbite promienie ktoś rejestruje w swojej świadomości, korzystając ze wzmacniacza, którym jest lornetka. Gdzie Ty widzisz łamanie prywatności, jeśli obiekt obserwacji jej nie zachowuje? Nasuwa mi się analogia z ubraniem: jeśli nie chcesz, aby ktoś oglądał Cię nago, to po prostu ubierz się!

Dnia 17.07.2013 o 11:40, Mogrim napisał:

3. Druga połowa cytowanego tekstu jest bez sensu. Co ma stygmatyzowanie homoseksualistów
z prywatnością heteroseksualistów?

Żeby "stygmatyzować" homoseksualistów, trzeba o nich wiedzieć. Wiedzieć można wtedy, kiedy sami o tym ogłoszą urbi et orbi (tak jest, nie tylko prawnicy uczą się łaciny) lub kiedy złamie się ich prywatność. Jeśli sami ją głoszą, to znaczy, że nie mają nic przeciwko stygmatyzowaniu (gdyby takowe było), ponieważ "chcącemu nie dzieje się krzywda". Czy to jest jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.07.2013 o 11:28, Darkstar181 napisał:


Przeszczepy ? Interesujące :D

Co prawda nie zawsze udawało się utrzymać pacjenta przy życiu( nie znano grup krwi i wszystkich wskaźników, które pozwalają okreslić czy organ zostanie przyjęty), ale są udokumentowane historycznie przypadki delikwentów, którzy przeżyli taki zabieg ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../> 1. Nie pluję się, tylko piszę, chłopcze.
W tym kontekście słowo "chłopcze" jest nieco poniżające. Sam jesteś zbyt młody, żeby

W tym kontekście- nie wiesz ile Mog ma lat- twój wywód jest bez sensu.

Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

To całkowicie zależy od punktu widzenia. Jęsli ktoś chce zachować prywatność,

KM lub reszty świata;)

Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

Jęsli ktoś chce zachować prywatność, to odgradza się od świata zewnętrznego zasłonką

Jeśli ktos chce zachować szczelność powłok ciała to zabezpiecza się pancerzem.

Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

Inaczej - sprawa jest prosta, źródło światła emituje

Inaczej - prosta sprawa, karabin wytrzeliwuje

Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

promienie, które odbijają się od człowieka, mającego "prawo do prywatności". Odbite promienie

pocisk, który trafia człowieka, mającego prawo do nietykalności cielesnej. Energię pocisku

Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

ktoś rejestruje w swojej świadomości, korzystając ze wzmacniacza, którym jest lornetka.

uszkadzającą ciało, wykorzystuje użytkownik karabinu.

Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

Gdzie Ty widzisz łamanie prywatności, jeśli obiekt obserwacji jej nie zachowuje?

Gdzie ty widzisz naruszanie powłok ciała, jeśli obiekt ich nie chroni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 12:47, zadymek napisał:

> >/.../ > W tym kontekście- nie wiesz ile Mog ma lat- twój wywód jest bez sensu.

Nie wiesz tego - co ja wiem. W tym kontekście Twój wywód jest bez sensu.

Dnia 17.07.2013 o 12:47, zadymek napisał:

> /.../ > Jeśli ktos chce zachować szczelność powłok ciała to zabezpiecza się pancerzem.

I nie siusia? Szczerze Ci życzę, w tym momencie, uszczelnienia powłok ciała, na powiedzmy, 24 godziny.

Dnia 17.07.2013 o 12:47, zadymek napisał:

> Inaczej - sprawa jest prosta, źródło światła emituje
Inaczej - prosta sprawa, karabin wytrzeliwuje

Sam wystrzeliwuje? A skąd się wziął karabin i kto z niego strzela?

Dnia 17.07.2013 o 12:47, zadymek napisał:

> /.../ > pocisk, który trafia człowieka, mającego prawo do nietykalności cielesnej./.../

Co ma z tym wspólnego obiekt trafienia, który jest ofiarą wystrzelonego przez kogoś pocisku?

Dnia 17.07.2013 o 12:47, zadymek napisał:

uszkadzającą ciało, wykorzystuje użytkownik karabinu.

Właśnie. Użytkownik karabinu wystrzelił pocisk więc nie zachował się biernie wobec ofiary. Gdyby tylko obserwował, nie wiedząc kto strzela, byłby nadal tylko obserwatorem.

Dnia 17.07.2013 o 12:47, zadymek napisał:

/.../ > Gdzie ty widzisz naruszanie powłok ciała, jeśli obiekt ich nie chroni?

Nie chroni, bo nie ma takiej potrzeby. Prawo zakazuje naruszenia nietykalności cielesnej i ewentualna ofiara moze się przed tym bronić. Siłą, jeśli nie może inaczej. No to broń się siłą przed odbiciem promieni świetlnych pochodzących ze źródeł naturalnych lub sztucznych, uruchomionych przez samą "ofiarę" naruszenia prywatności.
Mam wrażenie, że się zagalopowałeś. To i tak lepiej, niż miałbyś rżnąć głupa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 11:40, Mogrim napisał:

Jeśli grupa jest reprezentatywna, to społeczeństwa.

Zdefiniuj mi z łaski swojej reprezentatywność statystyczną lub podaj przybliżone widełki klasyfikujące tej "grupy", bo mózg mi staje czytając takie farmazony, dziadku.

Dnia 17.07.2013 o 11:40, Mogrim napisał:

2. Złamać prywatność można zaglądając komuś do sypialni przez lornetkę. Jeśli mamy anonimowe
badamie, na które pytany wyraża zgodę, to nie ma żadnego łamania prywatności.

Człowiek broniący prywatności powinien być przeciwny badaniom chociażby anonimowym, z prostackiego wręcz powodu - skoro nas to nie obchodzi, to nas to nie obchodzi, żyjcie i (nie) rozmnażajcie się w swoim zaciszu, dane nam niepotrzebne do niczego, dziadku.

Dnia 17.07.2013 o 11:40, Mogrim napisał:

3. Druga połowa cytowanego tekstu jest bez sensu. Co ma stygmatyzowanie homoseksualistów
z prywatnością heteroseksualistów?

W poście nie odniosłem się do homo/hetero/zoo/twarogoseksualistów, tylko do entuzjastów seksów wszelakich - ty twierdzisz, że strefy erogenne są do dowolnego użytku i nikomu nic do tego, ja uważam traktowanie ich za równoprawne reprodukcji za zwyczajny debilizm, dziadku.

Gdyby nikt nie prowadził badań i każdy sam sobie dłubał w czym mu się żyw nie podoba w domowym zaciszu, nie byłoby postawy stygmatyzującej, dziadku.

Jak wytłumaczyć to dziwaczne rozdwojenie jaźni - obrona ludzkiej alkowy i rzucanie danymi statystycznymi na temat tej alkowy? To tak jakby ateiści rzucali dane statystyczne odnośnie cudów, które z natury nie powinny budzić ich zainteresowania, dziadku.

Człowiek ciekawski nie może bronić ludzkiej prywatności, dziadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 13:19, Ostrowiak napisał:

> /.../ > Człowiek ciekawski nie może bronić ludzkiej prywatności, dziadku.

Znowu muszę zwrócić uwagę na niewłaściwe użycie słowa, tym razem słowa "dziadek". Dziadek, jest to ojciec ojca, czyli Mogrim musiałby mieć wnuka, żebyś mógł nazwać Go dziadkiem.
Wiekowo, odpowiadałbym dziadkowi, nawet, w nader sprzyjających okolicznościach (ale tylko wiekowo) mógłbym zostać pradziadkiem (teoretycznie nawet prapradziadkiem), ale Mogrim? Poczekaj chociaż z 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Jeśli jednak różnica wieku jest większa, niż,

Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

powiedzmy, 30 lat, to starszy możej jej użyć wobec młodszego


KM locuta, causa finita. Autorytatywnie wyznaczona granica. Dziękuję, ale sam będę o tym decydował.

Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

To całkowicie zależy od punktu widzenia. Jęsli ktoś chce zachować prywatność, to odgradza
się od świata zewnętrznego zasłonką.


Ktoś może chcieć zachować prywatność i nie odgradzać się zasłonką, bo nie przyszło mu do głowy, że ktoś szpieguje go lornetką.

Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

Żeby "stygmatyzować" homoseksualistów, trzeba o nich wiedzieć.


Nie trzeba.

>Jeśli sami ją głoszą, to znaczy, że nie

Dnia 17.07.2013 o 12:36, KrzysztofMarek napisał:

mają nic przeciwko stygmatyzowaniu (gdyby takowe było), ponieważ "chcącemu nie dzieje
się krzywda". Czy to jest jasne?


Nie jest jasne, jest bez sensu. To, że homoseksualista nie chce się ukrywać nie znaczy, że chce być stygmatyzowany.. Równie dobrze można twierdzić, że murzyn w Polsce wychodząc z domu zgadza się na obicie mu mordy przez rasistów, bo jakby nie chciał mieć obitej, to by nie wychodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 13:19, Ostrowiak napisał:

Zdefiniuj mi z łaski swojej reprezentatywność statystyczną lub podaj przybliżone widełki


Są w nauce zwanej statystyką odpowiednie kanony. Jeśli uważasz, że nie zostały zachowane, to wykaż to.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dobór_próby

Dnia 17.07.2013 o 13:19, Ostrowiak napisał:

Człowiek broniący prywatności powinien być przeciwny badaniom chociażby anonimowym, z
prostackiego wręcz powodu - skoro nas to nie obchodzi, to nas to nie obchodzi


Ciebie nie obchodzi, innych obchodzi.

>dane nam niepotrzebne do niczego, dziadku.

Niepotrzebne tobie, innym potrzebne.

Dnia 17.07.2013 o 13:19, Ostrowiak napisał:

ty twierdzisz, że strefy erogenne są do dowolnego użytku i nikomu
nic do tego, ja uważam traktowanie ich za równoprawne reprodukcji za zwyczajny debilizm,


Dalej nie widzę związku. Ochłoń i myśl zanim napiszesz. Czy ze zdania "każdy używa dupy do czego chce" wynika cokolwiek na temat równouprawnienia takiego użytku z reprodukcją? Podpowiem: nie wynika.

Dnia 17.07.2013 o 13:19, Ostrowiak napisał:

Gdyby nikt nie prowadził badań i każdy sam sobie dłubał w czym mu się żyw nie podoba
w domowym zaciszu, nie byłoby postawy stygmatyzującej, dziadku.


Skąd taki wniosek? Kiedyś takich badań nie było, a stygmatyzowano bardziej niż dzisiaj.

Dnia 17.07.2013 o 13:19, Ostrowiak napisał:

Jak wytłumaczyć to dziwaczne rozdwojenie jaźni - obrona ludzkiej alkowy i rzucanie danymi
statystycznymi na temat tej alkowy?


Mowa nie o konretnych osobach, tylko o statystycznym człowieku. Czy alkowa pana Kowalskiego jest naruszona przez publikację badań statystycznych? Nie, chłopcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 13:30, Mogrim napisał:

>/.../ > KM locuta, causa finita. Autorytatywnie wyznaczona granica. Dziękuję, ale sam będę o
tym decydował.

Nie do końca. Do Ciebie mogę zwracać się per "chłopcze", ale Ty do mnie, już nie. Zbyt duża różnica wieku, chociaż nazwanie mnie "chłopcem", mogłoby być uważane za pochlebstwo. Ale już grubymi nićmi szyte.

Dnia 17.07.2013 o 13:30, Mogrim napisał:


> /.../ > Ktoś może chcieć zachować prywatność i nie odgradzać się zasłonką, bo nie przyszło mu
do głowy, że ktoś szpieguje go lornetką.

Sugerujesz, że ktoś jest głupszy, niż ustawa przewiduje?

Dnia 17.07.2013 o 13:30, Mogrim napisał:

/.../> Nie trzeba.

Mogrim locuta, causa finita. Jak ktoś nie wie, że homoseksualizm istnieje, nadal może go "stygmatyzować".

Dnia 17.07.2013 o 13:30, Mogrim napisał:

/.../ > Nie jest jasne, jest bez sensu. To, że homoseksualista nie chce się ukrywać nie znaczy,
że chce być stygmatyzowany.. Równie dobrze można twierdzić, że murzyn w Polsce wychodząc
z domu zgadza się na obicie mu mordy przez rasistów, bo jakby nie chciał mieć obitej,
to by nie wychodził.

Gówno prawda (to słowo weszło do literatury od czasu bitwy pod Waterloo, więc się przypadkiem nie obrażaj). Przykład jest nietrafiony, bo murzyn w Polsce jest już stygmatyzowany (przynajmniej w ujęciu wikipedii, Wielki Słownik Języka Polskiego jest nieco mniej restrykcyjny) kolorem skóry. Tyle, że dla jednych jest to stygmat, dla innych nie. I przykład jest nietrafiony podwójnie, bo murzyn nie tyle nie powinien wychodzić z domu, ile wcale nie przyjeżdżać do Polski. I potrójnie nietrafiony, bo przed przestępstwem prawo powinno chronić, tyle, że chroni post factum..... Swoją drogą, jest to temat do dalszej dyskusji co do skuteczności prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2013 o 16:29, vonArnold napisał:

> Co ma wspólnego biznes z ze zmianą orientacji ?

Od kiedy zawsze "interes = biznes" (w sensie robienie kasy)?
Może być interes prywatny, państwowy, publiczny, gospodarczy, prawny, etc...

no dobra, kapuje

Dnia 16.07.2013 o 16:29, vonArnold napisał:

To po pierwsze.
Po drugie, bo próbujesz mnie wciągnąć w durną dysksuję, którą sam zmyślasz. Napisałem
interes prywatny. Może zatem mi powiesz, dlaczego próbujesz mi wcisnąć tu coś innego
i czemu miałbym się z tego tłumaczyć? >

że co ? co ty bredzisz teraz ?

Dnia 16.07.2013 o 16:29, vonArnold napisał:

rozpatrzmy to racjonalnie:
- jesteś hetero; nieistotne jaki masz stosunek do homo, ich problemy powinny z grubsza
być obojętne dla hetero (brak interesu hetero tutaj)
- postanawiasz zostać homo; odczuwasz, że tam czegoś nie masz (np. małżeństw), zatem
pojawia się interes, by te przywileje pozyskać; zatem by ów interes zrealizować, należy
zacząć działać, propagować odpowiednie postawy, itd

W przypadku obojętności to się zgodzę ale w przypadku Mogrima sprawa nabiera innego tempa i spojrzenie na perspektywę z jego osoby. Dla mnie kiedyś był jedną z ostatnich ludzi na ziemi aby mieli choć trochę kszty wspólnego z homoseksualnością. On nie grasuje tylko na forum gram.pl

Tyler

Wybacz ale nie mogę cię zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować