Assassins Creed: Brotherhood

[Kadaj 0]

Dnia 29.04.2011 o 23:06, Komenty napisał:

Skradanki daja poczucie wladzy nad niczego niespodziewajacym sie przeciwnikiem.

Raczej poczucie przysypiania przed ekranem.

Jeśli skradanie się będzie tylko możliwością, to nie mam nic przeciwko. Ale sam chcę mieć opcję efektownego rozwalenia przeciwników w tradycyjny sposób. ;p

[kaczek93 0]

Dnia 29.04.2011 o 23:11, dreamer94 napisał:

Wyraźnie jest napisane " by pomóc ujawnić nadchodzącą grę Assassin''s Creed!". Zresztą
Revelations może być tylko tytułem roboczym. Co do imienia Altaira nie mam pomysłu, ale
możemy być pewni, że nudno na pewno nie będzie :)

Chodziły słuchy że powstaje/powstają inne gry w uniwersum AC więc może to będzie pierwsza z nich.

[Komenty 0]

Dnia 29.04.2011 o 23:23, Kadaj napisał:

> Skradanki daja poczucie wladzy nad niczego niespodziewajacym sie przeciwnikiem.

Raczej poczucie przysypiania przed ekranem.

Jeśli skradanie się będzie tylko możliwością, to nie mam nic przeciwko. Ale sam chcę
mieć opcję efektownego rozwalenia przeciwników w tradycyjny sposób. ;p

OK, tylko ze cierpi na tym realizm (a przynajmniej te resztki ktore zostaly), gdy Altair frontalnie atakuje zamek i go zdobywa, pokonujac 10 ciezkozbrojnych. Cierpi na tym tez klimat, ja sie nie czuje czlonkiem tajnego stowarzyszenia asasynow, gdy pokonuje cale armie. Moze najlepiej by bylo gdyby to zrobili w stylu Hitmana - mozna i tak i tak, ale atak frontalny jest bardziej ryzykowny.

[Anonim_1b65b0d7fd3e3690d178abb89b8e688ffde38449362b2f20807b7cbef683104a 0]

Dnia 30.04.2011 o 12:06, Komenty napisał:

ciach

Oznaczaj spoilery!

Spoiler

Poza tym Nie było innego wejścia do Masjafu, Altair był najlepszym z asasynów, spokojnie można stwierdzić, że pod szatami nosił jakąś lekką zbroję. Swoją drogą w jedynce nie widziałem praktycznie nikogo ciężko zbrojnego oprócz templariuszy z tego co pamiętam.

[Ecko09 0]

Dnia 29.04.2011 o 23:04, dreamer94 napisał:

O.o Kurcze, czuję, że na dniach zobaczymy przeciek jakiegoś trailera AC: Revelations...

No i mamy ten przeciek ;P

[Komenty 0]

Dnia 30.04.2011 o 12:42, donard napisał:

> ciach
Oznaczaj spoilery!

Spoiler

Poza tym Nie było innego wejścia do Masjafu, Altair był najlepszym
z asasynów, spokojnie można stwierdzić, że pod szatami nosił jakąś lekką zbroję. Swoją
drogą w jedynce nie widziałem praktycznie nikogo ciężko zbrojnego oprócz templariuszy
z tego co pamiętam.

Hahaha, spoiler zupelnie niezamierzony

Spoiler

zupelnie zapomnialem ze Altair rzeczywiscie to zrobil, a to mial byc przyklad jakiejs zupelnie absurdalnej akcji. Altair napisalem zreszta przez pomylke, myslalem o Ezio i ataku na Castello Sant''Angelo.

Ciezkozbrojni byli za to w II i w Brotherhood i to sporo. W glownym watku Brotherhooda Ezio walczy z grupami takich przeciwnikow bez wiekszych problemow.

[Kadaj 0]

Gra ma swoją konwencję, już od 3 części. Po co robić z tego jakiś odpowiednik Thiefa czy Splinter Cella, których na dodatek kompletnie nie trawię?

Chrzanić realizm, liczy się zabawa i przyjemność z rozgrywki, a tych w obecnym stylu gry jest sporo. I najlepiej, by tak zostało.

[Komenty 0]

Dnia 30.04.2011 o 13:40, Kadaj napisał:

Gra ma swoją konwencję, już od 3 części. Po co robić z tego jakiś odpowiednik Thiefa
czy Splinter Cella, których na dodatek kompletnie nie trawię?

Chrzanić realizm, liczy się zabawa i przyjemność z rozgrywki, a tych w obecnym stylu
gry jest sporo. I najlepiej, by tak zostało.

Liczy sie tez klimat. Moim zdaniem seria sie dosc mocno zmienia, Brotherhood byl najprostszy ze wszystkich, mogles zabic wszystkich wrogow chmara strzal, byla seria zabojstw ukrytym ostrzem, do tego kusza, jak tak dalej pojdzie to w czasach wspolczesnych bedziemy wcielac sie w Rambo z przenosna wyrzutnia glowic jadrowych.

Rzeczywiscie, gra sie w to niezle, absolutnie nie chcialbym tutaj rozgrywki w stylu Thiefa (czyli ukrywanie sie non stop), ale chcialbym po prostu zeby juz bardziej nie ulatwiali.

[Kadaj 0]

To może raczej przydałby się po prostu dodatkowy, trudniejszy poziom trudności dla osób, dla których jest za łatwo, a nie zmiana stylu gry?

Dla mnie Brotherhood (a w zasadzie można to powiedzieć o każdej grze serii) był optymalny, bezstresowy, nie wymagał częstego powtarzania misji (no chyba że na 100% synchronizacji, ale to już inna bajka). ^^

[Mikex 0]

Siema, może mi ktoś napisać czy grafika w Brotherhood zmieniła się względem dwójki? (chodzi mi o wersję na Xa).

[KloniskO 0]

Dnia 30.04.2011 o 17:00, Mikex napisał:

Siema, może mi ktoś napisać czy grafika w Brotherhood zmieniła się względem dwójki? (chodzi
mi o wersję na Xa).

Ja od siebie Ci powiem coś o czym już pisałem w swoich wrażeniach ze zmiany od strony wizualnej. Praktycznie rzecz biorąc to ten sam poziom co w 2 z tym, że czasem oglądanie większej przestrzeni(np. na jakimś punkcie widokowym) potrafi zepsuć wrażenie. To oczywiście ta "druga strona medalu". Czyli gigantyczne miasto, zróżnicowany teren, ale jeżeli wyjdzie się gdzieś po za ciasne(lub nie) uliczki Rzymu, które wyglądają na poziomie AC 2(czyli jak zwykle rewelacyjnie i klimatycznie), to obiekty na dalszym planie potrafią(majaczące w tle chociażby Koloseum i cała masa innych budynków) być mocno "rozpikselowane" xD. Ale wydaje mi się, że do dokucza dopiero przy większych rozmiarów ekranach używanych do gry.
W każdym razie Rzym warto zwiedzić sobie w tej grze, choćby dla takiego Panteonu :D

[Jammin69 0]

Nie wiem czemu, ale ja miałem wrażenie, że w AC-B ma gorszą grafikę niż AC II, ale to może tylko moje odczucie :D ( oczywiście chodzi o otwarty teren )

[lukaszqwerty 0]

[M-I]

[KloniskO 0]

Dnia 01.05.2011 o 18:07, Jammin69 napisał:

Nie wiem czemu, ale ja miałem wrażenie, że w AC-B ma gorszą grafikę niż AC II, ale to
może tylko moje odczucie :D ( oczywiście chodzi o otwarty teren )

No właśnie nie da się ukryć, że jakościowo AC:B był trochę do tyłu po fenomenalnym skoku w oprawie względem 1 w 2 części. Tekstury chyba też były mniej szczegółowe i ogólnie jakoś takiego jakby "blura" nie było który dawał rewelacyjny efekt w 2 właśnie. Może nawet ten efekt ukrywał te niedoskonałości w tle. Dla mnie tam wszechobecna chropowatość w ACB była mocno frustrująca, aż się dziwię że nikt się przyczepił o to xD.

[Teokrata 0]

Dnia 30.04.2011 o 14:58, Kadaj napisał:

To może raczej przydałby się po prostu dodatkowy, trudniejszy poziom trudności dla osób,
dla których jest za łatwo, a nie zmiana stylu gry?

Dla mnie Brotherhood (a w zasadzie można to powiedzieć o każdej grze serii) był optymalny,
bezstresowy, nie wymagał częstego powtarzania misji (no chyba że na 100% synchronizacji,
ale to już inna bajka). ^^

popieram !!!

[j4c3k_z02 0]

Witam!

Mam zamiar pozyskać z drugiej ręki Brotherhooda. Czy tak samo jak w przypadku ACII muszę do tego dostać konto na Uplayu?

[ManweKallahan 0]

Chciałbym się upewnić: grając w multi na PC gram z graczami także z X360 i PS3, czy tylko z PCtowcami? To może być oczywista sprawa, ale jakoś zaczęły mną targać wątpliwości.

[Renzov 0]

Dnia 06.05.2011 o 20:06, MithrandirII napisał:

Chciałbym się upewnić: grając w multi na PC gram z graczami także z X360 i PS3, czy tylko
z PCtowcami? To może być oczywista sprawa, ale jakoś zaczęły mną targać wątpliwości.

Tylko PC.
W AC: B nie ma multi między-platformowego.

[Sandro 0]

Dnia 06.05.2011 o 20:06, MithrandirII napisał:

Chciałbym się upewnić: grając w multi na PC gram z graczami także z X360 i PS3, czy tylko
z PCtowcami? To może być oczywista sprawa, ale jakoś zaczęły mną targać wątpliwości.

Tylko z ludźmi grającymi na tej samej platformie co ty. Inaczej byłoby niesprawiedliwie ze względu na sterowanie.

Dawno już nie grałem w Brotherhooda. Czy w multi jest opcja ustawienia prywatnej rozgrywki? Można by kiedyś skrzyknąć sześciu chłopa z gramu i pograć sobie na luzie bez spędzania całych godzin na wyszukiwaniu graczy.

[Renzov 0]

Dnia 06.05.2011 o 20:13, Sandro napisał:

Dawno już nie grałem w Brotherhooda. Czy w multi jest opcja ustawienia prywatnej rozgrywki?
Można by kiedyś skrzyknąć sześciu chłopa z gramu i pograć sobie na luzie bez spędzania
całych godzin na wyszukiwaniu graczy.

Tak, zdaje się, że można.
Kiedyś nawet odbywały się mecze ludzi z gramu, ale po ekhem... skandalicznym poziomie zachowania niektórych osób dawno sobie odpuściłem takie inicjatywy.
Ot, dygresja.