Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

GOG radzi sobie lepiej, niż zakładano

13 postów w tym temacie

Przy takim geniuszu marketingowym jaki pokazał ich ostatni wybryk trudno się dziwić wrażeniu, że serwis radzi sobie słabo. Jeżeli wszyscy zarządzający serwisem są tak samo dobrzy jak goście, którzy wymyślili ostatnią akcję, to naprawdę cudem jest, że serwis jeszcze istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że serwis nie oferuje gier w polskich wersjach językowych, bo jak w jakieś shootery czy rts''y mogę pograć po angielsku, to przy takim dialogowo rozbudowanym Arcanum już bym poległ (albo wykończył się nerwowo przy słownikach).

Także ceny wskazują na to że serwis uderza głównie w zachód, z jednej strony szkoda, a z drugiej dziwię się czemu jest tyle szumu w okół witryny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taa, niech mi pokaże na półce sklepowej nówkę Duke Nukem 3D Atomic Edition czy Sanitarium, albo inne stare gry.
A BG (albo lepiej - SpellForce, Painkiller i inne "old" games) mogą sobie wsadzić, bo na półkach sklepowych akurat jest i to w całej sadze. I wolę pudełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2010 o 11:59, Karfein napisał:

A BG (albo lepiej - SpellForce, Painkiller i inne "old" games) mogą sobie wsadzić, bo
na półkach sklepowych akurat jest i to w całej sadze. I wolę pudełka.


W Polsce tak, na Zachodzie już niezbyt. A GOG celuje w Zachód, nie w nas, więc wiesz...

http://www.pcgamer.com/2010/09/24/good-old-games-on-online-activation-its-just-bollocks/ zresztą tu jest wywiad.

W ogóle zauważam już od dłuższego czasu zalążki drugiej wojny. PC vs konsole już są od lat, teraz zaczyna kwitać dystrybucja cyfrowa vs pudełka... Dawno nie widziałem newsa zahaczającego o dystrybucję cyfrową, gdzie w komentarzach chociaż jedna osoba by nie zadeklarowała swojej wielkiej i nieśmiertelnej miłości do pudełek 0.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2010 o 12:54, Bambusek napisał:

W ogóle zauważam już od dłuższego czasu zalążki drugiej wojny. PC vs konsole już są od
lat, teraz zaczyna kwitać dystrybucja cyfrowa vs pudełka... Dawno nie widziałem newsa
zahaczającego o dystrybucję cyfrową, gdzie w komentarzach chociaż jedna osoba by nie
zadeklarowała swojej wielkiej i nieśmiertelnej miłości do pudełek 0.o


Coś w tym jest, hehe :). Ja jestem zwolennikiem połączenia zalet jednej i drugiej opcji, ale to raczej chyba tylko moje marzenia.
Mam na myśli zakup pudła, ale z dożywotnią gwarancją w takiej postaci, że jeśli coś się stanie to mogę sobie pobrać, a nie tak, jak CDP - że kiedyś im się skończą zapasowe egzemplarze w magazynie i koniec gwarancji "dożywotniej". Oczywiście cyfrówki też by miały być dostępne, ale trochę tańsze, jako że nie byłoby z nimi pudełkowego zachodu. Wtedy sądzę, że wszyscy by byli zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2010 o 13:36, Karfein napisał:

Mam na myśli zakup pudła, ale z dożywotnią gwarancją w takiej postaci, że jeśli coś się
stanie to mogę sobie pobrać,

Zasadniczo masz tak w przypadku gier korzystających ze Steam. Tylko... ostatnio kupiłem Warhammer Dawn of War 2, korzysta ze Steam. Po zainstalowaniu gra leżała na biurku jakieś trzy tygodnie a jak robiłem czyszczenie szafki to pudełko wraz z płytami, beznadziejnym poradnikiem i instrukcją, poszło do ludzi.
W każdym razie jest tak jak marzysz, ale jest tego koszt - wymóg aktywacji online i inne kaprysy Steam.

Teraz czas przyglądać się uważniej GOG. Można się spodziewać całej serii gier na Infinity Engine, ToEE oraz innych gier kręcących się w okolicach Forgoten Realms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2010 o 13:44, hallas napisał:

Teraz czas przyglądać się uważniej GOG. Można się spodziewać całej serii gier na Infinity
Engine, ToEE oraz innych gier kręcących się w okolicach Forgoten Realms.

Przydałby się angielski Planescape: Torment :o). Z chęcią kupiłbym też pierwszego Neverwintera (drugiego w sumie też) po angielsku, ale nie jest on dostępny nawet w dystrybucji cyfrowej (wycofali jak się Atari z Hasbro procesowało).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2010 o 13:36, Karfein napisał:

Coś w tym jest, hehe :). Ja jestem zwolennikiem połączenia zalet jednej i drugiej opcji,
ale to raczej chyba tylko moje marzenia.
Mam na myśli zakup pudła, ale z dożywotnią gwarancją w takiej postaci, że jeśli coś się
stanie to mogę sobie pobrać


Tak jak napisał hallas masz coś takiego w przypadku Steam ale przede wszystkim masz tak w przypadku gier EA.
Kupujesz pudło, dodajesz kod do EADM i możesz sobie pobierać grę tyle razy ile dusza zapragnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2010 o 12:54, Bambusek napisał:

Dawno nie widziałem newsa
zahaczającego o dystrybucję cyfrową, gdzie w komentarzach chociaż jedna osoba by nie
zadeklarowała swojej wielkiej i nieśmiertelnej miłości do pudełek 0.o


I ostatni pokaz ze strony gog.com dowodzi, że osoby takie mają rację.

Innym złem jest konieczność sieciowej aktywacji produktu czy wbudowany limit instalacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2010 o 16:07, Reddi napisał:

I ostatni pokaz ze strony gog.com dowodzi, że osoby takie mają rację.


Niekoniecznie. Pomysł był głupi, ale nikt nic nie stracił po za kilkoma dniami bez możliwości pobrania gry. Efekt podobny do awarii czytnika optycznego w sobotni wieczór. Do poniedziałku zostajesz tylko z grami, które masz zainstalowane (i też nie wszystkimi, brak wymogu płyty w napędzie wciąż nie jest standardem).

Dnia 27.09.2010 o 16:07, Reddi napisał:

Innym złem jest konieczność sieciowej aktywacji produktu czy wbudowany limit instalacji.


Ale to akurat nie zależy od formy dystrybucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2010 o 20:08, Bambusek napisał:

> I ostatni pokaz ze strony gog.com dowodzi, że osoby takie mają rację.

Niekoniecznie. Pomysł był głupi, ale nikt nic nie stracił po za kilkoma dniami bez możliwości
pobrania gry. Efekt podobny do awarii czytnika optycznego w sobotni wieczór.


Awaria czytnika to coś, co dzieje się u mnie i nad czym mam kontrolę. Mogę wstawić drugi czytnik, naprawić zepsuty, kupić nowy. Nie wpływa to na dostępność moich gier, a wyłącznie na to, że nie mogę ich używać.

Ta akcja reklamowa ze strony GOG miała jeden pozytywny efekt: uzmysłowiła wielu ludziom, że w modelu digital download to nie oni są panami sytuacji.

Dnia 27.09.2010 o 20:08, Bambusek napisał:

> Innym złem jest konieczność sieciowej aktywacji produktu czy wbudowany limit instalacji.


Ale to akurat nie zależy od formy dystrybucji.


Zgadza się - wymieniałem wszystkie rzeczy, które mają potencjał do uniemożliwienia graczowi korzystania z zakupionego produktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować