Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Współzałożyciel Atari: Twórcy powinni więcej ryzykować

11 postów w tym temacie

"za moich czasów..." ;]

Ma racje, Spector też, ale w swiecie rządzonym przez kasę głównym żródłem innowacji pozostaną chyba tylko niskobudżetowe gry indie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale gracze lubią stare pomysły, bo inaczej nikomu by się nie opłacało ich stosować. Ja sam w zeszłym roku grałem głównie w sequele/dodatki, w tym na mojej liście najbardziej oczekiwanych gier nie ma żadnej nowej marki. I jakoś nie narzekam na przyjemność i frajdę. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się deweloperom nie dziwię. W sytuacji, gdy zyski przynosi zaledwie co piąta wydana gra, nie jest łatwo podejmować ryzyko - oni też mają na utrzymaniu rodziny. Co innego wewnętrzne studia dużych wydawców - ale korporacje i ich księgowi też się nie palą do tego. W grę wchodzą dziesiątki mln $.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

powoli robi się jak w kinie - niskobudżetowe ambitne produkcje albo duży budżet i "popcornowa" produkcja nastawiona na kasę
W czasach gdy 1osoba może stworzyć grę która sprzeda się w ponad milionie egzemplarzy jeszcze przed wydaniem finalnej wersji, a "obok" wielki wydawca wypuszcza co roku pozycje które sprzedają się lepiej jak hollywodzkie super produkcje wszystko jest możliwe.
Mam tylko nadzieję że nie spowoduje to trwałej polaryzacji rynku na oryginalne "indyki" i duże odgrzewane po 10razy kotlety ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2011 o 00:51, mr-nadol napisał:

O innowacje w indie się nie martwię.


Hehe i chyba na tym się kończy. A szkoda.

Pytanie tylko czy w erze coraz to łatwiejszych gier innowacje mają jakikolwiek sens. Skoro robi się tytuły dla mało wymagającego tłumu oraz tak, żeby trafić w gusta jak największej liczby osób - trudno wymagać jakiś innowacji - bowiem te jak wiadomo, nie zawsze muszą podobać się ''konserwatywnemu'' ogółowi.

Przekładając to na wynik finansowy można się bardzo przejechać - małe studiu które chce się wybić może niejednym zaskoczyć. Gigant choć teoretycznie może ryzykować - stać go przecież na to - woli wydawać ten sam sprawdzony syf bo wie, że i tak znajdą się tysiące jak nie miliony ludzi którzy wezmą go w ciemno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2011 o 01:00, Shinigami napisał:

> O innowacje w indie się nie martwię.

Hehe i chyba na tym się kończy. A szkoda.


A ja właśnie jestem dobrej myśli. Jeżeli ma być tak, że gry indie tworzą nowe pomysły, a jak się sprawdzę to wielkie firmy je rozbudują, to też może być, bo w końcu dostajemy nowe rzeczy.

W końcu część gier teraz powstaje w oparciu o pomysły np. modderów, które wielkie firmy później rozbudowują jak się okaże że coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2011 o 04:14, Blasting_Power napisał:

A ja właśnie jestem dobrej myśli. Jeżeli ma być tak, że gry indie tworzą nowe pomysły,
a jak się sprawdzę to wielkie firmy je rozbudują, to też może być, bo w końcu dostajemy
nowe rzeczy.


Może być tak, że faktycznie produkcje tego typu to swoiste króliki doświadczalne, w których można bez przeszkód testować nowe pomysły i monitorować jaka będzie reakcja ludzi którzy w nie grają.

Jestem jednak zdania, że branża może dużo zyskać po prostu słuchając ludzi którzy w jej produkcje grają - oczywiście biorąc pod uwagę tylko te konstruktywne głosy. Coś w tym jest. A jednak często ludzie którzy już nabyli dany hit traktowani są jak powietrze, zapłacili - zarobiliśmy teraz możemy ich zwyczajnie ignorować od czasu do czasu pokazując jakąś nowość.

Dnia 15.01.2011 o 04:14, Blasting_Power napisał:

W końcu część gier teraz powstaje w oparciu o pomysły np. modderów, które wielkie firmy
później rozbudowują jak się okaże że coś w tym jest.


Hehe, nie od dziś wiadomo, że taki system służy za swojego rodzaju rekrutację nowych talentów którzy swoim świeżym spojrzeniem na grę / gry mogą wprowadzić powiew świeżości.

Moim zdaniem rozwój gier nieco zboczył z kursu, teraz podobnie jak w innych kierunkach stawia się na rzeczy sprawdzone - których sprzedaż można przewidzieć - nastroje nabywców zbadać. To już nie czasy w których gry robili pasjonaci dla ludzie podobnych sobie. Teraz to przemysł - pozostaje się z tym pogodzić. Nie ukrywam jednak, że chciało by się czegoś nowego - nie kolejnego świetnego, zaawansowanego technicznie tytułu który poza efektami jest do bólu przewidywalny i liniowy - zaś rozwiązania samej rozgrywki widzieliśmy już setki razy - podane na tysiące ''niby'' nowych sposobów.

Być może w przyszłości czeka nas kolejny ''renesans'' lub po prostu koniec świata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować