Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Dostaliście uszkodzoną Edycję Kolekcjonerską Wiedźmina 2? CDP radzi

249 postów w tym temacie

Dnia 15.05.2011 o 11:19, moonman napisał:

a oto "moja" głowa - uszkodzenia są minimalne - w porównaniu do tych, które widziałem
na zdjęciach w necie

Mam w tych samych miejscach uszkodzenia plus cała niemal figurka jest szaroczarna od wytłoczki...


CDP naprawdę nie dało się umieścić wszystkiego w gąbce tak jak to miało miejsce w ek arcanii?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj tj. sobota, odebrałem swój egzemplarz EK Wiedźmina 2. Instalowanie gry zacząłem dopiero dzisiaj rano, bo i tak nie ma się co śpieszyć, w końcu i tak najprędzej miałem (MIAŁEM) zagrać w poniedziałek. Pierwsza próba instalacji, wywaliło błąd CRC. Myślę sobie, płytka zabrudzona, lub mała ryska, wyciągam z tacki, i nic, czysto. No to drugi, trzeci, czwarty raz. Dalej to samo (i dalej w tym samym momencie). Zanim zacząłem szukać po necie "rozwiązania" , postanowiłem zgrać płytkę na dysk. Błąd CRC. No to obraz, błąd CRC, dalej w tym samym momencie, mniej więcej w połowie kopiowania pliku data2.cab. Postanowiłem wyodrębnić sam plik data2, błąd CRC. Wkurzyłem się, wchodzę na forum gram i co widzę? Ludzie mają taki sam problem. Mało tego odpowiedź od przedstawiciela wydawcy, wina napędu. Nie po to kupowałem (trzy miechy temu) nowy napęd, który bezproblemowo odpala inne dual layery, żeby teraz czytać, że to on jest winny.
Pytanie,do przedstawicieli, czy mam odesłać samo pudełko z płytką do wymiany, czy też całą kolekcjonerkę? Na Państwa, czy mój koszt? Jeżeli na mój, czy pieniądze zostaną mi zwrócone? Czy DZIAŁAJĄCY egzemplarz zostanie mi przesłany przed PREMIERĄ gry?(pytanie retoryczne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 11:58, Daryus napisał:

Pytanie,do przedstawicieli, czy mam odesłać samo pudełko z płytką do wymiany, czy też
całą kolekcjonerkę? Na Państwa, czy mój koszt? Jeżeli na mój, czy pieniądze zostaną mi
zwrócone? Czy DZIAŁAJĄCY egzemplarz zostanie mi przesłany przed PREMIERĄ gry?(pytanie
retoryczne).

Może i nie jestem z cdp, ale wiem jak to będzie wyglądać, a w każdym razie się domyślam się. Wysyłasz dwie płyty w zastępczych opakowaniach tj. specjalne koszulki na płyty dvd bo jak wyslesz pudełko jakie dostałeś to ci go nie zwrócą. Wysyłasz na swój koszt, a pieniądze nie zostaną zwrócone. Nie ma szans, że zagrasz w poniedziałek. Możesz próbować z innymi napędami, ale nie widzę sensu w takiej desperacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu wszystkich komentarzy zastanawiam się czy anulować edycję standardową.Martwię się co będzie przy instalowaniu gry.;/ Tera mam dylemat anulować czy nie anulować ;/ Epic Fail CDP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Policz ile dokładnie ludzi ma problem, a ile ludzi ma grę i problemu nie ma...
Jeśli nawet Wielki Pech wylosuje Ciebie, to zareklamujesz egzemplarz i dostaniesz nowy...
Nie rozumiem takiego podejścia.
W budynku nr 4 pewnego developera popękał tynk na zewnątrz - zrezygnuje z kupna mieszkania w budynku 2, który jest już wykończony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 12:31, G_S_PattoN napisał:

Policz ile dokładnie ludzi ma problem, a ile ludzi ma grę i problemu nie ma...
Jeśli nawet Wielki Pech wylosuje Ciebie, to zareklamujesz egzemplarz i dostaniesz nowy...
Nie rozumiem takiego podejścia.
W budynku nr 4 pewnego developera popękał tynk na zewnątrz - zrezygnuje z kupna mieszkania
w budynku 2, który jest już wykończony.

Czytałem i niektórzy naprawdę mają problem,życzę żeby wszyscy cieszyli się grą, ale znając moje szczęście to wiec.Mam dylemat więc się zastanowię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że wszelcy co narzekają na płyty i figurki powinni się sprzymierzyć i wspólnie przycisnąć cdp i gram.pl by dał nam te przedmioty zgodnie z umową na swój własny koszt. Na przykład cenega bardzo ładnie się zachowała w sprawie z figurkami w kolekcjonerkach bioshocka, dali każdemu nową figurkę nie żądając przysłania uszkodzonej. Jak by cdp postąpiło tak samo to cdp wyszło by z twarzą z tej sytuacji, ale zobaczymy jakie podejmą decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 11:08, moonman napisał:

a ja dostałem tak uszkodzony poradnik :(


To się ciesz. U mnie wygląda tak i poradnik i pudełko kolekcjonerki, tylko takich rys mam po kilka... numerek z pierwszego tysiąca niby wysłanego oddzielnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 12:40, artur_nogaj napisał:

> a ja dostałem tak uszkodzony poradnik :(

To się ciesz. U mnie wygląda tak i poradnik i pudełko kolekcjonerki, tylko takich rys
mam po kilka... numerek z pierwszego tysiąca niby wysłanego oddzielnie...

W środku artbook ma takie wgniecenia od głowy jakby ktoś młotkiem go okładał... dziś wracam do domu i robię zdjęcia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 12:31, G_S_PattoN napisał:

Policz ile dokładnie ludzi ma problem, a ile ludzi ma grę i problemu nie ma...

no bo fakt, że przy każdej innej premierze nikt nie pisał że ma taki problem (choć gry wydawane na DVD9 są już od dobrych kilku lat, nie mówiąc o pewnym czasopiśmie które wydaje je co miesiąc i nikt nie narzeka) oczywiście nie ma najmniejszego znaczenia.
Albo jeszcze lepiej, ponieważ mnie dziwnym zbiegiem ani Alpha protocol ani NWN2 ani New Vegas się nie wykrzaczyły, to mówmy, że gry obsidianu są zawsze w idealnym stanie technicznym :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 12:21, G_S_PattoN napisał:

W pierwszej kolejności sprawdź, czy porady opisane na stronie nie pomogą:
http://www.cdprojekt.pl/support/article/3129/5641/bledy_CRC

W drugiej kolejności grę należy zareklamować u sprzedawcy, a nie wydawcy - w tym wypadku
grę masz od gram.pl, to do ich DOK należy zgłosić reklamację.


Wiesz, dziwnym zbiegiem okoliczności, też przeczytałem te "porady", jedyne do czego się jeszcze nie zastosowałem to próba instalacji na innym sprzęcie. Ale spoko popołudniu wpadnie do mnie kilku znajomych z lapkami, zobaczymy co z tego wyjdzie (coś mi się zdaje,że wielkie nic).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 12:40, Vivek1 napisał:

Sądzę, że wszelcy co narzekają na płyty i figurki powinni się sprzymierzyć i wspólnie
przycisnąć cdp i gram.pl by dał nam te przedmioty zgodnie z umową na swój własny koszt.

Tu inna opcja nie wchodzi w grę. Zapłaciłem za towar w stanie idealnym, a dostałem uszkodzony. Trudno żebym jeszcze dopłacał do wymiany. Już nie wspominając o tym, że zamiast sztucznego marmuru jest pomalowany gips... Niemniej czekamy co CDP wymyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem tu wcześniej, że sztuczny marmur robi się z gipsu :). Tak czy siak figurkę, wbrew zapowiedziom, da się zadrapać i rozbić.

Jeśli naprawdę wymienią nam figurki na nieuszkodzone bez ponoszenia kosztów wysyłki to CD Projekt wyjdzie z twarzą.

Najbardziej współczuję osobie która nie dostała EK ze swoim unikalnym numerem. Jeśli nikt się nie przyzna, że dostał nie swój egzemplarz, będzie trzeba dorobić drugie pudełko (wtedy numer nr nie będzie już unikalny ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 12:35, David741 napisał:

Czytałem i niektórzy naprawdę mają problem,życzę żeby wszyscy cieszyli się grą, ale znając
moje szczęście to wiec.Mam dylemat więc się zastanowię.


No to wiadomo, że część nakładu będzie uszkodzona, ale takich przypadków raczej będzie bardzo mało.
Większości ludzi, którzy pisali, że mają problem, któreś z rozwiązań pomogło.

Chciałem tylko zwrócić uwagę, że sianie paniki, czy generalizownie, że problem mają wszyscy jest nieco przesadzone.

W wypadku zwykłej edycji, gdzie będzie wystarczyło kopsnąć się do sklepu i zareklamować/wymienić, tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 13:00, Daryus napisał:

Ale spoko popołudniu
wpadnie do mnie kilku znajomych z lapkami, zobaczymy co z tego wyjdzie (coś mi się zdaje,że
wielkie nic).


Może, wcale nie mówię, że nie. Sprzedawca na pewno przyjmie taką reklamację.
Ja widać miałem fart i mój egzemplarz działa.

Czy ktoś z Twoich znajomych (takich w zasięgu ręki) też kupił Wiedźmina? Mógłbyś sprawdzić jego płyty i za ich pomocą zainstalować u siebie grę - później liczy się tylko indywidualny klucz SecuROM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 13:13, Xarlith napisał:

Już pisałem tu wcześniej, że sztuczny marmur robi się z gipsu :).

Tylko, że ten materiał nie przypomina sztucznego marmuru, a ewidentnie tandetny gips, z którego się robi figurki za 5 zł do kupienia w sklepie z dewocjonaliami. Ale mniejsza z tym. Teraz kwestia żeby chociaż wymienić towar na pozbawiony wad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2011 o 12:31, G_S_PattoN napisał:

Nie rozumiem takiego podejścia.


Szkoda. Bo jakoś inni developerzy takiego problemu nie mają, a też wydają gry na DVD9. Czyli co, z tamtymi płytami napędy działają, a te wiedźmińske jakieś wyjątkowe są, tak?

Może czas najwyższy zacząć zauważać ilość skarg, jakie ze wszystkich stron sypią się na kolekcjonerkę? Uszkodzone pudełka, poradniki, poobtłukiwane figurki, odmawiające posłuszeństwa płyty... To nie są odosobnione przypadki, tego jest całe mnóstwo! Zwróć uwagę, ile osób ma problem ze swoją kolekcjonerką! To poważny problem, którym ktoś w końcu powinien się zainteresować, a nie udawać, że wszystko jest ok. Jaki jest dla gramu i CDP akceptowalny odsetek uszkodzonych egzemplarzy? 3%? 10%? Gdzie jest próg, powyżej którego wreszcie ktoś przyzna, że znowu dano ciała? I dlaczego ten próg nie znajduje się na poziomie "jedna osoba", jak to jest w normalnych firmach?

Odpowiadając przykładem na Twój przykład: w niewielkim odsetku pojazdów Toyoty pojawił się problem z blokującym się pedałem gazu. Natychmiast podniósł się krzyk, sprzedaż Toyot poleciała na łeb. Jakiś czas później okazało się, że faktycznie usterka występowała jedynie w niewielu samochodach, a spora część wypadków, przypisywanych owej usterce, spowodowana była brakiem umiejętności kierowców czy tak prozaicznym sprawom, jak podwinięty pod pedał dywanik. Nie zmieniło to faktu, że Toyota nie zamiotła wszystkiego pod, nomen omen, dywan, tylko przyjęła wszystko na klatę, usuwając usterki na własny koszt i przepraszając klientów. Nie zwalała na nikogo winy, nie wmawiała, że problem z samochodem spowodowany jest niekompatybilnym obuwiem, tylko wzięła się do roboty, by naprawić szkody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować