Zaloguj się, aby obserwować  
Lurrcio

Europa Universalis III - temat ogolny

719 postów w tym temacie

Nie wiem jak tu, ale w Rome mam kłopoty z wrogą armią, w bitwie pokonuję ją bez problemu, lecz ta mi ucieka i bawimy się w kotka i myszkę po prowincjach. Jak ostatecznie ją pokonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2009 o 19:18, Woo-Cash napisał:

Nie wiem jak tu, ale w Rome mam kłopoty z wrogą armią, w bitwie pokonuję ją bez problemu,
lecz ta mi ucieka i bawimy się w kotka i myszkę po prowincjach. Jak ostatecznie ją pokonać?

W EU3 też tak miałem np. z buntownikami.
Musisz ich tyle razy pokonywać aż unicestwisz ostatniego żołnierza z oddziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2009 o 19:43, R3clus3 napisał:

/.../


Grałem już jakiś czas w Rome i tak mi się spodobała że zmieniłem na EU III :) Mam pytanie: Co to jest w praktyce "produktywność" i jak to się ma do podatków? Tzn. te cyferki miesięcznie to jest dochód z podatków czy suma podatków + produktywności?

Podbiłem, a raczej chciałem podbić jedną z prowincji przeciwnika - udało się pokonać ich armie i teraz jest ta prowincja "paskowana" - czyli ni to moja ni to wroga. Nie otrzymuję przez to dochodów z podatków ani chyba z produkcji. Jak ją definitywnie podbić i włączyć do mojego imperium (żebym mógł na niej zarabiać)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2009 o 21:33, Czternasty napisał:

> /.../

Grałem już jakiś czas w Rome i tak mi się spodobała że zmieniłem na EU III :) Mam pytanie:
Co to jest w praktyce "produktywność" i jak to się ma do podatków? Tzn. te cyferki miesięcznie
to jest dochód z podatków czy suma podatków + produktywności?

Podbiłem, a raczej chciałem podbić jedną z prowincji przeciwnika - udało się pokonać
ich armie i teraz jest ta prowincja "paskowana" - czyli ni to moja ni to wroga. Nie otrzymuję
przez to dochodów z podatków ani chyba z produkcji. Jak ją definitywnie podbić i włączyć
do mojego imperium (żebym mógł na niej zarabiać)?

Produktywność to inaczej wydajność twojej produkcji,wykorzystywanie potencjału przemysłowego itp.
Duża produktywność oznacza wyższe dochody z podatku.
Jeśli na danej prowincji są paski twojego koloru to żeby zdobyć ten teren musisz w dyplomacji zażądać pokóju i oddanie tej prowincji Tobie.Wtedy zaczniesz zdobywać dochody z tego miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem EU 3 w wydaniu z "Premium Games", czyli z dwoma dodatkami. Zainstalowałem. Zainstalowałem też patcha 3.2. I... gra mi się wywala do systemu gdzieś tak raz na 10 minut. Czy są jakieś nieoficjalne/fanowskie patche? Albo tajemne ustawienia w settings.txt?

Mój komp to AMD 3600+, 3 GB RAM, GeForce 6600 GT. Monitor LG z rozdzielczością 1400x900.

edit: system to Windows XP Home PL SP 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie pytanie, może troche głupie ale w samouczku sie tego nie dowiedziałem. Jak odkryć "nieznane ziemie" na lądzie, nie na morzu bo tam potrzeba odkrywce, ale chodzi o to że jedno z plemion mnie zaatakowało i nie moge ich pokonać bo weszli na "biały" teren, więc jest na to jakis sposób? Czy musze czekać aż wroga mi armia powróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.12.2009 o 19:43, Stein napisał:

Z góry przepraszam za douple post ale pytanie jest już nie ważne, znalazłem odpowiedź,
trzeba mieć konkwistadora ;]

Szybka ta Twoja odpowiedź była :) Pochwal się jakim krajem grasz i jak Ci idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2009 o 15:57, PinKee napisał:

Szybka ta Twoja odpowiedź była :) Pochwal się jakim krajem grasz i jak Ci idzie.


Ano napisałem posta i zaraz sobie pomyślałem, że nie szedłem armią z konkwistadorem na czele więc włączyłem gre sprawdziłem i od razu poszło:D co do kraju to naszą Polską :D Podbiłem Zakon Krzyrzacki, Danie, Branderburgie i inne takie małe państwa no i Litwe i podbiłem też część Turcji teraz prowadze wojne z Austrią i Mediolanem ;] mam prowincje w Afryce środkowej i Ameryce Połódniowej rządze też Rejkiawikiem i mam sojusz z Francją co mi bardzo pomaga bo Mediolna i Austria walczą na dwa fronty ale niestety Austria ma za sojusznika Anglie, która rozwaliła mi całą flote na szczęście "desant" wojsk nie był taki duży więc sobie jakos poradziłem ale wciąż nie moge odzyskać kontroli nad morzem :D No i niestety koszty tego były/są dośc duże i mam za sobą krzys z inflacją i teraz staram sie podbudować reputacje (już ok 100 lat ;P) ciężkie zadanie, biorąc pod uwage, że ilekrośc coś mi reputacja podrośnie to ktoś mnie atakuje i wojne wygrywam i znowu spada, a tak w ogóle jaki jest dobry sposób na podniesienie reputacji i czy jest jakies ograniczynie w łączeniu floty/armii lądowej? tzn czy jest tak, że jak sie połączy np 12 pułków to już będą jakieś minusy w walce? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie wielkości armii - traci się żołnierzy, kiedy armia jest zbyt duża. Limit utrzymania żołnierzy jest określony dla każdej prowincji, zależy to np. od zamożności prowincji i wielkości fortecy, im większa, tym limit wyższy. Duże armie (po kilkadziesiąt tys.) jest sens robić tylko na czas wojny i bitwy z jakąś silną armią przeciwnika, inaczej nie warto mieć większych armii niż 20 do 20-kilku tysięcy żołnierzy.

Co do reputacji: najlepsze jest to, że w końcu przychodzi taki moment, że jest się tak silnym państwem, że można na ten wskaźnik w ogóle nie zwracać uwagi i wojować ile dusza zapragnie - minusem jest ślamazarność działania komputera wtedy, bo ma się tak duże państwo już :) A normalnie to warto mieć doradcę, który obniża ten wskaźnik co miesiąc, oczywiście monarcha też fajnie jak jest z dużymi zdolnościami, ale na niego za bardzo wpływu się nie ma :/ Ja zalecam nie przejmowanie biednych prowincji, a jedynie same bogate, bo w "cenie reputacyjnej" wychodzą bardzo podobnie, a z bogatych siłą rzeczy ma się większe korzyści.

Staraj się nie generować zbyt wysokiej inflacji, bo później to się mści niestety :/ W pewnym momencie też można budować ulepszenia w prowincjach, które zmniejszają inflację - diablo przydatne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2009 o 18:33, PinKee napisał:

Odnośnie wielkości armii - traci się żołnierzy, kiedy armia jest zbyt duża. Limit utrzymania
żołnierzy jest określony dla każdej prowincji, zależy to np. od zamożności prowincji
i wielkości fortecy, im większa, tym limit wyższy. Duże armie (po kilkadziesiąt tys.)
jest sens robić tylko na czas wojny i bitwy z jakąś silną armią przeciwnika, inaczej
nie warto mieć większych armii niż 20 do 20-kilku tysięcy żołnierzy.


Dzięki za rade ;D Tak też robie ale po ostatnich wojnach mam siłe ludzką tak niską, że ciężko mi utrzymać wszystkie prowincje. Co do fortów to nie wiedziałem, że im większe tym więcej wojska może być dzięki jeszcze raz:D

Dnia 13.12.2009 o 18:33, PinKee napisał:

Co do reputacji: najlepsze jest to, że w końcu przychodzi taki moment, że jest się tak
silnym państwem, że można na ten wskaźnik w ogóle nie zwracać uwagi i wojować ile dusza
zapragnie - minusem jest ślamazarność działania komputera wtedy, bo ma się tak duże państwo
już :) A normalnie to warto mieć doradcę, który obniża ten wskaźnik co miesiąc, oczywiście
monarcha też fajnie jak jest z dużymi zdolnościami, ale na niego za bardzo wpływu się
nie ma :/ Ja zalecam nie przejmowanie biednych prowincji, a jedynie same bogate, bo w
"cenie reputacyjnej" wychodzą bardzo podobnie, a z bogatych siłą rzeczy ma się większe
korzyści.


No w sumie racja.... a ja sie tym przejmowałem :p

Dnia 13.12.2009 o 18:33, PinKee napisał:

Staraj się nie generować zbyt wysokiej inflacji, bo później to się mści niestety :/ W
pewnym momencie też można budować ulepszenia w prowincjach, które zmniejszają inflację
- diablo przydatne :)


Zauważyłem to i gdy inflacja mi wzrastała to "hurtowo" właśnie poborców podatkowych budowałem :D
A i mam jeszcze jedno pytanie czy da sie jakoś zwiekszyć szybkość upływu czasu w normalnej grze? Tzn nawet na maksymalnych obratach dni płyną wolniej niz w samouczku a nie raz miałem takie momenty, że chciałem szybko przyspieszyć czas ale i tak szło wolno :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2009 o 18:45, Stein napisał:

Dzięki za rade ;D Tak też robie ale po ostatnich wojnach mam siłe ludzką tak niską, że
ciężko mi utrzymać wszystkie prowincje. Co do fortów to nie wiedziałem, że im większe
tym więcej wojska może być dzięki jeszcze raz:D

no to kolejna rada: czasem nie warto wojować. Należy cały czas starać się utrzymywać maksymalną stabilność, bo inaczej bunty mnożą się szybciej niż jesteś w stanie je tłumić. Dodatkowo jak podbijasz prowincję, to przez kilkadziesiąt lat będzie tam niezadowolenie dodatkowe (sentyment za starym "właścicielem" :), co przy niskiej stabilności w państwie prowadzi do lawinowo wybuchających rebelii. Dlatego po burzliwych okresach wojennych warto zawsze poodpoczywać przez kilkanaście/dziesiąt lat :)

Dnia 13.12.2009 o 18:45, Stein napisał:

Zauważyłem to i gdy inflacja mi wzrastała to "hurtowo" właśnie poborców podatkowych budowałem

Lepiej już zawczasu się na to przygotować i albo ograniczać wydatki, żeby nie musieć generować inflacji, albo pobudować poborców zanim te wydatki chcesz mieć większe :)

Dnia 13.12.2009 o 18:45, Stein napisał:

A i mam jeszcze jedno pytanie czy da sie jakoś zwiekszyć szybkość upływu czasu w normalnej
grze? Tzn nawet na maksymalnych obratach dni płyną wolniej niz w samouczku a nie raz
miałem takie momenty, że chciałem szybko przyspieszyć czas ale i tak szło wolno :/

Nie da się, to jest właśnie to, o czym pisałem wcześniej. Wraz z upływem gry i rozrostem państwa Twojego, komputer zaczyna mulić - każdy :/ Nie wiem czy na wypasionych highendowych komputerach działa płynnie, ale u mnie na C2D 6300 muli jak mam większe trochę państwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2009 o 19:00, PinKee napisał:

no to kolejna rada: czasem nie warto wojować. Należy cały czas starać się utrzymywać
maksymalną stabilność, bo inaczej bunty mnożą się szybciej niż jesteś w stanie je tłumić.
Dodatkowo jak podbijasz prowincję, to przez kilkadziesiąt lat będzie tam niezadowolenie
dodatkowe (sentyment za starym "właścicielem" :), co przy niskiej stabilności w państwie
prowadzi do lawinowo wybuchających rebelii. Dlatego po burzliwych okresach wojennych
warto zawsze poodpoczywać przez kilkanaście/dziesiąt lat :)


No niestety teraz mam taki okres, że to nie ja jestem agresorem :/

Dnia 13.12.2009 o 19:00, PinKee napisał:

Nie da się, to jest właśnie to, o czym pisałem wcześniej. Wraz z upływem gry i rozrostem
państwa Twojego, komputer zaczyna mulić - każdy :/ Nie wiem czy na wypasionych highendowych
komputerach działa płynnie, ale u mnie na C2D 6300 muli jak mam większe trochę państwo.

Ehh.. no szkoda miałem nadzieje, że da sie to jakoś zmienić, ale dzięki za odpowiedź :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zacząłem grać od 1399 Austrią i nie mam pomysłu na to jak zwiększyć rejestr dla armii (liczbę oddziałów jakie mogę zrobić, żeby nie było kryzysu). Poza tym, to Czechy mi całą wschodnią stronę prawie podbili, połowę Węgier, Polskę, wyprawiają się też na Złotą Ordę... Za to z zachodu Francja anektowała Kastylię i się sprawy pokićkały... No więc help me;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.04.2010 o 18:02, Bithda napisał:

Właśnie zacząłem grać od 1399 Austrią i nie mam pomysłu na to jak zwiększyć rejestr dla
armii (liczbę oddziałów jakie mogę zrobić, żeby nie było kryzysu). Poza tym, to Czechy
mi całą wschodnią stronę prawie podbili, połowę Węgier, Polskę, wyprawiają się też na
Złotą Ordę... Za to z zachodu Francja anektowała Kastylię i się sprawy pokićkały... No
więc help me;D

Proponuję Ci zacząć rozgrywkę od nowa jakimś łatwiejszym w prowadzeniu państwem (chociaż Austria też jest łatwiutka, jak się wie, co czynić należy :) dodatkowo ma się sporo kasy z niewielu prowincji, nie ma to jak złoto). Proponuję Francję, najłatwiejszy kraj, miażdży militarnie wszystko inne. Co do Twojej rozgrywki Austrią, to nie doprowadzaj do wojen z silniejszymi od Ciebie, a jeżeli masz groźbę, że jakieś państwo silne może Cię zaatakować, to spraw sobie mocny sojusz oraz poprawiaj stosunki z niedoszłym napastnikiem wysyłając dary (czyli po prostu buląc za poprawę stosunków) - wtedy przy wypowiedzeniu wojny straci zdaje się 2 punkty stabilności za zaatakowanie przyjaznego kraju. Wielkim atutem Austrii są genialni dowódcy w postaci władców, mają bardzo dużo punktów dowodzenia.
Żeby zwiększyć limit armii, wybierz doktrynę państwową z sekcji wojsk lądowych chyba pierwszą, w każdym razie tą, która o 1/3 zwiększa limit. Potem pozostaje Ci jedynie powiększać państwo i zwiększać dochód, żeby ten limit się powiększał samoczynnie. Są też doradcy, którzy powiększają ten limit, ale to raczej egzotyka takiego spotkać :) Dodatkowo, w suwakach ustaw w Armii na ilość, a nie na jakość (chociaż ja preferuję odwrotnie).
Uważaj bardzo na wskaźnik reputacji, jak go przekroczysz, to możesz wczytywać sejwa, bo wszyscy się na Ciebie rzucą. Dopiero pod koniec rozgrywki można się nim nie przejmować, bo cały świat zjednoczony nawet nie ma takich armii jak gracz ^_^
Grając Austrią w ogóle odpuść na początku rozwijanie technologii morskiej, za to w lądową trzeba dużo ładować środków.
Ale jak Francja podbiła Kastylię, to gra raczej mija się z celem, zbyt potężna będzie, niepokonana :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2010 o 01:25, PinKee napisał:

Grając Austrią w ogóle odpuść na początku rozwijanie technologii morskiej, za to w lądową
trzeba dużo ładować środków.

To wiem;D

Dnia 20.04.2010 o 01:25, PinKee napisał:

Ale jak Francja podbiła Kastylię, to gra raczej mija się z celem, zbyt potężna będzie,
niepokonana :/

I raczej zrezygnuje bo zaanektowała Aragonię...:///
Zacznę Francją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taka mała wskazówka jeszcze - używaj opcji dyplomatycznej "Wyślij ostrzeżenie", wtedy jak dane państwo idzie na wojnę, to Ty możesz mu wypowiedzieć wojnę bez straty stabilności. A poza tym, walczysz z nim nie sam, ale razem z jakąś koalicją innych krajów. Dzięki temu można dużo łatwiej wojować. No i jeszcze trochę ogranicza to imperialistyczne zapędy sąsiadów, ja zawsze daję ostrzeżenia wszystkim okolicznym większym państwom, dzięki temu nikt nie wojuje bez mojej zgody, bo inaczej moje wojska uczą go pokory ^_^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam zamiar w sobote kupić EU 3. Czy wystarczy mi podstawka do dobrej zabawy, czy trzeba mieć dodatki. Jeśli tak to czy jest jakieś wydanie zawierające wszystkie dodatki i ile to kosztuje. Grę chcę kupić w MM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2010 o 21:16, jarekao napisał:

Mam zamiar w sobote kupić EU 3. Czy wystarczy mi podstawka do dobrej zabawy, czy trzeba
mieć dodatki. Jeśli tak to czy jest jakieś wydanie zawierające wszystkie dodatki i ile
to kosztuje. Grę chcę kupić w MM.


Seria Premium Games - 69.90 chyba kosztuje. Zawiera Europę Universalis III plus oba dodatki - In Nomine oraz Napoleon Ambitions. Na dodatek jest tam też Europa Universalis - Rzym wraz z dodatkiem Vae Victis. Nie ma się co zastanawiać, brać w ciemno :) Swoją kupiłem właśnie w MM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał haderQ - najlepiej wziąć zestaw z dodatkami. Nie są to wszystkie dodatki do EU3, ale ostatni - Heir to the Throne, nie został jak do tej pory wydany w formie nieelektronicznej, a w sieci kosztuje ok. 20 $/euro, a więc sporo. Z dwoma pierwszymi dodatkami też jest kupa zabawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować