Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Artykuł: Syndicate - graliśmy w tryb dla pojedynczego gracza

24 postów w tym temacie

gram.pl

Podczas EA Winter Showcase Myszasty miał też okazję zagrać zarówno w tryb dla pojedynczego gracza, jak i kooperację w najnowszej strzelance studia Starbreeze zatytułowanej Syndicate. Dziś opowie o tym pierwszym.

Przeczytaj cały tekst "Artykuł: Syndicate - graliśmy w tryb dla pojedynczego gracza" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ta gierka jest na CryEngine 3 ? To co odróżnia ją na plus od DX3 to świetna animacja poruszania się, widać nogi a samo bieganie ewidentnie sprawia frajdę, w deus exie wkurzało mnie to drętwe bieganie Adama i to że każda większa czynność była w 100% oskryptowana, przez co wykonywanie finiszerów nie dawało takiej satysfakcji a sama gra traciła na dynamice. A to że był to częściowo RPG jej nie usprawiedliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu trailera i tych pierwszych minut z rozgrywki Syndicate znalazł się na mojej liście "MUST HAVE" :D

Mnie zupełnie nie razi to tzw. "żerowanie na marce" tak długo jak ten "pasożyt" będzie dobrą grą trzymającą klimat cyberpunk :P
Mówiąc szczerze takiej właśnie dynamicznej akcji brakowało mi momentami w DX:HR (a grę ukończyłem jako Pacyfista). ;]

I podpisuję się pod tym co napisał dark_master - oby to był swego rodzaju GitS :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2011 o 20:31, thorin49 napisał:

Mnie zupełnie nie razi to tzw. "żerowanie na marce" tak długo jak ten "pasożyt" będzie
dobrą grą trzymającą klimat cyberpunk :P
Mówiąc szczerze takiej właśnie dynamicznej akcji brakowało mi momentami w DX:HR (a grę
ukończyłem jako Pacyfista). ;]

Moim zdaniem mogliby zmienić w sumie tytuł albo dodać jakiś podtytuł, ale po obejrzeniu paru zwiastunów też nie mam w sumie wątpliwości. Bardzo dobrze, ciekawie i oryginalnie się zapowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Starbreeze Studio od czasu stworzenia gier o których wspomina Myszasty, praktycznie całkiem zmieniło skład. Odeszli nawet założyciele studia, ostała się jedynie nazwa. To tak na marginesie.

Samo Syndicate wygląda niebrzydko i całkiem grywalnie. Niestety, generalnie niezbyt lubię FPS''y (ukończyłem w życiu jednego), więc mimo dużej sympatii do pierwowzoru, raczej powiem pas. Na szczęście przy HD remake serii Larry pracuje sam Al Lowe, a gra ma być uwspółcześniana jedynie technicznie. Dzięki tej dobrej informacji nawet odechciało mi się pluć jadem na grę nazwaną Syndykatem chyba tylko po to, żeby wpienić konserwatywnych fanów serii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2011 o 22:13, Madoc napisał:

Moim zdaniem mogliby zmienić w sumie tytuł albo dodać jakiś podtytuł, ale po obejrzeniu
paru zwiastunów też nie mam w sumie wątpliwości. Bardzo dobrze, ciekawie i oryginalnie
się zapowiada.

Zmiana tytułu byłaby złym pomysłem z dwóch powodów:
1. Oczywiste nawiązanie do kultowej gry sprzed lat (więcej ludzi to przyciągnie)
2. "Syndicate" idealnie oddaje realia świata rządzonego przez korporacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja się nie mogę jakoś przemóc...

Pogwałcili mą świętość z czasów młodości, jestem tym oburzony i już.

W sumie to nawet martwi mnie to moje podejście, zakrawa o mentalność takiego ciemnego motłochu do którego żadnymi argumentami nie trafisz...

zwłaszcza, że na ogół jestem bardzo tolerancyjny i otwarty na doświadczenia... ostatnio nawet pracowałem w firmie, w której codzienne poranne rytuały zakrawały o działalność sekty i cieszyłem się, że mogę to zbadać od środka zachowując, niczym szpieg, pozory indoktrynacji...

ale w tym wypadku jakoś nie mogę...

Będzie to chyba pierwsza z szeroko reklamowanych gier której premierę przegapię, bez wyrobienia sobie za wczasu zdania preorder/czekanie na tańszą edycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Marzy mi się sytuacja, w której jakaś firma robi jajcarską strzelaninę. Takiego FPSa z dużą dawką humoru, coś w rodzaju BF: Bad Company 1/2. FPSa, gdzie możemy przejąć bezpośrednią kontrolę nad każdym członkiem naszej drużyny, albo po prostu "zdalnie" wydawać im rozkazy ("idź tu", "broń tej pozycji" itp). Do tego niezła grafika, wpadająca w ucho muzyka. Strzelanka zostaje zapowiedziana jako, przykładowo, "It''s a Good Day to Die", ludzie się na nią napalają (bo przyznacie, że brzmi to bardzo ciekawie), pojawiają się głosy zachwytu na forach.

Miesiąc przed premierą firma oznajmia, że "It''s a Good Day to Die" to jedynie tytuł roboczy, a gra będzie nazywała się "Cannon Fodder". Jestem gotów założyć się o każde pieniądze i dowolną część ciała (poza nerkami, na tych można niezły interes zrobić) że osoby, które najbardziej się na tę grę napaliły, będą pierwszymi, którzy zmieszają ją z błotem za wykorzystanie znanej marki w sposób, który im nie odpowiada.

Naprawdę zastanawia mnie hipokryzja niektórych osób oraz to, że nawet nie zdają sobie sprawy ze swojego zakłamania. Dostają do ręki tytuł, który zapowiada się bardzo ciekawie i gdyby nosił dowolny inny tytuł, w dniu premiery staliby z wywieszonymi ozorami pod marketami lub punktami odbioru przesyłek. Ale tylko dlatego, że wybrano nazwę Syndicate, gra zostaje spacyfikowana. Co gorsza, nawet nie dlatego, że wybrano akurat tę, a nie inną nazwę czy że zmieniono gatunek. Nie. Gra jest pacyfikowana, bo TAK WYPADA! Bo przecież "wszyscy tak robią". A to, czy gra jest ciekawa czy nie, czy trzyma poziom czy nie, czy coś sobą reprezentuje czy nie - to już obchodzi niewielu. Ważne jest, że znowu można kogoś opluć jadem.

Wszystkim tym, którzy tę mentalność przejawiają dedykuję piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=EBsfJYOXpuw


P.S. Tekst miał się pojawić na gramsajcie, ale niestety - widzę, że ta część gramu nadal leży i kwiczy, więc na razie ląduje tu, a jeśli gramsajty wkrótce ruszą, dodam na GSie wersję "rozszerzoną".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2011 o 11:06, Ring5 napisał:

Marzy mi się sytuacja, w której jakaś firma robi jajcarską strzelaninę. Takiego FPSa
z dużą dawką humoru, coś w rodzaju BF: Bad Company 1/2. FPSa, gdzie możemy przejąć bezpośrednią
kontrolę nad każdym członkiem naszej drużyny, albo po prostu "zdalnie" wydawać im rozkazy
("idź tu", "broń tej pozycji" itp). Do tego niezła grafika, wpadająca w ucho muzyka.
Strzelanka zostaje zapowiedziana jako, przykładowo, "It''s a Good Day to Die", ludzie
się na nią napalają (bo przyznacie, że brzmi to bardzo ciekawie), pojawiają się głosy
zachwytu na forach.

Miesiąc przed premierą firma oznajmia, że "It''s a Good Day to Die" to jedynie tytuł
roboczy, a gra będzie nazywała się "Cannon Fodder".



Ring, a może tak właśnie z Cannon Fodder zrobić FPS''a? Jak myślisz? ;) Marka znana to i dużo ludzi kupi, no i dużo strzelania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2011 o 14:37, maniekk napisał:

Ring, a może tak właśnie z Cannon Fodder zrobić FPS''a? Jak myślisz? ;) Marka znana to
i dużo ludzi kupi, no i dużo strzelania :)


Full Spectrum Warrior, chyba bardziej pasuje w tej roli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2011 o 14:43, Zgreed66 napisał:

> Ring, a może tak właśnie z Cannon Fodder zrobić FPS''a? Jak myślisz? ;) Marka znana
to
> i dużo ludzi kupi, no i dużo strzelania :)

Full Spectrum Warrior, chyba bardziej pasuje w tej roli :P


Raczej nie ;) Full Spectrum to już strzelanka z lekkim zacięciem taktycznym, więc przejście w FPS nie zrobiłoby jej szkody, wyszłoby coś jak Rainbow Six.
Nie wyobrażam sobie natomiast Cannon Foddera jako FPS''a. To tak jakby z serii Discworld zrobić RTS''a ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2011 o 15:08, maniekk napisał:

Raczej nie ;) Full Spectrum to już strzelanka z lekkim zacięciem taktycznym, więc przejście
w FPS nie zrobiłoby jej szkody, wyszłoby coś jak Rainbow Six.

Jak pamietam to FCW, nie było strzelania jak w innych gierkach, a tylko rozkazy ;)
Ale fakt R6, chyba lepszym porównaniem jest.

Dnia 27.10.2011 o 15:08, maniekk napisał:

Nie wyobrażam sobie natomiast Cannon Foddera jako FPS''a. To tak jakby z serii Discworld
zrobić RTS''a ;)

Nee, latało się po mapie i strzelało się do wszystkiego co sie nawinie ;p
Tylko taktyki wiecej potrzeba, a stare R6, SWAT, czy własnie FCW pokazują, że się da
zrobić z FPS/TPS fajną taktyczną gierkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Gaussa (jestem na 99% pewien, że tak się nazywał), który można było zablokować na celu, a następnie siać seriami w dowolnym kierunku, bo "inteligentne" pociski i tak skręcały w kierunku ofiary."
Taki bullseye z Resistance...
A gra od początku się dobrze zapowiadała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2011 o 14:37, maniekk napisał:

Ring, a może tak właśnie z Cannon Fodder zrobić FPS''a? Jak myślisz? ;) Marka znana to
i dużo ludzi kupi, no i dużo strzelania :)


Wydawało mi się, że właśnie to napisałem...

Dnia 27.10.2011 o 14:37, maniekk napisał:

Nie wyobrażam sobie natomiast Cannon Foddera jako FPS''a.


Ok, ale dlaczego? Jesteś w stanie to jakoś uzasadnić, czy jest to podejście na zasadzie "CF to strzelanina z rzutem izometrycznym i już"? Ja akurat jestem w stanie wyobrazić sobie CF jako FPSa. I to całkiem niezłego. Jak napisałem wcześniej, wystarczy zaimplementować właściwy system.

Dostajesz do dyspozycji czteroosobową grupkę żołnierzy. Kierujesz jednym z nich, na małych ekranikach na górze ekranu widzisz to, co widzą pozostali (coś a''la GRAW). Możesz wydawać im proste (i mniej proste) rozkazy typu "zostań tu i pilnuj tego obszaru", "nie igraj z ogniem", "pamiętaj chemiku zawczasu, zawsze wlewaj wodę do kwasu". Ponadto w każdej chwili możesz przełączyć się na dowolnego ze swoich żołnierzy i poprowadzić go "ręcznie". Co jeszcze...? Naturalnie żołnierze mogą zginąć, ale (w przeciwieństwie do innych tego typu produkcji), dopóki żyje choć jeden z naszych ludzi, misja trwa dalej. Po powrocie do bazy braki w personelu uzupełniane są przez WKU.

Naprawdę nie łapię, czemu taka gra miałaby się nie sprawdzić? Moim zdaniem wygląda bardzo ciekawie. Uprzedając jednak różne dziwne, acz ciekawe komentarze, informuję, że NIE jestem fanatykiem FPSów, do grona "niedzielnych" graczy również raczej się nie zaliczam, gram już ponad ćwierć wieku, odkąd dostałem w wieku 6 lat pierwszy komp, jakim było Atari 65XE. I choć oczywiście wolałbym, aby remake''i starych gier wydawane były z ulepszoną grafiką i sterowaniem, a nie z tak drastycznymi zmianami, jak wydanie klasyku jako zupełnie nowego gatunku, nie robię z tego tragedii, nie tnę się, nie rozdzieram koszuli na piersi. Po prostu daję grze szansę, by mnie zainteresowała. Jeśli jej się to udaje - super. Jeśli nie - trudno, nie pierwszy i nie ostatni raz. A cyrki w stylu "You are teh SUXX0RZ, [nazwa producenta/wydawcy]!!!!!1one11!!11eleven1!! Nigdy już nie kupię waszych gier, jak można było tak sprofanować [tu wstaw tytuł]?!" najzwyczajniej w świecie mnie śmieszą. Ludziom chyba wydaje się, że nadal żyją w latach osiemdziesiątych, gdzie gry robiło się głównie dla przyjemności, bo 99,9% graczy i tak je po prostu kopiowało, więc zysków z tego wielkich nie było. Dziś jest to gigantyczny biznes, który ma na celu jedną, jedyną rzecz: przynosić zyski. A do tego każdy sposób jest dobry. I właśnie dlatego łączy się wykorzystanie znanego tytułu (X-Com, Syndicate) z najpopularniejszym obecnie gatunkiem, czyli FPS. Jeśli gracze chcą mieć do kogokolwiek pretensję, mogą równie dobrze mieć ją do siebie, bo głosując portfelami sami wynieśli ten gatunek na szczyt, spychając pozostałe albo znacznie niżej, albo w ogóle do kategorii "indie games".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować