Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 07.11.2010 o 17:31, MisticGohan_MODED napisał:

Bari vs. AC Milan 2:3

Bardzo dobre zwycięstwo na wyjeździe :]
W sumie można było wygrać wyżej :]



Ta, można było wygrać wyżej, ale jak ma się w składzie takiego pajaca jak Robinho który mając 4 sytuacje sam na sam nie strzela gola, w dodatku w jednej stara się lobować bramkarza mając obrońców Bari 20m za plecami, a w drugiej z 4m nie trafia w bramkę to naprawdę ciężko o dobry rezultat. Ten wynik świadczy o dwóch rzeczach. Bari grało fatalnie w obronie, Milan bądź co bądź bardzo dobrze radził sobie w ataku, tyle sytuacji nie mieliśmy chyba od początku sezonu (chyba że z Lecce), do przerwy mogło być spokojnie 4,5-0 gdyby nie Robinho i po części Ibra, za to nasza obrona bez Thiago Silvy praktycznie nie istnieje. Pogubiony Nesta, który źle się ustawia i czasami nie potrafi wykopać piłki z dala od własnego pola karnego, a przy nim stary Yepes, który w przeciwieństwie do R80 chce biegać, ale niestety lata mu na to chyba nie pozwalają, gdyż napastnicy uciekali mu na 2-3m w ułamku sekundy (patrz pierwszy gol dla Bari). Abiatti, który fantastyczne interwencje miesza z fatalnymi (2:2 Real, 2:3 Bari), choć i tu trzeba przyznać że zadania nie ułatwiła nam dwójka naszych stoperów. Do plusów zaliczyłbym jeszcze bocznych obrońców i naszą pomoc, Abate naprawdę nieźle sobie radził na boku, a Flamini aka Flattuso z Ambrosinim dobrze wymieniali piłkę z napastnikami, a nawet strzelili po golu. Gattuso w ataku za dużo nie pomógł ale walką i sercem na boisku ciągle może się podobać, wreszcie widziałem w nim tą agresję, której mi od kilku lat brakowało. Brawo Rino ! Mecz z Bari był naprawdę dobrym treningiem strzeleckim, szkoda tylko że zamiast prawdziwej strzelnicy, udało nam się ustrzelić TYLKO 3 bramki.

FORZA MILAN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Real-Atletico 2:0
Dziś będzie krótko, bo jest późno, cały dzień trzaskałem zadania z analizy, kolokwium w środę, swojego kalkuratora macierzowego w C nie potrafię uczynić idiotoodpornym, a w Bioshocku mi brakuje amunicji :/

Jak robić, żeby się narobić- zatytułowałbym swoją pomeczówkę, gdybym pisał ją dla "Faktu". Ale że mnie bardziej interesuje gra zawodników niż kolor butów Ronaldo (pozdrawiam komentatorów), to pokrótce powiem co się działo.

A działo się sporo. Tylko to było takie "dzianie się" średniego sortu- akcje były, było ich dużo, ale jak od 20 minuty doskonale wiadomo, kto ten mecz wygra, to atmosfera jest mocno.... wczesnowykładowa. Zaczęliśmy spokojnie i rozważnie (i romantycznie), ale koło 10 minuty padł gol, niestety ze spalonego (cholera, te przepisy nas kiedyś dobiją). A strzelał Khedira, więc ewentualny gol byłby fajny. Za to w 13 minucie podzieliliśmy przez zero, bo w uliczkę Di Marii wybiegł Ricardo Carvalho i strzelił gola. Okej, rozumiem Play Station i te sprawy, ale Carvalho?? No gat demyt, jeszcze z Osasuną to mu wyszło, bo nie ogarniał krycia przy rzucie rożnym dla przeciwników i nagle się zrobił najbardziej wysuniętym zawodnikiem. Ale dziś przejął piłkę w środku pola, oddał, pobiegł do przodu, zawodnicy Atletico to już ze śmiechu popękali, kto to biegnie. A tu Di Marii z pierwszej piłki zagrał do wbiegającego Ricardo i ten strzelił na 1:0. Lulz. No ale skoro ostatnio po jednym co najmniej golu tracimy (no okej, Murcia nie strzeliła- powód do dumy na maksa), to jeszcze czilautu nie miałem. Ale parę minut później rzut wolny z narożnika pola karnego. 2- osobowy mur, na bramce Niszczyciel Światów i Stwórca Wdów David De Gea, kąt dość sporawy, a Mesut podchodzi, strzela, zagina czasoprzestrzeń, zagląda do równoległego świata jak we Fringu i piłka wpada do bramki zanim młody mega-prze-arcy talent hiszpańskiego bramkarstwa ogarnie, że to już. Strasznie rajcowne to było. No i potem tak w teorii praktycznie kontrolowaliśmy mecz, w praktyce teoretycznie staraliśmy się strzelać. No i poza jadącym na zapasach dopalaczy Ronaldo grać to tak się za bardzo nie chciało. W 23 minucie Mesut dwoma kiwkami przy linii bocznej boiska spowodował, że moje dobra osobiste zostały przetworzone na pączki, a mój mózg z wrażenia poszedł na piwo i do tej pory nie wrócił. No ale potem, w ramach przyjaźni 2 klubów (transparent przed meczem- chyba kibiców Realu, chociaż pewien nie jestem- "Esto es Madrid!" :)) Real odpuścił i na zasadzie "Wy buszujecie w zbożu a my Was pilnujemy, żebyście nie spadli w przepaść" Królewscy dali pograć Atletico. Była główka kogośtam, Xabi zagrał ręką (Villarato! 11:1), najlepszy na boisku Reyes (najlepszy, bo grał w Realu) przysadził strzał zza pola karnego, ale Iker lewą ręką pisząc sms-a do Sary i stepując, pokazał De Gei, z czym on do ludzi. W międzyczasie należał nam się karny za faul na Di Marii. No i pierwsza połowa się skończyła, sędzia nawet nic nie doliczył, bo też mu się nie chciało, a że nie miał tych takich seksownych getrów, co to je piłkarze noszą dla ciepła, to nie chciało mu się w mrozie sędziować.

Na drugą połowę wyszliśmy tak samo (no znaczy, zapomniałbym- Ronaldo zmienił buty, co urasta do rangi wydarzenia ważniejszego od Tańca z Gwiazdami), Atletico coś tam spróbowało, zniechęcone przeprosiło i wyszło. Więc Ozil przejął piłkę na lewym skrzydle, pociągnął lewicą, dośrodkował, a Higuain zasadził z woleja tak, że aż fala uderzeniowa poszła, a De Gei się zrobiło takie śmieszne cuś na włosach. Niestety w słupek, ale jakby to wpadło, to swoją zajebistością przemagnesowałoby bieguny. Potem z naszej strony była masa strzałów w De Geę, ze strony Atletico było ciut groźniej, czego kwintesencją był słupek po strzale Forlana, o stopniu genialności porównywalnym do strzału Igłejna. Pewnego razu Marcelo przejął piłkę, podał na dłuugą na sam na sam na Ozila, ale że Ozil nie będzie Hiszpanom pluć w twarz i dzieci im germanić, to dzieciak De Gea wyszedł z tego obronną ręką (że użyję wyświechtanego, acz bezsensownie długiego określenia). A tak to się nic nie działo. Z co ciekawszych rzeczy (zwłaszcza dla fanów Piły) to sukcesywnie masakrowano Carvalho, jak schodził to pokazywał, że go boli tak mniej więcej w 5 miejscach, a płakał krwawymi łzami. No to już Jose się zlitował i wpuścił za niego Albiola. Weszli jeszcze Benzema i Diarra. No i to by było zasadniczo tyle. Ah no i oczywiście- Ronaldo podał plecami, więc można zamknąć rozgrywki Primera Division i obwieścić Real mistrzem. No bo skoro podał plecami (!!!).


Z ciekawszych atrakcji, to hiszpańscy realizatorzy zaczęli chyba używać jakiejś nowej kamery. Bo normalnie to ta "wysoka kamera" jest w jednym miejscu i tylko się obraca. A teraz była taka jeżdżąca wzdłuż linii końcowej. W założeniach miało to chyba dawać uczucie obecności na murawie, w praktyce nie jest to fajne, jak wydaje się, że piłkarz biegnie w miejscu, a boisko pod nim się przesuwa. No i jeszcze nagminnie nie mogli złapać ostrości (powinni jak w Bundych kamerzysta podczas wywiadu łapał ostrość na biuście Kelly Bundy). No ale jest fajno. Mecz nudny, to chociaż wprowadzimy takie utrudnienie w oglądaniu, żeby emocje były większe.

Na bramkarz 2 prawdopodobnie najlepszych bramkarzy w Hiszpanii, ale póki co Iker pokazał, że "rzondzi" i że raczej to się nie zmieni. Kilka kapitalnych interwencji, raz niepotrzebnie wybił na aut, ale obrońcy podają mu tak, że można ich o sabotaż posądzić. Ten De Gea też całkiem niezły. Chyba niedługo będzie drugim bramkarzem kadry. Miejscowe legendy podają, że jakiś Victor i jakiś Jose też byli brani do bramki, ale to jakieś zboczone opowieści :P Carvalho z Pepe najs- Kepler po 2-3 słabszych meczach dziś bezbłędnie, Carvalho- walczak maksymalny. Ramos tak jakoś no nie wiadomo jak- były odbiory, były "dobre" faule, było wychodzenie do przodu i dośrodkowania, ale jakbym miał powiedzieć, co on dziś zrobił, to nie wiem. Ah, nie, po tym zagraniu plecami Ronaldo i dośrodkowaniu kogośtam musiał strzelić główką i nie strzelił. Marcelo w sumie dobrze, ale Reyes go trochę woził. No ale Mourinho chyba zobaczył, że Marcelo jeszcze Messiego sam nie zatrzyma, więc mam nadzieję, że wyciągnie wnioski. Khedira miszcz- był wszędzie tam, gdzie nie chcieli tego przeciwnicy. Alonso też mistrz- oczywiście swoje 2-3 głupie straty zanotował, ale miszczował poza tym bardzo. Ozil to przech*j totalny- po prostu pała mała co on robi. Tylko z przygotowaniem fizycznym chyba nie teges. Jakby Mourinho rescued Kaka, to ja nie wiem, chyba byśmy grali trójką obrońców i i 6 pomocników. Skrzydła dziś szalały, ale nie do końca skutecznie. Di Maria strasznie poniewierany, Ronaldo wolne ciągle słabo. Dużo można o ich grze powiedzieć dobrego, no ale w istotny sposób nie wpłynęli na wynik. Chociaż z drugiej strony, Angel zaasystował do Ricardo i faul, z którego padł drugi gol, też był na Di Marii. No ale może ja za dużo wymagam?? Higuain- od paru meczów jest to typ napastnika, który nie strzela goli, ale strasznie ułatwia to kolegom. Było takich paru w historii. Oczywiście Gonzalo w końcu niech zacznie strzelać, ale grał pożytecznie. Benzema ładnie, ale pierd***nięcia nie było. Albiol jeden wykop na aut, Diarra to się chyba pokazał jak na targu niewolników- "weźcie go, zobaczcie jak dobrze gra". Mam nadzieję, że nikogo tym suchym żartem nie obraziłem, nic do Mahamadou i osób o odmiennej karnacji nie mam.

No i tyle. Zero z tyłu, zdaniem Mourinho specjalnie zwolniliśmy, żeby się nie przemęczać, straty w ludziach to tylko Carvalho, więc nie było źle. I kolejny rywal, który przed meczem jest "tym silnym", a po meczu "z nikim silnym Real jeszcze nie grał", pokonany. Co prawda nadal nie widzę z naszą grą zwycięstwa w Gran Derby, ale resztę powinniśmy pykać.

I na koniec absolutny szczyt wszystkiego, coś co poprawiło mi humor na cały tydzień (chyba, że to walone kolokwium nie pójdzie). Zawodnicy Barcelony po wczorajszym meczu z Getafe utknęli na madryckim lotnisku Barajas, bo obsługa lotniska oglądała mecz Real-Atletico :) Chociaż, z tego co słyszałem, w Barcie kilku zawodników uskutecznia unoszenie się nad murawą, to mogli przejść na 4 poziom SuperSajanina i polecieć do Barcelony niczym Piotruś Pan :) HALA MADRID!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bari vs. AC Milan 2:3
>cut

Ja to już od dawna mówiłem ,że Flamminiemu należy się gra w podstawowej 11 :]
Gość jest niesamowity jeśli chodzi o destrukcję ataku przeciwnika :]
W duecie z Boatengiem byliby najlepsi :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Liverpool dał pokaz wygrywając z Chelsea 2:0 ,a Arsenal skompromitował sie , Fabianski nie postarał się , chyba juz nie wytrzymuje psychicznie i przez niego Arsenal przegrywa u siebie z Newcastle 0:1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2010 o 23:50, karolekx23x napisał:

Liverpool dał pokaz wygrywając z Chelsea 2:0 ,a Arsenal skompromitował sie , Fabianski
nie postarał się , chyba juz nie wytrzymuje psychicznie i przez niego Arsenal przegrywa
u siebie z Newcastle 0:1


Nie tylko przez niego. Zawalił bramkę, ale przecież od czegoś Arsenal ma Araszwina i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niedawno zakończył się zaległy mecz 6 kolejki polskiej Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań, a Polonią Warszawa(2:2). Pierwsza połowa - szybki gol w 9'' minucie po kontrowersyjnie przyznanym rzucie karnym dla gości, następnie absolutna dominacja drużyny z Warszawy, drugi gol - strzelcem Brazylijczyk Bruno. Pod koniec pierwszych czterdziestu pięć minut Polonia miała jeszcze jedną stuprocentową sytuację, której nie wykorzystał Sobiech. Druga połowa zapowiadała duże emocje. I tak było. Już od początku Kolejorz grał kompletnie odmienny futbol, niż w pierwszej połowie, szybkie akcje, efektowne podania. Na kolejną bramkę nie trzeba było czekać długo, bo strzałem nie do obrony popisał się Rudnevs(48''). Lech rządził i dzielił na boisku, piłkarze czarnych koszul bardzo często musieli się uciekać do licznych, często niebezpiecznych fauli, w sumie otrzymując 5 żółtych kartek(3 kartoniki otrzymał w sumie Lech, w tym jedna po końcowym gwizdku). W końcu wyrównanie. Piękny, genialny gol Jakuba Wilka(niczym strzał Błaszczykowskiego na 2:2 w towarzyskim meczu z USA) i wszystko zaczęło się od nowa. Drużyna ze stolicy Wielkopolski aż do końca kontrolowała piłkę, jednak nie udało się postawić kropki nad "i" i strzelić trzeciej, zwycięskiej bramki. Na pewno nie pomógł w osiągnięciu tego założenia nie pomógł słaby sędzia, mylący się kilkakrotnie na niekorzyść Lecha(w tym przy kontrowersyjnym karnym, który już na początku spotkania postawił Kolejorza w bardzo trudnej sytuacji), oraz Tshibamba, który wszedł na boisko zamiast Łotysza Rudnevsa. Były piłkarz Arki znów nie zachwycał, grał topornie, nie potrafił wejść w meczowy rytm, ogólnie porażka(jak dla mnie najgorszy transfer poprzedniego okna transferowego). Spotkanie(szczególnie w drugich czterdziestu pięciu minutach) mogło się podobać, padły aż cztery bramki(z czego dwie naprawdę ładnej urody), ale jednak to kolejny remis, który tak naprawdę w minimalnym stopniu pomógł Lechowi, który wciąż plasuje się na 15 pozycji w naszej lidze, co IMO na Mistrza Polski i drużynę, która ogrywa takich potentatów jak Manchester City nie przystaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PJ_MW napisał dosłownie wszystko co o tym meczu było do napisania.

Tylko jedno pytanie, czy sędziowanie tego łysego pana, też wydawało się wam lekko stronnicze. Bynajmniej nie chodzi tu o faworyzowanie Kolejorza;s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie tak. Pierwsza sytuacja to oczywiście rzut karny, potem masa błędów np. nie przyznawanie Lechowi rzutów rożnych, które mu się ewidentnie należały(i nadmienić należy, że nie były to wcale jakieś kontrowersyjne sytuacje), no i w końcu wielkie pobłażanie na masę fauli Polonistów, którzy w końcowych minutach spotkania kosili Lechitów niemal co kilka minut. Reasumując, zachowanie i werdykty sędziego było co najmniej kontrowersyjne i niezrozumiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2010 o 22:11, miquel93 napisał:

PJ_MW napisał dosłownie wszystko co o tym meczu było do napisania.

Tylko jedno pytanie, czy sędziowanie tego łysego pana, też wydawało się wam lekko stronnicze.
Bynajmniej nie chodzi tu o faworyzowanie Kolejorza;s


Dodajmy sytuację, gdy Sobiech dostał podanie ze środka pola i był sam na sam z Kotorowskim, wystarczyło przyjąć piłkę, a tu co? Spalony, którego nie było. Sędzia po prostu nie był za dobry, nie stwierdzałbym, by był stronniczy - po prostu nie były to Jego zawody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Milan 3-1 Palermo

Nareszcie dobry mecz w wykonaniu Milanu, szkoda tylko że straciliśmy dwóch dobrych napastników - Pato i Inzaghiego. Martwi mnie znowu partaczenie sytuacji Robinho. Choć strzelił gola (na pustą bramkę strzelił w rzucającego się bramkarza, piłka na szczęście wtoczyła się do bramki), to kilka minut potem znowu spartaczył 2 na 1 fatalnie podając do Ibry. Postaram się potem rzucić linkiem co by każdy mógł się pośmiać.

Tak czy siak mamy lidera !

Forza Milan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2010 o 22:22, paweldomar1 napisał:

Dodajmy sytuację, gdy Sobiech dostał podanie ze środka pola i był sam na sam z Kotorowskim,
wystarczyło przyjąć piłkę, a tu co? Spalony, którego nie było. Sędzia po prostu nie był
za dobry, nie stwierdzałbym, by był stronniczy - po prostu nie były to Jego zawody.

Tu się nie zgodzę. Wiadomo, że jako kibic Lecha mogę być niezbyt wiarygodny, ale decyzji na niekorzyść Polonii naliczyłem aż jedną, którą wymieniłeś. A na niekorzyść Lecha? Szybko wyliczając: z 2-3 sytuacje, w których powinien być rożny dla Kolejorza i to wyraźnie; jedna sytuacja gdzie strzelał Polonista, obrońca Lecha był z 2m od niego, strzał niecelny, a sędzia wskazuje na rożny; jeden spalony Rudnevsa, którego nie było; karny, który IMO nie powinien być podyktowany; uporczywe faule Polonii już od początku spotkania, a kartek jak na lekarstwo; np. sytuacja gdy jeden z Polonistów odpycha Wilka, a kartkę otrzymuje właśnie Lechita; a sędzia liniowy był postacią tragiczną tego meczu, najzabawniejsze były sytuacje, kiedy 5m od niego jest faul, a on podnosi chorągiewkę w 3s po gwizdku głównego sędziego.
Naprawdę, tak słabego sędziowania na żywo nie widziałem.

Co do meczu - remis zasłużony, ale Lech nie może być z niego zadowolony. Punkt nic nam nie daje, a mimo wszystko druga połowa była zdecydowanie na korzyść Mistrza Polski i można było liczyć na jeszcze jedną bramkę. No ale niezrozumiała zmiana Rudnevsa (który strzela seriami) na Tshibambę nie mogła podtrzymać wiary w zwycięstwo.

Edit: przepraszam, przypomniał mi się jeszcze jeden błąd na korzyść Polonii - gdy Bosacki wślizgiem wybił piłkę na aut, a ten został przyznany Lechitom. Było to pod polem karnym Lecha, więc pomyłka duża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Karny niezasłużony? A dla mnie jak najbardziej. Sam gram w piłkę i przepraszam bardzo, skacząc do główki nie jest odruchem kładzenie rąk na łbie przeciwnika. A co do na przykład rożnego z ostatniej akcji - to wina sędziego liniowego, bo on był przy akcji, a arbiter główny nie widział piłki - zasłaniał go zarówno Peszko jak i Gliwa. A boczny stał akurat tam, gdzie piłkę widać było. Zgadzam się z tym, że sędziowanie stało na słabym poziomie jak na tak dobry mecz. Jednak stwierdzanie, że sędzia był za Polonią, to też nie do końca prawda, bo już wspomniana sytuacja z Sobiechem mogła ustawić mecz (tak samo rożne Lecha, ale powiedzmy szczerze, większe chyba są szanse strzelenia bramki z sytuacji sam na sam niż po rożnym). Nie chcę też zarówno twierdzić, że sędzia był sprawiedliwy, bo prawda, mógł dać karki i powinien, jednak jednoznaczne powiedzenie, że był za Polonią, jest grubą przesadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fabiański znowu zaliczył świetny mecz , świetne interwencje . Moim zdaniem mozliwe że bedzie bramkarzem nr 1. Od jakiegos czasu się rozwija i w przyszłości swiatowy bramkarz. W ogóle bramkarzy w Polsce mamy świetnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2010 o 10:49, karolekx23x napisał:

Fabiański znowu zaliczył świetny mecz , świetne interwencje . Moim zdaniem mozliwe że
bedzie bramkarzem nr 1.


Z tym Fabiańskim to jest tak że jeden mecz mu wyjdzie a dwa następne już nie, a tracąc takie głupie bramki Arsenal w lidze za dużo nie zdziała chyba że napastnicy w każdym meczu będą strzelać po kilka bramek. Lepiej by moim zdaniem było jakby Szczęsny dostał swoją szansę.

Dnia 11.11.2010 o 10:49, karolekx23x napisał:

W ogóle bramkarzy w Polsce mamy świetnych.


Czy ja wiem czy świetnych. Boruc wczoraj niezłą szmatę puścił. Jak ktoś jest ciekaw to może tutaj sobie zobaczyć: http://www.youtube.com/watch?v=kX3h2FcSnrM
A Dudek nie gra w Realu wcale, Kuszczak w Manchesterze co jakiś czas tam szansę dostanie, ale chyba też mniej niż oczekiwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2010 o 11:02, dave03 napisał:

> Fabiański znowu zaliczył świetny mecz , świetne interwencje . Moim zdaniem mozliwe
że
> bedzie bramkarzem nr 1.

Z tym Fabiańskim to jest tak że jeden mecz mu wyjdzie a dwa następne już nie, a tracąc
takie głupie bramki Arsenal w lidze za dużo nie zdziała chyba że napastnicy w każdym
meczu będą strzelać po kilka bramek. Lepiej by moim zdaniem było jakby Szczęsny dostał
swoją szansę.

Alr chłopak się rozwija i nie jest tak źle jak było wcześniej , ma wielką okazje pokazać sie trenerowi i udowodnić ze w każdej chwili może na niego liczyć.

Dnia 11.11.2010 o 11:02, dave03 napisał:

> W ogóle bramkarzy w Polsce mamy świetnych.

Czy ja wiem czy świetnych. Boruc wczoraj niezłą szmatę puścił. Jak ktoś jest ciekaw to
może tutaj sobie zobaczyć: http://www.youtube.com/watch?v=kX3h2FcSnrM
A Dudek nie gra w Realu wcale, Kuszczak w Manchesterze co jakiś czas tam szansę dostanie,
ale chyba też mniej niż oczekiwał.

Bramkarze są dobrzy tylko jak się nie gra to wtedy wychodzi . Boruc za długo siedział na ławie i teraz nie oczekujmy od razu nie wiadomo czego , brak ogrania i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

AC Milan vs. Palermo 3:1

Szkoda że nie mogłem obejrzeć meczu ,ale wynik jak najbardziej mnie zadowala :]
Sobie bramki zobaczyłem i szkoda ,że Abbiati puścił taka szmatę xp

No ,ale cóż... ważne że mamy 3 punkty :]
FORZA MILAN !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wisła - Legia 4:0.
Gdy ktoś, kto nie oglądał meczu spojrzy na wynik pomyśli pewnie, że było to jednostronne widowisko a Legioniści zagrali totalną padakę. Tak nie było, wynik nie do końca odzwierciedla przebieg spotkania. Mało tego pierwsza połowa należała do drużyny z Warszawy (poza samym początkiem i końcem kiedy padła bramka na 1-0). Stu procentową sytuacje zmarnował Kucharczyk, który urwał się obrońcą i chybił głową z kilku metrów, oprócz tego było jeszcze kilka dobrych okazji dla drużyny ze stolicy. Ale wystarczyła jedna dobra kontra Wiślaków i kapitalne podanie Jirsaka z prawej strony do Pawła Brożka, który świetnym uderzeniem - a w zasadzie dotknięciem piłki, nie dał szans bramkarzowi Legii. Druga połowa już zdecydowanie pod dyktando Krakowian, którzy kontrolowali grę i co raz punktowali rywala, chociaż wydaję mi się, że karnego na 3-0 być nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No mecz się świetnie oglądało, chociaż kibice Legii, pewnie mają odwrotne stwierdzenia. Jak zawsze sędzia trochę popsuł widowisko, ale na szczęście mylił się w obie strony. Tak ambitnego Brożka to ja ostatnio jakieś 3 lata temu widziałem ;-). Jedynie Maćka Skorży mi żal, bo dobrego samopoczucia po tym meczu to on długo nie będzie miał.

Tylko jak tu zrozumieć tą polską ekstraklasę - najpierw Legia wygrywa z Lechem, później Lech daje lanie Wiśle, a teraz Wisła gromi Legię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2010 o 22:11, Hoplita napisał:

Tylko jak tu zrozumieć tą polską ekstraklasę - najpierw Legia wygrywa z Lechem, później
Lech daje lanie Wiśle, a teraz Wisła gromi Legię :D

Jakiś porządek w tym całym burdelu musi być xD
Przy rewanżach będzie odwrotnie pewnie xp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować