Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

The Elder Scrolls V: Skyrim oceniony. "Prawdopodobnie najbardziej majestatyczny RPG w historii"

129 postów w tym temacie

Dnia 07.11.2011 o 01:44, Furusu napisał:

Można jeszcze dodać, że taki Sonic Generations waży 11 GB a Skyrim 6 GB.

Waga gry nie ma nic do rzeczy. Przykładowo taki Daggerfall waży 150MB a ma świat o powierzchni dwóch Wielkich Brytanii. Z kolei taki nowszy Fallout New Vegas na Xboksie to 4.5GB (o jakieś 2 GB mniej niż pozostałe gry).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2011 o 08:28, Uther_pl napisał:

nad tobą?


Tekst dziecka z piaskownicy. Ile Ty masz lat, 10?

Dnia 07.11.2011 o 08:28, Uther_pl napisał:

jasne... zerknijmy co mam na półce: pierwsze z brzegu, wiedźmin 2, wiedźmin, drakensang,
neverwinter 2, dragonage 1+2


Po pierwsze: co Ty tak na prawdę porównujesz? Jeśli nie widzisz różnicy między cRPG a przygodówkami, to ja wysiadam.

Po drugie: Wiedźmin 1 jak najbardziej miał dowolność w wykonywaniu questów. NwN 2 - to samo. Dragon Age 1 - podobnie. Dragon Age 2 to nie cRPG, tylko marny slasher. Wiedźmin 2... niech będzie. W Drakensang nie grałem zbyt długo, więc się nie wypowiem.

A przykłady w drugą stronę? Proszę bardzo - Cała seria Gothic + Risen. Duży, otwarty świat, z dowolnością wykonywania questów. Da się? Da się. Ale, ale, ach tak - nie pasuje do twojej tezy, to lepiej przemilczeć ;]

Dnia 07.11.2011 o 08:28, Uther_pl napisał:

W tych grach mój drogi osią gry jest wątek fabularny, czyli to co w przygodówkach, cały
szkielet gry jest oparty na tej osi


Fabuła, jakbyś tak czasem nie zauważył (czemu się nie dziwię, skoro swoją wiedzę o cRPG opierasz na grach pokroju Obliviona), jest rdzennie główną cechą gier cRPG. Jakbyś również nie wiedział, podobieństwo w tej materii do przygodówek wynika ze wspólnego rdzenia - oba gatunki wyewoluowały z klasycznych, papierowo-ołówkowych RPG. Dawniejsze gry cRPG/przygodówki mocno się ze sobą mieszały, miały wiele cech wspólnych. Choćby takie Lands Of Lore 2, w którym trudno było stwierdzić, gdzie kończy się cRPG a zaczyna przygodówka.

Tak więc nic dziwnego, że fabuła jest główną osią zarówno cRPG, jak i przygodówek - Ameryki żadnej nie odkryłeś.Inna rzecz, że obecnie coraz częściej olewa się w cRPG fabułę, postacie, dialogi - i robi z tych gier bezmózgie slashery. Jak choćby Oblivion.

Dnia 07.11.2011 o 08:28, Uther_pl napisał:

co możesz robić w danej chwili jest zależne tylko
od tego w którym miejscu fabuły jesteś, nic nie zmienisz, zadania poboczne musisz zrobić
w określonym czasie inaczej zostają utracone bezpowrotnie, rzadko wracasz do odwiedzonych
już miejsc itd itd. w TES masz trochę inaczej.


Odpowiedź pierwsza jest prosta - bo obecnie praktycznie nie ma już prawdziwych cRPG, są tylko slashery z bardziej lub mniej wciśniętymi elementami cRPG. Odpowiedź druga jest taka, że i tak pleciesz bzdury, bo rzadko się zdarzają questy ograniczone czasowo. Co najwyżej przejście do kolejnego aktu powoduje, że wcześniejsze questy stają się nieaktywne - jednak to od Ciebie zależy, kiedy do tego aktu przejdziesz, zawsze możesz najpierw skończyć questy, nikt nie broni.

A jak jest w Oblivionie? Ok, masz cały świat otwarty od zaraz. Tylko co z tego, skoro jest level-scalling, sprawiający, że potworki zawsze będą dostosowane do Ciebie, podobnie jak łupy? Co z otwartego świata, skoro skalowanie odziera go kompletnie z wiarygodności? Prawdziwa wolność to była np. w Might and Magic 7, w którym mogłeś od razu iść gdzie chciałeś (no prawie, ale wyjątki były drobne). Tyle, że jak tam od razu poszedłeś na wyspę z Tytanami, to dostawałeś tak koncertowy wpier***l, jak powinieneś - w Obliwionie masz inaczej: co z tego, że stoisz przed "Wielką-Potężną-Bestią" (podstaw dowolnego silnego wroga), skoro, jeśli masz akurat poziom 5-ty, to i tak ten wróg jest potężny tylko z nazwy, a pada po kilku uderzeniach pałką w czerep?

Podsumowując, co mi po świecie otwartym, ale kompletnie odartym z jakichkolwiek pozorów wiarygodności?

Dnia 07.11.2011 o 08:28, Uther_pl napisał:

jasne, ale słowo przeciw pustemu słowu, bo dalej brak konkretów


Pustosłowie - nie odpowiadam.

Dnia 07.11.2011 o 08:28, Uther_pl napisał:

Dowody? Może jakieś screenshoty?


Weźmy choćby wałkowaną na trailerach sytuację z jaskinią, w której jest pułapka z zawieszonych na sznurach kłód drewna, a przy niej gobliny. Na trailerach bohater celuje z łuku w linę, lina pęka, kłody lecą w stronę goblinów i ich koncertowo miażdżą. Mocne? Ano mocne. Tylko co z tego, skoro IDENTYCZNA sytuacja, w identycznym miejscu, z identyczną pułapką i identycznymi goblinami powtarza się w co drugim lochu typu "jaskinia"? Z takich właśnie klocków zbudowany jest Oblivion - widziałeś jeden loch, to widziałeś wszystkie.

A co do lasów - i niby co, mam Ci pokazywać 50 screenów z lasem? Grałes przecież, to chyba wiesz, jak to wyglądało - chyba, że jesteś jakiś zaślepiony.

Dnia 07.11.2011 o 08:28, Uther_pl napisał:


I co ten link ma pokazywać? Że obszar jest podzielony na kilka regionów? Ja to doskonale wiem - tylko co z tego, skoro są one w większości pokryte wyglądającym niemal identycznie lasem? Co z tego, że są wielkie tereny, skoro są one puste, zaspamowane jedynie randomowymi lochami?

Dnia 07.11.2011 o 08:28, Uther_pl napisał:

a lochy - jest ich tak dużo, pewnie dlatego wydaje się, że się powtarzają, ale różnią
się od siebie i wbrew temu co chcesz wmówić było naprawdę kilka ciekawych i unikatowych.
Zresztą budowa podziemi jest oparta na schemacie- kto je wybudował, tak jak w życiu bunkry
z 2 wojny światowej też wszystkie wyglądają jak kopiuj wklej


Ale tu nie o design chodzi, tylko o ewidentne KLOCKI, z jakich te lochy są zbudowane. Patrz wyżej, fragment o pułapce na gobliny.

Dnia 07.11.2011 o 08:28, Uther_pl napisał:

bo ja mogę ci dać dowody na potwierdzenie moich tez ty niestety nic nie możesz,


Pustosłowie po raz drugi - nie odpowiadam.

Dnia 07.11.2011 o 08:28, Uther_pl napisał:

oj a czemu nie 100 do 1 albo 1000 do 1, będzie lepiej wyglądało! wymień mi te głupie
questy no dawaj, jakoś sobie nie przypominam, jakiegoś wybitnie głupiego questa ale mogę
ci z miejsca sypnąć paroma ciekawymi.


I co, mam wymieniać wszystkie questy polegające na przyniesieniu rzeczy X, ubijając po drodze hordy wrogów? A że możesz mi zacytować z 5 dobrych - najpewniej tak, bo mocno się wyróżniają na tle masy badziewia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Owszem, Oblivion był słabszą grą od Morrowinda i nie wciągnał mnie nawet w 1/10 tak bardzo jak poprzednik, ale też nie był aż tak złą grą jak to przedstawiasz :) do czasu otwarcia bram otchłani fabuła była nawet ciekawa, wrażenie robiła choćby misja w Kvatch :) wędrówki po lochach też na początku sprawiały niemało frajdy. A i o level scalingu przekonywałeś się boleśnie dopiero na wyższym poziomie. No i poziom grafiki i fizyki stał, jak na tamte czasy, na baaardzo wysokim poziomie. Tak więc 30-40 pierwszych godzin gry było naprawdę fajne :) wspomnę choćby misje dodatkowe. Także zwiedzanie wyglądających na średniowieczne miast mogło się z początku podobać.
Dopiero po pewnym czasie gra zaczynała nużyć. I pewnie dlatego recenzenci dali jej bardzo wysokie oceny - na początku naprawdę Oblivion potrafił zachwycić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2011 o 02:14, Uther_pl napisał:

Tak, seria nie jest dla wszystkich, to prawdziwy rpg tzn wiele musisz sobie "dopowiedzic"
sam w wyobrazni, a nie fabularna przygodówka z elementami rpg jak większość rpgów dzis.

Przy Morrowindzie jeszcze bym się zgodził, ale Oblivion to już inna para kaloszy. Oblivion wpisuje się w te dzisiajsze RPG - mało wymagająca sieczka. Aż głupio po raz n-ty przypominać Baldurs Gate czy Tormenta... :)

Dnia 07.11.2011 o 02:14, Uther_pl napisał:

Kto to rozumie kocha tą serię kto nie tródno, nikogo nie mam zamiaru przekonywać ja mam
to gdzieś, ale irytuje mnie pisanie nieprawdziwych opini:

Ludzie mają chyba prawo wyrażać własne opinie :) ? A to że nie zgadzają się z tym co Ty myślisz o danej grze... uszanuj to.

Dnia 07.11.2011 o 02:14, Uther_pl napisał:

Świat oblivion kopjuj / wklej - bullshit! czemu kłamiecie?, nawet jak nie był strasznie
roznorodny, to przynajmniej trzymał się lore.

Niestety... kopiuj / wklej. Powtarzalne lochy, powtarzalne lokacje. Jeszcze można by to jakoś przeboleć gdyby fabuła wciągała. Ale po odwiedzeniu po raz 10-ty lochów ( ciągle tycha samych lochów ) i bezmyślnej wyrzynce żyjących sobie w spokoju goblinów czy też duchów, można się znudzić. Mam sobie w głowie dopowiadać historię do tych lokacji :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2011 o 20:35, pawbuk napisał:

Tak więc 30-40 pierwszych godzin gry było naprawdę
fajne :) wspomnę choćby misje dodatkowe. Także zwiedzanie wyglądających na średniowieczne
miast mogło się z początku podobać.

A to prawda, początek był całkiem niezły, szkoda że te 30h to jakieś 4 dni grania, a potem... :(

Dnia 07.11.2011 o 20:35, pawbuk napisał:

Dopiero po pewnym czasie gra zaczynała nużyć. I pewnie dlatego recenzenci dali jej bardzo
wysokie oceny - na początku naprawdę Oblivion potrafił zachwycić :)

Też się na to nabrałem :) Trzeba się przyzwyczaić, nie zanosi się żebyśmy doświadczyli lepszych namiastek RPG - mało dochodowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe że nikt nie wspomina o otwartości świata a raczej jego wielkości i tutaj to na przykładzie lochów to można polemizować czy gra jest takim ideałem. Lochów ma być mniej niż w Oblivion co nie powiewa optymizmem skoro za tą część OB też oberwał w porównaniu do poprzednika który miał ich nie dość że więcej to jeszcze były z chyba 4 typy jeśli dobrze pamiętam.

No i uproszczenia za przeproszeniem w Obku to chyba już na maksa to uprościli no chyba że całość ma przypomić grę Westwood pt. NOX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio włączyłem Morrowinda i stwierdziłem, że wykonam jakąś misję dla Gildii Magów (której zadań nigdy nie wykonywałem, bo ogólnie magia w Morrowindzie działa na mnie odpychająco). Spoko, mam znaleźć jaką książkę, której nie posiadają. Wychodzę z tej Gildii...kurde, jak ja mam tą książkę znaleźć? :D W dzienniku żadnych podpowiedzi, żadnego wskaźnika na mapie...koszmar. I szybkie przypominanie sobie gdzie ja w ciągu dziewięcioletniej przygody z Morkiem widziałem jakieś księgarnie :D ale właśnie dlatego ta gra była genialna, sam musiałeś pomyśleć co można zrobić, żeby ukończyć dane zadanie. I moim zdaniem ta część rozgrywki była w Oblivionie zbyt uproszczona. Nie liczę zbytnio na to, że w Skyrimie się coś zmieni, marzę tylko o chociaż interesujących zadaniach dodatkowych :) ech, te dawne gry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować