Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Artykuł: Star Wars: The Old Republic - recenzja

46 postów w tym temacie

O ile w części zgadzam się z tekstem recenzji o tyle mam parę uwag.
~ system craftingu - obecnie crafting w grze to bezużyteczny dodatek więc nie wiem gdzie tu plus. Chyba taki że go właściwie nie ma (trudno klikanie w panelik co 5 min nazwać craftingiem) przez co ludzie którzy go nie lubią nie muszą mieć z nim do czynienia a Ci co lubią crafting... no właśnie... co wtedy ? Kupa.

~ wielkość planet to żaden atut. Tatooine jest OK pod tym względem (ogromna pusta przestrzeń i dużo piasku jak powinno być) ale cała reszta gryzie ziemię. Nie mówiąc o tym że owe duże planety są puste i oprócz bicia potworków nic tam nie ma. Mało tego - na wielu nie ma trenerów od craftingu i wielu innych rzeczy. Ogólnie planety wypadają kiepsko wg mnie. Dorzucić do tego paski ładowania kiedy latamy do floty i z powrotem, powolny transport i takie tam a wrażenie jest jeszcze gorsze. Co za idiota zdecydował że nagrodę za daily z PVP można odebrać tylko na stacji to ja nie wiem.

Do całości dorzucił bym zignorowanie całkowicie balansu stron w TOR o których mówiło się już w 2008 roku kiedy do premiery była cała wieczność. Ludzie się zastanawiali co Bioware zrobi z balansem między republiką a imperium bo wszyscy wiedzieli że ludzie pójdą w Imperium.
I jak się okazało Bioware przez 4 lata nie zrobiło nic. I tak Imperium VS Republika to na ogół balans rzędu 5:1. Po prostu zignorowali problem i głosy graczy.
Jest to jeden z powodów dla którego PVP leży. Co z tego że jest Ilum jak mało kto z Republiki po tej planecie lata ?

No i biorąc pod uwagę ilość błędów i niedoróbek nie wiem jak można dać 8.0. Lekka kpina wg mnie ale to już Wasza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W kwestii rzemiosła Myszaty pominął jeden ważny temat: współpracę i wymianę rozmaitych elementów między bohaterami. Mając kilka postaci (lub kilku znajomych na serwerze), da się świetnie wyposażyć ekipę, na przykład produkując elementy składowe do modyfikowalnej broni i pancerzy. Jest to o tyle sympatyczne, że gdy już znajdziemy odpowiadający nam wyglądem sprzęt, nie musimy go wymieniać na lepszy ale brzydszy - cały czas będzie ulepszany. Wystarczą do tego cztery postacie na podobnym poziomie rozwoju.


Hola hola....
Może przed end gamem czyli przed wbiciem poziomu 50 to ma jakikolwiek sens, ale potem to sens ma tylko biochem, bo pomarańczowe modyfikowalne sety obecnie są zupełnie nic nie warte, wysiadają przy pierwszym lepszym tier1-2 pvp lub pve secie ze względu na fakt posiadania przez owe zestawy specjalnych właściwości w momencie gdy nosi się je w komplecie [pierwszy za 2 części, drugi za 4].
Wiec jak by nie patrzeć, nawet teraz po nerfie biochem dalej jest i pewnie jeszcze dosyć długo będzie jedynym przydatnym craftem, reszta to tylko zabawka dla ludzi lubujących się w RP tudzież tworzeniu altów.

W zasadzie najbardziej logiczną drogą jest w trakcie wbijania poziomów 1-50 czyli w czasie przechodzenia singlowej części fabularnej rozwijać sobie cybertech, wbić 400, zdobyć wszystkie fioletowe schematy upgradeów statku, zrobić je sobie i potem owy skill wywalić w diabły [z 6 dostępnych fioletowych upów 5 pochodzi z cybertechu, ostatni jest nagorda specjalną w finałowej dostępnej misji space combatu, dla inkwizytora jest to bodajże Aeten Defense].
A owe upgradey gwarantują przejście przez wszystkie misje kosmiczne jak przecinak, oczywiście w przypadku wykupienia również 4 specjalnych upów za fleet commendation [aczkolwiek jeden z nich, proton torpedo należy w przypadku misji lvlu 48-50 zdejmować bo BW dało dupy z jego działaniem a protonowych torped wtedy nie starcza na wykoszenie tarcz niszczyciela, ale to taka nawiasem mówiąc, to maks 1-2 misje].
Sam space combat - to idealne źródło gotówki, +/- 100-140k [zależy ile bonusów zaliczymy w poszczególnych misjach] za około godzinę latania.


Aczkolwiek wracając do recenzji - sporo minusów, nie bajerujecie ludzi jak to jest słodko o niedociągnięciach piszecie a ocena jednak 8/10 ?
To taki już standard, że "osom" BW dostaje to jedno oczko wyżej nawet jak da ciała XD ?
Ale, żeby nie było, że się czepiam - ot moje prawo się nie zgadzać z oceną tylko tyle i aż tyle.

A cały tekst ogółem ok, rzetelny, jak zawsze dobrze napisany, ot tylko ta ocena taka trochę chyba podciągnięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@dariuszp
niestety, a może stety niezgodze się z tobą co do craftingu. Craft w SWTOR jest moim zdaniem o niebo lepiej rozwiązane niż w

Spoiler

WoW''ie

A dla czego tak uważam? Chociażby dla tego iż niejestem zmuszony do stania X czasu przy piecu/kowadle czy innym craft miejscu tylko moge zająć sie czymś innym pvp, dniówkami czyprostemu pomaganiu kumplom. Ale to jest moje odczucie i zdanie nikt sie niemusi z nim zgadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie karm trolla to się tu nie rozkręci ze swoimi bzdetami xD
Bo co jak co, grze można wiele zarzucić ale gość powyżej to akurat takie pierdoły wypisuje wszędzie gdzie się da, ze aż się nie da czytać [pvp ekspert co wygłaszał peany na temat owego pvp a miał wtedy bodaj 30+ lvl czyli end-gaemu na oczy jeszcze nie widział a bajki już wypisywał]
Szkoda sobie głowę zawracać.


Co do bełkotów tam wyżej o braku balansu - nikt nikogo w żadnym mmo nie zmusi do grania konkretną frakcją i takie rzeczy były, są i będą.
Zawsze istnieje jakiś poziom dysproporcji graczy na różnych serwerach i tego się nie da przeskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2012 o 14:27, Muntrill napisał:

@dariuszp
niestety, a może stety niezgodze się z tobą co do craftingu. Craft w SWTOR jest moim
zdaniem o niebo lepiej rozwiązane niż w

Spoiler

WoW''ie



Daj spokój, z haterem nie ma co dyskutować. On prowadzi na forum prawdziwą krucjatę przeciwko wszystkiemu, co ma związek z TORem i żadne argumenty do niego nie przemawiają. Uczepił się m.in. kwestii craftingu, z którym ewidentnie sobie po prostu nie radzi, skoro uważa, że jest bezużyteczny. Żadna z moich trzech postaci (Bounty Hunter z Armstechem, Sith Inquisitor z Artifice i Trooper z CyberTechem) nie narzeka na crafting, co więcej, jestem w stanie stworzyć znacznie lepsze przedmioty (dzięki np. lufom od Bounty Huntera), niż można normalnie znaleźć np. podczas Flashpointów czy Heroiców.

Crafting rzeczywiście traci sens dopiero na samym końcu gry, gdy ktoś się weźmie poważnie za PvP, bo wtedy rzeczywiście dostępne robią się przedmioty przewyższające wszystko, co możemy sobie craftować, ale mówimy tu o level-capie, do którego dotarcie zajmuje kilka tygodni...

I zdecydowanie zgadzam się z tym, że cały system craftingu, poczynając od zbierania materiałów po sam proces tworzenia przedmiotów, jest rozwiązany znacznie lepiej, niż w 90% dostępnych na rynku MMO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie crafting sluzy do robienia kasy, generalnie dzieki Armstech na 40 lv mialem juz 500 000 credytow, mysle ze jak na jedna postac to nie jest malo. Dla siebie nie robie zbyt wiele rzeczy bo mam caly gear z 40 lv PvP i to mi wystarcza. Takze generalnie daleki jestem od stwierdzenia ze Crafting jest bezuzyteczny. A jezeli ktos chce zrobic cos lepszego niz ma w Instancjach to trzeba kombinowac, najlepiej kilkoma postaciami, wiec jak komus sie chce lub sprawia mu to radoche to jest spore pole do popisu.

Co do kwestii pvp to nie zgodze sie z recenzja ze Warzone sa slabe. Z tego co pamietam w wiekszosci MMo ktore gralem na poczatku wypadaly o wiele gorzej, albo po prostu zrzynaly z WoW. W SW pomysly sa przynajmniej nieco inne, Hutt Ball nie jest typowym Capture the Flag, tak samo Defender jest bardziej pomyslem wzietym ze strzelanek...ja tam swoj 45 lv nabilem glownie na PvP i mi sie bardzo podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przypomnijcie sobie jaki był WoW na początku a jaki jest po 7 latach. Myślę że nie ma się co czepiać SWTOR i 8/10 jest jak najbardziej zasłużone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2012 o 14:37, Ring5 napisał:

I zdecydowanie zgadzam się z tym, że cały system craftingu, poczynając od zbierania materiałów
po sam proces tworzenia przedmiotów, jest rozwiązany znacznie lepiej, niż w 90% dostępnych
na rynku MMO.


Czy ty grałeś kiedykolwiek w jakieś mmo, nie będące kopią WoW''a ? Craft w grach takich jak Eve, DFO, Fallen Earth czy dziadku UO rozkłada WoW''a i jego klony (w tym TOR) na łopatki już na etapie koncepcyjnym. Czemu ? Ponieważ pozwala na rozwijanie postaci wyłącznie poprzez craft, daje możliwość wyposażenia się w itemy porównywalnie dobre co z PvE/PvP i stanowi główny element ekonomii gry. Nie mówię tu o subiektywnych odczuciach (chociaż wolę taki system craftu, to prawda) tylko o znaczeniu dla gry i community.

Nie jestem w stanie zrozumieć, jak ktoś może uważać że craft w jakimkolwiek theme parku jest powyżej standardu w tym gatunku. Chyba że przez "dobry" rozumiesz łatwy, przyjemny i nie wymagający zbyt dużej uwagi. Wtedy owszem, The Old Republic błyszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Crask jak będę chciał sobie coś pokraftwać i tracić 90% czasu abonamentu na kraftowanie to pogram w FarmWill na Facebooku. Craft ma być dodatkiem. I co to ma być rozwój postaci przez craft?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Crafting jest dodatkiem w TOR. W innych mmo wcale nie musi. I EVE Online jest na to doskonałym przykładem. W związku z tym chwalenie craftingu z TOR na tle całego gatunku mmo jest co najmniej nie poważne, ponieważ temu z EVE nawet do pięt nie dorasta.

Rozwój postaci przez crafting oznacza, że masz możliwość grania zajmując się tylko i wyłącznie tym. I wbrew pozorom w ten sposób można nie tylko zarobić krocie, ale mieć również ogromny wpływ na innych graczy. W EVE crafting to tylko jeszcze jedna z form gry pvp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2012 o 15:13, TobiAlex napisał:

Craft ma być dodatkiem.


A kto tak powiedział ? Dla mnie craft i ekonomia są ważniejsze w MMO niż PvE. Spędziłem dobry rok płacąc za Lineage 2 i nie zrobiłem żadnego naprawdę wysokiego levelu, bo większość czasu w grze spędzałem na handlu i crafcie. I bynajmniej nie uważam tego czasu za stracony. Jest wielu graczy takich jak ja, lubiących ekonomiczny aspekt rozgrywki sieciowej. Dla nich gry takie jak TOR są pod tym względem nudne.

Natomiast rozwój postaci przez craft jest dokładnie tym czym się wydaje. W takim na przykład Fallen Earth można zupełnie olać questy i PvP, chodzić po świecie, zbierać śmieci, klecić z nich przedmioty i levelować. Potrwa to długo, ale można mieć maksymalny level bez zobienia ani jednego questa. No i poza unikalnymi (wizualnie) nagrodami z questów, można się też wyposażyć w dowolny sprzęt. Podobnie jest w innych grach o których wspomniałem, crafter jest całkowicie normalną ścieżką rozwoju, która daje takie same możliwości i zabawę jak PvE czy PvP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2012 o 15:06, Crask napisał:

stanowi główny element ekonomii gry.


Zastanowiłeś się choć przez chwilkę nad tym, co napisałeś? Porównujesz grę typu EVE Online z TORem?! Może porównaj jeszcze Diablo i Battlefielda, to też gry sieciowe... -_-

W TORze crafting, jak słusznie zauważył TobiAlex jest dodatkiem. Dodatkiem bardzo przyjemnym i dającym całkiem niezłe profity, ale mimo wszystko tylko dodatkiem. To nie EVE Online, gdzie z szeroko rozumianego craftingu można sobie opłacić abonament. To, że w innych grach nie jest on dodatkiem, jest tylko dowodem na to, że gry te się od siebie różnią i porównywanie ich ze sobą ma równie wiele sensu, co debata o tym, czy jabłka są lepsze od pomarańczy.

Crafting w TORze ma być (i jest) elementem, który - w przeciwieństwie do wielu innych gier MMORPG - nie musi zabierać czasu ani odrywać gracza od sedna gry, czyli questowania. Można tu połączyć przyjemne z pożytecznym i z jednej strony rozwijać umiejętności craftingu, z drugiej - cały czas wykonywać zadania, zamiast skupiać się na mozolnym zdobywaniu surowców (co, jak już parę razy w innych wątkach wspominałem, zwykle rozwiązane jest idiotycznie, wymagając od gracza rąbania jednej, jedynej gałązki w całym lesie).

Ja na crafting w żadnym momencie nie narzekałem, bo dzięki niemu miałem dostęp do sprzętu, który bardzo ułatwiał zabawę, dając mi sporą przewagę nad przeciwnikami. Robiąc kolejne Flashpointy w 95% przypadków rezygnowałem z udziału w "rzutach" o broń, bo i tak miałem lepszą (np. na Hammer Station, gdzie grałem Trooperem na 17 poziomie, mając w drużynie 2 osoby na 20 i jedną na 22 - choć byłem healerem, miałem najsilniejszą broń, właśnie dzięki lufie od Bounty Huntera). Jasne, żeby utrzymać takie tempo rozwoju trzeba non stop wysyłać towarzyszy na misje (co trochę kosztuje), ale w żadnym momencie gry tego nie żałowałem.

Jeśli ktoś twierdzi, że w tej grze crafting nie daje żadnego porządnego sprzętu, to znaczy, że po prostu nie rozwinął go wystarczająco i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Haters gonna Hate.

Gra wymaga popraw technicznych, ale IMO jest bardzo dobra. Ciekawe klasy, do tej pory jedna 50 nabiłem i robię drugą, a pierwszą gearuje na pierwsze HM instancje.

Gra się świetnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2012 o 16:17, Ring5 napisał:

> stanowi główny element ekonomii gry.

Zastanowiłeś się choć przez chwilkę nad tym, co napisałeś?


Owszem. Napisałeś że crafting w TOR jest lepiej rozwiązany niż w 90% mmorpgów na rynku. Nie jest to prawdą, Eve, UO i inne gry o których wspominałem są mmorpgami i mają badziej rozbudowany, dający więcej opcji crafting i realną ekonomię. Mógł bym tu napisać długi wywód jak i dlaczego, ale nie chce mi się. Bawi mnie tylko, że nazywasz innych haterami, a sam bronisz swojej ukochanej gierki argumentami z ABC fanboja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam wzystkich

Recenzja bardzo dobrze obrazuje jak SWTOR obecnie wygląda.

Levelowanie jest naprawdę bardzo wciągające. Ciekawa linia fabularna ( no może niekiedy nieco przesadzona, kto ukończył chyba wie co mam na myśli ;) ) na tyle, by mieć ochotę pograć jeszcze trochę by zobaczyc co będzie dalej. Brak grindu również zaliczam na plus.

Lokacje bardzo ładnie wykonane i zróżnicowane, jednak zgadzam się z tym że trochę zioną "pustką" ( może oprócz Hoth i Tatooine gdzie to ma swoje uzasadnienie ) lecz mimo to całkiem przyjemnie się je zwiedza.

Crafting. Nie jest to co prawda to co w UO, EVE albo nie żyjącym już SWG ale jest to dość ciekawe rozwiązanie i uzupełnienie. Można sobie robić questy a przedmioty czy też zbieranie surowców zlecić towarzyszowi i jedno w drugim nie przeszkadza.
Zgadzam się jednak z słowami mówiącymi że w end game crafting nieco kuleje. Za nagrody z daily można kupić dużo lepsze modyfikacje, implanty i earring niż wykonany z craftu.
To samo tyczy się zbroi i broni, lepsze się znajdzie niż zrobi.
Jeśli już o end game. Z całym szacunkiem ale jest koszmarny. 2 (słownie dwie ) operacje! Troszkę to mało. Są owszem flashpointy w wersji hard ale od normalu różnią się tylko poziomem trudności. Może dla kogoś stawiającego pierwsze kroki w MMO będa wyzwaniem, jednak dla "wyjadaczy" nie stanowią one większego wyzwania.
PvP - sorry ale 3 scenariusze/ warzony to też trochę za mało jak na endgame. Może i są one ciekawe ale gra na nich to koszmar. System resolve działa jakoś dziwnie ( raz działa raz nie, może to wina LAGu? ) , wydajność tez pozostawia wiele do życzenia ( czasem jest po prostu ładny pokaz slajdów, a mam naprawdę dobry komputer i szybkie łącze ) Open PvP? ekhm... no czasem spotka się tam kogos zbierającego ten złom co by nagrode dostać.

Walka w kosmosie... to chyba dodatek na siłę i fajny tylko przez kilka misji, no ale może komuś się to podoba.

Bugi, bugi, bugi. Zielone "lasery" powodowane przez jeden budynek, nie zaliczające się questy, NIE ZALICZAJĄCE SIĘ WYGRANE WARZONY... jeszcze by się coś znalazło szkoda wymieniać bo to nie licytacja.

Podsumowując gra posiada fajną otoczkę fabularną, zachęca do grania różnymi postaciami, ale po osiągnięciu maksymalnego levelu po prostu robi się nudna. Brak solidnego endgamu może być niebezpieczny, szczególnie że leveluje się naprawdę dość szybko ( 50 lev można mieć w 1,5 - 2 tygodnie gry ) No chyba że ktoś się nastawia na casual, to poleveluje dłużej.
Jeśli ktoś lubie biegać solo, gra będzie mu się podobać, ale czy to jest wtedy MMO?

Btw. Słowa typu " gra X jest na rynku Y czasu i twórcy mieli czas by ją udoskonalić " są całkowicie nie na miejscu. Dlaczego? Ano dlatego że producenci doskonale zdawali sobie sprawę co znajduje się obecnie na rynku, kto jest cały czas na topie, co oferuje dany konkurencyjny produkt i jak jest rozwijany. Założę się że nawet grali w te gry X by zobaczyć co i jak działa. Poza tym gra powstawała kilka lat, nie pojawiła się z dnia na dzień. Prace nad nią trwały kilka lat i nie robiła jej jedna osoba tylko ( zaryzykuję stwierdzenie ) kilkadziesiąt. Był więc czas na wszystko. Dlaczego wyszło jak wyszło? Ciężko mi odpowiedziec na to pytanie.

Pozdrawiam


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2012 o 16:54, Crask napisał:

Bawi mnie tylko, że nazywasz innych haterami,
a sam bronisz swojej ukochanej gierki argumentami z ABC fanboja.


Cieszę się. Śmiech to zdrowie, a o zdrowie trzeba dbać.

Pozwól tylko, że wyprowadzę Cię z jednego błędu - nie baw się w analizowanie innych osób, bo źle Ci to idzie. Otóż tak się śmiesznie składa, że wiele rzeczy można mi zarzucić, ale na pewno nie fanbojostwo w kwestii TORa. Nie tylko wielokrotnie i dobitnie krytykowałem ten tytuł, ale także anulowałem subskrypcję i nie mam zamiaru jej odnawiać do czasu, gdy nie zostaną naprawione najważniejsze błędy i braki (wydajność, PvP, end-game itp.).

A to, że jest kilka rzeczy, które w TORze mi się podobają i których bronię... cóż, jeśli to ze mnie robi od razu fanboja, to niech będzie. Wprawdzie będzie to chyba pierwszy przypadek fanboja, który krytykuje obiekt swojego uwielbienia, ale co tam, to tylko detal, a Ty przecież i tak wiesz lepiej, nie? ;)

Pozdrawiam i miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmiesznie. Ocena 8/10, a w minusach w tabelce wypisane wszystkie najważniejsze cechy gier MMO, czyli end-game, PvP, mnóstwo błędów, krztuszący się silnik. Dziwi również brak wspomnienia w tabelce o braku możliwości korzystania z add-onów (EULA zabrania), braku możliwości modyfikacji interfejsu (co w tekście dostało cały akapit nawet). Dziwi brak chociażby napomknięcia w tekście o beznadziejnym systemie gildii, gdzie roster to prosta lista /who bez możliwości nawet zapraszania do grup. Ani słowa również o operacjach i łatwości zdobywania sprzętu. My naprawdę graliśmy w tę samą produkcję?

Naprawdę odnosi się wrażenie, że dzięki znaczkowi "BioWare" ocena została podniesiona o przynajmniej to jedno oczko. Chyba, że redakcja gram.pl bawi się w gry MMO dla samego levelowania (przecież wbicie w TOR 50 poziomu to około 3 tygodni grania), w co bardzo wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie fanboyostwo. Jesteś w moim przekonaniu typową Biodroną. Jak inni zauważyli - w minusach wymieniono chyba wszystko co w MMO jest ważne a dodatkowo parę rzeczy pominięto a jednak nadal dano tej grze ocenę 8.0 co jest o jakieś 2-3 oczka za dużo wg mnie.
6 oczek tylko za leveling do 50 i za star wars. Tyle obecnie.

Ty nadal twierdzisz że crafting jest coś wart gdzie już nawet na oficjalnym forum przyznano że nie jest. Nawet Gabe w wywiadzie jaki dał w styczniu o endgame, pvp itp stwierdził że coś szykują żeby republikę zrobić bardziej atrakcyjną, będą kombinować z craftingiem bo rzeczywiście tylko biochem jest coś wart i że zdają sobie sprawę że endgame lekko leży.
Więc skoro nawet ludzie z Bioware wiedzą i mówią to co większość normalnych ludzi to czemu zarzucasz mi nieprawdę ? I poprawki. Nie 30lvl tylko 50. Gdzie latałem w Centurionie i zbierałem do BM zanim mi się subskrypcja urwała. Gdzie przy okazji się dowiedziałem że jest tak potężny przeskok między sprzętem z jakim wchodzisz w lvl 50 a t2 i t3 że właściwie jesteś tylko mięsem armatnim. Bioware postawiło na rewolucję gracza po nabiciu odpowiedniej ilości valoru i farmieniu daily a nie ewolucję która zapewniła by to że niędzy graczami w PVP nie było by podziału na mięso armatnie i resztę.

No ale na pewno ja się mylę, Gabe z Bioware się myli i ludzie którzy grają w tę grę się mylą a Ty małą Biodrono masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować