Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Drugi sezon The Walking Dead ma być mniej zabugowany

21 postów w tym temacie

A będą wybory moralne? Znowu postacie będą uśmiercane bez względu na nasze decyzje? Znając życie znowu będzie rozhejpowana gra, a nie porządna przygodówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2013 o 20:15, EmperorKaligula napisał:

> Znając
> życie znowu będzie rozhejpowana gra, a nie porządna przygodówka.

http://i.qkme.me/36csa5.jpg

-

ja bugow (czy znikajacych savow) nie stwierdzilem w wersji PC

Średnio, średnio obrazek dobrany. Nawet na oficjalnym forum narzekali na "rozbudowane" wybory, które miały mieć znaczący wpływ na rozgrywkę lub też tych wyborów brak w kluczowych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skrzypiec ma rację. Grało się przyjemnie, ale w momencie gdy okazuje się, ze żadne wybory NIC nie zmieniają - czar pryska. Z ciekawej rozgrywki pozostało tylko uczucie rozczarowania i oszukania ( odnośnie znaczenia decyzji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi wybory w TWD się podobały dlatego, że naprawdę bywały ciężkie. Nie było jasnego podziału na wybór dobry i wybór zły (najczęściej wszystkie były w jakimś stopniu złe) i nie do końca było wiadomo jakie będą ich konsekwencje. Owszem, przy drugim podejściu, gdy dowiadujemy się, że te wybory w sumie niewiele zmieniają czar trochę pryska, ale grając pierwszy raz człowiek naprawdę musi się nad podjęciem niektórych decyzji zastanowić. I oto chyba twórcom chodziło. Dlatego w przypadku drugiego sezonu mi wystarczy, więcej tego samego i będę zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2013 o 20:33, Skrzypiec napisał:

Średnio, średnio obrazek dobrany. Nawet na oficjalnym forum narzekali na "rozbudowane"
wybory, które miały mieć znaczący wpływ na rozgrywkę lub też tych wyborów brak w kluczowych
sytuacjach.


czytaj dokladnie co zacytowalem. obecnosci ograniczonych wyborow w grze nie neguje. mimo ograniczonych wyborow (btw wiekszosc przygodowek tak ma) i tak dostalismy najlepsze story (wg mnie) zeszlego roku. ale co tam, najwazniejsze to napisac ze gra jest "rozhypowana" i ocenic ja jako slaba w kategorii przygodowek. nie liczy sie to, ze poszli zupelnei inna sciezka (dialogi na czas, QTE, ogolna filmowosc gry) niz "klasyczne" point''n''clicki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, którzy mają zarzuty do braku znaczenia naszych decyzji. Pomyślcie, czy gdybyście wy stanęli w obliczu apokalipsy zombie, wasze zdanie by się liczyło? W tej grze chodzi o realizm i to zostało spełnione. W rzeczywistości wasze decyzje nic nie byłyby warte, bo co ma się stać i tak się stanie. The Walking Dead pięknie to pokazał.
To najdojrzalsza gra w jaką zagrałem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2013 o 21:15, EmperorKaligula napisał:


czytaj dokladnie co zacytowalem. obecnosci ograniczonych wyborow w grze nie neguje. mimo
ograniczonych wyborow (btw wiekszosc przygodowek tak ma) i tak dostalismy najlepsze story
(wg mnie) zeszlego roku. ale co tam, najwazniejsze to napisac ze gra jest "rozhypowana"
i ocenic ja jako slaba w kategorii przygodowek. nie liczy sie to, ze poszli zupelnei
inna sciezka (dialogi na czas, QTE, ogolna filmowosc gry) niz "klasyczne" point''n''clicki...

Tu nie chodzi o sam gatunek tej gry, tylko o sposób jej przedstawienia. Siłą miały być wybory, które miały wpływać na dalszą rozgrywkę a w praktyce nie wpływały. Same story złe nie było tylko narzekam na właśnie to coś co miało być całym clou gry, a w praktyce mimo emocji towarzyszących wyborowi nie zmieniały praktycznie nic. Bolą też momenty gdzie twórca nie mają pomysłu i wciskają nam jedyną słuszną drogę via

Spoiler

zastrzelenie Carley

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tej "grze" najlepsze jest story i emocje, ale jest to pozycja na jeden raz- replaybility nie istnieje, wybory to sciema, a sam gameplay jest po prostu zenujacy. Kolo dobrej przygodowki (mowie o mechanice i zagadkach) to nawet nie lezalo.
W kategorii interaktywny film z naciskiem na fabule i emocje- 10/10.
W kategorii gry- 2/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybory są i to dość rozbudowane. To, czego trudno uświadczyć w rozbudowanej formie, to konsekwencje - powody wydają się oczywiste: zbyt mały budżet, który uniemożliwił dłuższy deweloping, a więc implementację kilkunastu zupełnie różnych ścieżek fabularnych. Nieliniowa fabuła to nie jest kaszka z mleczkiem - ryzyko powstawania dziur fabularnych i absurdów czasoprzestrzennych jest ogromne. W związku z tym muszą wystarczyć konsekwencje w aspekcie liczebności ekipy i ich stosunku do nas. Druga rzecz, że wybory to również kwestia sumienia każdego gracza i uzasadnienia ważnych decyzji. Oglądałem kilka let''s-playów i ludzie mieli ciekawe motywacje. Np. na pytanie

Spoiler

"Dlaczego wybrałeś(-aś) Carley?" odpowiadali:
- bo dziewczyna ma broń i przyda się bardziej niż Doug,
- bo jest sympatyczna i sprytna,
- bo to "fajna niunia",
- bo czekam na romans.



Przy okazji można ciekawe rzeczy wywnioskować na temat społeczności. Generalnie tekst z czołówki "swoimi decyzjami kształtujesz grę" jest prawdziwy, tylko nie w takim stopniu, w jakim to sobie niektórzy wyobrażali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nieliniowa
> fabuła to nie jest kaszka z mleczkiem - ryzyko powstawania dziur fabularnych i absurdów
> czasoprzestrzennych jest ogromne.

Zgadzam się z tym. Dlatego właśnie, gdyby TWD to miało, zasłużyłoby na miano gry genialnej. Czołówka właśnie to sugeruje. Można się bawić w różnie interpretowanie tego tekstu, ale to nic nie da. Moim zdaniem pokazywanie tego zdania na początku każdego epizodu to nadużycie.

Przez te kilkanaście godzin graliśmy w tę grę razem z moją dziewczyną i w sumie miło spędziliśmy czas, dlatego nie wieszam psów na grze . Nie zmienia to faktu, że mimo wszystko zawiodłem się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2013 o 21:46, Marek4f napisał:

Ludzie, którzy mają zarzuty do braku znaczenia naszych decyzji. Pomyślcie, czy gdybyście
wy stanęli w obliczu apokalipsy zombie, wasze zdanie by się liczyło? W tej grze chodzi
o realizm i to zostało spełnione. W rzeczywistości wasze decyzje nic nie byłyby warte,
bo co ma się stać i tak się stanie. The Walking Dead pięknie to pokazał.
To najdojrzalsza gra w jaką zagrałem..


No właśnie dziwię się, że ludzie tego nie dostrzegają. Fajnie, że za pierwszym razem gra daje nam poczucie, że decyzje coś znaczą bo to sprawia, że się angażujemy i te decyzje wiele o nas samych mówią. Ale właśnie to odkrycie, że nasz wpływ jest ograniczony przywraca nas niejako do rzeczywistości. Gracze generalnie grają w gry aby poczuć, że mają kontrolę, której brakuje im w prawdziwym życiu. I to odkrycie, że w grze też naprawdę nie mają kontroli jest trudne do zakceptowania, ale w mojej opinii jest to ciekawe i oświecające doświadczenie. Po prostu w tej grze tak jak w życiu nasz wpływ na decyzję innych jest ograniczony i trzeba to zakceptować. Może dlatego ta gra jest taka wyjątkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra (a może MS Visual, ale to wina gry) mi dwukrotnie zniszczyła sejwy, w wyniku czego wciąż ukończyłem tylko 2 epizody, by grać w następne muszę je przejść od nowa. Niech zrobią generator zapisów w następnej części, bo znowu się taka tragedia powtórzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2013 o 21:48, Skrzypiec napisał:

Tu nie chodzi o sam gatunek tej gry, tylko o sposób jej przedstawienia. Siłą miały być
wybory, które miały wpływać na dalszą rozgrywkę a w praktyce nie wpływały. Same story
złe nie było tylko narzekam na właśnie to coś co miało być całym clou gry, a w praktyce
mimo emocji towarzyszących wyborowi nie zmieniały praktycznie nic. Bolą też momenty gdzie
twórca nie mają pomysłu i wciskają nam jedyną słuszną drogę via

Spoiler

zastrzelenie Carley

.


pierwsze przejscie bez zadnego powtarzania wgniotlo mnie w ziemie. przy kolejnym wyszly dopiero "pozorne wybory". nie czuje sie oszukany.

a na przyszlosc polecam mniej wiary w marketing.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2013 o 02:30, bounty napisał:

Przez te kilkanaście godzin graliśmy w tę grę razem z moją dziewczyną i w sumie miło
spędziliśmy czas, dlatego nie wieszam psów na grze . Nie zmienia to faktu, że mimo wszystko
zawiodłem się.


Twój zawód jest niezasadny. Nikt Ci nie obiecywał, że np. ratując Shawna, gra zrobi zwrot o 180 stopni. To, że się zawiodłeś, to kwestia Twoich wygórowanych oczekiwań, a nie tego, że gra jest zła. No cóż, na przyszłość będziesz wiedział. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do grupy hejterów którzy nie potrafią napisać konstruktywnej krytyki ;).

The Walking Dead to gra w której nasze wybory mają wpływ... na relacje z postaciami a nie na rdzeń fabularny który jest po prostu linowy. Mamy dwie możliwości- scenariusz z mnóstwem dróg, wieloma "odgałęziami" od głównego wątku który może mieć problemy z logiką oraz dziurami lub dobrze skrojony scenariusz, logiczny, sensowny, trzymający w napięciu. Twórcy wybrali tą drugą możliwość i słusznie. Dzięki temu historia naprawdę wciąga a nasze wybory kształtują relację z postaciami.

Spoiler

Oczywiście zdarzają się słabe momenty. Najwięcej tych słabych momentów błędów pojawiły się w trzecim epizodzie- rozwiązanie problemu Carley/Douga oraz tego, że można podjąć złą decyzję- nie zatrzymanie pociągu skutkuje śmiercią Lee, a gra cofa nas przed rozmową z Kennym, czyli de facto można podjąć złą decyzję (co moim zdaniem jest minusem w projekcie tego epizodu patrząc przez pryzmat tego, że gra wcześniej nas nie karała ani nie nagradzała za nasze wybory).


Ja osobiście nie miałem żadnych wymagań co do TWD i zostałem naprawdę zaskoczony. Niewiele gier mnie przykuło do monitora z myślą "chcę więcej!", twórcom TWD to natomiast się udało ;)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2013 o 17:51, Bracio napisał:

The Walking Dead to gra w której nasze wybory mają wpływ... na relacje z postaciami

"Muhaha"

Spoiler

Jak w pierwszym epizodzie Kenny okazał się "niestabilny", to go potem olałem i wspierałem Lilly. Faktycznie, gra mnie potem wręcz cudownie nagrodziła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam grając w TWD bardzo dobrze się bawiłem i uważam, że wybory jednak mają wpływ. Nie na fabułę jako taką, ale na to jak odnosi się do nas reszta "drużyny". To wbrew pozorom jest też dość istotny aspekt gry.
A co do samych bugów. Grając na PC nie uświadczyłem żadnych.
Ale dobrze, że TTG położy większy nacisk na QA. To tylko wyjdzie graczom na dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować