Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Jade Raymond: użytkownicy chcą mieć większą kontrolę nad zawartością w grach

10 postów w tym temacie

Małgorzata Trzyna

Dyrektor zarządzający Ubisoft Toronto, Jade Raymond, uważa, że inwestowanie coraz większej ilości pieniędzy w wysokobudżetowe gry nie ma sensu. Najważniejsze jest oddanie graczowi możliwości wpływania na rozgrywkę – w szczególności rozgrywkę innych ludzi.

Przeczytaj cały tekst "Jade Raymond: użytkownicy chcą mieć większą kontrolę nad zawartością w grach" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ba, wiadome jest od dawien dawna że ludzie chcą wiedzieć co jest w środku i nie kupować kota w worku :), ale producenci i tak będą robili swoje nawet Ubisoft, jak na moje to są puste słowa by poprawić swój wizerunek w oczach graczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedno słowo: mody. Silnik source tym żyje. Modowalność gier z góry przedłuża ich żywotność. Wystarczy wspomnieć o takich staruszkach jak Quake, czy Doom bądź cokolwiek na wyżej wymienionym Source. Wydaje mi się, że to lepiej wpływa na żywotność niż jakiekolwiek inne zagrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ejst...
Cóz, powoli trzeba porzucić hobby, jakim były gry komputerowe... Dobrze, ze zaległości do przejścia starczą na jakiś jeszcze czas...

BTW - jak ten wpływ na zawartość wyglądał w Dark Souls?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2013 o 18:13, Herr_Pietrus napisał:

BTW - jak ten wpływ na zawartość wyglądał w Dark Souls?


Całkiem przyzwoicie.
Po pierwsze - inny mogli zostawiać wskazówki, które w swojej grze widziałeś.
Po drugie - ktoś mógł odwiedzić twój świat - i pomóc Ci w walce.
Po trzecie - ktoś mógł najechać twój świat - żeby Cię zabić :)
Po czwarte - w wielu miejscach mogłeś oglądać scenki zgonów innych graczy, którzy byli w tym samym miejscu w swojej grze.
I po piąte - mogłeś to wszystko olać i grać i tak tradycyjnego single game :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2013 o 18:09, maggit napisał:

Jedno słowo: mody.


Jestem w 100% za modowalnością i zgadzam się z tym co napisałeś, ale spójrzmy z perspektywy developerów.
Mody to "nieuczciwa" (bo darmowa) konkurencja dla dodatków i DLCków. Na dłuższą metę będą chcieli je [mody] wyeliminować, a gry, które obecnie zezwalają na modowanie robią to głównie dlatego, że taka jest ich tradycja i gracze by się zdenerwowali gdyby w sequelu nie było możliwości modowania, albo dlatego, że są "indie hipsterskie" i robią to by przyciągnąć nowych graczy.
A tak swoją drogą - ładny, biznesowy uśmiech ma ta pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byleby jej nie chodziło o kupowanie DLC jakie nam się podobają :).
> > Jedno słowo: mody.
>
> Jestem w 100% za modowalnością i zgadzam się z tym co napisałeś, ale spójrzmy z perspektywy
> developerów.
> Mody to "nieuczciwa" (bo darmowa) konkurencja dla dodatków i DLCków. Na dłuższą metę
E, tam. Do Batmana były mody i nie kolidowały z DLC, bo raz DLC było talko EK, dwa mody nie udostępniały tych samych strojów.
> A tak swoją drogą - ładny, biznesowy uśmiech ma ta pani.
No. Wygląda jakby miała szczękościsk trochę. Choć to nadal najładniejszy szczękościsk jaki widziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytają tytuł tego newsa byłem przekonany, że rozwinięciem tytułu będzie:

... i dlatego chcą kupować 10% gry podczas premiery i następnie customizować swoją rozgrywkę za pomocą mnóstwa DLC do wyboru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować