Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Według Komisji Europejskiej gry free-to-play powinny być darmowe. Całkowicie darmowe

33 postów w tym temacie

Dnia 28.02.2014 o 12:16, Vojtas napisał:

Tak czy siak wolałbym jednak, by KE zajęła się najpierw ochroną praw konsumenta w świecie
dystrybucji elektronicznej. Spraw do poruszenia jest sporo, bo trzeba na przykład: /.../


Od siebie jeszcze dorzucę:
- Zakaz uznaniowego zamykania serwerów gier online, które nie przynoszą strat.
- Gwarancję udostępnienia do pobrania bez dalszych opłat kasowanych gier online w formie offline.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2014 o 11:34, Mercuror napisał:

Co im do tego? To nie jest "free game" tylko "free-to-play" - "gra darmowa do grania"
i faktycznie, nie trzeba płacić, żeby w daną grę grać. Ale widać komunistyczne zapędy
do kontrolowania każdej dziedziny życia obywateli pojawią się zawsze i wszędzie...


A zgadzam się. Nikt nikomu za nic płacić nie każe. Można grać i nie płacić (nawet jeżeli niejednokrotnie wiąże się to z dużo wolniejszym lub wręcz uniemożliwionym rozwojem itd.), albo jeśli gra się podoba to wyrzucić parę groszy i zafundować sobie coś fajnego.

Jak nazewnictwo się nie podoba, to całkowicie płatnych (przy których ludzie narzekają że nie są F2P...) gier nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry free-2-play sa w taki sposob konstruowane, zeby niejako wymusic kupno, bo np. musisz czekac 24 godzin na cos, bo Ci postac w grze czuje sie zmeczona (sic!) i musisz czekac az odpocznie. Itp, itp Wiadomo - wystarczy zaplacic i juz mozna grac dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2014 o 14:19, zawcia napisał:

> Co im do tego? To nie jest "free game" tylko "free-to-play" - "gra darmowa do grania"

> i faktycznie, nie trzeba płacić, żeby w daną grę grać. Ale widać komunistyczne zapędy

> do kontrolowania każdej dziedziny życia obywateli pojawią się zawsze i wszędzie...


A zgadzam się. Nikt nikomu za nic płacić nie każe. Można grać i nie płacić (nawet jeżeli
niejednokrotnie wiąże się to z dużo wolniejszym lub wręcz uniemożliwionym rozwojem itd.),
albo jeśli gra się podoba to wyrzucić parę groszy i zafundować sobie coś fajnego.

Jak nazewnictwo się nie podoba, to całkowicie płatnych (przy których ludzie narzekają
że nie są F2P...) gier nie brakuje.


Idąc tym tokiem rozumowania, nie ma sensu wymagać od producentów żywności, żeby podawali na swoich produktach czy i jakie substancje konserwujące/smakowe/koloryzujące zostały w nich użyte. Wiem, że analogia nie jest doskonała, bo nikt nie ma w domu laboratorium żeby takie coś sprawdzić, a o modelu biznesowym w grze w którą gramy prędzej czy później się dowiemy, dlaczego jednak potencjalny klient nie miałby mieć takiej informacji na etapie wyboru gry. W końcu KE nie zamierza dyktować wydawcom jak mają konstruować model biznesowy w swoich grach tylko to, żeby rzetelnie o nim informowali. Wtedy każdy może dokonać świadomego wyboru czy chce w dany tytuł grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A niech sobie zmieniają słówka (ciekawe ile przy tym nakradną)... rozumiem, że po grach przyjdzie czas na "darmową" służbę zdrowia, "darmową" edukację i na wszystkie inne "darmowe" państwowe rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2014 o 14:41, Piotrek_K napisał:

Gry free-2-play sa w taki sposob konstruowane, zeby niejako wymusic kupno, bo np. musisz
czekac 24 godzin na cos, bo Ci postac w grze czuje sie zmeczona (sic!) i musisz czekac
az odpocznie. Itp, itp Wiadomo - wystarczy zaplacic i juz mozna grac dalej.

No dobrze, ale nie zmienia to faktu, że możesz w grę grać za darmo. Tłumaczenie "bo bez kasy ciężko grać, ale można" nie przejdzie w żadnym sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest chyba mój ulubiony temat. Z jednej strony, tak jak napisał Dared00 - w Google Play już coś o tym pomyśleli, bo przy przycisku instalacji jest informacja, że gra zawiera mikrotransakcje, nie wiem jak w innych sklepach z appkami.

Ale z drugiej strony - nic to nie daje, bo teraz niemal każda nowa gra ma taką opcję. Nieważne ile kosztuje. Deus Ex: the Fall, który kosztuje 10$, też je zawiera i można sobie w środku misji wyczarować "znikąd" ammo i kasę. I teraz skąd ja mam wiedzieć przed instalacją, czy gra zawiera naprawdę opcjonalne mikropłatności (Fruit Ninja, Cut the Rope, Rayman Fiesta Run, Funky Smugglers), czy takie, bez których nie da się komfortowo grać dłużej jak pół godziny (czyli większość)?

Najbardziej mnie wk***** deweloperzy tacy jak Glu Mobile - najbardziej wieśniackie i bezczelne f2p, jakie tylko może być, a oni przy swoich grach walą taki tekst - "gra jest darmowa, ale możesz wydać prawdziwe pieniądze na dodatkowe przedmioty". Free-to-play my ass. Ja w takich grach nigdy nawet grosza nie zostawiłem. A tych wymienionych wyżej już tak (no poza Cut the Rope, gra jest za prosta żebym potrzebował pomocy). Hej, jak deweloper jest w porządku, dlaczego mam nie uszanować jego pracy?

Także tak, KE mogłaby na to jakoś wpłynąć. Gry z totalnie opcjonalnymi mikropłatnościami powinny mieć prawo do używania słówka "free", ale te drugie już nie - to jest ten podstawowy podział, jaki IMO należałoby wprowadzić. Można oprzeć się na tak względnych rzeczach jak komfort rozrywki (jak długo muszę powtarzać to samo, by przejść dalej) albo bardziej oczywistych, jak stosunek zawartości darmowej / zawartej w pierwotnej cenie do takiej, za jaką trzeba płacić ekstra. Disney robi to dobrze - gry z serii "Where''s my" kosztują dolara i w tej cenie mamy kilkadziesiąt poziomów, a resztę można sobie dokupić. Nie trzy, nie pięć. Kilkadziesiąt. Można? Owszem.

Ech, a ludzie dają robić z siebie baranów. Gdyby konsument nie łyknął, nie byłoby w ogóle o czym rozmawiać i byłby spokój. Zawsze i tak będę wolał pełnopłatną grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie chodzi o FREE TO PLAY a o gry FREE jak wejdziecie do marketu androida czy appla nie ma DEMO jest FREE co okazuje się po 30 minut grania że to było DEMO i trzeba wykupić dalej dostęp. Co często okazuje się po 30 minutach lub w moim przypadku ponad 1h gry, gdyż info o tym że to FREE to nie jest FREE cały produkt. Sam raz po takim czymś zgłosiłem raport bo to jest oszustwo i niedoinformowanie. W opisie produktu ani słowa nie było o tym że to TRIAL czy DEMO czy jak to czasami bywa w applu LITE.

Wyraźne zapytanie jest czy FREE moze się odnosić do gier z mikrotranzakcjami.. moim zdaniem (tu chodzi o doświadczenie które zdobyłem sciagajac cos z oznaczeniem free na ipoda lub androida) to nie może być oznaczenia free. Jeżeli gra jest free ale nie da się czegoś zrobić bez kupna to także nie jest free 2 play proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Się przyczepiają do takich rzeczy... Ehh, skoro grę można legalnie pobrać za FREE i można w nią PLAY to wychodzi FREE TO PLAY i koniec kropka. Mikropłatności swoją drogą, mikropłatności są też przecież w grach pudełkowych (przykład Dead Space 3 lub GTA V) więc niech najpierw dowiedzą się czegoś o grach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli gra jest Free 2 Play, a w skład gry wchodzi sklepik z pierdołami, no to ten sklepik też jest częścią gry, a więc znaczy to, że powinien być darmowy. Nie znaczy to, że wybuchnie rewolucja i wszystkie ceny w sklepikach spadną do zera, zacznie się zmiana regulaminów mówiąca dokładnie o tym co w grze jest darmowe i wyłączenie nazwy F2P też jest konieczne. Nie wiem, może powinni nazwać takie gry EULA and Play.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak płacenie za pierdoły, które nie dają tylko kosmetyczne poprawki, to czemu nie? Ale jeśli gra wymaga od pewnego momentu zapłacenia, aby móc grać dalej (np. Man in Black w Google Play), to stanowczo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować