SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Dnia 24.08.2006 o 15:58, Klimos napisał:

Troche wysilku umyslowego: http://freeweb.siol.net/danej/riverIQGame.swf

Nalezy po pierwsze liknac w niebieskie kolko a nastepnie przeprowadzic wszystkie osoby na druga
strone rzeki, stosujac kilka ponizszych zasad:
1. Jednoczesnie na tratwie moga plynac 2 osoby.
2. Ojciec nie moze zostac z corkami bez matki (bo dostana wpier...).
3. Matka nie moze zostac z synkami bez ojca (bo da im wpier...).
4. Wiezniarka nie moze zostac z nikim bez policjanta (bo da wpier... komukolwiek).
5. Jedynie ojciec, matka i pollicjant moga kierowac tratwa.
Ludzi przestawiamy klikajac na nich a tratwa poruszamy sie klikajac na czerwona kulke na slupku.
Powodzenia

udało się rozgryzłem tą gre w 10 min :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najnowsza poczta ...

Inspekcja Sanepidu kontroluje wytwórnie wielkanocnych pasztetów. Inspektor pyta jednego z pracowników:
- Czy te wasze zajęcze pasztety rzeczywiście są robione z zajęcy?
- O tak !
- I tylko z zajęcy ?
- No, szczerze mówiąc, to dodajemy trochę koniny.....
- Trochę, to znaczy ile ?
- Pół na pół: jeden zając, jeden koń.....

Uwaga, ten może uraźić niektórych...

Spotyka sie dwoch kumpli na za***stym kacu.
- Co tam slychać po weekendzie?
- A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienic, mam juz ta BeeMKe ponad rok, czas wymienic trupa na cos nowszego.
- W sumie to racja moj mercedes tez juz stary, prawie 2 lata go mam,ty stary a jak tam dupeczki?
- Lipa, caly czas dmucham te same, juz mi sie znudzilo, chyba czas na jakies wakacje wyjechac, moze Seszele, albo do Brazylii na karnawal sie wybiore, jakis egzotyczny towarek przeleciec
- Nic nie mow, bylem w Grecji w zeszlym miesiacu,kur***ko goraco bylo, nic tylko sie naj**c i lezec caly dzien
- A co nowego w sprawie twojego basenu, mowiles, ze ma byc jakis wielki,kryty ze zjezdzalnia i sauna, robisz juz cos?
- Chcialem, ale byli jacys ludzie, zbadali grunt i powiedzieli ze na plebani nie da rady bo teren podmokly......

Stare, ale może ktoś nie zna ...

Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na łóżku następujący liścik:
Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana I postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać". Wiem, że Tobie się to nie spodoba, ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże I piercing na każdym kawałku ciała... A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi, że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka! Tak się cieszę!
Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę.
Trzeba ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw się! Będziemy mieli, z czego żyć. Ali makapitalny pomysł. Będziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście Ma być z tego kupa forsy.Tak się cieszę!
I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat I naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...

Twoja ukochana córeczka.
P.S. Wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję.
Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!!!

Do reprezentacji Polski trafil nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Pawel Janas
narysowal na tablicy wielki prostokat i zaczal uderzac w niego pilka.
- Pilka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokat. Bramka, pilka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstal nasz nowy Murzyn, lekko poszarzaly i odzywa sie do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu zone, dziec,i a studiowalem filologie polska i mowie w tym jezyku lepiej niz niejeden Polak!
Pawel Janas popatrzyl na niego ze zdumieniem i powiedzial:
- Siadaj synu, ja mowie do Rasiaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie znalazłem jeszcze jedną perełkę z cyklu studenckie legendy ...

Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedź jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie

Pytanie:
Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)?

Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia. Jeden ze studentów napisał tak:

Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają.

Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary.
Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła.

Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, żeliczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.

Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostaly stałe, to istnieją dwie możliwości:
1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak dlugo rosły aż piekło się rozpadnie.
2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodz> ących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.

Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednię Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja.
Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być już zamarznięte. Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tlumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "O mój Boże!".

Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobry".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak już jesteśmy przy studentach

Pewien student na egzaminie usiadł sobie na samym koniuszku co by go nikt nie zaczepiał o odpowiedzi. No i pisze sobie pisze ten egzamin, aż tu w pewnym momencie słyszy
- Pst masz odpowiedź na pierwsze ??
Student odmruknął że ma
- No to daj
Przepisał szybciutko i podał do tyłu. Pisze sobie dalej. Po kilku minutach słychać
- Pst masz odpowiedź na drugie ??
Znowu twierdząca odpowiedź
- No to daj
No i znowu szybciutko przepisał i podał za siebie, po kilku kolejnych minutach znowu odzywa się gościu zza pleców
- Pst masz odpowiedź na trzecie
I znowu odpowiedź twierdząca, od razu szybciutko przepisał i podał do tyłu. Po kilku kolejnych minutach odzywa się ten sam głos
- Pst zdał pan prosze podać indeks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no to kontynuuję studenckie klimaty ;)

Po czym poznac, ze nie jestes już studentem?

- Teraz o 6 rano wstajesz, a nie kładziesz się spac.
- Seks w pojedynczym lozku sprawia Ci trudnosci techniczne.
- W lodowce trzymasz wiecej jedzenia niz picia.
- Twoje fantazje o seksie z trzema kobietami o sklonnosciach lesbijskich naraz zostały zastapione przez fantazje o seksie z kimkolwiek.
- Nie zglaszasz sie juz do testow nowych lekow na ochotnika.
- Znasz kazdego ze spiacych w twoim domu.
- Nie dostajesz juz listow z pogrozkami z banku.
- Nosisz ze soba parasol.
- Siedmiodniowe popijawy sie juz nie zdarzaja.
- Nie chodzisz do supermarketu ze wszystkimi przyjaciolmi.
- W domu działa ogrzewanie.
- Twoi przyjaciele zawieraja związki malzenskie i rozwodza sie,zamiast sie po prostu spotykac i rozstawac.
- Zamiast 130 dni wakacji masz ich 26.
- Dzinsy i pulower nie sa eleganckim strojem.
- Dzwonisz na policje, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chca sciszyc muzyki.
- Wstajesz rano z lozka nawet, jesli pada.
- Nie masz pojecia, o ktorej zamykaja najblizsza budke z hamburgerami.
- Ubezpieczenie samochodu jest coraz tansze, a koszty utrzymania coraz wyzsze.
- Nie odkładasz niedojedzonej pizzy do lodowki na pozniej.
- Nie spedzasz polowy dnia na strategicznym planowaniu trasy wieczornej eskapady po knajpach.
- Nienawidzisz cholernych studentow-pasozytów.
- Nie potrafisz juz przekonac mieszkajacych z Toba do picia az do rana.
- Zawsze wiesz,gdzie jestes, gdy się budzisz.
- Nie zdarzaja Ci się juz drzemki od południa do 18.
- Ogien w kuchni nie jest juz powodem do dobrej zabawy.
- Do apteki chodzisz po Panadol i cos na wrzody, a nie poprezerwatywy i testy ciazowe.
- Sniadania jesz w porze sniadania.
- Lista zakupow jest dluzsza niż zupka z kubka i szesciopak piwa
- Zamiast mowić Juz nigdy tyle nie wypije mowisz Nie potrafie juz pic tyle, co kiedys.
- Ponad 90% Twojego czasu spedzonego przed komputerem to zwykła praca.
- Nie eksperymentujesz juz z zakazanymi substancjami.
- Juz nie pijesz w domu przed wyjsciem do knajpy, zeby tam zaoszczedzic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2006 o 01:34, buras napisał:

Twoja ukochana córeczka.

Ten jest super :) I jaki życiowy. Choć ja pewnie nie doczytałbym do końca, bo skończyło by się zawałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może nawet za bardzo życiowy ... :)
Z doświadczeń własnych, wiem że, mając tyle lat, miałem głupsze pomysły ... na szczęście pomysłami zostały i mogę dzisiaj pisać z Wami na tym forum :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie dosc, ze sie z Windowsa poplakalem, niemal spadlem z krzesla, to teraz wszyscy w pracy sie na mnie dziwnie patrza.

A tak, zeby nie bylo spamu:

Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Nauczycielka spytała:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Ten powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
Jasiu: "9".
Dyro: "Ile jest 6 x 6?"
Jasiu: "36".
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań?. Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. (i się zaczeło :) )
Pani Magda spytała: "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili: "Nogi."
Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?"
Jasiu: "Kieszenie."
Pani Magda: "Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?"
Jasiu: "Kokos"
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział: "Guma do żucia"
Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?"
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać...
Jasiu: "Podaje dłoń".
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem, dobrze?"
Jasiu: "OK".
Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie".
Jasiu: "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu: "Obrączka ślubna"
Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze".
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem".
Jasiu: "Strzała"
Dyrektor odetchnął z ulgą, "Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja:

Przychodzi facet do dyrektora cyrku. Na jego ręku śpi sobie kotek. Facet przekonuje dyrektora, żeby ten ich zatrudnił:
- Panie dyrektorze, ten kot jest niezwykły,
- Na czym polega jego niezwykłość - pyta zaciekawiony dyrektor,
- On potrafi mówić,
- Jak to mówić, coś pan zwariował, idź pan stąd, wariatów nie potrzebujemy,
- Ależ panie dyrektorze, ja mogę to zademonstrować,
Po chwili namysłu dyrektor zgadza się na mały pokaz.
- Kochany koteczku obudź się i powiedz panu dyrektorowi jak nazywa się taki rodzaj węgla co jest zmielony,
Kotek już obudzony odpowiada:
- Miau,
Lekko zdegustowany dyrektor już chce wyrzucać delikwenta ale ten go przekonuje do jeszcze jednej próby.
- Kochany koteczku powiedz panu dyrektorowi jak brzmi w czasie przeszłym czasownik "mieć",
- Miau - odpowiada kotek.
Zirytowany dyrektor dzwoni po strażników, którzy wyprowadzają ich na zewnątrz cyrku.
Ulica, facet z kotkiem na ręku, kapie na nich deszcz, nagle kotek odwraca swoją zasmuconą mordkę i mówi:
- Co ja k***a niewyraźnie mówiłem, czy co ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się