Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 02.07.2010 o 22:12, Jaracz napisał:

O kurka, a tych szkół policyjnych mamy tyle w Polsce, że na ich wcześniejsze emerytury
idą grube miliardy! Zresztą wykładowcy to są chyba policjanci, którzy pracowali wcześniej
(w większości) w terenie, nie?


To policjanci, którzy od początku wiedzieli, gdzie będą pracować i mieli odpowiednie studia. -.-

Dnia 02.07.2010 o 22:12, Jaracz napisał:

Chyba, że twoim zdaniem przychodzi sobie jegomość do szkoły
oficerskiej, mówi: "ja to sem chciał zostać
(cytując ciebie) takiem wykładowcą w tych waszych szkołach" i dostaje pracę? :D


Ale żeś mi dowalił.. Nie masz lepszych tematów do rozmowy?

Dnia 02.07.2010 o 22:12, Jaracz napisał:

No tak, bo perspektywa pracy w policji za psie pieniądze, na dodatek w ciągłym stresie
i zagrożeniu życia, wśród wszelakich patologii, na dodatek w społeczeństwie, które jest
nauczone nienawiści do policji jest bardzo zachęcająca? 5 lat byś nie wytrzymał, nie
mówiąc o 15.


Zagrożenie życia? To chyba w jednostkach antyterrorystycznych. Policjant z suszarką na poboczu powinien bać się o swoje życie? Taki sam, ale siedzący na komendzie, też powinien? A społeczeństwa nikt nie nauczył nienawiści do policji - to policja tego uczyła przez długie lata.

Dnia 02.07.2010 o 22:12, Jaracz napisał:

Co do armii - jak podzielisz żołnierzy na tych, którzy zasługują na lepsze warunki emerytalne
i na tych, którzy nie zasługują?


Ktoś ma "staż" w warunkach bojowych - oczywiście powinien mieć lepsze warunki. Ktoś, kto całe życie zajmował się np. logistyką - nie powinien. Proste.

Dnia 02.07.2010 o 22:12, Jaracz napisał:

Nie wiem czy sobie zdajesz z tego sprawę, ale żołnierz
często nie ma komfortu wybierania sobie wymarzonego etatu. 30% wojska to biurokracja,
zresztą często kariera wygląda tak, że przez kilka jej szczebli robi się na stanowiskach
liniowych, a po awansach więcej czasu spędza się wypełniając kwity.


A czy tak trudno prześledzić "historię" żołnierza i orzec, czy pracował (przepraszam, służył :)) w ciężkich warunkach, czy nie?

Dnia 02.07.2010 o 22:12, Jaracz napisał:

Poza tym Twoim zdaniem
starsi oficerowie nie są potrzebni, bo większość czasu siedzą za biurkiem? No ładnie.


Raczej twoim zdaniem, bo to najpierw płaczesz, że PO wcześniejsze emerytury chce zabierać, a teraz nagle zmieniasz zdanie i mówisz, że warto mieć starych oficerów w wojsku. No ładnie.

Dnia 02.07.2010 o 22:12, Jaracz napisał:

A w GROMie nie ma może biurokracji? Zresztą jest wiele wartościowych jednostek poza wychwalanym
pod niebiosa GROMem, ale podejrzewam, że twoja wiedza nie wykracza tak daleko.


A twoja wykracza bardzo daleko. Walnąć coś i liczyć na niewiedzę oponenta. :) Nie wiem, gdzie masz wartościowe jednostki w polskim wojsku. Wojsko to my mamy takie, że w razie wojny - miesiąc wojny (z kimkolwiek, Niemcami, Rosją, Białorusią, efekt ten sam) i po sprawie. Jak w 1939.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 00:35, MarchewaSoler napisał:

> Ps. Nie podobają się partie rządzące , załóż własną.
ROTFL. Obok "o gustach się nie dyskutuje", "nie podoba się to zrób lepiej" jest to największy
pseudo-argument.

Co do wyborów- wszystko mi jedno, większe znaczenie IMO będą miały wybory za rok.


Teraz też są niezmiernie ważne. Wybieramy osobę, która będzie reprezentowała nasz kraj na arenie międzynarodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie to chciałem skorzystać z rady, jakiej udzielił Dexter McAaron, ale...

Dnia 03.07.2010 o 00:23, kerkas napisał:

Kłamiąc , no pewnie kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się obiegową prawdą.


A obiektywnie? Gdzie jest Twój dowód na rzekome kłamstwo Migalskiego, które tam padło - zwłaszcza dotyczące blokowania ustaw przez Kaczyńskiego - bo nie mogę go znaleźć w Twoim poście?

W rozmaitych miejscach można za to znaleźć ciekawe informacje pokazujące, że Migalski nie rozminął się z prawdą. Jednym z takich miejsc, które można znaleźć jest np. http://www.wujekdobrarada.pl/2010/02/05/moglo-byc-gorzej-moglem-zostac-prezydentem/ Jak możemy tam m.in. przeczytać: Kaczyński na 1800 ustaw jakie dostał do podpisania, zawetował kilkanaście - z tego skutecznie tylko kilka.

Ty jednoznacznie i wiarygodnie wykażesz, że informacje tego typu i słowa Migalskiego tego dotyczące, są zdecydowaną i przesadzoną nieprawdą (a wręcz kłamstwem), a wówczas ja przyznam Ci rację. Jeżeli tego nie uczynisz albo nie będziesz w stanie, to chciałbym żebyś przyznał przed wszystkimi, że "powtarzane wielokrotnie kłamstwo o Kaczyńskim "blokującym wszystkie ustawy" stało się obiegową opinią". Chciałbym żebyś potraktował to jako sprawę honoru. O ile znasz takie pojęcie. [BTW - chciałbym też żebyś w momencie głosowania miał przed oczami to zdjęcie swojego bóstwa, które jest w tym linku powyżej]

Dnia 03.07.2010 o 00:23, kerkas napisał:

A propos twojego idola Migalskiego "wszyscy ludzie z gruntu źli"


Argumentacja według kerkasa:

<XXX> PO to i tamto...
<kerkas> ALE CO Z TEGO SKORO PiS TAK SAMO ALBO BARDZIEJ!!!

Nie jest moim idolem. Jest moim przeciwnikiem politycznym jeśli tego jeszcze nie wydedukowałeś z wcześniejszych wypowiedzi. Jednak ja w przeciwieństwie do Ciebie potrafię docenić klasę tego człowieka jako polityka, bo można o nim tak powiedzieć bez cienia wątpliwości. W przeciwieństwie do "twojego idola" Kutza, który został - co tu dużo mówić - merytorycznie rozjebany i wytarto nim podłogę w tej dyskusji. Ale co się dziwić - zaprezentował poziom typowego POwskiego krzykacza powtarzającego bezrefleksyjnie to, co pompują w masy "zaprzyjaźnione" media (jak pomyślę, że sam taki byłem to głupio mi się robi). Z przyjemnością popatrzyłbym jak każdy z tutejszych spienionych wyznawców PO zostaje zmasakrowany w dyskusji z Migalskim. Żadnemu z nie daję więcej jak 5-10 minut.

Dnia 03.07.2010 o 00:23, kerkas napisał:

I pomyśleć że ludzie tacy jak Kaczyński i jego hołota nie gniją w więzieniu.


Argumentacja według kerkasa:

<XXX> PO to i tamto...
<kerkas> ALE CO Z TEGO SKORO PiS TAK SAMO ALBO BARDZIEJ!!!

Leję na to co PiS. Mówię o PO. A Ty zamiast ustosunkować się do tego i obalić wykazując że to nieprawda, masz notoryczny odruch małego dziecka, które na pytanie po wywiadówce "Dlaczego masz jedynkę?" odpowiada "ALE INNI TEŻ MAJĄ!" (koniecznie z pogrubieniem).

+++

Przykry jesteś człowieku. Przykro patrzeć na to, co piszesz (a raczej jak piszesz). Jesteś dla mnie POwskim odpowiednikiem tego, co sam nazywałem kiedyś zaślepionym pisowskim moherem. Kilku znajomych, którzy zobaczyli Twoje wyczyny, spontanicznie wyraziło całkiem podobną opinię (a nie było wśród nich żadnego zwolennika PiS).

Śmieszny jesteś (nawet bardzo) na zarzuty wobec PO odpowiadając zarzutami wobec PiS, w dodatku robisz to nawet w stronę ludzi, którzy leją na PiS z góry na dół i mają sporą świadomość tego, co za nim stoi. Jakie sprawiasz wrażenie kiedy to robisz - już napisałem.

Piszesz np. coś o hipokryzji w kontekście stosowania przez Kaczyńskiego służb specjalnych wobec narodu, ale słowem przy tym nie wspominasz o działaniach PO zmierzających do inwigilacji i kontroli obywateli na kilka sposobów. Podobnie z pełną premedytacją piszesz o tym że PiS to zdrajcy ojczyzny, nie biorąc zapewne pod uwagę tego, co stoi za złotoustym Donkiem, Bronkiem i popierającymi ich patriotami w osobach Jaruzelskiego, Kwaśniewskiego, Wałęsy, Mazowieckiego, Cimoszewicza... długo by wymieniać, ale same te nazwiska dają człowiekowi do myślenia, jakiejkolwiek orientacji politycznej by nie był, itp... (odpowiednie linki i informacje są na wyciągnięcie ręki w postach wstecz) Żałosne jak broniąc swojej religii celowo nie zauważasz belki we własnym oku. Albo rzeczywiście jej nie widzisz.

Na przedstawione informacje http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=37487 potrafiłeś jedynie odpowiedzieć równie żałosnym skomleniem o pomoc (na solówę zabrakło odwagi?). Sam nie wykazałeś i nie uargumentowałeś nieprawdy wobec żadnej z zawartych tam informacji. Twój funfel In_The_End od razu zaczął na mnie szczekać bo wyczuł pisowskiego wroga. Węch go niestety zawiódł i tylko poszczekał sobie trochę, ale nie ugryzł. Zabrakło argumentów żeby podważyć i obalić jakąkolwiek informację z tamtego posta (ba! po co to robić skoro już na pierwszy rzut oka widać, że to same kłamstwa i manipulacje), więc ostatecznie okazał się "typowym trollem, który nakrzyczy i się schowa".

Podobnie nie widziałem żeby ktokolwiek wykazał, że np. informacje o partyjnych telewizjach i gazetkach były fałszywe http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=37507 Informacji o tym, że komitet wyborczy Komorowskiego w Warszawie mieści się w mieszkaniu dziennikarki "Gazety Wyborczej" też nikt nie obalił.

Dla mnie póki co jesteś żałosnym pomiotem PO. Zwyczajnym "onetowym krzykaczem" jakby to ktoś nazwał. Podejrzewam, że wiele osób przyzna, iż mógłbyś spokojnie podać sobie ręce z jednym z "twoich idoli" http://www.youtube.com/watch?v=aggDGlusAEY Widzisz podobieństwo?

Tak przy okazji, bo niektórzy mają słabą pamięć: http://www.youtube.com/watch?v=yJrOt3wPcxE od 1:30 - wielkie autorytety PO: Wałęsa, Mazowiecki, Donek i Niesiołowski (jak myślisz? miał wtedy zupę w majtach?)

Przypominam też, że w dalszym ciągu nie ustosunkowałeś się do kwestii zawartych tutaj http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=37518 Czekam cierpliwie.

+++

@ Feallan

Dnia 03.07.2010 o 00:23, kerkas napisał:

Wojsko to my mamy takie, że w razie wojny - miesiąc wojny (z kimkolwiek, Niemcami, Rosją, Białorusią, efekt ten sam) i po sprawie. Jak w 1939.


Co prawda, to prawda... http://www.youtube.com/watch?v=lZmk2vqIArs

+++

Oświadczam, że zamieszczony przeze mnie post nie ma charakteru agitacyjnego. Nie zachęcam do głosowania, na któregokolwiek z kandydatów. Nie deklarowałem wcześniej swojego poparcia dla żadnego z kandydatów. Ustosunkowuję się jedynie do opinii wcześniejszych i informacji już zawartych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 08:20, Spolskee napisał:

Statystyki nie kłamią. Sprawdź ile ustaw zablokował Kaczyński, a ile Kwaśniewski. Podziel
przez czas, przez jaki byli prezydentami. I wyciągnij wnioski. (podpowiedź (tak- te liczby
są prawie identyczne, tylko, gdy Kwaśniewski wetował media na to nie zwracały uwagi)


Mam dane z września 2009. Kaczyński zawetował 17 ustaw, Kwaśniewski (2 kadencje) 35. Kaczyński podpisał 719, a Kwaśniewski 1767.

1. "Ilość" nie znaczy "jakość". Patrząc na działania Kaczyńskiego w ostatnich latach, jestem pewien, że zawetuje wszystko, co przeprowadzi jakieś zmiany w służbie zdrowia (które są konieczne). Ustaw medialnych też się nie spodziewajmy przy prezydencie Kaczyńskim. Nadal mielibyśmy TVPiS.
2. Emeryturki, z którymi trzeba zrobić porządek. Jeśli będzie nadal tak, jak jest teraz, to za 20-25 lat nie będzie miał kto pracować na emerytów. Kaczyński to zawetuje, dla popularności.
3. KRUS, pralnia pieniędzy. Rozwalić to trzeba, a jak to zrobić, jak na drodze stoi nie tylko Pawlak, ale i Kaczyński...
4. Pamiętaj, że Lech ≠ Jarosław. Lech był spokojniejszy i mimo to bardziej ugodowy. Ciekawe, jakie statystyki wetowania będą, jak Jarek prezydentem zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 11:33, Feallan napisał:

1. "Ilość" nie znaczy "jakość". Patrząc na działania Kaczyńskiego w ostatnich latach,
jestem pewien, że zawetuje wszystko, co przeprowadzi jakieś zmiany w służbie zdrowia
(które są konieczne). Ustaw medialnych też się nie spodziewajmy przy prezydencie Kaczyńskim.
Nadal mielibyśmy TVPiS.
2. Emeryturki, z którymi trzeba zrobić porządek. Jeśli będzie nadal tak, jak jest teraz,
to za 20-25 lat nie będzie miał kto pracować na emerytów. Kaczyński to zawetuje, dla
popularności.
3. KRUS, pralnia pieniędzy. Rozwalić to trzeba, a jak to zrobić, jak na drodze stoi nie
tylko Pawlak, ale i Kaczyński...
4. Pamiętaj, że Lech ≠ Jarosław. Lech był spokojniejszy i mimo to bardziej ugodowy.
Ciekawe, jakie statystyki wetowania będą, jak Jarek prezydentem zostanie.


Bardzo trafnie to ująłeś, a problemy o których napisałeś, potrzebują jak najszybszych działań. Prezydent Kaczyński, to niemal gwarancja tego, że nie da się z tym wszystkim nic zrobić. I nie chodzi mi tylko o przedwyborcze wypowiedzi kandydatów, ale o ich osobowości. Jak na razie, Komorowski nie przejawiał skłonności wodzowskich i chociażby z racji tego i oczywiście przynależności do PO, współpraca z rządem byłaby możliwa. Z kolei Kaczyński, to typowe "pierwsze skrzypce" i kto by nie rządził, na pewno będzie się starał za wszelką cenę pokazać, że Prezydent wiele może, że decyduje, a nie tylko reprezentuje. I mielibyśmy jeszcze gorszą sytuację, niż za Lecha. Przepychanki, kto pojedzie, kto zostaje, a Martunia, to nie tylko zajęłaby pokoje Pary Prezydenckiej w Belwederze, jak teraz, ale zapewne cały Belweder z okolicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zabawne że wszyscy już wiedzą jak to będzie za prezydenta Jarkiem lub Bronka. :)

Co do dyskusji na temat polskiego wojska - moi dobrzy koledzy ze szkoły średniej poszli do szkoły oficerskiej do Wrocławia (wojska lądowe, piechota zmechanizowana) głównie dlatego, że: płacą im już w samej szkole, stopień podporucznika (porucznika dla wyróżnionych) po zakończeniu, niezła i pewna kasa, mieszkanie (nie wiem na jakich zasadach ale mówili że dostaną), dużo dodatków typu ciuchy, jedzenie, przy różnych okazjach, świetne ubezpieczenia, szybka emerytura i możliwość dostania pracy z jeszcze większą kasą, ciekawe życie - nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach w szkołach oficerskich czy podoficerskich, po przejściu początkowych trudniejszych chwil żyje się jak w bajce - same przygody z dobrymi kompanami, rywalizacja itd.
Więc moim zdaniem jak na to patrzę, to wydaje mi się że te niecałe 2% PKB na wojsko za bardzo się marnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 11:33, Feallan napisał:

1. "Ilość" nie znaczy "jakość". Patrząc na działania Kaczyńskiego w ostatnich latach,
jestem pewien, że zawetuje wszystko /ciach/


A ja jestem pewien, że podpisałby wszystko, co liberalizowałoby rynek usług medycznych, system emerytur, etc.
Guzik mnie obchodzi, że nie podałem żadnych argumentów. Jestem pewien tak samo jak Ty jesteś pewien i już :>


Powyższe to oczywiście żart. W sumie dość zabawnie, bowiem napisałeś akurat pod postem, który na Twój już odpowiada ^^ (mam na myśli wywód Validusa). Ale powtórzę to, co ważne w tym przypadku. W sensie, skąd bierze się ta absolutna pewność, iż to Kaczor blokował wszystkie starania zaprowadzenia nam tu drugiej Irlandii (w sensie, tej sprzed 2008), jeśli nawet nie było okazji przetestować tego "w praniu"? Chciałbym przypomnieć, iż wnioskowanie a priori zostało w metodologii nauk odrzucone jako błędne jeszcze w XIX wieku.

To troszkę jak z tym dowcipem o człowieczku, który modli się do Boga by mógł wygrać w Totka. Gdy wreszcie zaczyna mu wygrażać i się złościć, ten odpowiada "No dobrze dobrze, trafisz tę szóstkę ale kup wreszcie ten zakład!".

Ja wiem, że wedle zdrowej logiki Lechu ze swymi poglądami uwaliłby te ustawy... ale także, zgodnie ze zdrową logiką, nikt nie ma prawa zarzucać mu blokowania reform i starań rządu, jeśli nie było CZEGO blokować! Po pierwsze, a nóż widelec kilka z nich by nieoczekiwanie przeszło; przypominam, iż ostatnia obniżka podatków miała miejsce za rządów PiSu, PO póki co zaczyna przebąkiwać coś o jakże liberalnej podatków podwyżce. Po drugie, pytanie ile z tych uwalonych ustaw było bublami, w których pisaniu PO zaczyna się niebezpiecznie specjalizować. Zauważ, że ostatecznie do kosza trafiło 8 projektów ustaw - reszta przeszła, gdy przełamano weto Kaczora. Więc jeśli byłyby to dobre ustawy, czemu miałyby nie przejść potem tak czy siak?

P.S. Czekam, po prostu czekam aż jakiś Platfus walnie tekstem "a bo my nie pisaliśmy ustaw, bo wiedzieliśmy że i tak nie przejdą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 11:22, JackXPPL napisał:

Teraz też są niezmiernie ważne. Wybieramy osobę, która będzie reprezentowała nasz kraj
na arenie międzynarodowej.

...I tylko tyle. Wybory parlamentarne są o tyle ważniejsze, że to sejm ma główną władzę w Polsce, a prezydent jest od "wyglądu". Ale sam "wygląd" (jak już wspominałeś- na arenie międzynarodowej) nie wystarcza- nie, ja nie widzę ani Bronka, ani Jarka w tej roli. Jeden bezpłciowy, że aż mdli, drugi miał już szansę jako premier i wyszło to dosyć miernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 12:36, Dexter_McAaron napisał:

A ja jestem pewien, że podpisałby wszystko, co liberalizowałoby rynek usług medycznych,
system emerytur, etc.
Guzik mnie obchodzi, że nie podałem żadnych argumentów. Jestem pewien tak samo jak Ty
jesteś pewien i już :>


Ja tam żyłem w Polsce w latach 2005-2007. Ciekawe, gdzie ty wtedy byłeś. :)))

Dnia 03.07.2010 o 12:36, Dexter_McAaron napisał:

W sensie, skąd bierze się ta absolutna pewność, iż to Kaczor
blokował wszystkie starania zaprowadzenia nam tu drugiej Irlandii (w sensie, tej sprzed
2008), jeśli nawet nie było okazji przetestować tego "w praniu"? Chciałbym przypomnieć,
iż wnioskowanie a priori zostało w metodologii nauk odrzucone jako błędne jeszcze
w XIX wieku.


Pogadamy, jak prezydentem zostanie (boję się tego...) i zacznie blokować.

Albo inaczej. Powiem, że jeśli w Chinach będzie kryzys gospodarczy (a będzie, i to niedługo) to cały świat dostanie taki cios, że poprzedni kryzys się może schować. Też mi powiesz, że głupoty plotę?

Dnia 03.07.2010 o 12:36, Dexter_McAaron napisał:

Więc jeśli byłyby to dobre ustawy, czemu miałyby nie przejść potem tak czy siak?


Bo prościej jest robić Polaków w konia i wmawiać, że ustawa jest zła, niż próbować coś zmieniać. Ew. można potem zgłosić taki sam projekt jako własny i płakać, że zły rząd odrzucił. I jest +2 do popularności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.07.2010 o 09:33, Tyler_D napisał:

> /.../ > Owszem x2 tyle że mój pierwszy post dotyczył surowszych kar dla pijanych kierowców, jak
widać po statystykach nie jest ich mało więc co? Według społeczeństwa ich karanie jest
głupie? Raczej nie bardzo prawda? Więc jeżeli nie surowsze kary to co lepszego proponujesz
akurat w tej kwestii? Chętnie posłucham. /.../

Coś taki skromny, dlaczego tylko w tej dziedzinie?
Pijani kierowcy to plaga i trzeba ich surowiej karać.
Zauważ jednak, że może trzeba ich karać inaczej?
Na przykład postawić przed mszą niedzielną w dybach - przed kościołem. Może tak kara bedzie skuteczniejszą? Bo przecież chodzi o skuteczność? Kara ma zapobiegać przestępstwom, prawda?
No i dlaczego surowsze kary maja tylko dotyczyć pijanych Kierowców? Przecież to jest represja dla tych, którzy prowadzą "pod wpływem", ale jeszcze nikomu krzywdy nie zrobili. Taka profilaktyka.

Dnia 01.07.2010 o 09:33, Tyler_D napisał:

Chyba że to będzie tylko
prawo stanowione tylko i wyłącznie z twojego punktu widzenia. ;-D

Póki co, dyskutujemy o Twojej wizji prawa. Ja stawiam pytania, dlaczego ma być tak, jak ty chcesz i pokazuję, że można patrzeć na to samo inaczej.

Dnia 01.07.2010 o 09:33, Tyler_D napisał:


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.07.2010 o 09:40, In_The_End napisał:

> kiedy z jednej strony jest zycie dziecka, a zdrugiej przejściowa niewygoda matki,
czy
Przejściowe niewygody matki, bardzo dyplomatycznie to nazwałeś. Niech więc się męczy
i poniża przed tobą i innymi bo Ty chcesz, aby urodziła dziecko - a nie ona -.
Czy według ciebie ona nie ma prywatnego życie, nie ma własnych marzeń? Czy mają za nią
decydować inni, traktować jak przedmiot?
> co jest dla Ciebie oczywistym wyborem"?
Matka jest ważniejsza i to ona powinna decydować o wszystkim.

Twój post podsumuję jednym zdaniem: Jak zbytnio się rozdokazujesz i mamusi znudzisz, powinna dać Ci pałką w głowę i pozbyć się problemu. Reszta, to Twoje argumenty: bo to matka jest najważniejsza, ona ma swoje prywatne życie, swoje marzenia - których nie spełniłeś. Czy to inni, w tym głównie Ty, masz za nią decydować? Masz ją traktować jak przedmiot? Bo może dodasz "argument" w rodzaju "ja się na świat nie prosiłem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>> A ja jestem pewien, że podpisałby wszystko, co liberalizowałoby rynek usług medycznych,
>> system emerytur, etc.

...na bogów Chaosu, przecież napisałem że to żart.

Dnia 03.07.2010 o 13:31, Feallan napisał:

Ja tam żyłem w Polsce w latach 2005-2007. Ciekawe, gdzie ty wtedy byłeś. :)))


Ciekawe, bo ja też. Niestety, nie udało mi się kupić tej rezydencji na Seszelach, więc zostałem tutaj. I co? I widziałem, że miniony rząd wprowadził więcej liberalnych reform niż obecny. Inna sprawa, że nie tknąłby sprawy służby zdrowia czy ubezpieczeń społ., lecz... cóż. PO jakoś też.

Dnia 03.07.2010 o 13:31, Feallan napisał:

Albo inaczej. Powiem, że jeśli w Chinach będzie kryzys gospodarczy (a będzie, i to niedługo)
to cały świat dostanie taki cios, że poprzedni kryzys się może schować. Też mi powiesz,
że głupoty plotę?


No, troszkę. Bo fatalny przykład podałeś ^^'' Paralela jest dobra: jeśli Chiny wpadną w dołek, cała gospodarka światowa przeżyje mocne tąpnięcie. Jeśli pojawiłyby się takie ustawy, Kaczor by je zawetował. Ale ani jedno, ani drugie się nie stało, więc... trudno żeby teraz o to winić! To tak, jakby mieć już teraz pretensje do Chin, że gdy kiedyś tam przeżyją kryzys, to nam się odbije!

Besides, przykład jest fatalny przede wszystkim dlatego, iż ów kryzys w Chinach niestety (dla Ciebie) się nie szykuje, więc... trochę walnąłeś jak kulą w płot. ^^

Dnia 03.07.2010 o 13:31, Feallan napisał:

Bo prościej jest robić Polaków w konia i wmawiać, że ustawa jest zła, niż próbować coś
zmieniać. Ew. można potem zgłosić taki sam projekt jako własny i płakać, że zły rząd
odrzucił. I jest +2 do popularności.


A teraz przetłumacz to na język polski, bo ni hu hu nie rozumiem jak to się ma do mojej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 00:35, MarchewaSoler napisał:

> Ps. Nie podobają się partie rządzące , załóż własną.
ROTFL. Obok "o gustach się nie dyskutuje", "nie podoba się to zrób lepiej" jest to największy
pseudo-argument.


Byłeś w jakiejś partii politycznej ?
Zbierałeś podpisy poparcia dla kandydata na prezydenta ?
Wspierasz (roznosząc ulotki , zachęcając do głosowania na niego) lokalny samorząd ?
Chodzisz regularnie na wybory ?

bo ja tak , i tego typu stwierdzenia ROTFL. Obok "o gustach się nie dyskutuje", "nie podoba się to zrób lepiej" jest to największy pseudo-argument.
wygłaszają ludzie którzy krytykują , krytykują i jeszcze raz krytykują ale gdy trzeba coś zrobić to was nie ma ,
przypominam sobie jak obok mnie powstawało osiedle domków jednorodzinnych (co noc było okradane) na naradzie mieszkańców padał pomysł żeby zrobić patrole sąsiedzkie oczywiście było znów jeno malutkie ale w tym parolu byłby Mój Tata i jego trzech sąsiadów przez płot , reszta jak zwykle , nie ma czasu , ochoty , przecież to nie mnie okradają itd.
Następnym razem zanim zaczniesz klepać komunały zdobądź się na wysiłek i napisz KONSTRUKTYWNĄ KRYTYKĘ

Dnia 03.07.2010 o 00:35, MarchewaSoler napisał:


Co do wyborów- wszystko mi jedno, większe znaczenie IMO będą miały wybory za rok.


Z całym szacunkiem dla Ciebie ale w tym momencie dajesz wyraz swojej ignorancji w temacie wyboru prezydenta.
Jeśli zagłosujesz na Kaczyńskiego to do polityki wróci agresja , obrażanie wszystkich i wszystkiego co nie gloryfikuje pis i generalissimusa Kaczyńskiego , znów będziesz słyszał o układzie , o łże elitach itd. znów Kaczyński będzie kompromitował Polskę na całym świecie , zapomnij o jakichkolwiek próbach reform.

Jeśli zagłosujesz na Komorowskiego dajesz szansę nie tylko sobie ale i Polsce że może wreszcie w Polsce możliwe będą reformy np. Służby zdrowia , owszem może z tego nie wyjść nić ale ten rok to naprawdę nie jest dużo , DAJ SZANSĘ POLSCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 11:12, Feallan napisał:

Zagrożenie życia? To chyba w jednostkach antyterrorystycznych. Policjant z suszarką na
poboczu powinien bać się o swoje życie? Taki sam, ale siedzący na komendzie, też powinien?
A społeczeństwa nikt nie nauczył nienawiści do policji - to policja tego uczyła przez
długie lata.

Ku*wa, no tak, bo policjant interweniujący wśród pijaków, meneli, łagodzący waśnie rodzinne czy zbierający informacje po cywilnemu jest tak bezpieczny, że może sobie w międzyczasie zajadać ciasteczka.

Dnia 03.07.2010 o 11:12, Feallan napisał:

Ktoś ma "staż" w warunkach bojowych - oczywiście powinien mieć lepsze warunki. Ktoś,
kto całe życie zajmował się np. logistyką - nie powinien. Proste.


Już ci mówiłem, że żołnierz najczęściej nie wybiera sam sobie etatu, tylko jest kierowany na dane stanowisko. Z tego powodu ma być poszkodowany? Zresztą ciekaw jestem kto by chciał zajmować się logistyką, skoro byłby żołnierzem drugiej kategorii. Ciekaw też jestem jak wyglądałaby armia bez logistyki. :D To co mówisz świadczy tylko o twojej ignorancji.

Dnia 03.07.2010 o 11:12, Feallan napisał:

Raczej twoim zdaniem, bo to najpierw płaczesz, że PO wcześniejsze emerytury chce zabierać,
a teraz nagle zmieniasz zdanie i mówisz, że warto mieć starych oficerów w wojsku. No
ładnie.


Haha, to żeś dowalił. :D Starszy oficer =/= stary. Korpus oficerski jest podzielony na młodszych oficerów (podporucznik, porucznik, kapitan) i na starszych (major, podpułkownik, pułkownik).

Dnia 03.07.2010 o 11:12, Feallan napisał:

A twoja wykracza bardzo daleko. Walnąć coś i liczyć na niewiedzę oponenta. :) Nie wiem,
gdzie masz wartościowe jednostki w polskim wojsku. Wojsko to my mamy takie, że w razie
wojny - miesiąc wojny (z kimkolwiek, Niemcami, Rosją, Białorusią, efekt ten sam) i po
sprawie. Jak w 1939.


Tak, i GROM nas uratuje przed wszystkim. Włącznie z obroną przeciwlotniczą. Jednostek wartościowych, jak już mówiłem, mamy sporo, każda w swojej specjalizacji. Za przykład mogą posłużyć 1PSK, 10BKPanc, 25BKPow, 6BDS czy 32Blot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../> Mówimy o eutanazji w warunkach cywilizacji w jakiej żyjemy, a nie jakichś teoretycznych

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

przypadków. /.../

Akurat połaczyłeś aborcję z eutanazją, ale mniejsza z tym. Skoro mowa o eutanazji - niech będzie: oficjalna komisja rządowa, o czym nasza prasa informowała, stwierdziłą, że połowa przypadków ma miejsce bez zgody poddanych eutanazji. I co? I nic. To ważna wskazówka, że ten proceder będzie szerzej stosowany.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:


> /.../ > Takie działanie charakteryzuje osobę dorosłą umiejscowioną w naszej współczesnej cywilizacji.
Nie rozpatrujemy dylematów moralnych jakim jest eutanazja dla Robin Hooda. :)

Znowu mylisz aborcję i zabójstwo płodu/dziecka z eutanazją.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:


> /.../ W tym
celu każdy jej członek musi mieć co najmniej wykształcenie podstawowe, żeby przynajmniej
umiał mówić i czytać.

A tak. Zanim nauczy się pisać czytać i rachować jest przedczłowiekiem. Już to blisko pół wieku temu pewien pisarz opisał w swojej książce. Przedczłowieka nie obowiązują prawa człowieka, bo te są dla ludzi. Przedczłowiek jest, no właśnie, przedczłowiekiem. Zarem logicznym jest, rozciągnąć "prawo" do aborcji na dzieci do lat 6-7. No, chyba, ze nauczy się wcześniej czytać i pisać. I, oczywiście, liczyć.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

/.../
Oznaką lekceważenia lub zadania mu cierpień było zostawienie ciężko chorego aby żył w
męczarniach gdy ten wolałby umrzeć.

Polecam książkę Korczaka: "Król Maciuś Pierwszy".
A jeśli to nie pomoże, poddanie się eutanazji - dla dania dobrego przykładu. Wszak, niezależnie od tego, co teraz sądzisz, Twoje życie będzie robiło się coraz cięższe do zniesienia. Zarówno dla Ciebie, jak i dla Twoich bliskich. Po co masz czekać do ostatniego momentu? Dzieci już masz, teraz zostawisz im mieszkanie, może tylko jeszcze przez parę lat zbieraj im dobra doczesne, żeby miały lepszy start.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

/.../
Można powiedzieć, że ludzie zabraniający eutanazji innym wolnym osobom mających swoją
wolę, to szwadrony zaślepionego ideologią lub obłudnego okrucieństwa.

Ty chyba cały czas myślisz o czymś innym, nie o eutanazji. Zabiłeś już kogoś na jego życzenie? Jak się miewa Twoja Matka i Twój Ojciec? Zabijesz ich, żeby się nie męczyli? Oni już się męczą.Zwłaszcza, jak znają Twoje poglądy na eutanazję.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

/.../
A niby dlatego, że stosunkowo łatwo określić stan w którym jest się na tym świecie oraz
stan w którym już na pewno się nie żyje. I dlatego, że niemal wszyscy ludzie rodzą się
naturalnie. Czyli przestają być biologicznie uzależnieni od życia matki w momencie odcięcia
pępowiny. Proste i łatwe do określenia. Dopiero od momentu urodzenia mogą być identyfikowani
po twarzy i cechach zewnętrznych. Wcześniej nie. Zasadniczo płodu nie można zobaczyć
własnymi oczami. Można zobaczyć dopiero noworodka lub wcześniaka. Nie ma lepszego i prostszego
sposobu identyfikacji. A jak jesteś za prawami płodu, to najpierw musisz ustalić, że
ten płód w ogóle gdzieś istnieje.

Jeszcze łatwiej jest ustalić, kiedy powstaje nowe życie: od momentu zapłodnienia. Z plemnika nie rozwinie się człowiek, z jajeczka też nie. Z połaczenia plemnika z jajeczniem tak.
I co Ty za bajki opowiadasz, że niemal wszyscy rodzą się "naturalnie"? Masz znajomego ginekologa, to się popytaj. To zależy od mody w danym szpitalu, bywa, że 90% rodzi przy rozcięciu chirurgicznym wylotu, bo wedle panującej mody taki poród jest łatwiejszy. To już nie jest poród naturalny. A jak, według Ciebie, jest, to wszystkie inne, łacznie z najwcześniejszymi wcześniakami, też są "naturalne". W danej cywilizacji.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:


> To 5 minut wcześnie prawa do życia dziecko nie miało, a teraz ma?
A skąd przed urodzeniem możesz wiedzieć, czy jakiś płód istnieje? Są kobiety, które do
momentu urodzenia nie miały pojęcia, że były w ciąży i nosiły płód w swoim ciele. Jak
więc chcesz nadawać prawa czemuś co nawet nie wiadomo czy istnieje (i czy żyje) dopóki
się nie urodzi?

Przepraszam, Olamagato, czy Ty sobie kpiny urządzasz? Chcesz dać do zrozumienia, że nie wiesz, skąd się biorą dzieci?

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:


> /.../.
Bo widzisz, najwyraźniej nie możesz zrozumieć, że prawa i ich zakres nie są i nie muszą
być czymś stałym. Czym innym w czasie jest zarodek, płód, kilkumiesięczny płód, noworodek,
niemowlę, dziecko, starsze dziecko, młodzież, dorosły oraz starzec. W każdym przypadku
mimo, że sprawa dotyczy jednego człowieka jego zakres umocowania prawnego oraz jego rola
w społeczeństwie się zmienia. Zarodek tej roli nie pełni żadnej (chyba, że ma znaczenie
dla rodziców), płód podobnie, tylko bardziej, noworodek, to już nowy członek społeczności
i obywatel, itd. Każdy ustawodawca wie, że inne powinny być prawa i obowiązki niemowlęcia,
a inne dziecka, dorosłego czy starca. Dlatego nie nadaje się praw do emerytury niemowlętom
i nie próbuje się umieszczać dorosłych w chodzikach czy kojcach.

Nie, Olamagato, to Ty nie chcesz przyjąć do wiadomości, że mamy cały czas do czynienia z człowiekiem w różnych stadiach rozwoju. Człowiek może mieć różne prawa, jeden może być moderatorem, drugi tylko użytkownikiem forum, ale obydwaj mają prawo do życia. Dzieci nie biorą się znikąd i miarą człowieczeństwa jest to, jak ludzie odnoszą się do innych ludzi - obojętnie w jakim stadium rozwoju. Ty, chcesz, czy nie, jesteś zwolennikiem kultu siły: płód jest słaby, bezbronny, mogę z nim zrobić, co tylko chcę. Jak się urodzi, a, to już inna sprawa, inni ludzie o nim wiedzą, to już za zabójstwo niemowlaka mogę pójść siedzieć.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:


Nie wiem jak można rozumować, że każdemu w dowolnym wieku należy się to samo i powinien
mieć taką samą rolę. To po prostu bzdura i absurd.

To już tylko Twój wymysł. Prawo do życia nie należy się w każdym wieku? No cóż, w takim razie czy przemówi do Ciebie argument ad personam: według mnie Ty nie masz prawa do życia? No bo niby dlaczego miałbyś mieć, skoro Ty sam odbierasz to prawo innym? Pod różnymi pretekstami? A to, że nie urodził się jeszcze, albo dość się nażył i cierpi?

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

/../.
Znowu myślenie zerojedynkowe. To mnie bardziej powinno charakteryzować niż Ciebie. Nie
ma żadnej stałości w rolach członków społeczeństwa, a tym bardziej nie ma z powodu upływającego
czasu. I prawo powinno uwzględniać tę zmienność jak największym stopniu.

No przecież sam ustawiłeś problem jako zerojedynkowy. Wcześniak w łonie nie ma ochrony, po kilku sekundach, dosłownie, już ochronę ma? Dziwne, że sam swojego rozumowania nie widzisz. Wcześniaka można urodzić w kilka sekund. Te kilka sekund, bo nawet zmiana położenia w następuje czasem tylko wobec matki, a nie wobec Ziemi, tak zmienia wszystko?

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:


Nie uwzględnianie rzeczywistości prowadzi do absurdów takich jak rozpatrywanie problemu
eutanacji w stosunku do rzekomo inteligentnych płodów. No bo skąd możesz wiedzieć czy
dusza płodu nie stwierdzi, że życie to nie dla niej i że w takim razie potrzebuje pomocy
w samobójstwie czyli poronieniu? A trzeba by jeszcze uwzględniać prawa matki, która mogłaby
nie życzyć sobie poronienia ponieważ to nic przyjemnego mieć ociekającą krew i "cudze"
resztki tkanek na nogach.

Notorycznie mylisz pojęcia różnych odmian zabójstwa. Ale dobrze, znowu argument ad personam: jeśli tak, to zabójstwo Ciebie powinno zostać bezkarne. Bo to przecież nie zabójstwo, tylko najzwyklejsza opóźniona aborcja...

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

/.../
Te wnioski wysuwasz sobie sam i sam z nimi polemizujesz. Ja nie mam tego problemu. Płód
w tak zaawansowanym stanie to prawie noworodek, więc trzeba go traktować prawie jak noworodek.

No tak, wszystko, co napisałeś powyżej, świadczy o tym, że jednak masz z tym problem i to poważny. Sekundy w życiu płodu zmieniają jego prawa. Mamusia skoczyła z krzesła na podłogę, wcześniak wypadł, i już nabył ochronę należną żywemu człowiekowi. Chociaż chwilę przedtem jej nie miał - według Ciebie oczywiście.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

Dlatego takie dzieci oraz wcześniaki próbuje się ratować gdy mają życiowy problem, którego
pokonanie jest już w zasięgu naszych możliwości.
Gdyby było jak mówisz, to nie byłoby inkubatorów, nie było by nawet specjalności zajmującej
się dziećmi we wczesnej fazie rozwoju. Fakty po prostu przeczą temu co mówisz. Nikt nawet
ze zdecydowanych zwolenników aborcji nie żąda jej umożliwiania w każdym przypadku. I
nie słyszałem o przypadku gdy ktoś polecał aborcję gdy można było również wydobyć żywe
dziecko bez zabijania go, ewentualnie poczekać 1-3 miesiące do naturalnego urodzenia.

Nie udawaj, że nie słyszałeś, w paru wątkach przewijał się los dziecka, które wyskrobano pod pretekstem, że może mieć wady. Nie miał, wyskrobano go żywego i jeszcze tydziń żył, zanim zmarł od obrażeń przy skrobaniu. Konkretnie w e Włoszech, relatywnie niedawno temu.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

Również zwolennicy aborcji nie są bezmyślni tak jak i czasem zdarza się to wśród jej
przeciwników. Dlatego w wielu krajach jest to rozwiązywane kompromisowo. Do pewnego stopnia
rozwoju aborcja jest dozwolona z woli potencjalnych rodziców (kobiety), a później już
nie. Mimo to, zagrożenie życia matki jest zawsze przedkładane nad życie dziecka. Bo kobieta
może mieć zwykle więcej dzieci, a dziecko więcej naturalnych matek już mieć nie będzie.
Szczególnie jeżeli kobieta jest już matką większej liczby dzieci niż jedno.

W tym kompromisie jedna ze stron, to jest dziecko nie ma prawa głosu. To kto zawiera kompromis? Zabójcy, z przeciwnikami zabójstw?

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

/.../
Zmieniam nazwę gdy organizm ludzki zmienia swoją rolę. Jako zarodek jest nikim, jako
płód jest nadzieją lub uciążliwością, jako dziecko jest czasem szczęściem, czasem utrapieniem,
ale jest już członkiem społeczeństwa i obywatelem, jako dorosły korzysta z wszelkich
praw, ale i ma obowiązki (np. opieka nad własnymi dziećmi), jako starzec może nie mieć
już wszystkich praw bo w tym wieku byłoby to niebezpieczne dla życia innych ludzi (np.
prawo jazdy)
W każdym wypadku zmieniamy nazwę gdy inna jest rola jednostki.
Dlaczego nie krytykujesz tak samo siebie gdy nazywasz kogoś noworodkiem, niemowlęciem,
dzieckiem lub starcem? A przecież są ludzie z demencją, których aby nie szkodzili innym
trzeba ubezwłasnowolnić. Oni też mają inną rolę, inne prawa i inną nazwę.
Jak dla mnie to co krytykujesz to objaw hipokryzji.

To z kolei ja uważam za dorabianie teorii do własnych poglądów.
Oni wszyscy mają jedno wspólne prawo: prawo do życia. Ty zaś, pewnej kategorii ludzi tego prawa odmawiasz.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

I nie mam sobie nic do zarzucenia z tego powodu, że zarodek uważam za zlepek komórek
ludzkich, którym przypisuję takie znaczenie jak zlepkowi komórek ludzkich. A płód traktuję
jak płód i to jeszcze różnicuję różne stopnie jego rozwoju w przeciwieństwie do Ciebie.
Po prostu świat nie jest czarno-biały.

Rozumiem. Znowu argument ad personam, ale inaczej chyba byś nie potraktował tego serio: To znaczy, ze kradzież nie jest czymś z gruntu złym. Jak ukradę Ci samochówd, to jest wielkie zło, i nikt rozsądny temu nie zaprzeczy. Ale jak ukradnę Ci 500 zł z pieniędzy z którymi idziesz samochód kupić, to nic złego się nie stanie. Przecież za 500 zł i tak byś samochodu nie kupił. Najwyżej dopłacisz 500 zł później, czyli nic złego się nie stało.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

> /.../.
W niczym się nie zaplątałem. Wcześniak jest oddzielony od matki i nie ma na nią żadnego
wpływu biologicznego - ani w odwrotną stronę.

Ma wpływ. Wcześniak na matkę i matka na wcześniaka. Czy naprawdę mam to uzasadniać, że tak jest? Albo, skoro to twierdzenie o braku wpływu jest Twoje, to je uzasadnij. Tak będzie słuszniej.

Dnia 01.07.2010 o 15:32, Olamagato napisał:

Może więc z powodzeniem stać się członkiem
społeczeństwa. Lepiej rozwinięty płód jest kandydatem na takiego członka, co stanie się
w momencie urodzenia. Wcześniaka czekają w przyszłości problemy ze zdrowiem (i strata
kasy), na tego urodzonego o czasie te problemy ominą. To naprawdę niska cena za mniejszą
ochronę prawną przez 2-3 miesiące. Tym bardziej, że realnie w żadnym cywilizowanym państwie
nie pozwala się na zabójstwo 8-9 miesięcznego płodu bez naprawdę niezwykle ważnego powodu.

Tak, Chiny nie są krajem cywilizowanym.
Pozostawienie niemowlaka bez opieki nie jest też zabójstwem - widocznie tak mu było pisane.
Tak sobie myślę, Olamagato, że nie byłeś nigdy (co najwyżej przejazdem) w innych krajach, niż europejskie. A może i to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 15:29, kerkas napisał:

Byłeś w jakiejś partii politycznej ?
Zbierałeś podpisy poparcia dla kandydata na prezydenta ?
Wspierasz (roznosząc ulotki , zachęcając do głosowania na niego) lokalny samorząd ?
Chodzisz regularnie na wybory ?

Żeby rozmawiać o AIDS trzeba być na niego chorym? Żeby rozmawiać o seksie trzeba go uprawiać? Co do gustów: udowodnisz mi, że disco polo, czy rap jest bardziej ambitnym gatunkiem muzycznym, niż drone, czy goregrind? Podaj argumenty. I co, podasz, że jedni lubią rap, a drudzy goregrind? Jeśli tak, to podaj, dlaczego tak jest i czego oczekują od muzyki. Wtedy możemy pogadać.

Dnia 03.07.2010 o 15:29, kerkas napisał:

bo ja tak , i tego typu stwierdzenia ROTFL. Obok "o gustach się nie dyskutuje", "nie
podoba się to zrób lepiej" jest to największy pseudo-argument.

wygłaszają ludzie którzy krytykują , krytykują i jeszcze raz krytykują ale gdy trzeba
coś zrobić to was nie ma ,

Jakieś przykłady? Napisz mi, kto, jak mówi, że "o gustach się nie dyskutuje", czy "nie podoba się- zrób lepiej" jest bezpodstawnym krytykantem i gdy trzeba coś zrobić to umywa od tego ręce? Przepraszam- skoro np. piekarz tak zrobił chleb, że w środku ma jedną wielką dziurę, bo nie chciało mu się go "popukać" (w celu wyeliminowania pęcherzyków powietrza) to mam sam ten chleb zrobić?

Dnia 03.07.2010 o 15:29, kerkas napisał:

Następnym razem zanim zaczniesz klepać komunały zdobądź się na wysiłek i napisz KONSTRUKTYWNĄ
KRYTYKĘ

Heh, i kto to mówi? Gadasz ogólnikami, dodatkowo błędnymi.

Dnia 03.07.2010 o 15:29, kerkas napisał:

Z całym szacunkiem dla Ciebie ale w tym momencie dajesz wyraz swojej ignorancji
w temacie wyboru prezydenta.

Napisałem, że wybory parlamentarne są ważniejsze, niż prezydenckie. Przy tym nie napisałem, że wybory prezydencki są w ogóle nieważne i mało znaczące. Bo są znaczące, jednak nie aż tak, jak parlamentarne. Jeśli w sejmie jakaś partia ma taką większość, czy jest w takiej koalicji, to może odrzucić weto prezydenta. I co wtedy? Prezydent, jeśli chodzi o ustawy może sobie wtedy...

Dnia 03.07.2010 o 15:29, kerkas napisał:

Jeśli zagłosujesz na Komorowskiego dajesz szansę nie tylko sobie ale i Polsce że może
wreszcie w Polsce możliwe będą reformy np. Służby zdrowia , owszem może z tego nie wyjść
nić ale ten rok to naprawdę nie jest dużo , DAJ SZANSĘ POLSCE

Służba zdrowia powiadasz? Co z tego, że lekarze i pielęgniarki będą zadowolone, co z tego, że będą wprowadzane reformy, skoro do zwykłego lekarza będzie się godzinami czekało. Już nie mówię o czekaniu na zabieg, który może trwać miesiącami.

Widziałem się kiedyś z Komorowskim (no, za duże słowo- po prostu, przybył jako gość na pewną uroczystość), nie zrobił na mnie jakiegoś złego wrażenia, ale to było kilka lat temu. Teraz, gdy patrzę na jego przemowy w żołądku mi się przewala... poza tym wierzysz mu, że kury będą więcej jajek znosiły, a krowy więcej mleka będą dawały?
I piszę od razu: Kaczyński nie jest lepszy. Ta hipokryzja przy zdobywaniu głosów elektoratu lewicy jest co najmniej odpychająca i nie czyni go lepszym od Komorowskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 15:27, Dexter_McAaron napisał:

Ciekawe, bo ja też. Niestety, nie udało mi się kupić tej rezydencji na Seszelach, więc
zostałem tutaj. I co? I widziałem, że miniony rząd wprowadził więcej liberalnych reform
niż obecny. Inna sprawa, że nie tknąłby sprawy służby zdrowia czy ubezpieczeń społ.,
lecz... cóż. PO jakoś też.


A właśnie TO są rzeczy, które tknąć trzeba. Poprzedni rząd = Kaczyński. A Kaczyński jako prezydent również nie tknąłby tych spraw jako prezydent, skoro nie chciał jako premier.

Dnia 03.07.2010 o 15:27, Dexter_McAaron napisał:

No, troszkę. Bo fatalny przykład podałeś ^^'' Paralela jest dobra: jeśli Chiny wpadną
w dołek, cała gospodarka światowa przeżyje mocne tąpnięcie.


Nawet nie wiesz, jak mocne. :)

Dnia 03.07.2010 o 15:27, Dexter_McAaron napisał:

Besides, przykład jest fatalny przede wszystkim dlatego, iż ów kryzys w Chinach niestety
(dla Ciebie) się nie szykuje, więc... trochę walnąłeś jak kulą w płot. ^^


A to dobre. :) Słyszałeś o czymś takim, jak chińska "polityka jednego dziecka"? Zakładam, że tak. Każda rodzina w chinach ma tylko jedno dziecko. Dodatkowo rodziny ze wsi starają się, żeby to był chłopiec, żeby mógł pomagać w gospodarstwie (dziewczynek nie chcą też, bo u nich jakiś tam posag jest, czy jak to nazwać). I co? Chińczycy będą w niedalekiej przyszłości odchodzić masowo na emeryturę - a kto będzie na nich wszystkich pracował? Liczba o połowę mniejsza, niż powinna. Dodatkowo znaczna przewaga mężczyzn, więc

Dnia 03.07.2010 o 15:27, Dexter_McAaron napisał:

A teraz przetłumacz to na język polski, bo ni hu hu nie rozumiem jak to się ma do mojej
wypowiedzi.


To sobie poczytaj jeszcze parę razy, bo mi się nie chce strzępić klawiatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 15:31, Jaracz napisał:

Ku*wa, no tak,


Dyskusja na poziomie. Pora chyba opuścić Gram.

Dnia 03.07.2010 o 15:31, Jaracz napisał:

bo policjant interweniujący wśród pijaków, meneli, łagodzący waśnie rodzinne
czy zbierający informacje po cywilnemu jest tak bezpieczny, że może sobie w międzyczasie
zajadać ciasteczka.


Faktycznie. Uzbrojony policjant NAPRAWDĘ powinien się bać wkurzonego męża z nadwagą (waśnie rodzinne...) w białym podkoszulku, czy pijaka, który ledwo prosto stoi. Praca może i stresująca, ale zagrożenia życia nijak nie widzę.

Dnia 03.07.2010 o 15:31, Jaracz napisał:

Już ci mówiłem, że żołnierz najczęściej nie wybiera sam sobie etatu, tylko jest kierowany
na dane stanowisko. Z tego powodu ma być poszkodowany? Zresztą ciekaw jestem kto by chciał
zajmować się logistyką, skoro byłby żołnierzem drugiej kategorii.


Drugiej kategorii, bo mógłby pracować dłużej (byłby spokojnie do tego zdolny) i mieć więcej pieniędzy na starość.

Dnia 03.07.2010 o 15:31, Jaracz napisał:

Ciekaw też jestem jak
wyglądałaby armia bez logistyki. :D To co mówisz świadczy tylko o twojej ignorancji.


Boże święty, czy ty rozumiesz coś w ogóle???? Armia bez logistyki jest, kiedy nie ma logistyków/jest ich za mało.. A czemu za mało? Bo poodchodzili na emeryturę, zanim nowi się wyuczyli. Ja właśnie chcę, żeby tacy wojskowi jak logistycy pracowali DŁUŻEJ, bo są do tego zdolni. Dotarło?

Dnia 03.07.2010 o 15:31, Jaracz napisał:

Haha, to żeś dowalił. :D Starszy oficer =/= stary. Korpus oficerski jest podzielony na
młodszych oficerów (podporucznik, porucznik, kapitan) i na starszych (major, podpułkownik,
pułkownik).


No dobra, źle zrozumiałem. :)

Dnia 03.07.2010 o 15:31, Jaracz napisał:

Tak, i GROM nas uratuje przed wszystkim. Włącznie z obroną przeciwlotniczą. Jednostek
wartościowych, jak już mówiłem, mamy sporo, każda w swojej specjalizacji. Za przykład
mogą posłużyć 1PSK, 10BKPanc, 25BKPow, 6BDS czy 32Blot.


GROM-u nigdzie nie wychwalałem. Aczkolwiek jest wartościowy.

Bardzo ładnie wymieniłeś mi tu kilka jednostek wojskowych. Ale co z tego, skoro to zdecydowana mniejszość? Nasza armia jest:

1. Mała
2. Słaba

Poczytaj sobie, jak wygląda sytuacja w Marynarce Wojennej (jesteśmy krajem nadmorskim, do cholery), która niedługo przestanie właściwie istnieć. Zobacz, jak wyglądają wojska rakietowe, lotnictwo lądowe i morskie itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

Akurat połaczyłeś aborcję z eutanazją, ale mniejsza z tym. Skoro mowa o eutanazji - niech
będzie: oficjalna komisja rządowa, o czym nasza prasa informowała, stwierdziłą, że połowa
przypadków ma miejsce bez zgody poddanych eutanazji. I co? I nic.

Jakkolwiek różnimy się co do określenia pojęcia eutanazji, to co do jednego powinieneś być już dano pewien. Otóż jestem absolutnie przeciwny jakiejkolwiek formie uśmiercania istoty samoświadomej bez jej wyraźnego żądania. I pasuje to również do sytuacji w której istota taka nie jest w stanie dotrwać do momentu w którym uzyska samoświadomość. Ten ostatni przypadek obejmuje płody i małe dzieci.
Stąd nie powinieneś w ogóle wysuwać takiego argumentu bo nie jest on w ogóle adresowany do tego co kiedykolwiek o tym problemie pisałem z mojego punktu widzenia.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

To ważna wskazówka, że ten proceder będzie szerzej stosowany.

Jasnowidz czy co? Umówmy się, że nie jestem zwolennikiem zabójstwa istot świadomych swojego istnienia. A to można obecnie ustalić z dużą precyzją. Oznacza, to że największa część tego co ty uznajesz za eutanazję ja nazywam zabójstwem.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

> Nie rozpatrujemy dylematów moralnych jakim jest eutanazja dla Robin Hooda. :)
Znowu mylisz aborcję i zabójstwo płodu/dziecka z eutanazją.

Nie mylę. To ludzie nadali różne nazwy tym samym zjawiskom tylko dlatego, że dotyczą ludzi w różnym stopniu rozwoju i różnych środowiskach (wody płodowe i powietrze).
Nie ma dla mnie różnicy czy rozchodzi się dylemat o to czy odłączyć wspomaganie życia 15-letniemu dziecku, które od niemowlęcia nigdy się nie obudziło, czy wyłączyć inkubator dla śmiertelnie chorego dziecka czy usunąć nierozwinięty płód. W każdym z tych wypadków skutkiem jest pozbawienie życia istoty, która nie jest świadoma swojego istnienia.
W związku z czym nigdy nie miałaby nawet szansy zdecydować czy wolałaby życie w łóżku i z odleżynami czy jednak zrezygnowanie z walki o tak marne perspektywy życia.
Taką decyzję mogą podjąć tylko rodzice (które to prawo prawnie ceduje na nich państwo), albo sąd, będący przedstawicielem tego państwa.
Tych pojęć nie mylę. Są one dla mnie tym samym ponieważ mają takie same przyczyny i takie same skutki powodują. Łączę je więc całkowicie świadomie. To nie żadna pomyłka.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

A tak. Zanim nauczy się pisać czytać i rachować jest przedczłowiekiem.

Realnie jest człowiekiem upośledzonym w naszej cywilizacji. Co oczywiście nie odbiera mu żadnych praw człowieka - w szczególności prawa do życia. Taka osoba jest samoświadoma i jest człowiekiem.
A to, że realnie nie może w naszej cywilizacji egzystować inaczej niż człowiek specjalnej troski, to wybacz - ale to nie ja wymyśliłem, a społeczeństwo. I nigdzie, w żadnym kraju jaki znam nie jest zabronione, ani odpłatne nauczenie się mówienia, czytania i pisania. Tym bardziej, że to pierwsze najczęściej załatwiają rodzice we własnym zakresie. Często w tym drugim i trzecim również.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

Zarem logicznym jest, rozciągnąć "prawo" do aborcji na dzieci do lat 6-7.

Jeżeli przez te 6-7 lat leżały w śpiączce, to dla mnie jest to jeden i ten sam wybór. Utrzymywać nadal przy życiu, albo to utrzymywanie zakończyć. I naprawdę nie jest dla mnie ważne czy nazwiesz to późną aborcją czy wczesną eutanazją. Wybór i jego skutki są identyczne.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

Polecam książkę Korczaka: "Król Maciuś Pierwszy".

Czytałem. Kiedy miałem 6-7 lat. Samodzielnie.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

A jeśli to nie pomoże, poddanie się eutanazji - dla dania dobrego przykładu.

Czy wyrażona wcześniej zgoda na pobranie narządów do transplantacji i zgoda na zaprzestanie uporczywej terapii w przypadku długotrwałej śpiączki, jest dla Ciebie wystarczającym przykładem? :)

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

Wszak, niezależnie od tego, co teraz sądzisz, Twoje życie będzie robiło się coraz cięższe do zniesienia.

Może Tobie. Mi żyje się całkiem dobrze i poza lekkim pogorszeniem zdrowia nie widzę żadnych większych problemów. A jeżeli zacznę je widzieć, to wtedy podejmę decyzję. Sam.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

Zabiłeś już kogoś na jego życzenie?

Nie, ale nie miałbym z tym żadnych problemów moralnych. I nawet nie musiałbym być obecny, żeby pomóc. Dzisiaj, to naprawdę żaden problem. Nie trzeba komuś dziurawić czaszki kulą, ani podawać trucizny do ust, żeby pomóc osobie, która chce zakończyć swoje życie, a ma to utrudnione.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

Jak się miewa Twoja Matka i Twój Ojciec? Zabijesz ich, żeby się nie męczyli?

Nie widzę, aby się męczyli, a bez względu na to co sobie myślę decyzja taka, to ich sprawa. Podobnie jak każdego innego człowieka.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

Oni już się męczą.Zwłaszcza, jak znają Twoje poglądy na eutanazję.

To tylko Twoja błędna ekstrapolacja wiedzy wyssanej z palca. :D

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

Jeszcze łatwiej jest ustalić, kiedy powstaje nowe życie

Bzdura. Sami lekarze mają z tym spore problemy. I żaden lekarz bez specjalistycznej aparatury nie jest w stanie łatwo określić czy kobieta nosi już żywy zarodek czy płód lub nie. Lekarz nawet z bagażem swojej wiedzy nie wykryje bez dodatkowych badań czy kobieta jest w pierwszym trymestrze ciąży.
A może jednak jesteś cudem i potrafisz ocenić z rzutu oka czy kobieta jest we wczesnej fazie ciąży czy nie?
Jeżeli tak, to po jakiego grzyba jakieś testy ciążowe będące sporym osiągnięciem naszej cywilizacji technicznej. Wystarczy, że dowolna kobieta uda się do KM i już ma absolutnie pewną odpowiedź. TAK jest Pani w ciąży, albo NIE, nie jest Pani w ciąży.
Umiesz to robić wzrokiem, bez kontaktu, bez zdejmowania ubrania?
Jeżeli tak to chylę czoła.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

od momentu zapłodnienia. Z plemnika nie rozwinie się człowiek, z jajeczka też nie. Z połaczenia plemnika z jajeczniem tak.

Niestety nie. Nawet z zarodka nie rozwinie się człowiek jeżeli po pierwsze nie zagnieździ się on skutecznie w ścianie macicy. Po drugie jest następnych 1000 innych czynników, dla których zagnieżdżony zarodek nie musi przetworzyć się w prawidłowo rozwijający się płód, a nawet jeżeli, to jest kolejne 100 powodów dla których płód nie musi się rozwinąć w noworodka i niemowlę. A potem jest jeszcze kilkanaście powodów dla których niemowlę może nie rozwinąć się w małe dziecko i nie uzyskać samoświadomości.
Oczywiście liczby, które podałem, to tylko rzędy wielkości.
Mimo to są łącznie na tyle duże, że szansa na to aby każdy stosunek (bez żadnych zabezpieczeń) zakończył się powstaniem zdrowego dziecka nie jest duża. A najlepiej wstępnie świadczy o tym wskaźnik Pearla, który dla współżycia bez zabezpieczeń mówi iż 85 kobiet na 100 zajdzie w ciążę. To znaczy, że już na starcie jest 15% szans na to, że nie powstanie zarodek, albo genotyp zarodka będzie letalny, albo zarodek w naturalny sposób zginie. A przecież nie każda ciąża kończy się rozwiązaniem, a nawet te rozwiązane nie kończą się zawsze powstaniem zdrowego noworodka, a potem małego dziecka.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

I co Ty za bajki opowiadasz, że niemal wszyscy rodzą się "naturalnie"? Masz znajomego
ginekologa, to się popytaj. To zależy od mody w danym szpitalu, bywa, że 90% rodzi przy
rozcięciu chirurgicznym wylotu, bo wedle panującej mody taki poród jest łatwiejszy.

Łatwiejszy nie oznacza, że bez tego poród nie jest możliwy. Bo to bzdura. Rodzenie to czynność fizjologiczna, której niepowodzenia nawet ubezpieczalnie nie chcą ubezpieczać. A wiem, bo sam to osobiście sprawdziłem.

Gdyby nie cywilizacja, to jakiś procent porodów skończyłby się śmiercią dziecka, matki lub obojga. Ale nadal ogromna większość ludzi rodziłaby się bez takich problemów. A skoro nie wiesz co to poród naturalny, to już nie wiem co ty wiesz. :)

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

Nie, Olamagato, to Ty nie chcesz przyjąć do wiadomości, że mamy cały czas do czynienia
z człowiekiem w różnych stadiach rozwoju.

Oczywiście. Za wyjątkiem tego, że prawo międzynarodowe definiuje człowiekiem wyłącznie istoty ludzkie, które się urodziły. W taki czy inny sposób.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

No cóż, w takim razie czy przemówi do Ciebie argument ad personam?

Nie, to po prostu oznacza, że nie masz już żadnych argumentów.

Dnia 03.07.2010 o 15:42, KrzysztofMarek napisał:

Pozostawienie niemowlaka bez opieki nie jest też zabójstwem - widocznie tak mu było pisane.

Oczywiście, że to bzdura, a ja nic takiego nie napisałem. Za życie niemowlęcia odpowiada opiekun prawny, zwykle rodzice. I jest to wtedy zwykłe zabójstwo. Niemowlę jest człowiekiem. Żyje samodzielnie jako organizm. Ma prawa człowieka. Koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Zapamiętałam - szczególnie dla mnie dolegliwe - ciągłe "ujadające" konferencje prasowe PiS i koalicjantów oraz niedorzeczne wypowiedzi wielu polityków ówczesnej koalicji. A także agresywne słownictwo , wysyłanie lekarzy w kamasze , porównywanie ludzi , w tym , jak rozumiem również mnie , do ZOMO czy siedzącej przy jakimś "stoliku układowym" .
W efekcie zasadnicza "zasługa" PiS - wyrąbanie głębokich podziałów w społeczeństwie, skłócenie wszystkich ze wszystkimi , w tym w rodzinach. Do dziś szukam klucza do zrozumienia trwającego poparcia dla idei IV RP ze strony wielu nawet młodych , wykształconych ludzi, i to często tych , których rodzice są przeciwnego zdania.
Stale słyszę - tylko oni wprowadzą porządek , zlikwidują rozkradanie kraju (przez kogo ? w jaki sposób ?) , rozliczą (co ? kogo ?) - ale nikt się nie zastanawia , co przez dwa lata rządów zdołano udowodnić , zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się