Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 01.11.2009 o 18:31, Galadin napisał:

Hej czy to euro to na 100% musi u nas wejść? Nie da się tego w jakiś sposób odwołać albo
coś? Kurcze Kaczyński mógł zagrozić niepodpisaniem traktatu bylebyśmy mieli możliwość
nie przyjęcia euro. Dobrze wszyscy wiedzą że ceny pójdą w górę średnio o 10% zależnie
od sektora, tak było w innych krajach które euro przyjęły. I znów będziemy zacofani bo
90% społeczeństwa nie da rady tego wytrzymać.

Pytanie tylko czy ów wzrost cen był bezpośrednio związny ze zmianą waluty? Wymiana na inną walutę to coś podobnego do denominacji -przeliczamy wartość jednego pieniądza na drugi- więc dlaczego ceny miałyby wzrosnąć skoro mamy stały przelicznik?
W przypaku wprowadzenia Euro jedyne czego można się obawiać to wzrost inflacji -bo zależy ona nie tylko od nas lecz także od innych członków Uni a tym wiedzie się różnie. Ale nasza PLN też miewa wahania nastrojów -podobno mamy wiekszą inflację niż ta w strefie euro- więc w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.11.2009 o 18:57, zadymek napisał:

Pytanie tylko czy ów wzrost cen był bezpośrednio związny ze zmianą waluty? Wymiana na
inną walutę to coś podobnego do denominacji -przeliczamy wartość jednego pieniądza na
drugi- więc dlaczego ceny miałyby wzrosnąć skoro mamy stały przelicznik?

Bo przy cenie 4.22 za euro sklepy "dla uproszczenia" z ceny 9.99 zł zrobią 2.99 eur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.11.2009 o 19:01, hans_olo napisał:

> Pytanie tylko czy ów wzrost cen był bezpośrednio związny ze zmianą waluty? Wymiana
na inną walutę to coś podobnego do denominacji -przeliczamy wartość jednego pieniądza
na drugi- więc dlaczego ceny miałyby wzrosnąć skoro mamy stały przelicznik?
Bo przy cenie 4.22 za euro sklepy "dla uproszczenia" z ceny 9.99 zł zrobią 2.99 eur.

+0, 53? Ładne mi uproszczenie:)
Ale to już będzie kwestia nieuczciwości sklepów a nie Euro-zresztą w ten sposób ryzykują utratę klientów, którzy chyba potrafią liczyć, prawda? Mam nadzieję, że ktoś rozsądny w MF, UOKiK czy gdzie tam to przynależy zobliguje sklepy do stosowania podwójnych cen prze jakiś okres przejściowy, w ten sposób powinno być ciężej o takie numery. Zresztą takich rzeczy UOKiK powinien pilnować, jak nie będzie reagował to już nasz problem a nie waluty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.11.2009 o 19:10, zadymek napisał:

Ale to już będzie kwestia nieuczciwości sklepów a nie Euro-zresztą w ten sposób ryzykują
utratę klientów, którzy chyba potrafią liczyć, prawda? Mam nadzieję, że ktoś rozsądny
w MF, UOKiK czy gdzie tam to przynależy zobliguje sklepy do stosowania podwójnych cen
prze jakiś okres przejściowy, w ten sposób powinno być ciężej o takie numery. Zresztą
takich rzeczy UOKiK powinien pilnować, jak nie będzie reagował to już nasz problem a
nie waluty.


Wszyscy wiemy że sklepy narzucają ogromne marże więc na uczciwość nie mamy co liczyć gdy wejdzie euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.11.2009 o 19:35, Galadin napisał:

Wszyscy wiemy że sklepy narzucają ogromne marże więc na uczciwość nie mamy co liczyć
gdy wejdzie euro.

Wszyscy wiemy, że ludzie się zabijają, więc może lepiej nie wychodzić z domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ano musi, bo czas na stosowne zastrzeżenia był podczas stosownych negocjacji (w naszym przypadku było to zdaje się podczas wchodzenia do UE, tyle że negocjatorzy mieli na oczach klapki z napisami górnictwo i hutnictwo, więc dla reszty społeczeństwa nie załatwili nic). Za to nikt nie mówił kiedy (tak więc teoretycznie można to odwlekać w nieskończoność). Tacy np Brytyjczycy pomyśleli kiedy trzeba, i zastrzegli sobie możliwość nie wprowadzania EURO gdy o tym dyskutowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś w Wyborczej:
W 2013 rząd będzie musiał wygenerować 300 MILIARDÓW ZŁOTYCH na renty i emerytury.
Ciekawe skąd weźmie taką forsę ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2009 o 21:38, kerkas napisał:

/.../> Ciekawe skąd weźmie taką forsę ?.

Lipa! Na emerytury idzie rocznie, o ile sobie przypominam, 70 miliardów. 300 miliardów to cały nasz budżet. No, prawie. Niech weźmie z Unii Europejskiej, skoro "pakiet klimatyczny" jest tak absurdalnie kosztowny... i zupełnie niepotrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2009 o 21:43, KrzysztofMarek napisał:

> /.../> Ciekawe skąd weźmie taką forsę ?.
Lipa! Na emerytury idzie rocznie, o ile sobie przypominam, 70 miliardów.

W tym momencie tyle idzie. W 2013 będzie dwa razy więcej emerytów niż jest obecnie. Do tego jak podliczymy inflację, to 300 może spokojnie wyjść.

Dnia 02.11.2009 o 21:43, KrzysztofMarek napisał:

300 miliardów to cały nasz budżet.

Więcej niż budżet.

Dnia 02.11.2009 o 21:43, KrzysztofMarek napisał:

No, prawie. Niech weźmie z Unii Europejskiej, skoro "pakiet klimatyczny"
jest tak absurdalnie kosztowny... i zupełnie niepotrzebny.

Pakiet klimatyczny wbrew pozorom będzie literalnie zwiększał dochody budżetu ponieważ jest to nic innego jak podatek od puszczania CO2. Tyle, że taki podatek zarżnie gospodarkę (zaczynając od energetyki), co w zasadzie powinno spowodować recesję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2009 o 21:38, kerkas napisał:

Ciekawe skąd weźmie taką forsę ?.

Dwa sposoby:
1. Gigantyczna inflacja, która spowoduje, że te 300 mld zł będzie warte ok. 10 razy mniej. Oczywiście o tyle mniej będą warte wypłacane wszystkim emerytury. Które tym samym nie sięgną nawet minimum potrzebnego do przetrwania (nie starczy nawet na żywność).
2. Zmiana przepisów prawa: Likwidacja ZUS lub wprowadzenie rzeczywistej konkurencji, obniżenie wysokości emerytur do poziomu sumy wszystkich składek. Wypisanie z systemu emerytalnego wszystkich, którzy mają mniej niż X lat przepracowanych i opłaconych w obecnym systemie emerytalnym. Skutek ten sam, co zamknięcie ZUSu jako instytucji, lecz z opóźnionym efektem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2009 o 00:27, Olamagato napisał:

> > /.../ ponieważ jest to nic innego jak podatek od puszczania CO2. /.../

Ha! Miło wiedzieć, że będziesz płacił, albo powinieneś płacić, dwa razy większy podatek od emeryta (z powodu zużycia tlenu), a pracownik fizyczny cztery razy większy podatek - liczony oczywiście od wielkości przerabiania tlenu na dwutlenek węgla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem właśnie wiadomości i był przedstawiony plan skąd wziąć tę brakującą gotówkę.
Mógłbyś wyjaśnić na czym polega ten plan ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2009 o 20:47, kerkas napisał:

Obejrzałem właśnie wiadomości i był przedstawiony plan skąd wziąć tę brakującą gotówkę.
Mógłbyś wyjaśnić na czym polega ten plan ?.

Nie potrafię wyjaśnić inaczej, niż "skokiem na kasę" w wykonaniu rządu. To, co jeden rząd zrobił, drugi przekształca tak, żeby pieniądze zabrać, bo się zmarnują...
Ale mniejsza z tym.
Jutro, wyjątkowo! kupię Gazetę Wybiórczą", bo w niej będzie o planowanych zmianach emerytur.
A wracając do tych 300 miliardów - w "Najwyższym czasie znalazłem tabelkę, z powołaniem się na ZUS jako źródło i w niej pisze jasno, żw w przyszłym roku ZUS będzie potrzebował 39 miliardów, w 2015 - 51 miliardów w 2020 - 75 miliadrów, w 2030 - 110 miliarów . Tak więc do tych 300 miliardów jeszcze daleko.
Perspektywy są takie, że wiek emerytalny będzie wzrastał, na początek równouprawnienie kobiet (wiek emerytalny 65 lat), potem dla wszystkich będzie rósł. Olamagato, jak będzie miał szczęście, pójdzie na emeryturę w wieku 70 lat, a Ty pewnie w wieku 75 lat. I obydwaj będziecie poddawani presji żebyście zrobili sobie eutanazję. Bo Państwo oszczędzi na leczeniu i emeryturach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2009 o 20:47, kerkas napisał:

Obejrzałem właśnie wiadomości i był przedstawiony plan skąd wziąć tę brakującą gotówkę.
Mógłbyś wyjaśnić na czym polega ten plan ?.

Na niczym. Plan zapewne polega na pozamiataniu wszystkiego na następną kadencję w której są tylko dwie możliwości:
1. PO uzyskuje absolutną większość i przeprowadza wszystkie reformy bez łachy podnoszenia łapek opozycji czy bez przejmowania się o czym pomlaska Kaczyński. Być może w międzyczasie poparcie dla PO spadnie do minimum, ale zadanie będzie wykonane, a kolejne wybory raczej wygrane (może niekoniecznie najbliższe, ale potem już kilka razy pod rząd).
2. PO nie uzyskuje większości, przechodzi do opozycji, a PiS ma gigantyczną dziurę budżetową (tak na oko 150 mld zł), której nie zasypie niczym jak reformami, które i tak trzeba przeprowadzić. Tyle, że tym razem reformy zostaną wymuszone konstytucją i natychmiastowym zrównoważeniem budżetu, co spowoduje bankructwo ZUS spowodowane realnym bankructwem budżetu państwa.

Tak czy inaczej marzenia o tym, że za kilkanaście lat na emeryturę będzie przechodził ktoś w wieku poniżej 70 lat lub będzie dostawał miesięcznie więcej odpowiednik dzisiejszych 200 zł można już dziś wyrzucić do kosza. Moim zdaniem.

Obecnie od 15 lat sytuacja jest taka jak pasażera, który zasnął na najniższym pokładzie tonącego Titanica i po obudzeniu metodycznie przechodzi na wyższe pokłady. Bez względu na to jak szybko będzie uciekał i tak znajdzie się w wodzie bo przyczyną jego problemu nie jest zbyt wolne bieganie po schodach, ale tonięcie Titanica. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.11.2009 o 02:46, Olamagato napisał:

> /.../ > Obecnie od 15 lat sytuacja jest taka jak pasażera, który zasnął na najniższym pokładzie
tonącego Titanica i po obudzeniu metodycznie przechodzi na wyższe pokłady. Bez względu
na to jak szybko będzie uciekał i tak znajdzie się w wodzie bo przyczyną jego problemu
nie jest zbyt wolne bieganie po schodach, ale tonięcie Titanica. :)

Wiesz, to nawet niezłe porównanie. Zwłaszcza, że niektóre grupy społeczne można, trzymając się tej analogii, przyrównać do pasażerów, którzy akurat dzisiaj dotarli do kantyny. Kantyna jest otwarta, bo załoga jest przytomna i woli uniknąć tłoku przy łodziach ratunkowych. Zatem pasażerowie dorwali się do zapasów szampana i piją na umór, nie troszcząc się o to, ze niedługo kantyna bedzie pod wodą. Jeśli się biją, to tylko o kolejną butelkę... ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słucham i oglądam w telewizji ten cyrk, jakim jest nasz kochany Sejm. W tej chwili kłócą się o szczepionki na grypę świńska, mniej o szczepionki na grypę sezonową. Cała ta dyskusja robi widzom wodę z mózgu. I ja mam propozycję nie do odrzycenia: zakup 460 porcji szczepionki moglibyśmy my, forumowicze, sfinansować i dać do przetestowania naszym posłom. Szczepiliby się publicznie, przed kamerami i wtedy mielibyśmy przekonanie, że szczepionka jest dobra, nie ma działań ubocznych i chroni przed grypą. Ja osobiście zaczekałbym jeszcze z pół roku, żeby przekonać się, że rzeczywiście skutkuje. I nie szczepiłbym się, gdyby choć jeden z posłów zachorował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.11.2009 o 13:19, KrzysztofMarek napisał:

Słucham i oglądam w telewizji ten cyrk, jakim jest nasz kochany Sejm. W tej chwili kłócą
się o szczepionki na grypę świńska, mniej o szczepionki na grypę sezonową.

Na jedno i drugie nie ma pieniędzy podobnie jak na rozbuchane emerytury i rozdmuchane procedury szpitalne (szpitale nauczyły się już ssać NFZ).
Wolnego rynku zdrowia, ani wolnego rynku ubezpieczeń i emerytur nie będzie tak długo jak będzie istniał pat w polskiej władzy, czyli tak długo jak obecna konstytucja i ordynacja będą działały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.11.2009 o 14:49, Olamagato napisał:

>/.../ > Wolnego rynku zdrowia, ani wolnego rynku ubezpieczeń i emerytur nie będzie tak długo
jak będzie istniał pat w polskiej władzy, czyli tak długo jak obecna konstytucja i ordynacja
będą działały.

Ty, Olamagato, jesteś nadmiernym i chyba nieuleczalnym optymistą.
Naprawdę wierzysz, że PO czy PiS, czy może SLD zajmie się naprawą Rzeczpospolitej? Przecież właśnie straciliśmy niepodległość i staliśmy się regionem w Unii Europejskiej. Do czego cała klasa polityczna dążyła, bo to tylko ta klasa zyska na tej zamianie. My możemy oczekiwać tylko regulacji podatków (czytaj: podwyższenia podatków) i dalszego rozbijania więzi społecznych, jakie jeszcze się ostały. I zwiekszenia uprawnień "państwa" (czytaj: wszechwładzy urzędników). Zakusy na ostatnią wolną dziedzinę, jaką jest Internet już dawno się zaczęły, teraz już nie ma zakusów, tylko fakty dokonane i obszar wolności indywidualnej stale się zmniejsza. I Ty wierzysz, że coś się jeszcze zmieni? Owszem, jak całą Unię Europejską szag trafi, a to dopiero za lat kilkadziesiąt. Ja już mogę nie doczekać, a Ty może zobaczysz to na własne oczy. Tylko już Ci to nic a nic nie pomoże, dopiero Twoim dzieciom, a i to tylko może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.11.2009 o 17:47, KrzysztofMarek napisał:

> >/.../ > Wolnego rynku zdrowia, ani wolnego rynku ubezpieczeń i emerytur nie
będzie tak długo
> jak będzie istniał pat w polskiej władzy, czyli tak długo jak obecna konstytucja
i ordynacja
> będą działały.
Ty, Olamagato, jesteś nadmiernym i chyba nieuleczalnym optymistą.
Naprawdę wierzysz, że PO czy PiS, czy może SLD zajmie się naprawą Rzeczpospolitej? Przecież


Nie wierzy ,to po prostu to chłodna kalkulacja , w końcu nie będzie można chować głowy w piasek i któraś z tych partii BĘDZIE MUSIAŁA rozwiązać ten problem , bo jeśli nie to Państwo Polskie , bo jeśli nie to skończymy jak Argentyna albo jeszcze gorzej , nie wspominając o rozruchach społecznych.
Po drugie niektórzy zbyt "kochają" władzę aby pozwoli na taki scenariusz , przecież tak przyjemnie się żyje CBA za pieniądze podatników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.11.2009 o 19:32, kerkas napisał:

>/.../> Nie wierzy ,to po prostu to chłodna kalkulacja , w końcu nie będzie można chować głowy
w piasek i któraś z tych partii BĘDZIE MUSIAŁA rozwiązać ten problem , /.../

Nie, zadna z partii będących u władzy tego problemu nie rozwiąże.
Zbyt kochają władzę, żeby ją stracić, rozwiązując problemy społeczne. To wszystko musi się zawalić i to z wielkim hukiem i dopiero na gruzach tego bajzlu ktoś nowy obejmie władzę, stanie się dyktatorem, i to dyktatorem znacznie większym, niż kiedyś Balcerowicz, i zrobi porządek. A co będzie potem, to już nie wiem. Albo, jak Pinochet, ustąpi sam, albo stanie się dyktatorem tego typu, co Stalin czy choćby Salazar i ktoś go obali siłą, albo dyktatura sama się rozleci po jego śmierci.
Bo na absolutyzm oświecony w dzisiejszych czasach nie ma co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się