HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Mam kilka zastanawiających mnie kwestii w nowych X-Menach.

Spoiler

Po pierwsze, co od razu mi się rzuciło w oczy, jak to było z Wolverinem od momentu, w którym tonął, a do chwili, w której obudził się już w 2023 (bo to chyba był ten rok) w odmienionej przyszłości? Kto funkcjonował w jego ciele? Czy rozumiecie to tak, że na koniec wydarzeń z 1973 stracił pamięć (całą albo dotyczącą ostatnich dni), przeżył te 50 lat, po czym w tym konkretnym dniu w 2023 wróciły mu wspomnienia ze starej linii czasowej, a jednocześnie stracił te z nowej?



Spoiler

Po drugie, dlaczego to Mystique udająca Strykera wyciągnęła go z dna? Przecież ona go praktycznie nie znała - jeśli się nie mylę, to widziała go do tamtej chwili tylko przez moment w sali w Paryżu gdy wparował tam z Hankiem, Charlesem i Erikiem. Mogła go nawet w ogóle nie zauważyć, nie mówiąc o szponach i możliwości regeneracji.



Spoiler

W związku z tym wszystkim, jak myślicie, o czym będzie The Wolverine 2? O wydarzeniach z okresu między 1973 a 2023, czy już po wydarzeniach z Days of Future Past? Bo na 100% nie będzie o czymś ze starej linii czasowej, skoro ją praktycznie wymazali.



Przy okazji, jeśli ktoś by się zastanawiał, jest scena po napisach. Ale jest dopiero na sam koniec, po tych długich napisach, nie po animacji jak przy serii Avengers. Musiałem trochę wygooglować żeby dowiedzieć się o co w niej chodziło, za słabo znam lore X-Menów :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PLEBISCYT 90 FILMÓW SF WSZECHCZASÓW

Zasady są proste na każdą dekadę wybieramy 10 najlepszych filmów.
Za wyjątkiem lat 20. bo tu będzie okres od początku kina tj. 1985 r. do 1929 r.

Na każdą 10-kę dekady głosujemy przez tydzień tj. od niedzieli od godz. 20:00 do następnej
niedzieli do godz. 20:00.

ETAP I lata 1985 -1929.

Moje typy z tego okresu:

1. Podróż na Księżyc (1902)
2. Podróż do krainy niemożliwości (1904)
3. Koniec świata (1916)
4. Aelita (1924)
5. Metropolis (1927)
6. Ręce Orlaka (1924) tak wiem wybór dość kontrowersyjny ale mam nadzieję że nikt nie będzie miał do tego tytułu zastrzeżeń.

Oczywiście filmów SF z tego okresu jest więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.06.2014 o 20:55, ManweKallahan napisał:

Mam kilka zastanawiających mnie kwestii w nowych X-Menach.

Spoiler

Po pierwsze, co od razu mi się rzuciło w oczy, jak to było z Wolverinem od momentu,
w którym tonął, a do chwili, w której obudził się już w 2023 (bo to chyba był ten rok)
w odmienionej przyszłości? Kto funkcjonował w jego ciele? Czy rozumiecie to tak, że na
koniec wydarzeń z 1973 stracił pamięć (całą albo dotyczącą ostatnich dni), przeżył te
50 lat, po czym w tym konkretnym dniu w 2023 wróciły mu wspomnienia ze starej linii czasowej,
a jednocześnie stracił te z nowej?


Są 3 rodzaje podróży w czasie w filmach.
W X-menach to był raczej 2 typ. Jeśli chodzi o podróże w czasie, to najlepiej to zrealizowano w anime Steins;Gate. Trochę rozszerzona 3 typ o definicje granicy światów i mi się, to bardzo podobało. Bo było mniej przewidywalne dla mnie niż standardowe 3 typy.

Spoiler

Jego świadomość wróciła do starego punktu w czasie(teraźniejszości 2023), ale wszystko inne uległo zmianie




20140608203424

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, zdaję sobie sprawę z tych trzech typów podróży - tak się zabawnie składa, że parę dni temu sam sobie rozmyślałem na dokładnie ten temat ;P

Spoiler

Łamię Matrixa

. No i ja bym się raczej skłaniał do trzeciego typu, choć musiałbym się nad tym jeszcze zastanowić. Chociaż jak teraz myślę, to typ drugi trochę lepiej tłumaczy ten mój problem z Wolverinem.

@Tyler_D

Dnia 08.06.2014 o 20:47, SurgeonOfDeath napisał:

1985? A nie miało być 1885?

No przecież to zwykła literówka, ostatnio zauważyłem, że w plebiscycie ogólnym była taka sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ktoś tu wspomniał wcześniej. najlepiej robić The best of the best ale gatunkowo, łatwiej, wygodniej i lepiej. Jaki sens na podium jest walić jednocześnie no nie wiem np. Back to the future obok jakiegoś dobrego gangsterskiego filmu [Mało tego. znalazły by się i pewnie osoby co by się wykłócały który film lepszy ale to już bez komentarza :P]

@Ichibanboshi-kun

"I szczerze mówiąc 1. miejsce dla TDK 3. miejsce dla Incepcji i 4. dla Dystryktu 9... No, trochę kiepsko."

Tak zdecydował lud, tak lud oddawał głosy nie kwestionuj głosu ludu :P Sam się dziwie, że Spy Game dostało tylko głos ode mnie :D, Nie mówiąc o "Million Dollar Baby"
Ale czekamy na głosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2014 o 22:11, Braveheart napisał:

Tak zdecydował lud, tak lud oddawał głosy nie kwestionuj głosu ludu :P Sam się dziwie,
że Spy Game dostało tylko głos ode mnie :D

Moje 11. miejsce :>

A ja spytam o filmy z mocno zarysowanym wątkiem rywalizacji między dwoma postaciami. To już widziałem:
Amadeus; reż. Milos Forman; 1984
Mou gaan dou (Infernal Affairs: Piekielna gra); reż. Wai-keung Lau, Alan Mak; 2002
The Prestige (Prestiż); reż. Christopher Nolan; 2006
Frost/Nixon; reż. Ron Howard; 2008
Rush (Wyścig), reż. Ron Howard; 2013

Nie mam żadnych wymagań co do tematyki, roku produkcji, reżysera.

Dodatkowo zobaczyłby kila filmów w stylu: 12 Angry Men (12 gniewnych ludzi); reż. Sidney Lumey; 1957

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2014 o 21:31, ManweKallahan napisał:

zastanowić. Chociaż jak teraz myślę, to typ drugi trochę lepiej tłumaczy ten mój problem
z Wolverinem.

Miałem podobne wątpliwości na początku. Tylko się zastanowiłem jak działa jej moc(początek filmu) i nie pasowało kompletnie do 3 typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2014 o 18:11, kerkas napisał:

Warto jednak od czasu do czasu się zatrzymać i dziękować Bogu, że są jeszcze reżyserzy,
którzy nie robią filmów tylko w ten sposób http://www.youtube.com/watch?v=C0X1Y1xzcDk

haha F&F6 piękny brainlees time. Co część to co raz mniej z mózgu po seansie zostaje. Ta to już IMO jawnie polewa nam bezpośrednio na mózg paliwo rakietowe rzucając nań zapałkę ;-)

Dnia 04.06.2014 o 18:11, kerkas napisał:

Oczywiście są i starzy wyjadacze np., Ridley Scott, którzy postanowili czcić nowego bożka
i się doczekaliśmy Prometeusza a już szykuje się Prometeusz 2 nie zapominając Untitled
Blade Runner Project.
To jest ta nowa jakość do której mamy dążyć ?.

No jak jaka.... Historia zatoczy koło. Za jakiś czas co raz to więcej nokii 3310i zobaczysz.

Dnia 04.06.2014 o 18:11, kerkas napisał:

Zresztą kogoś tu na forum znudził Dystrykt 9 po 10 minutach seansu, innego nie
zachwycił Taksówkarz a jeszcze ktoś zasnął na Sokole Maltańskim .
Pytanie czy chcemy ten schemat powielać ?

D9 znudziło Malevyna który po wyłączeniu wchodzi na forum i pyta się czy oglądać dalej... o.O
IMO film dużo nie stracił ;-)

I tak powiem.

Co do Taxi Drivera... smutno mi to twierdzić ale ten film to już dla niektórych wręcz dinozaur i nie pasuje do wizji współczesnego kina - sieczkarni, ilości wystrzelonych pocisków podczas seansu, ilości blue i green boksów na planie. wkrótce zobaczymy za jakiś czas nowego Taxi Drivera w którym sama taryfa będzie niczym Kit z Knight Rider a główny bohater

Spoiler

nie będzie miał pistoletu który wyglądać teraz może wręcz kiczowato a cały arsenał gnatów czy półautomatów w międzyczasie rzucając granatami po rogach mając czas jeszcze na odpalenie papierosa/cygara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2014 o 22:17, windows00 napisał:

A ja spytam o filmy z mocno zarysowanym wątkiem rywalizacji między dwoma postaciami.
To już widziałem:

Myślę, że łapie się pod to:
Gorączka (1995)
Most na rzece Kwai (1957)

W nieco innym sensie:
Pluton (1986)
Więzień nienawiści (1998)

Spoiler

Rywalizacja dwóch ludzi o "duszę" trzeciego.



Pośrednio także (bardzo pośrednio):
Za kilka dolarów więcej (1965)
Podziemny krąg (1999)
Nieugięty Luke (1967)

A spośród filmów akcji:
Zabójca (2007)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2014 o 22:17, windows00 napisał:

Moje 11. miejsce :>

Wybacz, nie zauważyłem :F

Dnia 08.06.2014 o 22:17, windows00 napisał:

A ja spytam o filmy z mocno zarysowanym wątkiem rywalizacji między dwoma postaciami.

Hmmm
O to się nie martw.. wszech oko czuwa zaraz dostaniesz mega listę.
Od siebie jeśli chodzi o rywalizację między dwoma postaciami czy też / tzw pojedynki osobowości:

"Negocjator"
"Dzień próby"
"Fight Club"
"Sunset Limited" <--- ten film jest baaaardzo surowy jak świeżo upolowana zebra przez lwy ale w tej surowości tkwi piękno i jego moc. Bo jego moc polega na dialogach. 0 scenariusza tam nawet nie ma statystów.. Tylko dwie osoby: Samuel L Jackson vs Benicio Del Toro. Obydwie osoby mają zupełnie inne poglądy na życie przeca to musi dojść do konfrontacji.
Internal Affairs
czy też remake Martina Scorsese: "Infiltracja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2014 o 23:09, Braveheart napisał:

"Sunset Limited" <--- ten film jest baaaardzo surowy jak świeżo upolowana zebra przez
lwy ale w tej surowości tkwi piękno i jego moc. Bo jego moc polega na dialogach. 0 scenariusza
tam nawet nie ma statystów.. Tylko dwie osoby: Samuel L Jackson vs Benicio Del Toro.
Obydwie osoby mają zupełnie inne poglądy na życie przeca to musi dojść do konfrontacji.

A nie czasem Tommy Lee Jones? :P

Dnia 08.06.2014 o 23:09, Braveheart napisał:

Internal Affairs
czy też remake Martina Scorsese: "Infiltracja"

Internal Affairs wymienił jako już widziane - miałem sam napisać Infiltrację, ale zauważyłem oryginał i mi się pomieszało z amerykańską wersją i w końcu nie napisałem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2014 o 20:58, Tyler_D napisał:

1985? A nie miało być 1885?


O sorry literówka.

Przy okazji Panie i Panowie zachęcam do głosowania w plebiscycie filmów SF.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2014 o 23:09, Braveheart napisał:

> Moje 11. miejsce :>
Wybacz, nie zauważyłem :F

Tzn. 11. z filmów 2000-2009 (nie zmieścił sięna liście), więc nie dziwne że nie zauważyłeś, bo go nie dodałem. Ale był ostatnim, który wyrzuciłem

Dnia 08.06.2014 o 23:09, Braveheart napisał:

O to się nie martw.. wszech oko czuwa zaraz dostaniesz mega listę.

Na to liczę :)

Dnia 08.06.2014 o 23:09, Braveheart napisał:

"Fight Club"

FC widziałem, ale z oczywistych względów nie ma go na tej liście...

Dzięki Tobie i ManweKallahanowi za tytuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2014 o 22:52, Braveheart napisał:

Tak jak ktoś tu wspomniał wcześniej. najlepiej robić The best of the best ale gatunkowo,
łatwiej, wygodniej i lepiej. Jaki sens na podium jest walić jednocześnie no nie wiem
np. Back to the future obok jakiegoś dobrego gangsterskiego filmu [Mało tego. znalazły
by się i pewnie osoby co by się wykłócały który film lepszy ale to już bez komentarza
:P]


W plebiscycie na 90 FILMÓW WSZECHCZASÓW już w latach 30. miałem problem z wybraniem najlepszej 10-ątki a później to już normalnie gryzłem ścianę tyle było świetnych filmów.
Dlatego teraz jest gatunkowy plebiscyt SF zachęcam do głosowania.

Dnia 08.06.2014 o 22:52, Braveheart napisał:

haha F&F6 piękny brainlees time. Co część to co raz mniej z mózgu po seansie zostaje.
Ta to już IMO jawnie polewa nam bezpośrednio na mózg paliwo rakietowe rzucając nań zapałkę
;-)


Cytując Krzysztofa Vargę "Świat stworzony z samych arcydzieł byłby światem nieznośnym" ale ostatnio fala gniotów jest zatrważająca.

Dnia 08.06.2014 o 22:52, Braveheart napisał:

No jak jaka.... Historia zatoczy koło. Za jakiś czas co raz to więcej nokii 3310i zobaczysz.


To już się dzieje
http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/masz-taki-telefon-mozesz-na-nim-zarobic-nawet-cztery-tysiace-zlotych/lym36

Dnia 08.06.2014 o 22:52, Braveheart napisał:

Co do Taxi Drivera... smutno mi to twierdzić ale ten film to już dla niektórych wręcz
dinozaur i nie pasuje do wizji współczesnego kina - sieczkarni, ilości wystrzelonych
pocisków podczas seansu, ilości blue i green boksów na planie. wkrótce zobaczymy za
jakiś czas nowego Taxi Drivera w którym sama taryfa będzie niczym Kit z Knight Rider
a główny bohater

Spoiler

nie będzie miał pistoletu który wyglądać teraz może wręcz kiczowato
a cały arsenał gnatów czy półautomatów w międzyczasie rzucając granatami po rogach mając
czas jeszcze na odpalenie papierosa/cygara



Remake-i, prequele, ciągi dalsze, reeboty i tylko filmy coraz gorsze vide najnowsza Godzilla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2014 o 22:17, windows00 napisał:

A ja spytam o filmy z mocno zarysowanym wątkiem rywalizacji między dwoma postaciami.


Udręka i ekstaza(1965)

Na linii ognia (1993)

Kto sieje wiatr (1960)

Przylądek strachu (1962)

Purpura i czerń (1983)

Bilardzista (1961)

Glengarry Glen Ross (1992)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o wydanym w zeszłym roku filmie zatytułowanym "Obecność"? Na Filmwebie zbiera on dość wysokie oceny, użytkownicy go sobie chwalą (że niby przez cały czas trwania trzyma w napięciu), tymczasem u mnie ląduje on na pierwszym miejscu w rankingu najgorszych horrorów, jakie miałem nieprzyjemność oglądać. Horror ma być z założenia straszny lub przynajmniej wywołać u widza niepokój. Jak ma to czynić ten tytuł, skoro od połowy filmu w nawiedzonym domu przebywa 11 osób i jeden kompletnie nieagresywny demon? No i co to za horror, w którym absolutnie wszystko kończy się dobrze? Na początku filmu mamy trwający kilka minut motyw z lalką. Co dalej? Po jakiejś godzinie pojawia się ona w filmie w roli... niczego. Ot, po prostu jest. I za chwilę jej nie ma. Nie mam się za wielkiego odważniaka, ale w tym filmie nie ma ani jednej strasznej sceny, a te, które mogłyby być, mają kompletnie zmarnowany potencjał. Już bardziej się bałem na Szóstym Zmyśle, który przecież nie jest stricte horrorem. Moim zdaniem oglądanie tego tytułu to marnowanie czasu i pieniędzy. Mam nadzieję, że ktoś mi wyjaśni, czemu wszyscy wypowiadają się w samych pozytywach o tym gniocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2014 o 23:21, ManweKallahan napisał:

A nie czasem Tommy Lee Jones? :P

Bo myślałem też o filmie "Nożownik" a oni tam razem grają i coś musiało mi się pomieszać. Dzięki za sprostowanie
jakby nie patrzyć też można ten film polecić po podchodzi pod wymogi jakie podał windows00

Dnia 08.06.2014 o 23:21, ManweKallahan napisał:

Internal Affairs wymienił jako już widziane - miałem sam napisać Infiltrację, ale zauważyłem
oryginał i mi się pomieszało z amerykańską wersją i w końcu nie napisałem ;)

Ja nie doczytaju bo wpierw rzuciła mi się nazwa oryginalna Mou gaan dou ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2014 o 11:40, Braveheart napisał:

> Internal Affairs wymienił jako już widziane - miałem sam napisać Infiltrację, ale
zauważyłem
> oryginał i mi się pomieszało z amerykańską wersją i w końcu nie napisałem ;)
Ja nie doczytaju bo wpierw rzuciła mi się nazwa oryginalna Mou gaan dou ;-)

Dlatego zazwyczaj podaje też polski tytuł (jeśli był).

I dzięki kerkas za listę, rozejrzę się za tymi tytułami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nieco zaległy post ale ...

Odnośnie tego jakie jeszcze plebiscyty można by zorganizować ... ja bardzo chętnie zobaczyłbym konkurs na wartościowe dramaty i / lub thrilery oraz horrory. A także filmy sensacyjne / akcji choć bardziej w klimacie Leona, Ronina i tym podobnych niż kina z S. Seagallem czy innym Arnim.

Ichibanoshi - odpowiesz na mojego posta?

windoo - to zależy czy pytasz o filmy z takim wątkiem czy o dobre filmy z takim wątkiem. ;-)

Bo dajmy na to taki wątek masz w powiedzmy Shooterze, Tylko Bóg wybacza ale to straszne słabizny są ...

Z takich które pasują / może mogą pasować przypomina mi się Lęk pierwotny, filmy o Jacku Ryanie [ te z Harrisonem Fordem ], 3096 dni.

Manwe, Cool Hand Luke to świetny, kultowy wręcz film i imho do takich wymagań pasuje idealnie. Kawał świetnego kina z genialnym Paulem Newmanem.

Gumisiek - tego filmu jeszcze nie widziałem aczkolwiek nie przejmowałbym się zbytnio tym co mówią ludzie. Już nie raz na filmwebie filmy dobre były opisywane jako barachła a gnioty były wychwalane ... Nie wiem czemu tak jest, powiem może więcej jak obejrzę ... Mnie za to z kolei zastanawia [ o czym już tutaj pisałem w temacie choć bez odzewu innych ] jak takie filmy jak: Shooter, Non Stop czy Niepamięć tudzież Snowpiercer mogą się podobać za te rzekome zalety - pytam tylko - jakie zalety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się