Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Wino, kobiety i śpiew - zabawa w wirtualnym świecie

36 postów w tym temacie

Bardzo ciekawy tekst a niestety tych jakoś na gramie ostatnio brakuje. Co do tematu to te wszystkie kwestie są ciekawe ale szczerze nie chciałbym aby zdominowały gry czyli walka z każdym bosem polegająca na tym kto wypije więcej lub zaliczanie w knajpie kolejnych pań.

PS. Tak na marginesie to mogliście wspomnieć o pewnym dodatku do GTA:SA który BARDZO urealniał nocne wypady ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry i ciekawy tekst :)
Pamiętam, że np. w Świątyni Pierwotnego Zła był konkurs na picie i gdy się go wygrało, zdobywało się miejscową sławę.
Ogólnie nie płakałbym z powodu braku tego typu elementów w grach, ale zawsze dodaje to takiego smaczku. Zawsze miło wiedzieć, że mimo wszystko producenci dali graczowi taką a taką możliwość, z której można skorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie można chyba zapomnieć o Roller Casterze, ponieważ tam wesołe miasteczko było wanną zabaw, choć może nie tego rodzaju dosłownie. Pominąć nie pozwoliłbym Dungeon Keeppera II, gdzie kasyno było jednym z dwóch miejsc uciech, ale to głównie chodzi o zaprawę i działanie ;)
Jak też można nie wspomnieć serii Anno, gdzie mieszkańców też trzeba zadowolić napitkiem, targiem i tańcami, czy też Faraon, Cesary, wszelkie wielkospołecznościowe RTSy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Bez problemów, zagrać w ostrym pornolu też można, choć droga do sławy długa, żmudna i pozostawiająca w ustach pewien niesmak. "

To zdanie mnie powala na łopatki i trzyma w tym stanie przez parę minut. "Pewien" niesmak :D Nie ma co, jedna z wielu zalet Fallouta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fajny tekst, Myszasty, ale jakoś nie wydaje mi się byś szedł po mleko. O wiele łatwiej mi sobie wyobrazić Ciebie z kufelkiem piwa tudzież szklenicą przedniego mjodu. Nie pytaj czemu. ;)


A co do tematu: łyknąć można było sobie również w Deus Ex i w Stalkerze - a nawet trzeba było, gdy promieniowanie doskwierało. Oczywiście piekielnie trudna przygodówka KGB (zwana też Conspiracy), gdzie jednymi z pierwszych czynności było zdjęcie pluskwy spod biurka i zabranie flaszki wódki z domu. :)) Poza tym Gabriel Knight: Sins of the Fathers (impreza w noc świętojańską i uwodzenie Malii Gedde) oraz Phantasmagoria, która chyba najbardziej dosłownie pokazywała picie (absynt) i gwałt (przez ubranie wprawdzie, ale jednak). Inne przygodówki: Lester Manley: Lost in L.A. i tekstówka z obrazkami Spellcasting 101 (podtytuł Sorcerers get all the Girls mówi wszystko:)). Oprócz tego Singles i Playboy The Mansion - czyli niegrzeczne wariacje nt. Simsów. Z dorosłych tematów kojarzę jeszcze Fahrenheita, gdzie można było się upić, zmieszać prochy z wódą (Game Over - próbowałem!:)) no i oczywiście bardzo subtelne sceny erotyczne (+ zabawny filmik ze striptizem odblokowywany po zebraniu odpowiedniej liczby punktów). Still Life jeszcze mi się w ten sposób kojarzy - były tam miejsca uciech cielesnych i malowanie (pół)nagich modelek. No i oczywiście seria Total War, gdzie budowało się karczmy i burdele, by móc rekrutować szpiegów i zwiększyć poziom zdrowia / spokoju wśród obywateli. W powyższe tytuły grałem, ale są oczywiście jeszcze inne nieznane mi bliżej rarytasy jak np. Lula Sexy Empire. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że z panienkami (i panami) w burdelu można zabawić się także w Divine Divinity (zamtuz jest nieźle ukryty, ale przy odrobinie wysiłku wszystko da się znaleźć) i Arcanum (tam można nawet z owieczką...). Ponadto Vampire: The Masquerade - Bloodlines, gdzie można zajść do klubu striptizerskiego w Hollywood (prowadzonego przez najseksowniejszą wampirzycę w grze, VV), na ulicach wszędzie prostytutki (służące jako chodzące bukłaki z "trunkiem"), w ramach mini-questu można ozdobić mieszkanko czterema erotycznymi plakatami z czterema najładniejszymi wampirzycami (a z jedną z nich można coś tam, coś tam ;) ).

Dodam, że przeżycia natury narkotycznej miały znaleźć się w Full Throttle (Ben miał wpaść w psychodeliczny trans wywołany przez peyote), ale ostatecznie wywalono to, bo nie spełniało kryteriów "family-friendly". Ten pomysł doprowadził w finale do powstania dość surrealistycznej i niedocenionej platformówki Psychonauts/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hahaha!
Świetny tekst, bez okazji, taki swobodny i jakby pisany pod natchnieniem.
"(...)Chodził cały czas narąbany jak bieszczadzki drwal i potykając się o własne nogi podśpiewywał sprośne piosenki." < powaliło mnie to z krzesła :)
Proszę o więcej takich artów.

Pozdrawiam, Colin mcrae

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2009 o 10:59, Fomorian napisał:

Ponadto Vampire: The Masquerade - Bloodlines, gdzie
można zajść do klubu striptizerskiego [..]


Nie wiedzieć czemu, motywujesz mnie do zagrania. ;D
Trzeba przyznać że to dość wdzięczny temat (wino-kobiety-śpiew), ale ostatnio jakby rzadziej wykorzystywany... Ciekawe dlaczego. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2009 o 19:14, likop2 napisał:

czemu ciągle. stawiasz kropki?

Ponieważ Język Polski jak i wiele innych języków wymaga stawiania kropek jak i innych znaków interpunkcyjnych. I przestrzegania zasad ortografii też. Chyba komuś winko za bardzo do głowy uderzyło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2009 o 23:58, Vojtas napisał:

Fajny tekst, Myszasty, ale jakoś nie wydaje mi się byś szedł po mleko. O wiele łatwiej
mi sobie wyobrazić Ciebie z kufelkiem piwa tudzież szklenicą przedniego mjodu. Nie pytaj
czemu. ;)

I powiem Ci, że to wyobrażenie jest bardzo, bardzo bliskie prawdy. ;D Tym bardziej, że jakimś zacnym dwójniakiem, czy półtorakiem niiigdy nie pogardzę. ;)


Dzięki wszystkim za przypomnienie kilku tytułów i parę pozycji, z którymi nie miałem okazji obcować. Przyznam szczerze, że najbardziej żałuję, że pominąłem Bloodlines. Swoją drogą elementy takie były i we wcześniejszym Redemption: Club Tenebrae, czy choćby ratowanie Lily.

[edit]

A czy przypadkiem nie w sławetnych Rezerwowych Psach "motywowało się" ekipę fundując chłopakom panienki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2009 o 11:50, Vojtas napisał:

> Ponadto Vampire: The Masquerade - Bloodlines, gdzie
> można zajść do klubu striptizerskiego [..]

Nie wiedzieć czemu, motywujesz mnie do zagrania. ;D


A! Zapomniałem dodać, że z tą wampirzycą (Jeanette ma na imię) można ten-tego tylko grając przedstawicielką płci pięknej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2009 o 14:52, Fomorian napisał:

A! Zapomniałem dodać, że z tą wampirzycą (Jeanette ma na imię) można ten-tego tylko grając
przedstawicielką płci pięknej ;)



Pamiętajmy też o nowszych grach: Mass Effect tam kobieta z kobietom, no, no wiecie co, wejdzie na youtuba i zobaczcie proste ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować