Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Z samym piwem by nie przeżyli, a co najwyżej podnieśli poziom wody. :D

Dnia 06.01.2007 o 16:31, kordzio1 napisał:

Slowo cpun, okresla teraz kogos używajacego nadmiernie narkotykow, teraz ludzie zażywają narkotykow-(co



>A wyobrazenia sa zazwyczaj zlepkeim rzeczy tego co widzielismy, chocby postac obcego, nie wyglada jak nic co >moglibysmy zobaczyc na ziemi, a tworca, tej postaci stworzyl ja na podstawie elementow, ktore kazy z nas mogl >gdies zobaczyc. Nie mowiac o tym, ze nie widzimy poprzez oczy tylko poprzez mozg:) mozg niektore rzeczy dodaje, >inne pomija i dopasowywuje do okolicznosci.

No właśnie, są zlepkiem tego co widzieliśmy w przeszłości. Rozumiem, że ludzie mogli sobie dzieki temu wyobrażać hybrydy (vide pegaz, centaur...), ale religia, która istnieje już ok. 4000 lat nie może się opierać na samych wizjach "wybranych", bo by upadła. Dalej...
Zauważ, że ludzie nie wiedzieli jak wygląda Bóg, a Bóg zakazał im utożsamiania siebie z tym co mogą zobaczyć na ziemie, w wodzie, w powietrzu. Gdy zrobili złotego cielca Bóg się wkurzył...
Następna sprawa, Bóg pod postacią chmury, błyskawic i grzmotów (jakoś tak, dokładnie nie pamiętam) objawił się nardowi wybranemu. Zbiorowe otumanienie? Być może, ale czemu każdy widział i słyszał to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 17:56, Sithek napisał:

Czy to że słaby człowiek potrzebuje swych potężnych bogów świadczy o tym iż ci nie istnieją?


oczywiscie ze nie. takie stwierdzenie bylo by glupie.

Dnia 06.01.2007 o 17:56, Sithek napisał:

Nie bardzo. Dla jednego piorun to oznaka mocy bożej dla drugiego wyładowanie atmosferyczne.
A przecież ów piorun może być i tym i tym.


nie wiem czy wiesz ale przyczyny powstawania piorunow sa juz dosc dobrze poznane.

Dnia 06.01.2007 o 17:56, Sithek napisał:

może bóg/bogowie stworzyli człowieka potrzebującym
ich pomocy by łatwiej mógł ich odnaleźć, uwierzyć w nich i być im wiernym. Może łatwiej zbawić
czlowieka slabego, a może w innym wypadku zbawienie byloby niepotrzebne.


duzo tych "moze"

Dnia 06.01.2007 o 17:56, Sithek napisał:

Czlowiek poradzil
by sobie z tym bez boga/bogów.


poradzil w jakim sensie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tą "wspólnością" to jest nieco bardziej skomplikowane. Rozróżnijmy sobie Elohim i Jahwe. Następnie sięgnijmy do nieco bardziej egzotycznych nam wierzeń. Określenie na Boga Elohim pada w Torze ponad 5000 razy lecz nagle po objawieniu się Mojżeszowi częstość tego slowa drastycznie spada. Dlaczego? Czyżby jednak wbreww temu co mówi nauka kościoła
Elohim i Jahwe nie byli jednym i tym samym? Oczywiście, że tak. Słowo Elohim należy do grupy słów tzw. uniplural. To jest coś w rodzaju sanek i drzwi. Liczba pojedyncza jest realizowana przez liczbę mnogą. Dlaczego zatem jeden Bóg mialby być reprezentowany przez tego typu słowo? Powód nie istnieje, bo oczywiscie tak nie było. Elohim to w tłumaczeniu na polski istoty światłe z nieba. Podkreślam, że są to istoty. Mało tego to jest określenie na istoty w pewnym sensie materialne lub przynajmniej postrzegalne. Coś jak obcy - bo własnie do obcych zmierzam.
Teraz zapowiedziana, egzotyczna ciekawostka. Wiecie kto to Amaterasu? To japońska bogini Słońca. Wg legendy to ona ustanowiła władzę cesarską w Japonii i przekazała swoje zwierciadło i insygnia władzy pierwszemu cesarzowi. Problem w tym, że cieżko to nazwać legendą. Amaterasu odchodząc spowrotem do nieba kazała cesarzowi zawinąć zwierciadło w płótna i nie otwierać dopóki nie wróci. Jej główną świątynią jest chram wewnętrzny (naiku) Ise-jingu w Ise (prefektura Mie). W świątyni tej po dzień dzisiejszy leży artefakt (zwieciadło zawinięte w płótna) pozostawiony przez nią pierwszemu cesarzowi. Od czasów panowania Jinmu Tenno (pierwszego cesarza) nikt nie ma prawa zajrzeć pod płótna, które są non-stop konserwowane, a gdy zewnętrzne warstwy zkruszeją, zastępuje się je nowymi.
Dla ciekawostki dodam, że Jinmu zmarł w wieku 126 lat. To jest przynajmniej 3x tyle co ówczesna średnia światowa. Nie chcę nic sugerować ale taka długość życia musiała być spowodowana bardzo zaawansowana opieką medyczną.
Badacze mitów twierdzą często, że jest to jeden z tzw. złotych artefaktów takich jak złote runo, róg obfitości, złote jabłko itd.
Czy Amaterasu mogła być przedstawicielką istot przez Żydów zwanych H''Elohim? Jak najbardziej tak. Moment odejścia Amaterasu a zarazem czas panowania Jinmu Tenno zbiega się z czasem, w którym spisywano większość zwojów Księgi Wyjścia.
Daje do myślenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 17:58, Luke Shadow napisał:

Z samym piwem by nie przeżyli, a co najwyżej podnieśli poziom wody. :D

> Slowo cpun, okresla teraz kogos używajacego nadmiernie narkotykow, teraz ludzie zażywają
narkotykow-(co


>A wyobrazenia sa zazwyczaj zlepkeim rzeczy tego co widzielismy, chocby postac obcego, nie
wyglada jak nic co >moglibysmy zobaczyc na ziemi, a tworca, tej postaci stworzyl ja na podstawie
elementow, ktore kazy z nas mogl >gdies zobaczyc. Nie mowiac o tym, ze nie widzimy poprzez
oczy tylko poprzez mozg:) mozg niektore rzeczy dodaje, >inne pomija i dopasowywuje do okolicznosci.

No właśnie, są zlepkiem tego co widzieliśmy w przeszłości. Rozumiem, że ludzie mogli
sobie dzieki temu wyobrażać hybrydy (vide pegaz, centaur...), ale religia, która istnieje już
ok. 4000 lat nie może się opierać na samych wizjach "wybranych", bo by upadła. Dalej...

Jest to zlepek wybranych wizji, bardzo starych legend i mitów, oraz faktów, które maja funkcję uprawdopodobniającą.

Dnia 06.01.2007 o 17:58, Luke Shadow napisał:

Zauważ, że ludzie nie wiedzieli jak wygląda Bóg, a Bóg zakazał im utożsamiania siebie z tym
co mogą zobaczyć na ziemie, w wodzie, w powietrzu. Gdy zrobili złotego cielca Bóg się wkurzył...

Co również można tłumaczyć jako podkreślenie odrębności w stosunku do innych plemion koczowniczych.

Dnia 06.01.2007 o 17:58, Luke Shadow napisał:

Następna sprawa, Bóg pod postacią chmury, błyskawic i grzmotów (jakoś tak, dokładnie nie pamiętam)
objawił się nardowi wybranemu. Zbiorowe otumanienie? Być może, ale czemu każdy widział i słyszał
to samo?

W religiach wcześniejszych niż judaizm istniało sporo bóstw, które kojarzono właśnie z piorunami, burzami itd. Było tak już u Sumerów - najstarszej cywilizacji znanej obecnie archeologii. Zawsze też byli ono płci męskiej. Zauważ, że zarówno w judaizmie jak i w chrześcijaństwie Boga określa się mianem ojca, a nie matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.01.2007 o 17:40, Buzzard napisał:

nie wiem co to ma dokladnie wspolnego z fragmentem Biblii ktory zacytowales i w jaki sposob
to ma byc argumentem prawdziwosci istnienia boga, niemniej jednak...


Odpowiadałem dlaczego nie mam problemów z przyjęciem, jak to nazwałeś, absolutu istnienia ze świadomością - Boga. A te cytaty to tylko poszlaki na to, że w historie rodzaju ludzkiego zamieszany jest Bóg, albo UFO, a może nawet Bóg i UFO.

Dnia 06.01.2007 o 17:40, Buzzard napisał:

bog to w teorii istota o wielkiej mocy, ktora slyszy wszystko. potrzeba takiej istoty wynika
z samej natury czlowieka i jej ograniczen. poniewaz czlowiek boi sie tego co jest mu nieznane,
wie ze musi umrzec ale nie ma pojecia co go czeka po smierci.
tak bardzo chce widziec pelen obraz stanu rzeczy, ze dodaje sobie abstarkcyjne byty ktore wg.
niego ten obraz uzupelniaja.


Więc w naturze człowieka znajdują się podstawy by wierzyć w siłę wyższą. Wychodzę z założenia, że to co jest z natury, nie może być złe, a co za tym idzie nie ma powodów by wierzyć, że Boga nie ma.

Dnia 06.01.2007 o 17:40, Buzzard napisał:

Ludzie z roznych kultur naleza wciaz do tego samego gatunku, ich proces myslowy ma te same
podstawy, maja podobna percepcje (zakladajac ze widza, slysza i czuja w normie). w takim razie
ich potrzeby beda podobne, rownierz potrzeba zapelniania dziur w wiedzy. z tego mozna wnioskowac
ze obraz boga, bogow bedzie u roznych kultur zblizony.


Jak wyżej.

Dnia 06.01.2007 o 17:40, Buzzard napisał:

wiem, ze ty doszedles do tego z tej strony:
1. najpierw zalozyles ze jest jeden bog, cokolwiek cie do takiego zalozenia sklonilo.
2. nastepnie przyjmujesz ze to w co wierza inne religie to rownierz istota (istoty) boska
3. jesli zalozenia (1) i (2) sa prawda, pozostaje juz tylko jeden wniosek: bog jest wspolny
dla wszystkich religii, a podobienstwa miedzy nimi sa na to dowodem


To dużo bardziej skomplikowane. Wierze, że nic nie wzięło się z niczego. Myślę, że kiedyś Bóg (JHWH) ingerował w sprawy ludzi, ale wszystko się trochę pomieszało gdy UFO odwiedziło naszą planetę. To mogłoby tłumaczyć czemu w Ameryce i Egipcie są piramidy. Nie wspominając już o tym, że istnieją przypuszczenia, że Henoch był faraonem w Egipcie i wybudował wielką piramidę by uchronić najważniejsze działa przed potopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 18:27, Luke Shadow napisał:

jest Bóg, albo UFO, a może nawet Bóg i UFO.

Trafne określenie. Właśnie to opisałem w skrótowym materiale powyżej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To zalezy czy sie wogole wierzy w te historie, jako cos co mialo miejsce, czy cos co jest dobra historia. A w przekazywaniu dalej tych wiesci nie ma znaczenia, czy cos sie zdarzylo naprawde, czy tylko swiadkowie wierzyli, ze dzialo sie to naprawde:) A ludzie nie musz widziec, tego co maja przed oczami:) wystarczy, ze ktos im zasugerue co widza, albo sami chca soieb cos zobaczyc, nad jeziorem gdzie ponoc widywano nessi, zrobiono eksperyment, filmowali jezioro i gurpe turystow, wypuscili na powierzchnie na chile kawalek drzewa, czy jakas galaz, wszyscy, ktorzy byli na miejscu, gotowi byli wszystko postawic, ze widzieli potwora z loch ness, niektorzy twierdzili, ze widzieli dokladnie jego glowe, oczy itd., zreszta widzialem juz inne eksperymenty, pokazujace, ze widzimy to co chemy widziec.
Ja nie wierze w boga, wiec da mnie to beda pewnie zawsze lepsze lub gorsze historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 18:50, kordzio1 napisał:

To zalezy czy sie wogole wierzy w te historie, jako cos co mialo miejsce, czy cos co jest dobra historia.


Przecież już pisałem, że człowiek jest bytem zbyt ...hmm ułomnym by sam z siebie takie rzeczy wymyślić i jest to bardzo mało prawdopodobne. A jeszcze mniej prawdopodobne jest to, że wszystko przez kilku "Rasta ziomów", którzy palili wszystko co im wpadło pod rękę.

Dnia 06.01.2007 o 18:50, kordzio1 napisał:

Ja nie wierze w boga, wiec da mnie to beda pewnie zawsze lepsze lub gorsze historie


Powiedziałbym, że nie wierzysz w prawdziwość kanonu NiST. Einstein też nie, a wierzył w Boga. Einstein był deistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 17:30, Yary5 napisał:

Cóż. Moje pytanie miało być, przyznaję, lekką prowokacją. Bo tak naprawdę to prawie każdą religię,
łącznie z chrześcijaństwem, można by uznać za bałwochwalczą.

Czyżby każda religia w swoich dogmatach fizycznie modliła się do martwych rzeczy??


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 18:30, hans olo napisał:

> jest Bóg, albo UFO, a może nawet Bóg i UFO.
Trafne określenie. Właśnie to opisałem w skrótowym materiale powyżej :).


3. nie ma ani "UFO" ani Boga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 18:56, Luke Shadow napisał:

Przecież już pisałem, że człowiek jest bytem zbyt ...hmm ułomnym by sam z siebie takie rzeczy
wymyślić i jest to bardzo mało prawdopodobne. A jeszcze mniej prawdopodobne jest to, że wszystko
przez kilku "Rasta ziomów", którzy palili wszystko co im wpadło pod rękę.


skad wiesz ze czlowiek jest zbyt ulomnym zeby tamto wymyslec? to ze ty bys tego nie wymyslil nie znaczy ze ktos inny by tego nie zrobil.
jak znasz mozliwosci ludzkiego umyslu to prosze podziel sie z calym swiatem ta wiedza. mysle, ze co najmniej kilka Noblow sie za to nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ponoc mozliwosci ludzkiego umyslu sa nieograniczone:) pewnie z lekka przesadzone stwiedzenie, ale akurat takie stworzenia sadze ze mozna bylo soebi wyobrazic, nie mowiac o halucynacjach, ktore w suemi moga byc wywolane rpzez naprawde wiele czynnikow, coprawda, ktos kiedys stwierdzil, ze ludzik narysowany na kartce papieru, nie byl by w stanie sobie wyobrazic 3 wymiaru:) zreszta wszystkie te twierdzenia wymyslaja ludzie:)
Ja chyba nie wierze w boga:) a przy okazji ie wierze w cala otoczke:)

A UFO istnieje, przeciez to tylko nizidetnyfikowan obiekt latajacy :P nie raz nie potrafilem czegos an niebie zidentyfikowac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 18:27, Luke Shadow napisał:

To dużo bardziej skomplikowane. Wierze, że nic nie wzięło się z niczego. Myślę, że kiedyś Bóg
(JHWH) ingerował w sprawy ludzi, ale wszystko się trochę pomieszało gdy UFO odwiedziło naszą
planetę. To mogłoby tłumaczyć czemu w Ameryce i Egipcie są piramidy.


Teraz będziemy sobie wszystko tłumaczyć kosmitami (nie ufo, bo ufo to niezidentyfikowany obiekt latający). Co do piramid to istnieje całkiem przyzwoita teoria oparta o wyniki najnowszych odkryć archeologicznych i badań. Otóz w miarę budowy piramidy dookoła niej budowano swego rodzaju rampę. Po niej wciągano skalne bloki (jak sanki). Jako że takie wciągnięcie ich przy pewnym nachyleniu rampy wymagało zbyt dużego wysiłku, bloki obudowywano czymś na kształt kołysek tak, że blok miał kształt walca. Dla kilkuset ludzi wciągnięcie czegoś takiego nie było zbyt dużym problemem, co też wykazano, budując taką rampę i próbując wciągnąć na nią ciężki blok.

hans olo:
>Z tą "wspólnością" to jest nieco bardziej skomplikowane. Rozróżnijmy sobie Elohim i Jahwe. (...)

http://www.chrzastowice.opole.opoka.org.pl/elohim.htm

I dowód na istnienie kosmitów proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 19:07, hans olo napisał:

> 3. nie ma ani "UFO" ani Boga ;)
UFO jest faktem, a Bóg i obcy to już inna bajka.


dlatego napisalem "UFO" a nie UFO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 22:18, Buzzard napisał:

> > 3. nie ma ani "UFO" ani Boga ;)
> UFO jest faktem, a Bóg i obcy to już inna bajka.
>

dlatego napisalem "UFO" a nie UFO


no ale to ty zaczales okreslac obcych jako UFO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.01.2007 o 19:04, Buzzard napisał:

skad wiesz ze czlowiek jest zbyt ulomnym zeby tamto wymyslec?


Dowiodło tego ostatnie kilka tysięcy lat naszej egzystencji...

Dnia 06.01.2007 o 19:04, Buzzard napisał:

to ze ty bys tego nie wymyslil
nie znaczy ze ktos inny by tego nie zrobil.


Człowiek w swoim myśleniu jest ograniczony wieloma rzeczami, dlatego nie może przebić się ponad to. Jedynym sposobem jest odkrywanie krok po kroku nowych możliwości etc. Nie może być tak, że człowiek nie jest w stanie pojąć konstrukcji cepa, a myślami ogląda maszyny latające, postacie w kombinezonach przypominające dzisiejszych astronautów (indiańskie rysunki) i jeszcze twierdzić, że tak jest naprawdę. I jeszcze wmówić to innym of kors!

Dnia 06.01.2007 o 19:04, Buzzard napisał:

jak znasz mozliwosci ludzkiego umyslu to prosze podziel sie z calym swiatem ta wiedza. mysle,
ze co najmniej kilka Noblow sie za to nalezy


Tak, znam. Człowiek używa kilkanaście procent mózgu. Jak dostane za to nagrodę Nobla, obiecuje się podzielić.

kordzio1

>Ja chyba nie wierze w boga:) a przy okazji ie wierze w cala otoczke:)

Czyżbyś przeze mnie zwątpił? :D

>A UFO istnieje, przeciez to tylko nizidetnyfikowan obiekt latajacy :P nie raz nie potrafilem czegos an niebie zidentyfikowac :D

Chodziło mi o obcych/kosmitów rzecz jasna. ;) Mogrim już naprostował.

Mogrim

>Teraz będziemy sobie wszystko tłumaczyć kosmitami (nie ufo, bo ufo to niezidentyfikowany obiekt latający).

Pomyliło mi się. :p

Dnia 06.01.2007 o 19:04, Buzzard napisał:

Co do piramid to istnieje całkiem przyzwoita teoria oparta o wyniki najnowszych odkryć archeologicznych i > badań. Otóz w miarę budowy piramidy dookoła niej budowano swego rodzaju rampę. Po niej wciągano skalne > bloki (jak sanki). Jako że takie wciągnięcie ich przy pewnym nachyleniu rampy wymagało zbyt dużego wysiłku, > bloki obudowywano czymś na kształt kołysek tak, że blok miał kształt walca. Dla kilkuset ludzi wciągnięcie > czegoś takiego nie było zbyt dużym problemem, co też wykazano, budując taką rampę i próbując wciągnąć na nią > ciężki blok.


Nie chodziło mi o sposób budowania piramid, ale to, jak różne kultury niezależnie od siebie wpadały na pomysł budowania piramid. Albo to, w jaki sposób Egipcjanie budując piramidę zastosowali takie zależności matematyczne.
Wracając do sprawy. Mniemam iż chodzi o kołyskę zaprojektowaną przez prof. dr Dieter Arnolda. Teoria kołyski została już obalona.
"Im cięższy kamienny blok na kołysce, tym cieńsze musiałyby być podkładane deski. Przy masie trzech ton (a ciężar kamiennych bloków był rożny. Od 1 do 40 ton) nie da się już podłożyć belki, ponieważ podziałałby jak ogranicznik i od razu zatrzymałby ruch kołyski. Impet uderzenia o krawędź deski niszczyłby też bieguny kołyski, która przecież nie była ze stali. Możliwe jest tylko minimalne podniesienie za pomocą cienkiej deski. Ta z kolei zostałaby zmiażdżona i potrzaskana przez ważącą kilka ton kołyskę (...)"
"Oczy Sfinka * Tajemnice piramid"

Z tego co się orientuję, nauka nie wyjaśnia w jaki sposób Egipcjanie byli w stanie zbudować piramidę Cheopsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować